Skocz do zawartości

Mieszkańcy Polski są jednymi z najmniej towarzyskich społeczności


Rekomendowane odpowiedzi

44 minuty temu, Salius Ketman napisał:

A to od razu trzeba się kasą przechwalać? Kojarzę cię głównie z chwalenia się swoimi statami fizycznymi i zaliczaniem, tudzież przygodami typu napierdalanie arabów obok namiotu pod Wieżą Eiffla, gdzie też w tym namiocie ruchałeś jakąś swoją koleżankę. No i ogólnie masowe zaliczanie panien i podkreślanie swojej wyższości genetycznej nad 99% populacji. Jeśli gdzieś się mylę to mnie popraw, piszę z pamięci.

 

Tzn. wg mnie warto spojrzeć obiektywnie. Jest wiele postów, które wnoszą wartość, bo człowiek podzielił się swoją wiedzą, poglądami, jakimiś rozwiązaniami, które się u niego sprawdziły. Chociaż zauważ jak mało jest porad w tematach treningowych, a jest tu kilka osób, które mają wiedzę w tej dziedzinie, mogliby doradzić ludziom wyciskającym ostatnie poty na siłowni jak zwiększyć efektywność, a takie porady rzadko widzę. A nawet jak się pomoc pojawi, to przy okazji takich tematów jak ten jest dwukrotne "odbicie" w postaci pompowania swojego ego.

 

Ja w ogóle z forum rezygnuję. Miałem miesiąc "próby", która dobrze mi zrobiła. Coś mnie podkusiło i po upływie tego czasu wróciłem, żeby znów dać się wciągnąć w bezproduktywne kłotnie, takie jak ta w tym temacie. Zamiast poświęcać tę godzinę czy półtorej dziennine na forum, wolę w tym czasie:

- dołożyć sobie 1 trening w tygodniu,

- pouczyć się angielskiego (zacząłem bardzo solidną powtórkę w tym roku - tego nigdy za wiele),

- pouczyć się elektroniki,

- czy choćby C++ i sobie pokodować dla przyjemności.

 

Nie widzę, żebym w obecnej sytuacji się tu rozwijał. Trochę mi żal, bo prawdopodobnie już nie odpiszę ludziom na privy, a wartościowych dyskusji mogłoby z tego być i być może mógłbym komuś pomóc, ale trudno. Są rzeczy ważne i ważniejsze. Potrafię oszacować po ilości odwiedzin profilu, ile osób przeczyta moje posty i jeśli choćby jedna skorzystała, to uważam, że warto było, ale ja już rozpoczynam inny etap w życiu i idę dalej.

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 2
  • Haha 1
  • Smutny 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SamiecGamma Przecież zawsze możesz zlewać ludzi albo tematy które cię nie interesują. Może spróbuj potworzyć tu jakieś tematy o twoich hobby zanim odejdziesz, to znaczy dać szansę temu miejscu.

 

Ja tu jestem bo lubię się kłócić i wyrażać radykalne zdanie, ale jak pisałem nieraz jak komuś to nie pasuje daje mi ignora i tyle. Można się zakorzenić w jakimś dziale, tam tylko pisać a politykę i na przykład kobiety mieć w dupie.

 

Tak tylko pisze, zrobisz co zechcesz.

Edytowane przez azmelkejs
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, Salius Ketman napisał:

Kojarzę cię głównie z chwalenia się swoimi statami fizycznymi i zaliczaniem, tudzież przygodami typu napierdalanie arabów obok namiotu pod Wieżą Eiffla, gdzie też w tym namiocie ruchałeś jakąś swoją koleżankę. No i ogólnie masowe zaliczanie panien i podkreślanie swojej wyższości genetycznej nad 99% populacji. Jeśli gdzieś się mylę to mnie popraw, piszę z pamięci.

 

Nie piszesz z pamięci, tylko ze swoich emocji, bo aż Cię rzuca jak nieprzyjemną substancję wrzuconą w wentylator.

 

Przychodzi nieprzeciętny chłop. Daje wam za fryty dobrą wiedzą. Nic was to nie kosztuje. NIC.

 

Opowiada wam historie życia, niektóre dobre i ostre, niektóre nieprzyjemne i zderzające ze ścianą - jego osobę.

 

A w was buzują kompleksy, że tylko polujecie na dogodną okazję, żeby pokazać pogarnę subtelnie wyrażonym poparciem (np. przez reakcję do komentarza) czy komentarzem. Trzymacie tą wiedzę w sobie miesiącami, żeby tylko go "złapać na przestępstwie". A potem, jak pisałem wiele razy, wyrażacie "terapeutyczną agresję" odnosząc się do niemożliwego ideału, że nie jest ktoś doskonale pokorny i MA CZELNOŚĆ COŚ W ŻYCIU OSIĄGNIĄĆ I BYĆ LEPSZY. To ostatnie - to najgorsze co może istnieć, kara godna krzesła elektrycznego. O czymś takim przecież NIKT NIE POWINIEN NIC MÓWIĆ. To gorsze niż sam holocaust.

