Skocz do zawartości

Droga do lepszego życia i,.. ściana?


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć wszystkim,

 

czytając Wasze posty uznałem, że czas i na mnie. W związku z tym chciałbym się Wam wygadać i opowiedzieć trochę o swoich życiowych sukcesach i porażkach.

 

Dzieciństwo nie było dla mnie łaskawe, ale nie chcę wchodzić w szczegóły. Jestem DDA, a ojciec był dla mnie emocjonalnie niedostępny. Z okresu swojej młodości miłych chwil mógłbym policzyć na palcach jednej ręki. Historia jak i u wielu z Was. Będąc nastolatkiem miałem ogromnie niskie poczucie własnej wartości i totalny brak pewności siebie. Do tego stopnia, że bałem się zamówić jedzenie czy pojechać samemu do innego miasta.  W takim stanie dożyłem do 22r.ż. Wtedy coś we mnie pękło i zdałem sobie sprawę, że jestem życiowym przegrywem. Brak kasy, znajomych, zainteresowań, czegokolwiek. Jedynie co robiłem to grałem na komputerze po 8h dziennie.

 

Zaczęło mi to przeszkadzać, czułem się gorszy od wszystkich i koniecznie chciałem coś z tym zrobić. Pierwsze co, to zapisałem się na terapię poznawczo-behawioralną. Powoli, ale stanowczo zacząłem zmieniać swój tryb życia. Skończyłem z długim siedzeniem przy grach, a w zamian za to uprawiałem sport i częściej wychodziłem do ludzi. Był to też moment kiedy znalazłem pierwszą normalną pracę. Pojawiły się pierwsze sukcesy, ale i też wiele porażek. Sporo razy upadłem, ale wstawałem i szedłem dalej. Tak minął rok. Kolejny zaczął się poważną depresją. W związku z tym zdecydowałem przeprowadzić się do dużego miasta. Pojechałem tam nie znając zupełnie nikogo. Dosłownie zacząłem życie od początku, tym samym budując sporą pewność siebie. Po kilku miesiącach w końcu dostrzegłem pierwszy większy progres w samorozwoju i w życiu zawodowym.


Patrząc na rok obecny jest już naprawdę dobrze. Będąc 26-latkiem mam własny samochód, mieszkanie w centrum dużego miasta i dobrze płatną pracę. Poznałem też wielu fantastycznych ludzi, z którymi spędzam czas wolny. Ciągle staram się rozwijać i żyć pełnią życia. Nigdy nie przypuszczałem, że aż tak zmienię swoje życie. Na prawdę jestem dumy z to co udało mi się osiągnąć. Przeszedłem niemałą drogę, żeby być w miejscu, tu gdzie jestem teraz. Wszystko niby spoko, ale...


Niestety czasem przytłacza mnie samotność, bo mimo tylu życiowych sukcesów, nigdy nie byłem w związku. Wielokrotnie próbowałem to zmienić zagadując na żywo lub przez portale randkowe. Zawsze kończyło się to odrzuceniem. Na prawdę nie mam pojęcia co jest grane. Może nadal jestem takim śmieciem, że żadna nie chce ze mną bliższej relacji (xd). Wiem, że piękny nie jestem. Będąc szczerym, to z twarzy dałbym sobie 7/10. Na siłowni wyrzeźbiłem się na tyle na ile mogłem(widać klatę i mięśnie brzucha). Z wyglądu co najwyżej mógłbym sobie kupić jakiś fajny ciuch, ale w ogólnym rozrachunku nie wiem czy by coś to dało. Nie mam jakiegoś parcia na relacje. Niemniej jednak, brak bliskości w życiu potrafi ładnie namieszkać mi w głowie. Ponadto, jestem tego po prostu ciekawy. Nie chcę iść na divy, bo nie mam aż tak dużych potrzeb seksualnych. Bardziej zależy mi na bliskości emocjonalnej z drugim człowiekiem.


Wiem, że leży u mnie mindset. Jest on związany z pewnością siebie i w głównie brakiem związkowej przeszłości. Odnoszę wrażenie że przez to jestem już przy ścianie. Pierwsze relacje ludzie budują w wieku 16-20 a nie 25+. Ludzie patrzą na mnie ze zdziwieniem, że do tej pory nie mam partnerki. Obawiam się, że przez moją czystą kartę jestem w tej kwestii skreślony na starcie. No, bo powiedzmy sobie szczerze - mam pewne braki w doświadczeniu, których po prostu nie przeskoczę. Ktoś musiałby dać mi szanse bym mógł się nauczyć. Z tego kursów nie ma. Na chwilę obecną czytam książki Marka (na prawdę niezła skarbnica wiedzy).


