Skocz do zawartości

W końcu zrozumiałem czym są pigułki!


Rekomendowane odpowiedzi

A jaka jest definicja redpill? Co się w tym zawiera, jakie zasady/prawdy są wyznawane?

Stawiam takie pytanie, bo może się okazać, że dla każdego rp znaczyć będzie coś innego.

 

Mnie w tym nurcie znane są zasady (o ile to jest właśnie redpill?):

- wygląd i fizyczność mężczyzny są ważne dla powodzenia (od siebie dodaję - inne kwestie też, ale bez tego nie ma związku, bo ten oparty jest na chemii),

- kobiety lubią seks tak samo jak mężczyźni (od siebie dodaję - patrząc na obecny kryzys męskiego libido, to już chyba bardziej)

- wygląd i fizyczność nie mogą być substytuowane charakterem,

- pożądania się nie negocjuje,

- kobiety i mężczyźni na te same fakty patrzą inaczej, kobiety myślą, czują i rozumują czasem jak inny gatunek,

- mężczyzna nie może kobiecie mówić wszystkiego, 

- (związane z poprzednim) mężczyzna powinien zwłaszcza, w chwilach słabości lub zwątpienia, powstrzymywać się przed ich okazywaniem partnerce lub innej adrowanej kobiecie, gdyż może to mieć destrukcyjny wpływ na jej postrzeganie mężczyzny.

 

Jeśli to są zasady z redpilla, to zaprawdę godne są one, słuszne i sprawiedliwe.

 

I wiele z nich poznałem i sobie uświadomiłem w wyniku czytania forum, w mrocznych chwilach swojego życia, zwłaszcza życia związkowego, za co forum niech będą dzięki. 

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Casus Secundus napisał:

- (związane z poprzednim) mężczyzna powinien zwłaszcza, w chwilach słabości lub zwątpienia, powstrzymywać się przed ich okazywaniem partnerce lub innej adrowanej kobiecie, gdyż może to mieć destrukcyjny wpływ na jej postrzeganie mężczyzny.

Tu zależy. Jest przyczyna to jest i skutek. 

Jak obnosisz się ze skutkiem w domu (ciągły widoczny wnerw albo jesteś markotny) to warto jednak wspomnieć o przyczynie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Anabol napisał:

Redpillowców można bowiem podzielić na osoby mające realne doświadczenie ze "zdrowego" (w cudzysłowie bo do pewnego momentu, bądź na potrzeby danej chwili), wieloletniego związku, który pierdolnął wskutek nieistotnego powodu, a także na ludzi którzy nie mieli szans tego doświadczyć też z nieistotnej z perspektywy tej dyskusji przyczyny. Ci pierwsi, szczególnie gdy są dobrymi obserwatorami, są zdolni do wnikliwej retrospektywy, a już bajka gdy interesują się naukami przyrodniczymi - mieli szanse dogłębnie poznać reakcje kobiety w relacji, i sam redpill tylko utwierdził ich w przekonaniu, że pewne prawa są uniwersalne. Wówczas nabierają pewności, że nie żyli w iluzji swoich hipotez, i są po prostu jeszcze bardziej świadomi - bo jak ktoś trafnie zdążył już tu zauważyć, prawidłowy redpill dosyć trafnie opisuje również podstawowe mechanizmy psychologii społecznej. Ci drudzy natomiast, nie mając okazji czerpać ze związku też np. przyjaźni czy realizacji wspólnego celu, nie żyjąc przez lata w zgodzie z kobietą, być może nie zbudowali odpowiedniej ilości "kejsów" które pozwoliłyby holistycznie zrozumieć złożoność relacji międzyludzkich (bo z mojego PoV - w fajnym związku dobry seks to niekiedy jedynie 5% istotności i satysfakcji). I kiedy wchodzi tu redpill, następuje zbytnie upraszczanie, kategoryzacja - bo mózg walczy o bezpieczeństwo, a szufladkowanie to zapewnia. I stąd ten zgrzyt i skrajne odłamy. 

Bardzo, bardzo dobrze napisane!

Piszę z pozycji tego pierwszego sortu - sam nie miałem nigdy problemów z kobietami, wręcz przeciwnie, szło mi za łatwo. Aż do momentu, gdy w małżeństwie zrobił się ze stałą kobietą bajzel. A bajzel ten również i sam spowodowałem na różnorakie sposoby: od błędnego wyboru (praprzyczyna :)) ) a bardziej już serio, to poprzez własne błędne zachowanie. Do naturalnych kobiecych jazd i tendencji dołożyłem brak należytego własnego zachowania.   

O ile jest to nauka redpillowa (ktoś poda mi wreszcie gdzie jest kanon zasad redpillowych?), to do swojej listy dodałbym też:

- dbaj o siebie. Dbając o siebie, dbasz o swoją kobietę, bo ona ma z ciebie takim radość, a na tym korzysta wasz związek.

 

Nawet ekstrapolujac to uważam, że korzysta na tym rodzina, jeśli takową założyliście. Związek szczęśliwych ze sobą rodziców to chyba najlepsza rzecz, jaka może się zdarzyć dzieciom. 

A wracając do myśli wyrażonej przez @Anabol - w tym właśnie jest rzecz, że czasami wiedza powinna iść za praktyką.

Czyli optuję za tym, żeby młody facet/nastloatek zaczynał od bezpośrednich kontaktów i doświadczeń z dziewczynami, zaliczał sukcesy (tylko sukcesy budują skuteczność) i żeby było ich więcej niż porażek, żeby sam poznawał temat. Wiedza akurat na tym etapie może paraliżować, prowadzić do mędrkowania, ładnie po angielsku określanego jako overthinking. Młody koleś powinien przede wszystkim działać, bo czytanie i analizowanie za dużo prowadzi do uprzedzeń.

Takie ogólne signum temporis - za dużo mamy wiedzy i źródeł wiedzy. Za często możemy czytając, oglądając innych (z netu) próbować przewidzieć niepowodzenie i jego przyczyny. Stąd namawiam do metod z ery przedinternetowej: działaj.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Anabol napisał:

Redpillowców można bowiem podzielić na osoby mające realne doświadczenie ze "zdrowego" (w cudzysłowie bo do pewnego momentu, bądź na potrzeby danej chwili), wieloletniego związku, który pierdolnął wskutek nieistotnego powodu, a także na ludzi którzy nie mieli szans tego doświadczyć też z nieistotnej z perspektywy tej dyskusji przyczyny. Ci pierwsi, szczególnie gdy są dobrymi obserwatorami, są zdolni do wnikliwej retrospektywy, a już bajka gdy interesują się naukami przyrodniczymi - mieli szanse dogłębnie poznać reakcje kobiety w relacji, i sam redpill tylko utwierdził ich w przekonaniu, że pewne prawa są uniwersalne. Wówczas nabierają pewności, że nie żyli w iluzji swoich hipotez, i są po prostu jeszcze bardziej świadomi - bo jak ktoś trafnie zdążył już tu zauważyć, prawidłowy redpill dosyć trafnie opisuje również podstawowe mechanizmy psychologii społecznej. Ci drudzy natomiast, nie mając okazji czerpać ze związku też np. przyjaźni czy realizacji wspólnego celu, nie żyjąc przez lata w zgodzie z kobietą, być może nie zbudowali odpowiedniej ilości "kejsów" które pozwoliłyby holistycznie zrozumieć złożoność relacji międzyludzkich (bo z mojego PoV - w fajnym związku dobry seks to niekiedy jedynie 5% istotności i satysfakcji). I kiedy wchodzi tu redpill, następuje zbytnie upraszczanie, kategoryzacja - bo mózg walczy o bezpieczeństwo, a szufladkowanie to zapewnia. I stąd ten zgrzyt i skrajne odłamy. 

 

Słusznie, mi niestety dane było zaliczyć się do tej drugiej grupy i po jakimś czasie od wjazdu na RP zacząłem wyraźnie szorować po bandzie RP rage, nawet nieraz w punktach, gdzie przejeżdżał osławiony berliński profesor. Na szczęście nie straciłem wiary w samorozwój, sporo można jeszcze odkręcić, poprawić po rodzicach, ale też i... sporo tego jest.

 

Z drugiej strony ta teoretyczna, "przyrodnicza" część RP nawet przy skromnym doświadczeniu również może być pomocna w codziennych relacjach (nie tylko d-m), pod warunkiem mentalnej wyprowadzki z piwnicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda na to, że dla każdego 'red pill' oznacza nieco co innego. Większość czerwoną pigułkę odnosi do kobiet, jednak scena od której red pill się wywodzi ogarniała zdecydowanie większe spektrum zjawisk niż tylko relacje damsko-męskie. Termin ten jak go znamy dzisiaj wywodzi się z reddita i tam stricte odnoszono go do relacji damsko-męskich czyli wzięto pod lupę konkretne zjawisko, a to konkretne zjawisko zyskało dziś miano 'red pill' (co za zuchwałość😀) czyli tej mitycznej czerwonej pigułki. Czerwona pigułka miała otwierać jakąś prawdę w relacjach damsko-męskich i poprzez wymianę doświadczeń pomiędzy użytkownikami doszli oni do jakiś ogólnych wniosków co jest prawdą a co nie.

 

Dla mnie red pill to szersze pojęcie niż relacje damsko-męskie. Red pill domaga się prawdy, a żeby tę prawdę wyegzekwować trzeba przez nią w praktyce przejść. Dlatego w codziennym życiu słuchamy ekspertów w dziedzinach, które nas interesują i odnosimy do nich nasz punkt widzenia.

 

@Messer moim zdaniem ma nieco racji w tym, że red pill odbiera jako pigułkę bólu, ale to możliwe, że to przez to, że ilu facetów tyle definicji redpillu, a najczęściej spotykamy się z red pill ragem świadomym bądź nieświadomym. Np. tutaj na forum cyklicznie pojawiają się tematy, albo wiadomości w stylu "poznałem kobietę ... czy mówić jej, że jestem po pigułce?". Nie sposób nie odebrać tego jako mechanizm obronny 'nie rób kobiecych sztuczek/shittestów bo ja je znam', no właśnie, czy aby na pewno. Bo jednak jak na czymś ktoś się zna to nie obawia się trudnych pytań.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Casus Secundus napisał:

Czyli optuję za tym, żeby młody facet/nastloatek zaczynał od bezpośrednich kontaktów i doświadczeń z dziewczynami, zaliczał sukcesy (tylko sukcesy budują skuteczność) i żeby było ich więcej niż porażek, żeby sam poznawał temat. Wiedza akurat na tym etapie może paraliżować, prowadzić do mędrkowania, ładnie po angielsku określanego jako overthinking. Młody koleś powinien przede wszystkim działać, bo czytanie i analizowanie za dużo prowadzi do uprzedzeń.

W sedno.

Czytając instrukcję obsługi samochodu nie staniecie się dobrymi kierowcami.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 5/17/2023 at 6:38 PM, Krugerrand said:

PS: zauważyłem ostatnio na forum dość ciekawe zjawisko dowalania czerwonej pigułce oraz osobom jej sprzyjającym. Może stać się to tu jakąś nową modą lub trendem, Domyślam się skąd może się to brać:D

To też jest rozpracowane.

Ktoś, kto wiele lat w coś inwestował teraz ma opór psychiczny, żeby przynać że wiele lat robił błąd.

Gdyby to przyznał musiałby wyrzucić w błoto cały swój dotychczasowy wysiłek.

 

"Wielu ludzi nie jest gotowych na RP.

Oni są sojusznikami systemu i będą go bronić, co oznacza że na ten moment są twoimi przeciwnikami."

Brzmi znajomo?

 

 

 

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.