Skocz do zawartości

Jak uprzykrzyc sąsiadce życie...


elogejter

Rekomendowane odpowiedzi

2 minutes ago, Kiroviets said:

Tak z ciekawości ( bo w sumie na budownictwie się nie znam) - ile istnień ludzkich uratował ten " chwalebny" czyn?🤔

 

 

Ale tu nie chodzi o ratunek. Nie ma tablicy z nr pozwolenia - masz prawo podejrzewać samowolę. Przy zgłoszeniu chyba nie jest tylko wymagana, przy pozwoleniu już tak. 

 

I teraz tak, jeżeli 99 inwestorów wydało te 20 pln na ten plasticzek, to czemu jeden cwaniak ma być cwaniszy? 

 

Tu chodzi o jechanie cwaniactwa, co to oni "nie muszom". 

 

Poza tym ma to jakiś praktyczny wymiar, przeważnie widać jakiś telefon na tej tablicy,  więc zawsze jak coś się dzieje to jest jakiś kontakt. 

 

I nie twierdzę, że ten przepis ma jakiś głębszy sens. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, maroon napisał:

Generalnie każde odstępstwo od projektu zmieniające kształt bryły budynku po jego wybudowaniu (odbiorze), dodające nowe otwory, okna, drzwi, ganki, etc. wymaga pozwolenia. 

To już zależy co było w projekcie budowlanym i czy zmieniałby rozmiary otworów, w tym wypadku okiennych - stąd moje pytanie od którego zacząłem:
 

 

17 minut temu, Dassler89 napisał:

Na czym polega nielegalność tego balkonu?

 

Edytowane przez Dassler89
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minutes ago, Dassler89 said:

 - stąd moje pytanie od którego zacząłem:

 

To przecież napisał, że go pierwotnie na planach nie było. 

 

Poza tym jeszcze raz, jak poszło zawiadomienie do pinbu, to mało istotne są dywagacje co było i jak było - pinb wydaje decyzję, ew. się kontaktuje "w sprawie" i dopiero wtedy można się odnieść. Ale u kolegi widzę socjalismus i równość i sprawiedliwość mocno siedzi w głowie. 😁

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

18 minut temu, maroon napisał:

To przecież napisał, że go pierwotnie na planach nie było

Balkonu nie było - a na projekcie elewacji może miał drzwi balkonowe? Rożne są przypadki, różne są projekty - zwłaszcza jesli to budnek sprzed 30 lat. Po za tym, jest więcej powodów do tego by balkon był nielegalny, niż brak go na rzutach czy projekcie. I szybciej chyba jednak zalegalizowałby w takim wypadku balkon francuski (czyli de fakto otwór okienny o innym rozmiarze niż projekt) niż cały balkon bo np. może w grę tez wchodzić odległość od granicy działki i wiele innych czynników.

Ale no... Tobie w głowie siedzi tak głęboko (błędne) ocenianie innych ludzi oraz budowanie swoich prywatnych osądów (również błednych), że już nawet przytaczanie wypowiedzi, cytowanie, zaznaczanie, wytłuszczanie tekstu nie pomaga i nie potrafisz dalej wejść level wyżej niż to co zaprezentowałeś w temacie o niewytrzymujących dzieciach. Wiec generalnie skończ pierdolić i oceniać ludzi (zwłaszcza wycieczki o jakiś socjalizmusach bo nawet nie wiesz jak bardzo się mylisz). Innym ludziom udzielających się w rożnych tematach, tego typu wycieczek i Twojego oceniania innych nie chce się czytać.

Edytowane przez Dassler89
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, elogejter napisał:

Mam spine z sąsiadka. Powiedziałem jej jedynie, że jest toksyczna j nie będę z nią rozmawiał. Podpierdolila do nadzoru budowlanego że mam balkon na nielegalu. Jak się odegrać? Chciałbym coś odjebać na gruba skalę żeby ja zwolnili z pracy. 

 

 

Jak gadasz toksykowi, że jest toksyczny, to tak jakbyś poszedł na mecz Widzewa w szaliku Legii. 

 

Jeśli masz do czynienia z pedantko-plotuchem, to współczuję. Podsyp solą jedną albo dwie tuje. Jak ma płot, to wężyk i mocno solona woda. Dostanie pierdolca. Nie daj się złapać, bo będziesz miał pozamiatane.

 

Edytowane przez vodkas85
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, maroon napisał:

. I też nie można przymykać oka, jak widzisz, że ktoś coś niezgodnie z przepisami robi

No tak tylko takie podejście, może rodzić spirale podpierdologii. 

-- halo skarbówka, człowiek ode mnie ze wsi, Nowak, ma już kolejny samochód, a podobno zarabia 3 tysie miesięcznie

-- wczoraj i sąsiadów była głośna kłótnia, proszę sprawić czy nie dochodzi do przemocy

--sąsiad zbił sobie szopę z drewna czy aby nie za dużą???

Ludziom ze zwykłej frustracji, zazdrości, złośliwości wydaje się, że sąsiedzi łamią notorycznie przepisy... 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minutes ago, Redbad said:

??

Ludziom ze zwykłej frustracji, zazdrości, złośliwości wydaje się, że sąsiedzi łamią notorycznie przepisy... 

Ok, masz dużo racji, ale jak proponujesz walczyć z mentalnością cwaniaka? 

 

Bedziesz większym cwaniakiem? Nie zawsze się da i nie każdy chce. 

 

Bedziesz spuszczał wpierdol? Fajnie, do momentu jak go sam nie dostaniesz. 

 

Zignorujesz? To ci żyć nie dadzą. 

 

To o czym piszesz, to niestety również konsekwencje cwaniackiej mentalności narodu. 

 

14 minutes ago, elogejter said:

Kurwa, balkon wykracza poza granice. W piździec.... 

To możesz jeszcze złożyć wniosek do ministra o odstępstwo. 😁

 

I nie wiem jak to prawnie wygląda, ale możliwe, że możesz dochodzić roszczenia od poprzedniego właściciela, bo to chyba wada ukryta - nie musisz się znać na przepisach budowlanych. Od notariusza być może też. 

 

Możesz też próbować "załatwić" decyzję, ale na to teraz mało kto idzie, bo za dużo potencjalnych problemów. Pewną metodą jest znalezienie geodety, który się "pomyli", ale pamiętaj, że sąsiadka wszystko to może do sądu zaskarżyć. Pogadaj z pinbem co proponują, pogadaj z prawnikiem. 

 

Rozbiórka też kosztuje, tak. btw. i też trzeba papierologię robić. 

Edytowane przez maroon
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, maroon napisał:

To o czym piszesz, to niestety również konsekwencje cwaniackiej mentalności narodu

Trochę tak. Ideałem byłabg równowaga we wspólne j egzystencji, ale to niemożliwie bo ilu ludzi, tyle osobowości, charakterów. Chodzi mi o to by nie na wszystkie pierdoły reagować donosem do władzy, bo to trąci neo esbecją i rzeszą tajnych współpracowników, może.mniej politycznie teraz, ale chyba nawet gorzej by było gdybyśmy sobie uprzykrzali codzienność profilaktycznym podpierdalaniem. No bo jeśli garaż sąsiada nie zagraża mojemu życiu, nie zasłania mi słońca, nie ma na dachu eternitu, to jebać go za nieprzepisowe +5m2? Sąsiad wymienił stolarkę okienną robiąc w salonie okna do samej podłogi, a mnie pali dupsko, bo fajnie to wyglada, a jest okazja bo może zrobił bez pozwolenia, to sobie ulżę.  No nie chciałbym takiej rzeczywistości, a wcale nie tak mało takich podpierdalaczy mamy.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Redbad wiesz, u nas to i tak jest jeszcze lajtowo. Spróbuj u Niemca ognisko zapalić na posesji, to zobaczysz jak "podpierdalanie" działa. 😁

 

Ludzie po prostu masowo ignorują przepisy, "bo tak". A tak mówisz sąsiadowi "będzie bajzel przez miesiąc, bo powiększam garaż NA CO MAM POZWOLENIE" i git. Jednak życie we wspólnocie zobowiązuje do jakichś minimalnych interakcji, a nie że jak za miedzą, to mam wyjebkę na wszystko i wszystkich. 

Edytowane przez maroon
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.