 

To jest forum samorozwojowe.

SAMO - ROZWOJOWE.

 

Przynajmniej z założenia.

 

A tutaj wysypuję się banda ludzi, którzy poza ogarnięciem wykształcenia, a niektórzy nawet nie, prują się o wszystko co ktoś osiągnął i wykracza poza coś "oficjalnego" - coś poza to, co powiedziała mama, żeby się starać i mieć dobre oceny i być grzecznym.

 

Wy naprawdę musicie być nice-guyami w chuj. Może jesteście tym typem gości, którzy zamiast przechodzić na czerwonym na pustym skrzyżowaniu czekacie aż się światło zmieni na zielone, nie? I byleby wszystko robić grzecznie i ładnie, prawda? Czy ktokolwiek tutaj zrobił cokolwiek więcej niż bycie grzecznym i robienie tego "co należy"?

 

Wystawiacie sobie takie opinie, sami sobie, że ręce opadają.

 

Zamiast czerpać od gościa ile możecie, zamiast się cieszyć, że wrzuca wam za fryty wiedzę, to wypominacie mu .. swoje własne kompleksy i problemy wewnętrzne. Zamiast zrozumieć jego podejście, zaakceptować swoje braki i działać - agresja, atak, cope, cope, cope.

 

Z takim podejściem będziecie rozkminiać o babach, pisać o badboyach i cały czas mówić, że nie warto podporządkowywać życia pod baby - całe swoje życie. I jak zarobicie, to liczyć, że "same przyjdą".

 

Chryste Panie, jak ja bym chciał mieć ziomka, który do mnie nie ból-dupi, z którym mogę się pośmiać i pobujać, kogoś na poziomie, zamiast tych zakompleksionych i zazdrosnych rodaków, to jest nieporozumienie. 

 

Ten kraj naprawdę musi być jakoś przeklęty, jakąś klątwą zazdrości, żeby nie wychylać nosa z szeregu i socjalizmu - gospodarczego i społecznego. Jakie to jest przykre..

  • Like 3
  • Dzięki 2
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, SamiecGamma napisał:

Zamiast poświęcać tę godzinę czy półtorej dziennine na forum, wolę w tym czasie:

- dołożyć sobie 1 trening w tygodniu,

 

23 minuty temu, SamiecGamma napisał:

ale ja już rozpoczynam inny etap w życiu i idę dalej.

Każdy trening więcej i gram mięśnia zawsze na propsie! Idź i jak będę za rok mijał wysokiego wyżyłowanego koksa zapieprzającego na rowerze, będę wiedział, kto to :) Powodzenia!

Edytowane przez Casus Secundus
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Salius Ketman napisał:

A to od razu trzeba się kasą przechwalać? Kojarzę cię głównie z chwalenia się swoimi statami fizycznymi i zaliczaniem, tudzież przygodami typu napierdalanie arabów obok namiotu pod Wieżą Eiffla,

 

Eee, a to akurat dobre!!:p lol

Godzinę temu, Salius Ketman napisał:

gdzie też w tym namiocie ruchałeś jakąś swoją koleżankę. No i ogólnie masowe zaliczanie panien i podkreślanie swojej wyższości genetycznej nad 99% populacji. Jeśli gdzieś się mylę to mnie popraw, piszę z pamięci.

 

  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Messer Jeny, ale napisane. Sprecyzowałem, tylko dlaczego ktoś może uważać usera @Sankti Magistri za narcyza, a odpisujesz mi jakąś czytanką i jeszcze wrzucasz mnie do jakiegoś wyimaginowanego wora i piszesz do mnie w liczbie mnogiej. Koleś błagam nie gwałć mojej dupy i daj mi spokój

  • Like 6
  • Dzięki 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, SamiecGamma napisał:

Ja w ogóle z forum rezygnuję. Miałem miesiąc "próby", która dobrze mi zrobiła. Coś mnie podkusiło i po upływie tego czasu wróciłem, żeby znów dać się wciągnąć w bezproduktywne kłotnie, takie jak ta w tym temacie.

 

Szkoda ale po części Cię rozumiem.

 

Przez 3 lata obecności tutaj robiłem sobie sam przerwy - najdłuższa półtora miesiąca, czasem miesiąc. Forum jest unikatowe w polskim internecie a Ty masz tu na pewno swoje miejsce przez wkład jaki wniosłeś + wiele ciekawych rzeczy jakie pisałeś.

Myślę, że szczególnie dla gości z IT było tu dużo wartościowych treści z Twojej strony.

Jest cała grupa userów, w tym ja, którzy Cie po prostu polubili i szanują - i nie znaczy to, że akceptują w 100% Twoje poglądy (jak choćby o tym, że lubisz polską niechęć do small-talków ;) ).

