Skocz do zawartości

Doigrałem się: romans, możliwa zemsta jej męża, co robić?


Kamil0s

Rekomendowane odpowiedzi

W skrócie- poznałem kobietę która jest mężatką, sprawy potoczyły się tak że mieliśmy romans o którym dowiedział się mąż. Oboje, z nią przystaliśmy na to, w momencie gdy wiadomości odkrył mąż zaczal mi grozić ze wie gdzie pracuje i mnie zniszczy, że zniszczyłem mu małżeństwo.

Patrząc na to, jak łatwo i bezmyślnie przyszła ta znajomość, tak samo teraz głowie się co w tej sytuacji zrobić, po za poczuciem winy, narobiłem sobie kuku. Nie znam tego człowieka, nie wiem czy jest nieobliczalny.

Więcej takich błędów nie popełnię, to nie ma sensu, pomijajac rachunek sumienia.

Pytanie  - co robić, mój adres rodzinny faktycznie zna, w jdg jest wpisany jako mój dom rodzinny więc- zastanie tam moich rodziców w tym chorą matkę. Czytaj stres nie jest dla nich potrzebny, nie wiem co ten gość zrobi, powie, czy będzie agresywny.

Co w tej sytuacji robić?

Napisać mu ze mój sąsiad jest komendantem policji i że na miejscu zastanie jedynie chora matkę ? Faktycznie takie są fakty, ale co to zmienia? 

Jedno jest pewne takie spotkanie moze zakonczyc sie ŹLE dlatego chcę tego uniknąć. Pytanie JAK?

Szkoda zdrowia nerwów i ryzyka dla takich znajomości ku przestrodze mi i Wam. 

Pozdrawiam.

  • Haha 10
  • Zdziwiony 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Kamil0s napisał:

Szkoda zdrowia nerwów i ryzyka dla takich znajomości ku przestrodze mi i Wam.

My już o tym wiemy, a ty pomimo przynależności do forum odwalasz takie coś. czasami się zastanawiam po co ludzie tu się produkują jak i tak inni nie wyciągają wniosków.

  • Like 12
  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze to mu napisz, że zgłaszasz go na policję za groźby karalne.

Nie ma w tym kraju przepisu, który by zabraniał mieć romansu z mężatkami.

Na groźby karalne za to już paragrafy są.

 

Pomijając Twoją głupotę, to Ty w kolizję z prawem nie wszedłeś, on tak 

Tą drogą bym szedł.

  • Like 19
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Kamil0s said:

W skrócie- poznałem kobietę która jest mężatką, sprawy potoczyły się tak że mieliśmy romans o którym dowiedział się mąż. Oboje, z nią przystaliśmy na to, w momencie gdy wiadomości odkrył mąż zaczal mi grozić ze wie gdzie pracuje i mnie zniszczy, że zniszczyłem mu małżeństwo.

 

A ten rogaty jeleniowaty pretensji do żony nie ma że tylko Ciebie o to oskarża? Rycerz mu się włączył? Żona niewinna, nie wiedziała co czyni? Ona się z Tobą nie bzykała, tylko Ty z nią XD

 

Generalnie, konsekwencje mogą być różne, zależy na jakiego wariata trafisz. Ze swojego doświadczenia opowiem Ci pewną historię.

 

Zatrudniłem kiedyś dziewczynę do biura, młoda, atrakcyjna, tępa jak but, na zastępstwo na 2 tyg do odbierania telefonów więc nie wnikałem. Od słowa do słowa wyszło że singielka, w każdym razie cały dym zaczął się od głupiego mema którego wysłałem wszystkim w biurze, jej także.

 

I okazało się nagle że dziewczę ma chłopaka a chłopak ma dostęp do jej komunikatorów na laptopie w domu bo jest chorobliwie zazdrosny. Kilka minut po tym jak wysłałem tego mema wysłał mi groźby z opisem różnych krzywd jakie mi zrobi jak tknę jego pannę, (zaznaczanie terenu, rycerz lvl pińcet) odpisałem mu że zbyt mądre to to nie jest i generalnie wyśmiałem trochę typa, później zająłem się swoimi sprawami i zapomniałem o sprawie.

