Rnext Opublikowano 6 Kwietnia 2023 Udostępnij Opublikowano 6 Kwietnia 2023 5 hours ago, zuckerfrei said: Kto jebną tego babola w tytule topiku? Brawo! Poprawione. W dopełniaczu nazwę rodzaju żeńskiego, odmieniamy: Metallica – Metalliki. Za wzór można przyjąć np. odmianę Vittorio De Sica – Vittoria De Siki, Zob. "Wielki słownik ortograficzny PWN". Dla porządku i ku pamięci: Mianownik: kto? co? (jest) - Metallica Dopełniacz: kogo? czego? (nie ma) - Metalliki Celownik: komu? czmu? (przyglądam się) - Metallice Biernik: kogo? co? (widzę) - Metallicę Narzędnik: (z) kim? (z) czym? (idę) - Metallicą Miejscownik: o kim? o czym? (mówię) - Metallice Wołacz: o mój/moja ty - Metallico! 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spacemarine Opublikowano 6 Kwietnia 2023 Udostępnij Opublikowano 6 Kwietnia 2023 3 godziny temu, I1ariusz napisał: Uuuu, to będzie trochę warte. Chociaż Hammet na tej płycie wiele nie robił. St. Anger faktycznie jest najsłabsze, ale był moment że tego trochę słuchałem. Ile warte? Tam jest podpis Hummeta i tego drugiego ważnego po nim z zespołu, to co mnie śmieszyło że goście nie są tak wysocy, to było zabawne jak ich zobaczyliśmy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Imiennik Opublikowano 6 Kwietnia 2023 Udostępnij Opublikowano 6 Kwietnia 2023 3 godziny temu, I1ariusz napisał: jest szybkie, ale riffy brzmią bardziej rockowo i w śpiewie wyraźnie słychać wpływ popu. Powiem ci że różnich zespołów słuchałem i różnych ich płyt, z czasem każdy się dla mnie zmieniał w taki sposób że po prostu przestało mi się podobać. Też byłoby źle gdyby cały czas grał tak samo na jedno kopyto, ale w przytoczonym przeze mnie utworzę jak dla mnie Metallica zachowała coś ze swojego charakteru, mimo wszystko utwór jest dosyć wpadający w ucho, ciężki i agresywny. O wiele bardziej dla mnie ten remake jest "niemetallicowy" Ale nadal tutaj można wyczuć ich styl, jakość. Dla mnie to się ceni. Podsumowując nie jeden zespół zepsuł się o wiele bardziej, czas leci i nie można oczekiwać że wszystko zostanie takie same. Pozdrawiam za uwielbienie do ciężkich rytmów! 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
I1ariusz Opublikowano 6 Kwietnia 2023 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Kwietnia 2023 (edytowane) 37 minut temu, spacemarine napisał: Ile warte? Tam jest podpis Hummeta i tego drugiego ważnego po nim z zespołu, to co mnie śmieszyło że goście nie są tak wysocy, to było zabawne jak ich zobaczyliśmy No dobra, przesadziłem. Ale jak wywiną kopyta to wartość wzrośnie. Ziomki są dość niskie - tylko wokalista jest w miarę wysoki. Amerykanie średnio są niżsi od Polaków. @Imiennik Metallica miała zawsze to do siebie, że z każdą płytą próbowała czegoś nowego. Nawet St. Anger był taką odmianą stylu, ale sparzeni potem wracali do korzeni. Death Magnetic czy Hardwire to są płyty bazujące na odkryciach z poprzednich lat. Nie ma już w nich radykalnych zmian stylu. Ja też jestem za tym, żeby Metallica eksperymentowała, ale teraz - jak dla mnie - trochę trafili kulą w płot. Przynajmniej z tymi dwoma kawałkami. Również m.in. dlatego, że te zmiany wydają się drobne, zachowawcze - w szczególności jak porównać je z ostatnią płytą. Nie ma też jakiegoś wielkiego żalu do nich o to. Kiedyś musi przyjść czas na zwolnienie i utrwalenie stylu. Jest kilka innych legendarnych zespołów czy wykonawców, którzy też lubili zmieniać swój styl i eksperymentować: Radiohead, Pink Floyd, Tiamat, Bowie, Tom Waits, Bob Dylan. Jednak nie dla wszystkich zespołów takie zmiany stylu są dobre. Patrz. Def Leppard. Dopiero jak wrócili do swojego pierwotnego, to wrócili też do łask. Iron Maiden też nie jest zbyt dobre w zmianach stylu, ale takie wypada najlepiej. Podobnie Megadeth. Pozdro również! Edytowane 6 Kwietnia 2023 przez I1ariusz 1 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Druid Opublikowano 6 Kwietnia 2023 Udostępnij Opublikowano 6 Kwietnia 2023 10 godzin temu, I1ariusz napisał: lepiej sobie radzą z akustyką. Też racja. dodatkowo zobacz jak dźwięk roznosi się na narodowym. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser177 Opublikowano 16 Kwietnia 2023 Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2023 No, cały albumik: W Hardwired nie pasowało mi wiele rzeczy m.in. "plastikowa" perkusja, przeciąganie utworów - tak jak w "Atlas Rise!", czy ton gitary, ale po przesłuchaniu 72 Seasons zacznę doceniać Hardwired. Cztery utwory warte uwagi: 72 Seasons, If Darkness Had a Son, Lux Aeterna i Shadows Follow. Reszta do wyjebania. Całościowo If Darkness Had a Son wydaje się być najlepszy. Shadows Follow ma z kolei najlepszy mostek. Wasze odczucia? 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
icman Opublikowano 16 Kwietnia 2023 Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2023 Imo Metallica jest schematyczna i bez głębi sekcji rytmicznej, na Master i Ride Burton zrobił dobrą robotę, potem już było tylko szybko i precyzyjnie ale bez flow. Bylem na jednym ich koncercie i było bardzo dobrze na wszystkich płaszczyznach, świetny spektakl i bardzo dobre nagłośnienie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Druid Opublikowano 16 Kwietnia 2023 Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2023 Klasyki to jednak nie pobije 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
I1ariusz Opublikowano 17 Kwietnia 2023 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2023 (edytowane) @adann96 i @Druid przesłuchałem to i jestem rozczarowany. Album dla mnie jest po prostu nudny, bez polotu, miękki. Ma trochę fajnych partii wokalnych, melodycznych, ale praca perkusji jest baaardzo standardowa, riffy do tego bez pomysłu - oklepane i solówki Hammetta, które już od 3 albumów nawija prawie takie same. Świetne jeno jest wydanie albumu - dostałem płytę za bilety na koncert w 2024: fajna oprawa graficzna. Czasami zmieniam zdanie po wielokrotnym przesłuchaniu, ale dla mnie to jest póki co gorsze od "St. Anger". Płyta nie jest nawet zła, co po prostu średnia. Mam nadzieję, że nie będzie to ich ostatni album. Nie kumam też dlaczego na Metacritic ma to więcej niż "Hardwire" i "Death Magnetic". P.S. Do perkusji to mogą już zatrudnić chyba AI, bo Lars jak nigdy specjalnie nie wymiatał, tak teraz gra jak darmowe sample. Edytowane 17 Kwietnia 2023 przez I1ariusz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser177 Opublikowano 22 Kwietnia 2023 Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2023 Zmieniam zdanie. Na pierwsze miejsce najlepszych numerów na płycie ląduje... Utwór przypomina Confussion z HTSD. Pierwsza zwrotka i refren wgniatają mnie w fotel. A tak by the way, czy ten fragment poniżej z Inamoraty czegoś Wam nie przypomina? 🤪 https://youtu.be/nusha8VOYVY&t=1m13s 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Druid Opublikowano 23 Kwietnia 2023 Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2023 W dniu 22.04.2023 o 19:57, adann96 napisał: . Na pierwsze miejsce najlepszych numerów na płycie ląduje... Ceny bilety jednak na ten koncert z 2024 zwalają z nóg, ale widzę, że już większość wykupiona. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
I1ariusz Opublikowano 25 Kwietnia 2023 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2023 Ja trochę bardziej polubiłem płytkę, po kilkukrotnym przesłuchaniu, ale nadal uważam, że jest dość średnia. Jest kilka fajnych kawałków: Too Far Gone, Chasing Light, If Darkness Had A Son, Shadow Follows. Ma w sobie trochę tonów i efektów z "Load", ale brakuje jej tego klimatu bluesa i klasycznego rocka. Płyta w ogóle, podobnie jak "Hardwire", nie wybija się atmosferą, co zawsze było znakiem szczególnym Metalliki. Nawet "St. Anger" miało wyrazisty koloryt. Ostatnią wyraźnie atmosferyczną płytą był w sumie "Death Magnetic". Wypada dobrze w niektórych partiach wokalnych, riffach, ale brakuje mi tutaj jakiejś ballady albo klimatycznego akustycznego wprowadzenia jak w "Battery", "And Justice...", "Unforgiven", "Fight Fire with Fire", "The Day That Never Comes" itd. Artystyczny minimalizm. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi