Skocz do zawartości

Powoli zaczynam się poddawać


ogien94

Rekomendowane odpowiedzi

@ogien94

 

Byłem w dosyć podobnej sytuacji. Ale to nie ma znaczenia, znaczenie ma że przychodzę z prezentem. Od Ciebie już zależy czy zechcesz go rozpakować.

Wracaj do tego filmiku jak będzie Ci przykro.

 

Pozdrawiam i trzymam za Ciebie kciuki.

 

Edytowane przez SzatanK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, SzatanK napisał:

@ogien94

 

Byłem w dosyć podobnej sytuacji. Ale to nie ma znaczenia, znaczenie ma że przychodzę z prezentem. Od Ciebie już zależy czy zechcesz go rozpakować.

Wracaj do tego filmiku jak będzie Ci przykro.

 

Pozdrawiam i trzymam za Ciebie kciuki.

 

Jak ja bym chciał, żeby ktoś mi stoickie myślenie zaprogramował w głowie. Może jakieś afirmacje sobie zacznę powtarzać, żeby zakodować w podświadomości.

Dzięki bracie za ten filmik. Dzisiaj mam "bad day". Sobota wieczór, siedzę sam i zacząłem rozkminiac jak to było w związku itd.

Ale zdaje sobie, że życie to fala i może jeszcze nastrój się odmieni. Jutro nowy dzień i nowe szanse.

 

Wybacz, że mało merytorycznie, ale też mam gorszy okres i forum jest wentylem dla moich emocji.

Często też zaczytuje się w radach braci, którzy przechodzili przez podobne problemy i teraz są już w innym, lepszym stanie.

Na pewno działanie i rozwiązywanie swoich problemów pomaga bardziej niż czytanie forum, ale realne historie i sugestie ustawiają mindset na lepsze tory.

Co siejesz, to zbierzesz.

 

 

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, damyrade napisał:

Jutro nowy dzień i nowe szanse.

Dokładnie. 

"Today is victory over yourself of yesterday; tomorrow is your victory over lesser men." - Miyamoto Musashi

14 godzin temu, damyrade napisał:

Jak ja bym chciał, żeby ktoś mi stoickie myślenie zaprogramował w głowie.

“A man cannot understand the art he is studying if he only looks for the end result without taking the time to delve deeply into the reasoning of the study.”.

~ Miyamoto Musashi.

 

Autorze tematu.

 

Twoja mama jest specjalistką od wbijania w poczucie winy jak widzę. Z całym szacunkiem ale nikt jak własna mama/żona nie obetnie penisa swojemu synowi/mężowi do zera i potem będzie narzekać, że go obcięła. Własna matka wychowuje prawie zawsze swojego syna na kogoś z kim by się nie umówiła na randkę gdyby miała taką możliwość. A więc dlaczego słuchać opinii osoby która jest umierająca i jeszcze na koniec Ci dopierdala? Taka osoba mimo, że mama to pamiętaj że oczerniła samą siebie, bo skoro Ty taki gówniany twór to jak widać widocznie kreator takiej marnej istoty również nie był taki doskonały i tu dopatrywałbym się "motywującej wznoszącej ducha przemowy". Mimo, że jestem Tobie obcy to nie wykazałbym więcej miłości, ciepła i takich słów nie powiedział.

 

Kolejna sprawa to nic dziwnego, że Ci nie idzie skoro żyjesz w środowisku, które specjalizuje się w podcinaniu skrzydeł. Rak to choroba atakowania własnych zdrowych komórek, przemyśl to skąd taka choroba u mamy.

Zacznij naprawiać siebie i w pewnym momencie znów zaczniesz latać na przekór środowisku i koleżankom, dla których nie byłeś w ten czas interesującym. Pamiętaj, zawsze masz jutro.

 

Trzymam za Ciebie kciuki i pomyśl o odbudowie tego co z Ciebie zostało. 

Na razie.

 

P. S Sam mam teraz walki do podjęcia, w których notorycznie przegrywałem i nadal przegrywam póki co. Ale wiesz co? Jutro znów podejdę do walki, po jutrze również i po, po jutrze itd.

Skoro największy przegryw notorycznie przegrywa ale nadal się nie poddaje, to czy czasem przegryw w gruncie rzeczy nie jest zajebistym i inspirującym? Bądź "zajebistym przegrywem" jeśli trzeba, miej światło w sobie. 

 

Tu jeszcze jeden filmik, powodzenia i do usłyszenia może kiedyś ponownie.

 

4 godziny temu, SzatanK napisał:

Mimo, że jestem Tobie obcy to nie wykazałbym więcej miłości, ciepła i takich słów nie powiedział.

To wykazałbym znacznie więcej* miało być. Sorry za pomyłkę. 

