Skocz do zawartości

Gwałcenie logiki LVL Brutal++ czyli kwitesencja kobiecości


Rekomendowane odpowiedzi

Panowie - ja pierdolę!

 

Właśnie odbyłem na Facebooku rozmowę z moją byłą, to było tak bardzo złe, że aż muszę Wam tutaj wkleić.

 

Małe wprowadzenie: 

-Rozstaliśmy się w grudniu podczas wizyty w Polsce, a mieszkaliśmy w Walii, więc poprosiłem ją żeby odesłała mi wszystkie moje ubrania, jako że nie wracam tam z nią itd - stało się to nagle, więc płaciłem jeszcze połowę czynszu za 3 miesiące, zanim nie znajdzie nowego mieszkania, żeby nie być chamem i czuć się godnie z samym sobą + rozliczyliśmy wszelkie zaległe rachunki - z tego co pamiętam, to na jej korzyść, bo ja jej coś wisiałem.

-Później za bardzo nie rozmawialiśmy - tylko kilka razy ona napisała do mnie, żeby napisać o czymś co mnie nie obchodzi i gdzieś na końcu upchnąć jakieś małe "pochwalenie się" - np. ok, idę na crossfit albo: lecę w czerwcu do Peru i Boliwii itd.

-Byłem w Peru i Boliwii więc dosłownie kilka linijek wyżej nad poniżej wklejoną rozmową bardzo się rozpisałem, doradziłem jej wiele rzeczy, w tym rady odnośnie bezpieczeństwa bo Boliwia na własną rękę to nie rurki z kremem, przypomniałem o wszystkich szczepieniach (bo napisała do mnie z zapytaniem jakie robiłem - jakby nie mogła sama sobie sprawdzić w necie - pewnie tylko po to żeby się pochwalić że też tam leci).

-3 dni temu zauważyłem że jeden z moich produktów słabo się sprzedaje i magazyn w USA zaczął naliczać mi chamskie opłaty, więc pomyslałem o niej i pomyślałem że ją ostrzegę. Dodatkowo siostra upomniała się, że płaci za moją była opłaty ze serwer i domenę, więc uznałem że odezwę się do ex, powiem jej o tym i przy okazji dam jej znać o opłatach magazynowych.

-Mała ciekawostka: to ja jej pokazałem cały ten biznes :> i nastawiłem w kwestii zjebanego podejścia do pieniędzy (bo piniondz jest zły, bo ludzie głodujom na ulicach a ty masz piniondz, oddaj wszystko, bo moi koledzy socjaliści z UK muwiom że....)

 

OTO SKUTEK WYKAZANIA MOJEJ DOBREJ WOLII (dawno się już tak nie wkurwiłem):

 

 

 

Btw. Stracilam wszystkie zdjecia i filmy, podrzucilbys do skrzynki
 
Albo dal mi w nastepnym tyg?
 

MAR 14TH, 6:59PM

Do skrzynki się zachciało grin emoticon Może jeszcze w złotym pudełku i gratis pendrive 10 TB? grin emoticon
 
a tak serio to skomibnuj sobie duzy dysk to mogę Ci zgrać
 

MAR 29TH, 11:39PM

 
to jak z tymi zdjęciami?
 

MAR 30TH, 2:51AM

na dwoje babka wróżyła
 

MAR 30TH, 9:54AM

 
Aha
 

APR 1ST, 6:04PM

 
I cos wywrozyla?
 

MON 1:48PM

Przepraszam że tak teges i że nie tego - jak pisałaś to akurat nie było mnie przez dłuższy czas w mieście więc nie było jak tego zrobić, a później miałem osiemset rzeczy na głowie i rozeszło się po kościach. W sumie mogę je po prostu zgrać na google drive i dać Ci linka. Ale jesteśmy brzydcy na tych zdjęciach więc nie wiem czy warto tongue emoticon
 
i tak przy okazji: jeśli masz jeszcze inventory w FBA to wejdź sobie tutaj <link> i sprawdź czy nie dojebali Ci long term storage fees. Mi już naliczyli 180 USD przez kilka dni więc pierdolę i likwiduję ten temat
 
 
jak nie wyprzedasz inventory przez 6 miesięcy to się robi nieciekawie
 
I jeszcze jedna sprawa: moja siostra płaci za domenę/serwer Loris, więc trzeba albo to jakoś przepisać na Ciebie (ale firmy chyba nie masz), albo zlikwidować, jeśli rezygnujesz z diffusera i prześlesz jej $ paypalem albo gołębiem
 

MON 4:33PM

 
mogłeś od razu odpisać, nie zajęłoby Ci to dłużej niż 3 sekundy...
 
skontaktuję się z Martą.
 

MON 8:05PM

-dzięki za danie mi znać o long-term storage fees Janek -Nie ma sprawy Ewelina
 
 
 
 
wszystko pięknie... tylko, że ja nie mam problemu z long-term storage fees, frown emoticon. coś w stylu:

-dzięki, że jesteś słowny i można na Ciebie liczyć ze zgraniem mi zdjęć o które prosiłam, Janek
-nie ma sprawy, Ewelina
 
 
(z tą jedyną różnicą, że u mnie ironiczny dialog działa i nie jest wzięty z dupy jak u Ciebie.)
 
No sympatycznie. Nie wiem czy masz czy nie, pomyślałem że możesz mieć bo zamawialiśmy towar w tym samym czasie, ranking BSR masz niski, a towar większy i cięższy od mojego więc LTSF byłoby dużo bardziej bolesne. Ja o tej stronie "inventory age" nie wiedziałem więc pomyślałem że miałabyś niezłą lipę i że Ci podeślę. No ale chuj mi w dupę. Zdjęcia mogę zgrać na gdrive, przecież napisałem.
 
 
bo czynsz, bo rachunki, bo lampka, bo przesyłka z ciuchami, bo Twoja siostra płaci za domenę, bo storage fees, bo... ożeszkurwajapierdole co jest z Tobą i Twoją priorytetyzacją nie tak? nie rozmawiamy ze sobą, bo nie ma takiej potrzeby, ale jeśli chodzi o kasę to zawsze się pokusisz, szepniesz słówko i do tego czujesz że tak należy. dlaczego uważasz to za Jedyny istotny temat? odśwież sobie fragment w którym DiMarco pisze o real wealth. spinaj tyłek, ale z głową. (podoba mi się ostatnie zdanie)
 
 
PS. ja już jestem out of stock
 

10:17AM

nie mam pojęcia o co Ci chodzi i dlaczego tak agresywnie - po prostu nie chciałem żeby dojebali Ci fees i to jeszcze dużo większe od moich, a ja dopiero trzy dni temu dowiedziałem się o inventory age więc założyłem że też możesz nie wiedzieć. Co moje ubrania i rachunki mają wspólnego z tym tematem i w jaki sposób to połączyłaś z moją siostrą która się o to upomniała, DiMarco, priorytyzacją i spinaniem dupy to już dla mnie tajemnicą nie do rozwikłania. Sugerujesz że najpierw powinienem spytać "co u Ciebie", czy trzeba tu przyłożyć jakiś inny rodzaj logiki?
 
 
wszystko dotyczy kasy i tylko kasy. nie chodziło o 'co u Ciebie' czy inne puste wstępy. obczaj DiMarco o Wealth Trinity smile emoticon
 
No to powiedz to mojej siostrze, ona do mnie w tej sprawie napisała. Ubrania rozumiem że powinienem był Ci odstąpić żebyś w nich chodziła a nierozliczoną kasę olać, bo tak. Nie wiem w jaki sposób wyciągnęłaś tak daleko idący wniosek jakoby miało chodzić tylko o kasę w sytuacji kiedy po prostu pomyślałem o Tobie i o tym że mogłabyś mieć potencjalnie przejebane z opłatami- tak jak mówisz, nie rozmawiamy bo nie ma potrzeby ale w tej sytuacji uznałem za stosowne Ci o tym powiedzieć, po prostu oczekiwałem raczej "dzięki" niż skoku do gardła i ataku. Wiesz, czytałem DiMarco, z tego co pamiętam to ja Tobie poleciłem tę książkę a nie na odwrót.
 
