Skocz do zawartości

Dzisiejszy koszt treningu


Pocztowy

Rekomendowane odpowiedzi

Nigdy bym się nie spodziewał, że trening jest tak cholernie drogi.

 

Zanim wziąłem się za to na poważnie myślałem, że wystarczy kilka dych za karnet na siłownie i 200 zł miesięcznie za suple.

 

Wstępnie kosztorys wygląda w ten sposób:

 

- dobrego internetowego trenera można znaleźć za około 500 zł/miesięcznie, ale ceny mogą być różne i jest sporo partaczy. Według mnie taka kwota wystarczy jeśli umie się szukać. Moja koleżanka, która zarabia ciałem wydaje na samego trenera 3000 zł miesięcznie!

- karnet na siłownie 160 zł

- 2300 g dobrego białka obecnie jakieś 240 zł, jeszcze niedawno kupowałem za 300 zł! Dziennie zużywam 90 g w dzień treningowy i 70 g w dzień nietreningowy. Przy większej wadze zużycie na pewno będzie przekraczać 100 g dziennie

- dobry towar gaszący głód na redukcji jakieś 200 zł miesięcznie, ja bym bez tego nie dał rady ciągnąć na takich niskich kaloriach, moim zdaniem niezbędne

- kreatyna 100 zł za 500 g, dzienne zużycie minimum 10 g

- plus cała kupa innych nieoczywistych suplementów, ciężko mi ocenić ile wychodzą miesięcznie, bo jeden kupuje częściej inny rzadziej

 

Na moim etapie miesięczny koszt to jakieś 1300-1400 zł?

 

Dla jednego drogo dla drugiego tanio, dla mnie do udźwignięcia, ale pod koniec miesiąca zostaje zauważalnie mniej na koncie. Takie pieniądze ludzie płacą za wynajem mieszkania we dwójkę. 

 

W ciągu roku ponad 15 tysięcy za samo sensowne ganianie na siłkę.

 

Wiadomo, że można chodzić rekreacyjnie za ułamek tej kwoty, ale ja mówię o dobrze prowadzonym treningu, gdzie co dwa tygodnie patrząc w lustro widać efekt.

 

Samorozwój jest kosztowny jak ja pierd..., nie radze ani się zapuszczać ani być brzydkim, bo na odwrócenie efektów wydacie kupę siana.

 

Kiedyś sport był chyba czymś tanim, a teraz? Przeciętniaka może nie być stać, żeby chociaż tyle ze sobą zrobić.

  • Haha 3
  • Zdziwiony 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kreatyna 5g dziennie.

Białko jako odżywka tylko do uzupełniania braków.

Jeżeli chodzi o białko z jedzenia to możesz kupować wszystkie podroby które są bardzo dobrym źródłem białka.

Olej trenera, chyba że na kilka treningów aby ci pokazał technikę.

 

Trening może być bardzo tani tylko trzeba tego chcieć.

 

Btw.

Zacznij od programu treningowego Stronglifts 5x5, bardzo polecam💪

 

 

 

Edytowane przez bulletproof
  • Like 6
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem siłownie w piwnicy. Połowa bloku u mnie ćwiczyła.

 

Zero koksu, zero supli, zero lansu.

 

Coś tam się przeczytało w necie i do boju.

Sylwetki były po roku-dwóch zauważalnie inne;)

 

Sam teraz ćwiczę na siłowni, wydaję tyle co karnet i jest dobrze;)

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ściągnij sobie darmową aplikację OTrening dla WOTu, wpisz swoją sprawność na start i ogień. 

Na początek potrzeba ubrania, ale każdy ma, mata do ćwiczeń 30zł i jakieś drążki które na orlikach są akurat powszechne itd.

 

Za trenera nie trzeba płacić, za darmo jest wiedza w necie. Albo zapłacić raz i stosować dłużej. 

 

Białko, białko naturalne jest lepsze niż proch, odpowiednie proporcje i ogień.