@ogien94

 

 

Edytowane przez SzatanK
  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Update odnośnie mojej sytuacji :

 

1. Po serii badań okazało się, że moja mama jest zdrowa i zmiana, która powstała jest całkowicie niegroźna. 

 

2. Trenuje 4 x w tygodniu ( 2x trening kalisteniki i 2 x siłka u mnie w garażu) 

Widzę sporą zmianę w sylwetce i w wynikach siłowych i od 3 miesięcy nie opuściłem ani jednego treningu. 

 

3. Staram się wygrać walkę z fapaniem i porno, ale dziś po 16 dniach upadłem. 

Zainstalowałem tindera, zobaczyłem te dobre laski i poszło niestety, z czego nie jestem dumny, ale nie poddaje się i lecę od nowa. 

 

4. Co weekend wychodzę na miasto tzn : do klubu, pubu. Z laskami idzie mi srednio, chyba kompleksy i irracjonalny strach przed odrzuceniem nie daje mi takich rezultatów jakie bym chciał. 

Paradoks sytuacji polega na tym, że nie raz zdarzyło mi się usłyszeć od lasek, że jestem przystojny i wygadany, jednak ja uwierzyłem w to, że tak nie jest mimo tego, że w, przeszłosci w relacjach damsko - męskich nie miałem żadnego problemu. 

 

5.Zdarza mi się, że w weekend jak mam wyjść to odczuwam taką niechęć i niestety często się zmuszam, ale jednak wychodzę, żeby nie siedzieć w domu. 

Cholernie w takich sytuacjach mój mózg chce zostać w domu i nie wychodzić poza strefę komfortu i muszę wam przyznać chłopaki, że w moim przypadku jest to taka sama batalia jak z fapaniem. 

 

6. Czasem jak wracam po takiej nocy w klubie czy pubie , to się czuję tak zmęczony na bani, jakbym ciężkie 4 serie przysiadów ze sztangą zrobił, ale wiem, że muszę przez to przejść i będzie dobrze, bo kiedyś w takich miejscach czułem się jak ryba w wodzie. 

 

7.Finansowo na ten moment klapa, nadal nie określiłem kierunku w którym chcę zmierzać, ale jakiś dochód mam i stać mnie na podstawowe rzeczy. 

 

Podsumowując :

Jeśli zestawilbym siebie sprzed 3 miesięcy a siebie z teraz to uważam, że poczyniłem postępy. Nie jest to nic spektakularnego, ale cieszą mnie nawet takie małe kroki. 

Zbyt mocno uwierzyłem w pewne przekonania, które sam sobie wmówiłem na przestrzeni lat i przez to gram trochę w tę grę w życie na hardzie, ale nikt nie mówił, że będzie łatwo. 

 

Dzięki chłopaki za wskazówki i za przeczytanie, walczymy i nie poddajemy się 👊 Pozdrawiam

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, ogien94 napisał(a):

3. Staram się wygrać walkę z fapaniem i porno, ale dziś po 16 dniach upadłem. 

 

Zainstalowałem tindera, zobaczyłem te dobre laski i poszło niestety, z czego nie jestem dumny, ale nie poddaje się i lecę od nowa.

 

Nie, nie upadłeś i nie, nie lecisz od nowa. Jak na początki(?) z noporn/nofap to zajebisty wynik. Polecam nie liczyć dni i traktować odcięcie od porno jako coś absolutnie normalnego jak podcieranie dupy po sraniu.

Większość co trzeba chłopacy już napisali. Ja od siebie dorzucę 3 bardzo fajne filmiki z cytatami, które oglądam bardzo często, bo potrafią nastawić mnie na odpowiednie tory.

Moje 3 ulubione:

"Odmów bycia ofiarą okoliczności"

"Bez względu na to, jak ostrożnie żyjesz, nie ma ucieczki przed śmiertelnymi szponami starości"

"Licz każdy dzień jako osobne życie"

 

 

 

 

Edytowane przez FakingPikiBlańda
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ogien94 chlopie jestes teraz w dolku, ale z tego wyjdziesz. Bedziesz jeszcze w dolku kilka razy i tez z tego wyjdziesz. Najpierw musisz zadac pytanie, dlaczego sie tak czujesz i pokopac glebiej. Tutaj przyda sie strategi (5xWhy/dlaczego), aby dojsc do zrodla. Jednak na pierwszy rzut oka, masz problem z lekiem bycia odrzuconym. Cos, co pewnie dawno temu sie zakodowalo i teraz sie nasililo. Twoja matka nie jest taka swietna. Ty ja tak postrzegasz, bo uzaleznila ciebie od siebie i postrzeganie swojej wartosci widzisz oczami innego czlowieka. Ja zrozumialem to kilka lat temu i nadal z tym walcze. Mialem ostatnio mocny dolek i nadal sie wspinam do miejsca gdzie bylem. Kilka razy 'staczalem' sie znowu na dol, ale trzeba sie otrzepac i probowac nadal. 

