Skocz do zawartości

Wąsata Przyjaciółka


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie
To mój pierwszy temat na tym forum (nie licząc przywitania), nie znam jeszcze dobrze zwyczajów tego forum, także jeśli coś zrobiłem nie tak, czekam na konstruktywna krytykę.

W Majówkę zeszłego roku poznałem o rok starszą kobietę z którą początkowo złapałem dosyć fajną kumpelską relacje.
Ze względu na jej chęć stawiania na swoim, otyłość, dziecko z poprzedniego związku i ogólne SMV 3/10 (wąsy jej rosły 😣) w moich oczach, nie byłem zainteresowany niczym więcej niż relacją FWB i cały czas jej o tym komunikowałem.
 

Tu zapewne pojawi się pytanie dlaczego mimo to kontynuowałem tą znajomość? 
Podszedłem do tego jak do większości moich znajomości z kobietami. Jako kolejna możliwość poćwiczenia gry, łatwy dostęp do sypialni.
Do tego były wspólne bieganie, rozmowy i drobne przysługi w obie strony.
Miała tez pasje którą praktycznie żyła (zwierzęta), a jak wiadomo kobiet z pasjami jak na lekarstwo, czym sobie bardzo u mnie zaplusowała.
Także nie było powodu do urywania kontaktu, a zawsze warto mieć kolejną orbiterkę w swoim otoczeniu
Okres demo jednak nie trwał długo....

Zanim się zorientowałem co jest grane, byłem już w ciemnej d*pie. Mimo przeczytania Kobietopedii, Tresowanego Mężczyzny itp., Nawet nie zauważyłem na jak wytrawną manipulatorkę trafiłem.
Tak jak Marek mówił w jednej ze swojej audycji "nie ma takiego zawodnika, żeby nie trafiła się na niego zawodniczka".

Po około 3 miesiącach zaczął się Gaslighting, wpędzanie w poczucie winy i torpedowanie mojego JA i całego światopoglądu.

Każdego dnia przez kilka miesięcy słyszałem w koło te same teksty:

"Nie znasz życia"

"Utrudniasz sobie życie"

"Trzeba żyć tak jak inni, tak jest łatwiej"

"Nie miałeś tak źle w życiu jak ja, jednak kiedyś zrozumiesz"
"Nie możesz tak żyć"
"Nie możesz tak się zachowywać"

"Ja wiem lepiej co jest dla nas dobre bo jestem kobietą"

"Nie jesteś zdolny do empatii bo jesteś mężczyzną, a mężczyźni nie potrafią zrozumieć co czują inni"

Dodatkowo byłem kilka razy światkiem jak z koleżankami wymieniała się poglądami typu:

"Mężczyznę to trzeba krótko"
"Mężczyznę to trzeba zjebać profilaktycznie raz na tydzień aby wiedział gdzie jest jego miejsce"
"Mężczyźni jak ze sobą rozmawiają to nie rozumieją co mówią, oni paplają byle paplać"

Byłem tez przy sytuacji gdy jedna z powyższych koleżanek jebała swojego chłopaka jak psa za jakąś nic nieznaczącą pierdołe, chłopak nawet słowem się nie odezwał, a zgromadzone tam dziewczyny, łącznie z moją wąsatą koleżanką biły jej brawa 👏👏👏

Kwintesencją spierdolenia była akcja tłumaczenia 10 letniemu dziecku że drapaczka do pleców to "mężobijka"
 

Kiedyś będąc świadkiem jednej takiej sytuacji i wymiany poglądów, odezwałem się "a co gdyby drogie panie odwrócić sytuacje i ja bym w męskim gronie powiedział że kobiecie trzeba raz na tydzień wpierdzielić żeby chodziła jak w zegarku"
W odpowiedzi usłyszałem że z tym jebaniem mężczyzn to sobie tak żartują, kobiet nie można bić bo jest się męskim bokserem, że przemoc psychiczna to w ogóle co innego, a w ogóle to coś ze mną jest nie tak, że takie rzeczy porównuje i cała masa innego babskiego pierdolenia, na które szkoda strzępić języka.

Ostatecznie w listopadzie zeszłego roku powiedziałem owej kobiecie koniec, nie pozwolę sobie wejść na głowę i chcę uwolnić z tej bardzo toksycznej relacji. Pasja do zwierząt okazała się wręcz fanatyzmem.

