Skocz do zawartości

Dać jej szansę czy się rozstać? Różnice mnie przerastają


Rekomendowane odpowiedzi

8 godzin temu, Anabol napisał:

laska z brudnymi zębami i spoconą ciapuchą

 

Fuj....

 

 

8 godzin temu, Anabol napisał:

dziewczyna już połyka nasienie i pozwala na anal

 

A wcześniej nie połykała, tylko wypluwała..?

 

 

 

8 godzin temu, Anabol napisał:

dobra praca na etacie i różne kombinacje, 30k netto/mies.

 

To chyba nikogo nie interesuje.

Edytowane przez GriTo
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Anabol napisał:

Dziękuję, nie widzę tego, chociaż cały czas bije się z myślami. Dam sobie czas do nadchodzących świąt. Jak zorganizowalibyście akcję wyprowadzka? Dziewczyna nie ma u kogo przenocować, jak wspomniałem nie ma znajomych. Powinienem jej znaleźć i wynająć mieszkanie, po czym oznajmić że wszystko gotowe i do widzenia? Jak z pakowaniem, itd.? Ja mam to zrobić? Nie widzę żebyśmy to mieli zrobić razem, a domyślam się że sama nie ogarnie z roztrzęsienia. 

Czekaj czekaj. Ty masz stanowisko managerskie w korpo podobno. Zarabiasz 30 tys miesięcznie. Znaczy, że Twoje managerowanie ma swoją cenę i Ty nie umiesz podjąć takiej decyzji?

 

Chyba zwalniałeś już kogoś w pracy? No.. to zrób tak samo.

Weź na rozmowę, pokaż wyniki pracy, przekaż decyzję o nie przedłużeniu umowy po okresie próbnym, podziękuj miło za współpracę. Każ się pakować.

 

Cytat

Ludwik Puget (1877–1942) – polski rzeźbiarz, malarz, historyk sztuki, literat.

  • Nie uważałeś, jak robisz, rób, jak uważasz.
    • Opis: według anegdoty, tak odpowiedział na depeszę syna, który powiadamiał go o spowodowanej przez niego ciąży.
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miszka jak Cię cenie to tutaj jesteś jakiś odrealniony. Co ma zarządzanie podwładnymi do kobiety która mnie zauroczyła i wciąż chcę dla niej dobrze. Targają mną przecież emocje, sprawa dotyczy mojego życia prywatnego, wyobraźni trochę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To się nie uda, Ty już nią gardzisz. 
 

 

Pewno wielu chciałoby być na Twoim miejscu. 

Grasz rolę jakiegoś nauczyciela ale faceta, chłopa, zwał jak zwał. 

Jak jest w dupę to dochodzi czy tylko pozwał Ci się zaspokajać? 

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Anabol napisał:

Uważam, że znam się na dziewczynach,


Nie znasz się, ponieważ:

9 godzin temu, Anabol napisał:

zaproponowałem przeprowadzkę do mnie już po pierwszym miesiącu znajomości 


Serio?

 

Taki jesteś ogarnięty, kasiasty, och i ach, unosi się nad Tobą aura zajebistości. I po miesiącu znajomosci dokwaterowujesz sobie nieznane panny na kwadrat?

To z Tobą jest problem, a nie z nią.

 

Wyczuwam trolla / attention whore

Edytowane przez nihilus
  • Like 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Anabol

 

Ja bym na Twoim miejscu powiedział jej że ma olać gówno robotę i zająć się sobą. Dobrze żeby spędzała czas z jakąś starsza laska (pani) która nauczy jej podstaw. Dawniej starsze uczyły młodsze jak się zachować itp, jak miały czego uczyć. Niech zacznie czytać książki, po części takie jakie jej zaproponujesz. Wytłumacz dlaczego dana książka jest ważna, ma w tym widzieć korzyść. Stać Cie też na to, aby w razie niepowodzenia z jej strony po np pół roku, dofinansować jej nieco nowy start po tym jak siedziała w domu. 

 

Gdybyś podjął decyzję w tym kierunku i rzetelnie ją wprowadził w życie to jest bardzo duża szansa że byłbyś zadowolony. Przyda Ci się to w przyszłości gdybyś chciał mieć dzieci, mogą one być bardzo różne od tego jakie chciałbyś był aby były 

 

PS zakładam że naprawdę mocno jej zależy. W takich warunkach można się sporo zmienić 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minutes ago, slusa said:

 

 i rzetelnie ją wprowadził w życie to jest bardzo duża szansa że  

panna by poszła za ciosem i dalej w świat. 50/50. Moja znajda z pipidówy pod wschodnią granicą za moją namową i światłym przewodnictwem zrobiła studia, a potem wypierdoliła w szeroki świat, znaczy do Londynu, a potem za Ocean. 

 

I było to lat temu bez mała 20. A dziś? Dziś ryzyko, że panna nie doceni, a wykorzysta jest moim zdaniem zbyt duże, aby bawić się w drugiego tatusia. Poza tym są jeszcze kwestie rodzinne, tzn. jej rodziny, zakładam prostej, skoro pewnych podstaw nienaumieli, a z którą jakiś kontakt będzie, itp. Im dalej w las tym więcej drzew. 

 

No ale co kto lubi. 

  • Like 2
  • Haha 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wytrzymałem, wyłożyłem jasno kawę na ławę. Siedzi zapłakana ale już padły słowa "jeśli myślisz że się wyprowadzę szybciej niż w 2 tygodnie to się grubo mylisz, nie znajdę takiego mieszkania jak wcześniej wynajmowałam za 1000 zł, a więcej nie zapłacę". Pokazuje to mniej więcej z jakim materiałem się tu spotykamy. Słowa wypowiedziane w emocjach, no ale macie pewien pogląd na sytuację mentalną. Już nie ma odwrotu - to jak się zachowuje, jakie podaje argumenty przy rozstaniu świetnie podsumowuje całą relację. Teraz dajcie mi siłę żebym zniósł końcowy odcinek - znamy się ledwie te 3 miesiące, nie wiem czy jej coś nie odpierdoli w afekcie, czy koleżanki w pracy nie podsuną jakiegoś świetnego pomysłu... Trochę nie wiem co mam teraz robić, nie spodziewałem się takiej reakcji (tym razem agresja, co utwierdza mnie w słuszności decyzji), nie chcę jej wyręczać w niczym, powiedziałem że to ja dyktuję warunki i niech się solidnie zastanowi bo gdybym tylko chciał dałbym jej 15 min na opuszczenie lokalu. 

 

Proszę spuście z tonu, już dostałem od Was kubeł zimnej wody na łeb za co serdecznie dziękuję - potrzebuje porad jak tu iść dalej.

Edytowane przez Anabol
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Anabol napisał:

Miszka jak Cię cenie to tutaj jesteś jakiś odrealniony. Co ma zarządzanie podwładnymi do kobiety która mnie zauroczyła i wciąż chcę dla niej dobrze. Targają mną przecież emocje, sprawa dotyczy mojego życia prywatnego, wyobraźni trochę. 

To ona Cię zauroczyła czy Cię odpycha?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minutes ago, Libertyn said:

To ona Cię zauroczyła czy Cię odpycha?

Pierw zauroczyła, teraz odpycha, widzę w niej osobę której nie chcę skrzywdzić i potraktować źle bo mam do niej szacunek jako do człowieka. To nie jest czarno-białe. Jak ktoś Cię odpycha to traktujesz go jak gówno?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Anabol napisał:

Pierw zauroczyła, teraz odpycha, widzę w niej osobę której nie chcę skrzywdzić i potraktować źle bo mam do niej szacunek jako do człowieka. To nie jest czarno-białe. Jak ktoś Cię odpycha to traktujesz go jak gówno?

Nie łudź się. Nie masz do niej szacunku jako do człowieka. A przynajmniej nie zauważyłem tego po wypowiedziach.

 

Szacunek do człowieka to również rozumienie, że nie musi być taki jak Ty, mieć światopogląd jak Ty, umiejętności, aspiracje itd. Szacunek to i akceptacja odmienności.

 

Skoro odpycha, to już jej nie szanujesz. Nie chcesz wyjść na ostatniego i tylko z tego powodu nie dałeś jej terminu ważności decyzji 15 minut.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Anabol napisał:

Nie wytrzymałem, wyłożyłem jasno kawę na ławę. Siedzi zapłakana ale już padły słowa "jeśli myślisz że się wyprowadzę szybciej niż w 2 tygodnie to się grubo mylisz, nie znajdę takiego mieszkania za 1000 zł, a więcej nie zapłacę".

Tekst potencjalnie każdej dziewczyny co zarabia około minimalnej i mieszka u partnera. 

