Skocz do zawartości

Upadek Banku w USA - SVB - czy to drugi Lehman Brothers?


spacemarine

Rekomendowane odpowiedzi

Kryzys 2007-2009 miał genezę w sekuryzytacji oraz bańce na rynku nieruchomości. A tutaj zwyczajnie bank przegrał depozyty klientów, z tego co wstępnie czytałem. Lehman to była inna skala, a sam kryzys rozpoczął się na lata przed załamaniem i sam się nakręcał. Tutaj pierdolnięcie nastąpiło błyskawicznie, błąd, bank inwestycyjny, typowy dla hamburgerów, bez regulacji i na ślepo idą w rynek kapitałowy. Jakiś grubas im rozjebał pozycję, bo wyżej srali niż dupę mieli. Jak idziesz do banku inwestycyjnego wkładać hajs, bo oni obiecują, że zarobią dodatkowo i obrócą solidnie, bo mają tzw. wyspecjalizowane zespoły to wiadomo, że jesteś debilem i wszystko wtopisz. Identyczna formuła, jak u nas lokaty z opcją inwestycyjną, coś takiego. Nikt na tym nie zarobił nawet grosza w Polsce prawdopodobnie 😆

Edytowane przez mac
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Old news. Poszedł też Silvergate, i kilka innych z podobnym profilem.

Ale podobno ma być częściowy bailout. Mocno częściowy.

Najbardziej bank zasłynął tym, że przez 9 miesięcy nie mógł powołać dyrektora ds. zarządzania ryzykiem, ale za to miał zestaw dyrektorek od dajwersity, które robiły np. miesiąc pride , czy tydzień lesbijskiej świadomości.

 

Sam bank miał warunki dobre - skupiał się na VC z doliny, i obsłudze startupów. Miał fantastyczny cashflow, bo co chwilę ktoś wrzucał jakieś IDO, ICO, czy inne akcje, także normalnie pożyczał kasę też.

Inna kwestia, że musiał posiadać hedge zabezpieczenia na płynnych papierach, zgodnie z regulacjami. Więc wybrali amerykańskie obligi.

Niestety - z chciwości, i braku oceny ryzyka (dajwersity im zaprzątało głowę), wybrali obligi z dobrym %, ale dalekim terminem zapadalności.

Liczyli może na pivot fedu, czy odbicie, i już w myślach liczyli kasę.

Niestety - kryzys IT i startupów sprawił, że klienci zaczęli przepalać kasę w przyspieszonym tempie.

A tu - kasa w obligach (zgodnie z wymaganiami).

No i - żeby pokryć coraz większe zapotrzebowanie klientów, musieli sprzedawać obligi ze stratą.

No i padło.

Brak oceny ryzyka + Sillicon Valley + lewactwo czyli liczy się dajwersity a nie merytokracja.

 

Problem jest trochę dla branży krypto, bo ten i kilka innych padających banków z SV nie robiło problemów z bycia bramką krypto-fiaty i obsługi startupów krypto.

Inne banki raczej robią.

Dlatego USDC zaliczył depeg, bo Coinbase był mocno umoczony w SVB i SG, ale uratowali.

Podobnie dlatego jest pompa na krypto, bo część podmiotów zrobiła akcję "walic fiaty, idziemy w btc"

 

Problem będzie , jak bank run się rozleje dalej na małe banki, co trochę się dzieje. Wtedy FED stanie przed wyborem - inflacja (ratunek branży), czy kryzys (stópki, łagodzenie ryzyka recesji, padaka sektora, paradoksalnie mimo stópek)

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sytuacja pokazuje paradoks, przed jakim stoi wiele banków , także w Europie.

Bank kupił obligi , jako zabezpieczenie, na długi termin.

Ale po drodze wzrosły stópki. Czyli wartość obligów spadła.

Dodatkowo klienci, którym stópki pospołu z inflacją podrożyły koszty życia - zażądali wyższego % za swoją kasę (kasę, która zgodnie z prawem jest zaparkowana w obligach).

Wyższe stópki - spada wartość obligów, spada pokrycie, rośnie apetyt klientów.

Niektórzy muszą pilnie wycofać kasę np.

