Skocz do zawartości

Zbliża się 29 co dalej ?


Rekomendowane odpowiedzi

Witam Bracia,

 

Temat może trochę głupi, natomiast trochę siedzi mi na głowie, śledzę forum regularnie i może trafią się jakieś fajne wnioski na przyszłość.

 

Na początku, po krótce opiszę na szybko swoją sytuację, a dalej przejdę do clue problemu.

 

Mam 28 lat, w tym roku będę miał 29. Sytuacja materialna stabilna ale bez szału, własne lokum, stabilne zatrudnienie - jednak kokosów, nie ma (korpo robota), samochodu na ten moment też brak.

 

Inwestycje w siebie jakieś idą, regularny sport - dobra kondycja fizyczna, dodatkowo nabywanie nowych umiejętności np. języki obce.

 

SMV swoje ocenił bym 6,5 max 7 wysoki wzrost 190 +, waga w ryzach, brak oznak łysienia, natomiast sam face daleko od chada.

 

Relacji z kobietami kilka, najdłuższa 1,5 roku, generalnie jakiejś pustyni, nie było.

 

Problem zaczął się generalnie od pandemii, zmniejszyła się możliwość działania, praca zdalna itd. Nowe samice poznawane głównie przez internet, plus pojedyncze strzały na klubach sportowych, imprezach.

 

Generalnie otoczenie rodzina/znajomi wywierają co raz większy nacisk na to, że powinienem wejsc znowu w poważniejsza relacje. Argumenty, że co raz starszy itd generalnie to już ten czas.

 

Problem w tym, że wszystkie samice, ktore udaje się złapać to taki smv 5-6 w porywach max 7.

 

No i fajnie się złapać, poznać, coś razem porobić ale wizja czegoś więcej odstrasza: brak mocnego pociągu seksualnego do nich, często są to też panny bez większych zainteresowań z którymi po jakimś czasie nie ma o czym gadać, co wspólnie robić tj. w cudzysłowiu, praca, rutyna dnia codziennego i wieczorem to już odpoczywanie tylko po ciężkim dniu, często kompletny brak energii.

 

I teraz pytanie do Was czy mając na uwadze swoją pozycję i swoje ograniczenia, dostosować je do możliwości (jak z moich obserwacji wynika jest takich wielu) i przestać wybrzydzać, wziąć taka normalna pannę i przyjąć mankamenty na klatę.

 

Czy jednak cały czas próbować się ulepszać i czekać na nieco lepsze okazję, które może się pojawia, a może nie.

 

Prośba o takie życiowe szczere opinie, gdyby trzeba było coś doprecyzować, doprecyzuje ;) 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Aral napisał:

Czy jednak cały czas próbować się ulepszać i czekać na nieco lepsze okazję, które może się pojawia, a może nie.

A czemu by się miały nie pojawiać? :D im będziesz lepszy tym bardziej sobie będziesz wybrzydzał ;) co w sumie ma też swoje minusy... 😜 

kwestia tylko potem, żeby się wokół jakieś małolaty zakręcić, albo jak będziesz miał 40 to koło 30, która była długo w związku i nie pykło. 

Edytowane przez radeq
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czas na co? Na zmarnowanie sobie życia w chorym systemie prawnym? Poprzednie pokolenie dosłownie nie wie nic o współczesnym życiu, relacjach, a już pomijam przyjaźń, budowanie czegoś głębszego. Nie znam nikogo poza sobą, kto by się na poważnie z ludźmi przyjaźnił. Trzeba na własną rękę wypracować coś, co działa i powiem tak. Człowieka się poznaje mniej więcej po 3 latach, po 6 dopiero można mówić o przełamaniu bariery zaufania, ale głębsze więzi rodzą się w bojach, problemach. Czasami jeden człowiek lubi sobie poleżeć, wypić browarka, cokolwiek, zrobić coś głupiego, ale w kryzysie się spina i staje totalnie honorowo na wysokości zadania. Schematy postępowania u ludzi, również u kobiet xD często wychodzą dopiero po dłuższym czasie.

