Skocz do zawartości

Ruszyć w świat


Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry drodzy bracia...

Kontynuując temat kolegi Vercetti z wczorajszego dnia, dziś z samego rana dostałem dwie oferty odpowiadające mojemu wielkiemu hobby, czyli pracy barmana...

Od Maja do czerwca mam możliwość pracy w barach w Hiszpanii, dokładnie na Ibizie...natomiast od lipiec do września włącznie nad polskim morzem, taka sytuacja może się już nie trafić, także bardzo chętnie ''złapię'' to przygodę, bo siedzieć jak robot w domku w UK, szczerze? przejadło mi się...Oczywiście nikomu z rodziny o tym nie mówiłem, bo wiem że będą mnie powstrzymywać i jako pożyteczni dla systemu konsumenci, czyli praca-dom, będą chcieli abym nie schodził z tej drogi bycia szarakiem...

Ryzyko jest, bo lecę tam sam, ale co to dla mnie? W końcu zarobie na pewno nie mniej i coś wreszcie zacznie się konkretnie dziać...

W końcu to rzecz którą lubię robić, życie ma się tylko jedno...

Także chciałem się podzielić tą radosną nowiną z wami w celu zdopingowania mnie przed nową przygodą życia...

Jasnym jest że pojawia sie lęk, że ''Ustatkuj sie wreszcie, a nie głupoty Ci w głowie'' ale...co mi tam...Potem będę żałował...

Plan jest taki, zwalniam się ze swojej firmy na koniec kwietnia, biorę troche ze swojego zgromadzonego kapitału, na start i ahooj przygodą...:)

 

  • Like 16
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Assasyn (patrz,chciało mi się :P), weź pod uwagę jedną sprawę. Barmanienie to prosta droga do alkoholizmu.

Trochę tej barmańskiej czeredki przerobiłem i jak sobie przypomnę jak chłopaki się zmarnowały w ciągu 2,3 lat to głowa mała.

 

Tak więc lekcja pierwsza, z klientami się nie pije. Nieważne, że na ich koszt i poczują się urażeni jak nie walniesz z nimi kielonka, dwóch, trzech.

 

A zresztą, uczyć cię nie zamierzam.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, wroński napisał:

Assasyn (patrz,chciało mi się :P), weź pod uwagę jedną sprawę. Barmanienie to prosta droga do alkoholizmu.

Trochę tej barmańskiej czeredki przerobiłem i jak sobie przypomnę jak chłopaki się zmarnowały w ciągu 2,3 lat to głowa mała.

 

Tak więc lekcja pierwsza, z klientami się nie pije. Nieważne, że na ich koszt i poczują się urażeni jak nie walniesz z nimi kielonka, dwóch, trzech.

 

A zresztą, uczyć cię nie zamierzam.

 

No widzisz, jak chcesz to potrafisz :))) No wiem o tym, ale ja za alkoholem nie przepadam, znaczy skłamałbym mówiąc ze nie pije, ale mam blokade w upijaniu się, zresztą przerobiłem trochę tego zajęcia w różnych miejscach i alkohol nigdy mna nie zawładnął...:)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro można robić co się lubi, w super miejscu i jeszcze za pieniądze, to czemu nie. Tylko kwestia, czy jak wrócisz przyjmą Cię z powrotem w pracy w UK.

Najlepszy motyw to mieć własną firmę i być niezależnym, zwiedzać świat, można prowadzić firmę przez internet. Tim Ferris wskazał pewne kwestie. Można żyć lepiej niż w Polsce w jakimś słonecznym kraju, gdzie ceny są niskie, zarabiać w dobrej walucie. Świat stoi otworem, nie trzeba być przywiązanym do jednego miejsca.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo słuszna inicjatywa. Nie wahaj się, pakuj walizki i jazda. :D 

 

 

Cytat

bo wiem że będą mnie powstrzymywać i jako pożyteczni dla systemu konsumenci, czyli praca-dom, będą chcieli abym nie schodził z tej drogi bycia szarakiem...

