Skocz do zawartości

Taka historia


Rekomendowane odpowiedzi

51 minut temu, wielebny93 napisał:

 

Ja też, kilka miesięcy temu, ale to nie zmieniło mojego zapatrywania na przyszłość. Myślę, że 100% poświęciłeś kobiecie, zapominając o sobie i o tym, że może odejść a Ty nie będziesz miał obranej drogi, celu.

Jest dokładnie tak jak piszesz. Miło, cieplutko w gniazdku było i się nie musiałem mierzyć z demonami.

Jeśli chodzi o rozstanie to dobrze, że się tak stało. Pewnie za kilka-kilkanascie lat bym skończył jak co niektórzy bracia ze swiezakowni.

A tak mam szanse się nauczyć żyć sam i wyjść z tego spierdoxa.

Tylko to, że psychicznie się źle czuje powoduje że niewiele robię. A to, że niewiele robię powoduje, że się źle czuję. Takie błędne koło.

Widzę jedno wyjście - robić więcej i trudniejszych rzeczy to odwrócę spiralę.

W sumie LTR to dobre doświadczenie jest dla mnie. Wiem przynajmniej, że kobieta szczęścia nie da. A wielu się jeszcze o tym nie przekonało.. 

Może powodem jest dołek i niskie libido przez to, a może już trochę przelknalem redpilla, ale przynajmniej nie mam teraz ochoty na panny.

Podsumowując moją nieco chaotyczna wypowiedź, czuję że mam wpływ na swoją sytuację, ale dużo schematów w głowie do zmiany jest i chciałbym żeby jakiś cel się po drodze pojawił i obudziła się we mnie ciekawość.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podniecacie się tymi celami i marzeniami. Doopami i miłością. I jestem w stanie to zrozumieć. Kto nie miał to myśli że da mu to jakieś spełnienie czy szczęście. 

Ale jak się wszystkiego po trochu liźnie to wychodzi na to że najlepiej się odpoczywa i relaksuje we własnym domu w samotności. A nie podróżując czy wydając pieniądze. 

I nauczyć się tego, nic nie robienia i bycia szczęśliwym - to jest sztuka

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, samiecżeta napisał:

Podniecacie się tymi celami i marzeniami. Doopami i miłością. I jestem w stanie to zrozumieć. Kto nie miał to myśli że da mu to jakieś spełnienie czy szczęście. 

Ale jak się wszystkiego po trochu liźnie to wychodzi na to że najlepiej się odpoczywa i relaksuje we własnym domu w samotności. A nie podróżując czy wydając pieniądze. 

I nauczyć się tego, nic nie robienia i bycia szczęśliwym - to jest sztuka

 

Wypoczywanie w samotności jest jak dla mnie zajebiste, ale nie oszukujmy się, ilu singli postawiło na świadomą permanentną samotność, 2, 3, 4 %? Reszta została zmuszona, chujowe geny i inne. Trafiłem tu, żeby podszlifować umiejętności prowadzenia relacji i wyłapywania czerwonych flag, wszystko inne opanowane. Na divy nie chodzę, bo jak to było? "jestem za przystojny, żeby za to płacić"? Lubię kobiety, póki co ograniczę do weekendowych spotkań, lubię przed snem złapać za dupsko, lubię jak nade mną skacze i tyle. Póki co nie zamierzam z babą mieszkać na stałe, mogę zaprosić na kilka dni, obserwować, wyłapywać jakieś odchyły, zastanowić się czy będzie dobrą partnerką do wspólnego zamieszkania.

Wracając do tematu, cel i własna droga to podstawa, spójrz ilu kolesi przychodzi tutaj bo są po prostu wydymani przez kobietę, poświęcili jej 100% swojego wolnego czasu, nie widzieli nic innego poza nią, dostali kopa w dupę i okazało się, że nie mają nic, pasji, zainteresowań, celu, są zagubieni jak dzieci we mgle.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, rozpętam im piekło napisał:

Ogólnie czułem wielką zenade, ale nic mu nie mówiłem. Nie moja sprawa. Dzisiaj się widziałem z nim i powiedział, że chyba znów jest singlem😂 bo zapraszał ja do siebie na kawę, żeby wpadła do niego pogadać, a ona nie chciała. Dodam, że związek ich trwa niecałe 2 miesiące.

Była zbrodnia, więc musi byś kara. Panna nie zaszczyci go swoją zajebistością. :) Oczywiście przez krótki czas, bo bez adorowania, to ona długo nie wytrzyma. :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, samiecżeta napisał:

I nauczyć się tego, nic nie robienia i bycia szczęśliwym - to jest sztuka

 

Otóż to jaja wywalone na wszystko i wszystkich. Ależ taka postawa w.kurwia wielu ludzi.

 

No ale jak to żyjesz tak sobie na luzie Gdy Rus się czai u bram a w tle kryzys kosmici, smoki itp.itd.

 

J.ebać ich :).

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyjebane jaja wkurwiają ludzi bardziej niż obnoszenie się bogactwem. Większą zazdrość odczuwaja, gdyż wiedzą, że dorobić się w dzisiejszych czasach ciężką pracą jest łatwiej niż wypracować sobie poczucie szczęścia...

 

Nawet na forum od czasu do czasu jest kwik o bycie szczęśliwym 40-letnim singlem z czystą kartą :P

 

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, SamiecGamma napisał:

@icman Uczucia to ściema. 

Uczucia są uczuciami a myśli są myślami, ni mniej, ni więcej.

 

Na ile w/w oddają rzeczywistość a na ile ją tworzą polecam sprawdzić na własną rękę. 

 

Można z powodzeniem całe życie wybierać z tego co doświadczamy takie elementy, które pasują do naszych wyobrażeń ale to jest ściema imo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, SamiecGamma napisał:

Nawet na forum od czasu do czasu jest kwik o bycie szczęśliwym 40-letnim singlem z czystą kartą :P

 

Często i gęsto najgłośniej kwiczą kobiety. Bo jak to tak że  ktoś mógł sobie od tak wierzgnąć i nie dał się zaciągnąć do kieratu. To zazwyczaj od nich często słyszę przestrogi typu. Zostaniesz sam na starość. Kto Ci poda szklankę wody w potrzebie? I największy hit: nikt nie przyjdzie na Twój pogrzeb :).

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie to normalna sprawa gdy trafiasz na laskę która cię naprawde jara, sam tak mam.

Gdyby tu przywołać teraz tą hipergamiczną piramidę, że laski celują w górę, to sam robię to samo. Nie jaram się laskami na moim poziomie.

Sam odrzucam te średnie laski które w jakiś sposób się mną jarają i inicjują kontakt, a czasem zdarza mi się spermić do tych o kilka lig wyżej. Chcecie to szkalujcie, wyjebane.

To jest to całe GBD. Podświadomie nie chcę mieć kontaktu z dziewczynami które mnie nie jarają. I może być to błędne koło, ale ja nie chcę tego nawet zmieniać. Tak działa moja podświadomość.

Także do wszystkich gości którzy twierdzą, że dziewczyna powinna mieć przynajmniej o ten 1 punkt SMV niżej, dziękuję, to nie dla mnie. Nie był bym w stanie czerpać jakichkolwiek emocji z takiej znajomości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.