Skocz do zawartości

Mieszkańcy Polski są jednymi z najmniej towarzyskich społeczności


Rekomendowane odpowiedzi

12 minut temu, Chcni napisał:

Czy Ty przypadkiem kilka dni temu nie jechałeś po swoim ojcu, że jest słaby itd? 

Zauważyłem nie po raz pierwszy twoje dosrywanie innym z powodu braku ojca. Biorąc pod uwagę to, co sam piszesz o swoim ojcu dopierdalanie innym z tego samego powodu jest dla mnie delikatnie mówiąc słabe i zalatuje hipokryzją.

 

Dokładnie tak. Mój kompletnie się nie sprawdził i musiałem wiele rzeczy po nim poprawiać i uczyć się tego, co już jako tako powinienem mieć ogarnięte. Dlatego wiem, że tutaj jest wysyp bezojcowych gości, którzy mają ciągle te same problemy, które są schematyczne i sprawiają, że wciskają gaz na jałowym biegu. Ten sam problem tworzy te same rezultaty, które mam już za sobą, a teraz je obserwuję w świecie. Myślisz, że dlaczego dobrze znam psychologię? Bo byłem zjebany i na dnie, a nikt mi ręki nie podał i nie poda - sam muszę ją sobie podać. Dlatego to rozumiem, przyjmuję i przepracowałem.

 

I dwie uwagi.

Pierwsza, wszyscy jesteśmy hipokrytami. Każdy jak jeden. Nazywanie kogoś hipokrytą jest słabe i świadczy o nieznajomości ludzkiej natury. Każdy w określonych momentach jest hipokrytą, bo musi - chociażby dlatego, że się rozwija i się zmienia, a to co uważał za prawdę wcześniej, dzisiaj temu zaprzecza. I tak dalej, samemu sobie możesz temat przemyśleć, że hipokrytą jest każdy. Ty też, ja też.

Dwa, nie dopierdalam, a sam mi to przypisujesz. Ja zestawiam z prawdą. Nigdy nikogo nie cisnąłem jak ktoś zwrócił się do mnie po pomoc. Jedynie co, to xandera nie mogłem wytrzymać jak na pw mi napisał, że znowu jest chory i trochę ostrzej mu napisałem. Jedyne kogo nie lubię to ludzi, którzy celowo niszczą innym życie, stworzyłem o tym przed chwilą temat - 

 

Taki osobnik musi być wręcz zestawiany boleśnie z rzeczywistością i nie można pozwolić, żeby jego filozofia się rozrosła. Mam nadzieję, że to jest jasne samo przez się.

 

 

I Ty po prostu mnie nie lubisz, tak stawiam, stąd używasz tego języka. To czuć. Daj se siana byczku, bo średnio mam ochotę na powrót do gimnazjum.

Pozdro.

Edytowane przez Messer
  • Like 2
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Messer napisał:

stawianie określonych reakcji na komentarz

Serio, facet tryskający teściem, pewny siebie się czymś takim przejmuje jak 15 letnia Julka? 🤔🤣🤣

 

Szkoda mi czasu, żeby odnosić się do tych farmazonów, pseudopsychologicznych wywodów. 

 

Ja na twoim miejscu zmienił bym tutaj nick na "Adwokat diabła" i spróbował wygryźć Drzyzgę z "Rozmów w toku". To by cię znacznie zbliżyło do tego Ferrari. 🤘😂😂

Edytowane przez Kiroviets
  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Messer napisał:

nie dopierdalam, a sam mi to przypisujesz. Ja zestawiam z prawdą.

Pisanie o innych, że są przegrywami czy piwniczakami walącymi cały dzień konia to nie jest dopierdalanie? W moim przypadku (i zakładam, że w przypadku większości innych użytkowników) twoje teorie mają tyle wspólnego z prawdą, co krzesło z krzesłem elektrycznym.

A wpisuje się idealnie w twoją definicję "przegrywa". Nie mam ojca ani partnerki co czyni mnie piwniczakiem według Ciebie. 

 

15 minut temu, Messer napisał:

I Ty po prostu mnie nie lubisz, tak stawiam, stąd używasz tego języka. To czuć. Daj se siana byczku, bo średnio mam ochotę na powrót do gimnazjum.

Lubiłem kiedyś czytać twoje posty i uważam, że dużo wniosłeś na forum. Ale od jakiegoś czasu wylewa się z twoich wypowiedzi pogarda i poczucie wyższości. I nie jest to tylko moje zdanie.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Kiroviets napisał:

Serio, facet tryskający teściem, pewny siebie się czymś takim przejmuje jak 15 letnia Julka? 🤔🤣🤣

 

Szkoda mi czasu, żeby odnosić się do tych farmazonów, pseudopsychologicznych wywodów. 

