Skocz do zawartości

Samica odeszła ale chce pieniędzy


Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, MaxMen napisał:

Tak w ogóle to jak mogłeś dać się babrać na taki numer, że laska mieszkała u Ciebie za darmo ? Miałeś wcześniej żonę czyli obycie z kobietami itp masz nie małe. A na taki numer to bym się nie nabrał nawet ja kawaler nie czytając forum. No bo tak na chłopski rozum laska nie wydawała kasy a jeszcze zarabiała na mieszkaniu z Tobą. Czyli lekką ręką była ok 1000zł miesięcznie do przodu, twoim kosztem więc czy z tego 1000 nie mogła się dołożyć choć 200 do rachunków ? I tak nadal by na tym zarabiała znacznie a jakby się sadziła i robiła lamenty i opór to masz jednoznaczny sygnał, że sprowadziłeś sobie pasożyta i albo sama odchodzi albo jej dziękujesz i niech się martwi gdzie teraz mieszkać. 

No co zrobić?
Chłop był omotany zapachem cipy!
Dostawał w nagrodę "kokoszkę", gdy był grzeczny i miał siedzieć cicho.
 

 

17 godzin temu, APSS napisał:

Nowy kolega okazał sie narkomanem i w związku z zażywaniem chorym psychicznie , alkoholikiem (niepijącym podobno). Do końca roku intensywnie próbowała kontaktu, połączeń nie odbierałem , czasem odpisywałem na smsy. Potem się okazało że kolega chwilowo nie chciał mieć z nią nic wspólnego :) Próby zrobiły się coraz rzadsze do lata następnego roku.

Okazało się że Pani wcześniej zeszła się z kolegą a teraz strasznie się pokłócili o jakąś bzdurę, kolega się wyprowadził i ona nie wie co robić....:D  Oczywiście wrócili do siebie...na trochę...potem znowu zaczęły się kołatania do mnie i tak trwa do dnia dzisiejszego.

Trzyma się obu gałęzi na raz, oj trzyma!
Nie puści jednej, gdy nie złapie porządnie drugiej :) 
K*rwa jakie to żałosne, a już szczególnie to:
 

 

17 godzin temu, APSS napisał:

Nowy kolega okazał sie narkomanem i w związku z zażywaniem chorym psychicznie

Emocje, oj emocje! :D 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
Dnia 20.04.2016 o 01:06, von.hayek napisał:

Ja nie byłbym przekonany co do takich uzgodnień między nimi. Mało który samiec podchodzi do związku jak do biznesu.

Ja też nie byłbym przekonany do twojego przekonania. Mało która samica nie podchodzi do związku jak do biznesu.

 

Dnia 20.04.2016 o 09:19, TPakal1 napisał:

Ale teraz te laski są operatywne, mają q...a prawdziwą żyłkę do interesu. A jak najłatwiej zrobić kasę. Na działalność gospodarczą to one za głupie i zbyt leniwe. No, na uczciwym facecie. 

Uczą się od najlepszych a na pewno najsłynniejszych, jak np. od Żorżety Mosbacher, ambasador jUeSej, która dorobiła się na rozwodach (trzech).*

 

* wybaczcie, że polityczne skojarzenie ale nie mam zamiaru politykować tylko pokazać celebrytkę w akcji.

 

 

 

No i wciąż nie napisałeś @APSS co z tą kasą?

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, wrotycz napisał:

Uczą się od najlepszych a na pewno najsłynniejszych, jak np. od Żorżety Mosbacher, ambasador jUeSej, która dorobiła się na rozwodach (trzech).*

 

Z ciekawości przeczytałem tekst Michalkiewicza i prawdziwą historię Charlotty, no i wygląda nieco inaczej. Cały Michalkiewicz... https://pl.wikipedia.org/wiki/Maria_Charlotta_Koburg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba coś ci się pomyliło.

 

To jest Georgette Mosbacher:

 

220px-Georgette_Mosbacher_(official_port

 

I jest obecnie ambasadorem USA w Polsce.

I ma nawet swoją rubrykę (w sensie "kartoteki") w Houston Press: How to Divorce a Millionaire (Jak się rozwieźć z milionerem; ciekawy artykulik, pokazuje, ustami Georgette, co zrobić żeby złapać grubą rybę a rozwód to już najmniejszy problem, tylko formalność).

 

Edytowane przez wrotycz
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 27.12.2018 o 11:48, Jan III Wspaniały napisał:

Z tego co widzę, to starania, czas użytkowników poszedł w pizdu. Pani zabrała swoje rzeczy, kolega odpuścił i tyle.

 

Bardzo przepraszam ale żadne wpizdu :D 

 

Nauka na przyszłość i doświadczenie co robić a czego nie, jest więcej warta niż w sumie niewielkie pieniądze. Szkoda mi po prostu czasu i przede wszystkim nerwów.

 

Bardzo chciałbym zwrócić uwagę na opisywane na Forum schematyczne postępowanie Pań

Nie ma żadnego "jestem inna niż wszystkie" :D

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@APSS - Szkoda Ci czasu? W sumie to zabrzmiało jak hipokryzja. To, że pańcia Cię ograbiła na rachunkach i dobytku, to nie jest Twój stracony czas? Kasa z nieba nie spada, musiałeś czas poświęcić by zarobić na to. A ty tak bezceremonialnie oddajesz to cwaniaczce. 

Szkoda czasu braci, a szczególnie @Mosze Red bo ładnie się tutaj naprodukował i dał złote rady. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Następny....:angry: 

 

CalvinCandie   Pieniądze nie są najważniejsze, w tym przypadku na pewno. Uwolniłem się od wariatki, sprawa jest już dawno zamknięta, nie chce mieć z nią nic więcej wspólnego.

Te parę groszy które mógłbym odzyskać jest niewspółmierne do nieuniknionego ponownego kontaktu z księżną.

 

napisać to wolniej czy w suahili ?

 

Na historii opisanej w wątku skorzystają bracia którzy nie mieli takich przeżyć , ja zresztą też - wiem już czego nie robić.

 

 

Poza tym to wydaje mi się/jestem pewien że @Mosze Red  nie potrzebuje adwokata :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 5.01.2019 o 22:15, CalvinCandie napisał:

@APSS - Szkoda Ci czasu? W sumie to zabrzmiało jak hipokryzja. To, że pańcia Cię ograbiła na rachunkach i dobytku, to nie jest Twój stracony czas? Kasa z nieba nie spada, musiałeś czas poświęcić by zarobić na to. A ty tak bezceremonialnie oddajesz to cwaniaczce. 

Szkoda czasu braci, a szczególnie @Mosze Red bo ładnie się tutaj naprodukował i dał złote rady. 

Kto nie był w pewnej sytuacji,może mieć takie wrażenie i nie bez racji.

Jednak mimo bólu i straty potępiłbyś odcięcie nogi strawionej gangreną, albo wyrwanie bolącego zęba? 

Trzeba zapłacić a pózniej ulga.

 

Był czas że oddałbym wiele byle pozbyć się z życia byłej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.