Skocz do zawartości

Czego chcą atrakcyjne kobiety - badania


sargon

Rekomendowane odpowiedzi

14 godzin temu, SamiecGamma napisał:

dziś facet wybierając sobie kobiete praktycznie nie zwraca uwagi na jej status społeczny. Jeszcze 50 lat temu mezalianse były rzadkością.

Dziś dociera do mnie to, co kiedyś mówili do mnie rodzice, że ludzie powinni dobierać się w pary na zasadach podobieństwa finansowego, wykształcenia, podobnych wartości, a nawet zamożności rodzin, z których pochodzą. Inaczej dochodzi do szeregu napięć i nieporozumień. Też obserwuję to, że faceci zaniżają oczekiwania w stosunku do kobiet i dla mnie to jest niepojęte. Użyję takiej analogii- jeżeli naprawdę potrzebujesz samochodu do przemieszczania się, to jest mniej istotne to czy będzie to samochód za 200 tysięcy złotych czy za 10 tysięcy złotych. Jasne, ma to jakieś znaczenie pod względem komfortu, ale ostatecznie chodzi o to, żeby się dostać z pkt A do pkt B i ten cel można osiągnąć również posiadając pojazd tani. W przypadku kobiet, a szerzej mówiąc ogólnie związków- nie ma jakiegoś przymusu czy konieczności posiadania partnera na siłę, więc nie rozumiem, dlaczego faceci na siłę chcą być z kimś dla samego bycia. 

 

9 godzin temu, SamiecGamma napisał:

Tego, co osiągnęli w życiu.

 

Ja bardziej oceniam ludzi w sposób czy są wewnętrznie spójni i zadowoleni z życia. Różny start, różne preferowane wartości, niektórzy są minimalistami i im wystarcza, są bardziej szczęśliwi niż osoby, które zarabiają 2 x tyle co oni. Niektórzy wykonują zawody, które lubią i są w nich dobrzy, ale wyżej z różnych względów nie przeskoczą albo nie chcą przeskoczyć. Posiadanie/zarabianie kasy nie jest dla mnie warunkiem koniecznym, żeby móc powiedzieć, że ktoś dużo osiągnął w życiu. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, ciekawyswiata napisał:

Dziś dociera do mnie to, co kiedyś mówili do mnie rodzice, że ludzie powinni dobierać się w pary na zasadach podobieństwa finansowego, wykształcenia, podobnych wartości, a nawet zamożności rodzin, z których pochodzą.

 

Amen.

 

Cytat

Inaczej dochodzi do szeregu napięć i nieporozumień. Też obserwuję to, że faceci zaniżają oczekiwania w stosunku do kobiet i dla mnie to jest niepojęte. Użyję takiej analogii- jeżeli naprawdę potrzebujesz samochodu do przemieszczania się, to jest mniej istotne to czy będzie to samochód za 200 tysięcy złotych czy za 10 tysięcy złotych. Jasne, ma to jakieś znaczenie pod względem komfortu, ale ostatecznie chodzi o to, żeby się dostać z pkt A do pkt B i ten cel można osiągnąć również posiadając pojazd tani. W przypadku kobiet, a szerzej mówiąc ogólnie związków- nie ma jakiegoś przymusu czy konieczności posiadania partnera na siłę, więc nie rozumiem, dlaczego faceci na siłę chcą być z kimś dla samego bycia.

 

Kiedyś myślałem, że to wszystko przez tego małego przyjaciela w spodniach, ale po głębszym przemyśleniu i obserwacji to jednak dziś jestem pewien, że to co innego: mit kobiecego ciepła i pragnienie doświadczenia tego przez faceta. Tak jesteśmy wychowywani: religia, społeczeństwo, telewizja, rodzina, otoczenie. Faceci w dzieciństwie i młodości tak bardzo tym przesiąkają, że potem marnują co najmniej połowę swojego dorosłego życia na poszukiwanie czegoś, co nie istnieje. Nielicznym uda się zrozumieć, jak naprawdę ten świat funkcjonuje i pójść własną drogą, co nie oznacza rezygnacji z kontaktów czy relacji z kobietami, ot po prostu inne ich postrzeganie, które prowadzi do zmiany paradygmatu.

 

Cytat

Ja bardziej oceniam ludzi w sposób czy są wewnętrznie spójni i zadowoleni z życia. Różny start, różne preferowane wartości, niektórzy są minimalistami i im wystarcza, są bardziej szczęśliwi niż osoby, które zarabiają 2 x tyle co oni. Niektórzy wykonują zawody, które lubią i są w nich dobrzy, ale wyżej z różnych względów nie przeskoczą albo nie chcą przeskoczyć. Posiadanie/zarabianie kasy nie jest dla mnie warunkiem koniecznym, żeby móc powiedzieć, że ktoś dużo osiągnął w życiu. 

 

Podobnie. Dla mnie stwierdzenie, że ktoś dużo osiągnął w życiu nie jest wcale równoważne temu, że dużo zarabia. Człowiek to całokształt - droga zawodowa to tylko jeden z filarów, innymi, nie mniej ważnymi, są: ciekawość osobowości, zainteresowania pozazawodowe, hobby, pasje, work-life balance, subiektywne poczucie szczęścia. 

Edytowane przez SamiecGamma
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minutes ago, ciekawyswiata said:

, że ludzie powinni dobierać się w pary na zasadach podobieństwa finansowego, wykształcenia, podobnych wartości, a nawet zamożności rodzin, z których pochodzą. 

To dotyczy KAŻDEJ relacji, nie tylko par. 

 

Kumplowania się między facetami też, a może zwłaszcza. 

 

Taki pejoratywny przykładzik. Osobiście prowadzę aktywne życie. Żegluję, jeżdżę konno, na nartach, na moto, próbowałem paraglidingu, kiedyś aktywnie windsurfing, kajaki, rower, biegałem, skałki, etc. Przy okazji człowiek i ludzi poznał i wiedzy nabył i kupę ciekawych miejsc odwiedził. 

 

I teraz przykładowo Janusz z sąsiedztwa mnie na grila zaprasza. A tam wódeczka, o tyrce w robocie, bombelki i polityka, czyli takie typowe januszowskie rozrywki. 

 

Sorka, ale ja z takimi ludźmi flow nie czuję i nigdy nie poczuję. Dla mnie to smutne, ograniczone byty przepierdalające swoje nudne życie na nudne czynności. I nie chodzi o wywyższanie się, tylko o realia. O zrozumienie i akceptację faktu, że ludzie równi nie są i nigdy nie będą, a najgorsze co może być, to wjebać się w życiu w warstwę społeczną mentalnych proli i w niej pozostać - i nie chodzi tu o zarobki, tylko sposób przeżywania życia. 

 

Oczywiście takie relacje, jak w Nietykalnych się zdarzają, ale to są śladowe ilości. Większość, zdecydowana większość, trzyma się ludzi o podobnym statusie, wyobraźni, poglądach, zainteresowaniach, etc. 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, ciekawyswiata napisał:

Dziś dociera do mnie to, co kiedyś mówili do mnie rodzice, że ludzie powinni dobierać się w pary na zasadach podobieństwa finansowego, wykształcenia, podobnych wartości, a nawet zamożności rodzin, z których pochodzą. Inaczej dochodzi do szeregu napięć i nieporozumień. Też obserwuję to, że faceci zaniżają oczekiwania w stosunku do kobiet i dla mnie to jest niepojęte.

Wszystko brzmi ładnie w teorii, ale w praktyce, w jaki sposób zaspokoisz hipergamię panny, jeżeli nie jesteś czadem? Wierzysz w jej dobre wychowanie, że doceni to czego wspólnie się dorabiacie? W jaki sposób zaspokoisz pragnienie silnych emocji u kobiety? Bo czad gwarantuje emocje samym swoim wyglądem zewnętrznym, plus jeżeli dołoży odpowiednie usposobienie, to może być nawet bez hajsu, ale ona będzie czuła do niego "to coś". Polecam poobrabiać kobiety z podobnego poziomu społecznego, dziwnym przypadkiem okres demo w tych przypadkach trwa krócej :) Nie mają one tak silnego parcia "udawania", aby urobić samca, pytanie dlaczego? Bo nie muszą. Ponieważ zasoby, to nie jest to czego one oczekują od faceta w pierwszym rzędzie. Dla takich kobiet liczą się emocje. A przeciętny facet ich nie daje. (żeby było jasne piszę o kobietach, których wygląd fizyczny nie odstrasza;))

 

 

Dlaczego faceci celują niżej? Z powodu hipergamii. Większość z nich tego nie rozumie, ale podświadomie przebyte doświadczenia naprowadziły ich na właściwy tor. Oni nazywają to: "brzydka stara się lepiej" czy "z tą teraz ma spokój, stara się" :) 

 

