Skocz do zawartości

Utracona pasja i zablokowana chęć powrotu


mac

Rekomendowane odpowiedzi

Kiedyś, jeszcze w moich czasach aktywności na rynku damsko - męskim sporo rysowałem. Stworzyłem setki rysunków, unikalnych do teczki. Rysowałem coś unikalnego od zera, podpisywałem i pakowałem do teczki. Po latach nazbierało się tego naprawdę dużo. Codziennie około godzinę poświęcałem na jeden rysunek. Amatorsko, ale niektóre miały moim zdaniem xD jakiś artystyczny potencjał. No i zdarzyło się tak, że ex pokazałem twórczość. Zafascynowała się tematem, że super, ciągle przeglądała i dopytywała, a co to, a skąd taka inspiracja i tak dalej. No i przy rozstaniu zajebała mi teczkę, wszystkie rysunki. A w teczce miałem również rozbudowane mapy myśli i wewnętrzne inspiracje - motywacje, które sobie wymyślałem dla pogody ducha. No i po tej kradzieży coś we mnie pękło totalnie. Od tamtej pory nie rysuję, zaangażowałem się maksymalnie w inne hobby, które z czasem stało się moim zarobkiem, życiem zawodowym. Ostatnio jednak chciałem wrócić do rysowania, objawił mi się pomysł, skaczący tygrys dokładnie. Chciałem przysiąść i wyjebało mi blokadę fizyczną. Na samą myśl dostałem jakiejś wścieklizny i rzuciłem to w kąt. Dawno nie płakałem, chyba kilka lat temu ostatnio, ale tutaj mi się jakoś zachciało z głębi duszy. Żal za utraconą miłością, ale nie do kobiety, tylko do wewnętrznego piękna, które w sobie miałem i naturalnie wydawałem na świat utwory, bez potrzeby uznania publiczności, dla siebie zwyczajnie, żeby raz na kilka miesięcy zrobić przegląd.

 

Jedna z moich największych osobistych strat i nie mogę wrócić do tematu, totalna blokada.

 

Dziwna sprawa, bo mam blokadę fizyczną i psychiczną na samą myśl, robię się chory. A przecież to lubiłem i robiłem codziennie. Pojebane i straszne.

 

Może da się to jakoś pokonać, chętnie przeczytam przemyślenia. Moja nieodżałowana strata. Do tej pory jestem wkurwiony, że pewnie pokazuje to komuś lub wyjebała do śmietnika, setki, setki utworów osobistych. Jak czegoś nie umiałem słowami powiedzieć to rysowałem.

  • Like 5
  • Smutny 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pasikowski jak kręcił filmy z postacią kobiecą, to chyba też miał taki vibe, pewnie z doświadczeń - tam zawsze babon okazuje swój prawdziwy charakter.

 

Kurwa, jak tak można ukraść rzeczy osobiste...

 

 

Może medium spróbuj zmienić. Pędzel, tablet - pamięć ciała może związana jest z ołówkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Buddyjskie mandale. Gość usupuje taką mandalę wiele dni. Kiedy jest gotowa i wygląda jak niewiarygodne dzieło sztuki to ją miotłą zamiata. Albo taka sytuacja - siedzi ze dwa dni nad mandalą w klasztorze i nagle mu przeciąg drzwi otwiera. Wiatr wlatuje i tyle z jego roboty. 

 

Nie szkoda mu. 

 

Sam koloruje mandale i jeb do kosza po czasie. Nie należy się przywiązywać do rzeczy tego świata bo się jest ich zakładnikiem. 

Edytowane przez RealLife
  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rób co czujesz. Staraj się nie myśleć o utraconych pracach tylko o radości tworzenia. Jeśli wejdziesz w mental że jednak chcesz spróbować to podejmij próbę i narysuj coś. Gdy wykonasz jeden rysunek poczujesz się dobrze i będą kolejne.

 

W tych czasach nie musisz rysować do szuflady. Możesz założyć instagram pod to i wrzucać tam swoje prace. Uznanie ludzi będzie dodatkowo motywowało Cię do twórczości.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, mac napisał:

Może da się to jakoś pokonać, chętnie przeczytam przemyślenia

Podam Ci mechanizm który stosuje od lat.

Jeśli jestes*mięczak to lejąc na ranę spirytus/alkohol  czujesz dyskonfort/ból/pieczenie itd(zalezy jak rozlegla jest rana).

GORZEJ JEST JAK NIE CZUJESZ NIC podczas lania spirytusu.

....powstają głupie pytania(jak twoje).

Typu nie czuje bo: umarłem? alkohol podrobiony? wywietrzał?....itd.

