Skocz do zawartości

Brzydka dziewica desperacko szuka rady- co robić?


Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, Dewajtis napisał:

Czuję w sobie ogromny żal do mężczyzn i ogromny smutek, że moje życie potoczyło się tak, jak się potoczyło.

Mając żal do mężczyzn możesz sobie nawet nie zdawać sprawy z tego, że na co dzień emanujesz energią pretensji i niezadowolenia. To taka samospełniająca się przepowiednia, bo im mniej dostajesz tego, czego pragniesz, tym bardziej Ci ciężko i źle, tym bardziej się frustrujesz i dołujesz, a to nakręca spiralę dalszego i dalszego dystansu.

Zadaj sobie pytanie, czy chciałabyś związać się z mężczyzną, który ma żal do kobiet. Jest duża szansa, że przelewałby na Ciebie swoje frustracje, nieprzepracowane kompleksy, a Ty zamiast cieszyć się bliskością drugiego człowieka musiałabyś udowadniać, że przecież kobiety nie są takie złe.

 

2 godziny temu, Dewajtis napisał:

Nie rozumiem, dlaczego w wieku 29 lat nigdy nie trzymałam nikogo za rękę, nie doświadczyłam nawet pierwszego pocałunku. Nigdy nie byłam w związku; nigdy nawet nie byłam na randce.  Dlaczego to przytrafiło się akurat mnie? 

Czy naprawdę to Ci się przytrafiło, czy może szłaś w życiu takimi ścieżkami, na których nie było tego, czego tak pragniesz? Może trzeba dokonywać innych wyborów? Szukać inaczej?

 

2 godziny temu, Dewajtis napisał:

 Nie uważam się za jakąś wyjątkową szkaradę: jestem szczupła, uśmiecham się, mam ładną cerę, dbam o włosy i bardzo lubię kobiecy styl w ubiorze. Ale do tego noszę okulary, mam wielki nos, dużą głowę, małe cycki i słabe włosy. Nigdy chyba nie będę ładna, nie mówiąc o piękności.

Ładna figura, uśmiech, ładna cera i kobiecy styl raczej świadczą o atrakcyjności. Okulary można zamienić na soczewki albo dopasować oprawki. Nos można optycznie "pomniejszyć" dobrze dobraną fryzurą. Na słabe włosy można zaradzić dobraniem właściwych kosmetyków i dietą - polecam kanał/blog Włosomaniaczki. Może kanonu piękna stanowić nie będziesz, ale możesz wypracować sobie własny, niepowtarzalny styl i podkreślać te cechy, które są przyjemne dla oka. Sama wymieniłaś przynajmniej kilka i to dość znaczących.

 

2 godziny temu, Dewajtis napisał:

Do dzisiaj pamiętam wyzwiska, którymi obrzucali mnie "koledzy" w gimnazjum. Myśląc wstecz, jako gimnazjalistka byłam przemądrzała i myślałam, że pozjadałam wszystkie rozumy, ale czy to jest powód, żeby kogoś tak zranić na całe życie?

 

Przemądrzali ludzie potrafią być okrutni, potrafią poniżać bez "wyzywania" wprost. Może ktoś czuł się zraniony i odpowiadał tym samym. Poza tym gimnazjum to był patologiczny czas. Nie znam ani jednej osoby, która nie byłaby w którymś momencie gimnazjum wyzwana czy źle potraktowana. Nie znaczy to, że umniejszam Twoje krzywdy. Chodzi o to, że zdanie tamtych gnojków nie ma w obecnym życiu najmniejszego znaczenia. To były niedojrzałe łebki, które z jakichś sobie właściwych powodów lubiły umniejszać innym. 

Jeśli jednak to w Tobie tak mocno siedzi i wciąż zadaje ból, warto przepracować te trudne doświadczenia na terapii. Ogólnie, przychylam się do zdania @meghan, że najlepiej, żebyś poszła ze swoim problemem do specjalisty, który pomoże przepracować źródło tego, z czym się borykasz. Na forum każdy powie Ci co myśli na podstawie szczątkowych informacji, które podajesz i wszyscy mówią z perspektywy własnych doświadczeń/problemów.

 

2 godziny temu, Dewajtis napisał:

Anglojęzyczny Redpill dla kobiet uczy, aby skupiać się na budowaniu pięknego wnętrza: spokoju, dobroci, uprzejmości, słodkości, delikatności i ciepła. Szeroko rozumianej kobiecości. Ale mnie się wydaje, że to nie działa.  Że to nie wystarczy. Że to miły dodatek, owszem, ale najważniejszy jest wygląd. Patrzcie, gdzie doprowadziło mnie bycie miłą i uprzejmą :) 

Bo najwyraźniej próbowałaś na siłę być miła i uprzejma, a wcale taka się w środku nie czułaś. Chciałaś kogoś "złapać" na tę uprzejmość i bycie słodkim dziewczęciem, a okazało się, że nie zdaje to egzaminu. Redpill to zestaw wielu ciekawych obserwacji, z którymi nie sposób się nie zgodzić, ale nie jest wyrocznią co do tego jaka kobieta powinna być. Jeśli nie jesteś z natury słodka, łagodna, delikatna, ciepła i spokojna, to małe są szanse, że się do tego zmusisz i wytrzymasz tak długo. Poza tym, nawet gdybyś się zmusiła, nieźle udawała i znalazła sobie w ten sposób chłopa, po latach i tak wyszłaby Twoja prawdziwa natura, a cała fasada dziewczyny "do rany przyłóż" posypałaby się jak domek z kart, razem ze związkiem. Popracuj nad swoimi słabymi stronami, wzmacniaj te dobre i naucz się być sobą, cokolwiek to znaczy. Udawanie kogoś kim nie jesteś nie przyniesie nic dobrego. I żeby nie było, nie mówię, że nie warto zachowywać się uprzejmie, że nie warto być wobec ludzi osobą ciepłą, ale chodzi mi o to, że nie warto pozować na "cichą myszkę", jak się jest np. charakterną babą. 

 

2 godziny temu, Dewajtis napisał:

Teraz pracuję, staram się żyć i zachowywać normalnie. Ale moja sytuacja coraz bardziej mnie przeraża. Nawet jeśli poznałabym kogoś: co sobie ten ktoś pomyśli? Kto to widział, być kompletnie zieloną dziewicą w moim wieku? Czytałam też wątek, który tu kiedyś założyła dziewczyna w podobnej sytuacji; większość po prostu ją wyśmiała. Przeraża mnie to, że ja też mogę zostać po raz kolejny wyśmiana w prawdziwym życiu. 

Co jest złego w byciu dziewicą? Na pewno są na świecie faceci, dla których to byłby dodatkowy atut. W czasach szybkiej inicjacji seksualnej i kobiet z "wysokimi licznikami" jesteś takim trochę jednorożcem, i to w dobrym tego słowa znaczeniu :) Mam wrażenie, że panowie lubią być "tym pierwszym". Głowa do góry, to co uważasz za swoją słabość możesz przekuć w atut.

 

Pomyśl sobie, że normalni, zdrowi ludzie nie wyśmiewają innych ludzi. Każdy kto próbuje Ci dopiec w taki sposób sam boryka się z chaosem w swoim wnętrzu i robi tak, żeby zapomnieć jaki sam się czuje w środku mały, bezbronny i bezradny. 

 

2 godziny temu, Dewajtis napisał:

Bardzo, bardzo chciałabym zakochać się. Czasami łapię się na tym, że gapię się na przypadkowe pary na ulicy, w sklepie, w tramwaju. I tak bardzo, bardzo też bym tak chciała.

 

Właściwie nie wiem, o co proszę. Chyba o radę, co robić? O odpowiedź, czy jest dla mnie jeszcze nadzieja?

Jesteś samotna, a samotność boli. I to jest zrozumiałe. W dodatku okrutnie sobie umniejszasz i epatujesz żalem do ludzi, a takie połączenie będzie przyciągać ludzi z problemami. Nadzieja jest zawsze, tylko, że moim zdaniem najpierw musisz sama sobie pomóc i udać się do specjalisty. Przyjrzeć się sobie, przepracować swoje traumy, odpuścić żal, poznać i zrozumieć siebie (prawdziwą, a nie taką, jaką chciałby Cię widzieć Redpill), a wtedy szanse na miłość bardzo mocno wzrosną. No i może sama siebie polubisz, a to też będzie ogromny sukces.

 

Trzymam kciuki :)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może zrób tak jak dziś widziałem. Czekam na pociąg. Po drugiej stronie torów tylko dwie osoby na peronie. Dziewczyna i chłopak. Oddaleni od siebie dobre 3 metry.

 

Dziewczyna zaczeła rozmowę coś w stylu - przepraszam, czy pociąg do X to już odejchał? On odpowiedział, że nie odjechał a często się spóźnia. Na to ona coś tam dodała, on odpowiedział, ona nie urwała rozmowy i zrobił się dialog. 2 minuty później chłopak siedział już obok niej na ławce dalej z nią rozmawiając. Spróbuj. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Dewajtis, anglojęzyczny redpill ma rację mówiąc, że mężczyźni cenią sobie kobiety uległe, tradycyjne, słodkie, miłe, ale często zapomina dodać, że ma to znaczenie tylko jeśli kobieta mężczyźnie się podoba. 

 

Niektórzy mówią, że nie ma ludzi brzydkich, są tylko biedni. Być może są w Tobie jakieś aspekty, nad którymi warto popracować. Jeśli masz między 155, a 180 cm wzrostu to mieścisz się w gustach znacznej większości. Biustem się nie przejmuj, częściej mężczyźni zwracają uwagę na szczupłą figurę, a okulary zmień na modne oprawki lub przerzuć się na soczewki. Jeśli jesteś niezadowolona ze swojego nosa, czy ust lub innych cech wyglądu, gdy wpędzają Cię one w kompleksy lub powodują złe samopoczucie, możesz je sobie poprawić operacyjnie. Oczywiście musisz to mocno przemyśleć, tym bardziej w obecnych czasach doradzałbym ostrożność, ponieważ promowane są zabiegi znacznie ingerujące w oraz zmieniające wygląd kobiet, ale robiąc je z głową możesz znacznie poprawić swoją samoocenę, pewność siebie i powodzenie. 
 

Nie martw się również tym, że nie masz doświadczenia w łóżku, dla wielu mężczyzn będzie to bez znaczenia, lub wręcz przeciwnie, zostanie ocenione jako zaleta. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja może się wypowiem po drugiej stronie barykady. Z perspektywy osoby, która ma dostęp do randek i bywa zaczepiana. 
 

Generalnie zainteresowanie nic nie znaczy, bo na koniec dnia chciałabym tego samego co Ty. Czyli prawdziwych uczuć i miłości jak na starych, dobrych filmach. ;) 
Nigdy nie byłam zakochana i nigdy nie czułam się kochana. 

 

Zainteresowanie bądź atencja zazwyczaj są bardzo powierzchowne. I nie mówię o seksie, bo mężczyzna może chcieć Cię poznać i mieć wobec Ciebie większe plany, ale trzeba zrozumieć, że nie chodzi o samo bycie z kimś. O to by nadać sobie określenia „maż/żona” „kobieta/mężczyzna”. Strasznie dużo ludzi wpada w tą pułapkę. 
Jest to przerażajace, bo ludzie wchodzą w związki z rozsądku i racjonalizacji, a nie z powodu tego, że poznali osobę przy której czują, ze to ta jedyna/jedyny do grobu. Że to ich przyjaciel, soulmate i ktoś wyjątkowy. No nie. Selekcja odbywa się od szukania kogoś aż do spełnienia części wymagań. Jak oferta przewyższa oczekiwania, to można poczuć się jak sam na sam z przyssaną pijawką, ktora nie chce się odczepić.
 

Wiec autorko zluzuj, bo na koniec dnia jesteśmy w tym samym miejscu.
Jedynie różnica jest taka, ze ja muszę tłumaczyć komuś, kto marnuje mój czas i energię, dlaczego moje nastawienie jest negatywne. A jest, bo widzę że szuka kogoś, a nie mnie. I tyle mi wystarczy.

Lepiej mieć święty spokój i więcej wolnego czasu, niż być w byle jakiej relacji z byle kim, bo samotność doskwiera lub bo społeczeństwo naciska. Lepiej zadbać o relacje z samym sobą. Pewne jest, że ze sobą do grobu pójdziemy, a szanowny ktos może z nami do tego miejsca wspólnie nie dojść i, i tak będziemy musieli iść sami. ;) 


Ostatnio już rozważałam czy wejść w relacje czy nie bo czułam potencjał na bratnia dusze (i to pierwszy raz w życiu!), ale się jednak wycofałam, bo ta osoba nie czuła tego samego, tylko była zainteresowana tym co mam do zaoferowania. Ucięłam relacje natychmiast. 
 

Wiec podsumowując - trzeba żyć spokojnie, bez desperacji. Prawdziwa miłość warta zachodu się ludziom bardzo rzadko trafia. A może  Się równie dobrze nigdy nie trafić. Wiec trochę szkoda energii na prezentowane tu myślenie i postawę.

 

 

Edytowane przez melody
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 hours ago, SzatanK said:

Łatwiej w totolotka wygrać niż opracować model, gdzie nikt babką z wyglądu 5/10 by się nie zainteresował przez 29 lata

Właśnie dlatego dopisałem na końcu, że raczej ściemnia, ma adoratorów od uja ale tacy to dla niej "za dobrzy" a teraz ściana nastała i panika bo miał być czad, nima czada 😂 Nawet u mnie na zadupiu przeciętne 5/10 mają wymagania z kosmosu, co tylko potwierdza co piszesz, że laski mogą sobie przebierać w czym chcą bo ludzie nie mają czego bolcować🤣

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowna brzydka i zdesperowana dziewico.

 

Mam dla Ciebie propozycję chyba nie do odrzucenia. Dziś rano przy porannej toalecie zdałem sobie sprawę, że wanna w mojej łazience wymaga wyczyszczenia. Nikt przecież tak wspraniale nie radzi sobie z obowiązkami domowymi na cały etat jak kobieta. W związku z tym proponuję, abyś zajęła się gruntownie moją wanną. Proszę walić na priv, ustalimy szczegóły.

 

Ze swojej strony proponuję zwiedzanie mojego kawalerskiego apartamentu w Stolicy połączone z bezcennym dla Ciebie przebywaniem w moim doborowym towarzystwie. Podczas gdy Ty będziesz czyściła wannę ja będę się temu skrupulatnie przyglądał i w międzyczasie być mozę nawet nastwię wodę na herbatę, abyś mogła po skończonej pracy siorbnąć kilka łyków. Jeśli się sprawdzisz i wanna będzie na błysk, dam Ci buziaczka być może nie tylko w policzek oraz złapię w swe dłonie nie tylko Twoją dłoń.

 

Także nie zawiedź. Buziaczki😁

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 3
  • Haha 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam czasem wrażenie, że większość kobiet zatraciła cechy kobiece, stąd pewnie wiele problemów.

 

Co do pytania czy jest za późno na LTR, ostatnio np. był związek 40-letniej aktorki z 65-latkiem, dla którego ona jest młoda i atrakcyjna.

Także nie, lecz to niekoniecznie musi być zgodne z wyobrażeniami i warto odrzucić feminizmy.

 

Dobrze dobrane okulary potrafią być plusem, w epoce obciążenia szklanymi ekranami wzrok to nie tylko genetyka.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Dewajtis napisał:

Czuję w sobie ogromny żal do mężczyzn i ogromny smutek, że moje życie potoczyło się tak, jak się potoczyło. Nie rozumiem, dlaczego w wieku 29 lat nigdy nie trzymałam nikogo za rękę, nie doświadczyłam nawet pierwszego pocałunku. Nigdy nie byłam w związku; nigdy nawet nie byłam na randce.  Dlaczego to przytrafiło się akurat mnie? 

Nie trzymałaś za rękę Chada 9/10? Dlatego masz żal do mężczyzn? W tych czasach nawet wieloryby 2/10 dostają masę atencji, więc nie pierdol o braku zainteresowania.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopaki, wtedy daliście się nabrać i dalej nabieracie się na jej tanią sztuczkę.

Dla przypomnienia, bo widzę że przed oczami co "poniektórym" cipa dalej zasłania prawdziwy obraz rzeczywistości:

Cytat

Prawo Briffaulta – Samica, nie samiec, ustala wszelkie zasady rodziny zwierząt. Kiedy samica nie osiąga korzyści ze związku z samcem, ich relacja traci rację bytu.

https://swiadomosc-zwiazkow.pl/prawo-briffaulta/

1496207649-1.jpg

Walczcie dalej o uwagę...

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Dewajtis napisał:

Pisałam już kiedyś na tym forum. Niemiłe rzeczy.  Przepraszam za nie. Nie chcę się usprawiedliwiać, ale może trochę wytłumaczyć i poprosić o radę.

 

Tylko wielcy ludzie potrafią przyznać sie do błędów.

Brawo za odwagę i świadomość👍👏💪

 

11 godzin temu, Dewajtis napisał:

Czuję w sobie ogromny żal do mężczyzn i ogromny smutek, że moje życie potoczyło się tak, jak się potoczyło.

 

Żebyś dobrze zrozumiała to ty jesteś odpowiedzialna za swoje życie a zwalanie winy na kogoś lub poczucie żalu

do mężczyzn, którzy maja taka naturę by zapładniać zdrowe, piękne samice i jak najwięcej kopulować zakrawa o śmieszność.

Psychologia ewolucyjna już dawno wszystko wyjaśniła.

Zarówno kobietom jak i mężczyznom podobają się atrakcyjne osoby.

Dlaczego? bo dają przyjemność z samego patrzenia, przebywania w ich towarzystwie czy podczas zbliżeń.

 

11 godzin temu, Dewajtis napisał:

Nie rozumiem, dlaczego w wieku 29 lat nigdy nie trzymałam nikogo za rękę, nie doświadczyłam nawet pierwszego pocałunku. Nigdy nie byłam w związku; nigdy nawet nie byłam na randce.  Dlaczego to przytrafiło się akurat mnie?

 

W Polsce mamy obecnie prawie 5mln singielek i około 6 mln singli.

Także widzisz nie jesteś sama, dodatkowo los nieatrakcyjnych mężczyzn jest znacznie gorszy od kobiet.

Problem w tym, że ty nie wybierasz mężczyzn na swoim poziomie, jako kobieta istota hipergamiczna

szukasz lepszego partnera od siebie pod względem wyglądu, charakteru, zachowania, środków, statusu.

Dlatego później nie dziw się, że twoje wyobrażenia, wymagania są nieadekwatne do tego co sama możesz dać.

 

11 godzin temu, Dewajtis napisał:

Nie uważam się za jakąś wyjątkową szkaradę: jestem szczupła, uśmiecham się, mam ładną cerę, dbam o włosy i bardzo lubię kobiecy styl w ubiorze. Ale do tego noszę okulary, mam wielki nos, dużą głowę, małe cycki i słabe włosy. Nigdy chyba nie będę ładna, nie mówiąc o piękności.

 

W wyglądzie zawsze można coś poprawić.

Lecz poza wyglądem trzeba pracować również nad mindsetem.

Jeżeli jesteś nastawiona na anty do mężczyzn to nawet uroda Ci nie pomoże.

Wpierw trzeba zaakceptować i pokochać siebie takim jakim się jest, być otwartym na poznanie drugiego człowieka.

Gdy będziesz nastawiona pozytywnie zobaczysz magię bo zacznie pojawiać się w twoim towarzystwie mnóstwo mężczyzn.

 

11 godzin temu, Dewajtis napisał:

Anglojęzyczny Redpill dla kobiet uczy, aby skupiać się na budowaniu pięknego wnętrza: spokoju, dobroci, uprzejmości, słodkości, delikatności i ciepła. Szeroko rozumianej kobiecości. Ale mnie się wydaje, że to nie działa.  Że to nie wystarczy. Że to miły dodatek, owszem, ale najważniejszy jest wygląd. Patrzcie, gdzie doprowadziło mnie bycie miłą i uprzejmą :) 

 

Red pill przede wszystkim odkłamuje bzdury propagandy systemowej czy ludzi, którzy nie mają pojęcia jak działa ta planeta.

Pokazuje zasady gry między ludzkiej, jak działa prawo, co możesz czego nie, że masz wybór.

Ten świat ogólnie jest miejscem cierpienia fizycznego i psychicznego, gdzie silny zjada słabego i gdyby nie cywilizacja, która odgradza nas

od brutalnej natury to nie jeden by sie przekonał na własnej skórze czym ona jest.

To w końcu planeta gdzie niestety liczy sie powierzchowność, która utożsamiana jest z przyjemnością.

Natura ma nasze szczęście tam gdzie nie dochodzi słońce, to wszystko jest po to by dalej życie trwało.

 

11 godzin temu, Dewajtis napisał:

Potem, kiedy już miałam normalnych znajomych i przyjaciół, normalnie brałam udział w życiu towarzyskim. Bywałam w barach, kawiarniach, na wycieczkach, spacerach i różnych wydarzeniach. Spędziłam rok na stypendium na innym kontynencie. Nigdy nikt nie wykazał mną cienia zainteresowania. Zgodziłabym się pewnie na wszystko, umówiłabym się z każdym. Nigdy to się nie stało. 

 

Coś musi być z tobą nie tak.

Nawet flepiary dzisiaj mają powodzenie i tłum kukoldów na pstrykniecie palców, którzy ślinią się na myśl o dostaniu sie do ciasteczka.

 

11 godzin temu, Dewajtis napisał:

Ale moja sytuacja coraz bardziej mnie przeraża. Nawet jeśli poznałabym kogoś: co sobie ten ktoś pomyśli? Kto to widział, być kompletnie zieloną dziewicą w moim wieku? Czytałam też wątek, który tu kiedyś założyła dziewczyna w podobnej sytuacji; większość po prostu ją wyśmiała. Przeraża mnie to, że ja też mogę zostać po raz kolejny wyśmiana w prawdziwym życiu. 

 

Zbliżasz sie do ściany a tu faceta, rodziny brak.

To normalne dla kobiet, które budzą sie z rękami w nocniku.

Jednak dla mężczyzn dziewica to nic złego i z dużą dozą prawdopodobieństwa zostaniesz zaakceptowana a nie wyśmiana.

 

11 godzin temu, Dewajtis napisał:

Bardzo, bardzo chciałabym zakochać się. Czasami łapię się na tym, że gapię się na przypadkowe pary na ulicy, w sklepie, w tramwaju. I tak bardzo, bardzo też bym tak chciała.

 

Właściwie nie wiem, o co proszę. Chyba o radę, co robić? O odpowiedź, czy jest dla mnie jeszcze nadzieja?

 

Pytaniem jest co ty w tej sprawie robisz?

Czekasz aż samo przyjdzie?

Przecież nie masz żadnej karty przetargowej by negocjować? 

Dlatego sama musisz wyjść z inicjatywą, działać, otwierać się na facetów, zmienić sposób myślenia.

Przestań żyć nadzieja bo czas działa na nie twoją korzyść.

 

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Egregor Zeta napisał:

1496207649-1.jpg

Bzdurna grafika bo wielu mężczyznom którym podoba sie wiele kobiet podobają się jednocześnie te same. Podobnie jest u kobiet. 

 

 

@Dewajtis Nie mogę nic powiedzieć odnośnie Twojego wyglądu dopóki sie nie pokażesz. Inna sprawa że znam takie całkiem ładne agentki co sobie  za żadne skarby nie dają wmówić że są ładne i zbijają amantów jak leci, nawet jeśli oni sie podobają. Są przekonane ze po prostu są obiektem drwin i zakładów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Dewajtis z mojej strony powiem, że często nie widzimy siebie. Nie wiemy jak inni nas postrzegają. Ja, z pewnym zdziwieniem, dowiedziałem się, że jestem leniwym egocentrykiem i z przygnębioną mordą. A zawsze miałem siebie za mocno skłonnego do żartów, empatycznego itd. W Polsce ludzie rzadko mówią komplementy, więc muszę je sobie sam wymyślać. 

 

W każdym razie - jak ktoś powiedział - twój nos, czy cycki czy okulary nie stanowią jakiegoś problemu. Ja znam wiele atrakcyjnych dziewczyn, które mają problem ze swoim nosem i nie wiedzą, że np. ja uważam je za jedną z lepszych części ich urody. Dam jednak przykład dziewczyny, którą znam i której nie brakuje wiele w departamencie urody, a jak się zdaje wciąż jest sama. Powiedziałbym, że u niej główną rolę odgrywa brak emocjonalności. Jest tak beznamiętna, obojętna i wyblakła w obyciu, że nie tylko nie miałbym ochoty zaprosić jej na randkę, ale również nie wyobrażałbym sobie życia wspólnego z taką osobą. Chociaż robi różne ciekawe rzeczy w życiu, to mam wrażenie że robi je kompletnie bez pasji i zaangażowania. Sądzę, że w jej przypadku problemem będzie ta obojętność, beznamiętność, nuda. Wg mnie niezbyt zdolna do inspirowania faceta. Urodę zmienić łatwo w porównaniu do takich rzeczy.

 

Osobiście mnie u kobiet, które są urodziwe lub w miarę urodziwe, odrzucają takie rzeczy: chłód emocjonalny, nadkrytyczność, upartość, znerwicowanie, obojętność, udawanie niedostępnej, wyniosłość, arogancja itd. Przy czym nie jest tak, że wszystkie pozornie negatywne rzeczy będą tak na mnie czy innych działały. Są tacy, których przyciągnie arogancja albo chłód. Mnie może przyciągnąć samotność i pewna doza nieudawanej melancholijności. W każdym razie - jak to jest u Ciebie? Zapytaj raczej siebie. 

 

Następna rzecz, to więcej chodź do miejsc, gdzie można poznać mężczyznę. Wykazuj przy tym może więcej inicjatywy - nie musisz go prosić u numer, zapraszać na randkę, ale możesz próbować ciągnąć rozmowę, gdy sam zagada, czasami wychodzić z jakimś własnym pomysłem itd. I nie traktuj też swojej sytuacji, jakby to była jakaś hańba i wstyd, bo mama i babcia już w tym wieku miały dzieci. Czasami tak jest. Ja prawiczkiem nie jestem, ale nie mam małżeństwa, nie mam dzieci i całkiem możliwe, że tak już zostanie. I co? Mam się pochlastać? Są jeszcze inne rzeczy w życiu.

Edytowane przez I1ariusz
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Dewajtis napisał:

Ale do tego noszę okulary, mam wielki nos, dużą głowę, małe cycki i słabe włosy.

 

1 Korekcja nosa 10 - 12 k z wszystkimi badaniami.

 

2 Głowy nie zmienisz, ale chirurg skoryguje ci nos tak żeby całościowo twarz wyglądała dobrze, do tego odpowiednia fryzura dobrana do głowy i twarzy + okulary dobrane do nowego wizerunku. 

 

3 Kuracja zagęszczająca włosy i kuracja wzmacniająca włosy 1k, jak nie będziesz zadowolona z efektu to włosy naturalne clip in - 1k. 

 

4 Piersi to nie jest wcale duży mankament jak jesteś szczupła, wielu mężczyznom nie przeszkadzają małe piersi, ale jeśli chcesz mieć większe i tym leczyć swoje kompleksy to implanty kosztują 15 - 20 k.

 

5 Trochę siłowni czy fitness, żeby dopracować ciało. 

 

6 Ładny ciuch, który będzie pasował do całości.

 

7 Jak sama nie jesteś w stanie ogarnąć to specjalista od wizerunku. 

 

I tyle w temacie, kasa i zaangażowanie załatwia sprawę.

 

 

Będąc szczerym radzę się sprężyć bo 29 lat to już jest praktycznie ściana i powinnaś się ogarnąć w ciągu roku, będziesz miała jeszcze 2-3 lata żeby zawalczyć o mężczyznę w miarę ok.

 

 

Nie ma kobiet brzydkich są tylko bez kasy i te z kasą, które nie mają gustu :) 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.