Skocz do zawartości

Dzieci nie wytrzymują


Trevor

Rekomendowane odpowiedzi

12 godzin temu, Margrabia.von.Ansbach napisał:

 

Teraz, pisząc z drugie strony medalu.

Dzieciaki mają przesyt, przebodźcowanie i zalew dobrobytu.

No i? Jedne mają inne zaś odstają. 

12 godzin temu, Margrabia.von.Ansbach napisał:

Więc, jak w każdej takiej sytuacji, wymyślają problemy z d@py.

I to jest arcydebilizm. Masa ludzi która potrzebuje pomocy, po nią nie idzie bo ktoś może uznać że mają problemy z dupy. 

 

A waga problemu jest czysto subiektywna. 

12 godzin temu, Margrabia.von.Ansbach napisał:

 

 

Polecam wybrać się w sobotę po południu, gdy jest ładna pogoda do Złotych Tarasów w Warszawie.

Na dole, obok obrotowych drzwi jest 'amfiteatr' gdzie gromadzi się aktualnie młodzież.

Widać modna miejscówka.

Freak Show 2023 gwarantowane!

Nawet biletu nie trzeba kupować.

No. Kiedyś dźiwadła się gromadziły tylko w Jarocinie

12 godzin temu, Margrabia.von.Ansbach napisał:

Poza tym, kurwa, napiszmy to szczerze.

Posiadanie 'depresji' wśród młodych to aktualnie moda, fejm i must-have.

Nie masz depresji i wizyt u psychologa?

Coś jest z tobą nie tak!

10 lat temu było to posiadanie kołcza czy trenera personalnego.

Teraz bieganie na psychoterapie z problemami rodem z d@@py.

Sorki, taka prawda.

Hue hue. Ktoś tu czyta Klub Jagielloński. 

Teraz jest moda na depresje i psychoterapeutów. 15 lat temu była moda na samookaleczanie. Nawet rozwinęła się subkultura Emo. 

Problemy były, nie wiem czy rzadsze czy częstsze, ale były. Ale tłumaczono to dołem. Nie szukano pomocy. Dopiero po latach się okazuje że nagle jest rozkwit DDA, DDD itp. bo te dzieciaki jako dorośli poszły po pomoc. Po drodze jeszcze rozlewając własne toksyny. 

 

Za moich szkolnych czasów była moda na dysleksje. I wszystko sprowadzano do dodatkowego czasu na maturze. 

Kij z tym że problemy ze skupieniem mogły wynikać ze stanów lękowych

 

Bo do psychiatry to tylko jak słyszysz głosy. 

 

12 godzin temu, Margrabia.von.Ansbach napisał:

Napiszę jako ojciec.

Doświadczony wychowywaniem dwójki dzieci.

Każdej binarnie niepewnej osobopostaci z depresją klimatyczną.

Oraz pakietem wizyt z psychologiem.

Proponuję zacząć od posprzątania w swoim, k@@rwa, pokoju.

Bo jakoś ich to przerasta. Wiecznie, k@@rwa!

Sprzątanie pomoże. Napewno. Zastanawiam się jaki masz z nimi kontakt. Czy masz realne info czy dozowana jest cukierkowa wersja ich życia by ojciec się nie zawiódł. Dysocjacja płciowa ma przyczyny. Przyczyną nigdy nie jest nieporządek w pokoju. Nieporządek w pokoju tylko wnerwia  rodziców. 

 

12 godzin temu, Margrabia.von.Ansbach napisał:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, bassfreak napisał:

byle rano wstać, do roboty a potem szybko do sklepu i przed tv I tak w kółko

Właśnie opisałeś moje życie w pewnej jego części.

Czasami byłem tak wyjebany po robocie że nie ma innego wyjścia. Trzeba iść spać żeby rano wstać i kolejny dzień mieć wyciągnięty z życia za pieniądze.

 

I tak większość życia zapierdalam po 10-12h, teraz to 10 000zł na miesiąc szału nie robi a pieniądze z drzew się nie biorą.

Dlatego często mówię o systemie podatkowym, o tym jak państwo nas okrada z pieniędzy - bo pieniądze to efekt poświęcanego czasu ergo państwo okrada nas z życia. A skoro ktoś Tobie odbiera życie to masz prawo odebrać je jemu :)

Zaraz przyjdzie @Gixer i powie że narzekam xD

15 godzin temu, bassfreak napisał:

byle rano wstać, do roboty a potem szybko do sklepu i przed tv I tak w kółko

Właśnie opisałeś moje życie w pewnej jego części.