 

Gdybyś umarł* to problem się kasuje samoistnie....rana niema znaczenia.

 

Jeśli alkohol jest wadliwy(bez znaczenia czemu) to próbujesz do skutku AŻ ZACZNIE PIEC.....wtedy rana ZACZYNA BYĆ DEZYNFEKOWANA....

Czy to przyjemny proces?

....Jak piecze to działa.

TO JUŻ SKUTECZNY PROCES.

Męski.

 

Przestań pierdolic, dezynfekuj rane.

:)

 

7 minut temu, nihilus napisał:

Uznanie ludzi będzie dodatkowo motywowało Cię do twórczości.

Niekoniecznie.

NIE ma gwarancji, że się przyjmie na starcie A hejt może zdemotywowac bardziej.

 

31 minut temu, RealLife napisał:

Sam koloruje mandale i jeb do kosza po czasie. Nie należy się przywiązywać do rzeczy tego świata bo się jest ich zakładnikiem. 

Super.

...lecz zejdź na ziemię z sakrum.

Rysunki to dzieło sztuki....policzalne w czasie i kosztach które można Xpienięźyć.

Pieniądze to narzędzie bardzo przydatne w życiu profanum.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mosze Red napisał:

@mac czemu nie odzyskałeś rysunków?

Można powiedzieć, że były ciche dni, a później ucieczka jej na drugi koniec kraju, do innego miasta i zaciążenie od razu z innym gościem po kilku dniach. Kontakt się urwał momentalnie. Lekka trauma mi weszła wtedy. Jakoś krzyżyk postawiłem, nie przejmowałem się tym specjalnie, ale powstał blok zwyczajnie, nie wróciłem już do tematu. Robisz coś dzisiaj, jutro przestajesz i nie masz nad tym żadnej kontroli. Znowu zacząłem o tym myśleć i wraca stare gówno xD 

2 godziny temu, nihilus napisał:

W tych czasach nie musisz rysować do szuflady. Możesz założyć instagram pod to i wrzucać tam swoje prace. Uznanie ludzi będzie dodatkowo motywowało Cię do twórczości.

Nie należę do pokolenia idiokracji jeszcze, żeby wewnętrznymi dobrami dzielić się ze światem. Pewne rzeczy więcej dla mnie znaczą, jeżeli mają wartość sentymentalną, osobistą, do których tylko ja mam dostęp i nikt więcej. U mnie motywacja do wszystkiego pochodzi z wewnątrz, nikt nie ma na mnie wpływu, żadne komplementy, pochwały, lajki, nic z tych rzeczy. Muszę mieć przekonanie o słuszności podejmowanych działań, inaczej nic z tego, zero jakości.

3 godziny temu, sargon napisał:

Kurwa, jak tak można ukraść rzeczy osobiste...

Kradzież to jeszcze nic. Przecież tylko kobiety potrafią zmusić kolesia do wychowywania cudzego dziecka, bez świadomości. Na to nie ma nawet kary.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mac czy oglądanie prac innych zachęca cię do rysowania?

 

Chodzi mi o to ,że zobaczysz motyw i widzisz go w swojej pracy ale przerobiony na własną modłe.

 

Fajny też byłby challenge pt. narysuj babona.

 

Ps. Sam mam wiersze i rysunki pokitrane. Na szczęście nikomu nie pokazuje.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, mac napisał:

narysuj babona to jest niezłe

152944_rola-kobiety-w-zyciu-mezczyzny.jp

 

Czego to się nie robi żeby było lepiej dla kobiet, czego to kobiety nie robią aby było ciężej mężczyznom...

Edytowane przez Egregor Zeta
  • Like 1
  • Haha 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mac jak na moje, to jeszcze do końca tego nie przetrawiłeś, mimo lat. Stąd blokada. Musiało cię to naprawdę mocno jebnąć emocjonalnie. Przerabiałem coś podobnego kiedyś.

 

Ciężko powiedzieć, co może sprawić żeby blokada zeszła. Dopóki są jakiekolwiek emocje, dopóty blokada będzie według mnie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.02.2023 o 09:01, nihilus napisał:

Rób co czujesz. Staraj się nie myśleć o utraconych pracach tylko o radości tworzenia. Jeśli wejdziesz w mental że jednak chcesz spróbować to podejmij próbę i narysuj coś. Gdy wykonasz jeden rysunek poczujesz się dobrze i będą kolejne.

 

W tych czasach nie musisz rysować do szuflady. Możesz założyć instagram pod to i wrzucać tam swoje prace. Uznanie ludzi będzie dodatkowo motywowało Cię do twórczości.

Praktyczne podejście :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.