Im kobieta ma wyższy status społeczny/więcej hajsu, tym wyżej będzie celować jeżeli chodzi o wygląd faceta. Wynika to z tego, że nie ma magnesu, który by ją przyciągał do tego przeciętnego faceta. Chyba, że facet potrafi bardzo dobrze grać na emocjach, ale w przypadku przeciętnego faceta to jest odrębny temat, co było zresztą wielokrotnie omawiane na forum.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, maroon napisał:

A wiesz co najgorsze? Że tysiąc razy jest mówione, wyjaśnianie, pokazywane, a nadal nie wierzycie. A jak się sparzycie, to dalej kapliczki robici. I tak do usranej śmierci. 😂

Nie wiem czy obwinianie jednostek to dobra droga, mężczyzn jest w Polsce nadmiar, więc zawsze znajdzie się ktoś kto ''zrobi więcej'' dla by zdobyć kobietę. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, antyrefleks napisał:

Dlaczego faceci celują niżej? Z powodu hipergamii. Większość z nich tego nie rozumie, ale podświadomie przebyte doświadczenia naprowadziły ich na właściwy tor. Oni nazywają to: "brzydka stara się lepiej" czy "z tą teraz ma spokój, stara się" :) 

No może ja jestem ,,inny niż wszyscy" 😄, ale nigdy nie celowałem niżej. W kobiecie dla mnie oprócz tego, żeby mi się podobała, ważne jest również to jakie ma zainteresowania, pasje, sposób bycia, kultura osobista, wykształcenie, zdrowa ambicja.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może zamiast ciągle pierdolić o tych głupich cipach co nie mają czegokolwiek do zaoferowania zajmiemy się w końcu sobą? Fajnie by było jak by na forum pojawiły się tematy z majsterkowania, hobby, pomagania sobie wzajemnie przy różnych problemach życia codziennego, a nie tylko w kółko dała nie dała, szczęka czada over 9000 itd. Bo tak to wygląda że połowa jest tu żeby pośmieszkiwać, a połowa żeby się żalić. Kobieta to ma być podobno dodatek do naszego życia a nie jego sens. 

 

Żeby nie było nie mam do nikogo pretensji, ale troche konstruktywniej niż tylko mielić to co w socjal mediach byłoby wskazane. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, maroon napisał:

@antyrefleks bo wy z cipki kapliczkę robicie, that's why.

 

A wiesz co najgorsze? Że tysiąc razy jest mówione, wyjaśnianie, pokazywane, a nadal nie wierzycie. A jak się sparzycie, to dalej kapliczki robici. I tak do usranej śmierci. 😂

 

 

Moim zdaniem facet, który nie przeżył dobrego seksu (nie ONS, tylko dłuższy temat, co najmniej z pół roku) i tego nakręcenia panny, której oczy się świecą na jego widok, będzie podświadomie tego szukał, nawet jak sparzy się 1-szy, 2-gi, n-ty raz. Żeby to zrozumieć nie trzeba mieć dużego doświadczenia (ja mam bardzo przeciętne) - w sensie - ilości przerobionego towaru, ale trzeba przynajmniej raz trafić pannę z GBD, zobaczyć, że to się prędzej czy później kończy i tyle. Dla mnie to było przełomowe doświadczenie. Po nim miałem już totalny odpust w kwestii poszukiwań następnych kandydatek: będą, to ok, nie będzie - też dobrze, zainteresowań i zajęć starczy mi na resztę życia, ile by ono nie trwało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, maroon napisał:

O zrozumienie i akceptację faktu, że ludzie równi nie są i nigdy nie będą, a najgorsze co może być, to wjebać się w życiu w warstwę społeczną mentalnych proli i w niej pozostać - i nie chodzi tu o zarobki, tylko sposób przeżywania życia. 

Zgadzam się z tym w stu procentach. Z tym, że wbrew pozorom nie tylko ludzie bez większych pieniędzy mogą mieć odstraszający sposób przeżywania życia, ale również tak zwani nowobogaccy, którzy de facto mają kasę, ale nie klasę. Różnicy wielkiej nie ma. 

 

 

Edytowane przez ciekawyswiata
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

10 minut temu, ciekawyswiata napisał:

No może ja jestem ,,inny niż wszyscy" 😄, ale nigdy nie celowałem niżej. W kobiecie dla mnie oprócz tego, żeby mi się podobała, ważne jest również to jakie ma zainteresowania, pasje, sposób bycia, kultura osobista, wykształcenie, zdrowa ambicja.

