Skocz do zawartości

Nie warto ciężko pracować w Polsce. Większość i tak niczego się nie dorobi


Patton

Rekomendowane odpowiedzi

@bassfreak

 

Nie chce pisać, ponieważ dbam, o anonimowość, niemniej branża pt. "każdy może", praca fizyczna.

 

W soboty za to praca, która była rozliczana za efektywność i tutaj naprawdę możesz mi wierzyć lub nie, potrafiłem mieć 200-500 zł dniówki.

 

Panowie, jak się chce zarobić to się zarobi i tyle.

 

Wy szukacie wymówek, a nie możliwości;)

 

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, maroon napisał:

A ty wolisz typowo po polskiemu równać w dół, czy jednak w górę?

Daj znać, gdy wyrównasz w górę narzekaniem na forum.
 

19 minut temu, maroon napisał:

Nie ból dupy, tylko stwierdzenie faktów. Dla tych co twierdzą, że Polska szczyt rozwoju cywilizacyjnego i miód i mleko. A realia są jakie są, dlatego kupa ludzi stąd spierdoliła i będzie spierdalać. 

Też stwierdziłem fakty. Jedynym problemem było to, że niedostosowane do poziomu tutejszego cierpiętnictwa.

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, maroon said:

Weź poprawkę, że "porządne" to na chwilę obecną min. 20-30 hektarów. Z tego się w miarę porządnie da żyć, choć bez wodotrysków. Zamożność zaczyna się gdzieś od 50-70ha i to już spory areał jest.

Biorę. Dlatego piszę o lokalnej "wielkopolskiej bańce". Jasne że i w naszej wsi są "gospodarze" zainteresowani tylko odkręceniem flaszki, jednak dopóki nie zamieszkaliśmy "na zadupiu", nie wiedziałem że istnieją tak ogromne maszyny rolnicze a gdy zobaczyłem na własne oczy pierwszy raz "traktorek" z przednim kołem sięgającym dachu mojego auta, to osłupiałem. 

 

3 hours ago, maroon said:

Druga sprawa charakter zarobków rolnika jest inny (zbożowego) - po zbiorach ma jednorazowo duży hajs, który może na różne rzeczy przeznaczyć. Jak dopłaty spływają, to też jednorazowo jest spory przychód. Miastowy musi ciułać co miesiąc lub brać kredyt żeby mieć do dyspozycji jednorazowo większą kwotę. Także pani pośredniczka przytoczyła przykład bez wgłębiania się w mechanizm, czemu akurat rolnik za gotówkę. A właśnie temu. 

W sumie nie wiem jak na to patrzeć. Jednak żeby za cash kupić nierucha, mimo codziennych inwestycji w gospodarstwo (i dodatkowo - sezonowo bardzo sporych), trzeba generować konkretne nadwyżki (i umieć nimi zarządzać), których większość miastowych po prostu nie ma szans wytworzyć w sensownym czasie. I moim wpisie w zasadzie o to idzie - samodzielne gospodarstwo generujące konkretne dochody to poważny biznes i trzeba mieć do niego łeb a nie jak wynika z wpisu @Libertyn - że od pradziejów, wieś to ciemniaki nie ogarniające realiów przedsiębiorcy a polska klątwa sprowadza się do naszego wiejskiego rodowodu. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minutes ago, Rnext said:

 

W sumie nie wiem jak na to patrzeć. Jednak żeby za cash kupić nierucha, mimo codziennych inwestycji w gospodarstwo

No to wiadomo, że nie wszyscy mają takie nadwyżki, żeby sobie na to pozwolić. Kredyty wbrew pozorom też są brane, tylko zupełnie inaczej jest "zdolność" liczona. 

Quote

 - samodzielne gospodarstwo generujące konkretne dochody to poważny biznes i trzeba mieć do niego łeb a nie jak wynika z wpisu @Libertyn - 

Tak, tylko znowu mówimy o poważnych, a nie małorolnych. W poważnych to często sam sprzęt to jrst kilka-kilkanaście baniek. Tu nie można być idiotą, żeby tym zarządzać. Ale znowu - statystyka. Zazwyczaj we wsi kilku jest łebskich, dzierzawią grunta i operują na dużych areałach. A reszta siedzi, klepie biedę i ciągnie socjal. My cały czas mamy za duże rozdrobnienie agrarne, żeby wszyscy będący w KRUS z tych swoich hektarków dali radę wyżyć. 

