bassfreak 4,101 Posted March 15 Share Posted March 15 (edited) Siema @Mosze Red Może pomożesz, potrzebuję konkretne paragrafy. Dziewczyna pracuje w sklepie i porobiły się tam jakieś dymy z pracownikami, zostało towaru po terminie który się nie sprzedał i szef straszy że potrąci jej z pensji za to. Ma umowę o pracę Nie mogę znaleźć konkretnego paragrafu na to ale tak na logikę to chyba ostro kogoś pojebało i nie można robić czegoś takiego? Gdzie można zgłosić takiego delikwenta żeby odechciało mu się czegokolwiek ? Edited March 15 by bassfreak 1 Link to post Share on other sites
bassfreak 4,101 Posted March 15 Author Share Posted March 15 *zostało towaru który się nie sprzedał i się przeterminował a szef straszy że potrąci jej z pensji za to. Link to post Share on other sites
Tornado 5,337 Posted March 16 Share Posted March 16 20 godzin temu, bassfreak napisał: Nie mogę znaleźć konkretnego paragrafu na to ale tak na logikę to chyba ostro kogoś pojebało Tak. Ciebie. Zaczynasz białorycerzyć. Jedyne co możesz/powinieneś to ją pocieszyć: będzie dobrze, dasz radę....I ewentualnybprzytulas. KONIEC. 1 Link to post Share on other sites
bassfreak 4,101 Posted March 16 Author Share Posted March 16 Ja mówię o mojej dziewczynie xDD Już wiem co chciałem, artykuł 87 i 108 kodeksu pracy. 1 1 Link to post Share on other sites
Jorgen Svensson 2,188 Posted March 16 Share Posted March 16 Na logikę to kogoś pojebało dogłębnie, ale, że czasem logika nijak się ma z rzeczywistością wypadałoby zaciągnąć porady prawnej o ile te pogróżki słowne staną się faktem, jeżeli to zwykłe pierdolenie to wiadomo co z pierdolenie trzeba zrobić - olać. 1 Link to post Share on other sites
Piter_1982 2,703 Posted March 18 Share Posted March 18 1. Traktować z dużym dystansem co opowiada pani 2. Nie może ukarać, za to, że się towar nie sprzedał. Co innego jeśli nie dopełniła obowiązków. Przykładowo miała, robić co dzień przegląd półek i produkty, którym zostało np. 7 dni trwałości przekładać na "tanią półkę". A robiła raz na tydzień i obudziła się jak został jeden dzień. Przeniosła je ale w jeden dzień się nie sprzedały lub wręcz po terminie zareagowała. Dużo też zależy od tego jak ma skonstruowaną umowę. Albo nie wykładała towaru zgodnie z instrukcją jaką dostała itp. W sądzie pracy zwykle wygrywają zwykle pracownicy. Nie znam tej konkretnej sytuacji, ale ogólnie widzę, że ludzie traktują pracę w sklepie jak za karę, dostaję małą pensję to pokażę "januszowi", jak można olewać pracę. 6 Link to post Share on other sites
Trevor 4,718 Posted March 18 Share Posted March 18 Jedyne wyjście to pierdolnąć papierem. Praca z debilami. Prędzej czy później sytuacja się powtórzy. 2 Link to post Share on other sites
spacemarine 12,195 Posted March 18 Share Posted March 18 Nie znam się na prawie ale to śmierdzi na kilometr, to on jest właścicielem i jego ryzyko, jego biznes, a obarcza szeregowych pracowników o to? że niby co pracownicy schowali ten towar przed klientami? Jakiś absurd. Wogóle czytałem o franszyzach że często te różne płazy robią takie numery "właścicielom" że dają im towar z bliskim terminem a jak nie sprzedają to ich strata, to tez masakra jakaś, ale to jest ryzyko franczyzobiorcy a nie zwykłych pracowników, masakra jakaś. Daj jej dyktafon i niech nagrywa rozmowy z januszem, może się przydać w kontakcie z inspekcją pracy Link to post Share on other sites
Piter_1982 2,703 Posted March 18 Share Posted March 18 (edited) @spacemarine wiesz znam przypadek gdzie na zapleczu pracownicy schowali paletę kosmetyków w jednym z marketów. Stała sobie w rogu i ją przeceniali, bo niby nikt nie kupował. Jak już cena była bardzo niska przecenili do kuriozalnie niskiej ceny. Pierwsze dni kupowali oni i ich znajomi. Wynosili im z zaplecza i dawali do ręki, a oni do koszyka wkładali. Część potem na allegro trafiła i na lokalny bazar. Resztę wystawili dopiero na halę. Nie uwierzyłbyś jak kreatywni potrafią być pracownicy, w okradaniu firm. Na fb jest grupa, gdzie wymieniają się takimi trickami ("wynoszenie fantów z pracy", czy jakoś tak). Z drugiej strony prawo mamy w Polsce takie, że rzeczywiście ktoś pozbawiony skrupułów lub/i z układami z władzą (nawet lokalną) może bardzo łatwo zarobić bardzo duże pieniądze cudzym kosztem. Edited March 18 by Piter_1982 5 2 1 Link to post Share on other sites
Libertyn 6,921 Posted March 18 Share Posted March 18 W dniu 15.03.2023 o 22:06, bassfreak napisał: szef straszy Straszy czyli po polsku motywuje. Nie musi potrącać, wystarczy by pracownik miał gdzieś w pamięci że to może się zdarzyć. 1 Link to post Share on other sites
Baca1980 12,792 Posted March 18 Share Posted March 18 2 godziny temu, Piter_1982 napisał: 1. Traktować z dużym dystansem co opowiada pani Miałem podobną sytuację z ex . Szef zły buuu.....! a wyszło że po prostu nie dopilnowała swoich obowiązków. To sam ją jeszcze o.pierdoliłem w domu. 6 Link to post Share on other sites
Egregor Zeta 6,972 Posted March 18 Share Posted March 18 Cytat 46. Bóg daje pijakowi wino, a przędzarzowi len (535). Tobie dał taką kobietę co problemy niesie same... "Przysłowia żydowskie" 1 3 Link to post Share on other sites
spacemarine 12,195 Posted March 18 Share Posted March 18 4 godziny temu, Piter_1982 napisał: @spacemarine wiesz znam przypadek gdzie na zapleczu pracownicy schowali paletę kosmetyków w jednym z marketów. Stała sobie w rogu i ją przeceniali, bo niby nikt nie kupował. Jak już cena była bardzo niska przecenili do kuriozalnie niskiej ceny. Pierwsze dni kupowali oni i ich znajomi. Wynosili im z zaplecza i dawali do ręki, a oni do koszyka wkładali. Część potem na allegro trafiła i na lokalny bazar. Resztę wystawili dopiero na halę. Nie uwierzyłbyś jak kreatywni potrafią być pracownicy, w okradaniu firm. Na fb jest grupa, gdzie wymieniają się takimi trickami ("wynoszenie fantów z pracy", czy jakoś tak). Z drugiej strony prawo mamy w Polsce takie, że rzeczywiście ktoś pozbawiony skrupułów lub/i z układami z władzą (nawet lokalną) może bardzo łatwo zarobić bardzo duże pieniądze cudzym kosztem. To prawda są cwaniaki z obu stron, z jednej janusze często psychopaci a z drugiej kombinatorzy jak za prl-u a między nimi wielu zwykłych pracowników walczących o przetrwanie, do tego brak kar za mobbing itd, masakra. Dlatego ja zawsze zmieniałem prace jak mi się coś nie podobało, szkoda nerwów 1 Link to post Share on other sites
Recommended Posts