Skocz do zawartości

Brzydka dziewica desperacko szuka rady- co robić?


Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, SamiecGamma napisał:

Temat dla atencji. Sporo chodzę po mieście (restauracje, kawiarnie, spacery) i obserwuję ludzi. Tendencja jest bardzo wyraźna: coraz lepiej wyglądający kolesie z coraz brzydszymi laskami. Często można spotkać naprawdę niezłego bazyla (niski wzrost, krzywe nogi, nieładna twarz, nadwaga) z przeciętnym, a nawet przystojnym kolesiem.

 

Autorka albo jest z małego miasta, gdzie faktycznie jest mały wybór albo założyła temat dla atencji. W grę wchodzi też hipergamia. 

 

Nie wiem, co w dzisiejszych czasach musiałaby robić kobieta, żeby nie móc sobie zorganizować seksu z przynajmniej przeciętnym kolesiem...

To z kim są w takim razie te ładne i bardzo ładne kobiety?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, zychu napisał:

Nie wiem, ile to ma wspólnego z genetyką.

Ptysiu....głupa palisz celowo czy jak?

:)

Och Karol. 

18 godzin temu, zuckerfrei napisał:

Masz dupę w śliwkę czy w jabłko

A co Waszmościu?

Masz ochotę zrobić z Niej marmeeelade???

Ty brutalu.

:)

Lepiej od razu pytaj jaki ma garaż.

Bo masz ochotę parkować Ferrari na jej posiadłości.

Nocą będziecie odganiać motyle.

Nad ranem parkowanie W Tyle.

Na obiad dokładka.

Dzikiego jeźdźca przekładka.

Na weekend carocy polerowanie.

Na pralce bzy...ie.

4 godziny temu, SamiecGamma napisał:

Temat dla atencji.

Masz z tym problem?

Bijemy pianę.

Klawisze w fortepianie.

Drynky....palmy.....koks w piwnicy.

Licznik bije tej dzievicy.   

18 godzin temu, Dewajtis napisał:

Na RPW  polecano mi zagadywać do obcych ludzi ale nie jestem przekonana : u nas w Polsce jest jednak trochę inna kultura

Nie no.

Rezjebałaś system.

Serio?

Dziś bajeriwiaałem ekspedientki w netto przy zakupie surówek.

Dziwnie obie miały nagle coś do powiedzenia....no i mam przychodzić ciągle/częściej.

???

Tak, że nie pierdol maleńka.

Da się. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Autorka przestała pisać, czyżby napisało do niej na privka kilku ciekawych absztyfikantów? 😏😏😎

Przestań patrzeć na to w kategoriach : " co ja powinnam zrobić żeby faceci się mną zainteresowali"

a zacznij patrzec w kategoriach: " co faceci powinni zrobić, żebym to ja się nimi zainteresowała" 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Libertyn napisał:



 

 

3 godziny temu, maroon napisał:

 

Hermionę vel Emmę Watson, to każdy pukać chciał. 🤔 Nawet w Slytherinie. 

 

No tak, ale to już później. W pierwszych tomach była przemądrzałą kujonką, której nikt nie lubił; a jej przyjaciele nie uznawali jej za dziewczynę.

To już bardziej o mnie :) 

5 godzin temu, Vlad_Lokietnichuk napisał:

To jest to!

Przy czym sama, jak przyznała, nie reprezentuje topki, a (może - bo, to jej subiektywna ocena) ma SMV grubo poniżej średniej.

 

Wg mnie kwestia WYŁĄCZNIE podejścia. Podejścia, które zostało wypracowane z biegiem lat, a zapoczątkowane zostało prawdopodobnie przez traumy w wieku szkolnym.

 

PS. Moja siora, mimo że czterdziestce, ma dzisiaj faceta, z którym mieszka, je śniadania, robi wspólne zakupy, bzyka się. A czegoś takiego przecież chcesz, nie? To zmień mindset, bo zegar robi tik tak, tik tak, tik tak.

 

Masz rację, Twoja siostra brzmi na osobę bardzo podobną do mnie. Mam nadzieję, że i mnie uda się kogoś spotkać. 

5 godzin temu, sargon napisał:

Wzrost, BMI, zdjęcie najbardziej podobnej randomki z internetu, albo własnej sylwetki z rozmazaną twarzą i w typowym stroju codziennym - bo na razie to się robi coraz mniej wiarygodne...

Nie będę wrzucać swojego zdjęcia, a nie kojarzę nikogo, kto wygląda podobnie do mnie. Ale jeśli to coś pomoże, to mam 167 cm wzrostu, ważę jakieś 55 kg, ciemna blondynka, włosy za ramiona (marne włosy), niebieskie oczy. Okulary na pół twarzy i wielki nos. 

 

5 godzin temu, SamiecGamma napisał:

Autorka albo jest z małego miasta, gdzie faktycznie jest mały wybór albo założyła temat dla atencji. W grę wchodzi też hipergamia. 

Autorka z małego miasta, owszem, pochodzi, ale mieszka w Warszawie. A temat nie jest dla atencji. Raczej to prośba o perspektywę i poradę (których naprawdę sporo już otrzymałam, za co jestem wdzięczna :) )

5 godzin temu, SamiecGamma napisał:

 

Nie wiem, co w dzisiejszych czasach musiałaby robić kobieta, żeby nie móc sobie zorganizować seksu z przynajmniej przeciętnym kolesiem...

 

Myślę, że gdybym uparła się "zorganizować sobie seks", to jakoś by mi się udało. Wiem, co to jest Tinder ;)  Ale zakończyloby się to absolutną katastrofa, umarłabym z zażenowania, a ten facet uznałby mnie za jakąś nienormalną. Chciałabym kogoś poznać, polubić się, zakochać i wtedy uprawiać z tym kimś seks. Dużo seksu. 

16 minut temu, deomi napisał:

Autorka przestała pisać, czyżby napisało do niej na privka kilku ciekawych absztyfikantów? 😏😏😎

Przestań patrzeć na to w kategoriach : " co ja powinnam zrobić żeby faceci się mną zainteresowali"

a zacznij patrzec w kategoriach: " co faceci powinni zrobić, żebym to ja się nimi zainteresowała" 

 

 Żadnych absztyfikantów ;)  Ale bardzo ciekawe podejście; chociaż nie na moją pewność siebie (a raczej jej brak).

2 godziny temu, meghan napisał:

No to myślę, że temat może być zamknięty. Nie chcesz zadbać o siebie, pomimo jakiś własnych bolączek, które teraz trują Ci głowę i dupę (bliskość fizyczna czy to w postaci seksu lub po prostu przytulenia jest też ważna).
Lubisz chyba być na tym etapie w życiu, na którym jesteś, co?

Nie powiedziałam, że nie pójdę.  Ale myślałam, że da się tego uniknąć.

 

Nienawidzę etapu w życiu, na którym jestem. Ale jednocześnie jest on przewidywalny i bezpieczny. Strefa komfortu. CHCĘ z niej wyjść.!

2 godziny temu, meghan napisał:


Nie chcesz iść na terapię, bo jesteś taka zaradna, skuteczna i samodzielna, że piszesz post z jakimś małym wołaniem o poMOC w sprawach damsko-męskich w przestrzeni internetowej... Ekhm. Przeczytaj to zadanie na głos... 

Ty i ja jesteśmy na FORUM DLA MĘŻCZYZN. Ty i ja z JAKIŚ POWODÓW nie przyciągamy mężczyzn, jakich chcemy. Gdzie Ty i ja mamy problem? Podpowiem... w sobie. 😎

Zadanie domowe dla Ciebie : 
- jakie cechy charakteru i wyglądu chciałabym zmienić na rzecz ZWIĄZKU, a jakich nie mam potrzeby zmieniać na rzecz RELACJI Z MĘŻCZYZNĄ:

 

- rozpisz sobie swój harmonogram tygodnia, włącznie z wypisywaniem miejsc wykonywanych przedsięwzięć/zadań w ciągu dnia.
Miłość życia raczej nam nie wejdzie do samotnie prowadzonego samochodu, stojącym w korkach, czy do koszyka na zakupach.
Tak naprawdę nie masz żadnych aktywności towarzyskich, stąd nie masz potencjalnej okazji do poznania faceta w KONTEKŚCIE SEKSUALNYM. To moja pierwsza hipoteza. 