1 minutę temu, Anabol napisał:

 

Pokazuje to mniej więcej z jakim materiałem się tu spotykamy.

Tego kwiatu pół  światu

1 minutę temu, Anabol napisał:

 

Słowa wypowiedziane w emocjach, no ale macie pewien pogląd na sytuację. Już nie ma odwrotu - to jak się zachowuje, jakie podaje argumenty przy rozstaniu świetnie podsumowuje całą relację.

A jak się miała zachować? Ze spokojem to przyjąć i pójść spać na dworzec?

1 minutę temu, Anabol napisał:

Teraz dajcie mi siłę żebym zniósł końcowy odcinek - znamy się ledwie te 3 miesiące, nie wiem czy jej coś nie odpierdoli w afekcie, czy koleżanki w pracy nie podsuną jakiegoś świetnego pomysłu...

Widziały gały co brały.

1 minutę temu, Anabol napisał:

 

Trochę nie wiem co mam teraz robić, nie spodziewałem się takiej reakcji (tym razem agresja, co utwierdza mnie w słuszności decyzji), nie chcę jej wyręczać w niczym, powiedziałem że to ja dyktuję warunki i niech się solidnie zastanowi bo gdybym tylko chciał dałbym jej 15 min na opuszczenie lokalu. 

Aha, juz to widzę. A jak nie to co? Defenestracja?

8 minut temu, Anabol napisał:

Pierw zauroczyła, teraz odpycha, widzę w niej osobę której nie chcę skrzywdzić i potraktować źle bo mam do niej szacunek jako do człowieka. To nie jest czarno-białe. Jak ktoś Cię odpycha to traktujesz go jak gówno?

Ale Ty juz ją potraktowałeś jak gówno. Z gównem się zabawiłem, gówno się znudziło, gówno ma się wynosić. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Anabol napisał:

Czuję się źle. Dziewczyna jest naprawdę dobra, ale po prostu nie spełnia moich oczekiwań

NIEWYTRZYMIE.

....całe forum jest O!

Najprościej jak się da.....za pomocą modeli być może do Twych synapsów dotrze.

 

Lokomotywa jest INNA od wagonika.

Jej mocny chwyt(zaczep/sprzeg) jest wynikiem bardzo dużej różnicy pochodzenia.

Czyli jesteś 2-3 oczka wyżej niż ona....w jej mniemaniu.

 

Dla faceta liczy się biologia samicy.

Pochodzenie jest istotne tylko w sferze kultury jaką ścieka na potomstwo:

dziadkowie, wujostwo, kuzynostwo, sąsiedzi owych.

 

Czym wyższy poziom laski tym w relacji mniej swobody....gdyż siły będą się równoważyć....wynikiem tego będzie mniej swobody męskiej.

 

Generalnie łatwość prowadzenia relacji jest odwrotnie proporcjonalna do zajebistości(pochodzenia) laski.

 

Sam zdecyduj czy nie za bardzo pierdzisz sobie w nos i analizujesz skład bączysza.

Może przestań pierdzieć?...skup się na dalszym rozwoju?

:)

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Anabol napisał:

Nie wytrzymałem, wyłożyłem jasno kawę na ławę. Siedzi zapłakana ale już padły słowa "jeśli myślisz że się wyprowadzę szybciej niż w 2 tygodnie to się grubo mylisz, nie znajdę takiego mieszkania jak wcześniej wynajmowałam za 1000 zł, a więcej nie zapłacę". Pokazuje to mniej więcej z jakim materiałem się tu spotykamy. Słowa wypowiedziane w emocjach, no ale macie pewien pogląd na sytuację mentalną. Już nie ma odwrotu - to jak się zachowuje, jakie podaje argumenty przy rozstaniu świetnie podsumowuje całą relację. Teraz dajcie mi siłę żebym zniósł końcowy odcinek - znamy się ledwie te 3 miesiące, nie wiem czy jej coś nie odpierdoli w afekcie, czy koleżanki w pracy nie podsuną jakiegoś świetnego pomysłu... Trochę nie wiem co mam teraz robić, nie spodziewałem się takiej reakcji (tym razem agresja, co utwierdza mnie w słuszności decyzji), nie chcę jej wyręczać w niczym, powiedziałem że to ja dyktuję warunki i niech się solidnie zastanowi bo gdybym tylko chciał dałbym jej 15 min na opuszczenie lokalu. 