Czasami byłem tak wyjebany po robocie że nie ma innego wyjścia. Trzeba iść spać żeby rano wstać i kolejny dzień mieć wyciągnięty z życia za pieniądze.

 

I tak większość życia zapierdalam po 10-12h, teraz to 10 000zł na miesiąc szału nie robi a pieniądze z drzew się nie biorą.

Dlatego często mówię o systemie podatkowym, o tym jak państwo nas okrada z pieniędzy - bo pieniądze to efekt poświęcanego czasu ergo państwo okrada nas z życia. A skoro ktoś Tobie odbiera życie to masz prawo odebrać je jemu :)

Zaraz przyjdzie @Gixer i powie że narzekam xD

15 godzin temu, bassfreak napisał:

Nie ma jak przerwać tego koła spierdolenia

Tak jak mówiłem państwo okrada nas z czasu. Ludzie nawet nie mają go wystarczająco by wychować swoje dzieci, jakieś wnioski o państwowe przedszkole i tak dalej. Kto w normalnym świecie oddałaby swoje dzieci komuś obcemu pod opiekę czy żeby uczyli jakiegoś zjebanego programu nauczania? 

System jest tak stworzony i nic nie zrobisz. To tak jakbyś pomidory przeniósł ze szklarni do piwnicy i się dziwił że nie rosną.

9 godzin temu, Trevor napisał:

Tylko czekać aż o żydach będzie xD

comment_KkBJfYQfsw58PkIncJHhYXMieXhXs8TE

 

 

Jebać żydów ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Libertyn napisał:

 

Hue hue. Ktoś tu czyta Klub Jagielloński. 

 

 

Akurat, Kolego @Libertyn, ten artykuł mnie ominął.

Znając Twojego poglądy i sympatie społeczno-ekonomiczne.

Nie spodziewałem się po Koledze innego wpisu.

 

Jak odfiltrujecie z tego wątku Żydów, komunę, NWO i Reptilian z Zeta Reticuli.

To będzie prosty obraz.

Narcystyczne młode roczniki będą skupione na swoim aktualnym "cierpieniu".

Powód dowolny, na czele z brakiem szybkiego Wi-Fi i pokrycia 5G.

Starsze dziaderskie roczniki powielą argument "cierpienie? co wy wiecie o cierpieniu, w 80tych czy 90tych to było cierpienie!".

 

Dyskusja nie ma sensu.

Bo opiera się, w tym przypadku, na strasznym subiektywiźmie.

I patrzeniu na czubek własnego nosa.

 

 

Edytowane przez Margrabia.von.Ansbach
  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Margrabia.von.Ansbach napisał:

 

Akurat, Kolego @Libertyn

 

Jak odfiltrujecie z tego wątku Żydów, komunę, NWO i Reptilian z Zeta Reticuli.

To będzie prosty obraz.

 

 

 

Sugerujesz, że nie ma żadnego spisku? To jest najokrutniejsza i najbardziej bezczelna teoria spiskowa. Mówi ona, że ludzie w swojej masie to barany. I osoby ogarnięte, korzystają z tej masy jak z zasobu wiedząc, że nikt ich nie osądzi robią co chcą i ile mogą. Aby wydoić ile się da 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Imiennik napisał:

Właśnie opisałeś moje życie w pewnej jego części.

Czasami byłem tak wyjebany po robocie że nie ma innego wyjścia. Trzeba iść spać żeby rano wstać i kolejny dzień mieć wyciągnięty z życia za pieniądze.

 

Chodziło bardziej o to że januszexy, grażyny itd robiąc to w międzyczasie nie interesują się NICZYM praktycznie + nie dbają zupełnie o swoje zdrowie fizyczne i psychiczne. Oni latają na pewnym autopilocie i to dosłownie, ci ludzie nie mają jakiejś samoświadomość co się dzieję z nimi i dookoła nich

 

Moje życie też jest dosyć monotonne ale nie ogranicza się do oglądania szamba w tv typu trudne sprawy, tvPIS itd.

Edytowane przez bassfreak
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Margrabia.von.Ansbach napisał:

 

Akurat, Kolego @Libertyn, ten artykuł mnie ominął.

Znając Twojego poglądy i sympatie społeczno-ekonomiczne.

Nie spodziewałem się po Koledze innego wpisu.

 

Jak odfiltrujecie z tego wątku Żydów, komunę, NWO i Reptilian z Zeta Reticuli.

To będzie prosty obraz.

Narcystyczne młode roczniki będą skupione na swoim aktualnym "cierpieniu".