Jak ćwiczyłem rok temu boks to oprócz worków był zrobiony z opon tzw czarny Rosjanin do napierdalania, w fight klubie z medalami z opon, czaisz? I nikomu to ujmy nie przyniosło.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Mariusz 1984 napisał:

Weź trenera żeby Ci pokazał technikę.

Dokładnie. Nigdy nie korzystałem z usług trenera personalnego, co na przestrzeni czasu, wydaję się być dość dużym błędem. Miałem dużo urazów, kontuzji, bólów, które były prawdopodobnie wynikiem złej techniki, podczas wykonywania ćwiczeń. Warto mieć sprawdzonego na trenera na okres 3-6 miesięcy, który pokaże prawidłową technikę, jak oddychać podczas ćwiczeń, na czym polega retrakcja łopatek, jak dobierać ćwiczenia itd. Na to moim zdaniem, na początkowym etapie warto wydać pieniądze. Może to zaoszczędzić wielu kosztów w przyszłości, np. na fizjoterapeutę.

 

Godzinę temu, Pocztowy napisał:

2300 g dobrego białka obecnie jakieś 240 zł, jeszcze niedawno kupowałem za 300 zł!

Zobaczyłem na allegro, cena 1kg za najtańsze białko. Wyszło mi jakoś 75zł za kg proszku, niewiadomego pochodzenia. Za te 75zł możesz kupić 3kg fileta z kurczaka, albo 6 kg niedocenionej wątróbki z kurczaka, która jest źródłem nie tylko białka, ale również żelaza i posiada bardzo dużo witaminy A( powinna być spożywana raz w tygodniu, bo nadmiar witaminy A jest toksyczny dla organizmu). Osobiście po latach uważam, że niepotrzebnie wydałem mnóstwo kasy na suplementy( w szczególności białkowe, gainery itd). Wystarczyło dobrej jakości białko z jajek, ryb, kurczaka, indyka, umiarkowanej ilości przetworów mlecznych itp.). Nawet jeśli dostarczysz mniej białka organizmowi, aniżeli dostarczyłbyś tego, z suplementów, to wyjdzie to i tak na korzyść, dla ciebie zdrowotnie. Lepiej spożyć dziennie 100g białka pochodzenia zwierzęcego niż faszerować się chemią, wytwarzaną i reklamowaną przez wszelkiej maści oszustów, żerujących na ludzkich kompleksach, najczęściej związanych z ciałem.

 

Godzinę temu, Pocztowy napisał:

Na moim etapie miesięczny koszt to jakieś 1300-1400 zł?

Na samo jedzenie i picie wydaję łącznie około 1000-1200zł, więc to nie są jakieś gigantyczne koszty. Najlepsza inwestycja to i tak zawsze, inwestycja w siebie.

 

Godzinę temu, Pocztowy napisał:

Samorozwój jest kosztowny jak ja pierd...,

Jeśli coś jest z reguły bardzo tanie, to zazwyczaj jest gówno warte. Obojętnie, w jakiej dziedzinie chcesz się w jakiś sposób rozwinąć, z biegiem czasu i tak potrzebujesz pieniędzy. Jest jednak duża szansa, że zaprocentuję to w przyszłości. 

 

Godzinę temu, Pocztowy napisał:

Kiedyś sport był chyba czymś tanim, a teraz? Przeciętniaka może nie być stać, żeby chociaż tyle ze sobą zrobić.