No i problem.

 

btw. Credit Suisse to już trup, Deutsche Bank ledwo dycha.

Dlatego warto pamiętać, żeby duże depozyty rozdrabniać po różnych bankach, a najlepiej aktywach.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co jak co ale podmioty finansowe powinny być obwarowane masą regulacji. Być idioto odporne. 

Kryzys 2007-2009 miał to do siebie też ze nawet jak ktoś coś przypuszczał to nic z tym nie robił bo mu się nie opłacało.
Bo premiowane były bieżące wyniki, 
Jak w  rok jestem w stanie ustawić się finansowo na całe życie to nie obchodzi mnie co potem. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 hours ago, sargon said:

Problem będzie , jak bank run się rozleje dalej na małe banki, co trochę się dzieje. Wtedy FED stanie przed wyborem - inflacja (ratunek branży), czy kryzys (stópki, łagodzenie ryzyka recesji, padaka sektora, paradoksalnie mimo stópek)

Jak się, według Ciebie, zachowają poszczególne aktywa w takich scenariuszach (złoto, btc, giełda)? Bo raczej chyba nie będzie tak, że jakieś aktywo jest kuloodporne i wzrośnie bez względu na scenariusz? Nie mówię tutaj o nieruchomościach/ wynajmię, bo pewnie ktoś napisze.

 

Jeżeli kierunek to inflacja (dodruk), to rośnie giełda i btc? Jeśli kryzys, to usd i złoto? A obligacje (polskie np.: indeksowane inflacją)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, manygguh napisał:

Jak się, według Ciebie, zachowają poszczególne aktywa w takich scenariuszach (złoto, btc, giełda)? Bo raczej chyba nie będzie tak, że jakieś aktywo jest kuloodporne i wzrośnie bez względu na scenariusz? Nie mówię tutaj o nieruchomościach/ wynajmię, bo pewnie ktoś napisze.

 

Jeżeli kierunek to inflacja (dodruk), to rośnie giełda i btc? Jeśli kryzys, to usd i złoto? A obligacje (polskie np.: indeksowane inflacją)?

O panie, jakbym wiedział takie rzeczy, to bym już dawno kupił odrzutowiec i nazwał go Brat Samiec.

 

Fed i inne banki same sobie dodają do rozkroku, czyli do bólu. Zamiast raz a porządnie walnąć stopy w górę, zrobić rok kryzysu, oczyścić rynki - bawią się w męczenie kotka.

Bo są to pozycje polityczno-korporacyjne. Każdy ma kolegów, każdy skądś bierze kasę.

No i tutaj też reakcje są mieszane, nijakie - co trochę nakręca takie akcje. Niby obiecali bailout, ale to jest bailout dla mrówki. Ale wcześniej Powell gadał, że to nie koniec stópek. Nijako.

 

Europa to sobie kręci sama pętlę na szyję swoją kretyńską polityką energetyczną i produkcyjną. Nie wierzę w eurozonę, chyba że konflikt da Niemcom opcje dogadania się z Rosją i Chinami.

 

Giełda - tradycyjnie po piwocie robi podbitkę i leci w dół. Indeks MiŚiów amerykańskich działa często jak wskaźnik.

BTC - chuj wie. Władze USA zamknęły kolejny bank przyjazny krypto - Signature. Chodzą plotki o przechodzeniu na stricte CBDC.

Ogólnie krypto idzie trochę jak dot-comy kiedyś, miało korelację z nasdaq, ale ma już kilku większych graczy, którzy tą korelację odklejają ostatnio.

 

Obligi - krzywa dochodowości nie wygląda dobrze już, jak chcesz wchodzić w to, musisz sobie prześledzić historię z kryzysów odwracania krzywej i powrotu.

Ja ogólnie obligów nie lubię, nie jestem bankiem, nie muszę ich kupować, a obligi polskie czy większość korporacyjnych to dla mnie za mały zysk, za duże ryzyko bycia papierem toaletowym.

Jakbym był miliarderem to bym zupełnie inaczej patrzył oczywiście.