 

Tego typu ludzie (nie celuję tu akurat w Twoją rodzinę, ale ogólnie) będą powstrzymywać od wszystkiego, co nie jest:

-robotą fizyczną 15 godzin na dobę

-wyglądaniem tak samo jak reszta (zarówno jeśli chodzi o ciało, jak i o ubiór)

-piciem piwa na fotelu przed telewizorem jak Ferdynand Kiepski

-powieleniem schematu jeśli chodzi o związki, czyli wiek około 25 lat -> ślub, dziecko i mordercza jazda do końca życia na rzecz niby-szczęścia, które nigdy nie nadeszło i nie nadejdzie

 

Także wg mnie na takie tematy nie powinno się z przedstawicielami matrixa rozmawiać, bo właściwie przebieg całego dialogu można sobie ułożyć i wyobrazić jeszcze przed jego rozpoczęciem. Oni wszyscy chcą ściągnąć innych do swojego poziomu, w którym występuje jedynie szarość i narzekanie na rzeczywistość (jednocześnie nie robiąc nic, by ten fakt zmienić). 

 

Realia na pewno przyjemniejsze niż szaro-bury klimat Wielkiej Brytanii. 

Rób swoje, powodzenia. :)

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Assasyn napisał:

Dzień dobry drodzy bracia...

Kontynuując temat kolegi Vercetti z wczorajszego dnia, dziś z samego rana dostałem dwie oferty odpowiadające mojemu wielkiemu hobby, czyli pracy barmana...

Od Maja do czerwca mam możliwość pracy w barach w Hiszpanii, dokładnie na Ibizie...natomiast od lipiec do września włącznie nad polskim morzem, taka sytuacja może się już nie trafić, także bardzo chętnie ''złapię'' to przygodę, bo siedzieć jak robot w domku w UK, szczerze? przejadło mi się...Oczywiście nikomu z rodziny o tym nie mówiłem, bo wiem że będą mnie powstrzymywać i jako pożyteczni dla systemu konsumenci, czyli praca-dom, będą chcieli abym nie schodził z tej drogi bycia szarakiem...

Ryzyko jest, bo lecę tam sam, ale co to dla mnie? W końcu zarobie na pewno nie mniej i coś wreszcie zacznie się konkretnie dziać...

W końcu to rzecz którą lubię robić, życie ma się tylko jedno...

Także chciałem się podzielić tą radosną nowiną z wami w celu zdopingowania mnie przed nową przygodą życia...

Jasnym jest że pojawia sie lęk, że ''Ustatkuj sie wreszcie, a nie głupoty Ci w głowie'' ale...co mi tam...Potem będę żałował...

Plan jest taki, zwalniam się ze swojej firmy na koniec kwietnia, biorę troche ze swojego zgromadzonego kapitału, na start i ahooj przygodą...:)

 

 

1. wiesz co chcesz robić

2. los daje Ci możliwość robienia tego

3. robisz to

4. czujesz power

5. chcesz więcej i wiesz, że dostaniesz więcej

 

wiele ludzi nie doszło nawet do punktu 1

 

http://bunkrowniema.pl/ - takie tam skojarzenie odnośnie przygody

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Assasyn jakieś 7 lat temu miałem bardzo podobną alternatywę - zostać czy jechać na coś podobnego jak opisujesz. Kumpel pojechał, ja zostałem. Jak ostatnio go spotkałem to postanowiłem, że zmienię wiele w swoim życiu bo żyje się raz, a ja wiem że spieprzyłem swoją szansę wtedy.

 

Nie pytaj, nie rozkminiaj, nie patrz na innych tylko jedź. Uda się będzie git, nie uda, nie powiesz sobie nigdy "k*rwa mogłem pojechać".