 

@TajemniczyDonPedro to zapisz się do klubu fajteruf memeła i nie cierp, kto ci każe cierpieć? Jednakowoż dla mnie mocno ograniczony jest człowiek, który nie potrafi spojrzeć na różne rzeczy spoza swojego stołka/bańki - potem tacy ludzie robią przykładowo politykę mocarstwową mając zardzewiałą szablę i wychudzoną szkapę. Albo sprzedają dochodową rafinerię za ułamek wartości. No i last but not least takie nienarzekające na nic fajtery, to najczęściej skończone buce, które pierdolą swoje otoczenie, na zasadzie wali mnie gdzie psy srają, byle nie u mnie. 😁

 

A tak btw. recepty na sukces typu zapierdalaj na trzy etaty to się dorobisz, to wsadź sobie głęboko tam gdzie słońce nie dociera. Nie te czasy. 

Edytowane przez maroon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Imiennik napisał:

tylko ludzie kurwy.

Żeby zacząć taką krytykę, trzeba najpierw zacząć od siebie.

5 godzin temu, Imiennik napisał:

czy Twoja teza ma sens. 

Tak, jak popatrzysz na Julki i Oskarki, oni często nie chcą już pracować za psie pieniądze, sam widzę, jak przychodzą młodzi do pracy, mają wyjebane kolokwialnie mówiąc, mówią, jak będą lepiej płacić, to będę starał się, starzy pracownicy starają się, a nie żądają tego, co młodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Król Jarosław I napisał:

Większość polskich prywaciarzy zasługuje na październik 1917 ale z drugiej strony polski robol bez chomąta gnije a  najlepiej kilku jedno od szefa drugie od baby i trzecie od systemu.

Niewolnikuk. Nowe określenie na ten stan xD

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Imiennik napisał:

To sobie policz ile procentowo takich ludzi jest w Twoim otoczeniu. 

Bardzo, dużo mam za miedza patusów, to nawet im cześć nie mówię, i nawet na nich nie patrze, jak idę na ulicy, jeden mnie zwyzywał od najgorszych, nie będę go bił , chyba, że sam wyskoczy to walnę mu gazem w twarz i zadzwonię po policję, nie mam zamiaru szarpać się z bydłem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Druid napisał:

Żeby zacząć taką krytykę, trzeba najpierw zacząć od siebie.

Ja sobie nawet pod wodą poradzę.

4 minuty temu, Druid napisał:

, jak popatrzysz na Julki i Oskarki, oni często nie chcą już pracować za psie pieniądze

Wielki ryj do żarcia i małe rączki do pracy to ma każdy, ale o jakąkolwiek wiedzę i umiejętności to już ciężko.

 

Mieszkanie prawem nie towarem xD 

A po drugiej stronie patodeveloperka.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Imiennik napisał:

Jeszcze tego nie zauważyłeś?

Zauważyłem, że jest co raz więcej ludzi świadomych tego, że są oszukiwani, takim myśleniem w cudzysłowie "przegrywa" jak ty, ze się nie uda, nie idź na wybory partie okrągłostołowe są u władzy, dzięki takim ludziom jak ty.

17 minut temu, Imiennik napisał:

Ja sobie nawet pod wodą poradzę.

Supcio.

17 minut temu, Imiennik napisał:

ale o jakąkolwiek wiedzę i umiejętności to już ciężko.

Za jakie pieniądze ?

Edytowane przez Druid
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Imiennik napisał:

Mieszkanie prawem nie towarem xD 

Mieszkania powinny być tak tanie, żeby każdy przeciętniak było stać na w miarę dobre mieszkanie, nie mówią o m5 w dużym mieście za 600 tys tylko na te 300 tys za średnią krajową nie powinno być problemu a jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Ego napisał:

@bassfreak

 

Nie chce pisać, ponieważ dbam, o anonimowość, niemniej branża pt. "każdy może", praca fizyczna.

 

 

Mi nawet za wynoszenie gruzu płacili w godzinówce jak pracowałem przy remontach kiedyś ....

Teraz znajomy który ma już nie te zdrowie powiedział że ma gruzu na 6-8 godzin pracy bez spiny i 600 zł mi zapłaci, to ja rozumiem i zgodziłem się bez zastanowienia.

 

Przy pracy fizycznej gówno zarobisz w Gda, chyba że sam jesteś majster co umie wszystko.

Jedyne co tutaj zarobisz albo się dorobisz to rozjebanego zdrowia i nerwów.

Edytowane przez bassfreak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Imiennik napisał:

No i co z związku z powyższym ? Mam tu ci przytaczać, jak rządziły partie okrągłostołowe, ? Czy obecna ? Jakie wały były za ich rządów ? Doprowadzili do tego, że jesteśmy dziadami we własnym kraju, polecam książkę.  Co stało się z górnictwem, hutnictwem, przemysłem elektronicznym, spożywczym, cementowym, cukrowniczym w Polsce ? nie mówiąc o innych branżach gospodarki w Polsce, które zostały zaorane a mogły do dzisiaj funkcjonować, wystarczyło chronić a nie likwidować.

 

f1f457d7196cf3e2362b5ed52592.jpeg

Edytowane przez Druid
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od siebie dodam jedynie, że w branży w której pracuję niektórzy mają własną działalność gospodarczą (głównie emeryci dorabiający do państwowej jałmużny), a inni są zatrudnieni na umowę zlecenie lub 1/4 etatu. Ja wybrałem tę drugą opcję, bo inaczej po zapłaceniu miesięcznego haraczu dla ZUS przy prowadzeniu działalności zostałby mi w kieszeni psi chuj. 

Najchętniej to pracowałbym na czarno i nie oddawał ani grosza skurwysynom z US i ZUS, którzy okradają mnie z mojej ciężkiej pracy. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 hours ago, bassfreak said:

a teraz jeszcze chów klatkowy

Chów klatkowy masz w Hong-Kongu i kilku innych podobnych miejscach. Tam za "apartament" nie liczy się już 12m2, czy 10m2, a 2m3 - dwa metry sześcienne.

Cage-Homes-Hong-Kong-Picture-by-Alex-Hof

 

3 hours ago, Rnext said:

samodzielne gospodarstwo generujące konkretne dochody to poważny biznes i trzeba mieć do niego łeb a nie jak wynika z wpisu @Libertyn - że od pradziejów, wieś to ciemniaki nie ogarniające realiów przedsiębiorcy a polska klątwa sprowadza się do naszego wiejskiego rodowodu

W czasach pradziejów, o wielkie gospodarstwo nie dbał chłop, a Pan Szlachcic. I dla Pana Szlachcica pracowało kilkudziesięciu czy kilkuset chłopów, którzy całość wiedzy o zarządzaniu zmieściliby do jednej butelki po gorzale... jak któryś kiedyś się przypadkiem na jakiejś ziemi uwłaszczył, szybko tracił ją na rzecz bardziej przedsiębiorczych jednostek.

Teraz masz dokładnie to samo... to jednostki zarządzają wielkimi gospodarstwami, to jednostki stać na własny kombajn itd. Ale głos w wyborach mają wszyscy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@rarek2 brawo że nie dajesz się dymać. Mając 20 lat pojechałem na prace polowe w których polskie gojostwo zaczynało 15 minut wcześniej i nie odpłatnie! Bo się Belg patrzy przez okno to trzeba iść zapierdalać🤦

 

W dniu 28.03.2023 o 11:58, Iceman84PL napisał:

Komuna 2.0 ma sie świetnie i nic sie nie zmieni dopóki u władzy będą poplecznicy okupanta pilnujący wypełniania ich interesów kosztem nas.

Gorzej, rzeczywistej dekomunizacji i rozliczeń nie dokonano.

W dniu 28.03.2023 o 11:43, Kespert napisał:

Albo zapierda*** w kołowrotku, licząc na większy kawałek sera - albo leżymy brzuchem do góry, licząc na mannę z nieba.

Albo pis albo po. Albo kościół albo islam nas wymorduje, albo albo. 

 

Jak to mówią: work smart no hard😉

W poprzednich latach w Polsce dorabiałem sobie naprawiając i renowując różne antyki, albo kupując coś, oszabrując z tego co lepsze i resztki na handel, moja najlepsza dniówka na handlu w 2021r to około 1300-400 netto więc można. 

 

Myślę że warto poszukać jakiegoś zajęcia które się lubi. 

Np sklep z bronią. Postrzelasz, pomacasz, pojeździsz na targi, w wolnej chwili poczytasz książkę, podzwonisz, czymś się zajmiesz. 

Klienci nie jedną, nie dwie ale kilka półek wyżej niż klienci w markecie czy oglądający Passata apacze. Pasjonaci z odpowiednim portfelem, z wspólnym językiem.

W praktyce nie znam tego i porzuciłem plany zrobienia pozwolenia na broń na rzecz lepszego życia za granicą.

 

Ale rzecz jaką znam w praktyce od kolegi którego tu poznałem: mieszkał x czasu w egzotycznym miejscu, pracował w hotelu 3-4 dni. I drugie 3-4 dni dorabiał wożąc klientów na wycieczki, zarabiał na tym dużo więcej niż w hotelu, moim zdaniem żyć nie umierać. Ten akurat splajtował jak miliony ludzi podczas lockdownów.

 

Co trzeba żeby odnieść sukces w teorii: 

Kasa na start, mniejsza większa ale jednak. 

Bycie dobrym w tym co się robi i wytrwałe dążenie do celu, nie trzeba tłumaczyć że renoma i determinacja są ważne. 

Mieć plan i robić to po prostu.

Tyle teorii, w praktyce sam nie wiem czym się zająć, z całą pewnością wiem, iż nie chcę pracować na etacie, zaś praca na jdg to też nie to co bym chciał, ciągle się kręcić w kołowrotku.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Druid said:

, starzy pracownicy starają się, a nie żądają tego, co młodzi.

Starzy to często chuja widzeli, w dupie byli, w chałupie stara i bombelki, a w banku krecha, więc wyżej dupy nie podskoczą. Kupa młodych nie ma tego bagażu, coś tam o świecie wie, nawet w nim bywała, więc nie ma skłonności do bycia dymanym, jak starsze pokolenie. I o ile idą za tym jakiekolwiek kwalifikacje, to ja ich doskonale rozumiem, też bym był roszczeniowy. 

Edytowane przez maroon
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Druid napisał:

No i co z związku z powyższym ? Mam tu ci przytaczać, jak rządziły partie okrągłostołowe, ? Czy obecna ? Jakie wały były za ich rządów

Ja wiem jak rządziły, nie tylko z racji bycia po 40-tce i niezłej znajomości historii ;)

 

I zabawne, że ta książka kończy się w 2015 r. Mam przypomnieć, od kogo PC i naczelnik Jarosław dostał Ekspres Wieczorny, jak "prywatyzowano" państwowego molocha RSW Prasa Książka Ruch? Stary, bezideowy cwaniak gen. Kiszczak słusznie obstawiał obie strony "demokratycznej opozycji" ;)

 

M.in z tego powodu pełna biografia tzw. polskiej transformacji nie powstała. I pewnie nie powstanie. Podobnie jak pełne biografie przywódców opozycji z tamtych lat.

 

  • Like 4
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.03.2023 o 11:43, Kespert napisał:

Na koniec przydługiego monologu - i tak mamy zasadniczo tylko dwie drogi.

Albo zapierda*** w kołowrotku, licząc na większy kawałek sera - albo leżymy brzuchem do góry, licząc na mannę z nieba.

VETO.

Jest semantyczna różnica poznawczą.

Robić z sensem.

VS.

Robić sensownie.

Czy już czujesz tę MOC?

:)

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 hours ago, Ego said:

W soboty za to praca, która była rozliczana za efektywność i tutaj naprawdę możesz mi wierzyć lub nie, potrafiłem mieć 200-500 zł dniówki.

 

I jak długo tak będziesz pracował? Można tak parę razy pójść i porobić, ale na dłuższa metę to się odbije na zdrowiu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Trevor napisał:

I jak długo tak będziesz pracował? Można tak parę razy pójść i porobić, ale na dłuższa metę to się odbije na zdrowiu.

To dawne dzieje...

 

Połączyłem pracę z myślenie i teraz tyle mam za 2-4h pracy. Po prostu trzeba poświęcić rok-dwa, może więcej. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.