Skocz do zawartości

Mieszkańcy Polski są jednymi z najmniej towarzyskich społeczności


Rekomendowane odpowiedzi

1 hour ago, Sankti Magistri said:

Widzisz, oprócz klakierów na forum są też goście z mózgiem i jajami.

 

XDDD ludzie których głównym osiągnięciem jest moczenie co tydzień w naiwnych kobietach xD uu zobaczcie, nie jestem simpem, ale za to super chadem bo wciskam bajki i robię kobiety w chuja, WSZYSTKO BYLEBY ZAMOCZYĆ XD 

 

Cholera pomyliłem userów sora xD jest tu kilku takich co mnie drażni 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Mariusz 1984 napisał:

Zapomniales dodac że jesteście także skromni i nie lubicie się chwalić:)

 

Nie jestem za bardzo skromny, czasem lubię się chwalić, ale nie przechwalać i daleko mi do osoby bardzo pokornej.

 

Jestem zajebisty, uroczy, czarujący, jedynie kto mnie bardziej lubi od siebie samego to kobiety. Myślę, że jestem prawie jak nadczłowiek ze wszystkimi swoimi przymiotami.

 

Rozumiem, że w żadnym wypadku nie masz z tym problemu, bo skądże znowu. W takim razie - to co w związku z tym? ;)

 

brad-pitt-gq-cover-october-2019-09.jpg

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, Obliteraror napisał:

2) stałe podkreślanie swojej wyjątkowości/urody/majątku/wykształcenia etc. 

Ogólnie nie mam problemu z tym, że ktoś pisze tutaj na forum, że jest np. przystojny.

Sam pisałem, że "z twarzy jestem bardzo atrakcyjny".

Lepiej znać swoją wartość i  być pewnym siebie niż zakompleksionym.

 

 

Edytowane przez Lannes
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Lannes napisał:

Ogólnie nie mam problemu z tym, że ktoś pisze tutaj na forum, że jest np. przystojny.

 

Nie ma z tym problemu. I powiem ci więcej - ja bym się wcale nie zdziwił, gdyby to była prawda - co do centymetra i kilograma. Rzecz jedynie w częstotliwości chwalenia się. Ich poziom narcyzmu to istne Himalaje. Dla mnie to jest wręcz zabawne, choć - przyznaję - nudne już się stało 😅

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 hours ago, Margrabia.von.Ansbach said:

Katolicyzm?

Bez jaj.

Ludowy i obrzędowy, typowo na pokaz.

Ja mysle ze wlasnie uderzyles "w punkt" - reszta czyli:

6 hours ago, Margrabia.von.Ansbach said:

Skąd to się bierze?

Nie zabory.

Nie II wś.

Nie PRL.

Nie religia.

to "dodatek" który do całości tematu "co ma/miało wpływ na polskie społeczeństwo" jest tylko poboczny,

Zabory, powstania i wojny owszem, miały wpływ na społeczeństwo polskie ale nie jest jedynym czynnikiem.

Głównym uważam jest katolicyzm, kształtujący postawy i "utwardzający" poglądy konserwatywne w Polsce. Kult Maryjny, cierpienie, czekanie na armagedon, postawa "żałowania za grzechy", odkupienie winy itp itd W Niemczech np postawy podobne ksztaltowal protestantyzm (Luteranizm), Efekt ? Racjonalnosc, analiza, rozwoj panstwa, a co za tym idzie nowe technologie, poukladane spoleczenstwo, w skrocie.

Jednocześnie zwróć uwagę jak podejście do religii mają (mieli) konserwatyści republikańscy w USA (Ronald Reagan) czy brytyjska konserwatystka Margaret Thacher. I porownaj do Maciarewicza czy Ziobry. Jak daleko ci politycy (amerykanscy, brytyjscy czy niemieccy) sa od polskiej ultrakatolickiej fundamentalistycznej prawicy.

Nawet PRL i "polska komuna" miala poukładane sprawy z Kościołem Katolickim w Polsce. Rzecz niebywala w komunie Rumunskiej, Jugoslowianskiej (ze nie wspomne ZSRR).

