Skocz do zawartości

Powiedziałem babie o MGTOW


deleteduser10

Rekomendowane odpowiedzi

Mam w swojej pracy, na około 40-50 facetów jedną, jedyną kobietę. Ogólnie jest grzeczna, nie fika, nie knuje, nie snuje intryg, może dlatego, że jest tak miażdząco zdominowana przez samców, a jak zaczyna się lenić (do czego ma tendencję) dostaje natychmiast kopa w dupę, głównie ode mnie

 

Los chciał że została przeniesiona do nas z innego oddziału firmy i miałem okazję ją poznać.

 

Krótki rys charekterologiczno-poglądowy kobity:

 

- 32 lata

- baaaardzo przeciętna z wyglądu, czarne włosy, małe wąskie usta, twarz jakaś taka bez wyrazu, zero biustu, absolutna decha

- wegetarianka/weganka i co tam jeszcze można wymyślić. Na samo słowo "mięso" piana zaczyna obficie spływać jej po brodzie, dostaje wściekłych spazmów. Jeszcze nigdy nie spotkalem aż tak zaciekłej fanatyczki

- ogólnie silnie lewoskrętna światopoglądowo, nie uważa się za feministkę, ale wiele jej poglądów jest żywcem zaczerpniętych z tej ideologii

- popiera Nowoczerstwą i Swetru, jednak nie potrafi w żaden sposób uzasadnić swojego wyboru niż tym, że "nie lubi PiSu"

- uważa, że Leszek Balcerowicz (Aaron Bucholtz) to wielki człowiek, który uzdrowił i wyprowadził z recesji naszą gospodarkę

- zna w stopniu perfekcyjnym język angielski, jest tłumaczem przysięgłym

- popiera LGBT, jej stosunek do uchodźców jest niejednoznaczny: niby ich chce przyjmować, ale z drugiej strony chyba się boi, bo jak sama twierdzi - trzeba prowadzić jakąś weryfikację

- chwali się wszem i wobec że dokonała już w swoim życiu dwóch zabiegów aborcyjnych i uważa to za powód do dumy

- żyje na kocią łapę ze swoim facetem, mieszkają razem, nigdy nie była mężatką, nie chce mieć dzieci

 

Swego czasu powiedziałem jej wprost na przerwie w pracy, ze jestem absolutnym zwolennikiem, aby odbierać kobietom prawa wyborcze. Dowiedziałem się, że "mam nazistowskie poglądy".

Przed Świętami powiedziałem jej nieco o ruchu MGTOW. Tak z grubsza rzecz jasna i nakazałem zapoznanie się z nim, inaczej nie odezwę się do niej po świętach ani słowem i nie ma się nawet co do mnie odzywać. Dzisiaj przychodzi i mówi że wszystko przeczytała, po czym dodała z wyrazem pogardy i cynizmu na twarzy: "ale prosze Cię, przecież to są faceci co tylko siedzą pod kompem, grają w gry i złopią na okrągło browary". Ja zaniemówiłem.:o:blink:

 

Na koniec zadeklarowała że sama stworzy sobie podobny ruch  - "Ladies Going Their Own Way".:D

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Vincent napisał:

Dzisiaj przychodzi i mówi że wszystko przeczytała, po czym dodała z wyrazem pogardy i cynizmu na twarzy: "ale prosze Cię, przecież to są faceci co tylko siedzą pod kompem, grają w gry i złopią na okrągło browary". Ja zaniemówiłem.:o:blink:

 

Kiedyś miałem podobny tekst ze strony niewiasty na temat facetów, którzy na pierwszym miejscu stawiają swoje własne cele i święty spokój.

 

Odpowiedziałem:

 

To zupełnie jak wy, siedzicie przed lustrem, wisicie na telefonie, wpieprzacie czipsy i pierdolicie głupoty.

 

Z tą różnicą że granie na komputerze pobudza mózg, a to co wy robicie go degeneruje.

 

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Vincent napisał:

Mam w swojej pracy, na około 40-50 facetów jedną, jedyną kobietę. Ogólnie jest grzeczna, nie fika, nie knuje, nie snuje intryg, może dlatego, że jest tak miażdząco zdominowana przez samców, a jak zaczyna się lenić (do czego ma tendencję) dostaje natychmiast kopa w dupę, głównie ode mnie

 

Los chciał że została przeniesiona do nas z innego oddziału firmy i miałem okazję ją poznać.

