Jump to content

Moje wyjście z matixa - kilka historii z życia które kompletnie zmieniły moje spojrzenie na świat relacje itd - również dlaczego niektóre elementy red pilla w polszy nie mają zastosowania


Recommended Posts

@spacemarine

 

Wydaje mi się, że najważniejsze to nie pielęgnować w sobie złości ani urazy. Do życia, kobiet czy rodziców. Są rzeczy na które nie mamy absolutnie wpływu - tylko znikomy % populacji jest tą genetyczną topką, tylko znikomy % populacji rodzi się w bogatych rodzinach etc. 

 

Uraza do kobiet - po co? Są jakie są i niech robią co chcą - mi to po prostu dynda czy w tym roku podoba im się chudziutki chłopak o eterycznym spojrzeniu czy też nabity i wydziarany koks - mam to absolutnie w dupie. Kobiety traktuje jako równe mi jednostki, dorosłe, obdarzone inteligencją w podobnym stopniu co ja co oznacza, iż nie mam żadnego obowiązku łożyć na ich miot, który nie został spłodzony ze mną - czyli - chciałbym tylko aby Polska, mówiąc wprost, łodpierdoliła się od moich podatków fundując babom 800+, zasiłki dla samotnych matek etc.

 

Skoro nikt ich nie zgwałcił, a dały się ponieść chwili - proszę o alimenty ścigać tego przystojnego listonosza albo Zenka co to miał "ciężką rękę ale dawał takie emocje" albo tego cygana 160cm w kapeluszu co to jej wmawiał, że jego rodzice mają dom w Marbelli.

 

Niech kobiety robią co chcą i pieprzą się z kim chcą ale niech nie zrzucają na całe społeczeństwo odpowiedzialności za to.

 

Że kobiety reagują tak jak opisałeś na bardzo przystojnych mężczyzn - prawda - dostają małpiego rozumu. Dlatego, nigdy ale to przenigdy nie próbujcie kobiecie pokazywać ile macie kasy ani tym imponować - mowa o LTR - bo jak jej się odwidzi albo poczuje "motylki w brzuszku" do innego to.... Cóż przerabiałem, nie polecam i tylko to, że nawet moja rodzina za bardzo nie wie co ja robię i jaki jest mój stan posiadania uchroniło mnie przed oskubaniem.

 

Współczuję natomiast młodym chłopakom - takim 16-25 - uważam, że mają naprawdę srogo przejebane - bo po pierwsze zauważam, że w tych młodszych rocznikach jest mocno widoczna grupa naprawdę przystojnych facetów, którzy odcinają się od jakiś 90% reszty, a do tego, coś czego w moim pokoleniu (już prawie 40stka) nie było czyli duża grupa "zawód syn" ze sportowymi furami i mieszkaniami od rodziców.

 

I właśnie do takich chłopaków kieruję to co piszę - nie jesteście gorsi - mieliście tylko słabszy start. Przemyślcie to co napisał @spacemarine - ja się nie z wszystkim zgadzam ale dwie konkluzje są jak najbardziej prawidłowe - rynek matrymonialny w PL dla Polaka jest trudny (o ile nie jest TOPką genetyczną albo synem bogatych rodziców) i to, że szczęście jest w Was nie na zewnątrz.

 

Czy się poprawi?

Nie liczcie na to.

To zaszło za daleko kulturowo i tylko coś na kształt dużej wojny, nie lokalnej, mogłoby to zmienić.

Więc ja już wolę urewstwo kobiet niż wojnę o globalnym zasięgu.

 

Pisze Wam to jako już prawie 40 latek, który trochę tych bab wymłócił - z różnych krajów - i to nie za pieniądze - i mówię szczerze - tu w Polsce, będąc Polakiem, macie gorszą pozycję startową niż goście z innych krajów, którzy Polskę traktują jako tani i szybki burdel (słusznie). Polska to nie jest koniec świata, a ten jest naprawdę duży i fajny.

 

Kobiet nie ma co obwiniać - są w złotym wieku dla siebie - antykoncepcja, skrobanki i social media - to jest combo które uczyniło je królowymi życia. Zastanówcie się czy warto się z tym kopać.

 

Mnie życie nauczyło tego, że towaru, który jest "na górce" się nie kupuje, a szuka się okazji. We wszystkim.

 

I jeszcze jedno - jestem teraz w związku, od pół roku, z 14 lat młodszą laską. Jest wporzo, nie mam na co narzekać ale powiem szczerze - gdyby nie chęć posiadania dzieci ja bym się na stałe w dzisiejszych czasach nie wiązał.

 

Żyć po swojemu, mieć swoje pasje, cieszyć się życiem i chwilami - wschodem czy zachodem słońca, dobrym żarciem, winem, piwem, pasją, meczem, podróżami czy czymkolwiek innym - tak.

Ale stawiać swoje szczęście na filarze "bycia z kobietą" - nigdy.

 

Zresztą....

 

Edited by niemlodyjoda
  • Like 10
  • Thanks 5
Link to comment
Share on other sites

5 minut temu, niemlodyjoda napisał(a):

@spacemarine

 

Wydaje mi się, że najważniejsze to nie pielęgnować w sobie złości ani urazy. Do życia, kobiet czy rodziców. Są rzeczy na które nie mamy absolutnie wpływu - tylko znikomy % populacji jest tą genetyczną topką, tylko znikomy % populacji rodzi się w bogatych rodzinach etc. 

 

Uraza do kobiet - po co? Są jakie są i niech robią co chcą - mi to po prostu dynda czy w tym roku podoba im się chudziutki chłopak o eterycznym spojrzeniu czy też nabity i wydziarany koks - mam to absolutnie w dupie. Kobiety traktuje jako równe mi jednostki, dorosłe, obdarzone inteligencją w podobnym stopniu co ja co oznacza, iż ja nie mam żadnego obowiązku łożyć na ich miot, który nie został spłodzony ze mną - czyli - chciałbym tylko aby Polska, mówiąc wprost, łodpierdoliła się od moich podatków fundując babom 800+, zasiłki dla samotnych matek etc.

 

Skoro nikt ich nie zgwałcił, a dały się ponieść chwili - proszę o alimenty ścigać tego przystojnego listonosza, Zenka co to miał "ciężką rękę ale dawał takie emocje" albo tego cygana 160cm w kapeluszu co to jej wmawiał, że jego rodzice mają dom w Marbelli.

 

Że kobiety reagują tak jak opisałeś na bardzo przystojnych mężczyzn - prawda - dostają małpiego rozumu. Dlatego, nigdy ale to przenigdy nie próbujcie kobiecie pokazywać ile macie kasy ani tym imponować - mowa o LTR - bo jak jej się odwidzi albo poczuje "motylki w brzuszku" do innego to.... Cóż przerabiałem, nie polecam i tylko to, że nawet moja rodzina za bardzo nie wie co ja robię i jaki jest mój stan posiadania uchroniło mnie przed oskubaniem.

 

Współczuję natomiast młodym chłopakom - takim 16-25 - uważam, że mają naprawdę srogo przejebane - bo po pierwsze zauważam, że w tych młodszych rocznikach jest mocno widoczna grupa naprawdę przystojnych facetów, którzy odcinają się od jakiś 90% reszty, a do tego, coś czego w moim pokoleniu (już prawie 40stka) nie było czyli duża grupa "zawód syn" ze sportowymi furami i mieszkaniami od rodziców.

 

I właśnie do takich chłopaków kieruję to co piszę - nie jesteście gorsi - mieliście tylko słabszy start. Przemyślcie to co napisał @spacemarine - ja się nie z wszystkim zgadzam ale dwie konkluzje są jak najbardziej prawidłowe - rynek matrymonialny w PL dla Polaka jest trudny (o ile nie jest TOPką genetyczną albo synem bogatych rodziców) i to, że szczęście jest w Was nie na zewnątrz.

 

Pisze Wam to jako już prawie 40 latek, który trochę tych bab wymłócił - z różnych krajów - i to nie za pieniądze - i mówię szczerze - tu w Polsce, będąc Polakiem, macie gorszą pozycję startową niż goście z innych krajów. Polska to nie jest koniec świata, a ten jest naprawdę duży i fajny.

 

Kobiet nie ma co obwiniać - są w złotym wieku dla siebie - antykoncepcja, skrobanki i social media - to jest combo które uczyniło je królowymi życia. Zastanówcie się czy warto się z tym kopać.

 

Mnie życie nauczyło tego, że towaru, który jest "na górce" się nie kupuje, a szuka się okazji. We wszystkim.

 

I jeszcze jedno - jestem teraz w związku, od pół roku, z 14 lat młodszą laską. Jest wporzo, nie mam na co narzekać ale powiem szczerze - gdyby nie chęć posiadania dzieci ja bym się na stałe w dzisiejszych czasach nie wiązał.

 

Żyć po swojemu, mieć swoje pasje, cieszyć się życiem i chwilami - wschodem czy zachodem słońca, dobrym żarciem, winem, piwem, pasją, meczem, podróżami czy czymkolwiek innym - tak.

Ale stawiać swoje szczęście na filarze "bycia z kobietą" - nigdy.

 

Zresztą....

 

 

Rozumiem że w związku z nie Polką ;)

 

Tak obecne młode chłopaki mają przejebane, bo oskarki mocno odstają a kobity wymagania mają z kosmosu po oglądaniu instagramów i tiktoka, dlatego uczcie się chłopaki jakiegoś fachu czy róbcie biznes i wyjeżdżajcie jeśli nie macie pleców w tym kraju. Na pocieszenie Wam powiem że oskarki zwykle szybko przepdalają kasę jak rodziców już nie ma, a upadek z wysoka boli najbardziej, co przeżyli to oczywiście ich, ale zwykle kasa się kończy w pierwszym pokoleniu po sukcesie rodziców

  • Like 3
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

 

Jeśli chodzi o kasę radzę uczyć się nie tylko dobrej gry w ataku czyli zarabiania ale i w obronie czyli oszczędzania czyli życia poniżej swoich możliwości. o dziwo jest o wiele spokojniejsze bo kredyt mniejszy szybciej się spłaca i mniej człowiek ma ryzyko popłynąć. Niestety jak się żyje w biedzie i pojawia się kasa ciężko się powstrzymać przed wydaniem na jakieś głupoty i często osoby co zarabiają np 15k w kredytach i leasingach mają 7k a po wzrośnie rat ostatnimi laty nagle robi się z tego 12k miesięcznie. To jest paradoks, im więcej zarabiasz tym większe długi i większe problemy

1 minutę temu, niemlodyjoda napisał(a):

 

Tak moja dziewczyna nie jest Polką, polskiego nauczyła się (trochę) ode mnie.

 

my-man.gif

 

:D

Chłopaki sami widzicie, można można

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, spacemarine napisał(a):

Randka z ładną dziewczyną z problemami skórnymi

Czyżby mityczna łuszczyca?😉

5 godzin temu, spacemarine napisał(a):

Ściana dla kobit w polsce prawdopodobnie nie istnieje, może po 50stce, co najwyżej

W przeciągu kilkunastu - kilkudziesięciu lat sytuacja matrymonialna zmieniła się nie do poznania i ludzie w długich związkach, babcie ciocie itd tego nie zrozumieją. To co kiedyś było oczywiste dziś się zdeaktualizowało. 

 

Ja sam jestem po 30tce i sam nie wiem co działać 😅 Najbliżej mi jest do MGTOW gdyż ogólnie jestem typem samotnika a świat obecny nie spina się z zakładaniem rodziny, z jakiej strony bym o tym nie myślał są trudności i słabe strony, tym bardziej respekt i trzymam kciuki za Braci którzy się nie poddają.

  • Like 7
Link to comment
Share on other sites

19 minut temu, niemlodyjoda napisał(a):

To zaszło za daleko kulturowo i tylko coś na kształt dużej wojny, nie lokalnej, mogłoby to zmienić.

Więc ja już wolę urewstwo kobiet niż wojnę o globalnym zasięgu.

Tak jak powiedział w swoim czasie pan premier Morawiecki - wojna zmienia perspektywę w pięć minut ;)

 

Więc też już wolę obecny "stan schyłkowy".

Co ja tu mogę mądrego jeszcze napisać jak większość zostało napisane? ;)

 

Uczcie się języków. Ale nie tylko samych języków, ale i tego, by mieć w nich coś wartościowego i ciekawego do powiedzenia.

 

  • Like 5
Link to comment
Share on other sites

5 minut temu, DOHC napisał(a):

Czyżby mityczna łuszczyca

Nie czytałeś że zrozumieniem. Jakby to była łuszczyca to żyli by dłuuuugo i szczęśliwie😆

 

6 minut temu, DOHC napisał(a):

, z jakiej strony bym o tym nie myślał są trudności i słabe strony

Plastik is fantastic.🤣

  • Haha 2
Link to comment
Share on other sites

29 minut temu, DOHC napisał(a):

Czyżby mityczna łuszczyca?😉

W przeciągu kilkunastu - kilkudziesięciu lat sytuacja matrymonialna zmieniła się nie do poznania i ludzie w długich związkach, babcie ciocie itd tego nie zrozumieją. To co kiedyś było oczywiste dziś się zdeaktualizowało. 

