Skocz do zawartości

Chyba pierwszy raz od dekad jestem szczęśliwy


spacemarine

Rekomendowane odpowiedzi

44 minuty temu, zuckerfrei napisał:

to panny pewno w kolejce się ustawiają. 

W realu(nie sklepie) to ja stoję w kolejce do panien, bo są za ladą.

Bajeruje sikory, bidulki są w pracy to nie mogą spierdolić.

:)

Taki maHo maN przy 5 plasterkach sera z wyprzedaży pleśniowej.  

.....jakoś trzeba sobie atencje nabijać?!

Mam dwie lewe ręce no i nimi sobie kręcę UKF kaloryfera...... muza daje że spojlera.

No bus ni fun.

 

1 godzinę temu, MM_ napisał:

Za dużo lat poświęciłem babie i nie było za to wdzięczności żadnej.

ŹDZIWIONY???

TEŻ BYŁEM.

:)

....A jaja jaj Puerto Rico.

Pokochałam klozet babcie miała koło oraz kapcie......

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Tornado napisał:

 

 

ŹDZIWIONY???

TEŻ BYŁEM.

:)

....A jaja jaj Puerto Rico.

Pokochałam klozet babcie miała koło oraz kapcie......

Schemat każdego związku - poznanie, zakochanie, zamieszkanie, presja na złote kółko, 100k w plecy na zabawę wujków i ciotek, bąbel, 0 seksu, butowanie, rozstanie, wracasz na start.

  • Like 2
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, wielebny93 napisał:

 

Na coś 100k rozwalił? Resztę pomijam bo schematyczne.

 

Na to by koleżanki panny młodej zazdrościły i nawet każdy by to zapłacił jakby miał normalną żonę, nawet ja, ale zwykle szybko efekt demo mija i już się jest tylko niewolnikiem

  • Like 3
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odmówiłem za Ciebie modlitwę nosacza, żebyś miał zawsze smaczną kiełbaskę w ryju i bracia też :D

 

Taka praca się opłaca przy długoterminowej specjalizacji, bo później Ci się i tak wszystko skróci prawdopodobnie. Ja kiedyś siedziałem po 14 godzin też, jak zaczynałem swoje biznesy. Dzisiaj, czyli po około 15 latach to, co robiłem na początku w 14 zamykam w 4-5 godzin. To jest krytyczna różnica skupionego umysłu wyłącznie na jednej czynności. I dlatego to mężczyźni są prawdziwymi bohaterami codzienności. W samotności grind, to zmienia perspektywę. Siedzisz, nie widzisz sensu często, nikt nie poklepie po plecach, nikogo nie ma, żeby wyrwać z piekła, a okazuje się, że to piekło staje się rajem po pewnym czasie, rutyną i przełamujesz kolejne bariery. Jestem mocnym zwolennikiem wypracowania takiej dosłownie spartańskiej dyscypliny w życiu. Później to już z górki. Jak dopierdolisz się fest w życiu, przejdziesz ścieżkę cierpienia to już później mówisz meh na wszystko i nawet w obliczu śmierci, zagłady, chorób, czegokolwiek masz wyjebane jajca xD To tak w uproszczeniu.

Edytowane przez mac
  • Like 9
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, mac napisał:

Odmówiłem za Ciebie modlitwę nosacza, żebyś miał zawsze smaczną kiełbaskę w ryju i bracia też :D

 

Taka praca się opłaca przy długoterminowej specjalizacji, bo później Ci się i tak wszystko skróci prawdopodobnie. Ja kiedyś siedziałem po 14 godzin też, jak zaczynałem swoje biznesy. Dzisiaj, czyli po około 15 latach to, co robiłem na początku w 14 zamykam w 4-5 godzin. To jest krytyczna różnica skupionego umysłu wyłącznie na jednej czynności. I dlatego to mężczyźni są prawdziwymi bohaterami codzienności. W samotności grind, to zmienia perspektywę. Siedzisz, nie widzisz sensu często, nikt nie poklepie po plecach, nikogo nie ma, żeby wyrwać z piekła, a okazuje się, że to piekło staje się rajem po pewnym czasie, rutyną i przełamujesz kolejne bariery. Jestem mocnym zwolennikiem wypracowania takiej dosłownie spartańskiej dyscypliny w życiu. Później to już z górki. Jak dopierdolisz się fest w życiu, przejdziesz ścieżkę cierpienia to już później mówisz meh na wszystko i nawet w obliczu śmierci, zagłady, chorób, czegokolwiek masz wyjebane jajca xD To tak w uproszczeniu.

