Taniec na rurze dobrze wpływa na informatyków? Skarbówka jest na tak.

[Legionista]

Szanowni Bracia znalazłem tego typu artykuł z lutego tego roku:

 

Pracownicy firmy z branży informatycznej potrzebują relaksujących zajęć, takich jak taniec na rurze - wynika z interpretacji skarbówki.

https://firma.rp.pl/pit-cit-vat/art38018281-taniec-na-rurze-dobrze-wplywa-na-informatykow-skarbowka-jest-na-tak

We wniosku o interpretację spółka wyjaśniła, że zatrudnieni w niej programiści spędzają wiele godzin przed komputerami, nie zmieniając pozycji ciała. Powoduje to wiele schorzeń, m.in. kręgosłupa. Narażeni są również na wysoki poziom stresu związany z pracą pod presją czasu. Ma to niekorzystny wpływ na zdrowie fizyczne i psychiczne zatrudnionych osób, a także przekłada się na spadek kreatywności, produktywności i wydajności.

 

 

Aby zapobiec tym negatywnym zjawiskom, firma wdrożyła program aktywizacji, w ramach którego funduje pracownikom różne zajęcia relaksacyjno-sportowe. Między innymi pole dance.

Spółka zapytała, czy wydatki na instruktora oraz wynajęcie pomieszczenia do zajęć może zaliczyć do podatkowych kosztów? Jak pisze na łamach "Rzeczpospolitej" Przemysław Wojtasik, fiskus ze zrozumieniem odniósł się do potrzeb ślęczących przed komputerami programistów. Przyznał, że zajęcia dobrze im służą, zmniejszają bowiem ryzyko spadku kreatywności i wydajności.

Może się to przyczynić do zwiększenia przychodów spółki. Wydatki na opłacenie instruktora i wynajęcie sali są więc podatkowym kosztem.

[Magos Dominus]

Już myślałem, że firma zafundowała im pokazy, a tu jeszcze lepiej! Chciałbym zobaczyć takiego stereotypowego informatyka w okularach i sweterku bujającego się na rurze.

[spacemarine]

Raczej chodzi o programistki a raczej o wkoło testerki, wszelkie awansowane na pm-ów bo trzeba gdzies je upchnać itd, ten kto pracował w it wie że programistek jest de facto nie wiele, ale upycha się w koło pokrewnie damy bo wiadomo słupki muszą się zgadzać, stąd te poledance i inne pierdy

[Legionista]

Z artkułu wynika, że Chłopaki z branży IT po pracy w ramach odnowy sił biologicznych i mentalnych trenują Pole Dance.

Zakładam że są Paniami Trenerkami tańca Pole-Dance są atrakcyjne Kobiety.

 

3 minuty temu, spacemarine napisał:

Raczej chodzi o programistki a raczej o wkoło testerki, wszelkie awansowane na pm-ów bo trzeba gdzies je upchnać itd, ten kto pracował w it wie że programistek jest de facto nie wiele, ale upycha się w koło pokrewnie damy bo wiadomo słupki muszą się zgadzać, stąd te poledance i inne pierdy

Czyli to są testerki nie kodu źródłowego nowej aplikacji tylko nowej rury do pole dance.

Może, jestem trochę naiwny bo dziś sobota ale czy przypadkiem Pole Dance nie ma związku z klubami ze streapteasem.

Czy mi się tylko wydaje 😀.

[Brat Jan]

20 minut temu, Magos Dominus napisał:

Już myślałem, że firma zafundowała im pokazy, a tu jeszcze lepiej! Chciałbym zobaczyć takiego stereotypowego informatyka w okularach i sweterku bujającego się na rurze.

Ja bym wolał obejrzeć te instruktorki, ale co kto lubi...

[deleteduser177]

Wolę boks.

Taniec na rurze zostawiam korpokurwom z dredami, kolorowymi torebkami i workiem na ziemniaki zamiast spodni/sukienki. Idealny sport dla ich stylu życia.

[Spokojnie]

Znam gościa co tańczy na rurze i o ile kiedyś moje płytkie (i głupie) myślenie delikatnie pisząc - oceniałem go jako cipkę, tak dzisiaj wiem jak bardzo się myliłem. Raz że gościu mega robotę robi (grube treningi), ma duże sukcesy, a dwa - ilość lasek i możliwości... 

 

Sam oczywiście bym na to nie poszedł, bo nie czuję klimatu tak jak do tańca towarzyskiego itp. aczkolwiek postrzeganie takich osób mocno mi się zmieniło, robią to co lubią, a często i kochają, mają z tego profity, są szczęśliwi. Chyba o to chodzi w życiu.

[Legionista]

 

 

 

[DOHC]

Ciekawe. Możnaby podpiąć pod to wizyty w zamtuzie🤔

[Kacperski]

18 minut temu, Spokojnie napisał:

 

Sam oczywiście bym na to nie poszedł, bo nie czuję klimatu tak jak do tańca towarzyskiego itp. aczkolwiek postrzeganie takich osób mocno mi się zmieniło, robią to co lubią, a często i kochają, mają z tego profity, są szczęśliwi. Chyba o to chodzi w życiu.

Ja bym na takie coś nie poszedł, głównie ze względu na to, że takie coś ma bardzo destrukcyjny wpływ na budowanie autorytetu.

 

Jako kobieta na plus, jako mężczyzna jak powiesz w towarzystwie, że tańczysz na rurze będziesz zapewne wyśmiewany, ze względu na to, że żyjemy w bardzo prymitywnym społeczeństwie.

 

W życiu może i chodzi o to aby robić co się lubi i być szczęśliwym, ale myśle, że wpływ na szczęście ma również autorytet, którego chłop tańczący na rurze raczej nie ma lub jeżeli na to tylko u garstki osób lub ma znikomy.

[Brat Jan]

13 minut temu, DOHC napisał:

Ciekawe. Możnaby podpiąć pod to wizyty w zamtuzie🤔

Raczej nie przejdzie, ale skoro ćwiczenia to po nich regeneracja i... masaż.

 

[spacemarine]

Przypominają się te tinderówki, tam pole dance często w pakiecie z tatuażami no i ściana, więc to pokazanie jaką jest się fit

[Gościu]

Nie kumam, czy programiści mogą oglądać taniec czy sami tańczyć bo to zasadnicza różnica

 

[Legionista]

 

15 minut temu, Gościu napisał:

Nie kumam, czy programiści mogą oglądać taniec czy sami tańczyć bo to zasadnicza różnica

To przeczytaj artykuł jeszcze raz, bo ja też nie kumam o co chodzi.

Swoją drogą. ciekawe jakie jeszcze atrakcje w ramach relaksu  można wrzucić w koszty operacyjne wielkiej korporacji. 😀

[Chcni]

Po tytule spodziewałem się, że informatycy będą mieli zapewniane dla relaksu wizyty w klubach go go. Wtedy miałoby to sens. A tak to kogoś dobrze pojebało z tym pomysłem.

[nowy00]

Doszło coś trzeciego do kolekcji

Chill, netflix, pole-dance.