Witam w klubie. Dlatego jestem singlem :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, SamiecGamma napisał:

No bo prawda jest taka, że to mega ciężkie poznać laskę na swoim poziomie: intelektualnym, materialnym, osobowościowym (ilość i jakość zainteresowań).

Tak, to prawda. Trudno znaleźć kobietę na podobnym poziomie do siebie na każdym z tych pól, o których piszesz. Do tego jeszcze dochodzi aspekt prozy życia- zdecydowana większość pracuje/prowadzi biznes w danym miejscu i trudno szukać i się spotykać na i tak już trudnym rynku daleko poza granicami swojego zamieszkania, co jeszcze bardziej skurcza możliwości. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, SamiecGamma napisał:

 

No bo prawda jest taka, że to mega ciężkie poznać laskę na swoim poziomie: intelektualnym, materialnym, osobowościowym (ilość i jakość zainteresowań).

To już kolega @Baca1980 wyjaśniał na forum czym dla kobiet są pasje faceta.

 

Od siebie polecam złapać całkiem atrakcyjną kobitkę o względnie podobnym statusie społecznym i podpytać co myśli o twoich pasjach. 

 

Inni bracia też o tym pisali, co można podsumować w sposób następujący. Jeśli z pasji tych płynie atencja albo kasa, to jest ok i samica zaoferuje wsparcie przy realizacji tych pasji. Natomiast jeżeli nic z powyższych, to będzie miś po co ci to?  Tak jest też z pracą. Jeżeli nie dzielisz się z kobietą zasobami, to wkład w pracę nie ma dla niej znaczenia i jest przez nią bagatelizowany. nie raz miałem mówione, że nie można tyle pracować :D Gdybym zasoby przekazywał kobiecie, to byłoby ok, no ale ja nie przekazuje, a prace uwazam za wyzszy priorytet od kobiety.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minutes ago, ciekawyswiata said:

, ale również tak zwani nowobogaccy, którzy de facto mają kasę, ale nie klasę. Różnicy wielkiej nie ma. 

 

Żeby żyć nie trzeba być milionerem. Kiedyś była taka książeczka "Europa za 100 dolarów autostopem". Jak byłem lata temu w USA, to jeździliśmy najtańszym kupionym gratem, 600 dolków o ile pamiętam. Ale byliśmy też np. w Aspen - taki kurort narciarski dla bogoli. I potem jak się gadało ze zwykłym hamerykańcem, to jemu się w głowie nie mieściło, że jak to nie milioner i był w Aspen. 

 

To taka trochę podobna konstrukcja mentalna, do tych co wiecznie narzekają, że kobiety złe. Modlą się całe życie do piczy, a życie nie dość że krótkie, to ucieka. 

 

Ale z drugiej strony to może i dobrze. Woły robocze też muszą być i zyski z akcyzy za wódkę i szlugi też. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, antyrefleks napisał:

Od siebie polecam złapać całkiem atrakcyjną kobitkę o względnie podobnym statusie społecznym i podpytać co myśli o twoich pasjach. 

 

Moja eks, ta z GBD, nie była zainteresowana. Tylko udawała na początku, ale ja wiem, że miała wyjebane. Inne - podobnie :)

 

Cytat

Inni bracia też o tym pisali, co można podsumować w sposób następujący. Jeśli z pasji tych płynie atencja albo kasa, to jest ok i samica zaoferuje wsparcie przy realizacji tych pasji. Natomiast jeżeli nic z powyższych, to będzie miś po co ci to?  Tak jest też z pracą. Jeżeli nie dzielisz się z kobietą zasobami, to wkład w pracę nie ma dla niej znaczenia i jest przez nią bagatelizowany. nie raz miałem mówione, że nie można tyle pracować :D Gdybym zasoby przekazywał kobiecie, to byłoby ok, no ale ja nie przekazuje, a prace uwazam za wyzszy priorytet od kobiety.

 

No ja wiele razy słyszałem od tych, którym się średnio podobałem albo wcale, że chyba nie mam co robić w życiu, że tyloma nieprzydatnymi rzeczami się zajmuję. W mocniejszej wersji: to niesprawiedliwe, że jeden człowiek dostaje tyle zdolności, a inni muszą zapierdalać, żeby godziwie życ (tak jakbym ja nie zapierdalał w życiu na to, co osiągnąłem, jprdl...)