 

Mnie przyjaciele mocno inspirują, podnoszą na duchu samą obecnością, nawet jedząc wspólnie posiłek można prowadzić ciekawe dyskusje, coś planować, mieć nadzieję na lepsze jutro, razem grać, robić coś, czytać, uczyć się, tworzyć. Wszystko jest możliwe z właściwym człowiekiem i w relacji, gdzie ludzie się lubią, ale uważaj na system, w którym jesteś już nie człowiekiem, ale zwyczajnym śmieciem, odpadem ludzkim.

 

Całe życie wychodzę z założenia, że nie chcę zmieniać człowieka, którego poznałem pod relację powiedzmy. To jest jego zadanie, jeżeli tego zechce. Tak samo, jak biorę odpowiedzialność za własne życie. Jak ktoś jest nie do zniesienia, leży całymi dniami, wprowadza depresyjny klimat, nic nie robi, nie ma nadziei na lepsze jutro to nie jestem tym, kto pomoże takiej osobie, nawet gdybym był zakochany. To tylko zadanie tego człowieka. Ja mogę tylko być lub nie, a sama obecność bardzo dużo znaczy. Człowiek się o tym zbyt późno przekonuje.

Edytowane przez mac
  • Like 3
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bierz ślub i rób bombelki jak na prawdziwego mężczyznę przystało i nie słuchaj inceli! 

Facet bez żony jest jak krowa bez ogona! Pamiętaj, Twoja rodzina zawsze wie co dla Ciebie najlepsze, starszych trzeba słuchać. Ostatni gwizdek masz zaraz żadna na Ciebie nie spojrzy!

  • Like 2
  • Haha 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć!
 

31 minut temu, Aral napisał:

Generalnie otoczenie rodzina/znajomi wywierają co raz większy nacisk na to, że powinienem wejsc znowu w poważniejsza relacje. Argumenty, że co raz starszy itd generalnie to już ten czas.

Musisz odpowiedzieć sobie na zajebiście ważne pytania:
- do czego jest Ci potrzebna stała relacja;
- czy to właściwy moment dla Ciebie, żeby się ustatkować;
- czy te potrzeby wynikają z Twoich oczekiwań, czy Twojego otoczenia?
Jeśli otoczenie wywiera presję, to każ im (używając ładnych eufemizmów) spadać na bambus. To że oni zostali zaprogramowani społecznie i bezmyślnie klepią program, nie znaczy że masz robić to samo.
 

32 minuty temu, Aral napisał:

Problem w tym, że wszystkie samice, ktore udaje się złapać to taki smv 5-6 w porywach max 7.

W dziewczętach z tego pułpapu nie ma nic złego, zresztą gonienie króliczka może trwać bez końca, bo taka jest wiecznie niezaspokojona natura ludzka, ale z opisu Twojej sytuacji wynika, że masz niezłe warunki i nigdzie Ci się póki co nie śpieszy, więc możesz przebierać w towarze, aż znajdziesz zadowalający. Szukaj dziewczyny, która będzie dla Ciebie wystarczająco atrakcyjna i jednocześnie będzie na tyle ciekawa, że nie będziesz męczył się w jej towarzystwie.
Pracuj nad sobą, samooceną, statusem, a dziewczęta traktuj jako dodatek, zdobywając przy okazji obycie społeczne.
Z moich doświadczeń przeciętniaczka (hehe) wynika, że jeśli się nie zaniedbasz, złoty okres prosperity dla mężczyzny zaczyna się od pułapu 30+, bo łączą się ze sobą niezłe zdrowie, libido i testosteron, pieniądz, pewna pozycja i doświadczenie życiowe. Także spokojnie - to maraton, nie sprint.

  • Like 2
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie masz pojazdu. To dam taka radę, która może być uniwersalna. Szukasz auta. Ok. I bierzesz pierwsze lepsze?Wprawdzie kolor nie odpowiada, ma odpryski lakieru i silnik nierówno pracuje. Ale...uj...biorę. Żeby mieć. 

I dalej. W nagłych przypadkach są wypożyczalnie aut. Wychodzi taniej i nie martwisz się o serwis.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak kochać, to ideał!

 

Jebać kompromisy!

 

Fuck them!

 

Rób siano, dopierdol bajerkę, sylwetkę, poczuj się jak półbóg!

