Skocz do zawartości

Związek z dziewczynami 10-12 lat młodszymi i nawet z innej kultury to chyba mit


Everson

Rekomendowane odpowiedzi

33 minuty temu, maroon napisał(a):

Przestańmy może ludziom wciskać, że mogą wszystko, bez względu na warunki jakie posiadają. 

 

Uuuuuu....

To połowa marketingu i sprzedawców marzeń będzie musiała zmienić branżę.

 

Co do tematu.

Znam kilka par, gdzie mężczyźni mają żony o 10 czy więcej lat młodsze.

Tak.

Są wysoko pozycjonowani na skali zawód-dochody-prestiż-zarządzanie ludźmi.

Tak, da się.

Ale jak wszystko 'premium' na tym świecie.

Jest to dla nielicznych.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Zbychu napisał(a):

Zejdźcie na ziemie, zdrowa kobieta nie weźmie sobie faceta zbyt starszego. Dużo starszych pragną tylko zaburzone albo te łase na kasę i skubanie faceta, czyli podstępne harpie.

Teoretyk żeś Pan nie z tej ziemi. Pozdro👊

18 minut temu, Zbychu napisał(a):

Zejdźcie na ziemie, zdrowa kobieta nie weźmie sobie faceta zbyt starszego. Dużo starszych pragną tylko zaburzone albo te łase na kasę i skubanie faceta, czyli podstępne harpie.

Teoretyk żeś Pan nie z tej ziemi. Pozdro👊

18 minut temu, Zbychu napisał(a):

Zejdźcie na ziemie, zdrowa kobieta nie weźmie sobie faceta zbyt starszego. Dużo starszych pragną tylko zaburzone albo te łase na kasę i skubanie faceta, czyli podstępne harpie.

Teoretyk żeś Pan nie z tej ziemi. Pozdro👊

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Zbychu napisał(a):

Zejdźcie na ziemie, zdrowa kobieta nie weźmie sobie faceta zbyt starszego. Dużo starszych pragną tylko zaburzone albo te łase na kasę i skubanie faceta, czyli podstępne harpie.

Czy ja wiem? Może i tak, ale tu jeszcze jeden czynnik robi robotę. Genetyka ;) Tzn. kobieca genetyka. Ta, po 40-tce statystycznie dla Pań jest wyjątkowo bezlitosna. Wizualnie potrafi się robić bardzo kiepsko. Tak, tak, wiem, nie wszędzie i nie zawsze. I podkreślę - to genetyka, nie tzw. uroda. Nikt mi nie wmówi, że statystycznie lepiej wygląda kobieta po 40-tce niż mężczyzna w tym samym wieku. Różnica potrafi być ogromna. I to wcale nie wymaga od mężczyzny jakiejś wyjątkowej dbałości o siebie, by ten stan utrzymać. Chyba że tę wyjątkową dbałość zdefiniujemy jako powstrzymywanie się od regularnego chlania czy utrzymywania wagi na zdrowym poziomie. Wszelkie używki (szczególnie te stosowane bez zdrowego rozsądku) prędzej czy później na twarzy widać ;)

 

Ostatnio mój znajomy zatrudnił do zarządu panią wiceprezes. Ot, bywa. Szczególnie w realiach zbliżającej się powoli dyrektywy genderowej. Popatrzyłem sobie na tę Panią (dobry fachowiec, BTW, nie o to tu chodzi), potem na zdjęcie, potem jeszcze z ciekawości zerknąłem na wiek w KRS. I parę razy to zrobiłem, bo nie mogłem uwierzyć, jak ktoś w wieku 45 lat mógłby się tak posypać wizualnie.

 

Rocznik 1978. Dwa lata ode mnie starsza, wyglądając starzej niż matka mojej żony. Myślałem, że to błąd w rejestrze ;) Makabra.

 

Więc ta różnica wieku partnerów nie jest tak do końca głupia - statystycznie ;) Mimo że zgodzę się - bywa rzadka.

  • Like 4
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgoda i to, co napisałeś dobrze zgadza się z kręgiem moich znajomych. Ludzie na poziomie, małżeństwa rówieśników (z lat 70-tych), panie o siebie dbają, figura petarda, dobre ciuchy, szpilki... nie, dziękuję.

 

Sąsiad ma żonę 8 lat młodszą, wyglądają na rówieśników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, Zbychu napisał(a):

Dużo starszych pragną tylko zaburzone albo te łase na kasę i skubanie faceta, czyli podstępne harpie.

