Skocz do zawartości

Czy opłaca się kupić złoto w mojej sytuacji?


Pocztowy

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, HeadBolt napisał:

Ja bym trzymał we frankach. Łatwo teraz się bawić walutami przez założenie konta typu kantor internetowy, sprawdź tylko w którym banku są najniższe prowizje za przewalutowania. I wypłacić kase możesz w każdej chwili w placówce.

 

Waluty spoko, ale frank nie jest obecnie w dołku. Czy ma duży potencjał wzrostowy nawet w dłuższej perspektywie? Bardzo trudno powiedzieć. 

 

@Pocztowy Samochodu nie kupuj - jako lokata kapitału jest to bardzo słaby deal, chyba że jakieś retro dla pasjonatów, ale to na tym się trzeba znać i mieć gdzie to trzymać. 

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Shark  okej, dla mnie bycie 'do przodu' czy 'zysk' rozumiane jest jako wzrost siły nabywczej danego waloru/aktywa

 

Aprecjacja ceny zlota nie jest przeze mnie rozumiana jako typowy 'zysk' ponieważ w długim terminie złoto nie zyskuje na wartości poniewaz niczego nie produkuje, a jedynie aktywo w którym to złoto jest wycenione traci na wartości dlatego ja nie cieszę się z tego ze 'zarobiłem' na zlocie w przeliczeniu na złotówki ponieważ za jedną uncje mogę wciąż kupić tyle samo towaru, to waluta papierowa w której to złoto jest wycenione straciła na wartości 🙂 

 

Czy taka sytuacja jest przez Ciebie rozumiana jako zysk lub bycie 'do przodu'? Dla mnie nie i właśnie dlatego złoto nie jest przeze mnie rozumiane jako aktywo inwestycyjne, złoto jest okej jeśli chcesz przechować wartosc nabywcza ale w żadnym wypadku nie należy tego rozumieć jako 'zysk' wynikający ze wzrostu ceny 🙂

Edytowane przez rkons
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Rnext napisał:

A nie pół roku? Zresztą nieważne. Kto mu zabroni uważać, że ma monety (celować w tzw. "różne roczniki") dłużej niż rok czy dwa? Podatki można płacić, ale płacenie haraczy jest niegodne i wspomaga utrzymywanie pasożytniczych gangusów, ukrywających się za stanowiskami tzw. państwowymi. 

Możliwe, że pół, mi już wystarczy metali, a okazji na razie nie widać, wyrzuciłem ten rynek z pamięci.

 

A co do PCC i premium - jedynie zasugerowałem, aby kolega pamiętał o tym. Jak uczyni - jego sprawa, różne wybory wymagają różnych działań, nie pamiętanie o PCC powinno się wiązać ze szczególną dyskrecją na ten przykład, nawet na anonimowym forum.

 

Co do sytuacji rynkowej, a ceny - ogólnie jest dziwna. Powiedziałbym, że USA było by już dawno na łopatkach, gdyby nie obłęd UESSR, gdyż USA ratują się dzięki temu, że Unią rządzą ostatnio całkowici popierdoleńcy.

Także - przenosiny produkcji, zyski z "dobrych" kopalin - jakoś ciągnie wskaźniki dla USA. Przynajmniej niektóre.

 

Jak @Pocztowy nie ma upragnionego % majątku w metalach, to bym kupił, jedni mają 5%, inni nawet 20%. Tak żeby mieć. I pamiętać, że to nie jest inwestycja, tylko lokata.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Król Jarosław I napisał:

A jak ktoś ma klika tysięcy do zainwestowania to 100x lepszą lokatą są klocki LEGO byle paluchy trzymać precz i nie otwierać opakowania, jak tylko zestawy wychodzą z produkcji ich cena leci w górę po kilkanaście/kilkadziesiąt procent.

 

Klocki lego są już zbyt popularne, ja sam na np. niektórych seriach wydawniczych mam w ciągu 2 lat zwrot rzędu 400%, kupione za 100 PLN sprzedane za 100 EUR. Trochę mniej ale i tak w granicach 100% na limitowanych edycjach tradycyjnych papierowych rpg. Oczywiście wszystko w wersjach anglojęzycznych. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, rkons napisał:

okej, dla mnie bycie 'do przodu' czy 'zysk' rozumiane jest jako wzrost siły nabywczej danego waloru/aktywa

 

Napisałem:

Cytat

jest do przodu wobec osoby, która trzymała w tym czasie PLNy

Nie napisałem nic o zysku a o relacji sytuacji jednej osoby wobec drugiej. Jak Tobie urwie dwie ręce a mi tylko jedną to jestem bogatszy od Ciebie o jedną rękę ale biedniejszy niż byłem przedtem. Nie wiem co tutaj jest kwestią dyskusyjną.

 

11 godzin temu, rkons napisał:

Aprecjacja ceny zlota nie jest przeze mnie rozumiana jako typowy 'zysk' ponieważ w długim terminie złoto nie zyskuje na wartości poniewaz niczego nie produkuje, a jedynie aktywo w którym to złoto jest wycenione traci na wartości dlatego ja nie cieszę się z tego ze 'zarobiłem' na zlocie w przeliczeniu na złotówki ponieważ za jedną uncje mogę wciąż kupić tyle samo towaru, to waluta papierowa w której to złoto jest wycenione straciła na wartości 🙂 

Ale nie musisz się powtarzać. Każdy zna i rozumie ten Warren-Buffetyzm o złocie i jego bezproduktywności. Swoją drogą weź pod uwagę, że ceny (czegokolwiek) nie kształtuje tylko ilość waluty w obiegu i to czy coś jest produktywne lub bezproduktywne. Można zyskać na czymś (realnie) również dlatego, że ktoś może tego potrzebować albo po prostu chcieć. Także założenie, że żeby na czymś zyskać to to coś musi coś produkować jest po prostu błędne. Wszystko zależy od okoliczności.

 

Na koniec, rzeczy nieproduktywne takie jak gotówka czy np. złoty pieniądz, mogą być łatwo uczynione produktywnymi poprzez ich pożyczenie na procent. Tak było gdy pieniądz reprezentował realną pracę wykonaną w gospodarce. Teraz jest to niemożliwe ponieważ to banki i rządy rozporządzają pracą i majątkiem swoich "poddanych" i nie możemy pożyczać innym naszej zakumulowanej "siły nabywczej" tylko jest nam ona zabierana siłą.

 

5 godzin temu, Pocztowy napisał:

Ze sprzedażą jednounciowej nie będzie problemu?

Nie będzie ale wszystko zależy za ile 🤣. Nie powiedziałeś ile masz zamiar zbierać na ten samochód i przede wszystkim dlaczego chcesz na niego zbierać w złocie. Czego oczekujesz tak na prawdę? Że cena złota, które kupisz w toku oszczędzania nie spadnie lub będzie rosła (lub spadała) wraz z ceną samochodów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, verde napisał:

Myślę, że nie ma sensu zakładać nowego tematu, więc napiszę tutaj.

Czy mieszkając za granicą i zarabiając w euro jest sens kupowania w Polsce obligacji 4 i 10 letnich? Czy lepiej już trzymać to euro w banku?

 

Których obligacji ?

Amerykańskich ?

 

Z obligami jest grubszy temat, który na razie leży u mnie odłogiem, ale może na tygodniach zrobię przegląd rynków, chodzi o odwrócenie krzywej dochodowości na różnych obligach, i kiedy optymalnie najlepiej wejść w które obligi.

ECB i Legarde też kombinują - co wymyślą dla eurozony, zobaczymy za niedługo, czy podwyżki "w normie", czy jakieś ruchy mocniejsze.

Bo FED z podejściem ciepło-zimno na razie tylko potencjalnie przedłuża okres gnicia, pod wpływem mrzonek o "soft landing".

 

Jak nie grasz, to ja bym na razie łapy pod dupę i badał rynek co tydzień-dwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.02.2023 o 00:05, Pocztowy napisał:

8

Strategia jest taka, że co jakiś czas kupuje 10 gramowe sztabki i wrzucam do szuflady.

 

Po pierwsze.

Złoto też podlega trendom góra-dół.

Lepiej jest je kupować bliżej potencjalnego dołka niż bliżej szczytu.

Przy czym ludzka psychika jest tu głównym problemem.

Wzbrania przed kupnem czegoś co tanieje.

A zwraca uwagę na to, co już znacznie zdrożało.

Bo pewnie będzie dalej drożej ;)

 

Dwa.

Najlepsza opcja jak dotąd to monety bulionowe jednouncjowe.

Najniższy spread, 

Łatwo odsprzedać.

 

Trzy.

Złoto nie służy generalnie do 'zarabiania'.

Jak dotąd jest to raczej wehikuł do "przenoszenia wartości w czasie".

Polecam wykres średnich zarobków w Polsce w przeliczeniu na Au.

Gdzieś hula po necie, łatwo znaleźć.

 

Cztery,

Polecam.

Jako dywersyfikację części majątku i zasobów.

  • Like 1
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
On 2/28/2023 at 11:29 AM, rkons said:

Aprecjacja ceny zlota nie jest przeze mnie rozumiana jako typowy 'zysk' ponieważ w długim terminie złoto nie zyskuje na wartości poniewaz niczego nie produkuje, a jedynie aktywo w którym to złoto jest wycenione traci na wartości dlatego ja nie cieszę się z tego ze 'zarobiłem' na zlocie w przeliczeniu na złotówki ponieważ za jedną uncje mogę wciąż kupić tyle samo towaru, to waluta papierowa w której to złoto jest wycenione straciła na wartości 🙂 

 

Czy taka sytuacja jest przez Ciebie rozumiana jako zysk lub bycie 'do przodu'?

A nie jest?

Weźmy hipotetyczny przykład.

Za miesięczną pensję kupiłem dwudziestodolarówkę.

Mogłem wtedy kupić komplet mebli.

Dziś ten komplet kosztuje dwa razy tyle i dwudziestodolarówka też.

To jak dotąd zgadza się z twoim rozumowaniem, Nic się nie zmieniło.

Ładnie by było gdybyś dziś również zarabiał dwa razy tyle i za miesięczną pensję mógł kupić komplet mebli.

Niestety dziś będziesz pracował na niego dwa miesiące.

Może, jeśli masz szczęście, półtora.

Wygrałeś na tym złocie czy nie?

 

 

Edytowane przez JoeBlue
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@JoeBlue w przykładzie przez Ciebie opisanym poprostu bym poszedł do szefa po podwyżkę która w założeniu ma zrekompensować spadek siły nabywczej mojej pensji

 

Jak dla mnie nie wygrałeś bo wciąż możesz kupić tyle samo za to złoto ale można to dowolnie interpretować, dla jednej osoby będzie to spoko sytuacja, dla innej nie, mnie interesuje wzrost siły nabywczej, to jest dla mnie zysk

 

https://www.bankier.pl/wiadomosc/Zloto-odkleilo-sie-od-obligacji-Czy-mozliwe-jest-1000-USD-za-uncje-8503158.html

Edytowane przez rkons
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem, moja siła nabywcza nie wzrosła, twoja za to spadła.

Czy to jest wygrana?

Semantyka to najmniej ważna rzecz.

Ja może nie wygrałem, ale ty na pewno przegrałeś.

Możesz kupić tylko pół zestawu mebli podczas gdy ja cały.

 

Do szefa z żądaniami można iść jeśli się nie ma kredytu albo on o nim nie wie.

Do tego trzeba mieć bufor finansowy, bo jeśli się powie że bez podwyżki się odchodzi to trzeba mieć jaja i odejść.

A na koniec - nie widzę szefa który dałby 100% podwyżki.

Miałby na głowie całą resztę załogi.

 

Edytowane przez JoeBlue
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Podejmuję temat, kupiłbym ze dwie sztabki unicjowe albo jakieś złote lub srebrne monety. Waluta jakaś jest, na razie jestem na zachodzie i myślę kupić na terenach okupowanych za jakiś czas. 

 

Cel zakupu - emerytura, nie interesują mnie krótkoterminowe zyski.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.03.2023 o 23:06, DOHC napisał:

Cel zakupu - emerytura, nie interesują mnie krótkoterminowe zyski.

Akurat dziś szukam info w tym samym celu.

Chciałbym wrzucić troch kasy w rozne monety i zostawić na ciezkoe czasy.

Zależy mi na kupnie bez dowodu, najlepiej za gotówkę.

 

Nie mam jeszcze tylko pomysłu gdzie to trzymać, tak zebym tylko ja wiedział.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...

1. A na czym się znasz? (Przed każdą inwestycją warto się doedukować)

2. W jakim horyzoncie czasu oczekujesz zwrotu z inwestycji?

3. W jakim wieku jesteś i czy masz na tyle atrakcyjne zarobki, że nie musisz podnosić sobie skilla płatnymi kursami, które znacznie podniosą Twoje comiesięczne wynagrodzenie.

https://polakoszczedza.pl/konto-bankowe-przez-internet-od-zaraz-bez-kuriera/

Od siebie daję równiez porównanie kont bankowych. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, bbking napisał(a):

1. A na czym się znasz? (Przed każdą inwestycją warto się doedukować)

2. W jakim horyzoncie czasu oczekujesz zwrotu z inwestycji?

3. W jakim wieku jesteś i czy masz na tyle atrakcyjne zarobki, że nie musisz podnosić sobie skilla płatnymi kursami, które znacznie podniosą Twoje comiesięczne wynagrodzenie.

24 lata, student, nie potrzebuje kursów. Kupiłem 3 monety 1 uncjowe na ten moment, z 5 lat mogą poleżeć zanim sprzedam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.