Skocz do zawartości

Nasze podwyżki


Ali

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

Chciałbym poruszyć temat podwyżek. Zastanawiam się jaka podwyżka wynagrodzenia w ujęciu rocznym jest wysoka a jaka niska. Z danych statystycznych nie chce korzystać bo wiadomo jak to wyglada… 


Zacznę od siebie:

specjalista w branży automotive, moja ostatnia podwyżka (rok temu) +500 zł. W tym roku liczę na podwyżkę w wys. 1500 zł 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dostałem jakieś 700 zł brutto.

Tylko to nie była podwyżka a raczej wyrównanie względem inflacji.

 

Nikt by tobie nawet 500 zł w ciągu roku nie dał gdyby był okres przed pandemiczny.

Dlatego trzeba sie cieszyć z tego co sie ma i nie liczyć, że ktoś Ci coś da bo może być zupełnie inaczej niż zakładasz.

 

Świat idzie w kierunku resetu czyli upadku gospodarek, likwidacji pieniądza papierowego, braku własności, zrobienia z ludzi totalnych niewolników.

 

Natomiast co do podwyżek to powinny być adekwatne do wzrostu inflacji tylko wszyscy wiemy jak jest.

Myślę, że ty i ja oraz wiele osób, które dostały mogą być zadowolone bo wielu ludzi nie dostało lub otrzymało grosze

 

Na dzień dzisiejszy w Polsce najniższa krajowa powinna być na poziomie 5K netto by człowiek mu przeżyć na godnym poziomie.

A jak jest to sam dobrze wiesz gdzie władza dobro i szczęście Polaków ma tam gdzie nie dochodzi słońce.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Iceman84PL napisał:

Na dzień dzisiejszy w Polsce najniższa krajowa powinna być na poziomie 5K netto by człowiek mu przeżyć na godnym poziomie.

Podwyższą pensję, pracodawcy podniosą cenę produktów bo koszty pracowników wzrosną a więc pracownicy będą znowu płakać, że jest za drogo i żeby podwyższyć pensję, pracodawcy znowu podwyższą pensję, przestaną być konkurencyjni, splajtują. Będzie więcej ludzi na socjalu. Podatki dla garstki dobrze zarabiających wzrosną, a ci uciekną bo przestanie opłacać się tu żyć. Rząd sobie wydrukuje kolejne miliardy i tak jak w wenezueli będziemy sobie robili z pieniędzy torebki dla turystów albo palili nimi w kominku by się ogrzać.

 

O ile jak siedzisz w branży wysokomarżowej to wzrost płac nie jest szkodliwy bo marże można zmniejszyć o tyle większość przeciętnych polaków co zarabia minimalną pracuje w branżach niskomarżowych jak branża spożywcza.

Edytowane przez azmelkejs
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Trevor wszystko w życiu to negocjacje i się dogadasz prędzej, czy później z konkretnym podmiotem. Zdziwisz się, jak łatwo jest się dogadać w tej materii pod warunkiem, że chcesz solidnie pracować. Ten kraj już gospodarczo, podatkowo upadł na ryj. Tak źle jeszcze nie było nigdy odkąd pamiętam siedząc w interesie. Nie da się, nie można dosłownie robić na umowie. To jest skrajna, czysta głupota i strata własnej krwawicy, wypierdalanie pieniędzy do śmietnika zwanego budżetem.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Trevor napisał:

Słuchajcie. Pierdolić to wszystko. Ja jak wrócę do pracy to albo na szaro, albo tak i jebie mnie że to wszystko jebnie: 

 

Ludzie to mają w dupie bo państwo jest sprytne i przerzuciło obowiązek płacenia podatków na pracodawce. Gdyby większość ludzi była na b2b i dostawała wynagrodzenia a później musiała opłacić 1700 zł zusu miesięcznie i kolejne 2000 zł podatku dochodowego miesięcznie to nagle ludzie doznaliby olśnienia, że te podatki to jednak za wysokie. A tak jest jak jest. Ludzie mało zarabiają, płaczą pracodawca złodziej, pensję powinien podnieść niewiedząc ile tak naprawdę pracodawca płaci podatków, na umowie o pracę to sięga czasami 40%.

 

Ale ludzie to debile, rząd o tym wie i karawana jedzie dalej.

Edytowane przez azmelkejs
  • Like 7
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, azmelkejs napisał:

Ludzie to mają w dupie bo państwo jest sprytne i przerzuciło obowiązek płacenia podatków na pracodawce. Gdyby większość ludzi była na b2b i dostawała wynagrodzenia a później musiała opłacić 1700 zł zusu miesięcznie i kolejne 2000 zł podatku dochodowego miesięcznie to nagle ludzie doznaliby olśnienia, że te podatki to jednak za wysokie. A tak jest jak jest. Ludzie mało zarabiają, płaczą pracodawca złodziej, pensję powinien podnieść niewiedząc ile tak naprawdę pracodawca płaci podatków, na umowie o pracę to sięga czasami 40%.

 

Ale ludzie to debile, rząd o tym wie i karawana jedzie dalej.

