Skocz do zawartości

Wychowałem dzieci, a teraz czuję pustkę...


Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 17.04.2023 o 13:39, Brat Jan napisał:
W dniu 16.04.2023 o 21:12, Yolo napisał:

Chyba musisz sobie wymyślić siebie na nowo. Albo i nie, choć to trudniejsze. 

Dawaj szczegóły bo jest źle.

 

Może sam zacznij, bo z Twojej strony ogólniki. 

 

Generalnie, możesz sobie szukać kolejnych ról do odegrania albo poszukać w tym siebie. 

Takie momenty jak teraz mogą boleć, na pewno o nie są komfortowe. Znane odchodzi, nie masz nic w zamian i nie wiadomo co będzie. 

Ludzie robią w takich sytuacjach różne głupoty, ale też potrafią je wykorzystać z pożytkiem.

Zastanów się czego Ty byś chciał, czego Ci brak, na co miałbyś ochotę, o czym przez te lata zapomniałeś. 

 

Ja bym wsiadł na motor, wyjechał na jakieś wypizgowo i dał sobie kilka dni w ciszy. Wtedy przychodzą dobre pomysły, jeśli umie się ją oswoic. 

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem w Twojej skórze ale pozwolę sobie tylko zauważyć, że jeśli się usamodzielniły i weszły w dorosłość to wykonałeś swoją robotę 🙂 

Co za tym idzie powinieneś czuć się dumnym ze samego siebie. Tym bardziej jak uświadomisz sobie, że są rodzice którzy robią dokładnie odwrotną robotę by nie czuć się samotnymi i infantylizują własne dzieci.

 

Ciesz się spokojem bo nic nie trwa wiecznie. Lada moment zostaniesz "dziadkiem Bratem Janem" no i tym samym pojawią się nowe wyzwania i koło się zatoczy :) 

 

Wszystkiego dobrego!

  • Like 4
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 4/18/2023 at 7:32 PM, ewelina said:

Czy ten motor, to jakiś lek na całe zło :D

Ja tam mam hulajnogę elektryczną i też jest OK. Tyle, że bardzo sezonowa jest (tak samo jak motocykl). Więc zostaje auto przez większość roku. 

 

ps. ale dzieci nie mam i nie planuję. Może przy dzieciach to już potrzebny motocykl :D

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Brat Jan napisał:
4 godziny temu, SzatanK napisał:

Ciesz się spokojem

Trochę realizmu wszak żonaty jestem.

Żonę usamodzielnisz to będzie komplet 🤣 a atak na serio to jeszcze raz gratulację!

 

Wiem, że może Ci być przykro ale niech Cię rozpiera duma, że dzieciaki sobie dają radę bo jest z czego 🙂 

Edytowane przez SzatanK
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co Tobie pomoże, ale wiem co ja bym robił. Długie samotne wyprawy pieszo w góry, motocyklem w dzikie lądy, jakiś sport np sporty walki.

Zrób pozwolenie kolekcjonerskie na broń, kup Jack 5.56 albo/i jakiegoś AR15, strzelbę półautomat, jakąś klamkę dziewiątkę albo czterdziestkę piątkę, sztucer turqa albo cz, postrzelaj sobie jak lubisz to tarcz z politykami.

 

Nie popieram takich rozwiązań dla małżonków, ale możesz zawsze jechać do zamtuzu, podjedziemy razem - ja prowadzę Ty stawiasz.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.04.2023 o 21:34, Brat Jan napisał:

Pora zostać dziadkiem? :D

 

Tak, niech inni wdepnął w to samo co Ty.

 

W końcu zobaczyłeś sens rozmnażania się. Widzisz jak marny jest twój los po wszystkim. To jest jedynie Twój problem i Twoja sprawa jak sobie z nim poradzisz. Kawał życia przeleciał nadaremno.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Rnext napisał:

Tyle, że bardzo sezonowa jest (tak samo jak motocykl).

Ta sezonowość w PL i pogoda to i mnie dobija.

 

17 godzin temu, Imiennik napisał:

Kawał życia przeleciał

Znasz sposób aby powstrzymać ten życia przelot?

CZy masz dzieci czy nie masz to i tak życie przemija.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.04.2023 o 21:34, Brat Jan napisał:

Pora zostać dziadkiem? :D

 

 

Szczerze mam wrażenie, że mój stary (ojciec) przeżywa drugą młodość, gdy zajmuje się moim synkiem. 

Ciągle go nosi na rękach i całuje... 

Wydzieliłam mu nawet "sferę" całowania, że w główkę może.  

A nie daj Boże coś zrobię nie tak, że moje dziecię jęknie... Ciągle, kiedy jesteśmy u dziadków, muszę mu przypominać czyje to jest dziecko. Bo mu się chyba role pomyliły. 

Mam wrażenie, że traktują jak swoje własne, a nawet lepiej. 

Nie wspominam już o natłoku zabawek, karuzelach, bujaczkach i innych brzęczących ustrojstwach. 

Ja nie miałam takiego wspaniałego dzieciństwa. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Brat Jan napisał:

Znasz sposób aby powstrzymać ten życia przelot?

CZy masz dzieci czy nie masz to i tak życie przemija

Zgadza się. Ale wychowanie dzieci jest nierozerwalne z opuszczeniem przez nich domowego "gniazda". Więc inwestujesz w coś co się finalnie skończy pozostawiając coś na wzór pustki.