 

Dorzuciłbym do tego nihilizm/stoicyzm okraszony beką z otaczającego absurdu. Ciężko takiemu coś później tłumaczyć i sprzedawać gówno w różnych postaciach i formach.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, mac napisał:

Odmówiłem za Ciebie modlitwę nosacza, żebyś miał zawsze smaczną kiełbaskę w ryju i bracia też :D

 

Taka praca się opłaca przy długoterminowej specjalizacji, bo później Ci się i tak wszystko skróci prawdopodobnie. Ja kiedyś siedziałem po 14 godzin też, jak zaczynałem swoje biznesy. Dzisiaj, czyli po około 15 latach to, co robiłem na początku w 14 zamykam w 4-5 godzin. To jest krytyczna różnica skupionego umysłu wyłącznie na jednej czynności. I dlatego to mężczyźni są prawdziwymi bohaterami codzienności. W samotności grind, to zmienia perspektywę. Siedzisz, nie widzisz sensu często, nikt nie poklepie po plecach, nikogo nie ma, żeby wyrwać z piekła, a okazuje się, że to piekło staje się rajem po pewnym czasie, rutyną i przełamujesz kolejne bariery. Jestem mocnym zwolennikiem wypracowania takiej dosłownie spartańskiej dyscypliny w życiu. Później to już z górki. Jak dopierdolisz się fest w życiu, przejdziesz ścieżkę cierpienia to już później mówisz meh na wszystko i nawet w obliczu śmierci, zagłady, chorób, czegokolwiek masz wyjebane jajca xD To tak w uproszczeniu.

 

Dziękuję po stokroć tego było mi trzeba :D

 

fantastic-fantastico.gif

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje i respekt!

 

Patrząc z jakiego poziomu startowałeś, to ogromne osiągnięcie. Wiem jak to jest rzucić pracę w korpo i iść na głęboką wodę, kiedy ludzie patrzą na ciebie jak na wariata bo przecież "stabilizacja" i "prestiż". A ludzie o pewnym typie osobowości - masz chyba cechy sigmy - kompletnie nie pasują do takich organizacji, bo nie potrafią się podporządkować, co kompletnie drenuje ich z sił życiowych. Przewegetowałem w korpo lata pozorując pracę, czasem dwa dni zbierałem się żeby wysłać jednego maila, a jak tylko przeszedłem na własny rachunek pracowałem właściwie 2 miesiące bez przerwy i wcale nie czułem że coś mnie omija. Działałem w amoku, motywowany przede wszystkim strachem przed tym, że będę musiał znów iść na rozmowę o pracę i pozorować entuzjazm, co jest dla mnie potwornie upokarzające (nawiasem mówiąc, podobno negatywna motywacja jest znacznie bardziej skuteczna niż pozytywna).

 

Im jestem starszy, tym bardziej prawdopodobna wydaje mi się spiskowa teoria, że system ustawiony jest w taki sposób, aby jak najmniej ludzi było w stanie działać na własny rachunek, bo wtedy łatwiej ich sobie podporządkować. Docelowo ma być tylko państwo i wielki biznes. Sam założyłem pierwszy biznes jak miałem 17 lat, potem wyjechałem na studia i sprano mi mózg. Kiedy je kończyłem, nie wyobrażałem sobie że jest inna opcja niż praca dla kogoś. Nie mówiąc już o tym, że pomimo 5 lat na uczelni ekonomicznej prawdziwej ekonomii nauczyłem się sam. Jeśli więc masz nawet niewielkie zdolności biznesowe i/lub ktoś w twojej rodzinie był albo jest przedsiębiorcą, jest spore prawdopodobieństwo że pracująć dla kogoś będziesz się męczył, wegetował, a w najlepszym wypadku nie wykorzystasz swojego potencjału.

Edytowane przez Klapaucjusz
  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.04.2023 o 20:55, spacemarine napisał:

Dziękuję Wszystkim za miłe słowa

Spoko :) podsyłam kilka fajnych audycji, nie wiem, czy słuchałeś ?

 

 

 

 

W dniu 12.04.2023 o 21:11, spacemarine napisał:

Jak prześledzisz kariery komików to wielu z nich kończy z depresją, a taki Robin Williams t

Racja, ale niestety większość zwykłych ludzi o takich pieniądzach, statusie społecznym może sobie tylko pomarzyć, choćbym nie wiem jak się starali i tak tego nie osiągną, to jest kolejna strona medalu, nie wiem, czy dostrzegają ją.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje, ktoś kiedyś powiedział (nie malarz, Bundy?) iż odniósł sukces, gdyż przez tyle lat nie palnął sobie w łeb.