 

Ja na twoim miejscu zmienił bym tutaj nick na "Adwokat diabła" i spróbował wygryźć Drzyzgę z "Rozmów w toku". To by cię znacznie zbliżyło do tego Ferrari. 🤘😂😂

 

Akurat powątpiewam w Twą wiedzę. Nie zrozum mnie źle, dobra wiedza, to wiedza rodząca określone rezultaty. Jak do tej pory nie zestawiłeś się sam ze sobą z prawdą, że z bólu wyłaziłeś ze skóry. Ja wyłaziłem. Nie, żebym znowu się chwalił, jakby to zabolało i chciałbyś mi to wypomnieć. Po prostu przez to przeszedłem.

 

Spędziłem z nauką wiele lat, więc raczej ciężko na tym polu będzie Ci mnie przegadać.

 

A zmieniać nicku nie zamierzam. Zresztą, za dosłownie niedługo otwieram projekt, który wykracza poza granice PL. I jak dobrze pójdzie to po 30-tce jestem na emeryturze. Ani mnie to ziębi, ani grzeje. Dlatego czasu na pisanie miał za szczególnie nie będę. Bo będę zajęty pracą na nowe Ferrari. Tak, dokładnie o to chodzi.

 

Nie wypominaj innym swoich problemów, skoro ich nie rozumiesz. Zajmij się wypominaniem problemów SOBIE. 

 

3 minuty temu, Chcni napisał:

Pisanie o innych, że są przegrywami czy piwniczakami walącymi cały dzień konia to nie jest dopierdalanie? W moim przypadku (i zakładam, że w przypadku większości innych użytkowników) twoje teorie mają tyle wspólnego z prawdą, co krzesło z krzesłem elektrycznym.

A wpisuje się idealnie w twoją definicję "przegrywa". Nie mam ojca ani partnerki co czyni mnie piwniczakiem według Ciebie. 

 

Ja mówiłem sobie, że jestem zwykłym kawałkiem gówna. Bezkształtną, narcystyczną masą, zajętą waleniem konia, zazdrością, spierdoleniem, bez umiejętności społecznych cwelem, który nie potrafi sobie palcem do dupy trafić.

 

Czy nazwanie siebie piwniczakiem jak ktoś siedzi cały czas w piwnicy jest dopierdalaniem?

To jest jak ta obecna "fatfobia", gdzie grubasy żrą na potęgę i mają pretensje, że ktoś ich nazywa grubymi.

 

Jak ktoś jest zwykłym przegrywem i nieudacznikiem - to tak. TRZEBA TO PRZYZNAĆ. Przede wszystkim przed sobą.

 

Jestem śmieciem. Zerem. Nikt mną się nie interesuje. I to jest OK!

 

Wychodzisz z trudnego położenia, akceptujesz to, że ŚWIAT MA CIĘ W DUPIE i co więcej - TY TEŻ MASZ ŚWIAT W DUPIE. 

 

W dupie masz czy przechodząca obok osoba ma problemy i jakie ma. A może jest na granicy samobójstwa? NIKT O TYM NIE MYŚLI, każdy jest zajęty tylko i wyłącznie własną dupą. Ktoś pomyśli, że może julka ma problem, bo chad jej nie chce dać, a nie o tym, że jest na wykończeniu i przedawkowaniu leków.

 

Dlatego ja zająłem się własną dupą.

 

Ze świadomością, że jestem zerem, nikt mi nie pomoże i MUSZĘ ZAPIERDALAĆ. 

 

Żadnego mazania się, że oj, biedny ja, oj biedne moje emocje, oj taki wrażliwy jestem..

 

NIE.

 

Nie i chuj. To zostawiamy płatkom śniegu z płatkami chusteczek przed laptopem.

 

 

Dlatego wiem, że to jest miejsce dla ludzi bez ojców. Pigułkarze to z natury są ludzie, którzy sobie nie radzą, bo nie mogą sobie radzić w pełni, skoro nie są pełni - psychicznie. Ty masz ten sam problem.

 

 

7 minut temu, Chcni napisał:

Lubiłem kiedyś czytać twoje posty i uważam, że dużo wniosłeś na forum. Ale od jakiegoś czasu wylewa się z twoich wypowiedzi pogarda i poczucie wyższości. I nie jest to tylko moje zdanie.