Myślicie, że są jeszcze kobiety, które są w stanie zaakceptować brak przeszłości związkowej w tym wieku? Może komuś z Was udało się wyjść ze stanu wiecznego singla po 25+ i zbudować normalny związek? Zadaję to pytanie ponieważ, nie wiem czy warto się jeszcze starać. Bo jeżeli szanse są marginalne, to może po prostu odpuszczę i lepiej żyć tak jak do tej pory. Każda próba ma swoją cenę. Jedno czy nawet dziesięć odrzuceń nie boli, ale zawsze dokłada jakaś cegiełkę do ogólnego stanu psychicznego. A po takiej setce/dwóch człowiek zaczyna powoli łapać bezsilność.

 

Pozdro
 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Leon Zawodowiec napisał:

. Zawsze kończyło się to odrzuceniem. Na prawdę nie mam pojęcia co jest grane.

Może (na żywo) wyczuwały Twoją desperację.

 

24 minuty temu, Leon Zawodowiec napisał:

. Ludzie patrzą na mnie ze zdziwieniem, że do tej pory nie mam partnerki. Obawiam się, że przez moją czystą kartę jestem w tej kwestii skreślony na starcie.

Z takim podejściem nie wróżę sukcesów . ;) 

24 minuty temu, Leon Zawodowiec napisał:

Ktoś musiałby dać mi szanse bym mógł się nauczyć. Z tego kursów nie ma.

Sa divy . ;) 

 

25 minut temu, Leon Zawodowiec napisał:

Myślicie, że są jeszcze kobiety, które są w stanie zaakceptować brak przeszłości związkowej w tym wieku?

Przecież nie musisz im się pucować jak rudy na komendzie. :) 

26 minut temu, Leon Zawodowiec napisał:

zbudować normalny związek? Zadaję to pytanie ponieważ, nie wiem czy warto się jeszcze starać. Bo jeżeli szanse są marginalne, to może po prostu odpuszczę i lepiej żyć tak jak do tej pory. Każda próba ma swoją cenę.

Jeden rabin powie, że tak a drugi, że nie. Nie spróbujesz to się nie dowiesz.

 

 

 

 

Generalnie jesteś w lepszej sytuacji niż 95 % Twoich rówieśników a piszesz jakbyś jedną nogą stał już po drugiej stronie Styksu.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, Leon Zawodowiec napisał:

Może nadal jestem takim śmieciem

+

54 minuty temu, Leon Zawodowiec napisał:

Wiem, że leży u mnie mindset. Jest on związany z pewnością siebie

Czyli wiesz co jest twoim problemem, brak pewności siebie, chociaż dziwne patrząc na sukcesy. Popracuj nad tym, a część problemów zniknie. Może być tak że emanujesz negatywną energią na podświadomym poziomie, co kobiety odbierają?

 

Swoją drogą - co sądzisz o kobietach? To też ważne, bo jak przypiąłeś jakieś negatywne etykietki (przekonania) to sam podświadomie możesz się przed nimi bronić.

 

Finalnie jesteś w dobrym wieku z dobrym startem i możliwościami, prędzej czy później jakieś laski się zakręcą, uważaj tylko na te które będą parły na szybki ślub i dzieci. 

 

Czytaj forum, śledź stare tematy że świeżakowni, może też otworzą Ci oczy.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopie wykonałeś gigantyczną pracę, wykazałeś się odwagą zmiany swojego miejsca zamieszkania, pracy zupełnie sam. Jakoś przegoniłeś upiory z dzieciństwa, zwalczyłeś nałóg grania itd. Szczerze Ci gratuluje. Jednak jak wielu z nas szukasz swojej wartości w oczach kobiety. Nie jest to dziwne, moim zdaniem to biologia i tysiącletnie algorytmy w naszym mózgu. Większość facetów bez kobiet czuje się źle. Kobiety nie, w większości nie potrzebują mężczyzny tylko dóbr jakie on dostarcza. Teraz maja wszystko za darmo i z urzędu. To po co im partner? Oprócz tego od lat maja pobełtane w głowie i codziennie widać efekty.
Niestety musisz przyjąć do wiadomości, że pula kobiet szukających trwałego związku jest mała i cały czas się zmniejsza. Nie mowie o bankomacie czy niewolniku tylko mężczyźnie którego się szanuje i wspiera mimo jego wad. Bo kto ich nie ma? Może tak być, mimo że jesteś wartościowym człowiekim a jednak nie znajdziesz kobiety która to doceni. Niestety, wiatry historii wieją póki co przeciwko facetom. Zauważ, nigdy w historii kobiety nie miały tylu praw i tak lekko ale tez nigdy nie były tak roszczeniowe i tak niezadowolone. Nie Ty ani ja zrobiliśmy na świecie ten bajzel, mimo to musimy tu żyć. Jesteś w porządku, zrobiłeś wiele, Twoja wartość nie zależy od tego czy jakaś kobieta to odkryje. 