 

No na b2b to boli as fuck. Ja na razie płacę nisko bo 700pln zus i 8,5% dochodowego, ale i tak mnie to boli, że kilka dni dymam za darmo i nic z tego nie mam. Chorobowe jakie mi się należy w razie W to 720zł/msc 

 

Wszystko zależy ile zarabiasz na b2b, jak np 5-7k dochodu to podatki i zus zje połowę tego, imo nie ma to sensu, ale już kosząc 15-20k+ zaczyna to jakoś wyglądać, przynajmniej na ryczałcie, na zasadach ogólnych to już inna sprawa. Na początku roku dostałem symboliczną podwyżkę, ale u mnie to wygląda, tak, że zależy ile godzin zrobię. I tak w marcu np. zarobiłem całe 4k przychodu, ale w tym miałem 3 tyg wolnego, ale luty np. 24k+ przychodu. Oczywiście wszystko w przeliczeniu na naszą rodzimą cebulę. 

 

Względem poprzedniej pracy którą wykonywałem stacjonarnie w Polsce podwyżka to jakieś 500% xD, ale teraz jestem w rozjazdach po EU. 

 

B2B ma swoje plusy i minusy, ale jak komuś zależy, żeby się odkuć lub w miarę szybko zarobić jakąś ponad przeciętną gotówkę, spłacić długi itp. to jest to rozwiązanie do rozważenia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym roku 9%, dupy nie urywa (ale tak lepiej jak rok temu gdzie bylo 6%).

Niemniej, zaryzykowałem zaaplikowałem do innego oddziału w firmie i dostalem jescze 15% wiecej.

 

Niby fajnie, ale tak jak wspomniał @azmelkejs na etacie podatek jest bardzo duży. Tego nie widzi Janusz na stróżówce za minimalną bo u niego netto brutto to rożnica ~800zl. Jak ktoś zarabia wiecej i no. Z 10tys robi się 7tys to już boli, a wcale za.to lepszej opieki nie ma a w emeryturę ZUS nie wierzę.

Zacząłem się poważnie zastanawiać nad IKE/IKZE żeby chociaż trochę tego podatku odebrać.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Branża Automotive. Product Engineering. Na początku roku 5% + jednorazowy, symboliczny "zasiłek" i między wierszami dopowiedziane, żeby w tym roku na więcej nie liczyć.

Trzeba się brać.

Już kilka CV poszło w świat.

 

Co do pytania. Sensowna podwyżka, to na poziomie inflacji pomnożona przez współczynnik korekcyjny na wiarygodność danych GUS - czyli min. 2x

 

Edytowane przez Eru Iluvatar
Ortografia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minutes ago, Eru Iluvatar said:

Trzeba się brać.

Już kilka CV poszło w świat.

 

Jeśli myślisz o zmianie pracy w kraju to cała masa myśli o tym samym. Widziałem ostatnio ankietę z zapytaniem czy myślisz o zmianie pracy i setki komentarzy na tak, i pojedyncze nie bo lubię swoją pracę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Trevor napisał:

Jeśli myślisz o zmianie pracy w kraju to cała masa myśli o tym samym.

 

Zdaję sobie sprawę, że konkurencja jest już duża. Jednak to nie jest powód, żeby przestać myśleć, że się nie uda niczego sensownego znaleźć.

 

Po 12 latach pracy w firmie stwierdzam, że nie ma tu już perspektyw. Ostatnie kilka lat bez podwyżek i finansowo zostałem "w tyle".

Jedyne co mnie jeszcze trzymało, to dobra atmosfera. Ale to już trochę za mało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minutes ago, Eru Iluvatar said:

 

Zdaję sobie sprawę, że konkurencja jest już duża. Jednak to nie jest powód, żeby przestać myśleć, że się nie uda niczego sensownego znaleźć.

 

Po 12 latach pracy w firmie stwierdzam, że nie ma tu już perspektyw. Ostatnie kilka lat bez podwyżek i finansowo zostałem "w tyle".

Jedyne co mnie jeszcze trzymało, to dobra atmosfera. Ale to już trochę za mało.

 

Perspektyw nie ma już w całym kraju prawdopodobnie chyba że ogarniesz jakieś nowe skille i wskoczysz na kolejny poziom. Dobra atmosfera to sporo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Trevor napisał:

Perspektyw nie ma już w całym kraju prawdopodobnie

 

Ja z tych, co zwykle nie wiedzą, że się nie da ;)

 

14 minut temu, Trevor napisał:

nowe skille

 

To oczywiste, że trzeba się rozwijać.

 

14 minut temu, Trevor napisał:

Dobra atmosfera to sporo.