 

Poznawał na stricie, pełno fajnych dupek samotnych, czekających na wielkiego ptaka!

 

TAKARAKA!

 

DO bojU!

 

 

Ja pierdole, ale jestem podniecony, kolega jeździ porsze cayman żółtym, a ja jeżdże taxi jak biedak.

 

Czas zarobić fortunę!

 

Idę napaść na bank!

 

Żartuję kochani :) 

 

Jestem prostym pustelnikiem.

 

AAAAAAAAAAAAAMEEEEEN!

 

Idźmy w pokoju chytrusa!!!!!!

  • Like 2
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Aral napisał:

No i fajnie się złapać, poznać, coś razem porobić ale wizja czegoś więcej odstrasza: brak mocnego pociągu seksualnego do nich, często są to też panny bez większych zainteresowań z którymi po jakimś czasie nie ma o czym gadać, co wspólnie robić tj. w cudzysłowiu, praca, rutyna dnia codziennego i wieczorem to już odpoczywanie tylko po ciężkim dniu, często kompletny brak energii.


Hej.

Skupię się na tych dwóch aspektach.

 

1) Pociąg seksualny. Z wiekiem powiem Ci, że jest to coraz mniej istotne a wręcz na dzień dzisiejszy nie skupiłabym się na tym za bardzo. Już tłumaczę o co chodzi.

Generalnie, to niech babka będzie w miarę ładna, nie musi być rakietą ale niech będzie szczupła i zdrowa. Reszta przejdzie. Dlaczego? Raz, że po kilku latach, nawet jeśli miałbyś żyletę to… i tak się znudzi i będziesz rozglądać się za innymi. Nawet za mniej atrakcyjnymi. Natury nie oszukasz.

Druga sprawa jest taka, że wygląd fizyczny bardzo często nie ma dużo wspólnego z jakością seksu (nie pisze o skrajnościach). Zawsze najlepszy seks mialem z całkiem przeciętnymi babonkami. Więc niech z wyglądu będzie po prostu przyjemna i zdrowa.

 

2) Mitomania o zainteresowaniach. Zdradzę Ci tajemnie: 98% kobiet nie ma zainteresowań i nie powinno Cię to specjalnie martwić. Skup się na tym, czy Ciebie podziwia, sposób w jaki się do Ciebie odnosi, czy daje poczucie ciepła, relacje z rodziną i w jaki sposób dba o dom. Mam na myśli instytucje, nie budynek. Po kilku spotkaniach będziesz widzieć, to się wyczuwa od razu.

 

 

Życie w związku po długim czasie to zwykła rutyna. Śniadanie, proszę-dziękuje, jedno robi obiad, drugie coś innego, słuchanie co w pracy, seks fajny lub mniej, walka o kołdrę w nocy. Ale ogólnie to nie jest nic złego, ja się dobrze czuje w relacji.

 

Nie nastawiaj się do życia jak w filmach, do miłości niezwykłej i ohższesz kurwamać. Jak poznasz fajną kobietę, taką jak wyżej opisałem to daj sobie szanse, na prawdę jest jeszcze trochę normalnych, ogarniętych kobiet, którymi można się zainteresować. I też może być spoko.

Edytowane przez Jan III Wspaniały
  • Like 8
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Aral napisał:

Problem zaczął się generalnie od pandemii, zmniejszyła się możliwość działania, praca zdalna itd. Nowe samice poznawane głównie przez internet, plus pojedyncze strzały na klubach sportowych, imprezach.

 

Generalnie otoczenie rodzina/znajomi wywierają co raz większy nacisk na to, że powinienem wejsc znowu w poważniejsza relacje. Argumenty, że co raz starszy itd generalnie to już ten czas.

 

Problem w tym, że wszystkie samice, ktore udaje się złapać to taki smv 5-6 w porywach max 7.

 

No i fajnie się złapać, poznać, coś razem porobić ale wizja czegoś więcej odstrasza: brak mocnego pociągu seksualnego do nich, często są to też panny bez większych zainteresowań z którymi po jakimś czasie nie ma o czym gadać, co wspólnie robić tj. w cudzysłowiu, praca, rutyna dnia codziennego i wieczorem to już odpoczywanie tylko po ciężkim dniu, często kompletny brak energii.

