Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Puma to piękny zwierz - i jak Pan, lubi atakować z zaskoczenia, "od tyłu", podstępnie, a także rzadko staje do otwartej walki.

 

Informuję, że podejmuję czynności prawne wobec Pana. Przyczyną jest kanał YouTubowy PanPuma, na którym przez dłuższy czas rzucał Pan wobec mnie, używając moich zdjęć i nazwiska, oszczerstwa i świadomie kłamał, dążąc z "kolegami" do zniszczenia mojej opinii i mnie samego.

 

Udało się. Robił to Pan bardzo sprytnie i umiejętnie, przez co zasiał Pan w wielu ludziach nienawiść i pogardę do mnie. Że to są oszczerstwa i mają tyle wspólnego z prawdą co barszcz Sosnowskiego z barszczem ukraińskim, wiemy wszyscy doskonale. A skąd wiemy? Ano stąd, że żadna z "rewelacji" na mój temat, nie została uznana w sądzie za prawdziwą, a sędzia jak sam powiedział, osobiście to dokładnie sprawdzał.

 

Sprawy Pana "kolegów" skończyły się jak zwykle - prawomocnym wyrokiem skazującym dla nich. I znowu żadna z pomyj na mnie wylewanych, nie znalazła uznania sądu, i to w DWÓCH instancjach. Tu link do dokładnych opisów tych wyroków, wklejam tylko dwa:

 

- https://braciasamcy.pl/index.php?/top...

 

- https://braciasamcy.pl/index.php?/top...

 

 

Pozwolę sobie także wkleić dwie wypowiedzi sędziego, jeśli ktoś nie chce czytać całości:

 

- „Wpisy, którymi Marek Kotoński poczuł się urażony, bez wątpienia są to sformułowania uwłaczające godności ludzkiej, nawet nie będę tego wszystkiego czytał, bo każdy kulturalny i myślący człowiek uzna te słowa za obelgi

 

- „Ponieważ debata publiczna w Internecie tymi sformułowaniami została sprowadzona do rynsztoka, to uważam, że powinna się spotkać z odpowiedzią i represją ze strony organów sprawiedliwości, stąd uznanie winy i wymierzenie kary dla Iksińskiego

 

 

Mój konflikt prawny z Panem, będzie troszeczkę inny niż z wyżej wymienionymi Panami. Przede wszystkim, wymiar sprawiedliwości już wie, że działająca w porozumieniu grupa ludzi popełniała przestępstwo - są prawomocne wyroki. Wiedzą też, że po zapadnięciu prawomocnych wyroków, ludzie ci nadal robią to co wcześniej, niekiedy znacznie bardziej brutalnie.

 

Dawniej to były tylko moje słowa, przeciwko słowom Pana "kolegów", a teraz są wyroki i kolejne działania hejterskie wobec mnie. Jeśli sąd kogoś skazuje, to liczy że osoba skazana zaprzestanie swoich działań - a ich jest jeszcze więcej i są jeszcze bardziej brutalne, obelżywe. Proponuję by zasięgnął Pan porady prawnika. Dwieście czy trzysta złotych i wszystko będzie jasne odnoście tego, czy piszę prawdę czy kłamię.

 

Wracając do tematu, tysiące ludzi zaczęło mnie nienawidzić, budując w swoich głowach obraz mnie, wytworzony przez Pana kłamstwami i oszczerstwami. Gdy zaczęły zapadać wyroki, chyłkiem wycofał się Pan z prowadzenia kanału. Uciekł Pan, gdyż stało się jasne, że w końcu za swoje działania, trzeba będzie ponieść odpowiedzialność prawną.

 

Zapomniał Pan jednak, że na zakrapianych, hejterskich, wrocławskich imprezach (lajwy gdzie wszyscy mnie obrażali, i wy i oglądający), było sporo osób, które Pana znają i nie wszyscy mają chęć trzymać buzię na kłódkę. Na chwilę obecną nie mam Pana danych, za to mam dane Piotra W. oraz Klaudii I. (aka flateś), które to osoby z wami przebywały i ciekaw jestem, czy wezwane na świadka będą skłonne kłamać, żeby kryć Pana tożsamość.

 

Śmiem wątpić, sądzę że zostanie Pan "sprzedany" na pierwszym przesłuchaniu, albowiem służby próbując ustalić Pańskie personalia, wezwą na przesłuchania wiele osób, zwłaszcza obecnych na filmach z Panem. Niech Pan sobie wyobrazi - czy wyżej wymienione osoby, zaryzykują kilka lat kryminału, żeby Pana chronić? Osób jest wiele, wystarczy że jedna zezna prawdę i kłamiąca reszta ma ciężkie problemy na lata.

