Skocz do zawartości

Pytania do redaktorów Radia Samiec


Marek Kotoński

Rekomendowane odpowiedzi

Mentorze Marku,

jeżeli znajdziesz czas (wiadomo jaka teraz sytuacja z wiadomo kim) mógłbyś przybliżyć kwestie: bytów opiekuńczych, aniołów, przewodników? Z wieloma nazwami się spotkałem. Ostatnio dyskutowaliśmy z jednym kolegą tutaj na forum i zaciekawił mnie ten temat. Czy te istoty mogą chcieć coś przekazać? Czym one właściwe są? Jak się z nimi kontaktować, o ile istnieją? 

 

Pozdrawiam serdecznie 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mistrzu, Pokrzepicielu naszych męskich dusz ostatnio w mojej głowie zrodziło się interesujące pytania,a spragniony wiedzy i oświecenia kieruje je właśnie do Ciebie.

 

Czy  istnieje możliwość, żeby samica byłaby wychowana w taki sposób, że wiernie trwałaby, przy swoim mężczyźnie? Oczywiście samiec miałby dogłębną wiedzę jak działa psychika kochanych pań i wiedziałby kiedy i za jaki sznurek pociągnąć.

 

Pani byłaby nauczona szacunku, wzajemności oraz tego co każdy mężczyzna chciałby widzieć w kobiecie. Motywowała odpowiednio naszego samca, który napędzany siłą jej wsparcia byłby nie do zatrzymania. W którejś audycji wspominałeś, że z ezoterycznego punktu widzenia faceta, którego emocjonalnie wspiera kobieta napełnia niesamowita wola walki i siły do walki ze światem. Jest on nie do zatrzymania.

 

Jednak w zderzeniu z rzeczywistością miałem do czynienia z panią z dobrego domu o prawidłowych wzorcach. Dostrzegłem w tym potencjał i próbowałem wyłuskać dla samego siebie i jej to co najlepsze. Jednakże życie szybko zweryfikowało to co chciałem zrobić, a wygrała natura gdyż udała się do kogoś innego. Z dnia na dzień z kochanej i sympatycznej dziewuszki, stała się opryskliwa i wredna w moim stosunku, aż skończyła w wyrku z innym.

 

Zachowanie niestety aż do bólu schematyczne. Jednak przytoczona tutaj historia na forum Mośka o żonie Azjatce, która jest naprawdę oddana i w razie jej niedyspozycji potrafi znaleźć kochanka dla własnego męża pokazuje zupełnie co innego. Z tego wniosek mógłby być tylko jeden. Panie u nas mają strasznie wyprane móżdżki, a po " żonę " trzeba będzie się wybierać na drugi koniec świata ;) Chociaż takie zachowanie kobiety w stosunku do mężczyzny to naprawdę rzadkość, która powoli wymiera patrząc się na to jak wybujałe ego mają nasze polskie księżniczki i nie tylko.

 

A może to cichy głos umierającego białego rycerza?

 

Proszę o rozwianie moich wątpliwości i z góry dziękuję za odpowiedź.

 

Edytowane przez Samiec Alfa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

związek a jej rodzinnosc, nadopiekuńczosć jej rodziców, nachodzenie jej rodziców co 2-3 dzien, i mam tańczyć jak chcą (maluje sciane, naprawiam rower - mam to zostawić bo starzy jej przyszli, mam nie isć na siłownię bo jej starzy przyszli)... jak sobie z Tym radzić ? i czy zawsze mówić jej co myslę o jej rodzicach czy nie ? czy nigdy nie mówić choćbym nie wiem jak mnie irytowali i co robili ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samiec Alfa - dobre pytanie, nagram coś o tym. 

 

7 minut temu, Mariuszsoq napisał:

związek a jej rodzinnosc, nadopiekuńczosć jej rodziców, nachodzenie jej rodziców co 2-3 dzien, i mam tańczyć jak chcą (maluje sciane, naprawiam rower - mam to zostawić bo starzy jej przyszli, mam nie isć na siłownię bo jej starzy przyszli)... jak sobie z Tym radzić ? i czy zawsze mówić jej co myslę o jej rodzicach czy nie ? czy nigdy nie mówić choćbym nie wiem jak mnie irytowali i co robili ?

 

Zdanie zaczynane z małej litery, ani prośby, ani dziękuję, ani pozdrawiam, ani pocałuj mnie w dupę... no ale jestem podobno "dobry", więc trzeba zrobić coś za frajer, bo inaczej stanę się "niedobry" :>

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobrze Szefie, to teraz kilka krótkich piłek ode mnie. Proszę o odniesienie się do nich.

1. Audycja "Jezus Triumfujący(...)" Może już wystarczy tego gadania o Jezusie? Przecież dla Nas Słowian nie ma znaczenia czy On żył, czy nie, gdzie, kiedy, za co i jak umarł. Dowód? Proszę bardzo, Jego słowa:

„Jestem posłany tylko do owiec, które zginęły z domu Izraela" (Mt 15,24).
On nie przyszedł do Nas, Słowian, ani do Germanów, ani do Anglosasów ani do Indian żadnej z Ameryk itd. Nie Naszym idolem i wzorem miał być i nie Nas miał zbawiać. Sam to powiedział. Mało tego, zajrzyjmy dalej, odnośnie krzewienia tej "wiary":

"Tych to Dwunastu wysłał Jezus, dając im następujące wskazania: „Nie idźcie do pogan i nie wstępujcie do żadnego miasta samarytańskiego! Idźcie raczej do owiec, które poginęły z domu Izraela. Idźcie i głoście: "Bliskie już jest królestwo niebieskie" ".(.Mt10, 5-7)
Jezus wyraźnie zabronił swoim uczniom przekazywania ich innym ludom Ziemi. Stoi w Biblii czarno na białym. Czyli "krzewienie" nauk Jezusa poza "owce Izraela"jest sprzeczne z tym, czego Jezus nauczał. Koniec tematu.

2. "Jak wytłumaczyć podświadomości bezwzględność wobec kobiet?"
Wykorzystajmy do tego system programów
Egregora Chrześcijańskiego (a co!):
Jest napisane "Nie będziesz zabijał". Jest napisane "Nie rób Bliźniemu co Tobie nie miłe" Ale nigdzie nie jest napisane "Nie będziesz się bronić". Tyle.

3. "Pogarda wobec prostych ludzi i jej konsekwencje". Gardząc prostymi ludźmi budzisz tzw siły równoważące (termin ten tłumaczy albo DEIR albo Transerfing-nie pamiętam). Po to zamożni ludzie udzielali się społecznie, charytatywnie itd i robią to nadal. 2-obdarowując biednych, czy stawiając jakąś szkołę lub t.p.(ci zamożniejsi) zyskiwali przychylność "maluczkich". Ci zaś między sobą rozmontowywali wszelkich szkodników, zawistników itd,. Możni zyskiwali w ten sposób ochronę energetyczną ze strony tej grupy na zasadzie: "Pan Nasz taki bogaty i taki dobry dla Nas. Kochamy go za to wszyscy". No i taki Pan miał święty spokój, szacunek i wybaczanie drobnostek ze strony plebsu dla niego i rodziny. Kosztowało go to np. kilka% dochodu rocznie, podczas gdy obrona przed atakami ostatecznie by go zrujnowała.

4. No jeszcze na chwilę wróćmy do Egregora Chrześcijańksiego i jego "filtrów"
Biblia mówi o oddzielaniu ziarna od plew. Da się? No pewnie że tak.
Ale kościół mówi o łyżce dziegciu w beczce miodu. Da się to rozdzielić? Nie. Co to jest? Manipulacja filtrem egregorialnym. Po co? Ujmę to obrazowo.
Biblia naucza: Zepsuła ci się uszczelka pod głowicą w aucie? Wydłub ją, wymień i jedź dalej.
Kościół naucza: Zepsuła ci się uszczelka pod głowicą w aucie? Oddaj całe auto do kasacji.
Proste? Tak. I, niestety, zabójczo skuteczne.

Pozdrawiam
Atis

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi Marku, napoleonie dobrej zmiany wsrod samcow.

 

Zastanawia mnie kwestia starosci i tak zwanego "wujka z niemiec". Jak powoli nastepujaca demencja starcza w polaczeniu z alzhaimerem ma sie w ogole do duchowosci, ludziego zycia. Wydaje mi sie, ze nigdy takie tematu nie poruszales. Czesto jest o raku, strasznych chorobach jako nastepstwach pewnych niezmienionych wzorcow.

 

Chodzi mi o to ze demencja starcza, polaczona z utrata pamieci sprawia, ze czlowiek w zasadzie sprawia wrazenie pustej skorupy. Juz "kadlubek" bez konczyn ma w sobie wiecej siebie, niz osoba ktora nie wie co sie w okol niej dzieje, kim sa ludzie jakich widzi, jaki jest dzien tygodnia, jakie ma wlasne potrzeby. Na tej podstawie osmielilbym sie wysnuc teze,ze bez umyslu czlowiek jest niczym, a skoro jest niczym to patrzac na ta osobe - czym jest?

 

Temat wydaje mi sie zlozony, nie wiem czy wyrazilem sie w miare jasno, mam taka nadzieje.

 

Serdzecznie pozdrawiam oraz dziekuje,

eL3Q 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy już zasłużyłem na możliwość zadawania pytań u naszego Czcigodnego Pasterza Zbłąkanych Samczych Owieczek, więc powiem tylko tyle, że już udało mi się parę osób w firmie zapoznać z Radiem Samiec i chłopaki codziennie pod koniec dnia pracy odpalają sobie jedną audycję. :D

 

Nurtują mnie dwie kwestie, które może okażą się przydatne także innym Braciom:

1. Sporo mówi się o męskich wzorcach w rodzinach kobiet, relacjach ojca z matką i ogólnie jego pozycji oraz wpływie na córkę. Co jednak w sytuacji, gdy kobieta wychowała się bez ojca, bo np. odszedł lub zmarł kiedy była mała?