 

Ja sam jestem po 30tce i sam nie wiem co działać 😅 Najbliżej mi jest do MGTOW gdyż ogólnie jestem typem samotnika a świat obecny nie spina się z zakładaniem rodziny, z jakiej strony bym o tym nie myślał są trudności i słabe strony, tym bardziej respekt i trzymam kciuki za Braci którzy się nie poddają.

 

Nie, miała takie dzioby, jakby lekkie blizny , wgłębienia https://gemini.pl/poradnik/uroda/jak-leczyc-blizny-potradzikowe/

Ale nie było coś tragicznego, gdyby miała makijaż to bybyło niewidoczne ale plus dla niej że to pokazała, mało dziewczyn to robi, pokazała jaka jest naprawdę a to się szanuję

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, DOHC napisał(a):

W przeciągu kilkunastu - kilkudziesięciu lat sytuacja matrymonialna zmieniła się nie do poznania i ludzie w długich związkach, babcie ciocie itd tego nie zrozumieją. To co kiedyś było oczywiste dziś się zdeaktualizowało. 

 

Ja sam jestem po 30tce i sam nie wiem co działać 😅 Najbliżej mi jest do MGTOW gdyż ogólnie jestem typem samotnika a świat obecny nie spina się z zakładaniem rodziny, z jakiej strony bym o tym nie myślał są trudności i słabe strony, tym bardziej respekt i trzymam kciuki za Braci którzy się nie poddają.

Co do pierwszego akapitu- wydaje mi się, że coraz bardziej się zmienia jednak podejście ludzi w tej kwestii. Nie twierdzę, że nie ma jeszcze ciotek i dziadków, którzy zawsze będą opowiadać o założeniu rodziny, że to konieczne i jak to można w ogóle inaczej. Ale dzisiaj po prostu tyle jest rozwodów, rozstań par niemałżeńskich (a przecież takie pary też mają dzieci i wynikłe po rozstaniu z tego problemy), wkoło nas już praktycznie nie ma chyba osób, które jednak tego nie widzą. Bo tego się nie da nie zauważyć (albo po rozwodzie są rodzice, sąsiedzi, znajomi, koledzy z pracy, dalsza rodzina) i ludzie już odpuszczają z tym umoralnianiem i nakłanianiem do zakładania rodziny czy szukania mitycznej drugiej połówki. Inna inszość jest taka, że ludzie to widzą, ale nie każdy potrafi zdiagnozować, jakie są przyczyny takiego stanu rzeczy. Jednak dobre i to, że ludzie to widzą- od patrzenia trzeba zacząć, a następnie te osoby, który tak ochoczo zachęcają do zawierania małżeństwa, zrozumieją to, co jest przyczyną plagi rozwodów. 

 

Co do drugiego akapitu- no niestety. Napiszę brutalnie- w dzisiejszych czasach nie widzę żadnych korzyści z małżeństwa. Absolutnie żadnych. 

  • Like 4
Link to comment
Share on other sites

58 minut temu, antyrefleks napisał(a):

@spacemarine Czy twoim zdaniem uroda ma również znaczenie w relacjach tej samej płci? np. kolezenskich?


Oczywiscie że tak, nawet sukces w awansach no w corpo ma korelacje z wzrostem, większość ceo i dyrektorów to wysokie osoby. Nie narzekam jakby co u mnie nie ma tragedii w tym aspekcie 

Link to comment
Share on other sites

W dniu 19.11.2023 o 21:59, ciekawyswiata napisał(a):

 

Co do drugiego akapitu- no niestety. Napiszę brutalnie- w dzisiejszych czasach nie widzę żadnych korzyści z małżeństwa. Absolutnie żadnych. 

Dla mężczyzn dodam. Kobiety od lat z małżeństwa czerpią duże profity. 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

W dniu 19.11.2023 o 12:56, spacemarine napisał(a):

Zbliżam się do 40stki

I jak? Fajne ma uda? 

 

AD2. Będąc młodszym myślałem, że to zdarzenia losowe. Ale im człowiek wchodził dalej w las...

 

Ps. Jedziemy na tym samym wózku. U mnie jest inne to, że nie pracowałem w korpo i jestem stały w uczuciach co do pracodawcy, co zmieni się w przyszłe wakacje. 

 

@spacemarine pozdro i zdrowia. 

A na baby i świat w jakim teraz jesteśmy, nie ma się co wkurwiać. Przełknąć/zrozumieć/Ustawić swoje życie pod siebie. Tak, za darmo tego nie ma. 

@Pocztowy Robię/robiłem tak jak Ty. Powodzenia zuchu. 

Edited by zuckerfrei
  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.