 

 

Pytanie: kiedy mówisz o ZWIĄZKU i o RELACJI , to czy masz na myśli dwie różne rzeczy czy jedną różnie nazwaną? Jeśli dwie, to czym różni się związek od relacji?

 

I podoba mi się pomysł z harmonogramem. Rzeczywiście, ostatnie kuleje u mnie życie towarzyskie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Dewajtis napisał:

Ale bardzo ciekawe podejście; chociaż nie na moją pewność siebie (a raczej jej brak).

No i jusz.

Czekałem kiedy się pokryje sakrum z profanum.

AVatar prawdę powie.

:) 

26 minut temu, Dewajtis napisał:

Ale jednocześnie jest on przewidywalny i bezpieczny. Strefa komfortu. CHCĘ z niej wyjść.!

Jedno nie przeczy drugiemu.

Trzeba zainstalować KATALIZATOR.

@zuckerfrei WYZYWAM CIĘ(TY szmato) na pojedynek.

KTO PIERWSZY wyrwie @Dewajtis

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, deomi napisał:

...

a zacznij patrzec w kategoriach: " co faceci powinni zrobić, żebym to ja się nimi zainteresowała" 

I wtedy co? Zacznie emanować energią przyciągającą pantoflarzy? A może powinna podejść do gościa, który ją ignoruje i powiedzieć mu: zrób coś dla mnie, to może się tobą zainteresuję?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serio kupiliście tę opowieść? Dla mnie to kiepski trolling albo szukanie atencji/wyśmiewanie z podpuszczaniem.

W kraju i czasach, gdzie:

  • brakuje jakieś 1,5 mln kobiet w Polsce w wieku produkcyjnym,
  • na portalach randkowych 2-3/10 dostają dziennie po kilkanaście wiadomości,
  • piszą do nich na Fb i innych miejscach,
  • podbijają na imprezach, spermią, proponują kasę,
  • samice przebierają w chadach jak w ulęgałkach, gardząc przeciętniakami.

Taka światowa, czyta zagraniczne fora i pewnie sama się przekonała o sile portali randkowych. 

Jednak kolega/koleżanka? @Dewajtis już pokazał/pokazała, co myśli o przeciętnym Polaku:

 

Moja przyjaciółka o podobnych do moich poglądach wyszła za mąż za Holendra. I jej mąż jest nieodmiennie zachwycony, że jego żona prowadzi dom, nosi sukienki czy inne kobiece stroje, szyje, haftuje, jest stroną uległą w związku i pozwala mu się prowadzić. Polak pewnie nazwałby ją pasożytem.

Gdzie spotkać takich mężczyzn w Polsce? Czy zostają mi jedynie obcokrajowcy?

braciasamcy.pl/index.php?/topic/38695-tradycyjne-kobiety-czy-mężczyźni-są-nimi-zainteresowani/

 

Za mało chadów z zagranicy zarabiających w ojro do niej podbiło. Przecież ona też zasługuje na szejka.

comment_1645376865t67MyrPUl20IvQVHDmi3D9 comment_AvjFb47e0Tyu67lFjGVH5BiRvAWiajSA comment_5msykX8WfPzmlHR7svHdfaAs8cMGE0Lx  

 

Edytowane przez Morfeusz
  • Like 11
  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, zuckerfrei napisał:

 ja już ją

Ty oszukujesz.

Ja oszukuje.

Będzie UCZCIWE rozdanie.

.....wygra lepszy.

 

'Zoska'.

22 minuty temu, Morfeusz napisał:

Dla mnie to kiepski trolling albo szukanie atencji/

I?

...nikt Ci nie każe grać w tą grę.

TIK TAK TOE......wygrywa tylko ten co nie zagra.

ABY NA PEWNO?

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Bullitt napisał:

To z kim są w takim razie te ładne i bardzo ładne kobiety?

 

Ładna i bardzo kobieta nie ma problemu w dzieleniu się alfą (SMV 8+) z innymi kobietami. Zastanów się chwilę, co w dzisiejszych czasach najcenniejszego może dać facet kobiecie? Zasoby? Nie, ogarnięta kobieta sama sobie zarobi kasę. Wsparcie psychiczne, ciepło (cokolwiek to znaczy)? No to już bardziej, bo mnóstwo po 30-tce alpha widows, ale są też takie, które są poukładane i aż tak bardzo tego nie potrzebują. Czyli zostaje to, co jest w miarę unikalne, bo rzadko spotykane: nasienie (w domyśle: dla bombelka) jakości premium, czyli koleś z topki genetycznej 5%, który ją zapłodni, a potem dalej jakoś to będzie (szczególnie jak sama ma kasę). 

 

Znam też kilka naprawdę inteligentnych lasek po grubej 30-tce, które wciąż czekają, aż bad-boy się ustatkuje. Choćby dwie koleżanki z pracy - bardzo inteligentne dziewczyny, niczego im nie brakuje, poza bezsensowną ślepą wiarą, że ich faceci - wolne ptaki, typowe alfy - dadzą się kiedyś usidlić - namówić na stały związek, nie FWB, ze wspólnym mieszkaniem, być może ślubem i tym całym romantycznym pierdololo.

 

Co do młodszych - sam się zastanów nad swoimi relacjami, bo spotykasz się z takimi. Na co one liczą? Że Cię usidlą i będziesz im wierny? Te inteligentniejsze i czytające trochę o relacjach z facetami wiedzą, że to będzie trudne. Ale akceptują to, że możesz być potencjalnym dawcą nasienia, a potem - znając współczesny rynek - wiedzą, że nawet jak będą samotne, to znajdą bez problemu beciaka do jebania na nieswojego bombelka, szczególnie te ładne.

 

Sporo lasek idzie też w zagraniczniaków i niekoniecznie Mokebe, Alvaro czy Fabrizio, ale np. Niemcy, Holendrzy, kolesie ze Stanów. Duże miasta w Polsce stają się coraz bardziej kosmopolityczne i coraz więcej takich facetów można spotkać.

 

2 godziny temu, Dewajtis napisał:

Autorka z małego miasta, owszem, pochodzi, ale mieszka w Warszawie. A temat nie jest dla atencji. Raczej to prośba o perspektywę i poradę (których naprawdę sporo już otrzymałam, za co jestem wdzięczna :) )

 

I w Warszawie nie możesz znaleźć nikogo, kto by chciał się spotkać? Podajesz swoje wymiary, są ok, duży nos to subiektywna ocena - wygląda aż tak źle, że odstrasza? Tym bardziej robiłbym coś z tym, szczególnie, że medycyna oferuje w tym zakresie spore możliwości. Ale wg mnie problem jest w czym innym, tzn. tym, o czym już pisałem: hipergamii z kosmosu. 

 

Cytat

Myślę, że gdybym uparła się "zorganizować sobie seks", to jakoś by mi się udało. Wiem, co to jest Tinder ;)  Ale zakończyloby się to absolutną katastrofa, umarłabym z zażenowania, a ten facet uznałby mnie za jakąś nienormalną. Chciałabym kogoś poznać, polubić się, zakochać i wtedy uprawiać z tym kimś seks. Dużo seksu. 

 

Załóż Tinder, spotkaj się, tylko ostrożnie. Miej jedną, drugą, trzecią relację. Zobaczysz, że związek to nie jest świety Graal ani deus ex machina rozwiązująca wszystkie problemy twojego wewnętrznego świata. Jeśli nie jesteś sama ze sobą szczęśliwa, to z kimś też nie będziesz.

 

 

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 3
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, zuckerfrei napisał:

żeby wygrać. 

ZAGRAĆ.

......zwycięstwo iluzją jest.

            .....wygrana pozostawia też przegranych.

12 minut temu, SamiecGamma napisał:

Ładna i bardzo kobieta nie ma problemu w dzieleniu się alfą (SMV 8+) z innymi kobietami.

W którym kiosku ruchu przeczytałeś to ogłoszenie?

Curwa, co za many.

Laski sobie o faceta kłaki wyrywają na baletach.

Sam oberwałem nie raz pazurem po ryju jak rozdielałem(szmaty).

A tu pierdolisz kocopoły.

Masakra.

Odstaw komiksy. 

Edytowane przez Tornado
t9
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochana pani pewnie atencji ma od cholery, tylko nie od takich mężczyzn "jak trzeba".

 

Znam takie panie, dziewice czasami i ja w to ich dziewictwo nawet wierzę momentami, narzekają, że mało fajnych facetów, naprawdę mało fajnych facetów, pokazujesz, a ten też nie fajny?

 

Ten nie bo to, bo tamto.

 

Okej, masz prawo kochanie.

 

Tylko potem 30 +, 40 + skóra się marszczy, cipka opada coraz niżej, tworząc obwisłą rynienkę, hormon siada i nagle jest 43,44 latka i buuum, z kobiety robi się babcia, menopauza to stara kurwa u kobiet zazwyczaj,  i dalej singiel + i wino,wino,wino, coraz więcej wiiinnaaaaaaaa.

 

Grecka uczta każdego wieczoru.

 

A baby nienawidzą samotności, każda oczywiście mówi, że uwielbia, a ciągle na messenger napierdala z koleżaneczkami o pierdołach.

 

Każdego spotyka to, na co zasługuje.

 

 

 

 

  • Like 3
  • Dzięki 2
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Dewajtis napisał:

Nie będę wrzucać swojego zdjęcia, a nie kojarzę nikogo, kto wygląda podobnie do mnie. Ale jeśli to coś pomoże, to mam 167 cm wzrostu, ważę jakieś 55 kg, ciemna blondynka, włosy za ramiona (marne włosy), niebieskie oczy. Okulary na pół twarzy i wielki nos. 

 

 

167 i 55 to normalna, szczupła budowa ciała.

Jak kobieta przy takich parametrach robi jakąś acro-jogę, czy pilates, kilka razy w tygodniu - to już nawet nie jest skinny-fat, tylko może mieć naprawdę ładne ciało.

 

Włosy za ramiona - o włosach już było pisane. O ile nie masz włosów takich, jak starsi panowie "na zaczeske", to też nie jest to problem, którego nie można rozwiązać, czy podbarwić fryzurą, kapeluszem.

Do tego niebieskie oczy...

 

Serio, jak jedynym problemem jest nos (nie wiem, jak wielki musiałby być, żeby stanowił problem) czy okulary (które można dobrać do twarzy) - to nie masz problemu innego, niż z głową.

Nie uczyły Cię znajome kobiety makijażu, dbania o siebie ?

Okulary - się dobiera

Oczy czy inne zalety - się podkreśla.

Nos - czy inne względne wady - się maskuje, np odwróceniem uwagi.

To jest jakieś ABC kobiecej stylizacji, które nawet ja, prosty samiec, rozumiem.

 

Także średnio wierzę, że nikt nie dawał oznak zainteresowania.

 

Sporym problemem jest, że nie przeszłaś całego etapu prób i błędów - które przechodzi każdy.

Większość ludzi przeszła przez zawody miłosne, jakieś obsesje, odrzucenia, relacje to nie tylko miód malina i bycie w porządku, ale dużo krzywych sytuacji - które ludzie przechodzą, i albo się dogadują, albo się rozchodzą.

Dla Ciebie wszystko będzie świeże. Ale jak nie spróbujesz, to nie będzie żadnej szansy.

 

Ot, wracałem dzisiaj z ogniska z Ukrainką z dużym nosem. Naprawdę dużym.

Blondynka, wysoka, kręcone włosy.

Ale normalnie gadaliśmy, każde trochę zadawało pytania, trochę mówiło.

Wystarczyło to, i że ładnie się śmiała - i już kwestia nosa znika.

Takie skupianie się na nieistotnych detalach to domena kobiet.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nie masz atencji, przejdź się na jakiś plac budowy. Ja dzisiaj byłam, jakieś protokoły musialam spisać. I w ciągu 10 minut: 

- zauroczyła Pani kolegę i nie wie gdzie ma jechać tym dźwigiem, 

- no pewnie, ze zauroczyła, takiej laski dawno nie widziałem, 

- niech Pani uważa i patrzy pod nogi, bo szkoda by było takiej pani.

Nawet juz się nie irytuję jak trzech chłopa się zbiera i pokazuje mi i macha rękoma, jak mam zaparkować (mimo, że naprawdę nie mam z tym problemu)

Ale to było sympatyczne, nie jakieś spermienie. W ogóle faceci, którzy nie siedzą całymi dniami w biurach są fajni i jajcarscy, z ikrą. Takie przynajmniej mam spostrzeżenie. 

Ale ja też nie byłam dłużna. Bo jak pytają, gdy robię zdjecia, czy im też zrobię, to od razu odpowiadam, że nie, bo jakas hakerka mi wykradnie, a potem gdzieś w jakichs Vougach, czy Man's Heathach wylądują. 

Albo jak robię foty do odszkodowań do wyceny, to mówię, żeby zeszli z kadru, bo zawyżą znacząco wartość i będę się potem tłumaczyć :)

I tak każdy wychodzi z nadmiarem atencji, zadowolony :)

Jak to mówil Krzysiu Ibisz - uśmiech, moc fitness, sport!!!

Jak się autorko rozchmurzysz, to zobaczysz, że ktoś fajny się znajdzie. 

 

 

  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Amperka napisał:

którzy nie siedzą całymi dniami w biurach są fajni i jajcarscy, z ikrą.

No i walą testosteronem, boczkiem, cebulą....I potrafią gwizdać na szmule.

 

Coś wątek atencyjny kuleje?

....szybko hoopy odpuścili. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będę Cię pocieszać, że wygląd nie ma znaczenia. Bo ma. Szczególnie u nas kobiet. Mogłabym Ci też napisać "zaakceptuj siebie". No właśnie, tyle że jak wiadomo, nie zawsze jest to proste.

Ale prawda jest taka, może trochę brutalna, że: jeśli nic nie zmienisz, nic się nie zmieni. Skoro nie masz powodzenia, można przypuszczać, że faktycznie urodą nie grzeszysz. Jednak....można wiele rzeczy zmienić. Znam delikatnie mówiąc kobiety kontrowersyjnej urody, które jednak kogoś mają. Tylko, że one znalazły sposób na to, żeby i tak swoim urokiem osobistym przyciągać ludzi do siebie  - i nie, nie chodzi o taki urok osobisty, żeby być krótko mówiąc łatwą ;)

Sama kiedyś jako nastolatka czułam się brzydkim kaczątkiem, później się to zmieniło, jednak wymagało nieco wysiłku.

 

Wg mnie, przede wszystkim powinnaś zainwestować w rozwój osobisty. Sama się tym interesuje od pewnego czasu i dzięki temu staje się powoli lepszą osobą. To temat rzeka, ale nauczy Cię akceptacji siebie, wykorzystania swojego potencjału, pewności siebie, tego jak walczyć ze swoimi wadami.

U Ciebie jednak myślę, że kluczowe byłoby zadbanie o swoją pewność sobie i podniesienie swojej atrakcyjności, nie tylko fizycznej.

A jeśli chodzi o samą fizyczność, to nie chodzi oczywiście o to żebyś teraz wpadła w wir operacji plastycznych. Jednak drobne poprawki urody mogą zdziałać naprawdę wiele. Warto też doradzić się jakiejś osoby, która dobrze się na tym zna, jak się malować, ubierać itd.

 

Po drugie - znajdź sobie jakąś pasję. Z pewnością jesteś w czymś dobra, może to być gra w szachy, warcaby, pisanie wierszy, śpiewanie, granie na instrumencie itd.

Wtedy zacznij obracać się wśród takiego kręgu osób. Sama zapisałam się właśnie do klubu warcabowego tak btw i już na pierwszym spotkaniu poznałam kilka ciekawych osób.  Może obracasz się w kręgach osób, których interesuje tylko zewnętrze, ale uwierz, że jest też mnóstwo takich, którzy nie patrzą jedynie na wygląd. Stwarzaj sobie jak najwięcej okazji do przebywania z takimi osobami. Oczywiście i dla takich bardziej ambitnych osób wygląd ma znaczenie, jednak nie tylko to jest dla nich ważne. Ja również tą sferę nieco zaniedbywałam, ale teraz obiecałam sobie, że będę w to co jestem dobra, inwestować jak najwięcej czasu.

Krótko mówiąc myślę, że kluczowe byłoby zadbanie o Twoją pewność sobie i podniesienie swojej atrakcyjności, nie tylko fizycznej, ale na różnych płaszczyznach, ciągła praca nad sobą.

 

Powodzenia :)

 

 

Edytowane przez Angel_Sue
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.