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, SamiecGamma napisał:


 

 

No ja wiele razy słyszałem od tych, którym się średnio podobałem albo wcale, że chyba nie mam co robić w życiu, że tyloma nieprzydatnymi rzeczami się zajmuję. W mocniejszej wersji: to niesprawiedliwe, że jeden człowiek dostaje tyle zdolności, a inni muszą zapierdalać, żeby godziwie życ (tak jakbym ja nie zapierdalał w życiu na to, co osiągnąłem, jprdl...)

Prawdziwe hobby według wielu kobiet oznacza oddawanie zasobów dla pań lub dawanie atencji. Jak siebie się postawi na pierwszym miejscu i zacznie sklejać jakieś modele samolotów kobiety nie mają żadnych zysków :)

Prawdziwym hobby by było jakby po pracy miź interesował się motoryzacja i wykonywał jakieś naprawy za kasę, którą by przeznaczył na jakieś wspólne wakacje. 

 

W pracy kolega mający żonę i małe dziecko, interesuje się samochodami zdalnie sterowanymi. Raz o tym powiedział będąc w grupie i taka jedna kobieta co bywa pretensjonalna mówi:

"co to za hobby? "

Odpowiedział "moje hobby, lubię je. A Ty jakie masz? Co lubisz robić w wolnym czasie". Nastała cisza. 

 

Rozmowa ze znajoma o tym iż mój znajomy z pracy lubi grać w gry komputerowe a ma dziecko małe i żonę. Ta odpowiada jak tak może grać co z rodziną? 

Więc dodaje, gra razem ze swoją żona. Takie mają hobby. Dodaje, jak tak mąż z żoną mogą grać i co z rodziną? 

Nastała cisza. 

 

Edytowane przez nowy00
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, SamiecGamma napisał:

 

Moja eks, ta z GBD, nie była zainteresowana. Tylko udawała na początku, ale ja wiem, że miała wyjebane. Inne - podobnie :)

To druga strona medalu do czego zdolne są kobiety, by urobić samca :) Kilka moich partnerek było moimi psychofankami jeżeli chodzi o pasje. Doskonale wiedziały w które dokladnie wbić swoje szpony, aby mnie urobić. Jeżeli nie pozwalałem się urobić, to zainteresowanie pasjami wygasało w trybie natychmiastowym :D Trzeba być ostrożnym.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

1 minutę temu, antyrefleks napisał:

To druga strona medalu do czego zdolne są kobiety, by urobić samca :) Kilka moich partnerek było moimi psychofankami jeżeli chodzi o pasje. Doskonale wiedziały w które dokladnie wbić swoje szpony, aby mnie urobić. Jeżeli nie pozwalałem się urobić, to zainteresowanie pasjami wygasało w trybie natychmiastowym :D Trzeba być ostrożnym.

Byleby tylko dorwać się do zasobów niczym modliszki. 

Edytowane przez nowy00
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnoszą się do tematu takie wymagania jak "badaniach" w większości mają laski w przedziale 2-4 SMV zaniedbane, bez zainteresowań.

BO ONA KURWA ZASŁUGUJE NA NIEGO I CHUJ ! 

 

 

Czego chcą atrakcyjni faceci 

 

- nie marudzenia na anal od storny kobiety

- loda z połykiem

- seks 5 razy w tygodniu

- ugotowane, posprzątane

- kobieta jest kobieca z wyglądu i zachowania (kobieca mowa ciała, uległa, poczucie humoru, pogodna i ciepła, umie podniecić faceta bez rozbierania się)

- będzie dobrą matką

- kobieta jest dobrze ubrana, ładnie pachnie i dba o swoje zdrowie

- ma jakieś ciekawe zainteresowania (nie musi to być fizyka kwantowa, )


I TO WSZYSTKO KURNA BEZ BADAŃ I ANKIET BRACIA !

 

no-shit-3mv8vn.jpg

Edytowane przez bassfreak
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minutes ago, SamiecGamma said:

 

Moja eks, ta z GBD, nie była zainteresowana. Tylko udawała na początku, ale ja wiem, że miała wyjebane. Inne - podobnie :)

 

Shit, here we go again, and again, and again... 

 

Ile można pisać, że wszelkie pasje ma się dla siebie i tylko dla siebie? 

 

Jeżeli dana pasja przyciąga kobiety, to jest to tylko wartość dodana. 

 

A co z takimi pasjami, co kobiety odpychają? 

 

Jak bierzesz się za coś tylko po to, żeby mieć łatwiejszy dostęp (w twoim mniemaniu) do kapliczki, to:

 

1) jesteś idiotą, 

2) jesteś idiotą, 

3) wszystkie odpowiedzi powyżej. 