2. Ezoteryka a kontakt ze zmarłymi. Jak wiadomo, w religii chrześcijańskiej, po śmierci jednoczymy się w niebie z naszymi bliskimi. Czy z ezoterycznego punktu widzenia, wędrująca pomiędzy kolejnymi wcieleniami dusza może mieć kontakt z duszami zmarłych członków rodziny? Czy od razu z jednego wcielenia "wskakuje" w inne?

 

Dziękuję i pozdrawiam!

 

Ps. Wiem, że owieczka to samica, ale "Pasterz zbłąkanych baranów" średnio brzmi ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marku, ja mam pytanie ezoteryczne, dotyczące ciemnej strony mocy  :

 Czasami gdy się wścieknę na swoją byłą, wyobrażam sobie,

jak owijają ją węże, jak jest cała brudna, robi się pokurczona i mała. Czuję przy tym, że wysyłam złą energię.

Jak duży wpływ ma coś takiego na drugą osobę? Nie robię tego całkowicie świadomie.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mistrzu Marku,

Mógłbyś przeanalizować dowolny temat z forum odnośnie zdrad i rozstań. Na konkretnym przykładzie łatwiej nam zdobyć wiedzę. Mógłbyś podzielić się swoimi spostrzeżeniami a także porównać je do odpowiedzi chłopaków. 

 

Pozdrawiam serdecznie :-) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czcigodny Marku, czy moze istniec powiazanie miedzy alkoholizmem ojca (tzw. 'zapijanie bolu') a potem 'przeniesienie' tego samego 'cierpienia' na jego dziecko w postaci choroby autodestrukcyjnej/psychosomatycznej? Wspomina o tym Totalna Biologia ale nie znalazlem dokladniejszej informacji niz zwykla wzmianka...Czy mozesz pomoc w tej kwestii? Unizenie sie klaniam i dziekuje za pomoc z gory.

Edytowane przez Szkarłatny
znaki
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 5.09.2016 o 13:57, Mariuszsoq napisał:

związek a jej rodzinnosc, nadopiekuńczosć jej rodziców, nachodzenie jej rodziców co 2-3 dzien, i mam tańczyć jak chcą (maluje sciane, naprawiam rower - mam to zostawić bo starzy jej przyszli, mam nie isć na siłownię bo jej starzy przyszli)... jak sobie z Tym radzić ? i czy zawsze mówić jej co myslę o jej rodzicach czy nie ? czy nigdy nie mówić choćbym nie wiem jak mnie irytowali i co robili ?

Zadaj dokładnie i zrozumiale pytanie, i jakiej pomocy oczekujesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Aumakua napisał:

Zadaj dokładnie i zrozumiale pytanie, i jakiej pomocy oczekujesz.

 

Marku.

 

Jak sobie asertywnie radzić z nadopiekuńczoscią jej rodziców, wykorzystywanie faceta kobiety jako "sponsora" dla całej jej rodziny ? Czy mówić jej zawsze co myslisz o jej rodzicach ? czy nie ?

 

 

Czego oczekuję, odpowiedzi jak asertywnie wybrnąć z takiej sytuacji, co zrobić by ta ich nadopiekuńczosć nie stała się gwoździem do trumny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Mariuszsoq napisał:

 

Marku.

 

Jak sobie asertywnie radzić z nadopiekuńczoscią jej rodziców, wykorzystywanie faceta kobiety jako "sponsora" dla całej jej rodziny ? Czy mówić jej zawsze co myslisz o jej rodzicach ? czy nie ?

 

 

Czego oczekuję, odpowiedzi jak asertywnie wybrnąć z takiej sytuacji, co zrobić by ta ich nadopiekuńczosć nie stała się gwoździem do trumny.

 

Jej to znaczy dziewczyny? Dokładnie opowiedz sytuację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Aumakua napisał:

 

Jej to znaczy dziewczyny? Dokładnie opowiedz sytuację.

 

tak dziewczyny, nie żony, nie narzeczonej, - tylko dziewczyny.

 

najprostsze szybkie przykłady: mieszka u mnie, non stop nachodzenie jej rodziców, non stop dawanie do zrozumienia aby ich też zabierać  tam gdzie my (kino, spa, zakupy)...

W pewnej chwili wybuchłem powiedziałem jej co o nich myślę, że to pasożyty lewusy i nieroby hehe, tylko żerować by potrafili, a na obiad głupi nie zaproszą do siebie, przez to trochę poległem.... bo powiedziałem wprost.

 

Do czego biję... czy żyć ze świadomością, że ich nie lubię, nie trawię, ładnie się uśmiechać, kulturalnie odmawiać, bo wiem że jak powiem co o nich myślę to dziewczyna odejdzie (bo dla niej rodzice to bożkowie...)  czy nie pieprzyć się w tańcu mówić wprost, a jak stawia ona ultimatum albo rodziców akceptujesz albo odchodzę to olać i powiedzieć "to odejdź"... ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Marek Kotoński zmienił(a) tytuł na Pytania do redaktorów Radia Samiec
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.