 

Inny przykład to ludzie którzy całe życie pracowali i nagle przechodzą na emeryturę i nie wiedzą co ze sobą zrobić. 

 

Całego życia nie przeżyłem więc w 100% Ci nie powiem, ale wydaje mi się że ograniczanie swojego życia do pracy/rodziny tak się właśnie będzie kończyć bo człowiek nie zna innego życia, co było się kończy a on może wszystko i nic, ale celu już nie ma.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Imiennik napisał:

wydaje mi się że ograniczanie swojego życia do pracy/rodziny tak się właśnie będzie kończyć bo człowiek nie zna innego życia, co było się kończy a on może wszystko i nic, ale celu już nie ma.

No tak w małym stopniu ta prawda i mnie dotknęła. Chociaż to dotyczy głównie tych oczekujących na przysłowiową szklankę wody na starość.

 

4 godziny temu, Imiennik napisał:

Więc inwestujesz w coś co się finalnie skończy pozostawiając coś na wzór pustki

I to dość depresyjnej pustki...

 

A co do inwestycji to tego się nie czuje bo rozkłada się na 18-24 lat. Było też wsparcie od 3 pokolenia czyli dziadków.

 

Porownalbym do auta. Kupujesz w salonie za 200k, dokladasz w czasie eksploatacji i po x latach sprzedajesz dużo taniej. Możesz się bez tego obejść, ale większość ludzi chce mieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Brat Jan napisał:

A co do inwestycji to tego się nie czuje bo rozkłada się na 18-24 lat

Inwestować można także emocjonalnie.

Nie o pieniądze chodzi, bo jak nie na jeden to na inny cel pójdą.

Podobnie jak niepalący mówi palaczowi:

-Gdybyś odkładał pieniądze zamiast wydawać na papierosy to jeździłbyś Porsche!

-Tak? Ty nie palisz, więc gdzie stoi twoje Porsche?

2 godziny temu, Brat Jan napisał:

Porownalbym do auta. Kupujesz w salonie za 200k, dokladasz w czasie eksploatacji i po x latach sprzedajesz dużo taniej.

Pozbyłeś się auta, pora na motocykl!

Trochę wiatru w życiowe żagle nie zaszkodzi, możesz spełniać marzenia które odłożyłeś w czasie. Wiadomo że dzieci czas zabierają, teraz możesz odzyskać go z nawiązką. Może jakieś domowe hobby, może podróż na drugi koniec świata. Ty wiesz co Ci pasuje!

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 hours ago, Imiennik said:

Więc inwestujesz w coś co się finalnie skończy pozostawiając coś na wzór pustki.

Jak zazwyczaj u mnie - wyrywkowo...

W/w to jedno ze spojrzeń na sytuację.

Poniżej inne:

Kiedyś obudziłem seksualnie pewną rozwódkę.

Pieprzyliśmy się jak króliki pewien czas, bez tabu.

Potem zaczęły jej się świecić oczy jak każdej dobrze wybzykanej lali, faceci zaczęli za nią latać, coś jak w "Nigdy w życiu", zachciała stabilności więc spławiła mnie i związała się stabilnie.

Szkoda mi było trochę, ale finalnie to nie była pustka. To była duma. To ja zrobiłem z kobiety kobietę.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.04.2023 o 21:24, Rnext napisał:

Ja tam mam hulajnogę elektryczną 

Mi chodzi po głowie rower z mocnym wspomaganiem elektrycznym. Tylko coś chcą te nasze pojazdy uregulować prawnie, czyli jak zawsze utrudnić życie obywatelowi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 4/21/2023 at 8:13 PM, Brat Jan said:

Mi chodzi po głowie rower z mocnym wspomaganiem elektrycznym. Tylko coś chcą te nasze pojazdy uregulować prawnie

Już jest uregulowane. Masz ograniczenie do 25 km/h.

Mocy chyba nie uregulują. To by znaczyło, że muszą też, per analogiam, ograniczyć moc samochodów.

Na zachodzie jest tak, że jak masz wypadek i ci udowodnią, że jechała więcej niż 25 km/h to masz problemy ale poza tym to nie ma ograniczeń.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 4/23/2023 at 5:27 PM, Brat Jan said:

Gdzieś mi się obiło, że mają mieć rejestrację.

 

Dopóki nie mają (mieć) to nie na się czym przejmować.

Po drugie można wziąć przykład z młodzieży, choć to przykład sprzed wieku lat, i jakby doszło do przymusu rejestracji to mieć papier na silnik o mocy dopuszczalnej bez rejestracji. Pamiętam jak szczyle jeździły na skuterach z silnikami 125cc, bez prawka i wszystko było cacy. Zapytałem się ich czy się nie boją kontroli policji, to mi pokazali dowód pojazdu, a tam 49cc. Nie wiem jak to zrobili ale da się.

Poza tym jakby chcieli wprowadzić to należy się zaangażować wlobbowanie przeciwko temu. Przecież to bzdura. Przez analogię to powinno ograniczyć prędkość osiągają przez samochody do 110 km/h, bo przecież szybciej i tak nie wolno. ¯\_(ツ)_/¯

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.