 

Związki zawsze mają charakter transakcyjny. Nie ma co demonizować kobiet. Zawsze chodzi im o zasoby. Takie mityczne "poczucie bezpieczeństwa" jakie wnosi do związku facet. A wyboru w tym nie ma, bo zgodnie z zasadą hipergamii facet MUSI wnosić do związku więcej niż kobieta.

 

To od Ciebie zależy, czy godzisz się na to czy nie.

 

Dlatego należy robić to mądrze. To co wnosisz do związku ma być bezpośrednio związane z Twoją obecnością. Wszystko co masz jest Twoje a ona ma do tego dostęp JEŚLI jest z Tobą w związku. Kobieta musi mieć świadomość, że jak zrezygnuje ze związku to to wszystko na czym jej zależy STRACI.

 

Dlatego kobiety często na taką sytuację narzekają nazywając ją przemocą ekonomiczną. Ona nic nie ma. A jak ma mieć, jeśli nie pracuje?

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, maroon napisał(a):

Problemem w "związkach" nie jest różnica wieku. Problemem jest ryzyko wycyckania z wszystkich zasobów.

No to Pacino oszukał system. Ma na tyle hajsu, że nawet jak odda połowę to mu do końca życia starczy. Ewentualnie w tym wieku można też płodzić i się uchylać od alimentów, bo co dziadkowi zrobią 🤣

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, maroon napisał(a):

Oj tam, oj tam. 

 

https://www.rmf24.pl/rozrywka/szolbiznes/news-83-letni-al-pacino-znow-zostanie-ojcem,nId,6812471#crp_state=1

 

Problemem w "związkach" nie jest różnica wieku. Problemem jest ryzyko wycyckania z wszystkich zasobów.

Tylko, że news obok:

https://www.kozaczek.pl/szokujace-fakty-na-temat-zwiazku-al-pacino-i-ciezarnej-noor-alfallah/

 

"Nowe doniesienia sugerują, że obecnie nie mają oni żadnego związku, pomimo że Noor jest w 8. miesiącu ciąży"

 

"Nagle Fallah była wszędzie tam, gdzie była Olivia, szczególnie podczas lockdownu” – podzielił się informacją informator dla Showbiz411. „Nie jest jasne, jaka jest dokładna chronologia, ale wydaje się, że „on faktycznie sądził, że ich związek zakończył się już dawno temu”, ale kiedy zaszła w ciążę, nie powiedziała mu o tym, aż była w 11. tygodniu. „Wiedziała, że Al nie chciał mieć więcej dzieci, nie mają żadnego związku, to jest bałagan” – dodał informator. „Adwokaci pracowali nad tym przez miesiące”."

 

Więc tego.... rozłożyć nogi dla milionów child support i udziału w spadku + fejmu? Yes please... 🤣

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minutes ago, BumTrarara said:

 

Więc tego.... rozłożyć nogi dla milionów child support i udziału w spadku + fejmu? Yes please... 🤣

 

No ale co, jak jesteś obrzydliwie bogaty, to myślisz, że laski będą lecieć na twój urok osobisty? 

 

Pragmatyzmu trochę. To zawsze, ale to zawsze są transakcje wiązane - dupa za wystawne życie. 

 

Stąd jak ktoś gromadzi zasoby, żeby poznać "miłość życia", no to sorry, ale idiota jest. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie zdałem sobie sprawę że mój punkt widzenia jak również odmienny u wielu braci może wynikać z faktu że zapewne większość z was mieszka w Polsce, i być może tak to tam wygląda, chociaż w większych miastach myślę że nie będzie to para 1 na 100. I stąd moje zdziwienie w jednym z powyższych wpisów.

 

Ja mieszkam poza krajem i tutaj starszy o 10-15 lat facet to żaden wyjątek, nikt nawet nie zwraca uwagi na takie pary. I takie też mam doświadczenia. Najstarsza kobieta z jaką byłem miała 34 lata i było to wieki temu gdy sam byłem w zbliżonym wieku, od ok 5 lat celuję w 25-30 a u mnie 4 już z przodu na metryce stoi i nie mam żadnego problemu z relacjami z młodszymi partnerkami. 

 

Powiem więcej, wiele młodszych dziewczyn docenia gdy facet jest starszy, ogarnięty, obyty, zaradny, ma pasje, dba o siebie i wie które guziki ponaciskać żeby laska w nocy latała jak samolot pod sufitem. Często moje partnerki narzekają na swoich rówieśników że to dzieciaki bez podstawowych umiejętności przydatnych w życiu, a i 5 minutowy seks to dla nich żadna frajda. Takie życie.

 

Ja korzystam i jest git. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z mojej perspektywy, jeżeli facet jest zadbany i np. wygląda młodziej, ma szansę na relację z młodszą. Nawet, nie mówię tu o nie wiadomo jakich zasobach, bo nie musi z Tobą być dla kasy i tak będziesz od niej zazwyczaj kilka lvl wyżej finansowo.

 

Mi np. łatwo przychodzi zapoznawać młode Panny, jestem przed 30. Natomiast żeby, nie było tak słodko to problem zaczyna się później, aby taką relację utrzymać.

 

Musisz mieć twarda psychikę (na rozczarowania) i porządną ramę (na jej zachowania). Większość młodych dziewuszek jest bardzo niestabilna emocjonalnie - jak kwiatuszek na wietrze, dziś kocha, jutro, nie kocha. Wszystko u nich opiera się na emocjach, a nie na rozsądku czy logice. Wchodząc w związek z dużo młodszą kobieta istnieje ogromne ryzyko przyprawienia rogów, bądź pascia ofiarą jej huśtawki emocjonalnej (już nic nie czuję).

 

Takie dziewczyny wiedzą, że mają wybór i możliwości. To, że jest jej dobrze teraz, nie znaczy, że będzie za tydzień. Starsze Panny mimo podobieństw są jednak bardziej stabilne i bardziej kalkulują zyski i straty.

 

Jeżeli jesteś mocny psychicznie i nie będziesz rozpaczał po stratach - baw się, ruchaj, ciesz się chwilą. Jeżeli masz ramę tj. będziesz ja potrafił czasem zahamować, ustawić pod siebie - baw się, ruchaj, ciesz chwilą.

 

Jeżeli brakuje Ci tych dwóch aspektów albo chociaż pierwszego, to raczej odpuść. Jest duża szansa, że będziesz cierpiał na złamane serduszko i wtedy szukaj lepiej coś bardziej w swoich widełkach.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obecnie spotykam się z 22-latką, nie będę opowiadał o tej relacji, bo to nie ten temat.

Młodszą pewnie też bym poderwał, ale nie mam obecnie takiej potrzeby.

Więc to żaden mit, to kwestia zrozumienia zachowań młodszych kobiet (ktoś pisał o tym wyżej, lecą na doświadczenie itd.).

Ale oprócz zrozumienia tych zachowań musimy posiadać dobry wygląd + odpowiednie podejście do takiej relacji.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, SilentAssassin napisał(a):

Teoretyk żeś Pan nie z tej ziemi. Pozdro👊


Nie teoretyk, tylko po prostu uważany obserwator rzeczywistości. Większość na forum wyzbyła się wiary w bluepillowe bajki, ale dała sie wkręcić w redpillowe bajki o tym jak facet z wiekiem staje się atrakcyjny dla młodych kobiet.
Ponawiam pytanie - dlaczego jak popatrzycie na 99% par to różnica wieku wynosi 1-3 czasami 5 lat, a różnica 8-15 jest bardzo bardzo rzadko spotykana?

Oczywiście że da się, ale nie widzę sensu w  rozmawianiu o tak rzadkim wyjątku od reguły. Tak samo stanie się milionerem jest możliwe, ale trzeba być realistą, jak jesteś sprytny, zaradny i obrotny zarobisz 20-30k miesięcznie, ale żeby stać się milionerem to już wyższa liga.

Podobnie z atrakcyjnością, można dbać o siebie, chodzić w drogich ciuchach, do najlepszych barberów, mieć najlepszy plan treningowy i najlepszą kosmetyczkę w mieście - ale tylko z 5 na 100 facetów będzie mieć takie geny, żeby rwać 20-letnie śliczne dziewczyny, reszta będzie wyglądać conajwyżej dobrze. Ale ładne dziewczyny mają setki orbiterów 5-6/10 więc na logike - jaki sens dla dziewczyny 20 lat w peaku atrakcyjności brać sobie pana 35 lat który jest zadbany ale max 6/10 przez widoczną starość? Skoro ma w zasięgu młodych i zadbanych rówieśników 6-7/10. A i ten starszy pan 35 lat to musi mieć gruby majątek, bo bananowe dzieciaki 20+ lat to już często mają własne mieszkania i samochody od rodziców, więc swoją pensją 20k raczej takiej dziewczynie nie zaimponuje.