 

 

Teraz po prostu trochę mocniej zapierdalam, wrzucam się na głębszą wodę, napierdalam jak szalony i może przez to :) 

 

Daleko mi do płatka śniegu. Dlatego mi do zrzucania odpowiedzialności. Dlatego mi do kłamania. Chyba wystarczy taka spowiedź, co? ;) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Messer napisał:

polu będzie Ci mnie przegadać.

W to nie wątpię. Ja w "międzyludzkie" nidgy nie byłem za mocny a co dopiero takie odwracanie kota ogonem. 😜

 

22 minuty temu, Messer napisał:

skoro ich nie rozumiesz. Zajmij się wypominaniem problemów SOBIE. 

Akurat ww tej kwestii przez ostatnie 2l odj***em kawał dobrej roboty, KMWTW. Wiem, że jeszcze dużo gnoju do wyrzucenia, ale nie jest aż tak źle, żebym się przejmował lajkami randomowych ludzi z neta. 🤣

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Kiroviets napisał:

Akurat ww tej kwestii przez ostatnie 2l odj***em kawał dobrej roboty, KMWTW. Wiem, że jeszcze dużo gnoju do wyrzucenia, ale nie jest aż tak źle, żebym się przejmował lajkami randomowych ludzi z neta. 🤣

 

To bardzo dobrze, że zrobiłeś progress. Trzymam kciuki za dalszy - i jak przerabiasz literaturę, którą też ja polecałem, to sprawy powoli powinny zacząć się klarować. Powodzenia.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, Chcni napisał:

Nie mam ojca ani partnerki co czyni mnie piwniczakiem według Ciebie. 

Szczerze mówiąc w obecnych czasach dużo łatwiej zmarnować sobie życie mając nieodpowiednią partnerkę niż jej nie mając.

A redpill próbuje przekazać jakie partnerki omijać z daleka.

 

Córce doradzałbym ożenek, synowi omijaj to z daleka.

 

Takie czasy...

Edytowane przez Brat Jan
  • Like 5
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Brat Jan napisał:

órce doradzałbym ożenek, synowi omijaj to z dalek

Bo punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Przypomniało mi się, jak z chrzestną rozmawiałem o omawianej na forum nowelizacji ustawy "antyprzemocowej ". Ona to skwitowała, że spoko. Po chwilą zmieniła zdanie jak przypomniałem jej, że ma syna- jedynaka. 

 

 

57 minut temu, Messer napisał:

Jak do tej pory nie zestawiłeś się sam ze sobą z prawdą, że z bólu wyłaziłeś ze skóry

 

Dopiero teraz" posklejałem kropki", że chodzi Ci o rzekomo wypieraną przeze mnie potrzebę relacji z kobietą. Nie znasz mnie na tyle aby to stwierdzić, co nie wyklucza, że może tak faktycznie jest. 🤔

Jednak jestem z tych twardo stąpających po ziemi, tej ziemi i pisząc m.in. kiedyś o smv, wiem, że "szkoda prądu" na to i mam ważniejsze tematy na głowie. Nie wiem za bardzo o co z tym Harrym Potterem chodziło, ale sam wielokrotnie w rozmowach z forumowiczami/kami stwierdziłem, że przy odpowiedniej "agentce" nie tylko pille, ale cały zdrowy rozsądek poszedł by się j@%$ć. Natury i hormonów nie oszukasz. 

Edytowane przez Kiroviets
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy zauważacie, jak właśnie kreuje się ta 'polska ciężka atmosfera'?

Tu.

Na tym wątku.

 

Prześledźcie post po poście i zauważcie moment eskalacji.

I dalszy jej postęp.

Przeanalizujcie proces poszczególnych argumentacji i sposobu ich artykułowania.

Moment przekroczenia punktu bez odwrotu.

Fantastyczna lekcja in vivo.

Doceńcie!

W imieniu bacznych i dociekliwych Obserwatorów, dziękuję za nią.

Nic nie uczy tak jak życie.

 

Edytowane przez Margrabia.von.Ansbach
  • Like 7
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Margrabia.von.Ansbach napisał:

Prześledźcie post po poście i zauważcie moment eskalacji.

I dalszy jej postęp.

12 stron, jakaś podpowiedź.

 

6 minut temu, Margrabia.von.Ansbach napisał:

dalszy jej postęp.

Przeanalizujcie proces poszczególnych argumentacji i sposobu ich artykułowania.

Moment przekroczenia punktu bez odwrotu.

Fantastyczna lekcja in vivo.

Doceńcie!

Skrobnij coś więcej.

Zawsze można by było się czegoś nauczyć o ludzkich interakcjach.