 

Z drugiej strony ja Cię rozumiem - pisałem tu kilku kilku braciom na prv że od co najmniej 2-3 miesięcy atmosfera na forum już nie jest taka jak kiedyś - czyli ciągłe mierzenie sobie fiutów, pompowania się i naskakiwania jeden na drugiego, wyzwisk od repilaków, przegrywów, inceli, "wyjaśnianie" ludzi etc. - i sam zastanawiałem się czy się w ogóle jeszcze logować bo z szacunku dla tego miejsca kasowanie konta trochę nie przystoi.

 

Ja zostałem dla kontaktów towarzyskich - kilkanaście osób z którymi można pogadać jak człowiek - co najfajniejsze - ludzi z różnych środowisk, o różnej pozycji społecznej, z różnymi doświadczeniami - ot jak faceci przy dobrej wódeczce, czasem ponarzekać, czasem sie pośmiać, czasem pomotywować,  a nie jak szczury w kołowrotku napierdalające który szybciej biega :) 

 

Prawda jest taka, że obecnie każdy post może zakończyć się szyderą lub psychoanalizą związaną z brakiem ojca / kompleksami / zazdrością etc. co świetnie widać w tym wątku - pisałem niedawno również jednemu z userów że tak się już nie da rozmawiać tylko wygląda to na wieczne próby udowadniania sobie czegoś - pytanie tylko czego?

 

Tak jak napisał @Obliteraror - czy szczęśliwy i zadowolony z siebie człowiek będzie spędzał całe weekendy na klepanie postów o tym jacy inni są beznadziejni i próbował obniżyć ich wartość? Ciągle powtarzał jaki jest zajebisty?

 

Nie - po prostu będzie miał to w dupie bo real zawsze będzie fajniejszy niż net.

 

Miejsce tworzą ludzie i to oni zadecydują w którą stronę to pójdzie - czy niekończących się napie*dalanek i kłótni czy jakiejś normalnej rozmowy.

 

Tyle ode mnie i mam jeszcze pewną nauczkę dla samego siebie - straciłem też bardzo dużo czasu dziś na ten wątek - za dużo - bo chciałem go zamknąc tylko tą ranną odpowiedzią, licząć, że to będzie finito.

Niestety - było inaczej.

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Like 4
  • Dzięki 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, azmelkejs napisał:

Gdybyś był przegrany to byś płakał, ale czujesz się wygrany więc wyjeżdżasz z darwinizmem.

Byłem przegrany nie raz, nigdy nie wylewam płaczu publicznie choćby nie wiem co. Po prostu sam ze sobą rozwiązuje takie kwestie, daję sobie czas na przetrawienie sytuacji i szukania nawet tymczasowych rozwiązań - lepszy rydz niż nic.

 

Ale jakbym usiadł na dupę, do tego odpalił samodestrukcję i czekał na mannę z nieba to cóż, raczej by mnie tu nie było, a trochę znam działanie ludzkiego organizmu i znam wiele sposobów na jego wyłączenie.

Lecz nie jestem samobójcą i mam wyższe cele w życiu niż się niszczyć, chociaż imprez nie odmawiam ;)

Wszystko z głową bo nawet kawa zaszkodzi.

 

46 minut temu, azmelkejs napisał:

Tak gadamy na baby, ale gdybyśmy byli babami to większość z nas by była feministkami bo tutaj też nie ma empatii i próby zrozumienia innych, to samo robią kobiety właśnie.

Ale teraz sam jak baba pleciesz. Ty byś chciał się rozczulać i głaskać po główce takiego delikwenta?

Jak ktoś przychodzi z problemem to nie będę z nim gadał jak kobieta, tylko jak facet wypunktuję wszystkie błędy i zalecę naprawę tego i tamtego.

I to właśnie wymaga zrozumienia, bo jak inaczej mógłbym cokolwiek doradzić?

48 minut temu, azmelkejs napisał:

Ale pytanie jest dobre imo; tak szczerze gdybyście byli julkami to czy interesowałyby was prawa mężczyzn albo pomoc facetom?

No to powiedzmy że ja taka męska Julka jestem, i jestem za równymi prawami i równym traktowaniem kobiet i mężczyzn, czyli także zniesieniu parytetów, uczciwe przydzielanie dzieci czy też opieka naprzemienna a nie alimenty, pisemne zgody na posiadanie dziecka i bez tego zero benefitów - ile dzieci jest z przypadku i w jakiej części przykładają się do tego kobiety? 

 

Taka pełna równości i sprawiedliwość - nawet biologiczna. A kobiety w zamian dostaną możliwość spisania umowy na dziecko z danym mężczyzną, po potwierdzeniu testu DNA itd :)

Wszyscy wiemy że mężczyzna w ciążę nie zajdzie, więc tutaj ukłon w stronę pań :D

 

Oczywiście do tego podatki na minimum żeby przeciętne kobiety miały możliwość opiekowania się tylko domem i dziećmi, a facet mógł to utrzymać jak jeszcze za komuny się dało ;)

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, niemlodyjoda napisał:

Przez 3 lata obecności tutaj robiłem sobie sam przerwy - najdłuższa półtora miesiąca, czasem miesiąc. 

 

Szczerze mówiąc, zrobię sobie miesięczną przerwę od forum.

Za bardzo mi wjechało na łeb gadanie o kukoldach, p0lkach, mokebe, szczękach czada, oczach łowcy etc.

Sam zacząłem się zachowywać jak jakiś mizogin.

Jeszcze pisanie o piwniczakach czy incelach.

W wielu tematach jest wiadro pomyj czy szydera.

Za dużo tego.

 

Edytowane przez Lannes
  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym też dodał, że to nie tylko tu tak jest, tak wszędzie jest. Komentarze na yt, wykop, fb. Moim zdaniem to wynika z tego, że władza nam zaserwowała bardzo duży stres, ostatnie 3 lata to shitshow. Ja jestem pesymistą i foliarzem więc to zniosłem, ale jak ktoś był tak zwanym "normikiem? Ostatnie lata to musiał być naprawdę ciężki okres.

 

A teraz ta głupia władza i telewizja ciagle nakurwiają o wojnie. Na TVN/TVP dosłownie codziennie gadają o ukrainie jakbyśmy my mieli wojnę.

 

Może zdarzy się czarny łabędź ludzie się wkurwią i wyjebią tę władzę i zacznie się oczyszczanie atmosfery, ale wątpie.

 

Władza na nas stosuje przemoc psychiczną, bo REALNIE nie ma u nas wojny ani nie było żadnej epidemii. Inflacja to też wina rządu który zamknął naszą gospodarkę. To jest bardzo zaawansowana socjoinżynieria stosowana na masach.

 

Ktoś pamięta książkę 1984 i państwo które wiecznie toczyło jakąś nieprawdziwą wojnę z nieistniejącym przeciwnikiem? Straszyli arabami, isis miało na nas zrzucić atom, teraz straszą rosją. Tak jest od 20 lat. Ciągłe straszenie ludzi. A realnie 99% rzeczy się nie sprawdziło to co ci "mądrzy" eksperci przewidywali.

 

Jeśli polska nie wejdzie do wojny to wojna nas nie dosięgnie. Rosja nie ma interesu by nas zaatakować. Jak pisałem wcześniem moim zdaniem to rząd polski chce nasz wjebać w wojnę i to co widzimy to urabianie. Można mnie nazwać ruskim agentem, ale nim nie jestem.

Edytowane przez azmelkejs
  • Like 3
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, BumTrarara napisał:

I jak widać czad czada czadem pogania - czyli blackpillerzy górą. B)

Jakby się urodzili z lepszą genetyką to by nie byli smutni. Byt kształtuje świadomość jak pisał towarzysz Marx.

 

 

Chłopie, ale to przecież dzieci w przedszkolu wiedzą, że jak ktoś jest brzydalem to ma słabe powodzenie u płci przeciwnej i nie trzeba takiej oczywistości ubierać w jakieś pierdolenie o czadach blakpilach. Jak jesteś przystojny i dobrze wyglądasz, to raczej nie bierzesz sobie garbatej dziewuchy z krzywymi nogami, tylko ładną i zgrabną. Takie rzeczy to ludzie podskórnie zawsze czuli, a teraz się trzeba z tego na forach doktoryzować.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym temacie pokazaliście odrobinę "kwintesencji polskości":)

Wspólne ognisko (forum) a wokół niego 2 obozy próbujące przekonać tą drugą grupę do swoich racji.

 

Podczas, gdy faktyczny "wróg" przygląda się z oddali:

 

chyba-zaczeli-bez-nas-bitwa-pod-grunwald

  • Like 3
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Brat Jan napisał:

Podczas, gdy faktyczny "wróg" przygląda się z oddali

Chyba że jesteś za obcięciem macek tego wroga ;)

A z resztą róbta co chceta, mnie prawo za bardzo nie obchodzi i nie raz w życiu je ominąłem. Jak mówi porzekadło: "Prawo jest jak płot - tygrys przeskoczy, żmija się prześlizgnie, tylko bydło się nie rozchodzi tam gdzie nie trzeba".

Edytowane przez Imiennik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Lannes napisał:

Za bardzo mi wjechało na łeb gadanie o kukoldach, p0lkach, mokebe, szczękach czada, oczach łowcy etc.

Sam zacząłem się zachowywać jak jakiś mizogin.

Za czasów przed moimi było takie hasło na transparentach: "Studenci - do nauki!". 

Ze swojej strony dam Ci tą, nieproszoną, radę jaką daję mojemu synowi. raptem 5 lat młodszemu od Ciebie (inny etap rozwoju rzecz jasna). Otóż - mniej teorii, więcej praktyki!  Trzeba samemu działać, żyć. Zwyciężać, ale i wtopić. W Twoim wieku człowiek łatwo nasiąka teoriami, staje się neofitą danej doktryny. Za moich czasów (matura rocznik 2000) nie było teorii internetowych, mądrości i tłumaczenia wszystkiego i trzygodzinnych filmików z mądrymi ekspertami. 

Były za to wina,, imprezy, dymanie w kiblu i palcówy na działkowych imprezach. Radości, przemycanie spirytusu na imprezę (w celu nafaszerowania ni m arbuza) i łzy po rozstaniach. 

I tego każdemu młodemu życzę.

W tym tygodniu podjechałem rowerem pod liceum, żeby złożyć papiery mojej córki. 

Zobaczyłem licealistów, wychodzących w piękny majowy dzień ze szkoły. 

Młodość! Trzeba korzystać i doświadczać a nie ślęczeć i się faszerować teoriami. 

  • Like 5
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Machine89 napisał:

Jak jesteś przystojny i dobrze wyglądasz, to raczej nie bierzesz sobie garbatej dziewuchy z krzywymi nogami, tylko ładną i zgrabną. Takie rzeczy to ludzie podskórnie zawsze czuli, a teraz się trzeba z tego na forach doktoryzować.

No tak to jest wiedza oczywista a jednak masa ludzi zapiera się rękoma i nogami że to nieprawda. Część wciska kursy, część po prostu copuje.

 

Jednak to wszystko się radykalizuje bo facetów na poziomie brzydkiego incela bez żadnych szans jest mało, z drugiej strony gadanie możesz wszystko to też bullshit.

 

Moim zdaniem problem jest taki - z perspektywy przeciętnego faceta bo większość nimi jest, jak można mieć przeciętną dziewczynę i satysfakcjonujący związek. Redpillarze ci mówią idź na siłke bro, stań sie milionerem bro. To są dosłownie takie rady, których nie będzie wstanie zrealizować 99% normików.

 

Problem imo jest systemowy a nie personalny i poza radykalnymi krokami jak wyjazd za granicę żadna siłownia nie pomoże ani zarabianie dużych pieniędzy.

 

Ja zarabiam nieźle ale nie afiszuje się pieniędzmi i co ? Gówno. Nie przyciąga to kobiet a nie będę kupował sobie drogich aut, żył na kredyt by zaimponować jakieś julce jak oszust z tindera.

Edytowane przez azmelkejs
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Brat Jan napisał:

W tym temacie pokazaliście odrobinę "kwintesencji polskości":)

Wspólne ognisko (forum) a wokół niego 2 obozy próbujące przekonać tą drugą grupę do swoich racji.

 

 

Ja ostatnio z pozycji obserwatora, gdy obserwuję forumowe utarczki:

 

😊

  • Like 3
  • Dzięki 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że niezła dyskusja się wywiązała:D

 

Co do tematu, to stety, niestety prawda i mówię to w oparciu o swój przykład. Czasem można pomyśleć, że jestem naprawdę nie przyjemnym typem. Do tego stopnia, że jak moja kobieta przedstawiała mnie znajomym to potem pytali się jej: "co ten twój taki zły, chyba nie powiedzieliśmy niczego złego".

Tylko, że ja zbudowałem na sobie tak pancerną skórę, że ciężko się przez to przebić. Na prawdę nie sądziłem, że aż tak to widać. Nie mniej pod tym pancerzem, myślę że nie jest ze mną tak źle, potrzebuje po prostu trochę czasu. Można by pomyśleć jak mi się udało w ogóle znaleźć dziewczynę? Po prostu lepiej się czuje w sytuacjach 1 na 1.

Moja postawa ma pewnie związek z tym o czym wspominał między innymi @Margrabia.von.Ansbach. Polak polaka chce wykiwać i trzeba uważać. Do tego zazdrość i nawet w rodzinie takie porównywanie się np. czasem słyszę rzeczy typu "widzisz ile kuzyn zarabia, a ty co" Zresztą od rodziców tyle chujni usłyszałem w życiu, że szkoda gadać. Natomiast dla moich naprawdę dobrych znajomych staram się być dobry, radosny.

Co do pogody w Polsce to naprawdę ją lubię. Co prawda nie mam porównania, bo najdalej gdzie byłem to Austria i trochę Słowacja, ale tak jak kiedyś wspomniałem, uwielbiam ten kontrast między zimą a latem. Teraz jest super, maj, czerwiec, lipiec. Jeszcze jak trochę deszcz popada. Wszystko jest takie " jucy". No uwielbiam również listopad, grudzień, styczeń.

 

A co do dwóch obozów które na forum się trochę uformowały... Ja tam nigdy nikogo nie dam w ignora, nie których wypowiedzi cenie bardziej innych mniej. Moje sympatie i antypatie nie mają żadnego znaczenia, od każdego staram się coś wyciągnąć.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, niemlodyjoda napisał:

Z drugiej strony ja Cię rozumiem - pisałem tu kilku kilku braciom na prv że od co najmniej 2-3 miesięcy atmosfera na forum już nie jest taka jak kiedyś - czyli ciągłe mierzenie sobie fiutów, pompowania się i naskakiwania jeden na drugiego, wyzwisk od repilaków, przegrywów, inceli, "wyjaśnianie" ludzi etc. - i sam zastanawiałem się czy się w ogóle jeszcze logować bo z szacunku dla tego miejsca kasowanie konta trochę nie przystoi.

Wszystko zależy od odbiorcy - to znaczy na jaki grunt ziarno pada. 

Jak Ty piszesz o tym, jak żyjesz na Cyprze, podrywasz murzynki i co tam jeszcze  - ja odbieram to skrajnie pozytywnie. Bo to jest przykład: można? Można! Nie czuję żadnej zazdrości ani zawiści.  Bo mam swoje satysfakcjonujące na ogół życie, w którym moje metody i źródła szczęścia też grają. Nie bolą mnie Twoje opisy.

I nie przyjmuję ich jako chwalenie. Nie da się przecież pokazać danych pozytywów życia (swojego) bez przedstawienia go właśnie w jasnych, może i nawet triumfalnych barwach i tonach! Przykład ma zachęcać.

 

A przecież mógłbym i Twoje posty odebrać dokładnie tak, jak piszesz powyżej

- pompowanie,

- wywiska,

- wyjaśnianie.

Nawet, jak wyśmiewasz "zalanie formy w wieku 25 lat" też mnie to średnio dotyka, bo każdy ma jakąś swoją formułę życia i może krytykować formuły inne. 

Nikt, kto ma i zna swoją wartość, wyżywa się w danej niwie, nie pomyśli tak, a w każdym razie nie powinien.  

Tylko człowiek bez sukcesów, bez pomysłu na siebie, będzie rozdrażniony sukcesem innych.

 

A przecież dokładnie tak samo wyglądają posty @Sankti Magistri Facet pisze co mu wyszło i jak mu wyszło. Tyle i tylko tyle. 

 

  @Messer się uważa za przystojnego i ponadprzeciętnego? Zajebiście, ja w to wierzę i to kupuję. To jest samoświadomość. Jest silny i zgrabny? A dostał to od taty, czy sam zapierdalał na to na treningach? No właśnie. 

Od kogo mężczyźni mają się uczyć i brać przykład, jak nie od tych lepszych od siebie? Jeśli jesteś najmądrzejszy w pokoju, czas zmienić pokój i tak samo, jak jesteś najbardziej dociętym gościem na siłowni, to zła siłownia. 

Mężczyzna tylko korzysta z tego, że jest samoświadomy siebie i pewny siebie, pewny swoich atutów. Mentalność wstydliwej pensjonareczki nie służy nikomu.

 

Ze starszych gości, którzy zapierdalają z żelazem i dyscypliną (jak Mark Wahblerg, którego formę zajebiście szanuję, ale nie identyfikuję się z jego modlitewną motywacją) obserwuję https://www.instagram.com/theforgedfather/ . Nasz rówieśnik, 40-lat, ojciec trzech córek i syna w drodze. Koleś pokazuje formę i treningi - i nie odbieram tego jako chwalenia się, tylko jako wzór do naśladowania. Koleś jebie często facetów, mówiąc że dają dupy, nie dotrzymują słowa, nie potrafią oddać się, poświecić danej decyzji (właśnie w zakresie polepszenia formy i charakteru).

A wychodzi w sumie na to, że jakby (po intenswnym kurcie polskiego) zarejestrował się na forum i zaczął tu pisać, to pewnie dostałby w tym temacie w podsumowaniu niezłe zjeby. :):)

 

 

  • Like 3
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Casus Secundus napisał:

się uważa za przystojnego i ponadprzeciętnego? Zajebiście, ja w to wierzę i to kupuję. To jest samoświadomość. Jest silny i zgrabny? A dostał to od taty, czy sam zapierdalał na to na treningach? No właśnie. 

Od kogo mężczyźni mają się uczyć i brać przykład, jak nie od tych lepszych od siebie? Jeśli jesteś najmądrzejszy w pokoju, czas zmienić pokój i tak samo, jak jesteś najbardziej dociętym gościem na siłowni, to zła siłownia. 

Mężczyzna tylko korzysta z tego, że jest samoświadomy siebie i pewny siebie, pewny swoich atutów. Mentalność wstydliwej pensjonareczki nie służy nikomu.

Tylko bądźmy szczerzy, prawdziwa pomoc to wyjście na ulicę z "przegrywem" albo sparowanie go z swoją koleżanką. To jest pomoc.

 

Posty przeważnie to jest tylko pasywne wychwalanie się i reszta. krytykujących ma rację imo.

 

Tak samo z pieniędzmi, tu większość pisze że dobrze zarabia, i może to prawda, ale czy to komuś pomoże? Raczej nie. Są miejsca w internecie gdzie ludzie się spotykają, z kasą ale one są ukryte za paywallami w postaci kilku tysięcy kilkunastu tysięcy rocznie za członkostwo by odsiać farmazoniarzy. I w takich miejscach chłopy kminią na serio w co inwestować albo nie wiem jakie krypto kupić by zarobić hajs. Konkretne rzeczy bez pierdolenia.

