Skocz do zawartości

Czy założyć jej niebieską kartę?!?!


Rekomendowane odpowiedzi

Bracia, sprawa dosc powazna.

Od 1.5 roku piecza naprzemienna po tygodniu, 2 synow 8 i 5 lat. Stosunek do ex obojetny, 1 mail raz w tygodniu w sprawie synow. Jednakze zycie daje jej w kosc i zaczyna cedowac problemy na synow.

Krzyki, sporadyczne uderzanie z liscia w twarz "by poczul jak to boli", przyznala sie do tego, scisniecie statszego, ze az sie posikal w spodnie. Nie bede placic za znieczulenie zeba bo mnie nie stac, niech tata placi. Dzieciak nie chce znow chodzic do dentysty. Nie kupie ci tego i tamtego, bo mnie nie stac. Nie moze mowic tego tacie, a syn i tak mi wszystko powie. Zabronila mu nawet mowic jak guza sobie nabil na glowie, ja go wyczulem i mi powiedzial.

Spisalem dokladnie wszystko z ostatnich 6 miesiecy. Dokladnie opowiedzialem pani pod numerem interwencyjnym cala prawde. Pani powiedziala, ze eks stosuje wobec synow przemoc fizyczna, ekonomiczna i psychiczna i mam poinformowac mops lub dzielnicowego i zalozyc niebieska karte.

Bracia, co robic? Zycie moje ogarniete, mam na nia wyjebane, ale synowie to moje geny, moja krew. Wiele razy zwracalem jej uwage, ze zle wychowuje synow. I nigdy na te maile nie odpowiadala. Poradzcie cos bracia.

  • Smutny 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak masz dowody to zakładaj, do tego sprawa o znęcanie się nad dziećmi.

 

Wiele razy pisałem że należy uczyć się od kobiet, ale nie mają problemu z wmawianiem głupot do zeznawania dla dzieci. Wystarczy że swoim dzieciom powiedz by zeznawały prawdę i nie kryły mamusi. Możesz też nagrywać rozmowy z dziećmi jako dowód.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli pojawiła się przemoc (ale nie jakieś dyscyplinarne klapsy) to IMO trzeba działać. Uzyskaj pewność tego co się dzieje. Włóż kamerkę do kratki wentylacyjnej czy coś jak bywasz w mieszkaniu, albo wszyj do plecaka żeby nagrywała tylko audio. Zanim zacząłbym działać wolałbym mieć pełnie obrazu. Potem kombinujesz jak to udowodnić. IMO delikatna sprawa. Warto by się skontaktować z prawnikiem (najelpiej z facetem z jakiejś fundacji co się tym zajmuje) jak będziesz miał materiał który wskaże co się dzieje. To tak na mój chłopski rozum. 

 

niech ten prawnik ułoży najlepszy plan działania. To jest najlepsza droga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ona sie przez telefon przyznala, ze walnela 2 razy mlodszego w twarz by poczul jak to boli. Starszy ma zegarek i telefon i do mnie sam zaplakany dzwonil, ze babcia walnela go z reki w twarz, ze mama tak mocno scisnela, ze sie posikal. W telefonie interwencyjnym powiedzieli, ze nie trzeba dowodow jak w sadzie, ze wystarczy, ze dziecko panu mowi co sie dzieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jej założysz niebieską kartę, to dopiero będzie przemoc z Twojej strony. Ty brutalu, jak śmiesz nawet rozważać taką możliwość. Przecież nasze panie, a matki-Polki w szczególności, to tak drobne i biedne istoty, które nawet muchy by nie skrzywdziły. Jak jej życie daje w kość, to pewnie Twoja wina, bo ją zostawiłeś.

 

PS: udzielił mi się kobiecy humor, więc proszę nie traktować tego wpisu zbyt poważnie. Tak w razie czego.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NK I to czym prędzej, bo inaczej będzie też na twoją niekorzyść rozpatrywane jako brak stanowczej reakcji.

 

Dwa - opieka. Zmień ją dla dobra dzieci na siebie. Jeśli ona tak małe dzieci bije, żeby wiedziały jak to jest itd. to znaczy, że ona ma znacznie głębsze problemy psychiczne. Jeśli nie wejdziesz w to ostrzej to za kilka lat będziesz miał chłopaków z ogromnymi problemami psychicznymi.

 

Mniemam zatem, że u niej sytuacja finansowa jest zła/przeciętna, psychicznie jest źle/fatalnie, nastawienie do ciebie jest złe/fatalne. Nawet jeśli dzieci widzą, że coś nie jest nie tak, to twojego przyzwolenia na coś takiego absolutnie nie powinno być, bo oni to chłoną.

 

Nie wiem jak wygląda twoje życie, ale dla ich dobra powinieneś mieć ich głównie przy sobie, a matka jako kontakt co kilka dni. Na pewno nie nadaje się do tego, aby codziennie się nimi zajmować.

Edytowane przez Alex76
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mosze Red zmienił(a) tytuł na Czy założyć jej niebieską kartę?!?!
5 godzin temu, Incivtus82 napisał:

, 1 mail raz w tygodniu w sprawie synow.

Czytam, że niczego się nie nauczyłeś!

....dalej po swojemu.

 

Trzymaj tak dalej, efekty już widać.

😕

 

Atakowany organizm się broni.

Tu atakiem jest brak statusu/kasy/słabi orbiterzy.

 

Zastanów się jak bardzo ważna jest kasa dla ciebie versus dobro dzieci.

Całe te zamieszanie ma imie:KASA!

:)

 

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że Ty po prostu gdzieś w głębi duszy chcesz spuścić trochę z emocji, chcesz z kimś pogadać na ten temat i nieświadomie chcesz się tutaj uregulować.

 

Powiem Ci sekret - jak zaczniesz działać to wtedy te emocje wykorzystaj w procesie walki, wykorzystaj całą złość, która Cię gryzie, żeby napędzała działanie, a nie paraliż i bezcelową analizę. Co tutaj analizować?

 

Wiem, że wygadanie jest ważne, żeby tego w sobie nie mielić i nie tłumić, ale zrób jak wyżej. Wtedy te emocje mniej więcej się wyklarują i zmniejszą natężenie, nastąpi ulga.

 

Nawiasem mówiąc, dzieciaki zazwyczaj mają niesamowitą urazę w dorosłym życiu do jednego z rodziców, który bezczynnie nic nie robił, kiedy jeden z nich się nad nimi znęcał. Potem, będą mogli usadzić matulę jedynym prostym, ale teraz nie są w stanie tego zrobić - dlatego trzeba im pomóc. A na im więcej ona sobie pozwala, tym bardziej się rozkręca.

 

Ludzie znęcający się celowo nad dziećmi nie różnią się od wściekłych zwierząt. Dla mnie to jest tożsame z pedofilem. Tacy to do wora, a wór do jeziora. :D 

 

Mam nadzieję, że następna wiadomość to będzie taka, że zrobiłeś to, co do właściciela dwóch kulek w spodniach należało. Bierność w takich sytuacjach zostawia się frajerom.

 

Powodzenia i wszystkiego dobrego.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że to tylko kwestia czasu kiedy maDka pójdzie w stronę alienacji i alimentów.

 

Najpierw odetnie cię od dzieci - może zostaniesz pedofilem i bandytą - kto wie czy już nie masz niebieskiej karty. Potem wniesie pozew o alimenty po 1700 na dziecko. I już jej kłopoty finansowe się rozwiążą.

 

Jedyne co możesz teraz zrobić to dokumentować zachowania maDki i opowieści dzieci.

 

Ale nadziei sobie nie rób - w sądach "rodzinnych" w polandii nie takie rzeczy widziano a i tak separuje się ojców  od dzieci.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wykorzystaj wszystkie środki jakie masz, żeby mieć dowody na to co robi. Jakieś nagrania wideo, audio, zdjęcia siniaków, guzów, cokolwiek, byś mógł potem takie rzeczy udowodnić, a jak już zdobędziesz dowody no to zabieraj natychmiast dzieci do siebie, ale musisz być w tym dyskretny, tak żeby się nie zorientowała, że coś z tym robisz. Bez dowodów, jako mężczyzna nic nie zdziałasz, w dodatku sam możesz sobie narobić kłopotów. Dzieci zostaną z matką, która za to wszystko będzie się na nich mściła jeszcze bardziej, ale ty już nic z tym nie zrobisz. Musisz działać już. Jeżeli nic z tym nie zrobisz, to tak jak wyżej kolega pisał, dzieci będą miały uraz na całe życie, także do Ciebie, a ty sam sobie nie wybaczysz, że nic nie zrobiłeś. Musisz być przebiegły.

 

Swoja drogą, ciekawe jakby ex potraktowała Twoje uwagi na temat jej sposobów wychowawczych, gdyby odczuwała wobec Ciebie, choć w minimalnym stopniu, szacunek, strach, wiedząc, że jesteś np. przemocowym patusem? :D

Edytowane przez harererr
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak uda się ich odseparować to warto chłopaków zapisać na jakieś sztuki walki itd póki młodzi, doda im to sporo pewności siebie, bo podejrzewam że ona mocno ich gnoi i wsiada im na psyche, że się nie nadają do niczego itd, widziałem takie przypadki. Powodzenia brachu!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kartę załóż. Jednocześnie pogadaj z nią, może jest jakiś cień nadziei, że coś do niej trafi. Wszakże jeszcze ileś lat kontaktów niej z dziećmi przed nią.

Na Twoim miejscu wziąłbym synów do siebie. Przerabiałem podobny klimat z moją córką. Teraz mieszka ze mną i jest lepiej. Im później zareagujesz, tym dziecku będzie trudniej. Straci pewność siebie i inne zasoby, to potem trudno nadrobić.

Edytowane przez Atanda
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Atanda napisał:

Kartę załóż. Jednocześnie pogadaj z nią, może jest jakiś cień nadziei, że coś do niej trafi. Wszakże jeszcze ileś lat kontaktów niej z dziećmi przed nią.

Na Twoim miejscu wziąłbym synów do siebie. Przerabiałem podobny klimat z moją córką. Teraz mieszka ze mną i jest lepiej. Im później zareagujesz, tym dziecku będzie trudniej. Straci pewność siebie i inne zasoby, to potem trudno nadrobić.

Jaki fortel zastosowałeś, że udało się przejąć opiekę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Veneziano napisał:

Jaki fortel zastosowałeś, że udało się przejąć opiekę?

Miała trudny czas, wierzyła że to pomoże jej w jej związku. Przekonałem ją, że lepiej będzie córce po zmianie miejsca zamieszkania. Zaproponowałem minimalne alimenty. Uzgodnienia potwierdziliśmy pisemnie. 
I tak po 2-3 miesiącach się jej odwidziało i skończyliśmy w sądzie.

Edytowane przez Atanda
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.