 

Smutna obserwacja - w tym antyludzkim kraju większość osób ma w ten czy inny sposób wypaczone dzieciństwo, sam miałem dużo gorzej niż moi rówieśnicy.

 

Tak czy inaczej cieszę się że wszystko z Tobą dobrze, i dobrze że tu trafiłeś dziku 🐗

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Druid napisał:

Spoko :) podsyłam kilka fajnych audycji, nie wiem, czy słuchałeś ?

 

 

 

 

Racja, ale niestety większość zwykłych ludzi o takich pieniądzach, statusie społecznym może sobie tylko pomarzyć, choćbym nie wiem jak się starali i tak tego nie osiągną, to jest kolejna strona medalu, nie wiem, czy dostrzegają ją.

A widzisz nie wszystko słyszałem, dzięki wielkie, muszę nadrobić :)

 

 

4 godziny temu, DOHC napisał:

Gratulacje, ktoś kiedyś powiedział (nie malarz, Bundy?) iż odniósł sukces, gdyż przez tyle lat nie palnął sobie w łeb.

 

Smutna obserwacja - w tym antyludzkim kraju większość osób ma w ten czy inny sposób wypaczone dzieciństwo, sam miałem dużo gorzej niż moi rówieśnicy.

 

Tak czy inaczej cieszę się że wszystko z Tobą dobrze, i dobrze że tu trafiłeś dziku 🐗

 

Dziku nas nawet szpadlem nie dobiją, będziemy szli jak przez życie jak przez zboże :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, MM_ napisał:

 Typowy koszt wesela w PL teraz; ja na szczęście miałem kolację w knajpie za 15k

Dochodzi również czas związany z przygotowaniem tego wszystkiego na zabawę jaka trwa w praktyce często jedną noc. Za poświęconą ilość godzin przygotowań nikt nie zwróci tego.

mT1YmuFEKZRzsEjf.jpg

Dwóch takich ziomków nie mają czasu teraz na wyjście ze mną na sport bo są przed ślubem i cały miesiąc taki zarobieni iż nie mają żadnej jednej wolnej godziny przez te całe przygotowania. Co będzie po ślubie skoro teraz takie turbulencje :)

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowni Panowie zauważyłem jeszcze coś ciekawego, otóż

 

Laski zaczynają wyraźnie zwracać na mnie bardziej uwagę, serio ale to w taki znaczący sposób.

Coraz częściej mam że kobity szukają mojego wzroku, ba niektóre mają oczy jak spodki, k..a co się dzieje, czegoś takiego nie miałem, uśmiechy, bawienie się włosami, niby standard, ale kurde jakie to miłe :D

 

Co więcej wiem z czego to wynika, całe napięcie ze mnie zeszło, takie emocje ciągłej walki o przetrwanie, teraz jak mam naprawdę b dobrą sytuację mam tryb ultra luzu, ja się powstrzymuje od uśmiechu na ulicy bo w tym kukulandzie za to można dostać w mordę, ale mam bardzo śmiejące się oczy, kobity to  widzą i czują, dobre emocje, tak jakby promieniuję, a lata chodziłem jak typowy polaczek robaczek ciągle wkurwiony (chory, zmęczony) i poprostu odstraszałem je. Dodatkowo nabrałem trochę masy mięśniowej i powoli leczę się z swoich chorób, nawet zwrócono mi uwagę że wyglądam zdrowiej, skóra nabrała kolorytu itd. 
Trochę to zabawne że kiedy człowiek do czegoś dojdzie to nagle jakby ktoś przełączył przycisk i wiele problemów samo się rozwiązuje

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, spacemarine napisał:

Laski zaczynają wyraźnie zwracać na mnie bardziej uwagę, serio ale to w taki znaczący sposób.

Coraz częściej mam że kobity szukają mojego wzroku, ba niektóre mają oczy jak spodki, k..a co się dzieje, czegoś takiego nie miałem, uśmiechy, bawienie się włosami, niby standard, ale kurde jakie to miłe :D

Bardzo dobrze coś takiego otrzymać. Oznacza, że ciągle jest się w grze. 

W zeszły piątek na ulicy również otrzymałem takie dobre spojrzenie od jednej kobiety i aż do niej sam odpowiedziałem "Dzień dobry" :)

Dbanie o formę ma moc 👍

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, nowy00 napisał:

Dbanie o formę ma moc 👍

Weź jeszcze swoją aurę, podejście jak masz podejście, że ci się uda, jest coś takiego w biblii kołaczcie a będzie wam dane, tylko droga do celu będzie wyboista. Wówczas twoje otoczenie też się zmienia.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.