Tak wiec, uwazam ze na polskie społeczeństwo od kilku dekad wstecz wplyw na polityke i zachowania społeczne ma Kościół Katolicki w Polsce. Z takim społeczeństwem az milo byc politykiem lub handlowcem medykamentów. Polacy podobno (zaraz po francuzach) są największymi lekomanami w Europie. A skoro za wszystko masz cierpieć i przepraszac. O wsystko sie modlic (nawet w Sejmie), to mozemy  Ci (jako politycy) "wkrecic" wszystko - nawet to że Polskie państwo stać na rozdawanie pieniędzy.

Albo to ze brak inwestowania w edukację - jest dla Twojego dobra...

Prawda że sprytne ?

 

 

No description available.No i co nie cieszy wyborcow takie cos ? May be a meme of 1 person and text that says "Czasami potrzebujesz, żeby ktoś Cię przytulił mocno i powiedział... ..."Zrobiłem Ci przelew"."

Edytowane przez OGÓR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.05.2023 o 16:35, Messer napisał:

Seks jest ekstremalnie ważny dla zdrowia psychicznego. Też kiedyś myślałem, że nie jest, ale im dłużej żyję i im więcej czytam, tym bardziej jest dla mnie to jasne, że funkcjonowanie ludzi masakrycznie się zwiększa jak mają kogoś naprawdę fajnego.

 

Ciekawy punkt widzenia, też tak myślałem, ale im więcej zaliczałem, zaliczam, ładnych, albo pięknych dałniar, białych, murzynek nie ważneee, to mam poczucie, że jest wręcz odwrotnie - jak nie mam seksu to wewnętrznie się powoli uspokajam, przepełnia mnie fajne uczucie błogiego spokoju, no ale to może dlatego, że się trochę duchowo kiedyś rozwijałem.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, RENGERS napisał:

Ciekawy punkt widzenia, też tak myślałem, ale im więcej zaliczałem, zaliczam, ładnych, albo pięknych dałniar, białych, murzynek nie ważneee, to mam poczucie, że jest wręcz odwrotnie - jak nie mam seksu to wewnętrznie się powoli uspokajam, przepełnia mnie fajne uczucie błogiego spokoju, no ale to może dlatego, że się trochę duchowo kiedyś rozwijałem.

 

Balans.

Jedzenie czy powietrze jest potrzebne do życia.

Ale gdy jednego czy drugiego jest za mało to zaczyna się robić bardzo nieciekawie. Tak samo z tym, jak jest tego za dużo. Tylko tyle.

 

Żeby człowiek zniósł brak seksu to musi być wysoko rozwinięty duchowo. Ale nie religijnie, bo np. księża pewnie aż parują z chuci i jak mogą to nawet do dzieciaków się dobierają - to jest zresztą moja teoria pedofilii u księży, bo oni głównie książki głośno czytają. W innym wypadku to będzie tylko niszczyło. W końcu seks potrafi dać nowe życie czy nawet zabić, że tak górnolotnie się wyrażę.

 

Czyli jak Ty uspokajasz się bez tego, to po pewnym czasie, nie wiem po tygodniu, dwóch czy tam miesiącu, zależy jaki jesteś, nie wiem, to zacznie być to coraz bardziej .. no wiesz jak, byczku. :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, RENGERS napisał:

ale im więcej zaliczałem, zaliczam, ładnych, albo pięknych dałniar, białych, murzynek nie ważneee, to mam poczucie, że jest wręcz odwrotnie - jak nie mam seksu to wewnętrznie się powoli uspokajam, przepełnia mnie fajne uczucie błogiego spokoju, no ale to może dlatego, że się trochę duchowo kiedyś rozwijałem.

Moim zdaniem to nie jest kwestia seksu per se a tak zwanej harmonii życia. Dużo kobiet ma coś w sobie, niestety, że jakby zaburza ci harmonię funkcjonowania.

 

Tutaj na forum i w ogóle w redpillu pisze się, że trzeba być stoikiem, twardym i tak dalej, a w swoim życiu zawsze mam powodzenie gdy dosłownie zachowuje się jak wariat, a gdy przechodzę w tryb ZEN, jestem bardziej spokojny, wyciszony, bardziej szczęśliwy to powodzenie spada do zera.

 

Słyszałem o związkach które są harmonijne to by było spoko gdy baba jest naprawdę tym elementem stabilizującym, ale no sam nie doświadczyłem.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie tematu to ja bym powiedział, że z bloku wschodniego, to właśnie Polacy są najbardziej "nieszczęśliwi", a byłem na ukr, białorusi, Rosji, Rumunii i wszystkich sąsiadujących krajach...

 

Pełno ruskich tutaj w tajowie, mam z 10 numerów, głównie mieszkają na południu, każdy z nich to fajny pozytywny gościu, lubię ich. Polaków paru poznałem i prócz 

 

@Tajski Wojownik to mieli wykrzywione, smutne mordy :D 

3 minuty temu, Messer napisał:

 

Balans.

Jedzenie czy powietrze jest potrzebne do życia.

Ale gdy jednego czy drugiego jest za mało to zaczyna się robić bardzo nieciekawie. Tak samo z tym, jak jest tego za dużo. Tylko tyle.

 

Żeby człowiek zniósł brak seksu to musi być wysoko rozwinięty duchowo. Ale nie religijnie, bo np. księża pewnie aż parują z chuci i jak mogą to nawet do dzieciaków się dobierają - to jest zresztą moja teoria pedofilii u księży, bo oni głównie książki głośno czytają. W innym wypadku to będzie tylko niszczyło. W końcu seks potrafi dać nowe życie czy nawet zabić, że tak górnolotnie się wyrażę.

 

Czyli jak Ty uspokajasz się bez tego, to po pewnym czasie, nie wiem po tygodniu, dwóch czy tam miesiącu, zależy jaki jesteś, nie wiem, to zacznie być to coraz bardziej .. no wiesz jak, byczku. :D 

 

W 2022 nie miałem ani jednego stosunku, to był fajny rok, byłem napalony, ale pojawiło się większe skupienie no i dużo pracowałem ;]

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, RENGERS napisał:

W 2022 nie miałem ani jednego stosunku, to był fajny rok, byłem napalony, ale pojawiło się większe skupienie no i dużo pracowałem ;]

 

Przecież Ty ciągle piszesz o dymaniu lasek i że do jakiejś tam podbijałeś.. 🤔 nie wiem, może coś przeoczyłem. Nvm.

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.05.2023 o 16:35, Messer napisał:

Seks jest ekstremalnie ważny dla zdrowia psychicznego. Też kiedyś myślałem, że nie jest

@Messer wiadomo, że jeśli czegoś komuś brakuje to zaczyna to idealizować i fantazjować o tym.

W tym przypadku mityczne ruchanie.

Ale czy warto tylko do tego dążyć i skupiać się tylko na tym żeby to osiągnąć?

Sądzę, że nie...

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, RENGERS napisał:

Odnośnie tematu to ja bym powiedział, że z bloku wschodniego, to właśnie Polacy są najbardziej "nieszczęśliwi", a byłem na ukr, białorusi, Rosji, Rumunii i wszystkich sąsiadujących krajach...

Nie znam super dużo ludzi z bloku wschodniego ale tych których poznałem - głównie jacyś ukraińcy i białorusiny to potwierdzam. Białorusin mi kiedyś opowiadał że u nich jest tak, że oni są bardzo zamknięci i formalni dla obcych ale relacje koleżeńskie są już raczej bliskie i dość ciepłe.

 

Z okresu tryhardowania to paradoksalnie relacja z nim okazała się w miarę trwała - stosunkowo bezinteresowna. Dużo polaków których poznałem tak jak inni pisali jest bardzo interesowna - odzywają się nawet po latach bo coś chcą albo im się w życiu wyjebało.

 

Jak byłem przegrywem to miałem właśnie takie wyobrażenia, że ludzie o siebie jakoś tam dbają i te znajomości są głębokie, jak wyszedłem do ludzi to zrozumiałem że to w chuj oszustwo i paradoksalnie zgorzkniałem.

 

Z siostrą kiedyś gadałem ona miała dużo znajomych ze szkoły i tak dalej, sobie imprezowali ale z czasem 99% tych relacji się rozleciało.

 

Smutna prawda jest taka, że dopóki stawiasz alko, zapraszasz to rzeczywiście będziesz miał znajomych, ale jak przestaniesz stawiać alko i zapraszać to większość tych fajnych znajomych poznika. Czasami do mnie dzwonią ludzie z dawnych lat to nawet nie odbieram.