Przede wszystkim, z tego co orientuje się, nie jesteś sportowcem. Ja też nie jestem i przerażająca większość tego forum, nie jest i nie utrzymuje się z tego. Mówię tu o poziomie zawodowym. Z biegiem lat i tak człowiek najczęściej docenia to, że zdrowie jest najważniejsze, od ultra sportowej sylwetki, która nie przynosi znaczącej korzyści, na przestrzeni wielu lat. Spójrz na zdjęcia na plażach obecnie, a ludzi sprzed 20-30 lat. Zauważasz różnicę? Większość ludzi była szczupła, bez nadwagi i z pewnością, w niezłej kondycji fizycznej. Dzisiaj jest skrajność, bo reklamy i manipulanci, wmawiają nam, że musimy wyglądać tak jak modele czy modelki, by być ,,kimś" Żerowanie na kompleksach. Według mnie to i tak najważniejsze jest i tak - ogarnięcie michy. To 2/3 utrzymania poprawnej, sportowej i zdrowej sylwetki, a także klucz do dobrego samopoczucia. Suplementacja? Mi wystarczy zapas na rok witaminy D3 i K2MK7, którą ogromnie trudno dostarczyć z jedzenia. Trening FBW 3x w tygodniu + 2 razy trening cardio rower/pływanie/bieganie po naturalnej nawierzchni, jeśli jest taka możliwość. No i każdy zapomina o spacerach, które są, w mojej ocenie, najlepszym gwarantem do utrzymania zdrowych kości i stawów. Człowiek nie jest przystosowany do siedzenia,ale do długotrwałego przemieszczania się po terenie. Tak wyewoluowaliśmy i powinniśmy tą czynność wykonywać codziennie.

  • Like 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ROZWALISZ NERKI NADUŻYWANIEM BIAŁKA PANIE LEKARZ.

 

Nie wiem po co trener amatorowi i pół amatorowi..

 

Po drugie rozczuliłem się nad rozrzutnością prostytutek.

 

Po trzecie większości osób białko jest niepotrzebne przy odpowiednio zbilansowanej diecie.

 

Po czwarte kreatyny nie bierzesz ciagle.

 

I jakbym się miał czepiać to ta siłka coś droga 😜

 

Podsumowując koszty miesięczne (bez jedzenia):

 

Karnet - 120

 

Kreatyna (Czysta bez dodatków smakowych, jabłaczan, a którą swoją drogą też za dużo bierzesz) -80 puszka na dwa miesiące

 

Białko (Które tak jak wspomniałem wcześniej bardzo możliwe, że ci nie potrzebne) - KFD WPI albo WPC czyste bez dodatków smakowych nie jest takie drogie.

 

Trener i cała reszta supli, które są ci niepotrzebne - na chuj to komu.

 

Zmieściłem się w 200.

 

ps. zgaduje, że wszystkie suple, które masz są czymś słodzone...

 

  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak mam olać trenera jak nie mam zielonego pojęcia o trenowaniu, a tutaj mam na bieżąco zmieniany trening dietę i suplementacje. 
 

Prawnika też można nie brać do sądu i bronić się samemu, ale ile czasu musiałbym poświęcić na osiągnięcie poziomu dobrego adwokata?
 

Dieta trening i suple kompletnie się zmieniły w porównaniu jakie miałem na początku redukcji i sam nigdy bym tego nie ogarnął. Skąd mam wiedzieć jakie makro dzisiaj, a jakie za dwa tygodnie? Skąd mam wiedzieć jak stopniowo wprowadzać suplementacje i jak ją modyfikować zależnie od etapu masy/redukcji?
 

Mówiłem, że mnie jakieś tam amatorskie machanie hantlami nie interesuje, tylko bardzo dobrze prowadzony trening, szkoda mi trzech miesięcy źle robionego treningu, kiedy mogę mieć trzy miechy pakowania dopięte na ostatni guzik. Tanie suplementy mnie też nie interesują. Kiedyś kupiłem tanie białko na allegro, to wyplułem i wyrzuciłem do kosza, bo była przepaść w jakości do tego trzy razy droższego.
 

Trener mi proponował trening bez supli, ale ostrzegał, że będzie ogrom jebania się z tematem, dlatego wybrałem suplementacje. Teraz mam 1750 kcal dziennie i weź tutaj upchaj wszystko to co mam w tych kilkunastu suplach, które codziennie wpieprzam. Kiedyś zapomniałem rano wziąć suple to po kilku godzinach miałem drgawki z głodu i ogólnego złego samopoczucia, a tutaj łykam suple i cały dzień czuje się normalnie.
 

