Skocz do zawartości

Kiedy wyjechać


Rekomendowane odpowiedzi

11 minut temu, GallAnnonim999 napisał:

Postanowiłem, że zostaję, 11 miesięcy chcę schudnąć, przez ten czas poprawić swoje zdrowie, wyleczyć się porobić badania, bo nigdy nic nie wiadomo, pójśc na siłkę, wyuczyć się jezyka tyle na ile bede potrafił i wtedy jechać, bo mi się rozchodzi, że ja za dwóch na ten moment pracuje jest awaria a chłopak siedzi, trzeba coś zrobic on siedzi, trzeba iśc na pomiar on siedzi, jest odpad z produkcji on siedzi tzn połozy ten odpad na ziemię i siada, od jutra koniec. Będę go ścigał aż zmądrzeje, a On ma 36 lat tyle co ja. Nie zostawił bym bo nie miał bym tyle hajsu moje jedyne pieniądze to jakie zarobię za miesiąc maj :(, chciałem na tę kartę jak najszybciej przelać i mieć to z głowy. Ale postanowiłem przeboleje jeszcze te 10,5 miesiąca i wyjadę za granicę ajk gośc z klasą nie paląc mostów/ znajomości 

 

Wszystko ładnie pięknie się pisze. To, że dałeś sobie czas rozumiem. Ale aby zrealizować cele które sobie wyznaczyłeś, musisz mieć coś takiego jak jajca. Na razie masz tam małe pistacjowe, porośnięte zielonym mchem orzeszki. Pokaż nam i sobie, że nie jesteś zwykłą zakompleksioną pizdą jakich pełno w naszym pięknym kraju. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Anabol napisał:

Tak, wypierdalaj jak wszyscy nieudacznicy. Czeka Cię świetlana przyszłość na fabryce w domu wynajmowanym na spółkę z kocmołuchami. Zarobisz więcej, ale nawet nie wiesz jak inwestować - przepierdolisz na konsumpcjonizm. Zamiast reprezentować niziny społeczne i konkurować z ukraińcami we własnym kraju, będziesz jebał na socjal dla ciapatych. Co to zmieni? 

 

Człowieku, Ty nie potrafisz zrobić tak banalnej rzeczy jak odmówić sobie jedzenia. Idziesz na siłownię od czerwca, czemu nie jesteś na niej teraz? Rzygać się chcę od takich postów, weź się kurwa do roboty, może czas najwyższy ponosić prawdziwą odpowiedzialność za swoje życie? Wake up bitch!

 

Bo tak, wyszło że od czerwca, bo na jedną siłkę nie chodzę, na drugą mogę iść ale z rana no a ze jutro zaczynam pierwsze zmiany to nie mogę, a na popołudnia będę szedł tam gdzie będę musiał dodatkową kasę płacić, gdzie nie obsługuje multisporta wiem jebnięte pomysły mam 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako że też od dłuższego czasu mam spore problemy (także finansowe), również stale myślę o emigracji (którą jednak ciągle odsuwam w czasie), toteż nie uważam Cię za trolla, zapewne masz tak jak piszesz, jednak kluczowe jest zawsze odpowiednie przygotowanie i pewna choćby minimalna korekta mentalności jeszcze przed wyjazdem. Łatwo nigdzie nie ma, tzn. nie cały czas. Nie jestem kompetentny żeby powiedzieć: "Wyjeżdżaj zaraz/Zostań", ale spróbuj choć trochę nabrać dystansu do obecnej sytuacji, niejako ją polubić i przerobić w głowie, co Cię na te myśli naprowadziło (np. Czy aby nie chcę czegoś sobie/komuś udowodnić?). Może się okazać, że wcale nie musisz się tak napinać i spieszyć. W międzyczasie owszem, nie zaszkodzi uciułać parę groszy, doszlifować język, ew. info praktyczne o kraju docelowym. Powodzenia!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, GallAnnonim999 napisał:

Bo tak, wyszło że od czerwca, bo na jedną siłkę nie chodzę, na drugą mogę iść ale z rana no a ze jutro zaczynam pierwsze zmiany to nie mogę, a na popołudnia będę szedł tam gdzie będę musiał dodatkową kasę płacić, gdzie nie obsługuje multisporta wiem jebnięte pomysły mam 

Nikomu nie mów, że zacząłeś pracę nad sobą nawet własnej matce i najlepszemu kumplowi.

Jeśli spożywasz alkohol, to alkohol nie pozwoli ci pracować nad sobą.

  • Like 1
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, GallAnnonim999 napisał:

Bo tak, wyszło że od czerwca, bo na jedną siłkę nie chodzę, na drugą mogę iść ale z rana no a ze jutro zaczynam pierwsze zmiany to nie mogę, a na popołudnia będę szedł tam gdzie będę musiał dodatkową kasę płacić, gdzie nie obsługuje multisporta wiem jebnięte pomysły mam 

Powtórzę po sobie, że nie jestem święty, a po braciach wyżej, że masz sporo (pewnie więcej ode mnie) do ułożenia w głowie.