 

 

Ok. Dobrze, że potrafisz wyłuszczyć problemy.

1. Rodzina i znajomi cisną :

Generalnie - to nie oni żyją Twoim życiem, i ani nie wiedzą, co przeżywasz, ani nie ponoszą pełnych konsekwencji Twoich wyborów.

29 lat to jest czas, kiedy się ciśnie na kobiety zresztą - a nie na facetów. Także nie bardzo rozumiem.

 

To nie jest sytuacja, kiedy jesteś na pustyni, bez wody, i musisz pić własny mocz - jak Ci się żadne laski nie podobają to nie masz obowiązku być z kimkolwiek "ot tak".

Jesteś facetem, i Twoje życie powinno się kręcić wokół własnych osiągnięć, a nie tego, czy przypadkiem Ci jajeczka nie wysychają i za rok już nie zajdziesz i zostaniesz starą panną.

 

Wykluczając przypadki losowe - masz spokojnie jeszcze prawie dekadę na założenie rodziny, do tego czasu wystarczy, jak będziesz ogarniał siebie - zdrowie, finanse, karierę, bo to jest ważne.

Relacje - też - z własną rodziną i przyjaciółmi, jak są wobec Ciebie w porządku.

Ale nie jesteś laską, żeby desperacko szukać zapładniacza , jak się zbliża 3 z przodu xD

 

2. Nieatrakcyjne. No i tutaj - nic nie poradzisz. Jak nie masz jakichś zaburzeń, że masz niskie libido, i ogólnie brak pociągu - to Małego nie przekonasz. Jak laska się nie podoba, to się nie podoba.

Dodatkowo jak są jeszcze miałkie - czyli nie będzie z tego innych ważnych wątków do dobrego LTR - to po co się męczyć ?

 

Nie twierdzę, że nie warto dawać szans na zapoznanie się. Czasem bywa, że taka 6 umie tak zaczarować śmigło, i się stara - że po zaznajomieniu się ma +2.

 

Ale - jako facet - nie musisz desperować.

Laski przychodzą i odchodzą, Twoich zdolności czy przeżyć nikt nie odbierze.

No, może Alzheimer ;)

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, sargon napisał:

Wykluczając przypadki losowe - masz spokojnie jeszcze prawie dekadę na założenie rodziny, do tego czasu wystarczy, jak będziesz ogarniał siebie - zdrowie, finanse, karierę, bo to jest ważne.

Relacje - też - z własną rodziną i przyjaciółmi, jak są wobec Ciebie w porządku.

Ale nie jesteś laską, żeby desperacko szukać zapładniacza , jak się zbliża 3 z przodu xD

Rodzinę założyć można zawsze. Nie ma się co spieszyć. Po co. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potrzeby seksualne rozumiem - trudno je zagłuszyć. Ale dorośli, prawie 30-letni faceci w dobie internetu i darmowej, dość łatwo dostępnej wiedzy szukający bajkowego, romantycznego pierdololo... - no nie pojmuję. @Aral, źle Ci w życiu, że postanawiasz sobie je na własne życzenie popsuć? Chcesz mieć relacje z kobietami - ok, ale to nie są czasy na jakieś trwałe układy, w szczególności na tradycyjnych zasadach: śluby, bombelki itp. Pracuj nad SMV, samodoskonaleniem, umawiaj się na luzie, spędzaj miło czas i tyle!

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Aral napisał:

 

Generalnie otoczenie rodzina/znajomi wywierają co raz większy nacisk na to, że powinienem wejsc znowu w poważniejsza relacje. Argumenty, że co raz starszy itd generalnie to już ten czas.

Właściwie w tym momencie można przestać czytać i spuścić zasłonę 🤦

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Zbliża się 29 co dalej ?

 

Jak to co? Bykowe za rok albo 3 lata.🤣 Witamy w piekle kobieD. ;) *

 

17 minut temu, MaxMen napisał:
3 godziny temu, Aral napisał:

 

Generalnie otoczenie rodzina/znajomi wywierają co raz większy nacisk na to, że powinienem wejsc znowu w poważniejsza relacje. Argumenty, że co raz starszy itd generalnie to już ten czas.