Edytowane przez azmelkejs
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Sankti Magistri napisał:

Dziwicie się jak na forum mogą być osoby nie przegrywające życia

Ja już pisałem że BS powoli robi się drugi wykop peel, tylko że p0lki złe, że wszystko na nic itp. Tragedia...😥

2 godziny temu, Sankti Magistri napisał:

Za to sam byłem wiele razy traktowany przedmiotowo, jak mięso, jako trofeum do chwalenia się koleżankom - nie jest to wcale miłe uczucie.

Taaak. ja ostatnio na wycieczce miałem tak, spodobałem się jednej z grupy, już widocznie na poprzednich i tak z dupy, nie byliśmy blisko a ona do kolegi by nam zdjęcie zrobił. I kurwa JUŻ SIĘ SKAPOWAŁEM że ona chce to wysłać do OCENY jakieś pewnie koleżance. Dosłownie mi to się w głowie pojawiło.. bo ta sytuacja była trochę absurdalna... nie powiem, podkurwiłem się wtedy... poczułem się jak jakiś towar kurwa, jak ciuch który one będą oceniać czy LEŻY.

Kobietki potrafią być fajne ale niektóre to są wredne qrwy i tyle. Tak samo jak faceci XD.

Edytowane przez Ramaja Awantura
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko jeszcze rzucę tak na koniec, kiedyś naprawdę były bardziej pozytywne czasy. Ktoś pamięta stare forum dla podrywaczy podrywaj.org? Faceci pisali raporty, często podkoloryzowane, ale jednak to jakaś wiedza a co najważniejsze spotykali się i wychodzili na miasto. Skąd wiem? Bo wychodziłem, ale to nie było dla mnie.

 

Jeśli naprawdę są tutaj ludzie którzy chcą pomóc to zorganizujcie wypady na ulicę w większych miastach. Bierzesz chłopa słuchasz jak gada z laskami i dajesz mu rady, albo szukasz kogoś na swoim poziomie i sobie chodzicie po klubach. Tak przecież kiedyś było ale to wszystko zdechło.

 

Ktoś ma wiedzę specjalistyczną na czymś się dorobił i chce pomóc? Może utworzyć temat w którym opisze swoje doświadczenia. To będzie dużo bardziej wartościowe od wyjdź na ulicę bro.

 

Tylko będę szczery znowu to miejsce, jak większość miejsc, moim zdaniem jest po to żeby rozładować negatywne emocje, frustracje bądź żeby sobie podbudować ego a nie żeby komuś pomóc.

 

Ale jak ktoś chce pomóc to może to zrobić, tutaj, na wykopie, to wszystko wynika z szczerych chęci, patrzy się na czyny a nie słowa człowieka. Napisać post w stylu wyjdź do ludzi to każdy może napisać, to jest zero wysiłku.

Edytowane przez azmelkejs
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Messer napisał:

MA CZELNOŚĆ COŚ W ŻYCIU OSIĄGNIĄĆ I BYĆ LEPSZY.

Typowe "polactwo"?.

Godzinę temu, Casus Secundus napisał:

Były za to wina,, imprezy, dymanie w kiblu i palcówy na działkowych imprezach. Radości, przemycanie spirytusu na imprezę (w celu nafaszerowania ni m arbuza) i łzy po rozstaniach. 

Ja za to najlepiej wspominam te powroty o 3 nad ranem z klubów i łażenie po centrum Warszawy. Ciepła noc bo lato, szlajanie się na oparach alkoholu. Te mijane świecące witryny sklepowe, rozhihotane grupy. Jakieś odpały... potem wracanie do miasta o 4-5 i ludzie którzy jadą do pracy... a ty jedziesz odespać :3 ahhh wspaniałe wspomnienia, bujanie się w nocy po mieście w lato ma taki klimat :3....

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, azmelkejs napisał:

Nie przyciąga to kobiet a

Nawet to, że masz swoje mieszkanie, gdzie wielu ludzi, bezy mieć takie musi się zadłużać na długie lata, dobrze płatną pracę, przykładowo na etacie 25 tyś na miesiąc i to nie pomaga, p[patrząc po swoich znajomych, którzy są przeciętni z wygładu,  jak są ogarnięci zawodowo, finansowo, wielu z nich ma piękne dziewczyny i nie mają problemu, żeby znaleźć sobie jakąś, więc coś tu kręcisz, no chyba, że z tym tak się kryjesz, na zdjęciach na portalach społecznościowych masz tylko jedno zdjęcie albo wcale, to samo na portalach randkowych i to bez opisu, tak samo nie zapraszasz znajomych do siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, SamiecGamma napisał:

Wprost się nie chwalisz, ale miałeś wypowiedzi o tym, że taki a taki zegarek to nie ma się czym chwalić, bo to musi być markowy sprzęt za min. 15k czy ile tam (nie w temacie o zegarkach, co ostatnio polecałeś, to było przy innej okazji). Szczerze dla mnie to taki sam szpan jak mierzenie się na auta, tylko nieco inna półka cenowa, ale gorzej, bo auto ma jakąś wartość użytkową,  zegarek pokazuje tylko czas (i ewentualnie do nawigacji można użyć jak się wie jak). Pomagałeś chłopakom wielokrotnie, ale też przy okazji pompujesz swoje ego, jaki to jesteś zajebisty. Jedno drugiego nie wyklucza.