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak te zagadywania na żywo wyglądały? Bo z tego co rozumiem, to w tym momencie możesz być ogarniętym simpiarzem który podbija do lasek i pomimo swojego ogarnięcia życiowego nic to nie zmienia, dlatego że laska ma w głowie fakt, że pomimo twoich wszelkich sukcesów podbijasz do niej z wizją pięknej miłości na zawsze, że ona to max na co cię może stać.

Czasy są jakie są i wielu gości ma podobne marzenia które nie są łatwe do zaspokojenia.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Leon Zawodowiec napisał:

Na prawdę jestem dumy z to co udało mi się osiągnąć.

 

1 godzinę temu, Leon Zawodowiec napisał:

Na prawdę nie mam pojęcia co jest grane.

 

1 godzinę temu, Leon Zawodowiec napisał:

na prawdę niezła skarbnica wiedzy

 

Ale naprawdę?  Chyba ten tekst nie napisał ChatGPT, bo aż tak się nie myli...

 

1 godzinę temu, Leon Zawodowiec napisał:

Myślicie, że są jeszcze kobiety, które są w stanie zaakceptować brak przeszłości związkowej w tym wieku?

 

Zbyt mało kobiet poznałeś, w przeciwieństwie do kobiet, które szybko Cię rozpracowały.

Mało męski tekst. 

 

Naprawdę...

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Leon Zawodowiec napisał:

Myślicie, że są jeszcze kobiety, które są w stanie zaakceptować brak przeszłości związkowej w tym wieku?

 

Tak są, ale nie w Polsce.

 

To czego większość mężczyzn nie rozumie w realu jak i spora grupa na tym forum to to, że p0lki gardzą Polakami bez względu na to czy jesteś ogarnięty czy nie.

Ich nienawiść do polskich mężczyzn przekracza już granice wszelkiej przyzwoitości.

Dlatego tylu mężczyzn w Polsce jest samotnych bo czeka i ma nadzieję, że p0lkom się odmieni😆

 

Tymczasem one nie są Polakami zainteresowane tylko wszelką egzotyką czy mężczyznami z zamożniejszych krajów.

 

 

 

 

Teraz powiem Ci brutalną prawdę, że nic na lepsze w Polsce ani w cywilizacji zachodniej się nie zmieni bo kobiety odleciały w świat fantazji i urojeń.

Wymagania z kosmosu nieadekwatne do tego co same mogą zaoferować.

 

Skoro dla kobiet jesteś niewidoczny nawet po ogarnięciu swojego życia i odbiciu sie od dna za co wielki szacun dla ciebie to prawdopodobnie 

nie masz wyglądu i mindset leży i kwiczy.

 

Pewność siebie, wysoka samoocena też jest ważna tak jak dobre geny, które kobiety pożądają bo chcą je zassać i urodzić ładnego, zdrowego bobasa.

 

Jakie jest rozwiązanie a takie by poznawać kobiety z innych rejonów świata, tam gdzie biały, heteroseksualny mężczyzna do tego z Europy jest pożądany.

Azjatki, murzynki, latynoski czekają więc po co się ograniczać do p0lek?

 

Nie wierzysz spróbuj na zagranicznym portalu społecznościowym nawiązać kontakt z kobietami.

Idę o zakład, że szybko będziesz miał zainteresowanie bo to już wielu sprawdziło i działa.

 

Możesz zrobić także test na naszym rynku wstawiając zdjęcie zagranicznego modela zobaczysz wtedy jak te dobre, pobożne kobiety, które cię odrzucały są inne niż wszystkie.

Tylko nastaw się na to, że upodlenie, płaszczenie tych kobiet może pozostawić spory niesmak.

 

Trzeba raz na zawsze zaktualizować mapę, wywalić z głowy stary program i zastąpić nowym.

Na tej planecie masz mniej więcej 3,5 mld kobiet więc wybór jest ogromny.

Trzeba tylko sie odważyć i dać sobie pozwolenie.

 

Głowa do góry nie jest tak źle jak na to wygląda tylko trzeba czasem popatrzyć z innej strony i jak czegoś nie możesz przeskoczyć to musisz to obejść.

 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Iceman84PL
  • Like 5
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Spokojnie napisał:

Swoją drogą - co sądzisz o kobietach? To też ważne, bo jak przypiąłeś jakieś negatywne etykietki (przekonania) to sam podświadomie możesz się przed nimi bronić.


Myślę, że głównie to co napisałem przedtem, czyli brak szacunku wobec facetów bez przebiegu związkowego. W moim przypadku to nawet nie jest wina, że w wieku 16-22 żadna mnie nie chciała, a po prostu temat związków zupełnie mnie nie interesował. Mam przez to dziwne przekonanie, że każda o tym wie mimo, że nikomu prócz przyjaciół się z tego nie spowiadam.

Ponadto jestem teraz na redpill rage'u. Temat znam od niedawna. Początkowo zupełnie w to nie wierzyłem, ale patrząc po sobie i osobach z mojego otoczenia biało-rycerstwo to prosta droga w przepaść. Moje przekonania o wzajemnym szacunku i zaufaniu legły w guzach. A szkoda, bo właśnie na tych wartościach zbudowałem swoje przyjacielskie relacje, które dobrze owocują po dziś.
 

 

2 godziny temu, Kiroviets napisał:

Może (na żywo) wyczuwały Twoją desperację.

Możliwe. Choć nigdy nie odwalałem jakiś desperackich akcji. Tu może być wina braku pewności siebie.
 

 

55 minut temu, HeadBolt napisał:

A jak te zagadywania na żywo wyglądały? Bo z tego co rozumiem, to w tym momencie możesz być ogarniętym simpiarzem który podbija do lasek i pomimo swojego ogarnięcia życiowego nic to nie zmienia, dlatego że laska ma w głowie fakt, że pomimo twoich wszelkich sukcesów podbijasz do niej z wizją pięknej miłości na zawsze, że ona to max na co cię może stać.

Czasy są jakie są i wielu gości ma podobne marzenia które nie są łatwe do zaspokojenia.

 

Na ulicy, tak bez kontekstu, nie podchodziłem. Głównie na jakiś eventach tematycznych, imprezach lub klubie. Small-talk mam w miarę dobrze ogarnięty, tzn. nie byłem spławiany od samego początku, ale z późniejszym wyciągnięciem numeru czy fb bywało już różnie.

 

 

32 minuty temu, GriTo napisał:

Ale naprawdę?  Chyba ten tekst nie napisał ChatGPT, bo aż tak się nie myli...

No cóż, z polskiego nigdy nie byłem prymusem 🙄

 

 

9 minut temu, Iceman84PL napisał:

Jakie jest rozwiązanie a takie by poznawać kobiety z innych rejonów świata, tam gdzie biały, heteroseksualny mężczyzna do tego z Europy jest pożądany.

Azjatki, murzynki, latynoski czekają więc po co się ograniczać do p0lek?

 

Nie wierzysz spróbuj na zagranicznym portalu społecznościowym nawiązać kontakt z kobietami.

Idę o zakład, że szybko będziesz miał zainteresowanie bo to już wielu sprawdziło i działa.

Aż z ciekawości sprawdzę. 

 

2 godziny temu, Kiroviets napisał:

Przecież nie musisz im się pucować jak rudy na komendzie. :) 

Ten temat zawsze unikam, ale prędzej czy później zawsze jestem o to pytany

 

 

10 minut temu, Iceman84PL napisał:

Możesz zrobić także test na naszym rynku wstawiając zdjęcie modela zobaczysz wtedy jak te dobre, pobożne kobiety, które cię odrzucały są inne niż wszystkie

Tylko nastaw się na to, że upodlenie, płaszczenie tych kobiet może pozostawić niesmak.

Raz założyłem. Niektóre pisały nawet po tym jak przestałem się do nich odzywać (pisały parę pytań pod rząd, bez mojej odpowiedzi). Masakra...

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam jednak divy. Moja historia jest parę tematów niżej, ogólnie dość zbliżona tylko wiek większy. Trudno używać słowa "dobra" [decyzja] w kontekście takiej sytuacji, ale korzystanie z usług bardzo mi pomogło. Oswoiło nagość, dotyk, ruch ciał, paradoksalnie podbiło samoocenę. A jak trafisz na odpowiednią, to namiastka bliskości będzie wystarczająco satysfakcjonująca. 