 

Krótki rys charekterologiczno-poglądowy kobity:

 

- 32 lata

- baaaardzo przeciętna z wyglądu, czarne włosy, małe wąskie usta, twarz jakaś taka bez wyrazu, zero biustu, absolutna decha

- wegetarianka/weganka i co tam jeszcze można wymyślić. Na samo słowo "mięso" piana zaczyna obficie spływać jej po brodzie, dostaje wściekłych spazmów. Jeszcze nigdy nie spotkalem aż tak zaciekłej fanatyczki

- ogólnie silnie lewoskrętna światopoglądowo, nie uważa się za feministkę, ale wiele jej poglądów jest żywcem zaczerpniętych z tej ideologii

- popiera Nowoczerstwą i Swetru, jednak nie potrafi w żaden sposób uzasadnić swojego wyboru niż tym, że "nie lubi PiSu"

- uważa, że Leszek Balcerowicz (Aaron Bucholtz) to wielki człowiek, który uzdrowił i wyprowadził z recesji naszą gospodarkę

- zna w stopniu perfekcyjnym język angielski, jest tłumaczem przysięgłym

- popiera LGBT, jej stosunek do uchodźców jest niejednoznaczny: niby ich chce przyjmować, ale z drugiej strony chyba się boi, bo jak sama twierdzi - trzeba prowadzić jakąś weryfikację

- chwali się wszem i wobec że dokonała już w swoim życiu dwóch zabiegów aborcyjnych i uważa to za powód do dumy

- żyje na kocią łapę ze swoim facetem, mieszkają razem, nigdy nie była mężatką, nie chce mieć dzieci

 

Swego czasu powiedziałem jej wprost na przerwie w pracy, ze jestem absolutnym zwolennikiem, aby odbierać kobietom prawa wyborcze. Dowiedziałem się, że "mam nazistowskie poglądy".

Przed Świętami powiedziałem jej nieco o ruchu MGTOW. Tak z grubsza rzecz jasna i nakazałem zapoznanie się z nim, inaczej nie odezwę się do niej po świętach ani słowem i nie ma się nawet co do mnie odzywać. Dzisiaj przychodzi i mówi że wszystko przeczytała, po czym dodała z wyrazem pogardy i cynizmu na twarzy: "ale prosze Cię, przecież to są faceci co tylko siedzą pod kompem, grają w gry i złopią na okrągło browary". Ja zaniemówiłem.:o:blink:

 

Na koniec zadeklarowała że sama stworzy sobie podobny ruch  - "Ladies Going Their Own Way".:D

 

 

"nie chce mieć dzieci"

 

ciekawe czy / kiedy zmieni zdanie ?

Edytowane przez Brat Jan
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, Vincent napisał:

Na koniec zadeklarowała że sama stworzy sobie podobny ruch  - "Ladies Going Their Own Way".

To ma swój polski odpowiednik - "ladies going na manowce" :)

(nawet się nie zorientowały, że już się po nich od dawna błąkają, bez żadnego np. "nowoczesnego ruchu")

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

"ale prosze Cię, przecież to są faceci co tylko siedzą pod kompem, grają w gry i złopią na okrągło browary".

 

Klasyczny przykład. Jakby się okazało, że właśnie nagrywali ,,przykłady na społeczne zachowania i schematy'', to ona dostała główną rolę w akcie ,,Babskie schematy myślowe, część pierwsza''.

 

Ktoś (bardzo zdrowo) ceni sobie własne dobro i nie uszczęśliwia na siłę określonej grupy osób tylko dlatego, że należą do tej grupy - no i tu zaczyna się jazda. Brudas w starej koszuli zachlapanej sosem z pizzy i piwem, pedał, prawiczek, ma 35 lat i mieszka z matką, sprząta magazyny albo miesza zaprawę na budowie, gra w te dziecinne gry (swoją drogą taka baba na pewno nie była by w stanie ogarnąć rozumem gier typu Wiedźmin czy nawet tak luźny przykład jak GTA - chodzi mi o warstwę fabularną, bo jeśli któraś ma z tym do czynienia, to pewnie myśli, że to jazda po mieście i strzelanie do przechodniów).

 

Każdą niezgodność z niepisanym przykazaniem ,,klękaj na kolana przed kobietami, obsypuj je kwiatami, oddawaj im w zębach swoje wszystkie pieniądze'' od razu atakują i jadą po nich niemal jak po wrogach. Jeśli pojawia się choć malutki sprzeciw wobec usługiwania babom za darmo, wpadają w furię, albo tupią nóżkami jak dzieci, które jednak nie dostaną obiecanej zabawki.

 

Do dzisiaj nie uświadomiłem sobie powodu, dla którego traktowałem je kiedyś poważnie... 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Vincent napisał:

chwali się wszem i wobec że dokonała już w swoim życiu dwóch zabiegów aborcyjnych i uważa to za powód do dumy

Swego czasu powiedziałem jej wprost na przerwie w pracy, ze jestem absolutnym zwolennikiem, aby odbierać kobietom prawa wyborcze. Dowiedziałem się, że "mam nazistowskie poglądy".

 a zabijanie dzieci (aborcja) to nie nazistowskie? Powiedz jej, że dyskryminuje nienarodzonych i ma skrajnie nazistowskie poglądy. Roztropne zabieranie praw wyborczych jest okropne, a zabijanie to powód do chwały? Gdyby ją wyskrobali to nie miałaby nawet okazji się mądrzyć.

