Skocz do zawartości

Analiza muzyki z gier i nie tylko


Rekomendowane odpowiedzi

Chciałbym polecić pewien kanał, może kogoś zainteresuje;) Głównym tematem jest tam szczegółowa analiza muzyki z gier. Omówienie poszczególnych instrumentów które graja w danym utworze, miejsce gdzie muzyka się odtwarza no i jakie emocje towarzyszą podczas gry.

Ogólnie samo granie nigdy nie było dla mnie napieprzaniem w klawiaturę, a i też nie lubiłem się babrać w tabelkach czy statystykach postaci, bardziej to było dla mnie takie interaktywne doświadczenie i właśnie muzyka odgrywała dla mnie dużą w tym role. Często zamiast grać jeszcze raz po prostu odtwarzam dana muzykę, to wystarczy by przypomnieć sobie te emocje które mi wtedy towarzyszyły. Choć nie powiem, nabrała mnie chęć na Skyrima, tym bardziej, że chyba nie dawno na GoG dali;)

 

Dwie moje propozycje:

 

 

 

Kanał widzę, też powstał stosunkowo nie dawno, ale coś mi się wydaję, że szybko zdobędzie popularność;) No i cóż... nie da się ukryć, że ładna pani tłumaczy i cieszy oko;)

Edytowane przez Pietryło
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Pietryło zmienił(a) tytuł na Analiza muzyki z gier i nie tylko
16 minut temu, Magos Dominus napisał:

Zaobrączkowana, można się rozejść...

Szczerze, nawet się nie przyglądałem:D

I bardzo dobrze, mam nadzieje, że konkretnego dzika wychaczyła:D

 

27 minut temu, zychu napisał:

Muzyka w grach to temat fascynujący, choć rzadko poruszany.

Tak, w recenzjach bardzo rzadko poruszany aspekt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedziałbym, że muzyka w grach już od dawna osiągnęła poziom podobny do tego z filmów. Artyści tylko nie posiadali odpowiedniego budżetu, ale pomysły, wrażliwość, talent już tam był. Załączam kilka najbardziej dla mnie znaczących OST z gier:

Chociaż to z SH2 soundtrack często uznaje się za ten legendarny, dla mnie jednak z pierwszej części masakruje.

 

Genialny i mega profesjonalny OST powstał dla dość leciwej już, ale cudnej, gry Outcast:

 

Uwielbiam też eklektyczny, ambientowy, elektroniczny i po trosze etno OST z Shadowman:

 

Świetnie zaaranżowana jest muzyka w nowym Final Fantasy 7 Remake, dynamiczna, szybka, pełna atmosfery i patosu:

 

Kapitalny jest oczywiście OST z pierwszego Diablo i np. Tristram Theme:

 

Niesamowite wspomnienia mam z grania w Sanitarium i tamtejszej muzyki:

 

Mógłbym jeszcze wymieniać, ale póki co tyle. Uwielbiam generalnie twórczość muzyczną z wielu gier.

 

PS. Dodam jeszcze świetny OST z trylogii Mass Effect. W 3-ej części udzielał się Clint Mansell, który opracował sporo muzyki dla filmów Aronofskiego:

 

Edytowane przez I1ariusz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, I1ariusz napisał:

Powiedziałbym, że muzyka w grach już od dawna osiągnęła poziom podobny do tego z filmów.

Ogólnie jest coś takiego jak Video Games Live, seria koncertów prezentujących muzykę z gier, kilka przykładów:

 

Moim zdaniem fenomenalny God of War w wydaniu Greckim:

 

WaCraft:

Od 4:15 ogień po prostu:D

 

Tu dodał bym jeszcze to:

 

Od 1:05 robi mnie za każdym razem:D

 

I jeszcze to arcydzieło:

 

Advent Rising, praktycznie nikt już o tej grze dzisiaj nie pamięta. Zapowiadana jako epicka kosmiczna epopeja, przy której mass effect, halo i star wars to ch*j. Powstała tylko jedna część i cały projekt zakopano. Pamiętam, że w recenzjach wszyscy mówili o muzyce która miażdży po prostu i ciekawej fabule gdzie ludzie we wszechświecie uznawani są za mityczne stworzenia, bogowie którzy odeszli. A tu nagle odnaleziono Ziemie, ale nie wszystkim się to spodobało...

 

22 godziny temu, I1ariusz napisał:

PS. Dodam jeszcze świetny OST z trylogii Mass Effect. W 3-ej części udzielał się Clint Mansell, który opracował sporo muzyki dla filmów Aronofskiego:

Oj tak Mass Effect:

 

No i oczywiście:

 

Mam jeszcze parę, może innym razem zapodam, ale muzyka z wiedźmina zawsze u mnie na pierwszym miejscu. W "trójce" wrócił motyw przewodni z pierwszej części co stworzyło taką fajną klamrę. No i zespół percival schuttenbach majstrował przy niektórych kawałkach, w sumie to chyba swoje trochę przerobił i dali do gry. Szczerze trochę szkoda, bo można było wycisnąć z nich jeszcze więcej;)

 

Edytowane przez Pietryło
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Pietryło napisał:

WaCraft:

Jestem weteranem serii, począwszy od pierwszego Warcraft: Orcs and Humans w mojej 7 klasie, na PCecie 386 z 2 lub 4 Mb RAMu. Dwójka to też 7-8 klasa, ale tylko oglądana w gazecie póki co, bo wymagania to było bodajże 8 MB RAMu. W każdym razie muzyka w części III była wspaniała - pompatyczna i orkiestrowa w kampanii ludzi, inspirowana zaśpiewami wikingów i Indian u orków czy etno i eteryczna u nocnych elfów. Ogólnie Blizzard ma bardzo fajne ścieżki, ta z pierwszego Starcrafta też wymiatała. 

Mnie do tej pory (często w samochodzie, który mam R-Linkiem sparowany z smartfonem sobie puszczam) kręcą:

zwłaszcza z Wave 1, ten pasaż, miodzio, w ogóle świetny riff.

Nadto:

 

Jednym z tytanów soudtracków jest dla mnie Jeff van Dyck i soudtracki do Shogun: Total War (przez którego zawaliłem trzeci rok studiów) Medieval I i Medieval II Total War - gry dla mnie jak narkotyki (bo to w sumie są narkotyki :) )

45 minut temu, Pietryło napisał:

W "trójce" wrócił motyw przewodni z pierwszej części co stworzyło taką fajną klamrę. No i zespół percival schuttenbach majstrował przy niektórych kawałkach, w sumie to chyba swoje trochę przerobił i dali do gry. Szczerze trochę szkoda, bo można było wycisnąć z nich jeszcze więcej;)

Z polskich dokonań polecam muzykę z Painkillera - energetyczny kop z jednej półki z uwielbianymi przeze mnie kawałkami z Quake II:

 

Aaa, no i oczywiście muzyka z pierwszego Unreala - cóż to była za gra!. Całość soudtracku ma niezwykle wysoki poziom, zwłaszcza mnie wgniata w fotel Dusk Horizon, niezwykle trafnie zresztą dobrany z momentem wydostania się z Vortex Rykers...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 lata temu słuchałem głównie gothicowy ambient. 

 

 

Klimat mroźnego Nordmaru:

 

Noc w Varancie:

 

 

 

46:40 i 1:02:00

 

 

A z innych gier jeszcze co czasem słucham:

 

No i jeszcze nie może zabraknąć soundtracku gry, bez której dzieciństwo nie byłoby tak piękne jak było:

 

 

Przemierzałem myślami i jeszcze to powspominałem:

 

 

Edytowane przez Strusprawa1
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.