 

Stąd też wiem, że dużo na tym forum osób to mitomani, bo w sumie podobne bzdury pisałem jak byłem teoretykiem życia. Łykałem jak pelikan te coachingowe bzdury, że trawa jest bardziej zielona po drugiej stronie.

Edytowane przez azmelkejs
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Messer napisał:

 

Przecież Ty ciągle piszesz o dymaniu lasek i że do jakiejś tam podbijałeś.. 🤔 nie wiem, może coś przeoczyłem. Nvm.

 

To musiałeś przeoczyć moje wpisy z zeszłego roku, nie wyruchałem ani jednej dupy, a że pisałem o dupach?

 

Jak mógłbym tego zaprzestać!

 

 Kocham je!

 

 I jak mi kiedyś przestanie stawać to mimo wszystko dalej będę je kochać!

 

hahahaha

 

 

Ale koreanki są piękne, ta biała cera, ja pierdole teraz jedną z wyższych sfer ogarniam, kurwa muszę sobie znaleźć w końcu jakąś naprawdę zamożną, większość bab jest biedna jak mysz kościelna 😔

 

 

 

Edytowane przez RENGERS
  • Haha 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie mam wrażenie, że ten optymizm i pozytywna energia wynika z młodzieńczej naiwności (która jest dobra bo ma siłę zmienić świat). Natomiast im jesteś bardziej starym grzybem to gorzkniejesz bo widzisz jacy ludzie są.

 

Kiedyś byłem idealistą i zapłaciłem za to wysoką cenę. Większość pomysłów które wierzyłem, że zmienią świat na lepsze okazało się wałami. Teraz jak podchodzę do jakiś super energetycznych ludzi to traktuje ich jak farmazoniarzy i niestety tak często jest.

 

Ludzie nie kierują się wcale szczęściem czy chęcią do szczęścia a władzą. Potrzeba władzy u ludzi jest silniejsza niż tak naprawdę chęć do bycia szczęśliwymi. Taka jest moja obserwacja. Drwienie z przegrywów tutaj czy ogólnie w internecie to też typowe power play na zasadzie ja jestem lepszy od nich. Tak jak feminiści gniją z konserw bo też uważają się za lepszych.

Edytowane przez azmelkejs
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, azmelkejs napisał:

a władzą. Potrzeba władzy u ludzi jest silniejsza niż tak naprawdę chęć do bycia szczęśliwymi.

 

Cytat

na tym świecie wszystko sprowadza się do seksu. Poza samym seksem, który sprowadza się do władzy”

 

13 minut temu, azmelkejs napisał:

otrzeba władzy u ludzi jest silniejsza niż tak naprawdę chęć do bycia szczęśliwymi.

Bo władza daje szczęście. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minutes ago, azmelkejs said:

Nie znam super dużo ludzi z bloku wschodniego ale tych których poznałem - głównie jacyś ukraińcy i białorusiny to potwierdzam. Białorusin mi kiedyś opowiadał że u nich jest tak, że oni są bardzo zamknięci i formalni dla obcych ale relacje koleżeńskie są już raczej bliskie i dość ciepłe.

Dostojewski pisal tak ""Najlepszym sposobem na powstrzymanie więźnia przed ucieczką jest upewnienie się, że nigdy nie dowie się, że jest w więzieniu".  

  • Like 1
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, SamiecGamma napisał:

Rzecz jedynie w częstotliwości chwalenia się. Ich poziom narcyzmu to istne Himalaje.

Proszę bardzo Panie Kołpiarz, dawaj gdzie ja się chwaliłem ile zarabiam czy tym że mam jakieś zajebiste życie. Jedziesz. Nie ma ? No nie dziwne bo ja po prostu tego nie robię. To są deluzje Twoje i innych redpilaków. Kilka razy faktycznie, zapytany o wzrost czy wygląd odpowiedziałem zgodnie z prawdą. Nawet pisałem odwrotnie do tego co mi się imputuje, że pracuję na dwa etaty i siedzę większą część doby przed kompem. To dlaczego Ty i reszta zarzucacie mi chwalenie się i narcyzm ?