 

Następnego dnia po pracy ten zjeb zajechał mi drogę swoim autem jak wyjeżdżałem z parkingu, wsadził ręce do środka (lato, szyba w dół) i chciał mi zrobić zapewne krzywdę, miał pecha że stał blisko a ja ruszyłem i przejechałem mu po palcach. Trochę straszył policją ale miałem wyjebane i na straszeniu się skończyło, podobno kulał przez kilka dni ale mu przeszło. 

 

Do biura też później przychodził i siedział w poczekalni (do mnie już się nie zbliżał) a pannie cały czas zawracał dupę wiadomościami i nie trzymał ciśnienia jak laska nie odpisała przez 5 min, od razu miał w bani że go zdradza. 

 

Także uważaj, nigdy nie wiadomo co taki ma pod kopułą i co zrobi. Straszenie typa policją imho nie ma sensu, nie warto eskalować tematu, najlepiej się nie wychylaj przez jakiś czas i może się trochę uspokoi.

 

Lekcję dostałeś, lub dopiero dostaniesz, (zależy jak gość jest porąbany) ale przynajmniej zapamiętasz. 

 

Gdzie żywiosz, nie jebiosz czy jakoś tak Białorusini mówią, Rosjanie zapewne też.

 

  • Like 5
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, SuperMario napisał:

 

A ten rogaty jeleniowaty pretensji do żony nie ma że tylko Ciebie o to oskarża? Rycerz mu się włączył? Żona niewinna, nie wiedziała co czyni? Ona się z Tobą nie bzykała, tylko Ty z nią XD

 

Generalnie, konsekwencje mogą być różne, zależy na jakiego wariata trafisz. Ze swojego doświadczenia opowiem Ci pewną historię.

 

Zatrudniłem kiedyś dziewczynę do biura, młoda, atrakcyjna, tępa jak but, na zastępstwo na 2 tyg do odbierania telefonów więc nie wnikałem. Od słowa do słowa wyszło że singielka, w każdym razie cały dym zaczął się od głupiego mema którego wysłałem wszystkim w biurze, jej także.

 

I okazało się nagle że dziewczę ma chłopaka a chłopak ma dostęp do jej komunikatorów na laptopie w domu bo jest chorobliwie zazdrosny. Kilka minut po tym jak wysłałem tego mema wysłał mi groźby z opisem różnych krzywd jakie mi zrobi jak tknę jego pannę, (zaznaczanie terenu, rycerz lvl pińcet) odpisałem mu że zbyt mądre to to nie jest i generalnie wyśmiałem trochę typa, później zająłem się swoimi sprawami i zapomniałem o sprawie.

 

Następnego dnia po pracy ten zjeb zajechał mi drogę swoim autem jak wyjeżdżałem z parkingu, wsadził ręce do środka (lato, szyba w dół) i chciał mi zrobić zapewne krzywdę, miał pecha że stał blisko a ja ruszyłem i przejechałem mu po palcach. Trochę straszył policją ale miałem wyjebane i na straszeniu się skończyło, podobno kulał przez kilka dni ale mu przeszło. 

 

Do biura też później przychodził i siedział w poczekalni (do mnie już się nie zbliżał) a pannie cały czas zawracał dupę wiadomościami i nie trzymał ciśnienia jak laska nie odpisała przez 5 min, od razu miał w bani że go zdradza. 

 

Także uważaj, nigdy nie wiadomo co taki ma pod kopułą i co zrobi. Straszenie typa policją imho nie ma sensu, nie warto eskalować tematu, najlepiej się nie wychylaj przez jakiś czas i może się trochę uspokoi.

 

Lekcję dostałeś, lub dopiero dostaniesz, (zależy jak gość jest porąbany) ale przynajmniej zapamiętasz. 

 

Gdzie żywiosz, nie jebiosz czy jakoś tak Białorusini mówią, Rosjanie zapewne też.

 

 

Nie odpisuje mu, wsiadł na konto swojej żony na fb i pisze z jej messengera o 3 w nocy 🙉.

Nauczka sromotna, samo myślenie jaki może byc ten typ zabiera mi energie, po za własną głupotą która do mnie dotarła i konkretną nauczką, po prostu nie chcę więcej takich zabaw.