Bodajże @RENGERS prosił wtedy o radę w temacie zegarków, zaznaczając że ma być to zegarek porządny i do flexu. Więc mu podesłałem kilka propozycji w różnych budżetach ale też napisałem żeby trochę dołożył to będzie miał fajniejszy. I co to jest ten rzekomy dowód mojego pompowania ego ? Pomoc innemu userowi ? Choroszcz dla Ciebie @SamiecGamma

Tak jak pisałem wyżej - nie można będzie niedługo nic napisać bo zaraz jeden z drugim poczuje się urażony. Bo on nie ma. Zawiść i zazdrość. Tylko mi zależy właśnie żeby każdy miał i hajs i fajne życie i baby.

Tak się składa że na zegarkach trochę się znam, i swego czasu widząc że robi się bańka zainwestowałem wiele tysięcy właśnie w zegarki zarabiając 2,3,4x tyle co włożyłem w przypadku niektórych modeli. I jakby na forum była inna atmosfera to może bym wtedy napisał co i jak zrobić i Ty byś zarobił ale przecież lepiej jest shamingować inne osoby że się "pompują" i chwalą. Ja nie mam jak większość problemu żeby ciągnąć inne osoby za sobą, dzielić się wiedzą i dawać im możliwość zarabiania hajsu czy rozwoju w innych dziedzinach. Ale właśnie przez takich jak Ty, co na wszystko patrzą przez pryzmat swoich słabości i kompleksów oskarżając i pomawiając przy tym innych się wstrzymuję. Kto na tym traci ?

 

 

2 godziny temu, Salius Ketman napisał:

Kojarzę cię głównie z chwalenia się swoimi statami fizycznymi i zaliczaniem, tudzież przygodami typu napierdalanie arabów obok namiotu pod Wieżą Eiffla, gdzie też w tym namiocie ruchałeś jakąś swoją koleżankę. No i ogólnie masowe zaliczanie panien i podkreślanie swojej wyższości genetycznej nad 99% populacji. Jeśli gdzieś się mylę to mnie popraw, piszę z pamięci.

To coś Ci się mocno pomyliło. Broniłem wtedy mojej dziewczyny. Żadnego namiotu nie było, był za to szpital i dużo mojej krwi bo dostałem nożem w szyję i ledwo przeżyłem. Chcesz fotkę blizny ? Sam całą grupę najebałem i co też będziecie o to zazdrośni ?

Mam się czuć źle że ktoś jest zazdrosny o moje masowe zaliczanie lasek ? Przecież tu co drugi to wielki amant xD

Ja nie jestem odpowiedzialny za wasze emocje. Jak jesteś zazdrosny to w Tobie jest problem.

Ja i tak mało co opisuję właśnie żeby uniknąć dram i wyzywania mnie od najgorszych.

 

39 minut temu, Ramaja Awantura napisał:

Ja już pisałem że BS powoli robi się drugi wykop peel, tylko że p0lki złe, że wszystko na nic itp.

I tak to się pewnie skończy. Ludzie wolą ponarzekać i poklepać się po plecach niż coś w swoim życiu zmienić bo to wymaga pracy.

 

32 minuty temu, azmelkejs napisał:

Napisać post w stylu wyjdź do ludzi to każdy może napisać, to jest zero wysiłku.

Widziałeś np u mnie post w stylu wyjdź do ludzi ? Pomijając już fakt że w wielu przypadkach byłoby to właściwe działanie. Ja rok temu spotkałem pewnego incela i pokierowałem nim tak że nie tylko poprawił swoje relacje z dupami (i w zeszły weekend zaliczył ich 6) ale przede wszystkim stał się wartościowym, twardym i zdyscyplinowanym facetem. Te same rady daję tutaj tylko ciężko jest komuś radzić np w temacie looksmaxingu jak zaraz przyjdzie kilku odklejeńców i zwyzywa mnie od gejów i narcyzów.

Edytowane przez Sankti Magistri
  • Like 2
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świat dający radość mężczyznom to świat kobiecych cycków, sukcesów i pogody. Osławionych klocków Lego dla chlopców i soczystych cipek dla młodzieńców. Ja w każdym razie w takim dorastałem. 

 

A teraz wychodzi na to, że większe cycki mają już sami faceci i w dodatku mają więcej Lego niż ja w 1986, gdy powstawała ta czołówka. 

Czy są bardziej od tego szczęśliwi - wątpię. 

Edytowane przez Casus Secundus
  • Like 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.