Skocz do zawartości

Chce zawrzeć ślub kościelny bez skutków cywilno-prawnych


Gixer

Rekomendowane odpowiedzi

Wbrew pozorom to nie głupie, dziś kobiety chcą ślubu ale nie mówią że chcą tylko ślubu a nie obowiązków z nim związanych, więc chcą tradycyjnej ceremonii welonu i żeby zazdrościły koleżanki ale na tym tradycjonalizm się kończy, dlatego można zrobić ceremonię, odwalić cały cyrk ale bez skutków prawnych i to jest dobra opcja wbrew pozorom, serio

Edytowane przez spacemarine
  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Gixer napisał:

Dziewczyny inteligentne, wykształcone, głęboko wierzące w Boga. Uprawiające dużo sportu, mające zasady i upodobanie do książek i wiedzy. Nie uznają telewizora w domu, nie mają instagrama, nie stroją się, nie chodzą po klubach itp

 

6 godzin temu, Gixer napisał:

Tak więc teksty o matrixie, pantoflach itp są mocno nie trafione 😉

Szybko, SZYBKO! Bierz ślub i rób bombelki zanim się rozmyśli! I to taki prawdziwy w USC no i połowa majątku koniecznie na panią żeby czuła się bezpiecznie! 

Gdzie TAKĄ himalajkę będziesz samym kościelnym zwodził zwyrodnialcu?

 

2 godziny temu, bassfreak napisał:

ślub kościelny kiedyś bym chciał zawrzeć

To Twój problem że jesteś taki naiwny. Wyzywasz od Julek z marszów a sam wierzysz w chore ideologie zmieniane X razy na przestrzeni czasów by rządzącym było wygodniej. Pamiętaj że ksiądz i kurwa to dwa najstarsze zawody świata.

 

Chcesz to niech inni mówią Ci jak masz żyć, ale opanuj emocje gdy ktoś powie Ci prawdę i zburzy Twój świat.

 

Dla mnie możecie sobie wierzyć że 2+2=5 ale nie miejcie pretensji jak nazwę Was debilami, bo będę mieć całkowitą rację. Prawda nie jest subiektywna, tak samo jak wiara jest zaprzeczeniem wiedzy. Zaraz ktoś wyskoczy z uczuciami religijnymi i ich ranieniem, mnie rani ludzka głupota ale na to paragrafu nie ma. Idiokracja.

Edytowane przez Imiennik
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Imiennik napisał:

 

Szybko, SZYBKO! Bierz ślub i rób bombelki zanim się rozmyśli! I to taki prawdziwy w USC no i połowa majątku koniecznie na panią żeby czuła się bezpiecznie! 

Gdzie TAKĄ himalajkę będziesz samym kościelnym zwodził zwyrodnialcu?

 

To Twój problem że jesteś taki naiwny. Wyzywasz od Julek z marszów a sam wierzysz w chore ideologie zmieniane X razy na przestrzeni czasów by rządzącym było wygodniej. Pamiętaj że ksiądz i kurwa to dwa najstarsze zawody świata.

 

Chcesz to niech inni mówią Ci jak masz żyć, ale opanuj emocje gdy ktoś powie Ci prawdę i zburzy Twój świat.

Współczuję doświadczeń z ludźmi.l skoro twój pogląd na świat jest tak opresyjny. 

 

Ale fakt faktem red pill i to forum to banka informacyjna jak każda inna. Według przedmówców każda kobieta to szlauf i bądź gotów na najgorsze. 

Nie za często ale na tym świecie zdarzają się ludzie z kręgosłupem moralnym i wartościami. Ludzie dla których kasa nie jest priorytetem a dobre relacje i zasady. 

 

No ale wygodniej jest być w kółku wzajemnej adoracji i utwierdzać się wzajemnie w teoriach. 

 

Swoją drogą zabawne ze większość z komentujących nie zrozumiała tematu i zaciekłe pisze nie na temat... 😂😂😂

 

Pytanie było czy ktoś zna przypadek gdzie biskup się zgodził na odstępstwo od instrukcji a nie o red/black pillowe wizję świata... 

 

Na szczęście znalazłem kancelarie zajmująca się prawem kanonicznym i spróbuję załatwić sprawę jak każda inną. Podzielę się później tym jak to wyszło bo to będzie jakiś wkład dla niektórych tutaj obecnych. 