 

PS. Tak ogólnie to skłaniam się ku hipotezie, że ten temat został utworzony przy wydatnej pomocy Chat GPT, który dostał zadanie zagregowania wątków wspólnych z kilku innych wpisów ze Świeżakowni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Leon Zawodowiec napisał:
2 godziny temu, Kiroviets napisał:

na komendzie. :) 

Ten temat zawsze unikam, ale prędzej czy później zawsze jestem o to pytany

Przekuj to w atut, wyobraź sobie że z moją jestem w związku ponad 3 lata i nigdy nie opowiadałem jej o byłych, nawet gdy pytała to jest fajne pole do gry: 

W efekcie WYDAJE JEJ SIĘ że miałem więcej kobiet niż miałem a chomik w jej głowie robi resztę roboty. 

 

Jeżeli chodzi o ten punkt - to polecam ten sposób. 

 

   Laska: Leon mój wspaniały przystojniaczku ile miałeś dziewczyn w przeszłości ? 

 

   Leon: Wiesz co Laska, nie lubię mówić o przeszłości i opowiadać o byłych..

 

   Laska: Leon ale dlaczego ? 

 

   Leon: Kiedy poznaję kogoś interesujacego wolę skupić się na tej osobie niż żyć przeszłością.. Czy ty byłabyś zadowolona gdyby twój były komuś o tobie opowiadał ? (Odbicie) 

Lub gdyby coś było między nami i nie wyszło - żebym opowiadał o tobie ? (Tutaj pokazujesz co ONA ZYSKUJE na tym że ty trzymasz gębę na kłódkę w tym temacie - to ważne) 

 

   Laska: Cokolwiek... Np. Ty zawsze musisz być taki tajemniczy.. 

Lub odbije i mówi jakiś shaming lub wjeżdża Ci na poczucie winy :

 

   Laska: No nie gadaj może jesteś prawiczkiem hihi..

 

Robisz z tego gówna atut:

 

   Leon: Jest tylko jeden sposób żebyś mogła się przekonać 😏

 

Albo: 

 

   Laska: Nie chcesz mi powiedzieć nie ufasz mi !! Chlip chlip 

 

Tu masz okazję pokazać że trzymasz ramę nawet jak próbuję Ci wjeżdżać na poczucie winy: 

 

   Leon: Słuchaj jesteś na prawdę fajna i mam nadzieję, że uszanujesz moje zasady tak jak ja szanuję... Wstaw cokolwiek. 

 

 

Taka mała gra słów ale mam nadzieję, że dobrze przekazałem myśl.

Nie poddawaj się i heja do przodu - każdy był kiedyś w mniejszej lub większej dupie, spraw aby w przyszłości była to dupa twojej partnerki 😄

  • Like 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Foxtrot napisał:

PS. Tak ogólnie to skłaniam się ku hipotezie, że ten temat został utworzony przy wydatnej pomocy Chat GPT, który dostał zadanie zagregowania wątków wspólnych z kilku innych wpisów ze Świeżakowni.


Nie wiem po co miałbym to robić. Ale nie jesteś pierwszą osobą, która z moich pisemnych wypowiedzi podejrzewa trolling. Nie wiem, może mam taki bociarski styl pisania. To mogłoby wiele tłumaczyć dlaczego na Tinderze mam takie słabe powodzenie (xd). A może jest to kwestią bezemocjonalnego podejścia do życia. Ciężko stwierdzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Leon Zawodowiec napisał:

Może komuś z Was udało się wyjść ze stanu wiecznego singla po 25+ i zbudować normalny związek? 

Kiepsko z matematyki?

 

Dopiero wchodzisz na ŁOWISKO.

SAMICE z Twojego rocznika to już stare rury.

Te 20tki będą zainteresowane dopiero gdzieś za 3 lata.

Obliczając hocki klocki: ty koło 28/29 ona 23/23.5.

Masz jeszcze czas na jazdę z górki na pazurki.

39 minut temu, Niepoprawny napisał:

Wiesz co Laska, nie lubię mówić o przeszłości i opowiadać o byłych..

 

Pierdololo.

Istnieje możliwość ukrywania czegoś.

 

Raczej: książkę piszesz? POMIŃ ten roździał/ ODPOWIEDNIĄ ILOŚĆ.

 

Ukrywając przeszłość, umniejszasz potencjalną stabilizację związkową.

Laska będzie wolniej się wkręcac.

 

6 minut temu, Leon Zawodowiec napisał:

To mogłoby wiele tłumaczyć dlaczego na Tinderze mam takie słabe powodzenie (xd). A może jest to kwestią bezemocjonalnego podejścia do życia

NIE WYWOŁUJESZ odpowiednich emocji.

To jest różnica.

NIE DA SIĘ bez emocjonalnie żyć.

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Tornado napisał:

Dopiero wchodzisz na ŁOWISKO.