 
ciągle nie rozumiesz
 
ciężko zrozumieć coś, czego ktoś nie wytłumaczył
 
 
 
no trudno, nie będę się powtarzać. tak jak napisałam wyżej chodziło mi tylko o to, że jeżeli uznasz za stosowne napisanie, to tylko kiedy chodzi o kasę. dobrze jest być financially aware, ale skrajności są zawsze złe. poleciłeś mi książkę, a wyciągnąłeś z niej tylko fragmenty.
 
zadałam Ci pytanie o zdjęciach prawiłe miesiąc temu, ty mi odpisałeś łaskawie, że przepraszam i ten teges i dodałeś coś od siebie o potencjalnym problemie, którego w tym przypadku nie mam i jeszcze oczekiwałeś podziękowań...
 
Gwałcisz logikę trochę. Książka nie ma nic do rzeczy a chodziło o Twoją korzyść albo brak straty, nie moją. Mogłem po prostu nie robić z siebie pośrednika tylko powiedzieć siostrze żeby się do Ciebie odezwała i tyle.
 
Ok, czyli następnym razem gdybym pomyślał o czymś co może Tobie pomóc, np. coś w sprawach Boliwii, Peru, szczepień, biznesu jakiegokolwiek albo czegokolwiek innego - rozumiem że mam siedzieć cicho, na wypadek gdybyś jednak nie miała z tymi rzeczami problemu i świetnie sobie z nimi radziła. No dobra.
 
Bo jak np chciałbym polecić Ci hotel w którym oszczędzisz 200% ceny to też dostanę opierdol , że chodzi tylko o kasę i że zdjęcia
 
 
nie gwałcę logiki gasp emoticon to ty pomijasz istotną przyczynę i nie widzisz skąd wszystko się bierze w Twojej głowie w pierwszej kolejności. jeżeli to by było coś nie połączonego z kaską to pisz, pewnie, tylko jakimś cudem od stycznia jeszcze nic takiego się nie wydarzyło
 
O. A skąd się to wszystko bierze w mojej głowie w pierwszej kolejności? grin emoticon
 
 
z tego, że na wszystko patrzysz przez pryzmat kasy?
 
Tak Ewelina, na wszystko. Nie zapomnij dodać też: zawsze
 
nie mam więcej pytań.
 
 
*zawsze
 
ok, następnym razem będę zakładać że wiesz lepiej i że żadne problemy się Ciebie nie imają, więc nie ma sensu zasugerować czegoś co mogłoby pomóc. Tak, lubię pieniądzę i nigdy tego nie ukrywałem, ale problemy z wyciąganiem trafnych wniosków i z analizą własnego postępowania też masz duże.
 
 
może gdybyś nie ignorował mojego pytania z poprzedniej wiadomości, inaczej bym zareagowała, ale podczas pobytu w Polsce codziennie czekałam aż mi odpiszesz. zwłaszcza, że przed byłeś taki cool i wyluzowany 'co tyy, chcesz, żebym Ci to jeszcze dał w złotym pudełku i z 10TB.. wpadaj Ewelina, zgram Ci wszystko' a potem jak o to pytam to odpowiadasz tylko dziwnym 'na dwoje babka wróżyła'. co to miało być
 
 
a potem piszesz jakby nigdy nic o czym? o $$$
 
I tak się obraziłaś że jak nie chciałem żebyś miała stratę to mnie zaatakowałaś? grin emoticon
 
jakby to nie było o $$$ (Twoich) to nie byloby problemu?
 
 
nie, zaatakowałam po tym jak napisałeś ten dialog 'dzieki, nie ma za co...'
 
jakbym napisał np. "przed wyjazdem do Peru nie zapomnij o tym i o tym" to byłoby super, ale jak napisałem że możesz stracić $$$ to chujnia?
 
 
i w ogóle się nie odniosłeś do tego co mi odpisałeś jak zapytałam o zdjęcia..
 
tylko, że nie napisałeś tego pierwszego...
 
no chyba wiem że nie napisałem, nie?
 