Jest prawie 4 nad ranem, nie mogę przez to też spać, facet 45-50 lat pisze mi że ma mój adres i ponownie, że mnie odwiedzi. Porobiłem screeny. Tak jak piszesz ignoruję to, do tego czasu emocje mogą nieco opaść i chyba na ten moment to jedyna opcja, bo nic innego mi do głowy nie przychodzi. 

Z drugiej strony jak ktoś dużo pisze, że coś zrobi, to zazwyczaj na straszeniu się kończy. Z drugiej strony w tej sytuacji, to nadal loteria.

Edytowane przez Kamil0s
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, SuperMario napisał:

 

 

Także uważaj, nigdy nie wiadomo co taki ma pod kopułą i co zrobi. Straszenie typa policją imho nie ma sensu, nie warto eskalować tematu, najlepiej się nie wychylaj przez jakiś czas i może się trochę uspokoi.

 

Lekcję dostałeś, lub dopiero dostaniesz, (zależy jak gość jest porąbany) ale przynajmniej zapamiętasz. 

 

Gdzie żywiosz, nie jebiosz czy jakoś tak Białorusini mówią, Rosjanie zapewne też.

 

 

 

Straszenie policją? 

To gość jego straszy, grozi. W tej sutuacji idzie się na policję.

Co więcej, powiedziałbym takiemu gościowi z rozbrajającą szczerością, że romans był za zgodą obu stron, nikt nikogo nie zmuszał i widocznie źle się dzieje w ich małżeństwie, że żona szuka szczęścia na zewnątrz.

 

Jeśli nie napastowałeś tej kobiety i jeśli sama tego chciala, a teraz jej mąż Ci grozi to tylko policja.

Autentycznie typ będzie miał problemy, bo romansować można z kim się chce, byle miał 18 lat i wolę na to. Stan cywilny nie jest tu przeszkodą.

1 godzinę temu, Kamil0s napisał:

 

Nie odpisuje mu, wsiadł na konto swojej żony na fb i pisze z jej messengera o 3 w nocy 🙉.

Nauczka sromotna, samo myślenie jaki może byc ten typ zabiera mi energie, po za własną głupotą która do mnie dotarła i konkretną nauczką, po prostu nie chcę więcej takich zabaw.

Jest prawie 4 nad ranem, nie mogę przez to też spać, facet 45-50 lat pisze mi że ma mój adres i ponownie, że mnie odwiedzi. Porobiłem screeny. Tak jak piszesz ignoruję to, do tego czasu emocje mogą nieco opaść i chyba na ten moment to jedyna opcja, bo nic innego mi do głowy nie przychodzi. 

Z drugiej strony jak ktoś dużo pisze, że coś zrobi, to zazwyczaj na straszeniu się kończy. Z drugiej strony w tej sytuacji, to nadal loteria.

 

 

 

Ja bym mu napisał, że jeśli nadal będzie chętna to zamierzam ją ruchać w dalszym ciągu.

Nie ma tu żadnego przestępstwa.

To jest sprawa między nim, a nią. To ona po rozmowie z nim powinna z tobą zakończyć znajomość, a nie że on będzie Cię zastraszał, żebyś sobie poszedł.

Ty sobie pójdziesz ale żonka z takim mindsetem znajdzie następnego na boku.

Krótko, odpisz mu co powyżej. Jeśli nie zaprzestanie ci grozić to ty zniszczysz zycie jemu, zglaszajac na policję groźby karalne, stalking.

To jest sytuacja, w której bardzo łatwo można stać się z ofiary katem. W majestacie prawa.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Wolumen napisał:

 

 

Straszenie policją? 

To gość jego straszy, grozi. W tej sutuacji idzie się na policję.

Co więcej, powiedziałbym takiemu gościowi z rozbrajającą szczerością, że romans był za zgodą obu stron, nikt nikogo nie zmuszał i widocznie źle się dzieje w ich małżeństwie, że żona szuka szczęścia na zewnątrz.

 

Jeśli nie napastowałeś tej kobiety i jeśli sama tego chciala, a teraz jej mąż Ci grozi to tylko policja.

Autentycznie typ będzie miał problemy, bo romansować można z kim się chce, byle miał 18 lat i wolę na to. Stan cywilny nie jest tu przeszkodą.

 

 

 

Ja bym mu napisał, że jeśli nadal będzie chętna to zamierzam ją ruchać w dalszym ciągu.