 

Złoto - też chuj wie, bo podobno Putin z Xi mają serię spotkań, plus Iran, i trochę rozszerzanego BRICS, spotkań pod kątem tworzenia alternatywy dla dolara. Także różnie może być.

Są ludzie, co lubią grać xau czy inne pary, ja nie lubię, nie czytam tego rynku, nie mam dojść do informacji, zmienność mnie nie zachęca.

Fizyka mam dość, jakbym nie miał co z kasą robić to bym pewnie dokupywał trochę na jakichś dołkach z AT na 1W skali.

 

Ogólnie sytuacja na UA, gdzie kazali im do jesieni zrobić postępy, bo potem dorośli wchodzą i ustalają co dzieci mają robić - jest wyznacznikiem rynkowym też. Ale każdy o tym wie, więc dyskonto jest ;)

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co mi wiadomo bank utopił dużo na obligacjach, które zakupił w okresie zerowych stóp (jak rentowność nowych zaczęła być wyższa to wartość obligacji posiadanych przez bank zaczęła spadać), do tego strata w wysokości 1mld (ok 15% aktywów) w 4 kwartale 2022, upadek giełdy FTX, która to była jednym z większych jego klientów i wypłacenie środków przez kilka innych grubych ryb.

 

FED "pomoże".

 

Jest wiele banków wystawionych np. za kilka milionów euro z depozytami (na papierze oczywiście) opiewającymi na kilkanaście-kilkadziesiąt milionów.

 

Ogólnie jest ciekawie bo przypominam, że oprócz podwyżek stóp procentowych mamy chyba pierwszy raz w historii równolegle do tego odwrotność QE czyli QT w samych tylko stanach wynoszące około 90MLD miesięcznie.

13 godzin temu, Libertyn napisał:

Kryzys 2007-2009 miał to do siebie też ze nawet jak ktoś coś przypuszczał to nic z tym nie robił bo mu się nie opłacało.

 Ogarnij sobie historię Michaela Burrego.

 

Namówił największe banki w ameryce przed kryzysem aby stworzyli instrument bo takiego w ogóle nie było umożliwiający zagranie na spadek rynku nieruchomości i grubo na tym zarobił.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, Król Jarosław I napisał:

Ogarnij sobie historię Michaela Burrego.

Namówił największe banki w ameryce przed kryzysem aby stworzyli instrument bo takiego w ogóle nie było umożliwiający zagranie na spadek rynku nieruchomości i grubo na tym zarobił.

 

Historia Burrego jest ciekawa na wielu płaszczyznach.

1. wskazuje jak wiele daje obserwacja jak hossa działa na ulicę.

2. uczy pokory bo możesz mieć 100% rację ale zbyt szybko zająć pozycję.

Burry zanim zarobił $$$ na spadku - prawie zbankrutował na tych shortach.

Zajął pozycję dobrą, ale za szybko.

I o mały włos by się przejechał.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Małe banki w USA.

Te regionalne, mogą jeszcze oberwać.

Prawdopodobnie przejmą je większe.

Będzie proces konsolidacji.

Jeśli chodzi o FED i stopy %%.

To prawdopodobnie nadal będą kontynuować politykę podwyżek.

 

Pivotu raczej nie będzie.

Jeszcze nie teraz.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 hours ago, sargon said:

Zamiast raz a porządnie walnąć stopy w górę, zrobić rok kryzysu, oczyścić rynki

Nie patrz z perspektywy logiki, a z perspektyw polityki.

Co inflacja robi z długiem? Kto ma w portfelu długi FED? Właśnie.

Wrogom w tryby sypiemy piach, zamiast gasić nim pożar u siebie. Więcej piachu, niech się pali i wali!

5 hours ago, sargon said:

chyba że konflikt da Niemcom opcje dogadania się z Rosją i Chinami

Za coś takiego na poziomie kraju, spełniłaby się przepowiednia Churchilla. Ale Bayer, BASF i inne przenoszą się już to do USA, to do Chin... niektóre i tu, i tu ;)

5 hours ago, sargon said:

Chodzą plotki o przechodzeniu na stricte CBDC

Krach szybko przekona "mrówki", by zażądały państwowej ochrony i gwarancji "kontroli rynku".

Jaki krach? Jaki się uda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.