Skocz do zawartości

Wojna 1939 oczami Niemców - Pamiętniki Ribbentropa


Rekomendowane odpowiedzi

Kilka dni temu trafiłem na ten świetny podcast.

Polecam w wolnej chwili odsłuchać. 

Dzięki pamiętnikom ministra spraw zagranicznych III Rzeszy, Joachima von Ribbentropa, możemy dostrzec ogromne podobieństwa między nieudolną polityką Sanacji, a obecnym frajerstwem imbecyli z rządu.

Historia lubi się powtarzać.

Edytowane przez Lannes
  • Like 8
  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Lannes napisał:

możemy dostrzec ogromne podobieństwa między nieudolną polityką Sanacji, a obecnym frajerstwem imbecyli z rządu.

 

Ja tu dostrzegam jedynie imbecylizm w porównywaniu zniszczonego wojnami 20letniej RP, do obecnych realiów z zupełnie innej bajki.No ale cóż się dziwić jak wspominki naziola i dalej pokutująca komusza propaganda szkalująca IIRP ma się świetnie w tępym narodzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ekscytowałbym się tak kłamstwami Ribbentropa, zresztą widać że Niemcy parli do kolejnej wojny po wcześniejszej przegranej.

Po co robili ekspansję, zabory, germanizację, itd. komplikując granice.

Nawet obecne wschodnie Niemcy to były tereny Słowian, którzy nadal tam żyją i podobno są dyskryminowani.

 

Natomiast zgadzam się, że nasz rząd jest żałosny.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, propaganda była i będzie, wszystko może być pretekstem do wojny. Co najgorsze Polacy odczuwają jej skutki do dzisiaj - Niemiec czy Austriak nie emigruje masowo za pracą a blok wschodni pod "dobrymi rządami socjalistów" już tak.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minutes ago, Gościu said:

Nie ekscytowałbym się tak kłamstwami Ribbentropa, zresztą widać że Niemcy parli do kolejnej wojny po wcześniejszej przegranej.

Po co robili ekspansję, zabory, germanizację, itd. komplikując granice.

Nawet obecne wschodnie Niemcy to były tereny Słowian, którzy nadal tam żyją i podobno są dyskryminowani.

 

Natomiast zgadzam się, że nasz rząd jest żałosny.

 

 

Czasem jedyna możliwość usłyszenia prawdy jaką usłyszysz to to co usłyszysz od wroga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Propaganda propaganda, ale co do sanacji to nie róbmy z nich cudotwórców i zbawców narodu w okresie międzywojennym. 

 

Piłsudski czyli agent austriacko-japoński na usługach również Niemców od 1926 roku aż do swojej śmierci w 1935 roku jak i jego poplecznicy przez 13 lat razem z chunta wojskowa rozwalali kawałek po kawałku państwo polskie. 

On wykonywał zalecenia swoich mocodawców. 

 

Tak jak pierwsza wojna była ustawką tak druga była jej dogrywka gdzie Wpierw trzeba była osłabić Polskę bo zaczęła w między wojniu rosnąć w siłę co jak zwykle nie było na rękę naszym okupantom. 

Ba oni nie chcieli by Polska była na mapie Europy bo samo stanowiąca była niebezpieczna. 

 

Dziwne decyzję, nieudolne zarządzanie ludzi u władzy w Polsce doprowadziło do kryzysu gospodarczego, wszechobecnej biedy i w konsekwencji do hekatomby, eksterminacji 6,5 mln ludzi w drugiej wojnie. 

 

Oczywiście rządzący jak zwykle opuścili tonący okręt pierwsi a los Polaków mieli tam gdzie nie dochodzi słońce. 

 

Mało kto wie, że Piłsudski ma na swoim koncie masę skrytobojstw między innymi na generale Zagórskim, który w bestialski sposób był torturowany i zamordowany w 1926 roku przy udziale innych sanacyjnych gnid na czele z Walerym Sławkiem i świadkiem przestępczym ówczesnej Polski. Generał musiał zginąć bo miał dowody na agenturę Piłsudskiego i to w co był zamieszany między innymi korzystał z uciech łon kobiecych gdzie jedna sprzedała mu kiłę, która po 20 latach od zarażenia skończyła jego życie. 

