OstryCienMgły Posted March 5 Share Posted March 5 Cześć. Zakładam ten temat z racji iż dobrze czasem wysłuchać opinii od kogoś bardziej doświadczonego. Sprawa wygląda tak, wczoraj zakupiłem samochód na który zbierałem 2 lata. Było to moje marzenie, pech chciał że 2 godziny po zakupie samochód wpadł w poślizg i bokiem skosiłem znak. Niestety buda jest skoszona i nie nadaje się ten samochód do naprawy. Na dodatek nie wiadomo skąd znalazła się policja i dostałem jeszcze potężny mandat. Na szczęście nikt nie ucierpiał i każdy wyszedł bez szwanku lecz problem w tym że moja psycha siadła. Cały czas czuję stres i nacisk na sercu. Nie chodzi o pieniądze czy o samochód bo to kupa żelastwa. Nie wiem dlaczego ale nie potrafię sobie z tym poradzić jakoś wewnętrznie że coś takiego się stało. Cały czas mam wrażenie że gdzie się nie wychylę tam czeka na mnie Afroamerykanin z dużą palą który mnie zerżnie w anal. Tak naprawdę sam nie wiem czego oczekuje od was Ale samo wypisanie się myślę że pomoże choć trochę. 6 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Brat Jan Posted March 5 Share Posted March 5 Masz praktykę w jeżdżeniu? 37 minut temu, OstryCienMgły napisał: Niestety buda jest skoszona i nie nadaje się ten samochód do naprawy. Czyli pozostaje opylić na części. Link to comment Share on other sites More sharing options...
MaxMen Posted March 5 Share Posted March 5 Faktycznie co pech to pech a auto miało jakieś AC? Może powiesz coś więcej na temat tego, że auto wpadło w poślizg ? Link to comment Share on other sites More sharing options...
Król Jarosław I Posted March 5 Share Posted March 5 Musisz sobie przypominać tą sytuację i odczuwać wdzięczność. Zrób tak wiele razy. 3 Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuckerfrei Posted March 5 Share Posted March 5 Dobrze, że napisałeś. Już samo to pomoże Ale nie czarujmy się, nowa fura, poślizg. Było zapierdalać? 1 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
tmr Posted March 5 Share Posted March 5 Kawalerie wezwał zatroskany obatel...powinien sprawdzić czy nikt nie odniósł obrażeń...więc hmm czy w trosce czy jako podjeba to trudno ocenić. Banał : ciesz się, że warzywem nie zostałeś. Czasem wsz. idzie doopnie. Link to comment Share on other sites More sharing options...
OstryCienMgły Posted March 5 Author Share Posted March 5 6 minut temu, Brat Jan napisał: Masz praktykę w jeżdżeniu? 5 lat prawko, zero kolizji. Do tego przez 3 lata kierowca na codzień rocznie po 100k waliłem, pół Europy zjechałem samochodem. 3 minuty temu, MaxMen napisał: Faktycznie co pech to pech a auto miało jakieś AC? Może powiesz coś więcej na temat tego, że auto wpadło w poślizg ? Auto bez AC. Według mojego odczucia zablokowały się tylne koła podczas hamowania i rzuciło w prawą stronę. Prędkość jakoś 110 licznikowe i prosta droga. 3 minuty temu, zuckerfrei napisał: Ale nie czarujmy się, nowa fura, poślizg. Było zapierdalać? Było zapierdalane ale poślizg przy dość niskiej prędkości na prostej drodze. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Brat Jan Posted March 5 Share Posted March 5 2 minuty temu, OstryCienMgły napisał: Według mojego odczucia zablokowały się tylne koła podczas hamowania Jest ABS? Wada ukryta? Link to comment Share on other sites More sharing options...
OstryCienMgły Posted March 5 Author Share Posted March 5 3 minuty temu, Brat Jan napisał: Jest ABS? Wada ukryta? Wydaje mi się że chłop który budował ten samochód nie założył korektora hamowania na tył i dlatego, jutro dopiero na podnośnik wsadzimy i sprawdzimy co i jak dokładnie. Brak ABS 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Brat Jan Posted March 5 Share Posted March 5 Teraz, OstryCienMgły napisał: chłop który budował ten samochód Samoróbka? Link to comment Share on other sites More sharing options...
yrl Posted March 5 Share Posted March 5 7 minut temu, Brat Jan napisał: Samoróbka? Może spawany z 3 aut. 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
spacemarine Posted March 5 Share Posted March 5 9 minut temu, OstryCienMgły napisał: Wydaje mi się że chłop który budował ten samochód nie założył korektora hamowania na tył i dlatego, jutro dopiero na podnośnik wsadzimy i sprawdzimy co i jak dokładnie. Brak ABS Do sądu, nie odpuszczaj 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gixer Posted March 5 Share Posted March 5 Ja kiedyś kupiłem auto 313 kuca. Wziąłem kumpla z siłowni i jazda. Szpera(mechaniczna 30%) na zakręcie się zblokowała i poslizg. O włos od latarni ścięliśmy znak, wystrzeliło kurtynę boczna, rozkurwilo dwie felgi na krawężniku. Furę się udało wyklepać(10k w plecy) , noga zmiękła a wspomnienia zostały. Wiem że byłem debilem i od tego czasu jeżdżę znacznie rozsądniej. Co by nie było powoli zaczynam na to patrzeć jak na anegdotę z młodości. Kiedyś wnuczkowi pokaże zdjęcie i opowiem jak to w dawnych czasach dziadzia odpierdalał tokyo drift 🤣. 2 Link to comment Share on other sites More sharing options...