 

Dlaczego tego nie robię, nie chwalę się hajsem ? Bo mnie niczyje finanse nie interesują i w przeciwieństwie do większości nie oceniam ludzi poprzez pryzmat tego ile zarabiają czy jakim samochodem jeżdżą. Ja w ludziach szanuję i szukam zupełnie czego innego - charakteru, woli walki, odwagi, umiejętności spojrzenia na siebie krytycznym okiem, samodzielnego myślenia. A Wy próbujecie wmówić co innego że ja mam ego, jakieś wibracje wyższości i się chwalę . Dlaczego ? Z bólu dupy. Bo się z częścią z Was nie zgadzam. Tak bardzo chcecie być popierani, tak bardzo pragniecie aprobaty.

Ja mam odwrotnie lubię się spierać i dywagować bo wtedy można czegoś się nauczyć. Ale tu nie ma z kim, każda próba praktycznie zawsze przeradza się w dramę bo kierujecie się emocjami. Pycha którą mi zarzucacie jest w istocie właśnie pokorą, ja uwielbiam się mylić bo wtedy uczę się czegoś nowego i buduję siebie. A Wy tego nie rozumiecie i każde moje słowo interpretujecie przez filtr własnego zawistnego ego.

 

Każdy kto ma choć trochę oleju w głowie widzi jakie postawy staram się promować. A są to ciężka praca, wyrabianie dyscypliny, samodzielne myślenie, brak kołopwania, szukanie najlepszych strategii do osiągania celów i wzrostu jako mężczyzna.

 

Róbcie tak dalej, twórzcie sobie nieistniejących wrogów z osób które tak naprawdę dobrze Wam życzą, tkwijcie w swoich kokonach, narzekajcie i szukajcie winy dalej w pisie, inflacji, p0lkach, hipergamii itd. Śnijcie dalej o krainach mlekiem i miodem płynącej zamiast tu i teraz wbijać łokcie w błoto zapierdalać i wymagać od siebie coraz więcej - na bank to Wam się opłaci.

 

Jest mi mega przykro, nie dlatego że ktoś mnie uraził tylko z tego powodu że wielu z Was marnuje swój potencjał, nie myśli samodzielnie, opiera swoje sądy na emocjach, na ego zamiast szukać rozwoju i wzrostu. Wolicie puste rady i nic nie znaczące poklepanie po pleckach.

 

Dziwicie się jak na forum mogą być osoby nie przegrywające życia i ja też powoli zaczynam się temu dziwić. Od jakiegoś czasu wchodzę tu głównie z nawyku i się pośmiać. Powoli nie można nic napisać bo od razu jest hejt i szydera. Napiszesz coś o podrywie to od razu chad i narcyz, napiszesz coś o tym że fajnie jest być w związku i dbać o kobietę to napiszą że simp i cuckold, napiszesz coś o treningu, sporcie to się przechwalasz i mierzysz na kutasy, napiszesz coś o looksmaxingu to napiszą że jesteś gejem albo kobietą. Jak mam coś zapostować od siebie bardziej wartościowego i wymagającego czasu to myślę sobie po co jak i tak później będę musiał się kłócić i tłumaczyć oczywistości i mi się odechciewa. Wielu ma pewnie podobnie.

 

1 godzinę temu, slusa napisał:

ludzie których głównym osiągnięciem jest moczenie co tydzień w naiwnych kobietach xD uu zobaczcie, nie jestem simpem, ale za to super chadem bo wciskam bajki i robię kobiety w chuja, WSZYSTKO BYLEBY ZAMOCZYĆ XD 

 

Mylisz się kolego i to bardzo. Ja nigdy nie latałem za kobietami, nigdy nie starałem się ich przechytrzyć żeby zamoczyć. U mnie "podryw" dzieje się samoistnie. 

Zawsze staram się je poznać i zrozumieć jako ludzi nie baby. Za to sam byłem wiele razy traktowany przedmiotowo, jak mięso, jako trofeum do chwalenia się koleżankom - nie jest to wcale miłe uczucie.

  • Dzięki 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Sankti Magistri napisał:

smutni bo laska w knajpie nie odpowiedziała na "smacznego" (mi by odpowiedziała btw)

I jak widać czad czada czadem pogania - czyli blackpillerzy górą. B)

Jakby się urodzili z lepszą genetyką to by nie byli smutni. Byt kształtuje świadomość jak pisał towarzysz Marx.