Edytowane przez Gixer
  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Gixer napisał:

Nie za często ale na tym świecie zdarzają się ludzie z kręgosłupem moralnym i wartościami. Ludzie dla których kasa nie jest priorytetem a dobre relacje i zasady. 

Dokładnie, i tacy ludzie mają w dupie świstki od batmanów czy urzędników, tradycję dla tradycji i co ludzie powiedzą.

 

11 minut temu, Gixer napisał:

bądź gotów na najgorsze

Znasz pojęcia oceny i minimalizacji ryzyka? Każda, ale to każda relacja to biznes i tak się powinno do niej podchodzić, ponieważ każde grabie grabią do siebie.

 

Obyś nie obudził się z ręką w nocniku. Tego Ci życzę.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Gixer napisał:

Swoją drogą zabawne ze większość z komentujących nie zrozumiała tematu i zaciekłe pisze nie na temat... 😂😂😂

 

Wybacz, sam wszedłem dla komentarzy, bo spodziewałem się dwóch rzeczy. Że dobrze przemyślałeś temat, bo jesteś ogarnięty i że będą szły różnego rodzaju pociski bo ślub planujesz, co według niektórych jest niewybaczalnym błędem :D Przyjmij to więc jak pstryczki bliskich kumpli. Przynajmniej ja, życzę jak najlepiej. Jeśli mam coś dodać do tematu głównego, to nie jest to zły pomysł. Raz, że poczujesz namiastkę życia w małżeństwie, dwa nie będziesz związany skutkami cywilnoprawnymi w razie rozwodu. Gorzej jak cię urobi w przyszłości na cywilny ślub, bo dziwnym zbiegiem okoliczności przekona cię, że skoro macie kościelny ślub, to po co się ograniczać i czy nie lepiej pójść na całość? :) 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, antyrefleks napisał:

Wybacz, sam wszedłem dla komentarzy, bo spodziewałem się dwóch rzeczy. Że dobrze przemyślałeś temat, bo jesteś ogarnięty i że będą szły różnego rodzaju pociski bo ślub planujesz, co według niektórych jest niewybaczalnym błędem :D Przyjmij to więc jak pstryczki bliskich kumpli. Przynajmniej ja, życzę jak najlepiej. Jeśli mam coś dodać do tematu głównego, to nie jest to zły pomysł. Raz, że poczujesz namiastkę życia w małżeństwie, dwa nie będziesz związany skutkami cywilnoprawnymi w razie rozwodu. Gorzej jak cię urobi w przyszłości na cywilny ślub, bo dziwnym zbiegiem okoliczności przekona cię, że skoro macie kościelny ślub, to po co się ograniczać i czy nie lepiej pójść na całość? :) 

Nikt tutaj nie zadał pytania czy planuję ślub w USC. Gdyby ktokolwiek zapytał to dowiedział by się że nie planuję. 
No ale po co pytać skoro można wylać swoje przemyślenia i frustrację oraz poklepać się po plecach. 

Dla mojej wybranki wystarczyłby ślub HUMANISTYCZNY - Czyli bez świadków i księdza. Dla mnie to nie do przyjęcia i tyle, chce żeby to był dla nas dzień piękny i wyjątkowy. 

Dziewczyna wychowała się w domu gdzie nic nie było i mieszkali w 3 osoby w jednym pokoju.
Mogła by pójść do korpo i zarabiać 15k bo matematykę stosowaną ma w jednym palcu ale ona woli uczyć dzieci bo to daje jej spełnienie. 

Życzę forumowiczom spotkania takiej osoby ;)

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, Gixer napisał:

Nikt tutaj nie zadał pytania czy planuję ślub w USC. Gdyby ktokolwiek zapytał to dowiedział by się że nie planuję. 

To oczywiste, podobnie jak ironia Braci, bo skutki cywilne i tak są jak podałem Ci wyżej.

Co do katoliczek w wersji demo, to żebyś się nie zdziwił, bo tam już działa feminizm.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Gościu napisał:

To oczywiste, podobnie jak ironia Braci, bo skutki cywilne i tak są jak podałem Ci wyżej.

Co do katoliczek w wersji demo, to żebyś się nie zdziwił, bo tam już działa feminizm.

