Skocz do zawartości

Czas odpalić wrotki. Wola mocy


Reelag

Rekomendowane odpowiedzi

 

Długo zabierałem się do napisania tego tematu. To co teraz robię jest twórczym rozwinięciem mojego pierwszego wątku :

 

 

Wstęp

Przez ostatni miesiąc wiele analizowałem. Zebrałem całe swoje jesteśtwo na kilku kartkach papieru  - finanse, wykształcenie i certyfikaty, kondycja fizyczna, kondycja emocjonalna, rozliczenie z przeszłością. Dokonałem gruntownej oceny sytuacji życiowej w której się znajduję. 


Przeszedłem również kilka rekrutacji. Rynek wycenił mnie i niestety na ten moment nie mogę zarabiać tyle ile bym chciał (minimum 22k brutto). Jestem za słaby i musze stanowczo podnieść swoje kwalifikację. Równolegle walczyłem o podwyżkę w obecnej firmie. Przełożony stwierdził, że nie może mi dać tyle ile chcę bo zasady organizacji na to nie pozwalają, ale 15% do wypłaty dostanę. Wiedząc już na czym stoję postanowiłem działać. Wykorzystać najbliższy czas względnie stabilnej sytuacji zawodowej na załatwienie rzeczy które powinny zostać załatwione 10 lat temu. 

 

Meritum 

 

Myślę, że dobiłem już do końca granic możliwości osoby którą obecnie jestem. Życie nie do końca potoczyło się tak jakbym chciał. Byłem życiowo zagubiony, obiektywnie stwierdzając straciłem kilka najlepszych lat swojego życia na głupoty. Wpędziłem się w trawę, pojebane sytuację, względnie biedę. Całe szczęście jakoś cudem udało mi się z tego wszystkiego wyjść i szczęśliwym zbiegiem okoliczności znalazłem się w dobrym położeniu życiowym. Mam ukończone studia i pracę z przyzwoitymi zarobkami. 

 

Stwierdzam, że jestem potwornie zmęczony tym ciężarem straconych lat, niewykorzystanych sytuacji, niemiłych wspomnień. Nie mogę już dalej tego wózka ciągnąć za sobą. W pewnym sensie muszę się ze sobą pożegnać. Ta osoba kim jeszcze jestem to jest całkiem spoko gość. Jednak, to naczynie jest już pełne i więcej w niego nie naleję. 

 

Niedawno usłyszałem w szortach na fb fragment przemówienia "Kołcza Majka". Niezależnie co można o nim sądzić zatytuję:

 

Quote

"Od tego momentu mam szansę stać się nowym człowiekiem.Koniec z kłamaniem, oszukiwaniem, koniec z byciem nijakim, miałkim, koniec z słuchaniem głupków, koniec z traceniem czasu na pierdoły. Chce żyć, chce być szczęśliwy, mam jakieś wewnętrzne idee które mam przekazać, mam jakąś wizję. Muszę ją odnaleźć w życiu".

 

Wiem, że stać mnie na dużo dużo więcej. Mam marzenia, obraz siebie w przyszłości. Aby ten obraz stał się rzeczywistością muszę solidnie podkręcić tempo. Tak na dobrą sprawę, muszę stać się innym człowiekiem. Narodzić się na nowo. Przejść pranie mózgu. 

 

Dyscyplina

Przygotowałem plan na najbliższe 3 miesiące i chce przejść przez morderczą dyscyplinę. Chce się przetestować, czy jestem w stanie wytrwać w pełni skoncentrowany na postawionych sobie celach. 

Rozplanowałem sobie każdy dzień tygodnia co do godziny. Warunek sine que none to budzić się i zasypiać każdego dnia niezależnie od tego czy jest weekend czy nie o tej samej porze. To jest absolutny must have. Bez tego cała reszta nie będzie mieć sensu. W pracy będę robił po 9 godzin. Nadgonię projekty, pouzupełniam dokumentację, poprawie toolsety. W zespole jestem jednym z lepszych technicznie kolesi. Pora narzucić kolegom z organizacji większe tempo. Koledzy mają rodziny z dziećmi. Nie mają tyle czasu na grindowanie. To jest słabość, którą mogę wykorzystać. Chce zbudować sobie w firmie silną pozycję i być numerem jeden w zespole. Czas zacząć monetyzować lata nauki.

Przykładowy poniedziałek:

  • 5:45 Pobudka.
  • 5:50 - 6:20 Lekkie cardio.
  • 6:20 - 7:00 Śniadanie i marsz do pracy.
  • 16:30 - 19:00 Siłownia.
  • 19:20 - 20:00 Kolacja i przygotowanie posiłków na kolejny dzień.
  • 20:00 - 22:00 Podnoszenie kwalifikacji.
  • 22:30 - Czas do łóżka.

 

Weekendy są niepracujące więc sobota wypełniona jest obowiązkami domowymi i częściowo nadrabianiem zaległości z pracy. Niedziela to chwila relaksu i podnoszenie kwalifikacji. 

Oczywiście mogą wydarzyć się nieprzewidziane sytuację, które wywrócą moje plany do góry nogami. To też trzeba zakładać. Jednak baza jest stała i nie ulega zmianie poza stanami wyższej konieczności. 

 

Finanse

Postanowiłem również przypilnować finansów. Mam zamiar dogłębnie zbadać strukturę swoich wydatków. Każdy paragon, każdy przelew będzie dekretowany w excelu. Na koniec miesiąca będzie analiza wydatków i krojenie niepotrzebnych rzeczy. Jak wspomniałem z kasą obecnie tragedii nie ma, ale ucieka mi przez palce i musze temu zaradzić. Docelowo będę pisał aplikację do planowania budżetu i będzie to mój projekt do nauki nowych technologii. 

 

Dieta

Sporo ostatnio schudłem - 8kg. Mam zamiar dorzucić kolejne 8. Od dłuższego czasu stosuję dietę, którą epicko można nazwać "golden era bodybuilding diet". Dieta oparta na jajach, wołowinie, bekonie i niskim poziomie węglowodanów. Na ten moment nie planuję liczenia kalorii bo waga spada. Powoli ale leci. Będę reagował dopiero jak spadek się zatrzyma. 

 

Podsumowując:

- pełna dyscyplina dnia codziennego

- codzienna edukacja, rozwój zawodowy, własne projekty

- koncentracja na zdrowym śnie

- regularny sport

- dieta i pilnowanie portfela

 

Rozwój zawodowy to przede wszystkim:

- własny projekt i nauka Typescript + jakiś framework. Może być nestjs.

- zagadnienia związane z optymalizacją zapytań SQL.

- szkoła podyplomowa z Analizy Biznesowej IT na Politechnice

 

Podsumowanie

Czuję moc i pierwszy raz od wielu wielu lat odczuwam wewnętrzny spokój. Mam przeświadczenie że teraz jest mój czas i dam radę przebić swoje granice. 

Myślę, że będę relacjonował swoje poczynania dzieląc się swoimi spostrzeżeniami, emocjami które będą mi w tym czasie towarzyszyć.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Reelag napisał(a):

Aby ten obraz stał się rzeczywistością muszę solidnie podkręcić tempo. Tak na dobrą sprawę, muszę stać się innym człowiekiem. Narodzić się na nowo. Przejść pranie mózgu. 

NIC Z POWYYŻYSZYCH!

:)

.....wiele rzeczy będziesz robił NAWYKOWO.

....praca ciągła jest tylko do pewnego momentu potem cos FI spada.

PRZEGRZANY UKŁAD szybciej traci warstwy ŚLIZGOWE* zatem jest BARDZIEJ PODATNY NA ZATARCIE.

MEELIONERSY wcale ni są ULTRANOWATOSRSCY tylko biegleeej zmieniają dolne gałęzie z owocami.

OPORTUNISTYCZNIE.

 

NAJWAŻNIEJSZE wedlemnie*, OPTYMALIZACJA powinna być POCHODNĄ obecnego KNOWHAW.

....inaczej w razie trudności PRZESZŁOŚĆ będzie echem się ODZYWAĆ.

A TAK historia jest POLIGONEM DOŚWIADCZALNYM dla Twojego EXTENDENT JA.

TU nie ma miejsca na rewolucję TYLKO EWOLUCJĘ.

SAM zdecyduj.

:)

 

   

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, Reelag napisał(a):

 

Nie rozumiem skąd taka reakcja. Widziałeś stawki dla specjalistów IT w firmach produkcyjnych ? Teraz mam ledwie 7 mniej od celowych założeń. 

 

W IT spokojnie do ogarnięcia. W mojej firmie to środek na widełkach seniora. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.