 

Trzymam kciuki za Ciebie :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, AdrianoPeruggio napisał:

Skoro można robić co się lubi, w super miejscu i jeszcze za pieniądze, to czemu nie. Tylko kwestia, czy jak wrócisz przyjmą Cię z powrotem w pracy w UK.

Najlepszy motyw to mieć własną firmę i być niezależnym, zwiedzać świat, można prowadzić firmę przez internet. Tim Ferris wskazał pewne kwestie. Można żyć lepiej niż w Polsce w jakimś słonecznym kraju, gdzie ceny są niskie, zarabiać w dobrej walucie. Świat stoi otworem, nie trzeba być przywiązanym do jednego miejsca.

Jesli wszystko sie uda, to po powrocie po wakacjach, zamierzam sie podszkolic do takiego stopnia gdzie poziom moich umiejetnosci bedzie "rozchwytywany" ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomniałem sobie, że dawny znajomek też rzucił papierami i pojechał na którąś z pięknych wysp kanarkowych.

 

A tak z ciekawości, czy tam język hiszpański jest potrzebny na jakimś komunikatywnym poziomie, czy raczej to będzie praca w środowisku międzynarodowym gdzie wystarczy angielski?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, Endeg napisał:

Przypomniałem sobie, że dawny znajomek też rzucił papierami i pojechał na którąś z pięknych wysp kanarkowych.

 

A tak z ciekawości, czy tam język hiszpański jest potrzebny na jakimś komunikatywnym poziomie, czy raczej to będzie praca w środowisku międzynarodowym gdzie wystarczy angielski?

 

 

Angielski będzie priorytetem, mam go opanowanego wręcz bardzo dobrze...:)

Hiszpanskiego uczyc sie nie zamierzam, bo to tylko troche więcej niz dwa miesiace.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Assasyn napisał:

Plan jest taki, zwalniam się ze swojej firmy na koniec kwietnia, biorę troche ze swojego zgromadzonego kapitału, na start i ahooj przygodą...:)

 


Stary ta okazja może stać się przygodą życia :) Klimaty nadmorskie, cieplutko fajna atmosfera do tego kasa a przecież całymi dniami i nocami nie będziesz pracował więc pochodzić sobie po wyspie to jest mega sprawa!
Może trochę babsko to zabrzmi, ale sam tam nie jedziesz powiedziałeś nam to już połowa problemu i duchowo będziemy z Tobą :) Powodzenia i przywieź trochę tego klimatu do Polski :)

 

7 godzin temu, AdrianoPeruggio napisał:

Można żyć lepiej niż w Polsce w jakimś słonecznym kraju, gdzie ceny są niskie, zarabiać w dobrej walucie. Świat stoi otworem, nie trzeba być przywiązanym do jednego miejsca.

 

Bardzo cenne spostrzeżenie klimat takich słonecznych krajów czy też bardziej nadmorskich sprzyja  (chyba ze ktoś nie lubi) oprócz tego zmienia się od razu mentalność ludzi luzactwo (siesty) podejście do życia też jest inne.

Oglądałem kiedyś w TV historię faceta bodajże z Anglii, który miał nerwice zaawansowaną i w żaden sposób nie można było mu pomóc z dnia na dzień co raz mniej cieszył się życiem. Poradzono mu, żeby wyjechał do któregoś ciepłego miejsca w Europie i wiecie co? Wszystko jak gdyby nic ustąpiło :)

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Assasynku.

 

  Gratuluję, spełniaj się! Pierdol matrixsa. Buduj się, być może to Twoja przyszłość,chociaż zawód ciężki. Będziesz wziętym baristą, czy jak to się zwie w nowomowie.

W rodzinnym domu nikt Cię nie wspierał, przynajmniej ten co powinien. Znalazłeś drogę sam.

Tylko pamiętaj! Alko uzależnia.

 

 

 

Znalazłeś drogę sam.

Trzym się jej, to twoja przyszłość.:D

 

ludovico_barman.jpg

Edytowane przez Adolf
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.