 

Któraś eks mi kiedyś mówi "skasuj gry z laptopa, po co ci tyle?" Popatrzyłem na nią i uprzejmie zapytałem, czyj to laptop i czy ją do końca pojebało?

 

Ale o każde pieniądze się założę, że połowa z cipków-kapliczków by grzecznie skasowała. Tak jak grzecznie z hobby rezygnują "Bo wiesz maroon, żona" i tak samo grzecznie zapierdalają na swoją panią. A potem 160km/h po drodze albo wódeczka, bo frustracje dociskają. 

 

Tu na forum popełnia się jeden podstawowy błąd. Wyciąga się rękę do mentalnych przegrywów, którzy wcale ze swojego przegrywizmu wyjść nie chcą. 

 

Kurwa mać. Jak sobie różne sytuacje poprzypominam, to kupa kolesi jest tak żałosna, że to ciężko opisać nawet. 

 

Kiedyś z typem pracowałem, co sobie domek letniskowy budował i buńczucznie opowiadał, że jak go żona wkurwi, to będzie tam mieszkał. Wybudował i co się okazało? Ano, że żeby tam pojechał, to musi mieć zgodę żony. 😂

 

I tak to właśnie wszelkie fajtery memeła w realnym życiu wyglądają. Cipa-kapilczka i koniec. 

Edytowane przez maroon
  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, ciekawyswiata napisał:

Dziś dociera do mnie to, co kiedyś mówili do mnie rodzice, że ludzie powinni dobierać się w pary na zasadach podobieństwa finansowego, wykształcenia, podobnych wartości, a nawet zamożności rodzin, z których pochodzą. Inaczej dochodzi do szeregu napięć i nieporozumień. Też obserwuję to, że faceci zaniżają oczekiwania w stosunku do kobiet i dla mnie to jest niepojęte.

 

Bardzo dobrze napisane, bracie. W swoich kilku związkach wiązałem się z paniami o rożnym statusie, i to prawda, najlepiej czułem i dogadywałem się z tymi, które były na moim poziome (również statusy rodzin), tak zawsze wychodziło, że były tę jedną "poprzeczkę" niżej i miałem delikatną przewagę. Ale w takich związkach bardziej się rozwijałem, nie wiem czym to było spowodowane, być może tym, że była tylko o tę jedną poprzeczkę niżej i chciałem odskoczyć na dwie.

 

Ostatni związek to była przepaść jeśli chodzi o status i wszystko inne, tak w skali to ona 2 ja 9.  To powodowało częste kłótnie, konflikty, przy niej traciłem ten zapał do rozwoju. Dlaczego? Bo jej było wszystko jedno gdzie mieszkamy, jak spędzimy czas, zero ambicji i spojrzenia na naszą przyszłość. 

 

Dlatego po własnym doświadczeniach podpisuję się pod tym dwoma rękami i nogami.

Edytowane przez wielebny93
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, Trevor napisał:

Może zamiast ciągle pierdolić o tych głupich cipach co nie mają czegokolwiek do zaoferowania zajmiemy się w końcu sobą? Fajnie by było jak by na forum pojawiły się tematy z majsterkowania, hobby, pomagania sobie wzajemnie przy różnych problemach życia codziennego, a nie tylko w kółko dała nie dała, szczęka czada over 9000 itd. Bo tak to wygląda że połowa jest tu żeby pośmieszkiwać, a połowa żeby się żalić. Kobieta to ma być podobno dodatek do naszego życia a nie jego sens. 

 

Żeby nie było nie mam do nikogo pretensji, ale troche konstruktywniej niż tylko mielić to co w socjal mediach byłoby wskazane. 

 

Tyle, że są , ale chuj z kulawym jajcem się nimi interesuje xD

Ostatnio wrzuciłem coś na inwestowaniu, żeby sprowokować odnowienie dyskusji - jeden mac zareagował.

 

Tutaj też - temat wrzuciłem od strony naukowej, i wyraźnie dałem znać w kilku wypowiedziach, że to nie jest narzekanie czy kolejny temat do przerzucania się januszowymi mundrościami.

Lubię badania, statystykę, mapki, wykresy, itp. To jest moje hobby.

No i oczywiście lokalne janusze już zaczynają sprowadzać temat do wprowadzania cipki na ołtarz - w kontekście flexowania, że oni to nie, nigdy - czy w ogóle nie doczytali, o co chodzi w badaniu i temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.