Bilans zysków i strat tej znajomości był bardzo niekorzystny, mimo jako takiej już życiowej świadomości o tym świecie, wiele z tych jej słów powtarzanych każdego dnia, przedarło się do mojej podświadomości.
Czułem że nie jestem już tak radosnym człowiekiem jak na początku tej znajomości, straciłem pewność siebie, stabilność emocjonalną i ogólnie wiarę w to nad czym pracowałem od ponad 10 lat, czyli budowaniem własnego JA

Jednak tak jak wspomniałem wcześniej trafiłem na kobietę która musi stawiać na swoim, a ja odrzucając ją trafiłem w jej ego i zaczęła się lawina problemów.

Kobieta z którą nawet nie byłem w nieformalnym związku, obecnie chcę mnie wrobić w dziecko, zepsuła mi reputacje wśród lokalnej społeczności, próbowała także obrócić moją rodzinę przeciwko mnie
Jestem oskarżony o kradzież pieniędzy, zmuszanie do aborcji, grożenie jej. Była już nasyłana na mnie policja, dodatkowo straszy mnie pozwami i alimentami.
Namierzyłem po tym wszystkim jej byłego męża i ojca jej dziecka (to są dwie różne osoby) i szambo które wybiło to jest chyba tekst na osobny wątek, który kiedyś opowiem na pewno. Trudne Sprawy i Dlaczego Ja to przy tym nic.

Pocieszyli mnie żebym w żadną ciąże nie wierzył, że to już nie pierwszy raz jak kogoś wrabia w ciąże, powiedzieli mi że ze względu na zaniedbania zdrowotne (PCOS) raczej już nigdy nie będzie miała dzieci, seks uprawialiśmy w gumkach, a zdjęcia USG (których nawet mi nie pokazano, testu również, jedynie zostałem poinformowany że jest w ciąży) to zdjęcia płodów koni.
Powiedzieli też że to jest typ kobiety który ma satysfakcje z tego że ma możliwość zgnojenia mężczyzny. Nie pomaga mi jednak fakt że ona ma duże znajomości i perfekcyjnie potrafi grać ofiarę przed wszystkimi.


Pierwszy raz spotkałem się z taką zemstą ze strony kobiety z powodu odrzucenia i nie muszę mówić jak ciężko to wszystko przeżywam. 
Brak chęci do życia, myśli samobójcze nie opuszczają mnie na krok. Do tego powrót do masturbacji aby choć przez chwile zapomnieć o tym co w najbliższym czasie może się dziać.

  • Zdziwiony 2
  • Smutny 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć. Cytując klasyka... 

 

Po drugie baba bez włosów na plecach
Wąsów jak matka nie takiej ci trzeba
Modelka z kontraktem twarz znana z okładek
„Twojego Stylu" „Elle" „Vouge'a"

 

Z myślami rezygnacyjnymi idź do psychologa. Przegadaj temat. Powodzenia! 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, BaneCat napisał:

W Majówkę zeszłego roku poznałem o rok starszą kobietę z którą początkowo złapałem dosyć fajną kumpelską relacje.
Ze względu na jej chęć stawiania na swoim, otyłość, dziecko z poprzedniego związku i ogólne SMV 3/10 (wąsy jej rosły 😣) w moich oczach, nie byłem zainteresowany niczym więcej niż relacją FWB i cały czas jej o tym komunikowałem.
 

 

Powiedz że sobie żartujesz :).

  • Like 1
  • Haha 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, BaneCat napisał:

zdjęcia płodów koni.

 🤣  🤣  🤣  🤣  🤣    🤣  🤣  🤣  🤣  🤣  🤣  🤣  🤣  🤣  🤣  🤣  🤣  🤣  🤣  🤣

 

Ps. a ile razy ty byłeś na policji ? Czy jak na prawdziwego p0laka przystało na kobietę nie wypada?

  • Like 2
  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, BaneCat napisał:

Do tego powrót do masturbacji aby choć przez chwile zapomnieć o tym co w najbliższym czasie może się dziać.

E5JJdNwVkAEZPbQ.jpg:large

 

Tylko tak pokonasz tego demona, wstrzemięźliwość seksualna do końca życia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, BaneCat said:

Jednak tak jak wspomniałem wcześniej trafiłem na kobietę która musi stawiać na swoim, a ja odrzucając ją trafiłem w jej ego i zaczęła się lawina problemów.

Kobieta z którą nawet nie byłem w nieformalnym związku, obecnie chcę mnie wrobić w dziecko, zepsuła mi reputacje wśród lokalnej społeczności, próbowała także obrócić moją rodzinę przeciwko mnie

 

Dziecko to ściema, reputacja? Sam powinieneś wiedzieć ile jesteś wart, opinia innych nie powinna Cię w tym momencie za bardzo interesować.