48 minut temu, Brat Jan napisał:

Szczerze mówiąc w obecnych czasach dużo łatwiej zmarnować sobie życie mając nieodpowiednią partnerkę niż jej nie mając.

Znalazłem nawet świeży przykład:

 

https://www.magnapolonia.org/po-klotni-z-bylym-mezem-oblala-budynki-paliwem-podpalila-je-i-uciekla

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Messer napisał:

Pierwsza, wszyscy jesteśmy hipokrytami. Każdy jak jeden. Nazywanie kogoś hipokrytą jest słabe i świadczy o nieznajomości ludzkiej natury. Każdy w określonych momentach jest hipokrytą, bo musi - chociażby dlatego, że się rozwija i się zmienia, a to co uważał za prawdę wcześniej, dzisiaj temu zaprzecza. I tak dalej, samemu sobie możesz temat przemyśleć, że hipokrytą jest każdy. Ty też, ja też.

 

Możesz pisać i pisać, a i tak ludzie uwielbiają siebie oszukiwać. 

3 godziny temu, Messer napisał:

Jak ktoś jest zwykłym przegrywem i nieudacznikiem - to tak. TRZEBA TO PRZYZNAĆ. Przede wszystkim przed sobą.

Tak samo jak z otyłością. pewna kobieta uratowała (być może) mnie przed kalectwem. A po prostu świadomie/nieświadomie dopierdzieliła mi po całości. Jestem jej dozgonnie wdzięczny. 

 

I ja również niestety miałem problemy z ojcem, a raczej jego braku po 14 roku życia. 

 

Trzeba znaleźć złoty środek - forum to dobre miejsce na wylanie żali, goryczy - ale również skarbnica wiedzy z której można korzystać. 

Edytowane przez Perun82
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Sankti Magistri napisał:

Ja też. Nawet fajny z niego pokemon. Teraz będę tęsknił i cichutko za nim płakał. O tak :

Jak lubię Twoje wpisy, ale... przyznaj, nie umiesz odpuścić;)

 

 

4 godziny temu, Messer napisał:

Pierwsza, wszyscy jesteśmy hipokrytami. Każdy jak jeden. Nazywanie kogoś hipokrytą jest słabe i świadczy o nieznajomości ludzkiej natury. Każdy w określonych momentach jest hipokrytą, bo musi - chociażby dlatego, że się rozwija i się zmienia, a to co uważał za prawdę wcześniej, dzisiaj temu zaprzecza. I tak dalej, samemu sobie możesz temat przemyśleć, że hipokrytą jest każdy. Ty też, ja też.

Bardziej stwierdził bym, że tylko krowa nie zmienia poglądów;)

 

22 godziny temu, Sankti Magistri napisał:

To coś Ci się mocno pomyliło. Broniłem wtedy mojej dziewczyny. Żadnego namiotu nie było, był za to szpital i dużo mojej krwi bo dostałem nożem w szyję i ledwo przeżyłem.

Swoją drogą sroga akcja. Jeśli wolno spytać, ilu ich było (od razu mówię, że żadnych przypierdolek nie robię, jak by coś). To się ciapki musiały mieć z pyszna jak ich rozwaliłeś.

 

Niezła dyskusja trwa. Ogólnie bardzo cenie sobie wpisy @Casus Secundus czy @Sankti Magistri. Rozumiem (chyba) co chcą przekazać. Moim zdaniem "idź na siłownie" to akurat taka uniwersalna porada. Ciało ludzkie jest stworzone do ruchu (nie tylko na siłowni). Zdrowsze ciało, zdrowszy umysł, a gdy zdrowszy umysł to i wszystko inaczej się odbiera.

Natomiast został tu poruszony wątek zaliczania mężatek, które delikatnie mówiąc potępiam. No ale to już nie moja sprawa, uważam po prostu, że są inne opcje zaspakajania swoich potrzeb. 

Edytowane przez Pietryło
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Pietryło napisał:

Jak lubię Twoje wpisy, ale... przyznaj, nie umiesz odpuścić;)

Właśnie pisałem to szczerze bez szydery bo nawet go polubiłem i będzie mi go brakowało. Nie rozumiem też po co on to zrobił pewnie dla atencji chociaż w sumie jakby się tak zastanowić to niestabilność emocjonalna po 40 nie jest niczym dziwnym, andropauza itd.

 

@SamiecGamma Wiem że to czytasz bo przed chwilą lajkowałeś posty redpilaków w innym temacie. Skończ z tą dziecinadą i tupaniem nóżką. Choć do nas z powrotem i będziemy dalej urwisować. Sam dobrze wiesz że i tak będziesz czytał forum i na żadne dodatkowe treningi nie pójdziesz, więc po co ta szopka ?

