Skocz do zawartości

Już nie mogę wytrzymać z ludźmi autentyczne


Rekomendowane odpowiedzi

Siema. Sytuacja chociażby z przed paru minut. Załadowałem magazyn. Mechanicy stoją na fajce. Podchodzę z uśmiechem, śmiechy hihy żarty. I wychodzi ten leszcz na fajke. Podchodzi do pulpitu. I wielka obraza majestatu, że jak ładuje magazyn to skasowałbym błąd. Oczywiście nic takiego się nie stało i nie działo. Taka zupełna pierdola która w niczym nie przeszkadza. 

Pytam go

- co 

- gówno 

Z pełną agresja i tonem jakby miał mi zaraz wyjebać. 

Odpowiadam ze spokojem, że chyba Ci się coś popierdoliło. 

Mechaniczny zaczęli się śmiać. A on nic nie odpowiedział i zaczęli coś gadać. Co ze mną nie tak? Ludzie kurwa Aż tak są sfrustrowani? 

 

Dzisiaj kolejna sytuacja. Współpracownik dzowni do mnie z dupy. Ogląda na tiktoku jakieś chujowiny i duperele. I dzowni i zadaje mi pytanie ile to jest 30 kg podzielić Przez ileś tam gram. 

No kurwa mac. Odpowiadam mu. 

A on, że no nic myślałem, że Cie zatrzele tym. 

 

Teraz pytanie po co? W jakim celu? 

Jechałem po chwili to widziałem że był na innym dziale. :]

 

Autentyczne już nie mogę wyrobić z tymi debilami do okoła. 

 

Albo na integracji raz typ, że zaraz mi zrobi wstyd gdyby chciał ale tego nie zrobi. I wychodzi akurat panienka z którą się spotykałem robi smutna mine i go woła. Oczywiście potem go zapytałem o chuj chodzi. Już na trzeźwo. Zaczął nerwowo rozglądać się na boki i drapać po głowie. 

 

Czy po prostu agresja i przemoc to jedyna droga.? 

 

Sytuacja miała miejsce nie dawno. Siedzie z kanciape z dwoma kolegami. Przychodzi jakiś głąb z innego działu. A po chwili zaczął mi jechać. 

Mówię do typa. Wypierdalaj stąd bo jebie, a jak nie to siła cie wypierdole. 

Cisza. Na drugi dzień milutki. 

 

Ludzie sami się proszą o wpierdol szukają zwady w robocie? 

  • Like 3
  • Zdziwiony 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polskie magazyny to po prosu gimnazjum 2.0, szkoda energii emocjonalnej na takich ludzi, człowiek Ci dopierdoli a Ty potem odczuwasz stres=wyrządzasz szkody sobie, nie reaguj, nie żartuj z nimi, olej totalnie, robota = przychodzisz i robisz co musisz, kumpli nie szukasz. Myśl o sobie, o tym co czujesz, o swoich celach i o tym co musisz zrobić by do nich dotrzeć.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, wielebny93 napisał:

Pracowało się kiedyś w różnych kołchozach, ale takich akcji nie było.

Jak to wygląda z drugiej strony? Prowokujesz tych ludzi?

Najgorsi to są tacy tatuśkowie po 40stce, kurwa mać, pytanie młodego czy wąchał cipe w weekend i zbereźne żarty w stronę kobiet. Kwintesencja polskich zakładów xD.

  • Like 10
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Montella26, sorry, ale nie będziemy się tu głaskać jak Julki.

Może jednak z Tobą jest coś nie tak? Może miałeś jakieś dziwne akcje (nadgorliwość, podpierdalanie itp). Nie możliwym jest żebyś był super friendly a nikt Ciebie nie lubił i reagował jeszcze agresją. 

Zawsze możesz zmienić pracę, tych ludzi nie zmienisz.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, PyrMen napisał:

@Montella26, sorry, ale nie będziemy się tu głaskać jak Julki.

Może jednak z Tobą jest coś nie tak? Może miałeś jakieś dziwne akcje (nadgorliwość, podpierdalanie itp). Nie możliwym jest żebyś był super friendly a nikt Ciebie nie lubił i reagował jeszcze agresją. 

Zawsze możesz zmienić pracę, tych ludzi nie zmienisz.

Nigdy nikogo nie podpierdoliłem. Do nikogo nigdy nie zaczynałem sam. 

Od to robię swoją robotę i co jakiś czas się pojawiają zaczepki. 

 

Typy które oczywiście zaczynają. Nornalnie ze mną gadaja i się śmieją potem. 

 

Z typem od magazynu który się wysrał do mnie przy mechanikach. Gadałem pół godziny wcześniej. Sam zagadał i się śmialiśmy. 

 

@PyrMen

Typ który zaczął sapać w kanciapie. Sam zagaduje, że klate mam taką duża i ogólnie sam pierdoli do mnie zagaduje. A tu takie coś. Nie wiem skąd się kurwa to bierze 

Edytowane przez Montella26
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Patryk napisał:

Najgorsi to są tacy tatuśkowie po 40stce, kurwa mać, pytanie młodego czy wąchał cipe w weekend i zbereźne żarty w stronę kobiet. Kwintesencja polskich zakładów xD.

 

Doświadczyłem czegoś takiego, żenua w chuj, ale nie mój poziom więc olewałem ciepłym moczem.

Nie spotkałem się z taką agresją jaką OP opisuję, nie wiem, może po prostu mnie to nie dotyczyło.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, Montella26 napisał:

Siema. Sytuacja chociażby z przed paru minut. Załadowałem magazyn. Mechanicy stoją na fajce. Podchodzę z uśmiechem, śmiechy hihy żarty. I wychodzi ten leszcz na fajke. Podchodzi do pulpitu. I wielka obraza majestatu, że jak ładuje magazyn to skasowałbym błąd. Oczywiście nic takiego się nie stało i nie działo. Taka zupełna pierdola która w niczym nie przeszkadza. 

Pytam go

- co 

- gówno 

Z pełną agresja i tonem jakby miał mi zaraz wyjebać. 

Odpowiadam ze spokojem, że chyba Ci się coś popierdoliło. 

Mechaniczny zaczęli się śmiać. A on nic nie odpowiedział i zaczęli coś gadać. Co ze mną nie tak? Ludzie kurwa Aż tak są sfrustrowani? 

 

Dzisiaj kolejna sytuacja. Współpracownik dzowni do mnie z dupy. Ogląda na tiktoku jakieś chujowiny i duperele. I dzowni i zadaje mi pytanie ile to jest 30 kg podzielić Przez ileś tam gram. 

No kurwa mac. Odpowiadam mu. 

A on, że no nic myślałem, że Cie zatrzele tym. 

 

Teraz pytanie po co? W jakim celu? 

Jechałem po chwili to widziałem że był na innym dziale. :]

 

Autentyczne już nie mogę wyrobić z tymi debilami do okoła. 

 

Albo na integracji raz typ, że zaraz mi zrobi wstyd gdyby chciał ale tego nie zrobi. I wychodzi akurat panienka z którą się spotykałem robi smutna mine i go woła. Oczywiście potem go zapytałem o chuj chodzi. Już na trzeźwo. Zaczął nerwowo rozglądać się na boki i drapać po głowie. 

 

Czy po prostu agresja i przemoc to jedyna droga.? 

 

Sytuacja miała miejsce nie dawno. Siedzie z kanciape z dwoma kolegami. Przychodzi jakiś głąb z innego działu. A po chwili zaczął mi jechać. 

Mówię do typa. Wypierdalaj stąd bo jebie, a jak nie to siła cie wypierdole. 

Cisza. Na drugi dzień milutki. 

 

Ludzie sami się proszą o wpierdol szukają zwady w robocie? 

 

Dlatego ja robię już tylko dla siebie, pracuje po 10 - 12h dziennie prawie cały rok, ale mam wywalone na klaunów, jak mam kogoś winić za błędy to tylko siebie, ale jak się udaje to spijam pełną nagrodę, możliwe że masz charakter podobny, asertywny, nie lubisz się podporządkowac itd. Warto się zastanowić bo ja się dusiłem będąc zalezny od innych co mi robili pod górkę, a jeśli widzę że Ciebie to wkurza to tym bardziej tak robią bo mają z tego radochę, no tak to działa

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Montella26 tak jest w takich robotach, przykro mi to mówić ale jesteś najsłabszym ogniwem na to wygląda bo cały czas ci wbijają szpilki i Cię to irytuje. Jak Cię coś wkurwia czy ktoś to istnieje rozwiązanie fizyczne, ludzie mają się bać. Ale to nie jest dobry wybór, więcej problemów sobie narobisz za idiotę. Powinieneś popracować nad gadaniem, coś ci ktoś gada to z dystansem przeinaczasz to w niego stronę  . 

Ja z czymś takim nie mam problemu, mam typa w robocie co podpierdala do szefa, i z kolega specjalnie przy nim gadamy głupoty, że się zwalniamy, że szef oszust, że jego oszukuje bo innego idioty za te pieniądze nie znajdzie na to stanowisko xD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Montella26 mam podobnie, sytuacja z dzisiaj - jestem w sklepie i kieruje sie do wyjscia przez przeszklone drzwi, otwieram drzwi i widze ze do sklepu kieruje sie babon - na rekach trzyma jedno dziecko a drugie dziecko trzyma sie jej nogi jak pies - pomyslalem sobie ze zrobie dobry uczynek i przytrzymam jej drzwi żeby sobie mogła na luzie wejść - babon wchodzi do sklepu, żadnego dziękuję nie usłyszałem, żadnej wdzięczności, nic

 

Ostatni raz babonom z dziećmi drzwi przytrzymałem

Edytowane przez rkons
  • Like 2
  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, elogejter napisał:

@Montella26 tak jest w takich robotach, przykro mi to mówić ale jesteś najsłabszym ogniwem na to wygląda bo cały czas ci wbijają szpilki i Cię to irytuje. Jak Cię coś wkurwia czy ktoś to istnieje rozwiązanie fizyczne, ludzie mają się bać. Ale to nie jest dobry wybór, więcej problemów sobie narobisz za idiotę. Powinieneś popracować nad gadaniem, coś ci ktoś gada to z dystansem przeinaczasz to w niego stronę  . 

Ja z czymś takim nie mam problemu, mam typa w robocie co podpierdala do szefa, i z kolega specjalnie przy nim gadamy głupoty, że się zwalniamy, że szef oszust, że jego oszukuje bo innego idioty za te pieniądze nie znajdzie na to stanowisko xD

@elogejter

Sylwetka i aparycja ich przewyższam. Ba spokojnie ujebałbym ich gdybym chciał. 

 

Ja nie pokazuje że mnie to irytuje. 

Ale po chuj typ dzwoni i pyta o jakieś dzielenie kilogramów przez gramy i tekst że myślał, że mnie zastrzeli? Mądre to? Co chciał tym osiągnąć? Dowartościowowac się? Dodam ze ogląda te tiktoki z teleturnieji i sam zna odpowiedź na pytanie i cwaniaka udaje. To tak jakbym mu powiedział. Kto w tej sytuacji na tym rondzie w Warszawie ma pierwszeństwo? Tramwaj czy chuj wie kto. Odpowiedziałby na bank źle. To musiałbym mu pocisnąć kto mu prawko dał, albo na drodze by się zesrał i by go strąbili

 

Tak staram się to odbijać w chuj takich sytuacji było że odbijam w żartach i typ nie wie co powiedzieć. 

 

Edytowane przez Montella26
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt trafiają się typy. Miałem raz krótki epizod na budowie z typkami. Lubiałem w wolnym czasie pograć w karty. Jak zacząłem z nimi grać noż qrwa DEBIILE żałowałem że zaproponowałem. Tam nie było myślenia. Miałem wrażenie że cofam się w myśleniu grając z nimi. Normalnie wyrośnięte dzieci, chyba dzieci coś kumają bo tamci kompletnie, tam nie było głębszego przemyślenia.

Spierdalać od takiego towarzystwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Montella26 napisał:

Mechaniczny zaczęli się śmiać. A on nic nie odpowiedział i zaczęli coś gadać. Co ze mną nie tak? Ludzie kurwa Aż tak są sfrustrowani? 

 

Wątpię, żebyś na ten moment zrozumiał co chcę przekazać, ale spróbuję - to jednak jest dla większości ludzi czarna magia i mambo-jambo.

 

Oni się tak zachowują, bo reagują po prostu na Ciebie jaki jesteś wewnętrznie.

 

Ludzie zachowują się względem nas tacy, jacy jesteśmy wewnętrznie. Wręcz tyle i tylko tyle.

 

Ja czytałem Twoje komentarze czasem na chatboxie. Emanujesz niewyobrażalną pychą, pogardą i nawet wstrętem do ludzi. Niesamowicie się napinasz i oceniasz w brzydki, nieprzyjazny sposób. Czuć od tego śliskość, megalomanię i tak szczerze - kompletne niezrozumienie świata wewnętrznego (podświadomego) i w jaki sposób działa rzeczywistość.

 

Zapewne wiesz jak się programuje podświadomość. Emocjonalnie coś sobie powtarzasz - najlepiej ciągle.

 

Robisz dokładnie to samo względem ludzi. I teraz jesteś zszokowany, że na pogardę inni odpowiadają pogardą, agresją i stoją o krok od rękoczynów - nawet nie wiedząc czemu. ;) 

 

 

Wewnętrzna niezauważalna pogarda wobec ludzi leczona jest zewnętrzna pogarda okazywaną przez innych.

 

Przez ostatni rok jak jeździłem chyba tylko jedna osoba mnie otrąbiła na ulicy, bo skręcałem celowo na zakazie :D. Nikt mnie nigdzie nie zaczepia w celu szukania problemów i bitki. Nie otrzymuje wręcz od nikogo negatywnych, chamskich uwag. Nikt się do mnie nie "przysrywa". Wręcz wszystko załatwiam ze światem z uśmiechem, radością, wyrozumiałością na ograniczenia i niedociągnięcia, żartem i luzem. Ja dosłownie żyję w innym uniwersum.

 

A teraz porównaj to ze swoją postawą i w jaki sposób odnosisz się do dwóch rzeczy - do ludzi i do świata. Sposób w jaki odnosisz się do tych dwóch zmiennych świadczy o tym, jak wysoko rozwinąłeś się wewnętrzne i zrozumiałeś tak naprawdę rzeczywistość. Im gorzej, tym niżej jesteś, w większej agresji.

 

Na poziomie nieświadomym działa taki mechanizm - ludzie z dużym nieświadomym przywiązaniem do życia i pomyślnego losu, sami nieświadomie szukają problemów a nawet śmierci. Dlaczego tak jest, nie wiem, ale tak jest. Ty wychodzisz ze skóry w kwestii wyglądu, bo tak każe Ci ideologia (jednocześnie doznajesz szoku, że inni tego nie wyznają, a np. mają świetne laski), piłujesz się i alienujesz. Skoro się alienujesz, to znaczy, że wewnętrzna agresja jest tym większa, im silniej organizm izoluje się od świata. Jako "alienator" non stop programujesz się na pożądanie do kobiet, a skoro pożądanie jest negatywną i nieprzyjemną emocją, to znaczy, że paraliżujesz się w ich kierunku i jesteś niezdolny do ich zdobywania, tylko obserwowania, analizowania i "czajenia się". A to nadal zwiększa agresję (świadomie frustrację), przez co ludzie sami nie wiedzą dlaczego, nie mogą Cię wewnętrznie znieść i reagują zewnętrznie.

 

Brzmi to trochę skomplikowanie i bardzo dziwnie, ale tak działa mechanika nieświadoma. Podświadomość to nie tylko maszynka do spełniania marzeń w New Age'owym świecie, to też maszynka do tworzenia sobie horroru z życia, co też cały czas robisz. Oczywiście nie wiesz, co robisz sam sobie.

 

Co więcej, stawiam, że jako pillowiec masz problemy ze wzorcem ojca, a więc będziesz prezentował kobiecy styl agresji - obgadywanie, obrażanie się, podglądactwo, rozpamiętywanie, problemy z działaniem w świecie etc. Co NADAL zwiększa agresję. 

 

Rozwiązanie jest bardzo, bardzo proste. Przestań gardzić ludźmi, oceniać ich emocjonalnie jak przedmioty na wystawie, życz każdemu dobrze w myślach. Kiedy ktoś burzy Twój obraz świata kąśliwym komentarzem, życz tej osobie w myślach wszystkiego dobrego, bo ta osoba kruszy Twoją pychę i agresję - tylko tyle. Na zewnątrz się broń, wewnątrz nie masz prawa atakować - a to wnętrze ludzie atakują, na ten nieświadomy stan, który wiedzą, że jest i czują, odbierają go, ale nie rozumieją. Każda agresja wewnętrzna to krok do coraz większych Twoich problemów, a potem przykrych chorób i bardzo dużej nędzy w życiu - w kwestii jakości życia.

