Skocz do zawartości

Jakie szanse na znalezienie kobiety ma facet chorujący na depresję?


predator08

Rekomendowane odpowiedzi

46 minut temu, Kleofas napisał:

Jak masz dobre prochy to nikt nie zauważy, że na cokolwiek chorujesz

Zależy jak bardzo znasz tę drugą osobę. Psychotropy zawsze zmieniają sposób bycia, może bywa, że w niewielkim stopniu, ale wciąż może to być zauważalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, predator08 napisał:

Jakie szanse na poznanie kobiety ma facet, który bierze psychotropy i choruje na depresję powiedzmy w stopniu umiarkowanym?

 

To zależy jak bardzo choroba odbija się na zachowaniu klienta, jeśli z zewnątrz nie widać, że coś jest nie tak, to szansa na poznanie jest identyczna jak w przypadku "zdrowych".

Ok, ale to tylko poznanie, jeśli ma się ochotę na coś dłuższego to można zatajać branie tabletek, przy wpadce można się wykręcić, że to suplementy (zamienić opakowanie). 

Broń Boże przyznawać się do tego, uszkodzona baba, może podczas kłótni wyjebać z tekstem "to Ty jesteś chory psychicznie, przecież się leczysz" , "to Twoja wina, sam wiesz, że jesteś chory". 

Wszystko zależy od stopnia depresji, tak mi się wydaję przynajmniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, wielebny93 napisał:

Broń Boże przyznawać się do tego, uszkodzona baba, może podczas kłótni wyjebać z tekstem "to Ty jesteś chory psychicznie, przecież się leczysz" , "to Twoja wina, sam wiesz, że jesteś chory". 

No i? To od takiej baby się spierdala.

Zresztą jak się takich  tekstów używa to można wyciągnąć cokolwiek odz zawodu "Co Ty tam wiesz, jesteś tylko magazynierem", przez wykształcenie "skończyłeś jakieś  nerdowskie studia, co ty tam wiesz o ludziach"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanse na znalezienie masz zapewne podobne jak ci co nie choruja . Problem moze sie zaczac jak przywykniesz i choroba zacznie sie bardziej uzewnetrzniac . I wlasnie w tym momencie paradoksalnie (w tym kontekscie ) twoja slabosc jest wielka moca . Laska sie zmywa i masz swiety spokoj a cala reszta doswiadcza prawdziwego oblicza wybranek .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ogóle człowiek chorujący na depresję nie powinien myśleć o takim czymś. Niech najpierw wyzdrowieje.

 

Pytanie w wątku powinno brzmieć np.-

"Co zrobić by jak najszybciej wyjść z depresji?"

 

A tu znów u wszystkich stawianie kobiet na piedestał i myślenie o cipie.

Jak w końcu zrozumiecie że Wy i Wasze zdrowie są na pierwszym miejscu to może jakoś wyjdziecie na ludzi a nie spermiarzy, Januszy i cucoldòw...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem tylko tytuł topiku i się zagotowałem. 

 

 

Wpierw trzeba siebie ogarnąć i dopiero wchodzić w jakieś relacje! Czy to takie trudne do zrozumienia?  

 

Wpierdalanie się w problemy, kiedy ma się problemy sam ze sobą nie jest dobre. MINISTER ZDROWIA BRACI SAMCÓW - ZF!!

 

 

Cytujac klasyka: 

ja wiem, że są upadki i wzloty, dziewczyny to nic więcej jak tylko kłopoty! 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bracie wpierw trzeba raz na zawsze zrozumieć jaką konstrukcją jest kobieta.

Czyli podnieca się, szanuje i kocha siłę natomiast wszelką słabością to gardzi, czuje obrzydzenie.

 

I teraz odpowiadając na twoje pytanie niestety mężczyzna z depresja nie ma żadnych szans.

Depresja mężczyzny to słabość w oczach kobiety.

 

Kobiety same nie potrafią wziąć odpowiedzialności za swoje wybory, życie, czyny czy słowa a co dopiero 

wyrazić chęć i być w relacji, w której ma robić za lidera.

 

Dla kobiet mężczyzna ma być silny, ogarnięty, zdrowy fizycznie i psychicznie, ma zapewnić byt i bezpieczeństwo oraz przyjemność.

Kobiety są stroną bierną i pasywną, egoistyczną, nastawione na siebie, mają roszczenia, oczekiwania, stawiają wymagania, które mężczyzna musi spełnić

by w ogóle ona chciała wejść do relacji, stworzyć związek.

 

Kobiety kochają za coś nie wbrew.

Dla kobiet mężczyzna to narzędzie i zasób do zaspokajania własnych potrzeb.

Gdy kobieta nie widzi perspektyw i korzyści zazwyczaj odchodzi i pada sławne, że nie wie co czuje.

 

Dlatego zamiast myśleć o kobietach, liczyć na ślepy los, żyć nadzieją to skup się na swoim życiu i na naprawie własnego samopoczucia.