 

Proszę spuście z tonu, już dostałem od Was kubeł zimnej wody na łeb za co serdecznie dziękuję - potrzebuje porad jak tu iść dalej.

Tak zupełnie bez ironii i chęci dosrania, bo zdajesz się całkiem łebskim gościem, a chciałbym wiedzieć - skąd taka szybka (po miesiącu) decyzja o sprowadzeniu jej do siebie?
Liczyłeś na zaimponowanie jej statusem czy od początku chciałeś rozgrywać tę relację z pozycji siły? Bo drugie robisz na pewno, co do pierwszego nie jestem pewien.
Znając jej sytuację i środowisko z którego się wywodzi, musiałeś zakładać, że w pewnym momencie uzależnisz ją od siebie, a po pokazaniu delikwentce lepszego życia i podłączeniu ją do kroplówki finansowej nie łatwo jest odłączyć beneficjenta.

Dlatego mezalianse to kiepski pomysł, w dłuższej perspektywie nie ma w nich równowagi sił w związku, nie wspominając o różnicach w potrzebach i trudnościach w komunikacji.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Anabol napisał:

Już nie ma odwrotu - to jak się zachowuje, jakie podaje argumenty przy rozstaniu świetnie podsumowuje całą relację

Jasne.

Poczekamy.

Jak będziesz wył do księżyca.

 

6 minut temu, TajemniczyDonPedro napisał:

Dlatego mezalianse to kiepski pomysł, w dłuższej perspektywie nie ma w nich równowagi sił

Nigdy nie było.

Nigdy nie będzie.

TRZEBA zrozumieć jak działa miłość kobiety....jest oportunistyczna bazująca na różnicy potencjałów.

 

58 minut temu, maroon napisał:

Moja znajda z pipidówy pod wschodnią granicą za moją namową i światłym przewodnictwem zrobiła studia, a potem wypierdoliła w szeroki świat, znaczy do Londynu, a potem za Ocean. 

 

I było to lat temu bez mała 20.

Widzisz Cwaniaczku.

Jest różnica pomiędzy inwestowaniem A levelowaniem.

:)

* teraz jestem mooondry bom sam wtopil.

😕

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minutes ago, TajemniczyDonPedro said:

Tak zupełnie bez ironii i chęci dosrania, bo zdajesz się całkiem łebskim gościem, a chciałbym wiedzieć - skąd taka szybka (po miesiącu) decyzja o sprowadzeniu jej do siebie?
Liczyłeś na zaimponowanie jej statusem czy od początku chciałeś rozgrywać tę relację z pozycji siły? Bo drugie robisz na pewno, co do pierwszego nie jestem pewien.
Znając jej sytuację i środowisko z którego się wywodzi, musiałeś zakładać, że w pewnym momencie uzależnisz ją od siebie, a po pokazaniu delikwentce lepszego życia i podłączeniu ją do kroplówki finansowej nie łatwo jest odłączyć beneficjenta.

Dlatego mezalianse to kiepski pomysł, w dłuższej perspektywie nie ma w nich równowagi sił w związku, nie wspominając o różnicach w potrzebach i trudnościach w komunikacji.

Już pisałem o tym. Tak jest dla mnie wygodnie. Pracuję z domu, mam dodatkową robotę też z domu, codziennie uprawiam sport. Nigdy nie chciało mi się i nie chcę aranżować atrakcji na mieście, nie mam na to czasu i ochoty - moje życie to praca i sport. Mając kobietę w domu mam przysłowiowe ciepło, porządek i seks. Pewnie dlatego celuję podświadomie w kilka oczek niżej, bo laska na równym poziomie w życiu by na to nie poszła. Dużo się dowiedziałem o sobie dzięki tej relacji.

Edytowane przez Anabol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Baca1980 napisał:

100-200 osób za pierdyliard cebulionów co by wszyscy somsiedzi zazdrościli :).

A pierdol Ty się.

Ok?

Sam miałem na 104 luda w remizie.

Goście po całej wiosce spali u znajomych(tesciow).

Nie żałuję.

Potem były WOJNY CLONA...w sądach....też nie żałuję.

Jedyne czego mi żal?!

Colorowych jarmarków. 

:)

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minutes ago, Miszka said:

Nie łudź się. Nie masz do niej szacunku jako do człowieka. A przynajmniej nie zauważyłem tego po wypowiedziach.