Każda jednostka jest narcystycznie skupiona na swoim cierpieniu. 

 

Bez względu na rocznik. 

Jedni narcystycznie cierpią bo nie mają butów Adidas i odstają od reszty, inni tak mają z IPhone. 

Inni narcystycznie cierpią bo kupili nierucha inwestycyjnego na kredyt i podniesiono oprocentowanie.

Jeszcze inni będą cierpieć bo teraz kupują a za kilka miesięcy sąsiad kupi za mniej bo rynek obniży ceny. 

Godzinę temu, Margrabia.von.Ansbach napisał:

Powód dowolny, na czele z brakiem szybkiego Wi-Fi i pokrycia 5G.

Starsze dziaderskie roczniki powielą argument "cierpienie? co wy wiecie o cierpieniu, w 80tych czy 90tych to było cierpienie!".

Starsze roczniki zaś ciągle pierdolą jak cierpią, bo ZUS, bo OC, bo ograniczenia prędkości, bo piesi mają pierwszeństwo, bo za mało płacą, bo za dużo kosztuje. Bo szkoła nie wychowuje, bo szkoła miesza się w kompetencje wychowawcze rodzica, bo sąsiad ma nowy samochód, bo za ciepło, bo za zimno. Bo inflacja. 

 

A można by rzec że to gównoproblemy. Problem jest gdy mieszkasz na wiosce w Kongo i masz raka i conajwyżej dostaniesz paracetamol i wciąż pracujesz 12h za 1$ dziennie bo socjalu nie ma. 

 

 

Godzinę temu, Margrabia.von.Ansbach napisał:

Dyskusja nie ma sensu.

Bo opiera się, w tym przypadku, na strasznym subiektywiźmie.

I patrzeniu na czubek własnego nosa.

Bo to jest taka tematyka. Czysto subiektywna. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.04.2023 o 19:12, Trevor napisał:

Byłem tam żeby zabawiać ich dzieci, a oni po mnie jechali. Coś niesamowitego.

Ale rozwiń, mieli wąty o coś? Bo tak bez powodu?...

W dniu 23.04.2023 o 09:19, Trevor napisał:

To nie. Powiedziała mi że nie będę jej mówił jak ma własne dzieci wychowywać. 

Robi tak bo ma z tego KORZYŚĆ. Może dowolnie wyładowywać wyparty gniew na dzieciach... może ona ma tego tyle że musi "się podzielić". Ja tak miałem w domu, ojciec był nerwusem i nadal jest... nie katował ale hmm mocno to wpłynęło na mnie widzę po latach i po doedukowaniu się...

W dniu 23.04.2023 o 10:34, maroon napisał:

To nie wypowiadaj się na tematy, o których nie masz pojęcia. 😂😂😂

Many, a wg ciebie darcie ryja na dzieci to jedyne wyjście? 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Margrabia.von.Ansbach napisał:

Poza tym, kurwa, napiszmy to szczerze.

Posiadanie 'depresji' wśród młodych to aktualnie moda, fejm i must-have.

Nie masz depresji i wizyt u psychologa?

Dokładnie, kiedyś alkohol, narkotyki, bicie żony i dzieci, teraz depresja + nałogi, mniejsza przemoc fizyczna w stronę bliskich z kolei. Spierdolenie przekazywane z pokolenia na pokolenie. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, Libertyn napisał:

Higiena psychiczna. Autopilot i dystans jest lepszy niż ciągła frustracja. 

40 minut temu, Libertyn napisał:

Higiena psychiczna. Autopilot i dystans jest lepszy niż ciągła frustracja. 

 

Właśnie chodzi o to że u takich ludzi nie istnieje coś takiego jak higiena psychiczna 🤣 

 

Frustracja z tych ludzi to wychodzi, dla każdej Grażyny młoda zadbana ładnie ubrana laska to kurwa a dla smierdzacego otyłego Janusza każdy mlody chłop to albo sterydziaz al o może gej bo taki zadbany, no i jeszcze prace MAJO A PINIENDZY CHCA JESZCZE !

Edytowane przez bassfreak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, bassfreak napisał:

Frustracja z tych ludzi to wychodzi, dla każdej Grażyny młoda zadbana ładnie ubrana laska to kurwa a dla smierdzacego otyłego Janusza każdy mlody chłop to albo sterydziaz al o może gej bo taki zadbany.

No. Higiena. Ze mną wszystko ok tylko inni są zjebani. 

Nie mam sobie nic do zarzucenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minutes ago, Ramaja Awantura said:

 

Many, a wg ciebie darcie ryja na dzieci to jedyne wyjście? 

