Do napisania tego natchnęła mnie wczorajsza sytuacja.
Większa uroczystość rodzinna, sporo krewnych mi osób.
Gwarno, głośno. Jednak wsłuchując się w pewną rozmowę przy stole, natychmiast przypomnial mi się mój mały epizod sprzed około 4 lat. Zauważyłem bardzo podobny schemat.
4 lata temu byłem z pewną niewiastą. Chodziliśmy dobrych kilka miesięcy, załapałem dobry kontakt z jej znajomymi, zostałem przedstawiony szerszemu gronu rodzinnemu. Z jej rodzicami bardzo dobrze się dogadywałem.
Do napisania tego natchnęła mnie wczorajsza sytuacja.
Większa uroczystość rodzinna, sporo krewnych mi osób.
Gwarno, głośno. Jednak wsłuchując się w pewną rozmowę przy stole, natychmiast przypomnial mi się mój mały epizod sprzed około 4 lat. Zauważyłem bardzo podobny schemat.
4 lata temu byłem z pewną niewiastą. Chodziliśmy dobrych kilka miesięcy, załapałem dobry kontakt z jej znajomymi, zostałem przedstawiony szerszemu gronu rodzinnemu. Z jej rodzicami bardzo dobrze się dogadywałem.