 

9 godzin temu, Obliteraror napisał(a):

Czy ja wiem? Może i tak, ale tu jeszcze jeden czynnik robi robotę. Genetyka ;) Tzn. kobieca genetyka. Ta, po 40-tce statystycznie dla Pań jest wyjątkowo bezlitosna. Wizualnie potrafi się robić bardzo kiepsko. Tak, tak, wiem, nie wszędzie i nie zawsze. I podkreślę - to genetyka, nie tzw. uroda. Nikt mi nie wmówi, że statystycznie lepiej wygląda kobieta po 40-tce niż mężczyzna w tym samym wieku


Statystycznie to właśnie 95% facetów jak i 95% kobiet po 40 wygląda tragicznie, ja tu nie widzę dużej różnicy między starą kobietą a facetem, w dużej mierze to myślenie życzeniowe i bagatelizowanie np zakoli czy łysiny jaki ma wpływ na atrakcyjność, wmawianie sobie że to nic nie zmienia. A zmienia. Dodatkowo - kobiety mają mase kosmetyków, maseczki, makijaż i inne oszukaństwa, faceci tego nie mają

 

9 godzin temu, Obliteraror napisał(a):

I to wcale nie wymaga od mężczyzny jakiejś wyjątkowej dbałości o siebie, by ten stan utrzymać. Chyba że tę wyjątkową dbałość zdefiniujemy jako powstrzymywanie się od regularnego chlania czy utrzymywania wagi na zdrowym poziomie. Wszelkie używki (szczególnie te stosowane bez zdrowego rozsądku) prędzej czy później na twarzy widać ;)

Moim zdaniem to duże myślenie życzeniowe z twojej strony. Statystyka mówi co innego.

Jasne, są faceci co w wieku 40 lat wyglądają wyśmienicie, ale to jest sytuacja niesamowicie rzadka. Ja widuje na swojej siłowni panów w wieku 35-40 lat co diete i trening mają naprawdę dopiętą, ale wyglądają na maks 4-5/10 z twarzy i to głownie zasługa wieku, a nie zaniedbania. Co prawda sylwetki to mają z 8/10 więc ogólna atrakcyjność im urośnie do 6/10, ale na ich miejsce jest masa młodych facetów z wyglądem 8/10. 

A jak wiadomo - młode i ładne kobiety tak do 25 roku życia nie mają parcia na kase i status faceta, takie bardziej pociągają emocje, wrażenia i szpan. Starszego pana u boku koleżanka nie będzie zazdrościć, natomiast atrakcyjnego rówieśnika już tak. Kobiety mają parcie na kase i zasoby dopiero około 25-30 gdy budzi się powoli instynkt macierzyński i chęć ustatkowania, spłodzenia potomka w ciągu 2-3 lat "nowego związku" gdy facet ma odpowiednie zasoby.

 

9 godzin temu, Obliteraror napisał(a):

Więc ta różnica wieku partnerów nie jest tak do końca głupia - statystycznie ;) Mimo że zgodzę się - bywa rzadka.


No i dokładnie o tym mówię - nie twierdzę, że to niemożliwe. Oczywiście że możliwe. Ale tutaj niektórzy userzy głoszą te swoje tezy jakby związki z kobietą 8, 10 czy 15 lat młodszą to było coś banalnego i prostego, wystarczy zadbać o dietę i prace i gotowe. A to gówno prawda. Bo tu dużo ważniejsza jest genetyka i szczęście. Przykro mi, ale dla 90% facetów z forum to jak im się uda zdobyć kobietę 5 lat młodszą to będzie sukces. To nie podcinanie skrzydeł tylko bycie realistą i statystyka. 

Wyszliśmy z bajek bluepillowych o miłości, tej jedynej, byciu miłym itd to najwyższy czas się obudzić z redpillowych mrzonek i nieadekwatnego na obecne czasy wykresu SMV. Czas zacząć twardo stąpać po ziemi i jak chcecie wyrywać ładne laski to teraz - jeśli macie 25, 30 lat to nie ma na co czekać na starość i liczenie, że wraz z zasobami zaczniecie wymiatać na rynku matrymonialnym, bo procesy starzenia waszą atrakcyjność zaorają i wasze szanse przepadną. 