Po za tym zumba to nie są treningi, a c++ to język dla boomerów i nie warto na to tracić czasu.

Przestań się fochować i wracaj. Kto wie może Cie nawet kiedyś na randkę zaproszę ;)

 

  

Godzinę temu, Pietryło napisał:

Swoją drogą sroga akcja. Jeśli wolno spytać, ilu ich było (od razu mówię, że żadnych przypierdolek nie robię, jak by coś). To się ciapki musiały mieć z pyszna jak ich rozwaliłeś.

Ze 4 albo 5 ale małych. Całą sytuację pamiętam jak przez mgłę, głównie początek cepeliady i dziewczynę jak dostała ataku paniki.

 

Edytowane przez Sankti Magistri
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Messer napisał:

Pierwsza, wszyscy jesteśmy hipokrytami. Każdy jak jeden. Nazywanie kogoś hipokrytą jest słabe i świadczy o nieznajomości ludzkiej natury. Każdy w określonych momentach jest hipokrytą, bo musi - chociażby dlatego, że się rozwija i się zmienia, a to co uważał za prawdę wcześniej, dzisiaj temu zaprzecza. I tak dalej, samemu sobie możesz temat przemyśleć, że hipokrytą jest każdy. Ty też, ja też.

Nie zgodzę się. 

Życie jest jak podróż. Życie to podróż. Doświadczamy, zdobywamy wiedzę i punkty widzenia.

To co się CI zarzuca nie jest hipokryzją. Masz nowe doświadczenia, nowy ogląd na życie i według niego postępujesz. 

To że ktoś zarzuca Ci hipokryzje bo będąc w B głosisz porady sprzeczne z tym jaki byłeś w punkcie A to świadczy źle o nim. 
Bo tu nie ma hipokryzji. Będąc w B jesteś inną osobą niż w A. Jakby było inaczej to nauka byłaby wzorem hipokryzji bo 1000 lat temu słońce krążyło wokół płaskiej Ziemi a dzis Ziemia jest geoidą nieforemną  krążącą wokół słońca


Równie dobrze mógłbym nazwać Cię hipokrytą bo np. uważasz że noszenie smoczka i pieluch w wieku 30 lat jest niemęskie i świadczy o zaburzeniu.
Bo przecież mając te 6 miesiecy nosiłeś pieluchy i smoczek.

Jaki miałoby to sens? 
Hipokryci to są w Ordo Iuris gdzie  obracają żony kolegów a sami kreują się za ostoje tradycyjnych wartości. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 hours ago, Kiroviets said:

 

Bezbłędnie w punkt. 

 

A tak dokładniej, to się mierzenie kutasów zaczęło. Kto ma wincyj. Mięśnia, szczęki, zasobu, towaru, etc. I stąd już blisko do obrzucania inwektywami. 

 

Ergo rzadko który rodak potrafi cieszyć się życiem i pierdylionem możliwości, które daje. Zawsze musi być lans, błyszczące lakierki i szpan na wioskę. 

 

Odpicowywanie się na mszę co niedziela, żeby status pokazać i lubą wyrwać, też ma/miało udział w tej mentalności. 

 

I bardzo ciężko się w ogóle od tego uwolnić przestając z tzw. typowymi rodakami. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...
1 godzinę temu, JoeBlue napisał(a):

"W Ameryce wszyscy szczerzą zęby do wszystkich bo tak jest.

W Europie jeśli ktoś sie do ciebie uśmiechnie to to jest coś warte."

w Polsce to chyba człowiek się już czasem nastawia, że jak ktoś zagada na parkingu, na przejściu dla pieszych, w sklepie, na mieście itd. to albo chce coś sprzedać, dać ulotkę, nagania do baru ze striptizem, albo ma jakiś problem, coś niby źle zaparkowane itd. Zatem niektórzy mają taki resting bitch face, tak jak młode kobiety które przyjmują taką pozę aby faceci nieatrakcyjni im nie truli dupy

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...
On 5/17/2023 at 8:49 PM, Sankti Magistri said:

Ze 4 albo 5 ale małych. Całą sytuację pamiętam jak przez mgłę, głównie początek cepeliady i dziewczynę jak dostała ataku paniki.

 

Dobry watek, ogolnie to potwierdzam sytuacje, ja bylem 6ym typem mialem AK47 a RENGERS byl 7ym z bazooka, ale jak zobaczylismy co Sankti robi z 5 napastnikow zostalismy przyjaciolmi i zaprosil nas na forum

  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.