 

Cos, co w dziecinstwie zostalo wpojone nigdy z twojej podswiadomosci nie wyjdzie. Musisz przestac gloryfikowac matke, bo ona sie realizowala dzieki tobie, czy wrecz toba. Takie przywiazanie do drugiej osoby jest bardzo niezdrowe psychicznie i wierz mi, wiem co mowie. Moja matka robila podobnie, ojciec byl niedostepny i to wszystko mialo i ma wplyw na moje funkcjonowanie w relacji. Czasami jednak kubel zimnej wody i cios w twarz pozwala otrzezwiec i widziec sprawy jakimi sa. Mi pomoglo i pomaga nadalej nazywanie emocji jakie w sobie mam w danej chwili i starac sie poznac ich zrodlo. Nikogo nie oceniam ani nie oskarzam, ale staram sie dociec dlaczego tak czuje. Z rodzicami nie rozmawiam, bo latwiej mi bylo usunac sie ze zlej sytuacji, zamiast liczyc na zmiane. 

 

Im wczesniej  zaczniesz prace nad soba tym lepiej. Prace, aby byc autentyczny i zakceptowac samego siebie. Bez tego nie okreslisz punktu w ktorym jestes, a nie wiedzac gdzie jestes, nie bedziesz wiedzial dokad chcesz isc.

 

Moj mentor dal mi swojego czasu zasade, jezeli jej nie stosuje wszystko zaczyna sie pier***c. Jeżeli czegoś ci sie nie chce, cos cie przeraza, niepokoi - zrób to. Polecam. Zaoszczedzisz sporo zdrowia psychicznego mimo wkladania w to olbrzymiego wysilku. Jednak poziom satysfakcji i zadowolenia wyskoczy poza skale. 

 

 

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy ma swoją drogę. Ja zacząłem się lepiej ogarniać w wieku 34 lat, mimo że we wczesnych 20tych byłem w swojej topce, potem się zmuliłem, z wielu powodów, mniejsza. Akurat zawodowo i hajsowo stałem dobrze, ale nie miałem w sobie ni krzty życia, marnotrawiłem czas, puchłem.

 

Ktoś kiedyś powiedział, by nie porównywać się z innymi, a z sobą sprzed roku czy dwóch, takie motto mi przyświeca i tego Tobie życzę.

 

Słowa matki, twarde, ale wciąż emocjonalne. Pamiętam z okresu mojej zmuły, podsłuchanej rozmowy rodziców, jak mama twierdziła że ze mnie to już chyba nic nie będzie, na co tata odparł że po prostu potrzebuję czasu. Tata miał rację, niestety nie dożył już by to stwierdzić. A mama dziś nie może się mnie nachwalić, i ufa moim decyzjom, także w jej zakresie. Kobiety takie chyba są, patrzą na tu i teraz. Jak się ogarniesz, to mama o tamtych swoich słowach w ogóle zapomni. A się ogarniasz, zawsze dobrze takie historie słyszeć.

 

Fapanie pod laski z tindera po dwóch tygodniach, spoko. Póki nie ma porno, raz na jakiś czas, jest okejka. Jasne, warto przejść sobie czasem dłuższego nofapa, na miesiąc czy dwa, ale to już tematy samorozwojowe, grunt że unikasz tutaj patologii.

 

Pewnie Ci się wydaje, że kawał życia za Tobą, że to czy tamto zrobiłbyś inaczej, że jakieś szanse stracone. To jest bullshit, który tylko Cię spycha w dół. Inne mądre zdanie które mnie zainspirowało swego czasu - nie jesteś swoimi myślami. Człowiekowi wydaje się, że jest logiczny, racjonalny, że jego myśli są coś warte, w rzeczywistości każdy z nas ma dużo syfu w bani, i za większościami myśli nie warto podążać, są stratą czasu i energii, powstrzymują przed działaniem. To działanie coś zmienia, nie myślenie, i w życiu i w samopoczuciu na codzień.

 

Masz 29 lat, więc masz czas. Zdążysz i się dorobić jak zechcesz, i znaleźć dobrą pannę, i całe życie ułożyć. Masz czas, masz potencjał, nie trać determinacji a efekty przyjdą, zawsze przychodzą.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, tony86 napisał(a):

 

 

Pewnie Ci się wydaje, że kawał życia za Tobą, że to czy tamto zrobiłbyś inaczej, że jakieś szanse stracone. 

Tutaj brachu to trafiłeś w dziesiątkę. Bardzo często mi się zdarza wracać do przeszłości i rozmyślam nad tym co zepsułem, gdzie nie podjąłem działania itp. Śmiało mogę się nazwać więźniem przeszłości. 

Myśli o tym, że na wszystko jest za późno też miewam dość często. Wiem, że to irracjonalne i śmieszne wręcz, ale tak to już ze mną jest. 

 

Dziękuję Ci bardzo za cenne rady jak i wszystkim Braciom , którzy poświęcili swój czas, by mnie wesprzeć i dać wskazówki. 

Bardzo to doceniam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.