Nie odpowiedziaaś
 
byłoby kól czy nie
 
 
najlepiej gdybyś pisał i o tym i o tym
 
dalej nie odpowiedziałaś
 
tak czy nie
 
 
a nie selektywnie priorytetyzował i wybierał zawsze to o kasce
 
widzę że z odpowiedziami na proste pytania jest problem
 
 
no i vice versa, bo jak mamy w rozmowie 2 wątki to zawsze mamy się skupić na Twoim, a nie na moim
 
Nie, najpierw jedno później drugie, w Twoim przypadku nie skupiajmy się na żadnym albo tylko na Twoim.
 
ale nieważe
 
 
a jak ja chcę na moim to już mam kolejny problem grin emoticon może znów muszę pójść do psychoterapeuty z tym?
 
jak chcesz to idź, teraz to nie jest moja sprawa
 
 
:D
 
odnośnie zdjęć
 
zasugerowałaś takie rozwiązanie: wrzuć do skrzynki grin emoticon Czyli: kup mi dysk, zgraj tam foty i jeszcze kopnij się do mnie żeby wrrzucić mi to do skrzynki
 
albo daj swój?
 
 
nie, *wrzucę do skrzynki
 
"Btw. Stracilam wszystkie zdjecia i filmy, podrzucilbys do skrzynki Albo dal mi w nastepnym tyg?"
 
"podrzucilbys do skrzynki" nie wygląda podobnie do "wrzucę"
 
niebardzo mi się podobało to rozwiązanie
 
 
chodziło mi o to, że przekazałabym Ci dysk jakoś a ty mi go oddał. skrót myślowy, pisałam z piekarni na tel.
 
No to sorry, nie czytam w myślach
 
 
zresztą, nawet jeżeli to by było na twoim dysku to co za problem ci go oddac?
 
taki że mam tam prawie terbaajt swoich danych
 
 
no to wystarczyło tak odpisać smile emoticon
 
i że dysków nie wrzuca się do skrzynek bo wystarczy że spadnie z 2 cm i chuj
 
 
i mogłeś dodać też to
 
a spotykać się nie miałem ochoty
 
Ty pewnie też
 
więc podsumowując:
 
zasugerowałaś że powinienem lecieć pół miasta żeby dać CI zdjęcia na moim dysku, napisałem że jak skombinujesz duży dysk to mogę CI zgrać (myślałem że zaproponujesz tutaj jakieś rozwiązanie logistyczne lepsze niż "wrzuć mi do skrzynki"), NIE ODPISAŁAŚ NIC PRZEZ 15 DNI!! grin emoticon a później piszesz "to jak z tymi zdjęciami" grin emoticon bez żadnego "kupiłam dysk, kiedy i jak Ci go podrzucić" itd
 
wiesz, akurat te 15 dni później nie było mnie w mieście, nie wiedziałem że powinienem siedzieć i czekać aż się raczysz odezwać
 
i fakt, mogłem odpisać wtedy, ale odczytałem to o 4 nad ranem i byłem najebany jak meserszmit
 
więc jak widzisz tu tylko moją winę czy jakieś tam niedociągnięcie to również nie mam więcej pytań
 
 
też ci nie czytam w myślach i nie wiedziałam, że nie odpowiada ci moja opcja i oczekujesz innej. z mojej perspektywy sprawa była zamknięta do czasu mojego powrotu do PL gdzie można ustalić szczegóły
 
jakoś ram czasowych kiedy będziesz w PL też nie podałąś, miałem się pytać Twoich znajomych czy wypytywać Ciebie?
 
 
wystarczyło zapytać mnie smile emoticon
 
jak wiedziałeś,że może cię nie być
 
ja tam bodaj napisałam,że będę w następnym tygodniu/za dwa
 
nie wiedziałęm 15 dni wcześniej, nie wiedziałem też ILE bedziesz
 
jak cos ode mnie chciałaś to Ty powinnas zapytać, a nie ja będę wywiady robił
 
wywiad poszerzony standaryzowany
 
 
zapytałam, a ty odpisałeśż, zebym zobie załątwiłą dysk to mi zgrasz.
 
i nie odpisałaś nawet przez 2 tygle grin emoticon
 
i jeszcze pretensje do mnie że to ja nie odpisałem
 
logicznie.
 