 

Łap garść sugestii od nieobecnego już tu, a bardziej otrzaskanego brata @absolutarianin (zaznaczam: sugestie, nie prawdy objawione):

 

 

 

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, zuckerfrei napisał:

A rozumiesz dlaczego? 

No co mam Ci powiedzieć, ze unikam ludzi których znam  i nie odnajduję się tam gdzie oni są, dużo lepiej sobie radze gdzie sobie pojadę i nikt mnie nie zna, np z tej siłowni zrezygnowałem tylko, że mój kuzyn tam p[oszedł i ubiegał żeby ze mną chodzić, jak ja chce SAM, a nie będzie mi układał swoje ćwiczenia itd. poco mam wysłuchiwać Cb to po co za granicę sie pchasz a poto, że chce na mieszkanie w pierwszej kolejnoścu uzbierać, a óożniej się wezmę za terpię, bo nie wiadomoc zy mi pomoże może nigdy poto i tylko po to 

 

7 minut temu, Egregor Zeta napisał:

4091553.jpg

OJEJ, a może mi jest się ciężko nauczyć z powodu mgły mózgowej spowodowanej nieodczynnością tarczycy, i innymi problemami, na początek jadę tam gdzie nie jest potrzebny a jest kasa 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem część Twoich tematów i powiem tylko tyle - masz chłopie 35 lat, od dwóch lat na forum, non stop jakieś tematy że będziesz chuj wie co zmieniał i...?

Nie masz nawet na wyjazd, masz długi, chujową robotę oraz zakładam że zero większych umiejętności z których mógłbyś robić $. Masz jakiś majątek? Typu samochód, rzeczy ruchome? Jeśli tak to na ile byś ten majątek wycenił? Cóż... Nie widzę tego zbyt dobrze, coś Ty ostatnie 18 lat przespał na kanapie czy co? Nie widzę tego zbyt dobrze, no ale co ja bym zrobił gdybym tak zajebał:

1) ogarnij długi,

2) przepracuj na tyle żeby mieć chociaż na 3 miesiące utrzymania się w obcym kraju,

3) ogarnij wagę - dla Ciebie tak czy siak będą to prace proste prace fizyczne na emigracji więc bez tego za długo nie popracujesz,

4) co zamierzasz robić za granicą? Zastanawiałeś się nad tym? Nie znam się zbytnio na pracach fizycznych, ale zakładam że jakbyś zrobił jakieś uprawnienia typu spawacz/kierowca tira/operator wózka widłowego to sporo więcej byś wyciągnął niż zwykły robol na produkcji.

5) język - gdzie chcesz jechać? Naucz się chociaż PODSTAW.

 

Dla Ciebie jedyny ratunek to ostry monk mode przez conajmniej kilka lat. Inaczej to Ty zginiesz człowieku. Mlodszy już nie będziesz. Jedyne wyjście to ostry zapierdol nad sobą oraz zbieranie hajsu. Życzę Ci powodzenia.

 

Edytowane przez classics107
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, classics107 napisał:

Przeczytałem część Twoich tematów i powiem tylko tyle - masz chłopie 35 lat, od dwóch lat na forum, non stop jakieś tematy że będziesz chuj wie co zmieniał i...?

Nie masz nawet na wyjazd, masz długi, chujową robotę oraz zakładam że zero większych umiejętności z których mógłbyś robić $. Masz jakiś majątek? Typu samochód, rzeczy ruchome? Jeśli tak to na ile byś ten majątek wycenił? Cóż... Nie widzę tego zbyt dobrze, coś Ty ostatnie 18 lat przespał na kanapie czy co? Nie widzę tego zbyt dobrze, no ale co ja bym zrobił gdybym tak zajebał:

1) ogarnij długi,

2) przepracuj na tyle żeby mieć chociaż na 3 miesiące utrzymania się w obcym kraju,

3) ogarnij wagę - dla Ciebie tak czy siak będą to prace proste prace fizyczne na emigracji więc bez tego za długo nie popracujesz,

4) co zamierzasz robić za granicą? Zastanawiałeś się nad tym? Nie znam się zbytnio na pracach fizycznych, ale zakładam że jakbyś zrobił jakieś uprawnienia typu spawacz/kierowca tira/operator wózka widłowego to sporo więcej byś wyciągnął niż zwykły robol na produkcji.

5) język - gdzie chcesz jechać? Naucz się chociaż PODSTAW.

 

Dla Ciebie jedyny ratunek to ostry monk mode przez conajmniej kilka lat. Inaczej to Ty zginiesz człowieku. Mlodszy już nie będziesz. Jedyne wyjście to ostry zapierdol nad sobą oraz zbieranie hajsu. Życzę Ci powodzenia.