Ciekawy jestem ile byście wytrzymali bez supli na 1750 kcal mając do zrobienia jeszcze trening siłowy i cardio. Jeden dwa dni są do wytrzymania, ale po kilku dniach nie usnęlibyście z głodu.
 

Jak trenowałem sam to na masie nie mogłem zrobić progresu w rozmiarze bicka, a tutaj na redukcji poszło kilka cm w górę. Straciłem 10 kg tłuszczu, a mięśnie zostały, nie chodziłem  głodny, nie czułem się źle, bo miałem dobrze prowadzony trening. Gdybym sam się za to zabrał pewnie byłbym teraz w dupie. Moi koledzy ćwiczą amatorsko i wyglądają identycznie jak 4 miesiące temu, a ja się kompletnie zmieniłem. 
 

I teraz mam olać trenera wiedząc, że sobie nie poradzę i jak widzę, że wszystko idzie w dobrym kierunku?
 

Nie mam zamiaru zdobywać latami specjalistycznej wiedzy, żeby zrobić samemu dobrze trening, zwłaszcza że jestem bardzo zapracowany i żyje w studenckich warunkach.
 

Nie interesują mnie jakieś tam wzrosty, ale maksymalnie docięta sylwetką na którą pozwala mi moja genetyka, mój trener ma na koncie takie przemiany, że zapłaciłbym teraz i 50 tysięcy gdybym miał, żeby tak wyglądać.
 

Białko niepotrzebne? 180 g mam w 1750 kcal, pewnie dałoby się inaczej, ale jak w ciągu dnia mam mało czasu, to wole sypnąć na wagę, dorzucić do posiłku i w kilka minut mieć posiłek z głowy.
 

Już to widzę jak sam miałbym czas, żeby stać się ekspertem od trenowania, co chwile zmieniał makro 5 posiłków, modyfikował suple i trening.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyny suplement, który warto kupić to kreatyna (na mnie na przykład działał tylko jabłczan, monohydrat słabo). I bierzesz raz dziennie 5 g. 

 

Białka nie ma sensu kupować w prochu, taniej i zdrowiej wyjdzie Cię dostarczanie go z pożywienia. 

 

Co do trenera to już sam zdecyduj, ale moim zdaniem to strata kasy. Jest mnóstwo kanałów na YT (Ja oglądałem Michała Karmowskiego i Szymona Mosznego). Jeśli masz problem z techniką, zawsze możesz też podpytać o rady starszych stażem kolegów na siłowni. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miesięcznie:

Białko - 100 zł (naturalne, bez żadnego szitu)

Karnet - nie dotyczy, mam ławkę + obciążenie które na ten moment wystarcza

Kreatyna - biorę 6 tygodni, później 4 tygodnie przerwy, wychodzi gdzieś 20 zł miesięcznie

Pozostałe - kurczak, skyry naturalne, ryże, makarony, ryby, oliwa z oliwek, tak na szybko licząc około 600 zł miesięcznie

To wychodzi gdzieś z +/-700 zł miesięcznie.

Białko w tej chwili 2-2,2g na 1 kg masy, także trochę musze go zjeść (masuje).

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Pocztowy napisał:

Moja koleżanka, która zarabia ciałem wydaje na samego trenera 3000 zł miesięcznie!

 

Daj Mi do niej telefon a ogarnę temat za połowę stawki lub barter :).

 

1 godzinę temu, Pocztowy napisał:

- 2300 g dobrego białka obecnie jakieś 240 zł, jeszcze niedawno kupowałem za 300 zł! Dziennie zużywam 90 g w dzień treningowy i 70 g w dzień nietreningowy. Przy większej wadze zużycie na pewno będzie przekraczać 100 g dziennie

 

Zacznij jeść a nie zapychaj się "prochem". I taki tips zapotrzebowanie białka liczymy na kilogram masy mięśniowej a nie ogólnej masy ciała. Bo wtedy faktycznie wychodzą kosmiczne ilość a większość i tak wysikasz:). 