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Sankti Magistri napisał:

 

 

 

 

Żeby nie robić całkowitego offtopu to moja baba po kilku miesiącach pobytu w pl stwierdziła że polacy nie umieją spędzać czasu razem. Jak spotykają się z innymi to po coś - dowartościować się, zaprezentować swoje poglądy polityczne, pośmiać z innych, ponarzekać, obgadać, załatwić coś, sprawdzić czy innym nie wiedzie się lepiej - nie potrafią po prostu usiąść i cieszyć się towarzystwem innych osób. I ja się z tym zgadzam.

Ponadto uważam że polacy nienawidzą siebie wzajemnie, każdy jakby chodził z radarem nastawionym na wykrywanie słabszy-lepszy, można poniżyć-trzeba się łasić, wyśmiewać-zazdrościć.

I ta ciągła, chora gonitwa po status leczona kupowaniem samochodów. To jest aż śmieszne co ludzie robią np pożyczyłem sąsiadowi z lubelszyzny hajs na rozwój biznesu, gdy tylko zobaczył większe pieniądze z firmy to dobrał krechy, kupił prawie nowe auto premium i chodził pompując się i śmiejąc z innych że ma lepsze xD żeby tydzień później przyjść do mnie i składać się w harmonijkę że nie ma hajsu i odda mi później.

Mało mądry naród ci polacy.

 

W punkt.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sankti Magistri Wprost się nie chwalisz, ale miałeś wypowiedzi o tym, że taki a taki zegarek to nie ma się czym chwalić, bo to musi być markowy sprzęt za min. 15k czy ile tam (nie w temacie o zegarkach, co ostatnio polecałeś, to było przy innej okazji). Szczerze dla mnie to taki sam szpan jak mierzenie się na auta, tylko nieco inna półka cenowa, ale gorzej, bo auto ma jakąś wartość użytkową,  zegarek pokazuje tylko czas (i ewentualnie do nawigacji można użyć jak się wie jak). Pomagałeś chłopakom wielokrotnie, ale też przy okazji pompujesz swoje ego, jaki to jesteś zajebisty. Jedno drugiego nie wyklucza.

 

Poza tym o wyglądzie to akurat nie było o Tobie, bo to nie Ty jesteś tu naczelnym chwalipiętą w tym temacie.

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, BumTrarara napisał:

Jakby się urodzili z lepszą genetyką to by nie byli smutni. Byt kształtuje świadomość jak pisał towarzysz Marx.

Nie wiem czy to ironia, ale jest coś takiego jak efekt świętego mateusza. W pewien sposób nasze życie to trochę kula śnieżna i można się upierać co jest punktem startowym czy dzieciństwo czy genetyka czy to i to, ale dlatego rady przeważnie się nie sprawdzają bo sytuacja każdego jest trochę inna.

 

Widać to u biednych, ostatnio oglądałem Życie przestępcze 1984-2020, to taki dokument który śledził życie 3 ćpunów od 1984 do 2020 roku. Wiadomo prostytucja, kradzież i tak dalej. Ale co ciekawe ich życie przypominało typową tragedię grecką. Miałeś typa który ćpał, prawie by umarł, później poszedł do więzienia, wziął się w garść, przestał ćpać i kraść i znalazł pracę. Happy end? Cóż z pracy go zwolnili i to nie dlatego, że znowu zaczął kraść a dlatego że szefostwo dowiedziało się typ był w więzieniu. Chłop pracy nie mógł znaleźć i wrócił do ćpana. Znaleziono go martwego z strzykawką w udzie.

 

I powiedzmy, że taka osoba przychodzi do forum i prosi o radę i jakiś typ zaczyna gadać w stylu weź się do roboty bro. To jest niedorzeczne, ale tak jest.

 

Tak samo z rynkiem matrymonialnym. Mi generalnie nawet odpowiada, że ktoś gada, że jest przystojny wtedy wiem, że jego rad nie warto słuchać bo miał dużo lepszy start w życiu a reszta to kula śnieżna. Rady są wartościowe tylko wtedy jak byłeś na czyimś miejscu, i nawet etedy niezawsze bo otoczenie i kontekst mają duże znaczenie.