 

8 godzin temu, Miszka napisał(a):

Związki zawsze mają charakter transakcyjny. Nie ma co demonizować kobiet. Zawsze chodzi im o zasoby. Takie mityczne "poczucie bezpieczeństwa" jakie wnosi do związku facet. A wyboru w tym nie ma, bo zgodnie z zasadą hipergamii facet MUSI wnosić do związku więcej niż kobieta.

 

To od Ciebie zależy, czy godzisz się na to czy nie.

Bo jakiś koleś tak powiedział z youtuba? Redpill to tylko płytkie spłycenie rzeczywistości, ale wielu z was zdaje się o tym zapominać. Dla młodej kobiety 20-pare lat jeśli nie jest żadną prostytutką czy utrzymanką to kasa ma małe znaczenie. Więc nie zawsze chodzi o zasoby. Młodej kobiecie chodzi o emocje i wtedy większą rolę gra wygląd + emocje, kasa schodzi na 2 plan. Chyba że to typ dziewczyny która chce szybko zostać matką bez wpadki - ale to na tyle rzadki przypadek, że nie ma co się rozwodzić.

Większość założeń redpilla odnośnie kasy i statusu itd najbardziej dotyczy kobiet 25-30, które zmieniają strategie i już się nauczyły, że przystojny-agresywny-gołodupiec co dawał fajne emocje nie daje stabilności i czas na szukanie gościa z zasobami do związku, żeby mieć zasoby na dziecko. Redpill oczywiście to upraszcza, ale w rzeczywistości dla młodszej dziewczyny ważniejsze są koncerty i podróże, imprezy, kluby, wydarzenia i związane z tym emocje, niż stabilność w postaci mieszkania na własność, kota i psa. 

Mniej audycji redpillowych, a więcej działania na zewnątrz. Bo mam wrażenie że wielu z was utknęło w pętli odsłuchiwania coraz to nowszych teorii, ale mało działa na zewnątrz i potem bezgranicznie wierzy w to co ktoś na nagraniu powie. A to jest sprzeczne z rozwojem, bo od zawsze bardziej liczy się praktyka i własne doświadczenia. Fajnie sobie tak tego wszystkiego słuchać, ale potem człowiek wychodzi na zewnątrz, działa sobie z kobietami, randkuje i ... jakoś nie widać tego wszystkiego o czym mowa w audycjach. Bo to wszystko uproszczenia i pewien wąski wycinek rzeczywistości.
 

3 godziny temu, SuperMario napisał(a):

Ja mieszkam poza krajem i tutaj starszy o 10-15 lat facet to żaden wyjątek, nikt nawet nie zwraca uwagi na takie pary. I takie też mam doświadczenia. Najstarsza kobieta z jaką byłem miała 34 lata i było to wieki temu gdy sam byłem w zbliżonym wieku, od ok 5 lat celuję w 25-30 a u mnie 4 już z przodu na metryce stoi i nie mam żadnego problemu z relacjami z młodszymi partnerkami. 

czyli potwierdzasz to co napisałem... kobieta na zasoby patrzy wtedy gdy zbliża się do 30 i już się wybawiła i pragnie ustatkowania. Te same zasady nie działają z kobietami 20-25 lat bo one mają zupełnie inny tok myślenia. A redpill wrzuca wszystkie kobiety do jednej grupy i próbuje wyciągać ogólne wnioski... To sie nie może udać.

Edytowane przez Zbychu
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Zbychu napisał(a):

Bo jakiś koleś tak powiedział z youtuba?

Bo mam 49 lat i we wszystkich związkach, relacjach ten aspekt się pojawiał.

 

Tylko jedna równolatka na początkowym etapie chciała "dorabiać się wspólnie". Ale i to wspaniale dało się odskórować, że na późniejszym etapie związku mój wkład był wyraźnie większy. 

Jej ograniczał się do siebie i dzieci. Mój wkład dotyczył "większych" rzeczy jak samochód, zmiana mieszkania na większe i takie było oczekiwanie. 

 

Kolejne relacje były już z młodszymi i tam było to wprost wyraźnie widać. Było wręcz oczekiwanie, że skoro jestem starszy, to mogę więcej i zwykle to było robione.