 

Szacunek do człowieka to również rozumienie, że nie musi być taki jak Ty, mieć światopogląd jak Ty, umiejętności, aspiracje itd. Szacunek to i akceptacja odmienności.

 

Skoro odpycha, to już jej nie szanujesz. Nie chcesz wyjść na ostatniego i tylko z tego powodu nie dałeś jej terminu ważności decyzji 15 minut.

Rozumiem i akceptuję źródła odmienności, ale jak się okazuje nie jestem w stanie być z taką osobą, bo buduje to we mnie frustrację nie do wytrzymania. Tak, najwygodniej byłoby spakować manatki i kazać wypie****ć, ale właśnie uważam to za objaw szacunku i namiastki empatii, by wesprzeć w tej końcowej fazie bo jest dostatecznie dla niej ciężko. Nie żebym się wybielał, wewnątrz czuję coś innego (tzn. chęć pozbycia się "problemu"), ale zachowuję pozory co działa bo dziewczyna ma pewność że wesprę ją w wyprowadzce a nie zostawiam ją na pastwę losu.

Edytowane przez Anabol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, zuckerfrei napisał:

Codeina? 

Tawarisz ne nada.

U mienia spoko Loko.

Zaczyna mnie bawić jak 2fakultety analogowo postrzegają przebieg zmienności funkcji.

'Chciałbym i boję się.....doradzicie co robić jak żyć'.

Schemat toczy głowę po kwadracie.

Schoko czoko i w Maroko.

 

 

 

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minutes ago, Tornado said:

Jasne.

Poczekamy.

Jak będziesz wył do księżyca.

 

Nigdy nie było.

Nigdy nie będzie.

TRZEBA zrozumieć jak działa miłość kobiety....jest oportunistyczna bazująca na różnicy potencjałów.

 

No wiadomo Tornado, wyć to wyłem ostatnio dekadę temu, kiedy nie wiedziałem na czym to polega. Teraz wiem, ale wciąż popełniam liczne błędy, świadomość i temperament trochę mi się rozjeżdżają, a potrzeby seksualne mam ogromne - biologia nie pomaga. Po raz n-ty mi ciapucha zaślepiła oczy.

Edytowane przez Anabol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Anabol napisał:

ale wciąż popełniam liczne błędy, świadomość i temperament trochę mi się rozjeżdżają, a potrzeby seksualne mam ogrome.

Nie Toważyszu.

Ty po prostemu* nie kumasz różnicy pomiędzy siłą EGO a mocą gospodarki hormonalnej.

Zwłaszcza teraz kiedy masz Prime time.

....Ale poczekamy.

Pośmiejemy się jak pierdylionowy raz powtórzy się schemat.

....pogadaj z tajskiwojownik: jak puszyl piórka, fukał aż beczka PROCHU jebła 3 raz z rzędu.

:)

SPACE.

THE finał frontier.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Anabol napisał:

Nie wytrzymałem, wyłożyłem jasno kawę na ławę. Siedzi zapłakana ale już padły słowa "jeśli myślisz że się wyprowadzę szybciej niż w 2 tygodnie to się grubo mylisz, nie znajdę takiego mieszkania jak wcześniej wynajmowałam za 1000 zł, a więcej nie zapłacę". Pokazuje to mniej więcej z jakim materiałem się tu spotykamy. Słowa wypowiedziane w emocjach, no ale macie pewien pogląd na sytuację mentalną. Już nie ma odwrotu - to jak się zachowuje, jakie podaje argumenty przy rozstaniu świetnie podsumowuje całą relację. Teraz dajcie mi siłę żebym zniósł końcowy odcinek - znamy się ledwie te 3 miesiące, nie wiem czy jej coś nie odpierdoli w afekcie, czy koleżanki w pracy nie podsuną jakiegoś świetnego pomysłu... Trochę nie wiem co mam teraz robić, nie spodziewałem się takiej reakcji (tym razem agresja, co utwierdza mnie w słuszności decyzji), nie chcę jej wyręczać w niczym, powiedziałem że to ja dyktuję warunki i niech się solidnie zastanowi bo gdybym tylko chciał dałbym jej 15 min na opuszczenie lokalu. 

 

Proszę spuście z tonu, już dostałem od Was kubeł zimnej wody na łeb za co serdecznie dziękuję - potrzebuje porad jak tu iść dalej.

Czytasz forum, to powinieneś wiedzieć że teraz niepewnej kobiety nie ściąga się do mieszkania, bo traci się je za pomówienie.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.