 

Olej, nie reaguj, nie bij się ze świnią w błocie bo wiesz jak to się skończy. 

 

Moja ex też opowiadała o mnie różne rzeczy, część mojej rodziny przeszła na jej stronę i nie mamy kontaktu, i co z tego? Nic, jest mi to totalnie obojętne. Robię swoje i mam wyjebane.

 

Miałbym żałować straty ludzi którzy nie zweryfikowali podanych im informacji i w nie bezrefleksyjnie uwierzyli? Chyba bardzo bym musiał siebie nie lubić żeby brać takie rzeczy do głowy i tracić na to czas.

 

Odjebałeś wchodząc w relację z dziewczyną niskiej jakości, to często zwiastuje kłopoty. Najlepsze co teraz możesz zrobić to nie oglądać się za siebie tylko robić swoje, praca, hobby itp. a jej działania ignorować.

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim definitywnie skończ z masturbacją, która ma szkodliwy wpływ na nasze życie i obniża pewność siebie (jest tutaj oddzielny dział o walce z masturbacją i masa wiedzy). Odświeży ci się umysł i z dnia na dzień zobaczysz poprawę samopoczucia.

Co do pani z wąsem, masz do czynienia z toksyczną osobą, być może z problemami psychicznymi. Popełniłeś kurewsko poważny błąd wchodząc z nią w relację. Teraz nie rób nic pochopnie, chłodna głowa a jak przekracza linię to idziesz na policję.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, BaneCat napisał:

Ze względu na jej chęć stawiania na swoim, otyłość, dziecko z poprzedniego związku i ogólne SMV 3/10 (wąsy jej rosły 😣) w moich oczach, nie byłem zainteresowany niczym więcej niż relacją FWB i cały czas jej o tym komunikowałem.

 

Nauczyłeś się jednej rzeczy, przed którą przestrzegałem już na forum, gdyż popełniłem w przeszłości podobny błąd: kontakty z laską o dużo niższym od siebie SMV wcale nie oznaczają, że ona będzie w ciebie wpatrzona i będzie ci nieba przychylała. Niska jakość to niska jakość - w tym najczęściej mierna uroda idzie z niską inteligencją. Geny to geny - rzadko działają wybiórczo. 

 

17 minut temu, SuperMario napisał:

Odjebałeś wchodząc w relację z dziewczyną niskiej jakości, to często zwiastuje kłopoty. Najlepsze co teraz możesz zrobić to nie oglądać się za siebie tylko robić swoje, praca, hobby itp. a jej działania ignorować.

 

Dokładnie tak. Należy wchodzić w relacje z kobietami co najwyżej o 1 punkt SMV niżej od siebie. W przeciwnym razie, jeśli taka się nie trafi - divy albo monk mode. Szkoda czasu i nerwów na niskiej jakości materiał genetyczny. Nic z tego dobrego nie może wyniknąć.

 

Mój stosunek do masturabcji jest dość łagodny, ale bracia wyżej mają rację - u ciebie masturbacja nie służy rozładowaniu ciśnienia w jądrach, a jest kompulsywna i szkodliwa. Postaraj się z niej zrezygnować. Zobaczysz, że poczujesz się lepiej.

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje bracia za odzew.

 

50 minut temu, Atanda napisał:

Cześć. Cytując klasyka... 

 

Po drugie baba bez włosów na plecach
Wąsów jak matka nie takiej ci trzeba
Modelka z kontraktem twarz znana z okładek
„Twojego Stylu" „Elle" „Vouge'a"

 

Z myślami rezygnacyjnymi idź do psychologa. Przegadaj temat. Powodzenia! 

Tutaj jest chyba kolejna część mojej historii, z której mógłbym zrobić osobny wątek.


Zapisałem się do kobiety psychoterapeuty z polecenia, aby sobie pomóc. Czułem się na tyle źle że zgodziłem się na 3 wizyty tygodniowo.
Dużo mi przez ostatnie miesiące ta terapia pomogła, jednak na początku Lutego pomyślałem sobie "dobra terapia jest spoko, jednak czuję się już lepiej i nie widzi mi się zapierdzielać kolejny miesiąc każdą sobotę i niedziele w pracy aby pogadać sobie trzy razy w tygodniu"