 

1 godzinę temu, Pocztowy napisał:

- kreatyna 100 zł za 500 g, dzienne zużycie minimum 10 g

 

5 gramów dziennie spokojnie wystarcza. Resztę i tak wysikasz w postaci kreatyniny i mocznika :).

 

1 godzinę temu, Pocztowy napisał:

Na moim etapie miesięczny koszt to jakieś 1300-1400 zł?

 

Co ty chłopie bierzesz? Teścia kilogramami? 

 

U mnie to jest koszt karnet plus suple plus sok max 300-500 zł. :).

2 godziny temu, Pocztowy napisał:

Wiadomo, że można chodzić rekreacyjnie za ułamek tej kwoty, ale ja mówię o dobrze prowadzonym treningu, gdzie co dwa tygodnie patrząc w lustro widać efekt.

 

Efekt widać nie w lustrze a w portfelu :).

  • Dzięki 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trenerów jest pełno wszędzie, tych sylwetkowych cała masa, ale znaleźć gościa ogarnietego, który Cie dobrze poprowadzi to jest problem. Pierwsze 3 miesiące bym jednak nie szedł w samopas i nie kombinował. Lepiej poświęć czas na poszukiwanie dobrego trenera nim gdziekolwiek ruszysz dupe. 

 

Ogólnie cała gra się toczy w głowie, mięśnie na samym końcu to efekt uboczny wykorzystywania mózgu podczas treningu. "Wiedzy" niby pełno wszędzie, ale w tym biznesie, który opanował umysły na potęgę jest bardzo ciężko żeby robić to z głową, długodystansowo, mieć efekty i nie rozjebane zdrowie od suplementów, dziwnych technik, przetrenowania i na koniec zwykłego uzależnienia.

 

Jeśli masz tendencje do łysienia to kreatynę bym odstawił od razu. Ja nie mam jakiegoś z tym problemu ale zauważyłem że jak ktoś ma, to włosy lecą. Nie warto imo.

 

 

Edytowane przez Alejandro Sosa
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sama prawda drogi autorze. Zapomniałeś tylko o markowych ciuchach, w byle szmatach się pokazywać przecież nie będziesz.

 

O takich bzdetach jak badania się nie wypowiadam. Tu ludzie potrafią zostawić czasami kilka stów miesięcznie, a alternatywy nie ma. A wiadomo, że prawdziwy mężczyzna badań nie robi.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Baca1980 napisał:

I taki tips zapotrzebowanie białka liczymy na kilogram masy mięśniowej a nie ogólnej masy ciała. Bo wtedy faktycznie wychodzą kosmiczne ilość a większość i tak wysikasz:). 

 

Baca, skąd to info? Wszędzie piszą, żeby stosować do masy ciała, jeszcze inni, że do masy ciała którą chcemy osiągnąć.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Król Jarosław I napisał:

*ps. zwracam rację tym, którzy na górze wskazali, że trener może się przydać początkujecemu na kilka treningów dla pokazania techniki.

 

Jak już, ktoś musi...

Kiedys nabawilem sie urazu lakotek w obu kolanach . Treningi z fizjoterapeutka nie zapomne do konca swoich dni 😂 

 

Do autora .

Jak juz robisz trening za 15k /rok to nie zapomnij o szczece . Moze sie przydac do calosciowej sylwetki 😂

Edytowane przez thyr
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie zawsze zastanawia skąd ludzie mają taki problem z białkiem serio. 

 

W dietę wrzucasz

Rybę

kuraka

jogurt białkowy (może być też skyr) - nie wiem czy są w Polsce, ale w nl mamy kvarg gdzie na 100 g (jogurt 0.5 kg)  masz 15 g białka

2-4 jaja

orzechy

 

ja z tego dziennego zestawu wrzucam wręcz za dużo białka bo wychodzi mi 2.3-2.4 g

 

ps. kreatyne możesz ograniczyć do 5g i wrzucić np dorsza czy wołowinę do jadłospisu i wyjdzie optymalnie 

Edytowane przez hatejoo
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki Pudzian to podobno 10x więcej wydawał na same sterydy, więc i tak masz tanio :D

 

Wszystko zależy od potrzeb, trener to sprawdzona rada, jakaś dodatkowa motywacja, unikanie kontuzji, itp. a musi poświęcić czas i też jeszcze poćwiczyć.