Nie ma tu żadnego przestępstwa.

To jest sprawa między nim, a nią. To ona po rozmowie z nim powinna z tobą zakończyć znajomość, a nie że on będzie Cię zastraszał, żebyś sobie poszedł.

Ty sobie pójdziesz ale żonka z takim mindsetem znajdzie następnego na boku.

Krótko, odpisz mu co powyżej. Jeśli nie zaprzestanie ci grozić to ty zniszczysz zycie jemu, zglaszajac na policję groźby karalne, stalking.

To jest sytuacja, w której bardzo łatwo można stać się z ofiary katem. W majestacie prawa.

 

Dzięki za pomoc. 

Pytanie jest tylko, co na to policja, jeśli pisał z jej profilu wiadomości na messengerze (jego profil zablokowałem jak próbował). I wiadomości są pisane spod jej profilu, a nie z jego, więc jakby ona jest podpisana, nie on.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Kamil0s napisał:

Co w tej sytuacji robić?

 

Przyjąć ew. konflikt na klatę. Czyli może trzeba się będzie napierdalać cóż zrobiłeś dużą kupę i musisz sam po sobie posprzątać. :).

 

5 godzin temu, Kamil0s napisał:

Napisać mu ze mój sąsiad jest komendantem policji i że na miejscu zastanie jedynie chora matkę ?

 

K.urwa serio? Masz jaja czy już ze strachu nabawiłeś się wnętrostwa :).

1 godzinę temu, Wolumen napisał:

Autentycznie typ będzie miał problemy, bo romansować można z kim się chce, byle miał 18 lat i wolę na to. Stan cywilny nie jest tu przeszkodą.

 

Mam inne zdanie na ten temat. Ruchając zajęte kobiety ( i wiesz o tym) srasz do wspólnego męskiego gniazda. 

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze mnie bawiła fraza pt. " srasz do wspólnego gniazda, ruchasz zajęte kobiety bla bla bla"

 

A co on ją zgwałcił?

 

Ona tego chciała, jak nie on, to ktoś inny by ją wybolcował.

 

Jak suka nie da, to pies nie weźmie.

 

Jakby nie gardziła swoim menem, to by nie zdradziła.

 

Przecież jak laska pójdzie w pewne miejsca, nawet średnia to może w ciągu 20 minut znaleźć kilku chętnych, jeśli chce, no problem.

 

Faceci są w kurwę zdesperowani.

 

Jak laska jest w tobie zabujana i zrobiłeś jej emocjonalny rozpierdol w głowie i dałeś dobry seks, to nie pójdzie w tango, chyba że jest zwykłą kurwą.

 

To był dobry test wierności dla tego męża, wyświadczyłeś mu w pewnym sensie przysługę i przetestowałeś panią, powinien ci dziękować, a nie grozić, jak głupek.

 

Zniszczyłeś  małżeństwo, dobre, kurwa niektórzy ludzie mają 20 IQ.

 

Nie, nie zniszczyłeś, ona zniszczyła.

 

Tylko ci grozi, jak ktoś chce faktycznie coś zrobić, to nic nie mówi, tylko to robi.

 

Przykład z polskiego podwórka...

 

- o kurwa masz jakiś problem?? Zajebac cii?

 

Przykład typowy polski.

 

 W podanym wyżej przykładzie gdyby faktycznie ktoś chciał autentycznie komuś  zajebać, to by nic nie mówił, tylko zajebał.

 

Zdanie to i wypowiedziane słowa, wynikają więc z braku pewności co do przyszłych działań i raczej wskazują na zamierzenie braku działań.

 

 

Edytowane przez RENGERS
  • Like 5
  • Dzięki 14
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Baca1980 napisał:

 

Przyjąć ew. konflikt na klatę. Czyli może trzeba się będzie napierdalać cóż zrobiłeś dużą kupę i musisz sam po sobie posprzątać. :).

 

 

K.urwa serio? Masz jaja czy już ze strachu nabawiłeś się wnętrostwa :).

 

Mam inne zdanie na ten temat. Ruchając zajęte kobiety ( i wiesz o tym) srasz do wspólnego męskiego gniazda. 