Jedyną osobą, która może dać Ci szczęście, spełnienie, radość, satysfakcje to ty sam.

 

Nie licz na współczucie, pomoc kobiet czy zrozumienie bo to nigdy nie nastąpi.

Przykro mi takie są zasady gry na tej planecie gdzie silny zjada słabego a natura dodatkowo zabezpiecza kobiety w programy by przypadkiem, któraś nie popełniła błędu.

 

Sam wiele lat temu przechodziłem depresję i powiem tobie, że poza jedną kobietą, która pomogła wyprowadzić mnie na prostą 

cała reszta "efemerycznych istotek karmiących się romantyzmem i miłością"😆 gdy zobaczyła moja słabość dojeżdżały mnie jeszcze bardziej przeistaczając się w potwory.

 

Z resztą przypomnij sobie z życia w jakich sytuacjach kobiety były pozytywnie do ciebie nastawione a kiedy negatywnie?

Czy wtedy kiedy byłeś pewny siebie, z wysoka samooceną, śmiały, odważny, wygadany, sypiący żartami czy może wtedy gdy miałeś negatywne myśli, nieśmiałość, byłeś ponury,

bojaźliwy, milczący, z mnóstwem problemów?

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

  • Like 7
  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Iceman84PL napisał:

Bracie wpierw trzeba raz na zawsze zrozumieć jaką konstrukcją jest kobieta.

Czyli podnieca się, szanuje i kocha siłę natomiast wszelką słabością to gardzi, czuje obrzydzenie.

 

I teraz odpowiadając na twoje pytanie niestety mężczyzna z depresja nie ma żadnych szans.

Depresja mężczyzny to słabość w oczach kobiety.

 

Kobiety same nie potrafią wziąć odpowiedzialności za swoje wybory, życie, czyny czy słowa a co dopiero 

wyrazić chęć i być w relacji, w której ma robić za lidera.

 

Dla kobiet mężczyzna ma być silny, ogarnięty, zdrowy fizycznie i psychicznie, ma zapewnić byt i bezpieczeństwo oraz przyjemność.

Kobiety są stroną bierną i pasywną, egoistyczną, nastawione na siebie, mają roszczenia, oczekiwania, stawiają wymagania, które mężczyzna musi spełnić

by w ogóle ona chciała wejść do relacji, stworzyć związek.

 

Kobiety kochają za coś nie wbrew.

Dla kobiet mężczyzna to narzędzie i zasób do zaspokajania własnych potrzeb.

Gdy kobieta nie widzi perspektyw i korzyści zazwyczaj odchodzi i pada sławne, że nie wie co czuje.

 

Dlatego zamiast myśleć o kobietach, liczyć na ślepy los, żyć nadzieją to skup się na swoim życiu i na naprawie własnego samopoczucia.

Jedyną osobą, która może dać Ci szczęście, spełnienie, radość, satysfakcje to ty sam.

 

Nie licz na współczucie, pomoc kobiet czy zrozumienie bo to nigdy nie nastąpi.

Przykro mi takie są zasady gry na tej planecie gdzie silny zjada słabego a natura dodatkowo zabezpiecza kobiety w programy by przypadkiem, któraś nie popełniła błędu.

 

Sam wiele lat temu przechodziłem depresję i powiem tobie, że poza jedną kobietą, która pomogła wyprowadzić mnie na prostą 

cała reszta "efemerycznych istotek karmiących się romantyzmem i miłością"😆 gdy zobaczyła moja słabość dojeżdżały mnie jeszcze bardziej przeistaczając się w potwory.

 

Z resztą przypomnij sobie z życia w jakich sytuacjach kobiety były pozytywnie do ciebie nastawione a kiedy negatywnie?

Czy wtedy kiedy byłeś pewny siebie, z wysoka samooceną, śmiały, odważny, wygadany, sypiący żartami czy może wtedy gdy miałeś negatywne myśli, nieśmiałość, byłeś ponury,

bojaźliwy, milczący, z mnóstwem problemów?

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Mi też pomagała tylko jedna kobieta po 50-tce, ale też nie za darmo, bo chciała w zamian 20 lat młodszego kutasa..

Kobiety były pozytywnie nastawione, kiedy miałem pozytywną wibrację

23 godziny temu, wielebny93 napisał:

 

To zależy jak bardzo choroba odbija się na zachowaniu klienta, jeśli z zewnątrz nie widać, że coś jest nie tak, to szansa na poznanie jest identyczna jak w przypadku "zdrowych".

Ok, ale to tylko poznanie, jeśli ma się ochotę na coś dłuższego to można zatajać branie tabletek, przy wpadce można się wykręcić, że to suplementy (zamienić opakowanie). 

Broń Boże przyznawać się do tego, uszkodzona baba, może podczas kłótni wyjebać z tekstem "to Ty jesteś chory psychicznie, przecież się leczysz" , "to Twoja wina, sam wiesz, że jesteś chory". 