 

Edytowane przez AdrianoPeruggio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

2 godziny temu, Vincent napisał:

Na koniec zadeklarowała że sama stworzy sobie podobny ruch  - "Ladies Going Their Own Way".:D

Istniała kiedyś grupa Women Going Their Own Way. Sprowadzało się to do powtarzania, że nie każda kobieta jest taka, więc jak ktoś podchodzi do kobiet z ostrożnością to jest uprzedzony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Brat Jan napisał:

 

 

"nie chce mieć dzieci"

 

ciekawe czy / kiedy zmieni zdanie ?


Nie kazda kobieta chce miec dzieci. Niektore po prostu uwazaja to za strate czasu i zycia. Moja ciotka nigdy nie chciala miec dzieci. Moze to i dobrze bo to zadeklarowana, wyszczekana, parszywa, podla, pazerna feministka. Takie gowno nie powinno sie rozmnazac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To właśnie od kobiały, która uważa swoje dzieci za największe osiągnięcie życiowe, gorsza jest tylko (no, z pominięciem patologi) taka, która nie chce mieć dzieci. Przecie to nie możliwe, żeby taka miała w głowie wszystkie tryby na miejscu, skoro biologia z góry zakłada, że kobieta ma spełniać głównie rolę macierzyństwa, co wcale (wg założeń natury) nie oznaczało, że może się opierdalać.

 

W przeszłości umieralność była znacznie wyższa ==> ludzie  (szczególnie o wyższym statusie) ruchali się jak króliki ==> samica musiała zajmować się masą dzieciurów, bo teoretycznie ileśtam z nich było łatwym obiadem dla drapieżników.  Teoria z dupy - własna, na podst. skormnej logiki.

 

A w dzisiejszych czasach wszędzie bezpiecznie, dzieciak ma zbyt dużą szansę na przeżycie i samice się rozleniwiają. Wniosek ? Wysyłać barchory same do lasu, żeby polowały na dziki albo jakieś jelenie. Niech się uczą życia.

Edytowane przez Consetem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Gdy ja mówię jakiejś kobiecie o MGTOW, to zwykle słyszę: "dorośnij", "zobaczymy co będziesz mowil, jak się zakochasz", "jeszcze widocznie nie spotkałeś tej jedynej" itp :P

 

Nosz ja pier... Czy one nie potrafią przyjąć do wiadomości, że facet moze być szczęśliwy bez kobiety u boku i znalezienie sobie baby powinno być jego celem nadrzędnym?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Icerock87 napisał:

 

Gdy ja mówię jakiejś kobiecie o MGTOW, to zwykle słyszę: "dorośnij"

 

No i racja - dorośnij i siedź cicho na ten temat, zwłaszcza w towarzystwie kobiet. Rozmawianie z kobietami o MGTOW ma tyle samo sensu co rozmawianie z panem młodym o rozwodach podczas jego wesela. Zdobądź wiedzę, wyciągnij wnioski, żyj po swojemu i częściej milcz niż mów. Mam wrażenie, że faceci spowiadający się kobietom z filozofii MGTOW mniej lub bardziej świadomie chcą im dopiec - "Patrzcie jaką mamy niesprawiedliwość społeczną przez was, patrzcie jaką sobie znalazłem życiową alternatywę w której jesteście zbędne!" A takie coś budzi wyłącznie odruch obronny.

 

Ostatecznie żadnej nie przekonasz, a tylko narobisz sobie wrogów. W najlepszym razie uznają cię za nieudacznika-dziwaka, w najgorszym za odszczepieńca i mizogina. Jeśli grupa dyskusyjna będzie mieszana płciowo, to faceci najpewniej odruchowo staną po stronie kobiet i się od ciebie zdystansują, byle tylko zdobyć ich sympatię i utwierdzić się we własnym światopoglądzie. Nie mówiąc już o tym co stanie się z tobą jeśli będziesz o MGTOW dyskutować w środowisku wyłącznie kobiecym.

 

Rozmawiać można o wszystkim, ale nie ze wszystkimi i nie w każdych warunkach.

 

Zresztą i tak najlepszym świadectwem i sprawdzanem filozofii życia jest to, jak się życie pod wpływem tejże filozofii toczy. Czyny, nie słowa.

Edytowane przez Mr.Meursault
  • Like 2
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.