spacemarine Posted March 5 Share Posted March 5 Musisz sobie powtarzać że masz szczęście że żyjesz, uważaj na ten ucisk w klatce piersiowej, pomyśl, poczytaj jak to przepracować bo stres nie zawsze szybko schodzi. Są takie ćwiczenia na stres TRE Używają tego żołnierze z PTSD, ok może przesada ale nie ma co kumulować stresu bo choroby z tego się robią 2 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Egregor Zeta Posted March 5 Share Posted March 5 7 minut temu, yrl napisał: Może spawany z 3 aut. 4 Link to comment Share on other sites More sharing options...
vodkas85 Posted March 5 Share Posted March 5 Kolego, to że przeżyłeś i nikogo nie zabiłeś, oznacza że miałeś dużo szczęścia. Jesteś wkurwiony i masz do tego prawo. Gówno wpadło w wentylator i jesteś teraz w magicznym momencie. Masz wybór, będziesz odtwarzał tę chwilę w swojej głowie i wpadał w stany depresyjne. Albo zaakceptujesz obecną sytuację, na chłodno wyciągniesz wnioski i ruszysz dalej. 🙂Na sam szczyt, a na tym szczycie stoi mokebe z metrową kutangą i żelem.🙂 A co by było gdybyś na tą furę złowił babona, który wydoił by cię na samochód, majątek i odciął cię od nie twoich bombelków? Ale nie wiedział byś, że to nie twoje bombelki.... Los szepcze: >>Nie jesteś dość silny, żeby przetrwać burzę<<. Wojownik odpowiada: >> To ja jestem burzą<<. Ja również ją jestem. I ty też. 1 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Brat Jan Posted March 5 Share Posted March 5 @Egregor Zeta przecież to nie kompresor tylko kabulatol. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Egregor Zeta Posted March 5 Share Posted March 5 5 minut temu, Brat Jan napisał: kabulatol. Powiedz to żonie... 1 4 Link to comment Share on other sites More sharing options...
OstryCienMgły Posted March 5 Author Share Posted March 5 19 minut temu, yrl napisał: Może spawany z 3 aut. Nie, poprostu "projekt" Nie chciałem budować samemu bo ciężko z warunkami do tego dlatego zbierałem na coś gotowego. Link to comment Share on other sites More sharing options...
BlacKnight Posted March 5 Share Posted March 5 50 minut temu, OstryCienMgły napisał: Prędkość jakoś 110 licznikowe i prosta droga. Jaka była dopuszczalna prędkość? Link to comment Share on other sites More sharing options...
OstryCienMgły Posted March 5 Author Share Posted March 5 14 minut temu, BlacKnight napisał: Jaka była dopuszczalna prędkość? 90 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kiroviets Posted March 5 Share Posted March 5 1 godzinę temu, OstryCienMgły napisał: lecz problem w tym że moja psycha siadła. Cały czas czuję stres i nacisk na sercu. Nie chodzi o pieniądze czy o samochód bo to kupa żelastwa. Nie wiem dlaczego ale nie potrafię sobie z tym poradzić jakoś wewnętrznie że coś takiego się stało. Cały czas mam wrażenie że gdzie się nie wychylę tam czeka na mnie Afroamerykanin z dużą palą który mnie zerżnie w anal. Ja mam podobnie w sumie. Tylko, że jestem kierowcą zawodowym. Jakiś miesiąc temu spowodowałem szkodę - niby 100€ wartość uszkodzenia, ale czuję się podobnie. Te wszystkie techniki relaksacyjne IMO są ch*a warte albo jak ktoś jak ja jest niedojdą to takim pozostanie. Co do Twojego auta- dochodź swoich praw - skoro piszesz o zablokowaniu kół podczas hamowania - ktoś musiał przycebulić przy jakiejś naprawie. Jeśli to jakieś "motane" auto - na pewno znajdziesz magika, który ogarnie temat. 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
thyr Posted March 5 Share Posted March 5 Kazdy murzyn z wielka pala ma cie czegos nauczyc . Wyciagasz jakies wnioski od czasu do czasu ? Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dodarek Posted March 5 Share Posted March 5 Może jakąś traumę złapałeś? Dobrze by to było jakoś odreagować. Poczytaj o metodzie TRE. https://www.hellozdrowie.pl/sprobuj-tre-i-po-prostu-zaufaj-swojemu-cialu/ Link to comment Share on other sites More sharing options...
slusa Posted March 5 Share Posted March 5 2 hours ago, OstryCienMgły said: Nie chodzi o pieniądze czy o samochód bo to kupa żelastwa. Nie wiem dlaczego ale nie potrafię sobie z tym poradzić jakoś wewnętrznie że coś takiego się stało Moim zdaniem sie oszukujesz. Jeżeli zbierałeś na niego tyle czasu to nie jest to tylko kupa żelastwa. Nie tędy droga 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts