Skocz do zawartości

Brzydka dziewica desperacko szuka rady- co robić?


Rekomendowane odpowiedzi

10 godzin temu, SzatanK napisał:

 

 

Ale to taki mój strzał w ciemno, jednak autorka wykazuje cechy tego zaburzenia. Na siłę oczywiście nie ma co szukać zaburzenia ale nie bez powodu wspomniałem o stylach wiązania sie.

I postanowiłem się podzielić wnioskiem na szybcika.

 

Pozdro.

 

Poczytałam trochę na szybko o tym AvPD i przeraziłam się. Chociaż nie jestem to w 100% ja, to pewne cechy rzeczywiście wykazuję... Nie uważam, żebym miała jakąś fobię społeczną, nie boję się rozmawiać i nawet zagadywać do ludzi (jeśli jest powód!!), to poczucie nieatrakcyjności, niepokój, niechęć do podejmowania ryzyka i strach przed krytyką - to o mnie :( Dzięki za zwrócenie uwagi. 

 

10 godzin temu, Nakhema napisał:

Mając żal do mężczyzn możesz sobie nawet nie zdawać sprawy z tego, że na co dzień emanujesz energią pretensji i niezadowolenia. To taka samospełniająca się przepowiednia, bo im mniej dostajesz tego, czego pragniesz, tym bardziej Ci ciężko i źle, tym bardziej się frustrujesz i dołujesz, a to nakręca spiralę dalszego i dalszego dystansu.

Zadaj sobie pytanie, czy chciałabyś związać się z mężczyzną, który ma żal do kobiet. Jest duża szansa, że przelewałby na Ciebie swoje frustracje, nieprzepracowane kompleksy, a Ty zamiast cieszyć się bliskością drugiego człowieka musiałabyś udowadniać, że przecież kobiety nie są takie złe.

 

Czy naprawdę to Ci się przytrafiło, czy może szłaś w życiu takimi ścieżkami, na których nie było tego, czego tak pragniesz? Może trzeba dokonywać innych wyborów? Szukać inaczej?

 

Ładna figura, uśmiech, ładna cera i kobiecy styl raczej świadczą o atrakcyjności. Okulary można zamienić na soczewki albo dopasować oprawki. Nos można optycznie "pomniejszyć" dobrze dobraną fryzurą. Na słabe włosy można zaradzić dobraniem właściwych kosmetyków i dietą - polecam kanał/blog Włosomaniaczki. Może kanonu piękna stanowić nie będziesz, ale możesz wypracować sobie własny, niepowtarzalny styl i podkreślać te cechy, które są przyjemne dla oka. Sama wymieniłaś przynajmniej kilka i to dość znaczących.

 

Przemądrzali ludzie potrafią być okrutni, potrafią poniżać bez "wyzywania" wprost. Może ktoś czuł się zraniony i odpowiadał tym samym.

No właśnie nie sądzę, żebym była w stosunku do kogoś okrutna. Ot, przeciętna dobra uczennica, którą interesuje to, czego się uczy. Taka potterowska Hermiona :)  A w pewnym momencie, 99% dzieciaków z mojej miejscowości wzięło sobie za punkt honoru wyśmiewanie mnie. I co jest najgorsze? Ja ich dalej znam. Ja wiem, że w gruncie rzeczy to nie są złe osoby (wolałabym, żeby to były jakieś patologiczne geniusze zła :) a nie w sumie normalne teraz osoby ). Oni nawet śmią mówić mi "cześć" i pytać co słychać...

10 godzin temu, Nakhema napisał:

 

 

Jeśli jednak to w Tobie tak mocno siedzi i wciąż zadaje ból, warto przepracować te trudne doświadczenia na terapii. Ogólnie, przychylam się do zdania @meghan, że najlepiej, żebyś poszła ze swoim problemem do specjalisty, który pomoże przepracować źródło tego, z czym się borykasz. Na forum każdy powie Ci co myśli na podstawie szczątkowych informacji, które podajesz i wszyscy mówią z perspektywy własnych doświadczeń/problemów.

 

Nie chce iść na terapię. Miałam nadzieję, że uda mi się to samodzielnie przepracować...

10 godzin temu, Nakhema napisał:

Bo najwyraźniej próbowałaś na siłę być miła i uprzejma, a wcale taka się w środku nie czułaś. Chciałaś kogoś "złapać" na tę uprzejmość i bycie słodkim dziewczęciem, a okazało się, że nie zdaje to egzaminu. Redpill to zestaw wielu ciekawych obserwacji, z którymi nie sposób się nie zgodzić, ale nie jest wyrocznią co do tego jaka kobieta powinna być. Jeśli nie jesteś z natury słodka, łagodna, delikatna, ciepła i spokojna, to małe są szanse, że się do tego zmusisz i wytrzymasz tak długo. Poza tym, nawet gdybyś się zmusiła, nieźle udawała i znalazła sobie w ten sposób chłopa, po latach i tak wyszłaby Twoja prawdziwa natura, a cała fasada dziewczyny "do rany przyłóż" posypałaby się jak domek z kart, razem ze związkiem. Popracuj nad swoimi słabymi stronami, wzmacniaj te dobre i naucz się być sobą, cokolwiek to znaczy. Udawanie kogoś kim nie jesteś nie przyniesie nic dobrego. I żeby nie było, nie mówię, że nie warto zachowywać się uprzejmie, że nie warto być wobec ludzi osobą ciepłą, ale chodzi mi o to, że nie warto pozować na "cichą myszkę", jak się jest np. charakterną babą. 

No tylko problem w tym, że ja naprawdę jestem tym "słodkim dziewczęciem". Serio, łagodność, delikatność, ciepło i spokój przychodzą mi bez problemu, naturalnie.  To wtedy kiedy muszę stawać na swoim, być asertywna, albo, broń Boże, wykłócać się z kimś, to odchorowuję to przez cały dzień. 

 

10 godzin temu, Nakhema napisał:

 

 

 

Jesteś samotna, a samotność boli. I to jest zrozumiałe. W dodatku okrutnie sobie umniejszasz i epatujesz żalem do ludzi, a takie połączenie będzie przyciągać ludzi z problemami. Nadzieja jest zawsze, tylko, że moim zdaniem najpierw musisz sama sobie pomóc i udać się do specjalisty. Przyjrzeć się sobie, przepracować swoje traumy, odpuścić żal, poznać i zrozumieć siebie (prawdziwą, a nie taką, jaką chciałby Cię widzieć Redpill), a wtedy szanse na miłość bardzo mocno wzrosną. No i może sama siebie polubisz, a to też będzie ogromny sukces.

 

Trzymam kciuki :)

 

Chciałabym siebie samą polubić :) Dzięki!

9 godzin temu, RealLife napisał:

Może zrób tak jak dziś widziałem. Czekam na pociąg. Po drugiej stronie torów tylko dwie osoby na peronie. Dziewczyna i chłopak. Oddaleni od siebie dobre 3 metry.

 

Dziewczyna zaczeła rozmowę coś w stylu - przepraszam, czy pociąg do X to już odejchał? On odpowiedział, że nie odjechał a często się spóźnia. Na to ona coś tam dodała, on odpowiedział, ona nie urwała rozmowy i zrobił się dialog. 2 minuty później chłopak siedział już obok niej na ławce dalej z nią rozmawiając. Spróbuj. 

 

A wiesz, to naprawdę dobry pomysł :) Takie pytania o opóźniony środek transportu są przecież zupełnie normalne i naturalne. Ja w takich przypadkach pytam najbliższą Panią w średnim wieku, bo nie chcę, żeby jakiś facet sobie pomyślał, że ja tak pytam z podtekstem. Ale może spróbuję :) 

 

Godzinę temu, Lannes napisał:

Nie trzymałaś za rękę Chada 9/10? Dlatego masz żal do mężczyzn? W tych czasach nawet wieloryby 2/10 dostają masę atencji, więc nie pierdol o braku zainteresowania.

Pisałam już  o skali zainteresowania, jakiej doświadczyłam. Sugerujesz, że jestem ślepa i glucha?

 

 

50 minut temu, Iceman84PL napisał:

 

 

 

 

Coś musi być z tobą nie tak.

Zgadzamy się :) 

50 minut temu, Iceman84PL napisał:

Nawet flepiary dzisiaj mają powodzenie i tłum kukoldów na pstrykniecie palców, którzy ślinią się na myśl o dostaniu sie do ciasteczka.

 

 

Zbliżasz sie do ściany a tu faceta, rodziny brak.

To normalne dla kobiet, które budzą sie z rękami w nocniku.

Jednak dla mężczyzn dziewica to nic złego i z dużą dozą prawdopodobieństwa zostaniesz zaakceptowana a nie wyśmiana.

 

 

Pytaniem jest co ty w tej sprawie robisz?

Czekasz aż samo przyjdzie?

Przecież nie masz żadnej karty przetargowej by negocjować? 

Dlatego sama musisz wyjść z inicjatywą, działać, otwierać się na facetów, zmienić sposób myślenia.

Przestań żyć nadzieja bo czas działa na nie twoją korzyść.

 

 

Zdaję sobie sprawę, że nikt nie spadnie mi z nieba. Dlatego staram się bywać w jak największej ilości miejsc, spędzać czas wśród ludzi i poznawać ich. A przynajmniej taki mam plan :) 

19 minut temu, Libertyn napisał:

Bzdurna grafika bo wielu mężczyznom którym podoba sie wiele kobiet podobają się jednocześnie te same. Podobnie jest u kobiet. 

 

 

@Dewajtis Nie mogę nic powiedzieć odnośnie Twojego wyglądu dopóki sie nie pokażesz.

Nie pokażę się .

19 minut temu, Libertyn napisał:

 

Inna sprawa że znam takie całkiem ładne agentki co sobie  za żadne skarby nie dają wmówić że są ładne i zbijają amantów jak leci, nawet jeśli oni sie podobają. Są przekonane ze po prostu są obiektem drwin i zakładów. 

Znam to, oj jak bardzo. Tyle, że ja nie jestem ładna. Ale strach przed czymś takim jest we mnie bardzo silny. Ktoś powiedział mi niedawno, że nie jestem wystarczająco ważna, aby komuś chciało się tworzyć jakieś wymyślne zakłady i żarty ze mną w roli głównej. I była to bardzo odświeżająca myśli, której staram się trzymać :) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Dewajtis napisał:

Znam to, oj jak bardzo. Tyle, że ja nie jestem ładna. Ale strach przed czymś takim jest we mnie bardzo silny. Ktoś powiedział mi niedawno, że nie jestem wystarczająco ważna, aby komuś chciało się tworzyć jakieś wymyślne zakłady i żarty ze mną w roli głównej. I była to bardzo odświeżająca myśli, której staram się trzymać :) 

W szkole byłaś obiektem szykan i Ci zostało

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, Mosze Red napisał:

 

3 Kuracja zagęszczająca włosy i kuracja wzmacniająca włosy 1k, jak nie będziesz zadowolona z efektu to włosy naturalne clip in - 1k. 

 

 

Kto chce efektów, szuka sposobu, a nie wymówek :)

Kuracja to afaik bolesne ostrzykiwanie białkami i witaminami, ale warto najpierw wcześniej odfajkować sprawy diety, hormonów i trybu życia :

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Dewajtis napisał:

Nie rozumiem, dlaczego w wieku 29 lat nigdy nie trzymałam nikogo za rękę, nie doświadczyłam nawet pierwszego pocałunku. Nigdy nie byłam w związku; nigdy nawet nie byłam na randce. 

 

13 godzin temu, Dewajtis napisał:

. Zgodziłabym się pewnie na wszystko, umówiłabym się z każdym. Nigdy to się nie stało. 

 

 

Mi tam się wydaje, że masz za wysoko ustawiony "próg wejścia" (🤣).

  Nie chce mi się wierzyć, że nie doświadczyłaś nigdy zainteresowania ze strony płci przeciwnej.

Serio( bez złośliwości) - widziałem tyle par  ona ulana, w dodatku je**ęta + on normalnie wyglądający, w miarę ogarnięty koleś, że nie jestem w stanie w to uwierzyć. Czekasz na chada a statystyki są nieubłagane - ich w społeczeństwie jest tylko 5%, z czego niektórzy pracują 16h na dobę i mają inne aktywności.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Kiroviets napisał:

 

 

Mi tam się wydaje, że masz za wysoko ustawiony "próg wejścia" (🤣).

  Nie chce mi się wierzyć, że nie doświadczyłaś nigdy zainteresowania ze strony płci przeciwnej.

Serio( bez złośliwości) - widziałem tyle par  ona ulana, w dodatku je**ęta + on normalnie wyglądający, w miarę ogarnięty koleś, że nie jestem w stanie w to uwierzyć. Czekasz na chada a statystyki są nieubłagane - ich w społeczeństwie jest tylko 5%, z czego niektórzy pracują 16h na dobę i mają inne aktywności.

 

Nie chcę już po raz kolejny o tym pisać, ale ok: chociaż ostatnio mniej czasu spędzam wśród ludzi (ale już staram się to nadrobić i nie, że w ogóle), to skończyłam studia, byłam na zagranicznym stypendium, działałam w grupach młodzieżowych, bywałam w rożnych miejscach. Nie nawiązałam żadnej męskiej znajomości, nikt nie wykazywał chęci rozmowy ze mną częściej niż to konieczne, nikt nie był mną zainteresowany.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Kiroviets napisał:

Czekasz na chada a statystyki są nieubłagane - ich w społeczeństwie jest tylko 5%, z czego niektórzy pracują 16h na dobę i mają inne aktywności.

Chad approves, tak właśnie jest.

 

3 minuty temu, Dewajtis napisał:

nikt nie wykazywał chęci rozmowy ze mną częściej niż to konieczne, nikt nie był mną zainteresowany.

Nie zaniedbujesz czasem higieny ? Trochę trudno mi uwierzyć że laska nie może ogarnąć sobie sexu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Instagram + tinder + makijaż = kilkanaście randek w tygodniu.

 

Zacznij przebierać w kandydatach zamiast tracić tutaj czas na forum i żerować na naszej atencji.

 

Zaraz wątek spuchnie jak jaja piwniczaka do kilkunastu stron, a wyświetlenia profilu wystrzelą w kosmos mimo tylko kilku wpisów. Już nie wspominając o zapchanej skrzynce pocztowej.

 

Ale oczywiście nie możesz sobie nikogo znaleźć i absolutnie nikt nie jest zainteresowany.

 

Ja chciałem ostatnio sprzedac nowego aiphona za pół wartości, ale poszedł do szuflady, bo też nikt nie był zainteresowany.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat dla atencji. Sporo chodzę po mieście (restauracje, kawiarnie, spacery) i obserwuję ludzi. Tendencja jest bardzo wyraźna: coraz lepiej wyglądający kolesie z coraz brzydszymi laskami. Często można spotkać naprawdę niezłego bazyla (niski wzrost, krzywe nogi, nieładna twarz, nadwaga) z przeciętnym, a nawet przystojnym kolesiem.

 

Autorka albo jest z małego miasta, gdzie faktycznie jest mały wybór albo założyła temat dla atencji. W grę wchodzi też hipergamia. 

 

Nie wiem, co w dzisiejszych czasach musiałaby robić kobieta, żeby nie móc sobie zorganizować seksu z przynajmniej przeciętnym kolesiem...

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Kiroviets napisał:

masz za wysoko ustawiony "próg wejścia"

To jest to!

Przy czym sama, jak przyznała, nie reprezentuje topki, a (może - bo, to jej subiektywna ocena) ma SMV grubo poniżej średniej.

 

Wg mnie kwestia WYŁĄCZNIE podejścia. Podejścia, które zostało wypracowane z biegiem lat, a zapoczątkowane zostało prawdopodobnie przez traumy w wieku szkolnym.

 

Mam starszą siostrę. Poza tym, że wieku 20-30 lat obiektywnie była całkiem niebrzydka - szczupła, z wcięciem w talii, gęste czarne włosy, identyczny case jak u Ciebie autorko tematu. W podstawówce i szkole średniej, nie należała do "tych fajnych". Rówieśnicy robili z niej jaja, docinali. Obniżyli jej tym samy poczucie własnej wartości. Uciekła w beletrystykę. Czytała książki tomami. Przy czym zamknęła się na realny świat, żadnych imprez, niewielu znajomych. Wykształciła w sobie odruch "anty" na wszystkie eventy gdzie można spotkać innych ludzi, począwszy od wiejskiej dyskoteki, przez kameralnego grilla, na górskiej wycieczce kończąc. Wymówki typu: "Nie, nie mam czasu", "Po co ja tam? Ja tam nie pasuję" "Tam będzie zamknięty krąg znajomych, ja ich nie znam". Posiadając przy tym z natury introwertyczną osobowość, nie pozwalała za bardzo zbliżyć się otoczeniu.

 

Miała natomiast dość wygórowane standardy jeśli chodzi o chłopa. Musiał być inteligent, bez nałogów, nie imprezować, bez durnych koleżków. I w sumie dobrze, bo standardów trzeba się trzymać, nie ma sensu marnować życia z jakimś żulem. Ale... nie zauważała przy tym, że ona sama za wiele temu potencjalnemu inteligentowi nie daje / względnie daje za mało, aby się nią zainteresował.

Próby podrywu gości nie wpisujących się w schemat, zlewała lub wypierała (myślę, że ty to robisz - wypierasz próby zagadania ze strony facetów ze swojej głowy i nawet ich nie zauważasz. NIE-MO-ŻLI-WE jest aby przez 15 lat Twojego matrymonialnego życia, nie próbował dla samego sportu podbić do Ciebie jakikolwiek koleżka. Nie kupuję tego i już!).

Pierwszego faceta przyprowadziła dopiero grubo po ścianie, w wieku jakichś 33-34 lat. Podobny do Niej, romantyk, idealista, z biblioteczką w domu, którą czyta po godzinach pracy... na magazynie. Obniżyła pułap. Ty, jeśli nie chcesz zostać z kotem i paprotkę na starość, zrobisz to samo, bo ściana jest sprawiedliwa i nieubłagana.

 

Tak jak pisali poprzednicy, na początek najłatwiejszy temat - wygląd. Siłowania, dieta, make up, perfuma, ciuch. Musisz się z tym polubić. Jak nie umiesz sama, zleć to komuś. Teraz są szpece od wizerunku. Zrobią Cię kompleksowo. To jest w dzisiejszych czasach tak śmiesznie proste, aby dobrze wyglądać. Potrzebne są tylko chęci. No może jeszcze chęci. Nic poza tym.

 

Trudniej będzie ogarnąć łeb, bo to w nim upatrywałbym źródła Twoich problemów. Idź na terapię. Niech ktoś zrobi audyt Ciebie z zewnątrz. Ty zdecydowanie masz skrzywiony obraz swojej własnej osoby. Jak nie terapia, to przynajmniej zacznij czytać mądre książki o traumach i wynikających z nich schematach zachowań. Na początek polecam "Emocjonalne pułapki przeszłości". Dobra pozycja do samoanalizy.

 

Ode mnie tyle.

 

PS. Moja siora, mimo że czterdziestce, ma dzisiaj faceta, z którym mieszka, je śniadania, robi wspólne zakupy, bzyka się. A czegoś takiego przecież chcesz, nie? To zmień mindset, bo zegar robi tik tak, tik tak, tik tak.

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Pocztowy napisał:

Zaraz wątek spuchnie jak jaja piwniczaka

Ciagle czekam na jej numer. Ignoruje mnie franca. 

55 minut temu, SamiecGamma napisał:

przeciętnym, a nawet przystojnym kolesiem.

Na lotniskach jest największa beka!!!

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, melody napisał:

Jest to przerażajace, bo ludzie wchodzą w związki z rozsądku i racjonalizacji, a nie z powodu tego, że poznali osobę przy której czują, ze to ta jedyna/jedyny do grobu.

Zadecydowana większość nieistniejących już relacji była budowana na tym uczuciu. Spójrz dokładniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Obliteraror napisał:

Rynek jak zwykle zareagował na potrzeby klientów.

Branża różdżkarska i magicznych kul od najmłodszych lat jest jej nieobca, wiec odnalazłaby się dziewczyna.

 

Swoją drogą na mnie Hermionka nigdy nie robiła wielkiego wrażenia. Z tego universum, zawsze wolałem tę Azjatkę. Cho, czy jak jej tam było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Dewajtis napisał:

Nie chce iść na terapię. Miałam nadzieję, że uda mi się to samodzielnie przepracować...

No to myślę, że temat może być zamknięty. Nie chcesz zadbać o siebie, pomimo jakiś własnych bolączek, które teraz trują Ci głowę i dupę (bliskość fizyczna czy to w postaci seksu lub po prostu przytulenia jest też ważna).
Lubisz chyba być na tym etapie w życiu, na którym jesteś, co? 😎


Nie chcesz iść na terapię, bo jesteś taka zaradna, skuteczna i samodzielna, że piszesz post z jakimś małym wołaniem o poMOC w sprawach damsko-męskich w przestrzeni internetowej... Ekhm. Przeczytaj to zadanie na głos... 

Ty i ja jesteśmy na FORUM DLA MĘŻCZYZN. Ty i ja z JAKIŚ POWODÓW nie przyciągamy mężczyzn, jakich chcemy. Gdzie Ty i ja mamy problem? Podpowiem... w sobie. 😎

Zadanie domowe dla Ciebie : 
- jakie cechy charakteru i wyglądu chciałabym zmienić na rzecz ZWIĄZKU, a jakich nie mam potrzeby zmieniać na rzecz RELACJI Z MĘŻCZYZNĄ;
- rozpisz sobie swój harmonogram tygodnia, włącznie z wypisywaniem miejsc wykonywanych przedsięwzięć/zadań w ciągu dnia.
Miłość życia raczej nam nie wejdzie do samotnie prowadzonego samochodu, stojącym w korkach, czy do koszyka na zakupach.
Tak naprawdę nie masz żadnych aktywności towarzyskich, stąd nie masz potencjalnej okazji do poznania faceta w KONTEKŚCIE SEKSUALNYM. To moja pierwsza hipoteza. 
Psycholog pomógłby Ci realnie ocenić, czy masz problem z kompetencjami miękkimi. To brak kompetencji społecznych przekłada się na to, że ma się problem w nawiązywaniu i utrzymywaniu jakichkolwiek relacji. 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, icman napisał:

Zadecydowana większość nieistniejących już relacji była budowana na tym uczuciu. Spójrz dokładniej.

Nie jestem w stanie przywołać sobie nawet jednego przykładu.

 

Ale znam takie o jakich wspomniałam. Niedużo, ale istnieją.

Edytowane przez melody
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Iceman84PL napisał:

Gdy będziesz nastawiona pozytywnie zobaczysz magię bo zacznie pojawiać się w twoim towarzystwie mnóstwo mężczyzn.

Nie tyle co mężczyzn, co po prostu ludzi. Wiadomo, że człowiek lepiej się czuje w towarzystwie wesołych, pozytywnie nastawionych, ciepłych osób, ale nie w każdej relacji i sytuacji towarzyskiej należy mieć takie stanowisko/usposobienie. 

Autorka potrzebuje mężczyzny, paradoksalnie i niezgodnie z redpill'ową narracją - tzw.ciepła kobieta nie wzbudza takiego pożądania, co atrakcyjna, zdystansowana, oczekująca na adorację kobieta. Tyle offtop'u z mojej strony.

Przypominam - my, ludzie z Internetów nie mamy jak oszacować atrakcyjności autorki i genezy jej osamotnienia w sferze damsko-męskiej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, melody napisał:

 

Ale znam takie o jakich wspomniałam.

A może. Tu chodzi o przyjaźń? Nie zaś o uczucie?

20 minut temu, meghan napisał:

Autorka potrzebuje mężczyzny, paradoksalnie i niezgodnie z redpill'ową narracją - tzw.ciepła kobieta nie wzbudza takiego pożądania, co atrakcyjna, zdystansowana, oczekująca na adorację kobieta. Tyle offtop'u z mojej strony.

I tak i nie. 

Lubimy gonić za myszką, lubimy wyzwania. Lubimy zołzy które pokornieją i robią sie ciepłe dla nas..
To nadaje nam podświadomie wartość. 

Pani która jest ciepła dla każdego podświadomie nas odrzuca. Bo nie jesteśmy wyjątkowi. 
Seks jest gratyfikacją. Większość podrywów na ulicy, w klubach, większość matchy na Tinderze jest po seks. 
Ale tylko nasz seks. Pani o której wiemy że nie wybrzydza i co chwilę ma innego, odrzuca. Tu do braku poczucia wyjątkowości dochodzi ryzyko weneryków i stygma społeczna związana z relacją.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.