 

Rzecz w tym że chcemy kupić na nią mieszkanie i w nim mieszkać. Więc to ja będę konkubentem na jej włościach a nie na odwrót. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem podobne dylematy i zdecydowaliśmy się z dziewczyną wziąć ślub humanistyczny. Oboje mamy jakieś nieruchomości i majątek więc nie chcemy tego mieszać i bawić się w intercyzy. Nasz ślub się odbędzie za granicą w obecności mistrza ceremonii i rodziców. Podpisujemy sobie akt ślubu, który sami zaprojektowaliśmy i do tego będą obrączki z okazji tej ceremonii. Nie będzie żadnej umowy wiążącej nas oboje i każdemu to odpowiada. A co najważniejsze nie będzie też oczepin, pijanych wujków itd...

 

 

Myślę że może to by było dla ciebie fajne rozwiązanie o ile ktoś wcześniej coś takiego nie napisal bo nie czytałem komentarzy. 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Gixer napisał:

Rzecz w tym że chcemy kupić na nią mieszkanie i w nim mieszkać.

 

Wspomniałeś, że masz już trzy nieruchomości, poruszałeś z nią temat intercyzy? Tutaj to obowiązek.

Mieszanie na nią, mam nadzieję, że nie dokładasz się do wkładu własnego, ani nie będziesz do przyszłych rat kredytu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
Cytat

W związku z wprowadzeniem w życie Konkordatu pomiędzy Stolicą Apostolską a Rzeczpospolitą Polską, od dnia 15 listopada 1998 r. sakrament małżeństwa może być zawarty według jednej z następujących form:

A)według dotychczasowej praktyki, tzn. małżonkowie zawarli już ze sobą wcześniej kontrakt cywilny lub zawierają go tego samego dnia, ale przed zawarciem małżeństwa sakramentalnego;

B) nupturienci (narzeczeni) zawierają małżeństwo sakramentalne wyłącznie ze skutkami religijnymi (bez skutków cywilnych);

C) nupturienci zawierają małżeństwo według ceremonii religijnej z równoczesnym (tzn. w czasie tej samej ceremonii) zawarciem małżeństwa wywołującym skutki cywilne według polskiego prawa świeckiego.

źródło: na stronach Parafii Matki Bożej Fatimskiej w Lublinie

 

Można zawrzeć małżeństwo według formy B). Wymaga to dyspensy Biskupa. 
Może ją uzyskać Proboszcz wykazujący chęć współpracy (po rozmowie z obojgiem narzeczonych wystosuje pismo do Kurii), może ją uzyskać para narzeczonych bezpośrednio w Kurii, może ją załatwić Adwokat Kościelny (czasem nazywany prawnikiem kanonicznym). W piśmie należy szczerze uargumentować dlaczego taka forma jest preferowana - tu już każda para opisuje dlaczego, ale zazwyczaj kwestie finansowe wystarczą (np. groźba utraty stypendium, programy mieszkaniowe). Ślub wygląda identycznie jak forma C), ale nie wypełnia się dokumentów do USC, nawet nie odwiedza się tego miejsca. Po ślubie w księgach parafii chrztu i miejsca zamieszkania pojawią się zapisy o sakramencie małżeństwa. Względem Państwa pozostaje się kawalerem i panną, ślub cywilny nie następuje, więc zapisy Kodeksu Rodzinnego i Opiekuńczego o małżeństwie takiej pary nie dotyczą. W Kościele jest się mężem i żoną, można przyjmować komunię i inne sakramenty w stanie łaski uświęcającej, nie ma problemów z zaświadczeniem o byciu chrzestnym, świadkiem ślubu lub bierzmowania, nie ma problemów z chrztem dzieci.
Ojcostwo potomstwa należy uznać jeśli chce się być ojcem w dokumentach, ale nie następuje to z automatu - wymagane są 4 podpisy w obecności matki i kierownika USC, oczywiście względem dziecka KRiO obowiązuje wtedy w pełni i takiego ojcostwa już się nie odwoła nigdy. Nie występuje wspólnota majątkowa, nie można wziąć urlopu na opiekę nad żoną, nie można robić darowizn ze zwolnieniem od podatku. W razie pytań proszę pisać w tym wątku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno się da, i nie jest to żadna filozofia, skoro Cejrowski z Pawlikowską tak mieli.

 

Pawlikowska o związku z Cejrowskim

 

To był dziwny ślub. Zawarty w kościele, ale nie przekazany dalej do urzędu stanu cywilnego. To znaczy, że oficjalnie w polskich dokumentach jestem i zawsze byłam panną. Dlatego potem nie było rozwodu, a ślub został po prostu anulowany przez sąd biskupi. Dobrze, że tak się stało  - wyznała po latach Beata Pawlikowska.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Gixer napisał:

Do programu pierwsze mieszkanie nie wystarczy. 

