Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Długo się zbierałem, żeby dodać pierwszą przysięgę. Wiem, dlaczego tak się dzieje: podświadomie czułem, że ambitne cele jakie sobie założyłem, mogą okazać się zbyt ambitne. W dużej mierze napędzane przez... "małe ja", czyli tak dobrze znane ego. Nie znaczy to, że do nich nie wrócę, ale na razie chcę się skupić na tym, czego ogarnięcie wydaje się fundamentalne: regulacja dopaminy w mózgu + poprawa social skilli

 

Konkrety.

- Przez 90 dni co dzień wyjście na krótki spacer rano lub wieczorem + złapanie kilku extra minut światła słonecznego w pogodny dzień (np. zakupy). Aktualnie pracuję na 3 zmiany, więc nie zawsze będą to te same godziny. Rozglądam się za pracą i mam kilka ofert w bardziej stałych i naturalnych godzinach (dwie zmiany lub nawet tylko na rano!) - jest więc dodatkowa motywacja do zmiany pracy, ale jeśli nie wyjdzie, to nic nie tracę.

- Przez ten sam okres czasu powtarzanie co dzień wybranych afirmacji akceptujących i wzmacniających, praca z nimi tak żeby kierować podświadomość właśnie na te cele a nie na "rozczulanie". Dodatkowo częste afirmacja od @Messer z wątku @Montella26 w różnych sytuacjach społecznych: "On/Ona/Ono/Oni są w porządku. Ja też jestem w porządku."

- Przez 30 dni radykalne ograniczenie czasu w internecie do średnio ok. 2h dziennie, przy czym jest to orientacyjne i mniej rygorystyczne niż powyższe punkty - wszystko zależy od sytuacji i rodzaju aktywności, poza tym można powiedzieć, że w jakimś stopniu już zacząłem, niemal do zera ograniczając fb i do minimum inne media, nawet BS (przepraszam, bracia;))

- Wyjście z jaskini, wzmocnienie social skilli - mówienie "Dzień dobry" obcym, rozmowy z znajomymi choćby o tej pieprzonej pogodzie; częstsze mówienie prawdy (także sobie, koniec z samooszukiwaniem), przyznawanie się do błędu choćbym miał się zaraz poryczeć, ale też stawianie granic; kiedy trzeba używanie bardziej kwiecistego stylu, kiedy indziej prosto (wyczucie); próby podrywu bez spiny, udawania; chodzenie na imprezy, wycieczki itp.

- Z pozoru sprzeczny z powyższym: odcięcie od toksyków i zabieraczy/-czek energii, przy czym w dużej mierze sam często karmiłem ich dobrowolnie atencją (samoocena?)

- Jeszcze ciut luźniejszy cel (też już wszedł jakiś czas temu): ograniczenie kawy, słodyczy, alko na rzecz zielonej herbaty, yerba mate, czarnego kakao:D, a od niedawna ashwaganda i kombucha

Tyle na razie, żeby nie robić absurdalnej listy. Z góry dzięki wszystkim trzymającym kciuki, a szczególne podziękowania już teraz składam:

 

@Lannes - za temat o "Monk mode" - ciekawy i choć u mnie nierealny na tę chwilę, jednak stanowił bardzo wrażny bodziec i inspirację

@Messer - za wspomniany temat, jak i całokształt twórczości

@niemlodyjoda - również za całokształt, ale i temat o 0% darmowej atencji

@bassfreak @Egregor Zeta @Spokojnie@Ramaja Awantura@lync @Carl93m - za własne ciekawe postanowienia, historie, uwagi, inspiracje itp.

i wszystkim innym, których nie wymieniłem, a powinienem - dobrze wiedzą za co :)

 

Pozdrawiam, do usłyszenia za jakiś czas :)

 

Edytowane przez Solar Taxi
  • Like 18
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Solar Taxi napisał:

Przez 90 dni co dzień wyjście na krótki spacer rano lub wieczorem + złapanie kilku extra minut światła słonecznego w pogodny dzień (np. zakupy). Aktualnie pracuję na 3 zmiany, więc nie zawsze będą to te same godziny. Rozglądam się za pracą i mam kilka ofert w bardziej stałych i naturalnych godzinach (dwie zmiany lub nawet tylko na rano!) - jest więc dodatkowa motywacja do zmiany pracy, ale jeśli nie wyjdzie, to nic nie tracę.