 

14 minut temu, Zbychu napisał(a):

Więc nie zawsze chodzi o zasoby. Młodej kobiecie chodzi o emocje i wtedy większą rolę gra wygląd + emocje, kasa schodzi na 2 plan.

 

Kasa schodzi na 2 plan gdy jedno nic nie ma i drugie nic nie ma. Bo tej kasy po prostu nie ma. I nie ma oczekiwania od partnera, że ta kasa "powinna być". 

 

Zwykle w związku, gdzie jest większa różnica wieku, to zasoby samca z natury rzeczy są większe, bo już się czegoś dorobił. Wyższe stanowisko w pracy, większe zarobki, większe możliwości, więc założenia większa dostępność tych środków dla samiczki.

 

Jadąc gdzieś na wycieczkę jedzie się nie rozklekotanym 10-letnim autem, tylko 3-5 letnim. Ląduje nie w hostelu tylko raczej już w przyzwoitych 3*** i to sponsorowanych przez samca. Tenże samiec nie oczekuje 50/50 na randkach. Wręcz to nie wypada.

Zatem emocje już wprost funkcjonują w oparciu o większe możliwości finansowe.

19 minut temu, Zbychu napisał(a):

Większość założeń redpilla odnośnie kasy i statusu itd najbardziej dotyczy kobiet 25-30, które zmieniają strategie i już się nauczyły, że przystojny-agresywny-gołodupiec co dawał fajne emocje nie daje stabilności

 

Gołodupiec równolatek nie wyskoczy takiej 20-latce z pomysłem "jedźmy do Pragi na weekend" samochodem, bo to jest poza jego możliwościami finansowymi. A wierz mi, taka zwykła 20-latka jak ma opcję pójść na dyskotekę czy do klubu w weekend a pojechać do takiej Pragi - chętnie wybierze Pragę.

 

Koncert podobnie. Może pójść na koncert z równolatkiem, każde zapłaci za siebie, najtańsze bilety. A starszy facet zaproponuje coś, co jest poza jej zasięgiem finansowym. Bilety w pierwszym rzędzie. I emocje od razu większe.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Zbychu Masz dużo racji, ja do tego wszystkiego dodaję jeszcze lokalizację, środowisko i otoczenie, i to w niektórych przypadkach wywraca stolik bo uwierz są miejsca gdzie zasoby, cały blue/red pill, to wszystko nie jest brane pod uwagę przez żadną ze stron bo jest luz, bo jest komuś dobrze ze sobą, bo oboje mają tyle że wystarcza, bo nie ma presji otoczenia, bo chce się spróbować czegoś nowego i jak laska przyprowadzi do domu faceta kilka lat młodszego od jej ojca to nic się nie stanie, zrób tak na Podlasiu, dostaniesz od 5 lat starszego przyszłego teścia widłami, uderzenie jedno a dziury 4. 

 

I tak, nie są to sytuacje często spotykane, w naszym, Polskim, centralno europejskim środowisku, często z katolickim wychowaniem i mentalnością - co ludzie powiedzą. Ale np. południe Europy to już inny świat pod tym względem i znam pary gdzie chłopak ma ponad 30 i ma dziewczynę która ledwie 20 skończyła i jakoś się dogadują, bawią, jak również, starsze o kilkanaście lat pary które też mają podobną różnicę wieku i nikt tam o tym nie myśli. Każde pracuje, zarabia, razem stać ich na fajne życie, znaleźli to czego szukali, ona nie chce niedojrzałych chłopców, on lubi młode ciało i luz małolaty, wymieniają się jakimś potrzebami ale z tego co widzę zasoby nie są tu na pierwszym miejscu. (Choć żeby nie było, są też schematy o których piszesz, tylko jakby mniej niż to widzę gdy jestem w Polsce)

 

Jak teraz na to patrzę to znam więcej par gdzie ta różnica wieku występuje niż par w podobnym wieku, ale to może kwestia właśnie otoczenia w jakim się obracam.

 

@Miszka też się zgodzę, szczególnie z ostatnimi akapitami bo sam tak czasem robię (spontaniczne wypady na drugi koniec Europy) i to generuje u lasek takie emocje że potrafią się spakować w 10 minut i w drugie 10 zakochać 😅 ale to są relacje nastawione na fun i od razu im zaznaczam że niczego nie obiecuję, że jak mi później wyskakują z I love you to im mówię że sorry, niczego Ci nie obiecywałem, fajnie spędzamy czas, nie komplikuj. I taka np. 20 kilku letnia Włoszka wybierze 30+ latka który zakręci nią jak cygan słońcem i da emocje, niż kolegę z rocznika który zaprosi ją na... Nie wiem, granie na PlayStation czy coś w ten deseń. 

 

Ale tak jak wyżej to wszystko zależy, od tego co on ma, co ma ona, albo czego ona nie ma a czego szuka, niemniej luzu jest tu więcej i być może dlatego więcej widzę par które dzieli więcej niż max 5 lat. 

 

Generalnie, panowie, temat na książkę, co człowiek to inne doświadczenie w zależności od miejsca, kobiet spotkanych na swej drodze, zasobów czy wyglądu, i tak, pewne reguły są, owszem, (-5 lat w większości przypadków max), spoko, rozumiem, ale są też miejsca, kobiety, środowiska gdzie te reguły nie są brane pod uwagę i można łatwo nawiązać relacje z młodszymi partnerkami nie będąc milionerem, aczkolwiek ogarnięcie życiowe i dbanie o siebie daje +50% 😉 do powodzenia misji.

 

Zmęczyłem się tym pisaniem 😅 nara

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Zbychu napisał(a):

Statystycznie to właśnie 95% facetów jak i 95% kobiet po 40 wygląda tragicznie, ja tu nie widzę dużej różnicy między starą kobietą a facetem, w dużej mierze to myślenie życzeniowe i bagatelizowanie np zakoli czy łysiny jaki ma wpływ na atrakcyjność, wmawianie sobie że to nic nie zmienia. A zmienia. Dodatkowo - kobiety mają mase kosmetyków, maseczki, makijaż i inne oszukaństwa, faceci tego nie mają

Wszyscy się starzeją, to jasne, jednak powyższe jest nonsensem. Kosmetyki, maseczki i farba do włosów działają tylko do pewnego momentu, widziałeś kiedyś u kobiety siwe odrosty? Jesteś pewien, że to bardziej estetyczny widok od zakoli?

 

Krótko mówiąc, o ile % ludzi atrakcyjnych spada z wiekiem, to jasne, to dla kobiety nieprzekraczalnym momentem jest menopauza, u mężczyzn to działa inaczej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.06.2023 o 19:38, wielebny93 napisał(a):

Obecnie spotykam się z 22-latką, nie będę opowiadał o tej relacji, bo to nie ten temat.

Młodszą pewnie też bym poderwał, ale nie mam obecnie takiej potrzeby.

Więc to żaden mit, to kwestia zrozumienia zachowań młodszych kobiet (ktoś pisał o tym wyżej, lecą na doświadczenie itd.).

Ale oprócz zrozumienia tych zachowań musimy posiadać dobry wygląd + odpowiednie podejście do takiej relacji.

Czy nie przeszkadza Ci różnica w zarobkach/poziomie doświadczenia życiowego? Albo raczej jak bardzo jest to dla Ciebie niewygodne? Mam 26 lat i poznałem ostatnio pewną 20, ale biorąc pod uwagę mój poprzedni związek mam teraz pewne obawy do spotykania się z dziewczyną na takim poziomie życiowym (w trakcie studiów, brak jakichkolwiek/lub małe zarobki). Na pewno można bardzo miło spędzać czas, ale w perspektywie długoterminowej jest to inwestycja czasu, która ma spore szanse na niepowodzenie. A jeżeli np. chciałbym z nią wyjechać gdzieś dalej za granicę, nie fundując jednocześnie wyjazdu, to zazwyczaj ona będzie w stanie sobie na taki wyjazd pozwolić dopiero za kilka lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Kowalski napisał(a):

Czy nie przeszkadza Ci różnica w zarobkach/poziomie doświadczenia życiowego? Albo raczej jak bardzo jest to dla Ciebie niewygodne? Mam 26 lat i poznałem ostatnio pewną 20, ale biorąc pod uwagę mój poprzedni związek mam teraz pewne obawy do spotykania się z dziewczyną na takim poziomie życiowym (w trakcie studiów, brak jakichkolwiek/lub małe zarobki).