Jak ktoś sam potrafi się wytrenować to super.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Pocztowy napisał:

dobrego internetowego trenera można znaleźć za około 500 zł/miesięcznie,

Pewnie tak. Nie wiem, nigdy nie korzystałem z usług trenera. Czytałem bardzo dużo na necie, oglądałem filmy instruktażowe, ćwiczyłem z kolegami z mojej miejscowości i potem ze studiów i poprawialiśmy sobie technikę. BTW myślałem nawet o tym, aby sobie zostać takim internetowym trenerem, zupełnie poza moją wszelką inną działalnością. Myślę że jakbym zrobił dobry profil w social mediach i pochodził na publiczną siłkę odpowiednio podchodząc do ludzi (coś poprawić od czasu do czasu, potem jak sami zagadają wspomnieć że trenuję ludzi) to by pykło.

3 godziny temu, Pocztowy napisał:

karnet na siłownie 160 zł

Tak, ostatnio zdrożały. Gdy jeszcze chodziłem do publicznej to płaciłem 49 zł miesięcznie i był full wypas

3 godziny temu, Pocztowy napisał:

2300 g dobrego białka obecnie jakieś 240 zł

Wątróbka z kurczaka ma 19 g białka na 100 g produktu. Czyli 1 kg wątróbki ma 190 g białka. Aby nabić te 2300 g potrzeba zatem 12,1 kg wątróbki. Przyjmijmy cenę 4,50 za kg - wychodzi 54,45 zł, co stanowi 23% ceny białka w prochu. Oczywiście nie namawiam do jedzenia ciągle wątróbki (nie można codziennie) ale przedstawiam perspektywę

 

3 godziny temu, Pocztowy napisał:

dobry towar gaszący głód na redukcji jakieś 200 zł miesięcznie

Picie wody + dieta IF może pomóc w radzeniu sobie z głodem. Do tego ograniczyłbym cukry proste aby krzywa cukrowa była bardziej wygładzona co będzie korzystniejsze pod względem odczuwania głodu na redukcji.

 

3 godziny temu, Pocztowy napisał:

kreatyna 100 zł za 500 g, dzienne zużycie minimum 10 g

Tak, zdrożała kreatyna. Ogólnie to średnio ludziom wystarcza te 4-7 g dziennie, chyba że jesteś 100-kilowym bykiem z niskim bodyfat.

3 godziny temu, Pocztowy napisał:

plus cała kupa innych nieoczywistych suplementów, ciężko mi ocenić ile wychodzą miesięcznie, bo jeden kupuje częściej inny rzadziej

To jest studnia bez dna, jeśli chcesz inwestować w suple to masz nieograniczone pole do wydawania pieniędzy. Większość niewiele daje. Najważniejsze to kreatyna, omega3, witaminaC, elektrolity.

 

3 godziny temu, Pocztowy napisał:

Samorozwój jest kosztowny jak ja pierd..., nie radze ani się zapuszczać ani być brzydkim, bo na odwrócenie efektów wydacie kupę siana.

Kiedyś sport był chyba czymś tanim, a teraz? Przeciętniaka może nie być stać, żeby chociaż tyle ze sobą zrobić.

Temat chyba lekko prowokacyjny. Wiadomo że jak się chce to można wszędzie znacznie zredukować koszty. A jak się nie chce i można wydawać dużo siana na rzeczy nie-niezbędne to po co narzekać.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Pocztowy napisał:

Kiedyś sport był chyba czymś tanim, a teraz? Przeciętniaka może nie być stać, żeby chociaż tyle ze sobą zrobić.

To co opisujesz ma mało wspólnego ze sportem, który jest po prostu aktywnością fizyczną, cała reszta to zwykła przemoc na sobie w imię pewnej ideii, która nawet nie jest Twoja.

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.