 

 Zgadza się, to sporo. Do czasu aż poczujesz, że ogólnie gnuśniejesz a samochody na jakie cię stać są coraz starsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem klienta z Warszawy. Zrobił obniżkę o 30%. Po dwóch tygodniach zrezygnowałem. Z dotychczasowymi się dogadałem na regularną inflacyjną, a w poprzednim roku u wszystkich miałem w granicach 80% wzrost stawki + lewizna coraz bardziej wchodzi, przymierzam się do konta, apek zagranicznych, nieruchoma przepisałem na matkę, kasę też oddałem starej praktycznie w całości, sobie zostawiłem jakieś grosze, mam dużo w euro i dolarach, leży po prostu w kopercie. Goły i wesoły jestem, ale coraz bardziej widzę, że temat się spina wyłącznie na antysystemowym podejściu. Składki to mafijna struktura już. Gdzie tyle płacić za nic, pojebało po całości. Cały system, emerytury i inne gówno można spokojnie z VAT sfinansować. Nie potrzeba żadnych dochodowych, składek i zdrowotniaka. Tylko podatki pośrednie, resztę wypierdolić. Złodziejom, mordercom i bandytom nic nie zamierzam oddawać. Wypad kurwa od moich pieniędzy i życia. Robię tak, żeby móc od razu wypierdolić z kraju. Jestem na etapie zwiększania mobilności. Zajmie mi to prawdopodobnie z rok, ale kto wie. Tak myślałem, że dla mnie najlepiej to by było się wybrać w podróż po Europie, założyć jakąś firemkę typu ltd lub inną spółeczkę i się bawić dalej, ale nie w cebulandii. Dla samego faktu, żeby złodzieje nie dostali krwawicy. Jebane ryje demotywują z telewizorni.

 

Co do podwyżek to po prostu pozyskałem nowe zamówienia. Ja tam się nie pierdolę. Jak mi nie pasuje to od razu zmieniam. Ale jak ludzie w porządku, a niektórzy są ok naprawdę to dogadasz się na wszystko. Oni sami wiedzą, co jest grane. Z chujami nie gadam i nie pracuję. Już bym wolał ze śmietnika grzebać i żebrać o monety na wino.

 

Ten kraj oficjalnie się skończył. Najlepsza opcja to relokacja i to jak najszybciej. Już lepiej być zakładnikiem, niewolnikiem u Niemca, czy gdzieś tam indziej w Europie niż tutaj. Bardziej rozwinięte gospodarki to gwarancja roboty gdziekolwiek, od ręki. U nas na grubo wraca podejście januszerskie wczesnych lat 2000, pośrednictwo pracy ze stawkami poniżej minimalnej, obcinanie pensji za gówno i tak dalej. Szkoda nawet gadać, co się odwala. Człowiek pracujący nie może spokojnie pracować. Nowy Ład, te ustawy przeglądałem i czytałem, tam jest błąd na błędzie nawet językowy. Upadły, bandycki kraj.

 

Bracia, uciekajmy stąd po prostu, róbmy wszystko, żeby kurwy na naszej krwawicy się nie dorabiały.

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żebym zachował siłę nabywczą pensji z 2018r.

Wynagrodzenie, miesięczne, w 2023r musiałoby być większe o 19,5% nie jest.

A nie jest.

Tyle w temacie porównania 2018-2023r.

Lata 2018-2019 to ostanie lata 'normalności'.

Potem nastąpił regres i równia pochyła.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.04.2023 o 19:57, Jorgen Svensson napisał:

No na b2b to boli as fuck.

Boli ale im więcej zarabiasz tym bardziej UOP się nie opłaca bo się wchodzi w wyższe progi podatkowe. Niestety po nowym ładzie z działalności to tylko ryczałt się opłaca tak naprawdę a tam nie można wrzucać w koszta.

 

Co trzeba przyznać polska jest droga ale zachód europy jeszcze gorszy w kwestii podatków.

 

Nie wiem czy to spisek czy przypadek ale ewidentnie widać chęć zabicia małej i średniej przedsiębiorczości na zachodzie.

16 godzin temu, maroon napisał:

Chyba więcej? Liczysz skumulowaną?

Jop, realnie to wyszło około 50-60% na przestrzeni 2-3 lat.

 

Czyli jak ktoś zarabiał powiedzmy 10 tysięcy przed 2020, to teraz musiałby zarabiać z 15-20k żeby mieć podobną siłę nabywczą.

 

Jedzenie podrożało o około 100%,

 paliwo z 50%

wynajem z 50%

 

i tak dalej

W dniu 24.04.2023 o 23:20, mac napisał:

Cały system, emerytury i inne gówno można spokojnie z VAT sfinansować.

Mam trochę nieaktualne dane ale w 2021 przychód z VATu to około 210 mld zł a koszt emerytur to 243 mld, więc nie, nie można. Emerytury to czarna dziura. Polskę czeka bankructwo i każdy polityk o tym wie stąd PiS desperacko ściąga imigrantów, nie tylko ukraińców bo i arabów u nas coraz więcej jak i azjatów.

 

 

Tytuł clickbaitowy ale treść prawdziwa.

Edytowane przez azmelkejs
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.04.2023 o 23:20, mac napisał:

nieruchoma przepisałem na matkę, kasę też oddałem starej praktycznie w całości,

Coś odwalił?

 

Chłopaki macie zaspermione oczy, że żadnego odzewu na tą lekkomyślną decyzję naszego kolegi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.