 

Jestem wybredny, już kilka młodszych odrzuciłem za samo, jakby to powiedzieć "gadanie" i podejście do życia, dziecinne takie po prostu. Ta dziewczyna skończyła technikum (nie interesują mnie studentki), pracę powiązała z tym, czego się uczyła, zarabia całkiem przyzwoicie. Ogarnięcie życiowe jest, mieszka w domu rodzinnym, na swoim piętrze, relację z rodzicami ok. 

Tak, inwestycja czasu to zawsze ryzyko, jednak można to ryzyko zminimalizować poprzez, że tak powiem "wyczucie" i testy, które stosuje. Wyczuwam, a przynajmniej tak mi się wydaję, kiedy warto w tę relację wejść i rozwijać.

Ryzyko jest zawsze, czy młodsza, czy równolatka. No cóż, ja wolę młode ciało ;) 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

W skrócie pani bardzo imponowało, że mężczyzna w takim wieku i bagażem doświadczeń (komornik, brak wykształcenia i niziny społeczne) ma dla niej czas i traktuje ją "poważnie". Na plus to, że pomimo, że nie są razem sprzeciwia się kiedy prowadząca wywiad koniecznie chce wymusić na niej, żeby powiedziała, że ją skrzywdził takim związkiem. 

Edytowane przez Piter_1982
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierdolenie.

Mój wuj tj.brat ojca jest starszy od ciotki o 12 lat i są już razem z 25 lat. I dorabiali się wszystkiego razem.

Ojciec kumpla jest starszy od swojej żony 10 lat i żyją sobie też już kilkadziesiąt lat w zgodzie.

 

W dziwnym kierunku idzie nasze forum. Coraz więcej bzdur rodem z " net kobiety"

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, trop napisał(a):

wuj tj.brat ojca jest starszy od ciotki o 12 lat i są już razem z 25 lat. I dorabiali się wszystkiego razem.

Ojciec kumpla jest starszy od swojej żony 10 lat i żyją sobie też już kilkadziesiąt lat w zgodzie.

 

U mnie w okolicy- podobnie. Sąsiad starszy od żony około 10 lat. Drugi podobnie. Jeden w małżeństwie jakieś 25 lat, drugi około 40 lat w małżeństwie. Trzeba jednak się z tym liczyć, że jak to mówi Kononowicz ,,Inne czasy to byli". A tak na serio, to dzisiaj większość związków, nie oszukujmy się, nie przetrwa próby czasu, a zwłaszcza w dobie poluzowania norm moralnych.

Kiedyś takie związki miały większą rację bytu, z tego powodu, że kobietom nie było w głowie przeskakiwania z gałęzi na gałąź, jak to ma miejsce, w obecnych czasach. Hipergamia była bardziej kontrolowana przez standardy społeczeństwa. Dzisiaj w dobie tinderów, instagramów, klubów, kobiety mogą sobie wybierać samców, od koloru do wyboru (dosłownie) Niema więc, ostracyzmu społecznego i związki oparte na rozsądku, przestały mieć jakiekolwiek znaczenie. Liczy się szybka gratyfikacja. Dzisiaj są takie związki możliwe, ale trzeba liczyć się z tym, że trzeba oscylować wokół topki mężczyzn i nigdy nie trafić czujności.

Edytowane przez MarkoBe
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
W dniu 14.04.2023 o 05:20, Everson napisał(a):

rozmawiałem przez ponad miesiąc z dziewczyną z Indonezji przez Instagram. [...]

chociaż ona sama nie pytała mnie o wiek ,to  okłamałem ją, że mam 23 lata [...]

Przestańcie gadać o tych super dziewczynach z innych kultur czy też z innych krajów europejskich, które niby tak nie patrzą na wygląd ani na wiek. [...] Teraz każda dziewczyna na świecie chce Chada albo Oskarka lub zagranicznego gościa maksymalnie o 5-6 lat starszych a najlepiej o 4-5 lat starszego..

 

Więc na podstawie jednej siedemnastolatki stwierdzasz, że wszystkie dziewczyny, ze wszystkich kultur dobierają sobie partnerów pod kątem wieku?

 

Podstawowa kwestia jest taka, że wcisnąłeś jej kłamstwo, o które nawet nie prosiła i wyłudziłeś jej sympatię. Teraz jesteś dla niej innym człowiekiem i nie ma ochoty zaczynać od początku. Zwłaszcza, że po kłamstwie możesz okazać się kimkolwiek, np. handlarzem żywym towarem do burdeli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.