Poprosiłem więc moją terapeutkę o zredukowanie ilości do 2 wizyt tygodniowo, bo chciałbym mniej pracować, coś sobie kupić i ogólnie zacząć normalnie żyć.
Oczywiście jak to z babą, żadne moje logiczne argumenty do niej nie przemawiały. Ani to że w najbliższym czasie prawdopodobnie nie będę mógł robić nadgodzin i moja pensja to będzie 5000zł, na terapie wydaje ponad 2000zł, na paliwo do pracy z 1000zł, na studia 500zł i zostaje mi 1500zł na życie, a do tego muszę uzupełnić gaz w zbiorniku aby mieć w ogóle ciepło w tyłek, ale nie mam za co bo przez ostatnie miesiące kasa poszła na terapie.
W odpowiedzi słyszałem tylko że za dużą uwagę przywiązuje do pieniędzy, że ona może mnie wpisać w zeszyt i oddam jej pieniądze później. Że taka terapia nie będzie dalej możliwa i samą wisienką na torcie było stwierdzenie

"Jeśli się Panu pogorszy stopa finansowa w najbliższym czasie, to dlaczego Pan chcę pociągnąć mnie w dół razem ze sobą i zredukować mój czas dla Pana do dwóch wizyt tygodniowo"
Nie wiem, może już mam zryty łeb i wszędzie widzę babskie manipulacje, ale ja w tym momencie gdy to usłyszałem poczułem jak wpędza mnie w poczucie winy.
Na następnej wizycie powiedziałem że całkowicie rezygnuje z terapii, słuchałem tego samego co powyżej kilka razy, ubrane w innych słowach, 

Mój wniosek? Babon zawsze będzie babonem i nawet wykształcenie z zakresu psychologii i bycie psychoterapeutą nie sprawi, że nagle niewiasta przestanie manipulować i doić gdy zobaczy słabego mężczyznę 

43 minuty temu, Król Jarosław I napisał:

 🤣  🤣  🤣  🤣  🤣    🤣  🤣  🤣  🤣  🤣  🤣  🤣  🤣  🤣  🤣  🤣  🤣  🤣  🤣  🤣

 

Ps. a ile razy ty byłeś na policji ? Czy jak na prawdziwego p0laka przystało na kobietę nie wypada?

Byłem wezwany. Najpierw typowe zastraszenie, ale jak poprosiłem o konkretne dowody w sprawie tych wszystkich oszczerstw na mój temat to oczywiście nie ma.

Ani że coś ukradłem, ani namawiania do aborcji, ani nic innego. Potem już normalna gadka i policjant mi powiedział to co chyba każdy mężczyzna w tym kraju wie. Gówno lasce zrobię i najlepiej to się dogadać.
Nie odpowiadam na jej wiadomości, telefony, nie spotykam się. Ostatnią wiadomość jaką dostała to  że jeśli cokolwiek chce ode mnie to tylko drogą sądową.
Mi zależy tylko na tym aby zniknęła z mojego życia.
 

45 minut temu, Baca1980 napisał:

 

Powiedz że sobie żartujesz :).

Wiem że niektóre rzeczy wydają się śmieszne, choć ogólnie nie jest mi do śmiechu.Doprecyzuje wątek wąsów u owej pani, bo widzę że Wam się spodobało 🤣 Generalnie babka się dobrze z nimi ukrywała i dbała o to aby nie było ich widać (codzienne golenie, laser itp.)
Jednak pierwszy raz miałem kontakt z kobietą która miała z tym problem i zapadło mi to w pamięć. A teraz dodatkowo stosuje sobie technikę obrzydzania owej pani i zawsze gdy wróci w jakiś sposób do mnie myślami, przypominam sobie o tym. 🤣🤣
 

 

11 minut temu, cst9191 napisał:

Czyli jak dobrze zrozumiałem, zależało Ci tylko na seksie, ale aby go dostać od baby z wąsami, pojebanej w dodatku, robiłeś z siebie podnóżka?

Czy wszedłem w tą relacje dla seksu? Tak

Czy byłem na prostej drodze do zrobienia z siebie pantofla? Tak
Wszystkie te teksty w moja stronę które padały miały w mojej ocenie właśnie to na celu. 
Zgnoić, zdeptać i zrobić ze mnie trybik w jej świecie
Najbardziej jestem zły na to że jej po prostu nie doceniłem z racji różnicy SMV
 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, BaneCat napisał:

"Jeśli się Panu pogorszy stopa finansowa w najbliższym czasie, to dlaczego Pan chcę pociągnąć mnie w dół razem ze sobą i zredukować mój czas dla Pana do dwóch wizyt tygodniowo"
Nie wiem, może już mam zryty łeb i wszędzie widzę babskie manipulacje, ale ja w tym momencie gdy to usłyszałem poczułem jak wpędza mnie w poczucie winy.
Na następnej wizycie powiedziałem że całkowicie rezygnuje z terapii, słuchałem tego samego co powyżej kilka razy, ubrane w innych słowach, 