Dobrze. Pamiętaj, że wszelkie zmiany wychodzą najlepiej gdy DOKŁADASZ sobie do planu dnia dobre/pozytywne rzeczy, a nie ZABIERASZ te z których nie jesteś zadowolony. Np. dieta: zamiast od razu wywracać swoją dietę do góry nogami i po dwóch tygodniach wrócić do złych nawyków żywieniowych po prostu dodaj zdrowe rzeczy do swojego menu bez intencji odstawiania czegokolwiek. 

 

Powodzenia.

Edytowane przez Patryk
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Patryk napisał:

Dobrze. Pamiętaj, że wszelkie zmiany wychodzą najlepiej gdy DOKŁADASZ sobie do planu dnia dobre/pozytywne rzeczy, a nie ZABIERASZ te z których nie jesteś zadowolony. Np. dieta: zamiast od razu wywracać swoją dietę do góry nogami i po dwóch tygodniach wrócić do złych nawyków żywieniowych po prostu dodaj zdrowe rzeczy do swojego menu bez intencji odstawiania czegokolwiek. 

 

Powodzenia.

Z tym dodawaniem ciekawa uwaga. Dziękuję za uwagę. Wezmę pod uwagę :D

 

Choć raczej skupiałem się na minimalizmie czyli sprzątaniu, czyszczeniu żeby zrobić miejsce na nowe, to nie musi być całkiem sprzeczne z powyższym podejściem, bo równie dobrze te nowe nawyki można potraktować jako tę miotłę czy odkurzacz. Nawet ma to sens. 

 

No i zawsze małe kroki, a nie atak na Mt Everest 

 

Dzięki, pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Solar Taxi napisał:

No i zawsze małe kroki, a nie atak na Mt Everest 

Dokładnie, kiedyś miałem problem, żeby poprawić zdrowie, kondycje, mówiłem sobie ''dobra od poniedziałku dużo wody, treningi na siłowni, cardio, zdrowa dieta'' - zawsze odpadałem po jakimś czasie. Dopiero gdy stwierdziłem: ''a będę sobie chodził na siłownie raz w tygodniu'' to mi się udało utrzymać ten nawyk. Tak samo z piciem wody, zacznij od szklanki rano. Po miesiącu dołóż szklankę na noc, a potem samo pójdzie ;).

 

Rób tak ze wszystkimi rzeczami i osiągniesz cel. Nigdy nie rzucaj się na głęboką wodę.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka rada - nie wyznaczaj sobie aż tyle celów bo się wypierdzielisz a jak się wypierdzielisz z jedną rzeczą to jest duża szansa, że pójdzie efekt domina. Nawyki się dobudowuje, tworzysz jeden nawyk a później dokładasz do niego kolejny.

 

Z tych wszystkich rzeczy wybierz sobie jedną rzecz która jest najważniejsza i od niej zacznij.

Edytowane przez azmelkejs
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, azmelkejs napisał:

Taka rada - nie wyznaczaj sobie aż tyle celów bo się wypierdzielisz a jak się wypierdzielisz z jedną rzeczą to jest duża szansa, że pójdzie efekt domina. Nawyki się dobudowuje, tworzysz jeden nawyk a później dokładasz do niego kolejny.

 

Z tych wszystkich rzeczy wybierz sobie jedną rzecz która jest najważniejsza i od niej zacznij.

Zasadniczo to jest i tak okrojona i realistyczna wersja minicelów, które zresztą są zhierarchizowane i podpadają pod cel nadrzędny (no dobra, niech będzie że 2, wzajemnie połączone): regulacja hormonów w mózgu, układzie nerwowym + wyjście do istot człekopodobnych. Owszem, podzieliłem je na czynniki pierwsze, ale też jest wśród nich pewna hierarchia, wyraźnie zaznaczam które pierwszo-, które drugorzędne. Trochę jak jezusowe przykazanie miłości vs Dekalog :D 