A ironię wyczuwasz? Koronny "argument" rozpłodowców "nie masz dzieci, to się nie wypowiadaj". 

 

Ta sama kategoria co: "Nie znasz, to nie oceniaj z iloma się ruchałam". 

 

Tymczasem towarzystwo często gęsto samo o własnych dzieciach guano wie, a "metody" wychowacze ma wzięte z kolorowych pisemek "Jak być idealnym tatełem/mamunią", gdzie Julka smaży rano przy kawuni artykuł z dupy, bo wierszówka musi wpaść. 

Edytowane przez maroon
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, maroon napisał:

Nie to nie jest za dużo. M. in. dzięki temu zbudowałem np. duży szacunek do rzeczy-przestrzeni wspólnej - nie niszczę jej i nigdy potem nie miałem takich ciągot. 

Jeżeli nie czynisz zła tylko ze względu na konsekwencje to podobne pranie mózgu przechodzisz co osoby wierzące w kościele. Nie oceniam, większość z nas przez to przechodziła.

Polecę klasykiem:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Margrabia.von.Ansbach napisał:

Mnie, osobiście.

Bardzo interesuje "cicha rola" 'branży psychologicznej'.

W nakręcaniu zapotrzebowania na swoje usługi.

(...)

Tak namnożone ostatnio lobby psycho - też potrzebuje dopływu świeżej klienteli.

Coś się wmówi ludziom, że trzeba leczyć.

 

‘Moda’ na psychologa jest też stąd, że współczesne dzieci wiedzą, że ktoś taki istniej.

Z czasów własnej podstawówki nie przypominam sobie, by w klasie były jakiekolwiek warsztaty z psychologiem/pedagogiem, nie wiem nawet, czy takie persony były w szkole (w lo była jedna pogadanka o narkotykach).

Teraz są (gabinety i warsztaty), w podstawówce moich dzieci było tego wiele, do tego pozytywnie się o takich zajęciach wypowiadały.

 

Imho to dobry kierunek, by od małego uświadamiać skąd biorą się w nas różne emocje i jak sobie z nimi radzić. Jeden poradzi sobie sam, drugi pójdzie do psychologa. Ostatecznie praca zawsze jest własna, ale nie dla każdego tak oczywiste, co powinien naprawiać.

 

Fakt jest też niestety taki, że ludzie oczekują teraz szybkich i łatwych rozwiązań - stąd niektórzy zaliczają maratony po gabinetach, rozczarowani, że kolejny psycholog nie dał recepty na wszystko i nie wypisał zwolnienia z życia.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minutes ago, Patryk said:

Jeżeli nie czynisz zła tylko ze względu na konsekwencje to podobne pranie mózgu przechodzisz co osoby wierzące w kościele. 

Czytajcie ludzie ze zrozumieniem. 

 

M. in. - między innymi. https://dyktanda.pl/miedzy-innymi-skrot

 

Czasem potrzebny jest "impuls" żeby pewne rzeczy zrozumieć. 

 

Przykładowo, możesz komuś długo tłumaczyć, że gorące parzy, ale jak się nie oparzy, to nie zrozumie, tylko przyjmie "na wiarę". 

 

Natura działa tak, że młody organizm testuje otoczenie i granice. I jak je przekroczy, to dostaje kopa i boli. Lekcja przyswojona i zapamiętana. 

 

Lepszego mechanizmu jeszcze nie wynaleziono. 

 

A problemy się pojawiają, jak nie ma tego kopa, a jest tylko wiara, którą można dowolnie kształtować i, uwaga, KWESTIONOWAĆ. 

 

Mój ulubiony przykład - strucle z pierdziawkami. W Chinach delikwentom przykłada się ryj do rury i mają przez kilkanaście minut słuchać swojego pierdzenia. U nas "wiara", że mogą zakłócać spokój i każdy ma to w dupie. 

 

Czaisz już jak działa mechanizm kara-nagroda, czy jeszcze nie? 

Edytowane przez maroon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Patryk napisał:

Jeżeli nie czynisz zła tylko ze względu na konsekwencje to podobne pranie mózgu przechodzisz co osoby wierzące w kościele.

 

Rozwiń myśl bo napisałeś to zbyt ogólnikowo, wiadomo kwestia osoby ale ludzie "głównie" nie czynią zła ze względu na konsekwencje.

Ja np. mam trochę nierówno pod sufitem ale wiem że nie mogę przekładać "moich brudów" na ludzi którzy nie są niczemu winni.