Mój wniosek? Babon zawsze będzie babonem i nawet wykształcenie z zakresu psychologii i bycie psychoterapeutą nie sprawi, że nagle niewiasta przestanie manipulować i doić gdy zobaczy słabego mężczyznę 

 

Twój wniosek jest słuszny. Teraz pytanie, co zaczniesz z tym robić. Jeśli już terapia, to tylko facet. Ale tego już zapewne się domyślasz. Dlaczego wbijała cię w poczucie winy? Bo mogła. Bo wyczuła twoją słabość, bo wiedziała, że to zadziała. Gdybyś krótko, stanowczo i na chłodno zakomunikował: wie pani, przykro mi, ale pani sprawy finansowe to już nie jest mój problem, to by się szybko odczepiła. Trochę rzeczy masz do przepracowania, ale pierwszy duży krok zrobiłeś: zidentyfikowałeś problemy i postanowiłeś o siebie walczyć. Trzymamy kciuki. Powodzenia!

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, BaneCat napisał:

"Mężczyznę to trzeba krótko"

"Mężczyznę to trzeba zjebać profilaktycznie raz na tydzień aby wiedział gdzie jest jego miejsce"

"Mężczyźni jak ze sobą rozmawiają to nie rozumieją co mówią, oni paplają byle paplać"

 

Ale patusiary. Skoro pozwalasz w swoim towarzystwie na pierdolenie takich śmieci, nie dziw się, że jesteś traktowany jak gówno. Po tych kilku zdaniach widać zresztą, że ona i jej koleżaneczki to zwykłe szlaufy. 

 

@SamiecGamma Dobrze napisał. Do słabej jakości urody dochodzi też często bieda umysłowa jak w tym przypadku.

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minutes ago, BaneCat said:

 

Najbardziej jestem zły na to że jej po prostu nie doceniłem z racji różnicy SMV
 

 

Z laskami które mają sporo niższe SMV w porównaniu do mężczyzn często jest taki problem że ciągną facetów w dół.

 

Logicznie rzecz biorąc wychodzimy z założenia że powinny doceniać że ktoś atrakcyjniejszy wszedł z nią w relację, i zadbać o siebie zarówno fizycznie jak i w kwestii rozwoju żeby równać w górę, ale niestety, większość jest zwyczajnie leniwa i idą po najmniejszej linii oporu deprecjonując starania i osiągnięcia swojego faceta.

 

Łatwiej jest manipulować niż zgubić kilogramy na bieżni. Takie coś nigdy nie kończy się dobrze.

Edytowane przez SuperMario
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Chcni @SuperMario Dobrze piszecie! Ja raz byłem w związku z panią o jakieś 2 oczka SMV niższym od mojego. Dopiero po latach zrozumiałem, dlaczego tak bardzo uwielbiała robić mi na kolację pieczone kiełbaski z grilla. Sądziłem, o ja na naiwny, że dba po prostu o napełnienie mojego brzucha. Niemniej gdy zaczęła śmiąc się z faktu, iż przytyłem w tamtym okresie kilka kg, to nabrałem wątpliwości. Wszyscy kumaci tu na forum wiemy oczywiście jaki to był schemat: obniżyć SMV swojego faceta, tym samym próbując klasycznej techniki udomowienia misia, aby przypadkiem nie znalazł babki o wyższym SMV i nie pogonił pańci. Dodam, że moja eks średnio dbała o figurę. Nie miała złej, ale do modelki było jej daleko. Standardowy schemat.

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 8
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, SamiecGamma napisał:

Wszyscy kumaci tu na forum wiemy oczywiście jaki to był schemat: obniżyć SMV swojego faceta, tym samym próbując klasycznej techniki udomowienia misia, aby przypadkiem nie znalazł babki o wyższym SMV i nie pogonił pańci.

Dodałbym jeszcze do tego leczenie własnych kompleksów poprzez umniejszanie innym i próba sprowadzenia ich na ten sam niski poziom.

Te liczby smv są dyskusyjne, kwestia indywidualna oceny, ale wyraźna różnica w atrakcyjności dla mnie źle wróży. Mezalianse udają się tylko w filmach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, BaneCat napisał:

"Jeśli się Panu pogorszy stopa finansowa w najbliższym czasie, to dlaczego Pan chcę pociągnąć mnie w dół razem ze sobą i zredukować mój czas dla Pana do dwóch wizyt tygodniowo"

Podziękuj grzecznie tej Pani w swojej głowie bo nic tak nie przywraca do rzeczywistości jak świadomość bycia jeleniem.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.