 

Takie rzeczy w tamtym czasie nie mogły wypłynąć na światło dzienne bo marszałek był by skończony. 

 

Los Zagórskiego również podzielił generał Rozwadowski ojciec sukcesu w bitwie Polsko-bolszewickiej, który praktycznie jest pomijany w tym udziale, również wiedział o koneksjach Piłsudskiego z wrogami Polski dlatego był bezpodstawnie przetrzymywany w więzieniu w czasach rządów socjalistów gdzie podupadł na zdrowiu, później prawdopodobnie został otruty i w 1928 roku odszedł. 

 

Takich historii było więcej a ci co mieli okazję rozmawiać z ludźmi z tamtego okresu wiedzą, że życie w sanacyjnej Polsce to nie była sielanka. 

Jakiś czas temu jeszcze od starszych ludzi z tamtego okresu słyszałem swierdzenia, że dzisiaj jest tak jak przed druga wojna i czuć to w powietrzu. 

Przypadek? 

 

Nasza historia na pewno jest zakłamana bo jak wszyscy wiemy to zwycięscy ją piszą i przekazują by kolejne pokolenia były indoktrynowane. 

 

Prawda może być zgoła inna i nie bardzo przyjemna. 

 

Zobaczcie jak dzisiejsza władza robi sieczkę z mózgu młodzieży i naucza gloryfikacje klęsk jak powstanie warszawskie oraz powiela mesjanizm oddawania życia w imię obcych interesów. 

 

Historia zatacza koło a Polacy jak zwykle nie wyciągają wniosków i nie uczą, się na błędach. 

  • Like 10
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przesłuchałem i powiedzieć, że to jest interesujące to za mało. Widać wiele podobieństw w polityce zagranicznej między sanacją a pisem. Sentymenty antyniemickie i antyrosyjskie polaków spowodowały praktyczne zniszczenie jakichkolwiek stosunków dyplomatycznych z naszymi sąsiadami. Widać też obsesyjną wręcz wiarę w sojusz i wsparcie anglosasów. Co powiedzieć, historia poniekąd się powtarza.

 

Uważam, że jest w tym oczywiście propaganda niemiecka ale jest w tym też dużo prawdy. Gdybym był niemcami w tamtych czasach to też wściekłbym się na sojusz polsko-francusko-angielski który miał ich osłabić. Wyszła z tego komedia. Francuzi kompletnie nieprzygotowani do wojny szybko przegrali, polskę anglosasi i francuzi zdradzili a angole gdyby nie wsparcie amerykanów również by z niemcami przegrali. Tyle warte są te sojusze jak masz słabe państwa. Sanaci myśleli, że stawiają na wygranych a tak naprawdę pogrążyli szanse na jakiekolwiek neutralne stosunki z niemcami tym samym przypieczętowali atak niemców na polskę.

 

Widać brak elastyczności polaków w dyplomacji. Rosjanie wygrali wojnę bo potrafili trafnie oceniać sytuację i płynnie zmieniać strony gdy pojawiła się potrzeba. Tego ani sanacki rząd ani pisowski nie potrafi i to jest grzech śmiertelny.

Edytowane przez azmelkejs
  • Like 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, azmelkejs napisał:

polskę anglosasi i francuzi zdradzili a angole gdyby nie wsparcie amerykanów również by z niemcami przegrali. Tyle warte są te sojusze jak masz słabe państwa. Sanaci myśleli, że stawiają na wygranych a tak naprawdę pogrążyli szanse na jakiekolwiek neutralne stosunki z niemcami tym samym przypieczętowali atak niemców na polskę.

Jeżeli alianci zdradzili, to jak nazwać wspólną agresję Niemiec i ZSRR w 1939. Alianci jednak stoczyli wojnę i ostatecznie ją wygrali.

 

Cytat

Rosjanie wygrali wojnę bo potrafili trafnie oceniać sytuację i płynnie zmieniać strony gdy pojawiła się potrzeba.

Są źródła rosyjskie, że wygrana była tylko dzięki wsparciu USA (narracja modyfikowana potem w zimnej wojnie).

Trudno również nazwać "płynną zmianą" utratę milionów ludzi w wyniku niemieckiego ataku.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.