 

Jeżeli to jest prawda co napisałem, to jesteś jak brudna kałuża, a teraz dziwisz się, że ludzie nie mogą się napić z niej czystej i dobrej wody, tylko parskają na brud. Jedyna różnica jest taka, że robisz na magazynie, a tam z reguły są same męty społeczne i chamstwo, a tacy ludzie rozumieją tylko język siły. Z nimi też się idzie dogadać i to co napisałem też ma miejsce, ale jak Ty rozpaczliwie dbasz o wygląd, zadręczasz się kobietami dreptając w miejscu, to raczej jesteś bardziej "kobiecy", przez co "chłopcem do bicia".

 

W każdym razie, powodzenia z tym co napisałeś, bo stawiam całą zawartość mojego portfela co koło mnie teraz leży, że z tego co napisałem, pokrywa się z Tobą >70-80% treści. Jeżeli to jest prawda, to agresji doznajesz też, a może Ci się wydawać, że "od każdego" albo prawie każdego - a skoro buzujesz (z tego co widzę) pogardą wewnętrzną, to od nich dostajesz zwrotnie to samo w świecie zewnętrznym.

Edytowane przez Messer
  • Like 30
  • Dzięki 16
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałem napisać coś w podobnym tonie co napisał @Messer i też mam takie odczucie. Tutaj Brat wyjaśnił konkretnie i rzeczowo (swoją drogą TOP analiza, nawet jeśli nie tyczy się OP'a, to polecam przeczytać i przemyśleć każdemu).

13 minut temu, Messer napisał:

Oni się tak zachowują, bo reagują po prostu na Ciebie jaki jesteś wewnętrznie.

 

W sensie przerabiałem to na sobie, bo rozkmniałem co nie tak jest z tymi ludźmi pojebanymi. Zamiast zacząć od siebie. Dzisiaj inny poziom, większy luz mam, bo poukładałem sobie wiele rzeczy (nie wszystko, dużo pracy przede mną), ale zupełnie inne postrzeganie świata. Moim zdaniem @Montella26 - ten trop na który kieruje @Messer może być dobry.

Edytowane przez Spokojnie
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Alejandro Sosa napisał:

@Messer ładnie rozjechał ten temat, aczkolwiek nie można tutaj nie brać pod uwagę zwyczajnego kurestwa i zazdrości innych ludzi, jeśli jesteś w czymkolwiek lepszy od nich.

 

Jasne. Zazdrość zawsze ma miejsce, fakt.

Ale jak poczytasz tego gościa, to jego non stop wszyscy znieważają, a sam aż bucha pogardą. Czasem zjadę na chatbox i tego nie da się czytać. Wchodziłem tam wcześniej dla xandera (moje dirty pleasure), czasem zauważyłem co OP mówi no i.. Także wiesz, akcja-reakcja.

 

4 minuty temu, zuckerfrei napisał:

@Messer jaki być wewnętrznie aby laski czuły, że maja rozłożyć dla mnie nogi? Wiadomo, nie piszę tu o @deomi tylko laskach real life. Cheers. 

 

Jak najbardziej wewnętrznie obojętny, zewnętrznie zależy od laski i sytuacji, a do @deomi to jak najbardziej depresyjny, chcący zniszczyć świat, a potem szybko mówisz, że można zacząć od jej pusi. Trust me bro, bierz ją. Masz moje błogosławieństwo na drogę.

Edytowane przez Messer
  • Like 1
  • Dzięki 2
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Messer a pytanie takie ode mnie do tego co napisałeś.

Piszesz, że wyczuwasz od @Montella26 pogardę do innych ludzi - tak w duzym skrócie. Skąd takie zachowanie jak pogarda może się brać? Z czego ono może wynikać jakie są przyczyny Twoim zdaniem?

(nie pytam dokładnie o Montellę, pytam ogólnie, tak książkowo?)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.