Nie, serio, nie boję się efektu domina. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję, na pewno będę składał raporty w mniej więcej miesięcznych odstępach czasu (również tu bez spiny). Jeśli uda mi się przejść do "następnej planszy" to pewnie i wysmażę bardziej epickie podsumowanie.Jeśli pomogę, to pewnie karma jakoś wróci, kiedy nie będę tego oczekiwał, więc nie oczekuję, nie nastawiam się na to:D 

Dzięki jeszcze raz (sorry za deficyt lajków), pozdrawiam

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stawanie się najlepszą wersją siebie to podróż w stronę większej uważności, samoświadomości i dobroci wobec siebie. To dbanie o siebie, pilnowanie swoich potrzeb, swoich pragnień i celów, które są ważne, a nie narzucone. I to jest ta magia. W takim świecie człowiek jest dla siebie schronieniem.

 

 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

@Solar Taxi powodzenia! Tylko nie bierz na siebie zbyt dużo!

 

W dniu 14.05.2023 o 15:16, Patryk napisał:

Dobrze. Pamiętaj, że wszelkie zmiany wychodzą najlepiej gdy DOKŁADASZ sobie do planu dnia dobre/pozytywne rzeczy, a nie ZABIERASZ te z których nie jesteś zadowolony.

Też tak myślałem, dokładałem za dużo dobrych i przegiąłem, w efekcie się posypało i trzeba było zredukować. Ja bym jeszcze podziękował @Tornado bo wspominał o tym, żeby nie przeginać w rozwoju. W pragnieniu uzyskania rezultatów jednak łatwo o tym zapomnieć.

 

Bruce Lee:

Cytat

It is not daily increase but daily decrease, hack away the unessential. The closer to the source, the less wastage there is

Tłumacząc na nasze:

Cytat

To nie codzienny wzrost, lecz codzienne zmniejszanie - wywalaj to, co nieistotne.

Im bliżej źródła, tym mniejsze marnowanie.

 

Cytat

Avoid the superficial, penetrate the complex, go to the heart of the problem, and pinpoint the key factors

Cytat

Unikaj tego, co powierzchowne, obejmij to całościowo, przejdź do sedna problemu i wskaż kluczowe czynniki.

 

Myślę, że jeśli usunięcie jakieś większej negatywnej rzeczy będzie miało większe znaczenie niż dodanie małej pozytywnej.

Samochód kiepsko jeździ na zaciągniętym ręcznym.

Dlatego uważność/szczerość w stosunku do samego siebie (uniknięcie powierzchownej oceny) może być tutaj kluczowe.

Czyli kontakt z własną intuicją.

 

https://brucelee.com/podcast-blog/2017/6/28/52-hack-away-the-unessentials

 

Cytat

What does it mean to “hack away the unessentials?"

Bruce Lee said this: “It is not daily increase but daily decrease, hack away the unessential. The closer to the source, the less wastage there is.”

Bruce Lee applied this idea primarily to his martial art, but he also applied it in life—moving towards simplicity of movement, thought, and being. It’s about cutting away everything that isn’t essential, and restraining our impulse to keep adding on and accumulating.

Bruce started out studying Wing Chun, a martial art with very stylized movements. But through his personal experiences of fighting in real life, Bruce ultimately became very obsessed with the idea of “what actually works” in a fight. He studied boxing, and how to punch somebody or not to get punched by somebody, and how to fight someone who fights differently from him.

“Avoid the superficial, penetrate the complex, go to the heart of the problem, and pinpoint the key factors.”

Sometimes when you add so many “features” or “add-ons” to something, you lose focus and clarity. You can get off track of your task or mission when “shiny objects” distract you.

“Do not beat around the bush. Do not take winding detours. Follow a straight line to the objective; simplicity is the shortest distance between two points.”

This doesn’t mean take the shortest route, but asks what is unnecessary in REAL life.

This also applies to how we communicate. We can be verbose or use circuitous language to obscure the truth or to sound lofty. Sometimes there is a feeling that being too direct will cause offense or come off as rude. This can be a cultural thing in the west. However, you can be direct without attacking or being rude. It is cutting away the detritus to reveal the real work of art.

“Scratch away all the dirt your being has accumulated and reveal reality in its nakedness.”

We accumulate this dirt as protection and security, and it’s not easily shed, you have to want to get rid of it. There are so many distractions clothed as things to make your life easier, but they distract and clutter instead.

“It is not difficult to trim and hack off the nonessentials in outward, physical structure. However, to minimize inwardly, is another matter.” A way to practice minimizing inwardly is to do it from the outside, clearing your physical space (example: your bathroom or closet!) and then taking that practice inward and clearing your mind of negative thoughts or things you can let go of.

“The more aware you become, the more you can shed from day to day what you have learned so that your mind is always fresh and uncontaminated by previous conditioning.”

Here, Bruce is really talking about the dropping of habits. Not just bad habits, but also examining if your good habits are still working for you. You should meet the moment as it is, with immediacy, and in that context there is no space for habits. Ultimately, we are talking about being able to respond simply and honestly in the real moment.

“To obtain enlightenment means the extinction of everything which obscures the “real life.” At the same time it implies boundless expansion.”

So much of our current consumer culture is about obscuring this “real life.” You’re buying things to distract, numb, or entertain yourself for a moment. This keeps you away from that “real life.”

There is currently a shift in our culture from the older generation’s model of needing high priced things for status, like a luxury car, to the younger generation’s choice to use money for different life experiences rather than status objects.

“The height of cultivation runs to simplicity. Halfway cultivation runs to ornamentation. This is the problem of ripening. This ripening is the progressive integration of the individual with his being, his essence. This is possible only through self-exploration in free expression and not in imitative repetition of imposed patterns.”

Once you’re grounded, you no longer need to impress or validate, and you can drop so many of your habits and just operate from within. Take a moment to pause to look at ALL of it, from the thoughts in your head to your physical environment to how your approach living, and ask, “What of these things is essential to my real life?”

Sometimes we keep objects that clutter our physical space due to an imagined sentimental value, but if you never use it, do you need it?

“The tools, your natural weapons, have a double purpose. To destroy the opponent in front of you, or the annihilation of things that stand in the way of peace, justice and humanity, and to destroy your own impulses caused by the instinct of self-preservation, to destroy anything bothering your mind, not to hurt anyone, but to overcome your own greed, anger, and folly.”

“The spirit is by nature, formless, and no “objects” are to be harbored in it. When anything is harbored there, psychic energy loses its balance, its native activity becomes cramped, and it no longer flows with the stream. Where the energy is tipped, there is too much of it in one direction and a shortage of it in another direction. But when the spirit harbors nothing in it, nor is it tipped in one direction, it transcends.”

Take Action:

Take a look and examine your life and say, “Am I living the life I want to live? Am I having as much joy as I could? Where are areas where could I have more joy?” What can you let go of? How can you be more direct? How can you un-clutter your environment? How can you un-clutter your mind by letting go of a negative thought?

 

 

Edytowane przez lync
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@lync Dzięki wielkie za wskazówki. W nieco "wolniejszym" czasie spróbuję się do nich odnieść, na razie dodam tylko, że jeśli chodzi o nofap (zaciągnięty ręczny - o to chodziło?) to owszem, może to być kluczowe, jednak celowo o tym na razie nie pisałem, wiedząc że mogę się poddać. Jak na razie udaje się "przy okazji" dzięki tym celom, takie podejście "naokoło". 

Dzięki i pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.05.2023 o 01:27, lync napisał:

żeby nie przeginać w rozwoju

Na górze OŚWIECENIA wieje zimny północny wiatr.

W dolinie balują.....siedzą lulki palą, tańce, swawola...inne takie brednie.  

 

Z każdym MODUŁEM jest parametr MASY KRYTYCZNEJ.

.......W zapętlonej nieskończoności nie da się DOCZEPIAĆ CIĄGLE NOWYCH WAGONÓW.....

W szalę tylko(wielkim) można oznaczyć KONIEC/POCZĄTEK...nieoznaczoność.

 

Inne takie meta pierdy z dupy.

:)

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.05.2023 o 21:08, Egregor Zeta napisał:

pOŚWIĘCENIE

WŁAŚNIE!

 

ODPOWIEDŹ jest prosta.

Synonim z życia to zaangażowanie i skupienie.

Wtedy bańka iluzji pryska.

Angażujemy się tylko w to co nas kręci a nie BO TRZEBA(poświęcenie).

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.