 

I tu zacznie się prawdziwe ponoszenie konsekwencji, ponieważ odszkodowanie za - moim zdaniem - przyczynienie się do zniszczenia mojego "biznesu", opartego na zaufaniu ludzi, będzie kosztowało. To lata mojej ciężkiej pracy, kompletnie zmarnowane. A ile zarabiałem, wie Pan doskonale, w końcu wielokrotnie przynosiłem do sądu dokumenty o zarobkach - niemało.

 

Oczywiście zdaję sobie sprawę, że moje poczucie krzywdy i cierpienie psychiczne, obchodzi Pana tyle co zeszłoroczny śnieg, ale już wyrok i odszkodowania na pewno Pana zainteresują.

 

Wychodzę więc do Pana z propozycją, którą opieram na uświadomieniu Pana, co się niebawem zacznie dziać. Gdy już będą znane Pana dane, z racji na charakter zarzutów, można liczyć że policja z zaskoczenia (jak to Puma ma w zwyczaju) wejdzie do Pana i zarekwiruje każdy sprzęt elektroniczny - niech Pan zapyta "kolegów", czy to się może stać.

 

A potem już będzie tradycyjnie. Wynajmie Pan sobie adwokata, proces karny we Wrocławiu i proces cywilny w Rzeszowie, w dwa, trzy lata się zmieścimy. A w sądzie, każde Pana słówko, dosłownie każde, napisane czy wypowiedziane, będzie skrupulatnie badane. Nie przepuszczę najmniejszego oszczerstwa i kłamstwa na mój temat, a jest ich naprawdę dużo.

 

Jak już napomknąłem, proponuję układ. Zgłosi się Pan do mnie ([email protected]) i może coś wynegocjujemy. Może.

 

Opowie Pan wszystko o kolegach, dostarczy mi maile, dowody na ich działanie - to tak w skrócie. "Koledzy" i tak Pana zdradzą, zawsze tak jest w grupach opartych na nienawiści i krzywdzeniu innych. Więc albo Pan ich, albo oni Pana. Przykre, ale nie tak przykre jak życie ze zniszczoną opinią, zapewniam. Im Pan niech powie/napisze że ma mnie wiadomo gdzie, a jednocześnie my będziemy sobie negocjowali.

 

Po tym apelu, podejrzewam że naczelny prawnik waszej "ekipy", zacznie opowiadać, jak to kłamię, oraz jak Pana obroni. Sporo tych "obronionych" przez niego... Ile razy on tak pisał i mówił? I jak się skończyły te mega wielkie procesy, gdzie miałem wyjść w kajdankach? Tak wszystkich bronił, że nawet sam siebie nie obronił. Będzie kłamał, bo nie jest w stanie Pana uratować. Może Pana tylko pogrążyć. Niech Pan go zapyta, co powiedział o Panu w sądzie, bo o to też był przeze mnie pytany. Odpowiedź zaskoczyła wszystkich...

 

Jeśli Pan nie zareaguje na moją propozycję, to szanuję tę decyzję. Trochę to potrwa, ale spełnię Pana marzenie - otóż chciał Pan ze mną debatować, więc będziemy debatowali, ale w sądzie. Poruszymy każde oszczerstwo, każde oskarżenie, tak jak Pan chciał. Tylko że nie na Pana warunkach, a na warunkach sądu - obiektywny sąd i my z dowodami. Tak jest najuczciwiej, a nie ja napiszę komentarz pod Pana kanałem, gdzie w komentarzach, kilkadziesiąt oszukanych moim zdaniem przez Pana osób, będzie mnie lżyło.

 

Nigdy Panu nie odpuszczę, póki będę żył. Chyba wyraźnie to pokazałem przez ostatnie lata, że nie rzucam słów na wiatr? To nie zemsta, ale głód sprawiedliwości. Nikomu z was nic złego nie zrobiłem, całe życie poświęciłem pomaganiu ludziom poszkodowanym przez los i wszelkiej maści złoczyńców. A wy mi zabraliście niemal wszystko - opinię, uczciwe zarobki, spokój ducha. Zmieniliście moje życie w koszmar, a wielu ludzi w ciężkiej sytuacji życiowej, zamiast otrzymać ode mnie bezpłatną pomoc (poradę, wsparcie psychiczne żeby przetrwać zły czas), zrezygnowały z tego, przekonane waszymi oszczerstwami, że jestem podłym człowiekiem.

 

Dlatego chcę zobaczyć Pana w sądzie. Chcę, żeby było jasne dla wszystkich, że Pan kłamał na mój temat. Może chociaż opinię odzyskam, w co szczerze wątpię. Po wyrokach skazujących moich "krytyków", nadal niektórzy ludzie powielają wasze oszczerstwa. Nie przekona ich nic ani nikt - przyznanie się do tego, że zostali przez was okłamani, jest nie do przyjęcia.

 

Ma Pan niespełna tydzień. W piątek zaczynamy działać na poważnie.

  • Like 18
  • Dzięki 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.