Tak, masz rację i jesteś zorientowany w temacie. Mogę pomóc, zadaj w tym wątku pytania to odpowiem rzeczowo, nie na podstawie plotek i informacji z lat 90., a w miarę aktualne info z lat 2020-2023 z archidiecezji na wschodzie i południu Polski. Kluczowa sprawa to pozostać dla siebie obcymi osobami względem Państwa. 

 

W przypadku formy B) nie przysługuje też urlop okolicznościowy z okazji ślubu, bo nie ma aktu małżeństwa, w koncu ślub cywilny nie następuje.

 

90% tego co przeczytasz w internecie to straszak dla teoretyzujących kawalerów, sprawa wygląda zupełnie inaczej gdy razem z Narzeczoną stawiacie się u Proboszcza i przedstawiacie Waszą wspólną i jednomyślną decyzję o formie B). Nikt nie utrudnia o dziwo a raczej księża będą pomocni. Podstawa to nawet nie brać zaświadczeń z USC.

 

Co do ciągle przewijającego się  pytania o stwierdzenie nieważności małżeństwa i trudności z tym związanych - po co to robić jeśli nie wierzycie i nie uczestniczycie w zyciu Kosciola Rzymskokatolickiego? Możecie żyć z sakramentem małżeństwa a nie żyć ze sobą, ba powiem nawet że chętnie przygarną Was takie Kościoły jak Polskokatolicki, Starokatolicki, Mariawitów, o całej rodzinie protestanckich nawet nie wspominając. Cała procedura ślubu kościelnego bez cywilnego jest raczej dla wierzących i pragnących uczestniczyć w życiu Kościoła RzymKat, dla których sakrament ma znaczenie, a nie jest to odgrywanie szopki przed babcią, ciocią, teściową i samą Pañcią.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, puntur napisał:

Tak, masz rację i jesteś zorientowany w temacie. Mogę pomóc, zadaj w tym wątku pytania to odpowiem rzeczowo, nie na podstawie plotek i informacji z lat 90., a w miarę aktualne info z lat 2020-2023 z archidiecezji na wschodzie i południu Polski. Kluczowa sprawa to pozostać dla siebie obcymi osobami względem Państwa. 

 

W przypadku formy B) nie przysługuje też urlop okolicznościowy z okazji ślubu, bo nie ma aktu małżeństwa, w koncu ślub cywilny nie następuje.

 

90% tego co przeczytasz w internecie to straszak dla teoretyzujących kawalerów, sprawa wygląda zupełnie inaczej gdy razem z Narzeczoną stawiacie się u Proboszcza i przedstawiacie Waszą wspólną i jednomyślną decyzję o formie B). Nikt nie utrudnia o dziwo a raczej księża będą pomocni. Podstawa to nawet nie brać zaświadczeń z USC.

 

Co do ciągle przewijającego się  pytania o stwierdzenie nieważności małżeństwa i trudności z tym związanych - po co to robić jeśli nie wierzycie i nie uczestniczycie w zyciu Kosciola Rzymskokatolickiego? Możecie żyć z sakramentem małżeństwa a nie żyć ze sobą, ba powiem nawet że chętnie przygarną Was takie Kościoły jak Polskokatolicki, Starokatolicki, Mariawitów, o całej rodzinie protestanckich nawet nie wspominając. Cała procedura ślubu kościelnego bez cywilnego jest raczej dla wierzących i pragnących uczestniczyć w życiu Kościoła RzymKat, dla których sakrament ma znaczenie, a nie jest to odgrywanie szopki przed babcią, ciocią, teściową i samą Pañcią.

 

 

Dzięki za info. Napisaliśmy do biskupa i czekamy na odpowiedź. Ślub jest jednostronny bo ja nie wierzę. I na to też jest potrzebna zgoda...

Generalnie czekamy na odpowiedź biskupa i wszystko się wyjaśni ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  

W dniu 25.03.2023 o 21:20, Gixer napisał:

Czy ktoś tutaj słyszał o takim przypadku żeby biskup się na to zgodził ?