 

Nikt nie ma prawa uderzyć, straszyć czy w inny sposób wzbudzać strach tylko dlatego, że wyruchałem jego chętną do tego żonę.

To jest powód do kopnięcia jej w dupę, a nie pobicie faceta, z którym to zrobiła.

To jest nic innego jak wyładowywanie się na obcym gościu, za to, że jego małzonka jest dziwką.

Wiesz jakie zdradzające  baby opowiadają historie nt. ich malżeństw?  Że są w trakcie rozwodu, że mąż bije, tłamsi, znęca się psychicznie. Wobec takich informacji kochanek nie ma nawet poczucia kaca moralnego, a gdzie tu mowa o jakimkolwiek czynie zabronionym...

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parę słów od prawnika:

- pukanie cudzej żony nie jest karalne (tylko z perspektywy naszego forum słabe);

- tzw. grożenie zniszczeniem w pracy to 190 kk, ja bym zasugerował typowi, że mocno to rozważasz;

- szkalowanie, niszczenie twojej opinii np w rodzinie to 212 kk;

- jeżeli pracodawca by zwolnił ciebie za coś takiego to masz skuteczne odwołanie w sądzie pracy bo to niezwiązane z pracą.

 

Ja bym wyluzował, bo nie zrobiłeś niczego co w świetle prawa jest karalne a typ tak naprawdę to może żonie z liścia dać.

 

  • Like 11
  • Dzięki 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, MM_ napisał:

Parę słów od prawnika:

- pukanie cudzej żony nie jest karalne (tylko z perspektywy naszego forum słabe);

- tzw. grożenie zniszczeniem w pracy to 190 kk, ja bym zasugerował typowi, że mocno to rozważasz;

- szkalowanie, niszczenie twojej opinii np w rodzinie to 212 kk;

- jeżeli pracodawca by zwolnił ciebie za coś takiego to masz skuteczne odwołanie w sądzie pracy bo to niezwiązane z pracą.

 

Ja bym wyluzował, bo nie zrobiłeś niczego co w świetle prawa jest karalne a typ tak naprawdę to może żonie z liścia dać.

 

Prawnikiem nie jestem, a powyżej napisałem dokładnie to samo. 

9 minut temu, tmr napisał:

I pomyśl o pełnych "współczucia" spojrzeniach jakimi obdarzać go będą funkcjonariusze podczas słuchania ;) Duże miasto ? 

Tak, bo akurat policjanci to są najświętsi na świecie.

 

Edytowane przez Wolumen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Wolumen napisał:

Tak, bo akurat policjanci to są najświętsi na świecie.

Nic tak nie cieszy jak problemy innego osobnika. A opowieści dot. powodów kierowania gróźb karalnych ("no ten, no żone mi dymał") wywołają na pewno u jednego uśmiech. A u drugiego wstyd i zażenowanie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Wolumen napisał:

Ja bym mu napisał, że jeśli nadal będzie chętna to zamierzam ją ruchać w dalszym ciągu.

Uważam, że to fatalny pomysł i po prostu ignorować. Nie ma sensu dalej go prowokować, bo nikt z nas nie wie, nawet autor co takiemu gościowi siedzi w głowie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zjebałeś po całości a teraz boisz się jak dzieciak konsekwencji. 

 

"Honorowym" wyjściem będzie wzięcie tego kurwiszona z bombelkami pod swój dach, a Pani niech nie ubiega się o alimenty. Cały słodki gówniany ciężar małżeństwa czy związku z gówniakami weź na siebie.

 

To wszystko dla kawałka cipy.. 🤢

  • Like 3
  • Haha 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, piti napisał:

Uważam, że to fatalny pomysł i po prostu ignorować. Nie ma sensu dalej go prowokować, bo nikt z nas nie wie, nawet autor co takiemu gościowi siedzi w głowie.

Sprowokowałbym gościa celowo, zeby się mocno podłożył pod jakiś gruby paragraf  a wtedy bez żalu bym mu wytoczył sprawę/zgłosił na policję.

Najlepiej, żeby to był paragraf ścigany na wniosek pokrzywdzonego, to bym go jeszcze upodlił aby mnie błagał o wycofanie wniosku.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, RENGERS napisał:

Ona tego chciała, jak nie on, to ktoś inny by ją wybolcował.