SAMICE z Twojego rocznika to już stare rury.

Te 20tki będą zainteresowane dopiero gdzieś za 3 lata.

Obliczając hocki klocki: ty koło 28/29 ona 23/23.5.

Masz jeszcze czas na jazdę z górki na pazurki.


Może masz rację. Najwyżej jak nic z tego nie wyjdzie zacznę szukać poza UE.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Leon Zawodowiec napisał:

zacznę szukać poza UE.

Wieje desperacją na kilometr.

4 godziny temu, Leon Zawodowiec napisał:

Niestety czasem przytłacza mnie samotność, bo mimo tylu życiowych sukcesów, nigdy nie byłem w związku.

Tak tłumacząc na szybko.

Święci mają 'boskie aureole'.

 

Ty masz POLE SIŁOWE ZAMULACZA(AUREOLE).....W wielkim skrócie.

 

MINDSET?!.....kojażysz te sprawy? coś dzwoni?

 

Kobiety świetnie czytają*czują jaki masz bałagan w głowie 'sam ze sobą'.

To odpycha.

 

Zmień diametralnie myślenie o sobie.

Będziesz smakował lepszym polem siłowym.

 

 

*bez m.kwantowej tego dokładniej nie opiszę :)

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Tornado napisał:

MINDSET?!.....kojażysz te sprawy? coś dzwoni?

 

Kobiety świetnie czytają*czują jaki masz bałagan w głowie 'sam ze sobą'.

 

Nie ukrywam, mam bałagan. W szczególności jeżeli chodzi o sprawy DM. Tylko nawet nie wiem od czego zacząć, by zacząć efektywnie sprzątać, by nie przerzucać syfu z jednego kąta w drugi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Kiroviets napisał:

Może (na żywo) wyczuwały Twoją desperację.

 

Z takim podejściem nie wróżę sukcesów . ;) 

Sa divy . ;) 

 

Przecież nie musisz im się pucować jak rudy na komendzie. :) 

Jeden rabin powie, że tak a drugi, że nie. Nie spróbujesz to się nie dowiesz.

 

 

 

 

Generalnie jesteś w lepszej sytuacji niż 95 % Twoich rówieśników a piszesz jakbyś jedną nogą stał już po drugiej stronie Styksu.

 

Kiedyś był film na YT Owen RSD Porady Dla Ciężkich Przypadków, koleś trafił w dziesiątkę, poszukaj go. Ja na razie nie mam czasu, wieczorem może jak stanę na pauzę to poszukam. Wszystko masz w głowie, na razie nie wchodź w związki bo się wpierdolisz po uszy. Jak wyżej napisane, jedź na divy, tylko nie do lasu. Oswój się z cipkami, nie pogryzą cię.

Za to toksyczne cipka, połknie cię w całości. Razem z twoim dorobkiem i godnością.

Edytowane przez vodkas85
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Leon Zawodowiec napisał:

Moje przekonania o wzajemnym szacunku i zaufaniu legły w guzach. A szkoda, bo właśnie na tych wartościach zbudowałem swoje przyjacielskie relacje, które dobrze owocują po dziś

Miałem podobnie, ale warto mieć po prostu świadomość, że kobiety inaczej działają. Ja kiedyś miałem do nich o to żal i złość w sobie, ale po prostu taką mają naturę. Trzeba się z tym pogodzić (mając wiedzę można taki związek odpowiednio kierować i trzymać ramę). Oczywiście istnieją tzw. Himalajki, ale to gatunek na wyginięciu, coś jak wygranie w totolotka. 

 

Warto moim zdaniem też zweryfikować swoją potrzebę posiadania kobiety i oczekiwań względem niej, czy to płynie autentycznie od Ciebie, czy nie jest przypadkiem jakimś przekonaniem czy presją społeczeństwa, że takową pannę powinieneś mieć. Jeśli zajrzysz w głąb siebie, to możesz się wiele ciekawych rzeczy dowiedzieć. Mam tu na myśli wspomniane wcześniej przekonania, które kiedyś ktoś Ci wpoił, a Ty wziąłeś je za swoje i tak sobie żyjesz po dzień dzisiejszy. Słyszę czasami od starszych osób teksty, że rodzina najważniejsza, żona, dzieci itp. ale pytanie czy za wszelką cenę? Czy nie lepiej być samemu niż z byle kim? Sam fakt jak ktoś uzależnia swoje szczęście od drugiej osoby jest mocno ryzykowne i szanse na powodzenie są minimalne.