 

A więc tak, ostatnie 18 lat licząc od 18 urodzin, to powiem tak zaczął się problem z alkoholem,  mieszkanie a to w domu dziecka, a to u kolegi a później powrót do domu gdzie, za dzieciaka się wychowywałem,  przez ten okres bardzo dużo hajsu poszło no na alkohol, nie powiem że zapuszczałem pracę alkoholem bo tak nie było ale już na wolny diabeł we mnie wstępował, mi w tym czasie do życia dużo nie było potrzeba alko, komp spanie praca,  później jak trochę zacząłem myśleć o życiu to przystopowalem z alkoholem wyprowadziłem się na wynajem, i tak mieszkam już 6 lat, a od 5 lat zmagam się z długami to znaczy co pożyczyłem zaraz oddam później znów bralem, byl moment kiedy spłacałem dług kolejna pożyczką, raz wyszedłem na prostą ale znów wpadłem, do tego zmagam się z kompulsywnym objadaniem się, do tego dochodzi, Hipoglikemia reaktywna, oraz Insulinooporność, i tarczyca nie mogę sobie poradzić z tym problemem co zjem to zaraz czuje glud, spadki energii,  mgłe mózgową, chce mi się spać,  na szczęście wyjeb.....m fastwodyy i czuje się lepiej, a do tego przyszły wyjazd za granicę tylko mnie mobilizuje żeby schudnąć oraz nabrać siły bo pracybktorej chce się podjąć to Monter rusztowań,  ale na dzień dzisiejszy nie nadaje się do takiej pracy z racji mojej nadwagi, a jeżeli chodzi o długu to mam dokładnie w PayPo mam 1200, a w Portal Cash mam 2500 w czerwcu spłacam całe PayPo, oraz postaram się połowę portal Cash a reszta w Lipcu, nie no ja sobie objąłem cel żeby w Styczniu złożyć wypowiedzenie, pracować do końca kwietnia i w maju zacząć coś szukać, a co do wagi to leci w dół, i liczę kalorie do siłowni wracam w czerwcu jak tylko sobie buty kupię, siłownie mam pod nosem tylko obawiam się trochę cwaniaków z siłowni ale się zobaczy, no chciałbym się uczyć Języków ale ta jebana mgła mózgowa bardzo utrudnia. W sumie to tyle No alkoholu nie pije od 2,5 roku, oraz chce jak najszybciej się wyprowadzić z tego miasta bo jestem popychany przez znajomych a tak to w domu siedzę całymi dniami trochę mnie to dobija 

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.05.2023 o 22:25, GallAnnonim999 napisał:

W sumie to tyle No alkoholu nie pije od 2,5 roku, oraz chce jak najszybciej się wyprowadzić z tego miasta bo jestem popychany przez znajomych a tak to w domu siedzę całymi dniami trochę mnie to dobija 

Trzymam za ciebie kciuki.

W dniu 18.05.2023 o 19:44, Solar Taxi napisał:

Dobrze, że cytujesz mistrza :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.05.2023 o 16:58, GallAnnonim999 napisał:

No właśnie żadnej nie mam poduszki finansowej wstępnie planowałem pojechać za ostatnią wypłatę, dosłownie uciec porzucić pracę, nie zapłacić za mieszkanie za czerwiec ( mialem zostawić moją kartę do bankomatu na stole) żeby sobie gośc wybrał pieniadze za czerwiec lipiec, za odmalowanie mieszkania, i z królikiem ) łącznie myślałem 4 tysiące oraz zostawić meble itd  nie to żebym mu nie zapłacił ale trochę hujowo tow ygląda, a pracę bym miał od ręki na farmie w Irlandii, do tego mam swoje długi 4600 zł więc najpierw wezmę się za długi, później za królika, bo musze go wysterylizować, a póxniej za fizjoterapię i bede chudna i cwiczył na siłce bo jak nie wypali ta Irlandia, to podejmę sie raczej pracy na rusztowaniach, a tamn już trzeba być sprawnym a z moim dzisiejszym zdrowiem odpada taka praca 

 I

Irlandie odpuść ziomek, mieszkam tu 17 lat, teraz sie nie dorobisz, a napewno nie na farmie. W ch.j depresyjny kraj, pogody nie ma, chaty tez nie wynajmiesz bo w ch.j drogo. Z praca nie ma problemu ale zarobki nieadekwatne to kosztow zycia. Jesli chcesz uciec od problemow to zly kierunek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 31.05.2023 o 21:12, vodkas85 napisał(a):

I jak kolego, ruszyłeś cztery litery? Czy na deklaracjach i mentalnej masturbacji, twój rozwój się zakończył? Masz wymówki? Czy działasz może jednak działasz?

Kolego kup sobie z apteki glukozę najlepiej 3 paczki i wypij to na czczo po południu i daj znać jak się Poczujesz, jak dopadnie Cię głód, i zmęczenie to będziesz wiedział jak się czuje codziennie, po każdym posiłku, nawet jak jem z niskim indeksem glikemicznym też jest lipa, ale trochę u mnie się poprawiło bo leczę też tarczycę i to też ma wpływ na moje zaburzenia czyli Insulinooporność, Hipoglikemia reaktywna, niedoczynność tarczycy, ogólnie to ogrania mnie mgła mózgowa przez to wszytko, ale jest te światełkow  tunelu bo waga leci w dół Pozdrawiam 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.