 

Ona tego chciała, jedź, prawa wolna, patrz, dziadek zaraz zrobi fikołka, nigdy nie czułem się lepiej, nie zastrzelisz człowieka patrząc mu prosto w oczy, nie wiedziałem że to pańska żona i takie tam ;)

 

A bardziej poważnie:

 

@Kamil0s, zrobiłeś brzydką kupę, to ją trzeba posprzątać. I masz szczęście o tyle (moim zdaniem), że jakbyś realnie trafił na naprawdę ostrego i "ustosunkowanego" zawodnika, to nikt by Ci nie groził i straszył. Tylko robił swoje. Również w zakresie zniszczenia życia, opinii, pracy etc. Działając w majestacie prawa ;)

 

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, RENGERS napisał:

Jak suka nie da, to pies nie weźmie.

 

Bla,bla,bla.....Takie tam p.ierdolenie.

 

47 minut temu, RENGERS napisał:

Faceci są w kurwę zdesperowani.

 

To niech idą na Divy:). A nie bo to nie honorowe:). Lepiej pukać cudze żony. Dno i wodorosty :).

11 minut temu, zuckerfrei napisał:

Doigrałem się: romans, możliwa zemsta jej męża, co robić?

 

Ewentualnie zrobić kupę w kabinie numer dwa :).

  • Like 10
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Wolumen napisał:

Ja bym mu napisał, że jeśli nadal będzie chętna to zamierzam ją ruchać w dalszym ciągu.

Nie ma tu żadnego przestępstwa.

To jest sprawa między nim, a nią. To ona po rozmowie z nim powinna z tobą zakończyć znajomość, a nie że on będzie Cię zastraszał, żebyś sobie poszedł.

Ty sobie pójdziesz ale żonka z takim mindsetem znajdzie następnego na boku.

Krótko, odpisz mu co powyżej. Jeśli nie zaprzestanie ci grozić to ty zniszczysz zycie jemu, zglaszajac na policję groźby karalne, stalking.

To jest sytuacja, w której bardzo łatwo można stać się z ofiary katem. W majestacie prawa.

Kolego @Wolumen Szkończ waść, wstydu oszczędź. To, że nie ma żadnej kary za romansowanie z cudzymi żonami, nie oznacza, że to nalezy tolerować. Wręcz przeciwnie. Na forum była o tym mowa. A mozna to podsumowac jednym zdaniem, ze nie bez powodu to zjawisko wywołuje skrajne emocje. Mamy w polsce taką a nie inna kulture (przynajmniej mielismy do czasu rozpasania towarzystwa i której autor tematu jest antagonistą), a zakaz rozbijania malzenstw byl w tej kulturze zakorzeniony. Powodzenia w zgloszeniu akcji na policji, mam nadzieje ze miasto jest male. Ogier zyska swietna renome jako bzykacz meżątek:)

 

 @Baca1980 Dobrze napisal. To sranie do wspolnego gniazda.

  • Like 4
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Kamil0s napisał:

W skrócie- poznałem kobietę która jest mężatką

 

W przyrodzie są dwa gatunki mięsożernych (w uproszczeniu)_ - łowcy i ścierwojady.

Ty zostałeś ścierwojadem więc nie dziw się że czujesz smród padliny (czyli kooorewki, która zdradza męża) i że teraz ciężko się go pozbyć - łowca nie ma tych problemów bo co najwyżej dostanie kosza (bo wolną babę ciężej zdobyć niż zajętą koorwę co się puszcza) bo nie poluje na stare lub chore, które wolniej biegają.

 

Albo masz jaja i walczysz o to co jest trudniej dostępne (wolne baby) albo grzebiesz w śmietniku i wybierasz zepsute i śmierdzące jedzenie (koorewki puszczające się na boku).

 

A wystarczyło iśc do Pani Divy albo mieć na tyle jaj i odwagi żeby startować do wolnej laski - ale tak się kończy ogryzanie kości po kimś.

 

PS Hitem są dla mnie odpowiedzi w tym wątku ziomków, którzy najpierw sami skamleli jakie baby to nie są koorwy, niedobre itp. itd., sami po rozwodach albo zdradzeni, a teraz piszący że to w sumie nic złego XDDDDDDDDDDD

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Like 20
  • Dzięki 16
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.