 

Jeśli uważasz że będziesz szczęśliwy jak tylko będziesz miał laskę i tylko to Ci jest potrzebne do pełnego szczęścia to jesteś w bardzo dużym błędzie. Oczywiście na początku jak hormony wyjebią w kosmos to będziesz odczuwał radość, ale nie będzie to stricte szczęście - tylko jak mawiała DeMasta - ekscytacja. 

 

Daj sobie jeszcze trochę czasu (nie narzucaj sam sobie presji), popracuj nad sobą, inwestuj dalej w siebie i szukaj szczęścia w sobie. Nie bądź desperatem bo przyciągniesz wówczas podobną niewiastę, tylko ona będzie miała konkretne plany (dziecko, może ślub, dom) w wersji express. Ryzykowna gra w dzisiejszych czasach i przy obecnym prawie w PL.

 

Ps. Czytałeś "Przebudzenie" de Mello? Polecam ;)

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co piszesz kolego to u Ciebie problem leży tylko i wyłącznie w mentalności oraz odpowiednim podejściu do tych jakże uroczych istot. Bo z tego co osiągnąłeś i posiadasz jesteś związkowo oraz relacyjne w tej lepszej połówce mężczyzn w tym kraju. 

 

Niestety duży wpływ na młodych mężczyzn w Polsce  wywiera wychowanie w duchu religii, nie mylić tego z wiarą oraz pięknych komedii romantycznych pod czujnym okiem i nadzorem najczęściej mamy lub babci. Taki model statystycznie nie jest w stanie wytworzyć w mężczyźnie genu zwycięzcy i przewodnika idącego po swoje, również po kobietę. Nie ma poczucia własnej wartości oraz pewności siebie. Kobieta widzi małego, grzecznego chłopca zagubionego w relacjach d-m nie czując typowo biologicznego pożądania.

 

Moje rady to przede wszystkim spokój i opanowanie, nie robienie nic pochopnie. Po co masz na siłę wpakować się w jakieś dramy. Kobiety idealnie wyczuwają gdy mężczyzna jest potrzebujący i zdesperowany. Nie mówię by zamknąć się w domu i czekać na dzwonek do drzwi dwudziestoletniej dziewicy bo to nigdy nie nastąpi. Stwarzać sobie sytuacje i możliwości do poznania kogoś, czasem zbieg okoliczności powoduje sukces. 

Inna sprawa to to, że związek wcale nie musi dać ci spełnienia. Bo to jak wygląda z zewnątrz dla postronnych nie do końca odzwierciedla rzeczywistość.

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Tornado napisał:

Ukrywając przeszłość, umniejszasz potencjalną stabilizację związkową.

Laska będzie wolniej się wkręcac

Czyli jak laski zaniżają przebieg to jest cacy ale jak ty po prostu nie mówisz o tym nawet nie kłamiąc to umniejszasz stabilizację? 

Nie mogę się z tym zgodzić..

 

Chociaż domyślam się, że pewnie są dziewczyny u których to nie przejdzie i trzeba się odkrywać że wszystkich kart.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę niejednoznaczny jest ten post, bo z jednej strony opisujesz siebie jako człowieka z dużymi problemami, z drugiej strony sukces, który przyszedł dość szybko, a w tle gdzies te błędy ortograficzne... No ale niech będzie, że nie troll - czasem ludzie są zdolni, tylko mało w siebie wierzą i jak się za coś wezmą, to pierwsze sukcesy przychodzą w miarę szybko,

 

Kobiety to istoty emocjonalne. Te młode dokonują klasyfikacji facetów na podstawie sygnałów z gadziego mózgu, Z kolei z tymi starszymi (pod 35-tkę i wyżej) spotykać się nie chcesz, bo te z kolei mają w głowie kalkulator zysków i strat, a same z siebie niewiele dają, bo już straciły dwa najważniejsze atuty: młodość i płodność. Jeśli nie dostarczasz emocji, to możesz wyglądać dobrze, zarabiać dobrze lub nawet bardzo dobrze, mieć ciekawe zainteresowania, a na nich to i tak nie będzie robiło wrażenia. Poza tym prędzej czy później każda szuka jakichś korzyści w związku. Wiedzą o tym goście, którzy mają powodzenie, dlatego m.in. tak często zmieniają partnerki :) 

 

Sterowalność misia - o tym kiedyś absolutarianin pisał w swoich dawnych tekstach. Ogólnie w co najwyżej 30% zgadzam się z jego tezami, jednak ta jest bardzo trafna: jeśli nie wyczuje potencjału na choćby minimalną sterowalność, to też jej szybko przejdzie zainteresowanie. A facet chodzący swoimi drogami, bez ciśnienia na związki, który do tego wszystko, co osiągnął w życiu, osiągnął dzięki własnej, ciężkiej pracy - sterowalny nie będzie. I one to widzą, głupie nie są. A nie brakuje w ich otoczeniu gości dobrze wyglądających, zarabiających, a do tego nakręconych i przez to sterowalnych, spełniających zachcianki itp.