U mnie to nie jest kwestia konsekwencji tylko raczej poszanowanie innych osób. 

 

Przykładowo ja jestem osobą wierzącą ale nie daję sobie wchodzić na głowę nikomu.

Jest jednak różnica  między świadomym czynieniem zła a robieniem czegoś "złego" "pośrednio". (np obrona własna)

Edytowane przez bassfreak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, canyon napisał:

Fakt jest też niestety taki, że ludzie oczekują teraz szybkich i łatwych rozwiązań

Fast food, fast fashion, fast information. Fast employee. 

 

Żyjemy w świecie gdzie wszystko możemy ogarnąć asap z telefonu. 

 

To że nie ogarniamy tak siebie samych i że inni tak nie ogarniają siebie frustruje. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam sytuację gdzie posłali 6 latka czy tam 7 latka do przedszkola. Do starszej grupy gdzie był najmłodszy i najmniejszy. Niezbyt długo. Dziecko zaczęło płakać, że już nie chce żyć i chowało się do szafy. To samo dziecko płakało jak miało iść na trening piłki nożnej. Jednak zapierdalanie od 3 roku życia trzy razy w tygodniu. Do tego jakiś angielski w tygodniu. I dziecko po prostu nie wytrzymało. Ale z tego co wiem wrócił do swojej grupy w przedszkolu. 

  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Montella26 napisał:

. Niezbyt długo. Dziecko zaczęło płakać, że już nie chce żyć i chowało się do szafy. To samo dziecko płakało jak miało iść na trening piłki nożnej. Jednak zapierdalanie od 3 roku życia trzy razy w tygodniu.

Najmłodszy i najmniejszy= najgorszy. Pewnie taki grupowy kozioł ofiarny. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Libertyn napisał:

Najmłodszy i najmniejszy= najgorszy. Pewnie taki grupowy kozioł ofiarny. 

Tak, ale dobrze niech idzie do starszej grupy niech się rozwija. 

Guzik prawda. Dziecko jest dzieckiem i ma być dzieckiem. Bawić się zabawkami, śmiać, nic na siłę. A nie jakieś chore ambicje rodziców. Programowanie na robota. Przede wszystkim to powinna być zabawa 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Montella26 napisał:

Guzik prawda. Dziecko jest dzieckiem i ma być dzieckiem. Bawić się zabawkami, śmiać, nic na siłę. A nie jakieś chore ambicje rodziców. Programowanie na robota. Przede wszystkim to powinna być zabawa 

Racja. Ale znęcanie się starszaków to pewnie główna przyczyna. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 4/23/2023 at 12:19 PM, maroon said:

Bo kara, żeby miała wartość wychowawczą, to musi być dotkliwa. Niekoniecznie fizyczna, ale musi boleć.

Z czystej ciekawości - czy jesteś w stanie podać przykład kary niefizycznej, której dziecko nie da rady sobie zracjonalizować?

Bo najprostsza racjonalizacja "stary jest gupi" każdą niefizyczną karę da radę wytłumaczyć...

 

18 minutes ago, Montella26 said:

Dziecko jest dzieckiem i ma być dzieckiem. Bawić się zabawkami, śmiać, nic na siłę

Nic na siłę? OK, dziecko chce się bawić piłą spalinową, żelazkiem ale żeby świeciło, czy tym pistoletem co tata ma z pracy w Policji.

Dziecku odmówisz? Ale ono CHCE się bawić! Będzie płakać jak nie dasz!

 

Dziecko - z definicji - jest dzieckiem, i nie odpowiada za swoje czyny, bo nie rozumie jeszcze ich znaczenia. Prościej, nie wie czego powinno/może chcieć, bez krzywdy dla siebie. I nie jest to przykład z dupy - to przykład z przypadku, gdzie 7-latek rzucał się na ziemię w szale, i przestawał oddychać aż do nieprzytomności, bo właśnie tata odmawiał mu zabawy służbową, ostrą bronią palną. Miał kilkanaście zabawek (rodzice próbowali, aż do ASG), ale nie, ON CHCIAŁ TEN.

Dziecku odmówisz? Może jeszcze siłą zabierzesz zabawkę?

Wrzucanie każdej interwencji fizycznej do jednego wora z napierdalaniem kablem od prodiża, bez patrzenia na konkretną sytuację, jest jak stemplowanie gumową pieczątką wyroków śmierci na "nieprawomyślnych". Totalnym zakazem. Totalitaryzacją... zmianą systemu od dołu, od mentalności dzieci.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.