Wszystko zależy od stopnia depresji, tak mi się wydaję przynajmniej.

Też niejednokrotnie chciałem zatajać, ale ciężko na dłuższą metę wytłumaczyć by było jakiejś babie, że to są zwykle suple. A co kiedy będą różne imprezy i zawsze będę się migał od picia nawet kieliszka wódki? Wtedy pomyśli, że pewnie jestem AA, albo na bank coś ukrywam. 

 

Są sytuacje w życiu, że nie muszę brać tabletek w ogóle, ale i są momenty takie, że muszę brać nawet 1,5 tabletki... Wszystko zależy od tego jakie ma się życie i czy człowiek siedzi całymi dniami sam na zadupiu, czy robi cokolwiek wśród ludzi

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, predator08 napisał:

Też niejednokrotnie chciałem zatajać, ale ciężko na dłuższą metę wytłumaczyć by było jakiejś babie, że to są zwykle suple. A co kiedy będą różne imprezy i zawsze będę się migał od picia nawet kieliszka wódki? Wtedy pomyśli, że pewnie jestem AA, albo na bank coś ukrywam. 

 

Normalnie, przesypujesz to do opakowania np. po magnezie. Moich suplementów dupa nigdy nie ruszała, kategoryczny zakaz. Chyba, że poprosiła np. o magnez, bo jej się skończył. Po dwóch-trzech kieliszkach raz na dwa-trzy miesiące Ci nic nie będzie, chyba, że takie imprezy są co dwa tygodnie. Jeśli rzadziej to tłumaczysz, że rano masz ważną sprawę, "nadrabiasz" (kurwa, jak to zabrzmiało, ale jeśli jesteś w takim towarzystwie, to rozumiesz o co mi chodzi) gdy jesteś w okresie, w którym nie musisz brać leków. 

 

6 godzin temu, predator08 napisał:

Wszystko zależy od tego jakie ma się życie i czy człowiek siedzi całymi dniami sam na zadupiu, czy robi cokolwiek wśród ludz

 

Jakie to ma znaczenie? I tu, i tu możesz wpaść w depreche.

Edytowane przez wielebny93
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.05.2023 o 14:39, predator08 napisał:

Mi też pomagała tylko jedna kobieta po 50-tce, ale też nie za darmo, bo chciała w zamian 20 lat młodszego kutasa..

 

No widzisz.

Teraz wiesz jak działają kobiety.

Relacje damsko-męskie istnieją na zasadach biznesu.

Tylko, że jedna strona bierze a druga niestety daje.

 

W dniu 25.05.2023 o 14:39, predator08 napisał:

Kobiety były pozytywnie nastawione, kiedy miałem pozytywną wibrację

 

Dokładnie.

Wszyscy szukają przyjemności i jak jej nie ma to nie ma relacji.

Tym bardziej kobiety, istoty pragmatyczne kalkulujące zyski i potencjalne straty.

 

 

  • Like 3
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Iceman84PL napisał:

 

Dokładnie.

Wszyscy szukają przyjemności i jak jej nie ma to nie ma relacji.

Tym bardziej kobiety, istoty pragmatyczne kalkulujące zyski i potencjalne straty.

 

 

U tej wiekowej pani najpierw była inwestycja z jej strony, ale tylko po to, żeby potem już tylko brać

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem, gość z 'deprechą' mógłby znaleźć jakąś babę. Można ... ale po co? A już szczególnie, po co dowalać sobie więcej problemów jeżeli ktoś ma nierozwiązane problemy z samym sobą? Może lepiej najpierw samego siebie 'ogarnąć' zanim właduje się 'depresant' w jeszcze większe bagno. Wbrew pozorom z deprechy nawet klinicznej wyjść się da ale trzeba zmienić sposób myślenia, odrzucić błędne 'programowania' społeczne oraz ... a nieważne.

Edytowane przez oxy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, oxy napisał:

Owszem, gość z 'deprechą' mógłby znaleźć jakąś babę. Można ... ale po co?

Lepiej postarać się tej deprechy pozbyć, lub nauczyć się z nią żyć, zaakceptować brutalna rzeczywistość, wówczas jesrt szansa, żeby pójść krok dalej w życiu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.05.2023 o 15:38, zuckerfrei napisał:

Wpierw trzeba siebie ogarnąć i dopiero wchodzić w jakieś relacje! Czy to takie trudne do zrozumienia?  

Wydaje mi się iż istnieje jeszcze rzesza gości myślących, że jak wejdą w związek z kobietą będą szczęśliwi.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.05.2023 o 23:45, Druid napisał(a):

Stary jak czytam nieraz twoje wypowiedzi, mógłbyś być mentorem, doradcą

 

Po prostu mam doświadczenie życiowe i chce byście nie popełniali błędów tylko sie zawczasu uczyli by oszczędzić czas, zdrowie, pieniądze czy życie.

Kto chce ten wyniesie coś z moich informacji i cieszę sie, że mogę pomóc🙂

  • Like 4
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.