 

Druga sprawa: dla współczesnej kobiety, jeśli nie sprawisz dobrego pierwszego wrażenia - nie istniejesz. Sporo razy miałem tak, że na pierwszym spotkaniu się kończyło albo ostatecznie nie chodziło do niego, nawet jak były z jej strony pierwsze oznaki zainteresowania czy nawet miałem parę takich sytuacji, gdzie laska pierwsza mnie zaczepiła (w gronie znajomych, nie na ulicy - czadem nie jestem ;)) i szybko rezygnowała po nieco bliższym poznaniu. To pierwsze wrażenie to głównie emocje. Jeśli nie jesteś spontanicznym człowiekiem, tylko bardzo poukładanym - niestety - tracisz punkty. Takie cechy można wypracowywać i o tym jest ostatnio dużo dyskusji na forum, więc poczytaj inne wątki.

 

Nade wszystko zaś, zastnaów się, po co potrzebujesz kobiety, bo w dzisiejszym świecie prędzej dostaniesz seks niż ciepło. Nie szukaj bratniej duszy w kobiecie, bo jej nie znajdziesz. Prędzej szukaj kogoś do miłego spędzania czasu i po prostu korzystaj z okazji i z życia. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Niepoprawny napisał:

odkrywać że wszystkich kart.

Widać nie kumasz.

 

NIE dajesz pola do budowy jej poeebanego konstruktu.

Gdzie tu odkrywanie kart?

.....ze zrozumieniem czytać.

 

 

8 godzin temu, Leon Zawodowiec napisał:

Tylko nawet nie wiem od czego zacząć, by zacząć efektywnie sprzątać, by nie przerzucać syfu z jednego kąta w drugi.

Model jest prosty.

Sypiesz wszystko na kupę/na środek.

ZACZYNASZ PODPALAĆ Z KAŻDEJ STRONY!

....ten model broni EGO przed wyżuceniem STARYCH NAZBIERANYCH ZASOBÓW.

.....podpalenie to sprawdzanie nowych mechanizmów.

EFEKTEM WIELKIEGO POŻARU jest ŻYCIODAJNA ENERGIA CIEPLNA.. .. przy której ogrzejesz NOWE ognisko domowe(założysz rodzine).

 

ZASADA ZACHOWANIA ENERGII w zbiorze odseparowanym.

 

....aby włożyć trzeba z skądś wziąć.

LET IS BURNING SOMETING!!!

:)

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Tornado napisał:

Widać nie kumasz.

 

NIE dajesz pola do budowy jej poeebanego konstruktu.

Gdzie tu odkrywanie kart?

.....ze zrozumieniem czytać

To nie rozmowa face to face, bardzo możliwe że się NIE rozumiemy.

 

Laska: Hej ile miałeś dziewczyn ? 

Leon: miałem 7 uprawiałem sex z 6 a całowałem tylko z 5. 

 

Lub 

 

Laska:Ile miałeś dziewczyn? 

Leon: uwaga cytat @Tornado"książkę piszesz? POMIŃ ten roździał/ ODPOWIEDNIĄ ILOŚĆ."

 

Z dwojga złego wybrał bym nawet tę twoją opcję 😄

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daj sobie spokój z Polkami, Panie są tu goście mający i po 40 lat bez dużej związkowej historii i co? I nic, czas zrozumieć że to o niczym nie świadczy, pomyśl ilu jest facetów z alimentami na zdolność zarobkową i co im po tym związku? Poczyta posty @niemlodyjodato wiele spraw w Twojej głowie wyprostuje, na świecie jest pełno kobiet które by chętnie miały kogoś takiego jak Ciebie, ogarniętego itd

 

Ja nie rozumiem jaką wartość niesie uwaga atencjuszek to to dorosłych o umyśle nastolatki albo gorzej z męską energią i agresją, większość facetów w tym kraj dopiero po ślubie rozumie że mają drugiego chłopa w domu, który z nim rywalizuje i czeka na najmniejsze potknięcie aby zabrać dzieci i dowalić alimenty, może paradoksalnie macie szczęście że nie wdepneliście w g i z wiedzą możecie sobie poszukać kogoś w lepszym kraju i bardziej przyjaznym systemie prawnym, gdzie chłop jest szanowany

  • Like 3
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.