Właściwie w tym momencie można przestać czytać i spuścić zasłonę

Powyższy fragment dobitnie pokazuje, że mocy torby nie mierzy się wyłącznie ilością kg żelastwa targanego na siłce jak praFFdziwy hÓop .😎😁

 

2 godziny temu, sargon napisał:

Generalnie - to nie oni żyją Twoim życiem, i ani nie wiedzą, co przeżywasz, ani nie ponoszą pełnych konsekwencji Twoich wyborów.

Dokładnie.  " Nikt nie będzie mi mówił jak mam żyć, bo nikt za mnie nie zginie" ; " Zabicie komucha to dla mnie przyjemność". Dzięki za "podrzucenie" filmu do ponownego obejrzenia w weekendowy wieczór.😎

 

 

 

 

 

* Tak wiem że jeszcze tego nie wprowadzili, ale kto wie czy po przełożonych wyborach...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Imiennik napisał:

Ostatni gwizdek masz zaraz żadna na Ciebie nie spojrzy!

Racja, stary piernik się robisz ;)

13 godzin temu, Aral napisał:

max 7

O 7 wielu facetów może sobie pomarzyć, nie narzekaj.

13 godzin temu, Aral napisał:

wziąć taka normalna pannę i przyjąć mankamenty na klatę.

Spokojnie, masz jeszcze z kilka ładnych lat zastanawiania się, ja już jestem po 30 i nawet nie szukam, zacznę dopiero jak awansuje zawodowo, coś osiągnę , dopiero wtedy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, tmr napisał:

Nie masz pojazdu. To dam taka radę, która może być uniwersalna. Szukasz auta. Ok. I bierzesz pierwsze lepsze?Wprawdzie kolor nie odpowiada, ma odpryski lakieru i silnik nierówno pracuje. Ale...uj...biorę. Żeby mieć. 

I dalej. W nagłych przypadkach są wypożyczalnie aut. Wychodzi taniej i nie martwisz się o serwis.

 

Ja polecam relację z benefitami z autkiem co ma nie duży przebieg, tuleja ma nominały, smaruje jak trzeba tłoka i zawias za bardzo nie wybity od podrzucania góra dół.

Edytowane przez Lynch
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.03.2023 o 18:01, Aral napisał:

I teraz pytanie do Was czy mając na uwadze swoją pozycję i swoje ograniczenia, dostosować je do możliwości (jak z moich obserwacji wynika jest takich wielu) i przestać wybrzydzać, wziąć taka normalna pannę i przyjąć mankamenty na klatę.

A jaki posag? Sam mówisz o przyjmowaniu, więc musi się kalkulować ;)

 

Teraz poważniej.


Inni naciskają, ale to Twoje życie. Twoje konsekwencje, emocje, czas, energia, zasoby. Inni będą naciskać, żebyś dopasował się do społeczności, w której funkcjonujesz. W przeciwnym razie jesteś odmieńcem i - przede wszystkim - odporny na manipulacje czy naciski. Zwłaszcza kobiety tego nie znoszą, bo tracą moc kontroli i wpływu.

 

Ustal swoje priorytety na najbliższy 2-5 lat i się ich trzymaj. Zaakceptuj też fakt, że musisz poświęcić X czy Y. Wszystkiego nie będziesz mieć. Całą resztę olej. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.03.2023 o 18:01, Aral napisał:

I teraz pytanie do Was czy mając na uwadze swoją pozycję i swoje ograniczenia, dostosować je do możliwości (jak z moich obserwacji wynika jest takich wielu) i przestać wybrzydzać, wziąć taka normalna pannę i przyjąć mankamenty na klatę.

Naszła mnie pewna myśl, myśl że w powyższym cytacie jest zawarte typowe współczesne frajerstwo mężczyzn pod płaszczykiem kompromisów.

 

A tera powinny wjechać hipergamiczne wykresy, jak wybierają panie, a jak panowie. Gdzie tam macie kompromis?

Kompromis to czysta inflacja własnej wartości w czasach obecnych ergo frajerstwo.

 

Rozumieta?

W dniu 23.03.2023 o 19:11, RENGERS napisał:

Jak kochać, to ideał!

Jak kochać to tylko chwile ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.