 

Tak samo z kasą o radę jak się wzbogacić powinno się pytać biedaka który się dorobił a nie kogoś kto odziedziczył fortunę, ale takich ludzi jest mało bo naprawdę ciężko się dorobić za jednego życia, bogactwo przeważnie jest dziedziczone.

Edytowane przez azmelkejs
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Sankti Magistri napisał:

Proszę bardzo Panie Kołpiarz, dawaj gdzie ja się chwaliłem ile zarabiam czy tym że mam jakieś zajebiste życie.

A to od razu trzeba się kasą przechwalać? Kojarzę cię głównie z chwalenia się swoimi statami fizycznymi i zaliczaniem, tudzież przygodami typu napierdalanie arabów obok namiotu pod Wieżą Eiffla, gdzie też w tym namiocie ruchałeś jakąś swoją koleżankę. No i ogólnie masowe zaliczanie panien i podkreślanie swojej wyższości genetycznej nad 99% populacji. Jeśli gdzieś się mylę to mnie popraw, piszę z pamięci.

  • Like 1
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, azmelkejs napisał:

Chłop pracy nie mógł znaleźć i wrócił do ćpana. Znaleziono go martwego z strzykawką w udzie.

 

I powiedzmy, że taka osoba przychodzi do forum i prosi o radę i jakiś typ zaczyna gadać w stylu weź się do roboty bro. To jest niedorzeczne, ale tak jest.

A co mielibyśmy takiemu powiedzieć? Żeby sobie dalej ćpał? Jest wiele dobrze płatnych zawodów gdzie nikt nie patrzy na przeszłość. Sam pracowałem z ludźmi o dosyć oryginalnej przeszłości i sobie radzą. Ale jak ktoś po jednej porażce wraca na stare śmieci to czego poza upadkiem można się spodziewać.

 

Nikt nie wejdzie w moje buty, ani ja nie wejdę w niczyje. Jedyna droga do sukcesu to praca nad sobą, zrozumienie i niwelowanie własnych słabości, oraz wzmacnianie tych silnych stron.

 

Sam jakoś od początku COVIDa szorowałem dupą po piasku w kwestiach finansowych, niewypał za niewypałem, a bolało podwójnie bo już miałem całkiem fajny poziom życia.

I co? I jestem wyżej niż byłem wcześniej. Oczywiście nic za darmo, kosztowało i nadal mnie to kosztuje dużo zaparcia, rozglądam się za fajniejszymi alternatywami ale póki co robię to co muszę i nie przestaję. 

Też mogę się zachlać i zaćpać ale dobrze wiem że to droga ku upadkowi i tego NIE ROBIĘ, ale jeśli ktoś chce sam sobie w kolano strzelać to kim ja jestem by jemu zabraniać?

 

I jaka kula śnieżna? Nigdy nie byłem bananem, od młodości kombinowałem, jakieś małe problemy z prawem czy towarzystwem też miałem. Też mam gorsze dni bo życie to nie bajka ale mimo wszystko toczę własną kulkę gówna do przodu będąc wdzięcznym za każdą pomoc, każda iskrę wiary we mnie od przychylnych mi ludzi.

 

Także albo w swoim życiu dowodzisz albo szorujesz pokład. Jak komuś brak samozaparcia to jest tylko i wyłącznie JEGO problem. To się nazywa selekcja naturalna.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Imiennik napisał:

Także albo w swoim życiu dowodzisz albo szorujesz pokład. Jak komuś brak samozaparcia to jest tylko i wyłącznie JEGO problem. To się nazywa selekcja naturalna.

Nie to się nazywa arogancja i duże ego. Gdybyś był przegrany to byś płakał, ale czujesz się wygrany więc wyjeżdżasz z darwinizmem.

 

Tak gadamy na baby, ale gdybyśmy byli babami to większość z nas by była feministkami bo tutaj też nie ma empatii i próby zrozumienia innych, to samo robią kobiety właśnie.

 

ps. też mam duże ego bo nieraz wyzywałem jakieś grupy od idiotów więc nie rzucam kamieniami tylko mówię to co widzę.

 

Ale pytanie jest dobre imo; tak szczerze gdybyście byli julkami to czy interesowałyby was prawa mężczyzn albo pomoc facetom? Niech każdy sobie sam odpowie.

Edytowane przez azmelkejs
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.