 

Tak, słyszałem, ale ten temat "lubi ciszę" i raczej publicznie nikt się o tym nie wypowiada, natomiast są takie pary, które bez problemu zgodę i dyspensę uzyskały w Kościele Rzymsko-Katolickim.

 

W dniu 25.03.2023 o 23:10, J. Horsie napisał:

No bo jak to tak? Przed Bogiem to mąż i żona a przed USC konkubenci? To tak nie może być.

Pan biskup może i się zgodzi, tylko ile to będzie kosztować...

 

Dokładnie tak, w księgach kościelnych mąż i żona, a względem Państwa Polskiego obce osoby. W archidiecezjach które znam ofiary za ślub były składane, ale u Proboszcza, Kuria/Biskup tego nie wymagały od Narzeczonych.

 

W dniu 25.03.2023 o 23:38, OdważnyZdobywca napisał:

W internetach kiedyś o tym czytałem. Parze się to udało, ale musieli "wychodzić to".

Jest trochę zachodu z pismem do Kurii, ale pomaga bezpłatnie Proboszcz lub płatnie Adwokat Kościelny (prawnik kanoniczny)

 

W dniu 25.03.2023 o 23:55, Obliteraror napisał:

Ślub kościelny to o ile wiem w polskim systemie prawnym ślub konkordatowy, gdzie dokumenty i tak trafiają do USC. Rodzi zatem zwykle prawne skutki. Chyba że mnie ktoś z błędu wyprowadzi ;)

 

Od 1998 z automatu domyślną jest forma C) czyli konkordatowy, ale nadal pozostały formy A) czyli sakrament dla małżonków cywilnych i forma B ) czyli sam sakrament bez zgłaszania do USC za dyspensą Biskupa.

 

W dniu 25.03.2023 o 23:58, bassfreak napisał:

Sam kiedyś sprawdzałem i jakoś można ale trzeba mieć chyba zgodę biskupa? jak masz jakiegoś ogarniętego księdza w parafii to zapytaj go.

Tak jest, Proboszcz może tu być bardzo pomocny. Ważne, żeby pytała o to zdecydowana para Narzeczonych, a nie jedna osoba pytała teoretycznie czy jest to możliwe.

 

W dniu 26.03.2023 o 00:05, Piter_1982 napisał:

 

@Gixer pamiętaj, że ślubu może udzielić kapłan nie koniecznie ksiądz diecezjalny. Czasami łatwiej dogadać z ojcem z jakiegoś małego zgromadzenia. Część z nich ma bardzo luźne podejście do prawa cywilnego, z racji tego, że częścią ich posługi jest odwiedzanie innych domów zgromadzenia po całym świecie. Dwa oni często naprawdę groszem nie śmierdzą. O ile ksiądz diecezjalny dostaje owieczki do strzyżenia (różnej wielkości stadko), o tyle zgromadzenia każde sobie rzepkę skrobie. To naprawdę światli ludzie jeśli chodzi o biznes.

Tak, ale do wzięcia ślubu poza parafią zamieszkania wymagana jest zgoda Proboszcza, tzw. licencja.

 

W dniu 26.03.2023 o 08:31, Gixer napisał:

Widzę że nikt kto się tutaj wypowiada nie wie o czym mówi 🤣🤣🤣

 

Niestety tak, ale to skutki oficjalnego straszaka w postaci ślubu konkordatowego jako formy domyślnej z automatu. O formę B ) należy skrupulatnie zadbać.

 

W dniu 26.03.2023 o 10:52, Gościu napisał:

Niedawno wspomniałem o tym w którymś wątku.

Na pewno byłoby to lepsze niż full opcja z konkordatowo-cywilnym szitem :D

Pozostaje kwestia ustawy pomówieniowej, czyli bezpieczne zamieszkanie nie na swoim.

 

Super opcja i tak, warto mieszkać nie na swoim, ale też nie dokładać się do zakupu.

 

W dniu 26.03.2023 o 11:08, Imiennik napisał:

Ale po co Ci babilońskie obrzędy? Potrzebujesz zgody drugiego człowieka wmawiającego bajki byś mógł żyć z kobietą? 

 

To kwestia wiary i opcja dla wierzących uczestniczących w życiu Kościoła dla których sakrament ma znaczenie.

 

W dniu 26.03.2023 o 16:41, Obliteraror napisał:

Poczytałem i faktycznie jest taki prawny potworek, który nazywa się ślub kanoniczny ;)

Skutków prawnych nie rodzi żadnych, zgoda kościelna jest fakultatywna, nie obligatoryjna, zgodnie z polskim prawem to nadal konkubinat.

 

Po co to robić, nie mam kompletnie pojęcia. No może jedynie dlatego, że jesteś wannabe mężem, ona wannabe żoną, ale realnie to zupełnie nie, więc intercyza niepotrzebna ;)

 

To nie jest potworek tylko sakrament. A po co to robić? 1. Wiara 2. Chęć pozostania obcymi osobami względem siebie dla Państwa Polskiego i brak stosowania KRiO 3. Uniknięcie piekła rozwodu.

 

W dniu 26.03.2023 o 17:15, PyrMen napisał:

 

Żaden papier czy ceremonia nie zagwarantuje  szczęścia..ale to doskonale wiesz. Tylko zagrożenia są niemal identyczne z alimentami włącznie, oskarżeniami o przemoc itp.

Szczęście to nawyk jak mawia prowadzący Radio Samiec 2 i żaden dokument czy sakrament go nie zagwarantuje. Alimenty grożą tylko na uznane dzieci, nie na partnerkę, bo nie jest ona żoną według Państwa Polskiego.

 

W dniu 26.03.2023 o 17:24, spacemarine napisał:

Wbrew pozorom to nie głupie, dziś kobiety chcą ślubu ale nie mówią że chcą tylko ślubu a nie obowiązków z nim związanych, więc chcą tradycyjnej ceremonii welonu i żeby zazdrościły koleżanki ale na tym tradycjonalizm się kończy, dlatego można zrobić ceremonię, odwalić cały cyrk ale bez skutków prawnych i to jest dobra opcja wbrew pozorom, serio

Tak, to super opcja, szczególnie dla wierzących. Kwestie ceremonii, ubioru i "cyrku" przemilczę.

 

W dniu 26.03.2023 o 18:22, Gixer napisał:

Na szczęście znalazłem kancelarie zajmująca się prawem kanonicznym i spróbuję załatwić sprawę jak każda inną. Podzielę się później tym jak to wyszło bo to będzie jakiś wkład dla niektórych tutaj obecnych. 

Super, kancelaria też może tu dużo pomóc.

 

W dniu 26.03.2023 o 18:46, antyrefleks napisał:

 Jeśli mam coś dodać do tematu głównego, to nie jest to zły pomysł. Raz, że poczujesz namiastkę życia w małżeństwie, dwa nie będziesz związany skutkami cywilnoprawnymi w razie rozwodu. Gorzej jak cię urobi w przyszłości na cywilny ślub, bo dziwnym zbiegiem okoliczności przekona cię, że skoro macie kościelny ślub, to po co się ograniczać i czy nie lepiej pójść na całość? :) 

Cywilny ślub to pętla na szyję i nie należy go brać!

 

W dniu 26.03.2023 o 19:40, zuckerfrei napisał:

Ja często o tym myślałem, że tylko kościelny…

Warto.

 

W dniu 26.03.2023 o 20:13, Gixer napisał:

Rzecz w tym że chcemy kupić na nią mieszkanie i w nim mieszkać. Więc to ja będę konkubentem na jej włościach a nie na odwrót. 

Bardzo dobra decyzja, tylko każdą złotówkę dołożoną do mieszkania traktuj jak straconą na zawsze.

 

W dniu 26.03.2023 o 20:48, wielebny93 napisał:

 

Wspomniałeś, że masz już trzy nieruchomości, poruszałeś z nią temat intercyzy? Tutaj to obowiązek.

Mieszanie na nią, mam nadzieję, że nie dokładasz się do wkładu własnego, ani nie będziesz do przyszłych rat kredytu?

Intercyza nie jest tu potrzebna, bo po ślubie dla Państwa nadal będą obcymi osobami. Finanse autor wątku musi dobrze zaplanować, przemyśleć.
Intercyzę i tak można podpisać jako dodatkowe zabezpieczenie, ale jeśli nie dostarcza się do parafii zaświadczeń z USC to jest to niekonieczne.

 

6 godzin temu, Gixer napisał:

Dzięki za info. Napisaliśmy do biskupa i czekamy na odpowiedź. Ślub jest jednostronny bo ja nie wierzę. I na to też jest potrzebna zgoda...

Generalnie czekamy na odpowiedź biskupa i wszystko się wyjaśni ;)

Czekam na relację jak poszło. :) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.