Rozsądnie byłoby tak: Janek, będę w PL od xx- do xx, kupię dysk i podrzucę ci go w taki i taki sposób, ok? -ja: ok
 
 
tak jak napisałam wyżej (nie wiem czy w ogóle czytasz co piszę, czy jak zawsze tylko wybiórczo) uważałam temat za zamknięty dopóki nie będę w PL i nie będzie można ustalić szczegółów
 
no to myśli Twoje podążają tajemniczymi ścieżkami
 
 
rozsądnie było by tak: -Janek, to jak z tymi zdjęciami - nie ma mnie aktualnie w mieście, będę tego i tego. będziesz jeszcze?
 
zamiast pisać 'na dwoje babka wróżyła' grin emoticon grin emoticon
 
piszesz, że nie zrobiłam czegoś, na co sam też najwyraźniej nie wpadłeś
 
mówię, była 4 nad ranem i byłem najebany, to Ty coś ode nie chciałaś, nie na odwrót, mogłaś odpisać 2 tygodnie wcześniej. znów ignorujesz takie coś jak linia czasu grin emoticon
 
i logika
 
 
byłeś najebany przez następny miesiąc potem też?
 
może byłem, wolny kraj, nie?
 
 
ze zwykłego szacunku do mnie mogłeś odpisać na drugi dzień.
 
ze zwykłęgo szacunku do mnie mogłaś odpisać odrazu, nie 2 tygodnie później.
 
 
w mojej wypowiedzi było pytanie, w poprzedniej rozmowie żadne nie padło z Twojej strony, więc nie miałam na co odpisywać
 
piszę po raz trzeci: uważałam temat za zamknięty dopóki nie wrócę do ZG
 
napisać po raz 4ty czy już ci starczy?
 
Chryste Jezu Panie, taka prosta sprawa a tyle problemów, że tez nigdy w życiu z żadnym innym facetem nie miałem takich rozpraw - to musi być bardzo rzadki błąd statystyczny!
 
idę
 
cześć
 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wrzucam jeszcze raz bo forum rozjebało rozmowę. Proszę modów o wklejenie tego postu zamiast pierwszego

 

Panowie - ja pierdolę!

 

Właśnie odbyłem na Facebooku rozmowę z moją byłą, to było tak bardzo złe, że aż muszę Wam tutaj wkleić.

 

Małe wprowadzenie: 

-Rozstaliśmy się w grudniu podczas wizyty w Polsce, a mieszkaliśmy w Walii, więc poprosiłem ją żeby odesłała mi wszystkie moje ubrania, jako że nie wracam tam z nią itd - stało się to nagle, więc płaciłem jeszcze połowę czynszu za 3 miesiące, zanim nie znajdzie nowego mieszkania, żeby nie być chamem i czuć się godnie z samym sobą + rozliczyliśmy wszelkie zaległe rachunki - z tego co pamiętam, to na jej korzyść, bo ja jej coś wisiałem.

-Później za bardzo nie rozmawialiśmy - tylko kilka razy ona napisała do mnie, żeby napisać o czymś co mnie nie obchodzi i gdzieś na końcu upchnąć jakieś małe "pochwalenie się" - np. ok, idę na crossfit albo: lecę w czerwcu do Peru i Boliwii itd.

-Byłem w Peru i Boliwii więc dosłownie kilka linijek wyżej nad poniżej wklejoną rozmową bardzo się rozpisałem, doradziłem jej wiele rzeczy, w tym rady odnośnie bezpieczeństwa bo Boliwia na własną rękę to nie rurki z kremem, przypomniałem o wszystkich szczepieniach (bo napisała do mnie z zapytaniem jakie robiłem - jakby nie mogła sama sobie sprawdzić w necie - pewnie tylko po to żeby się pochwalić że też tam leci).

-3 dni temu zauważyłem że jeden z moich produktów słabo się sprzedaje i magazyn w USA zaczął naliczać mi chamskie opłaty, więc pomyslałem o niej i pomyślałem że ją ostrzegę. Dodatkowo siostra upomniała się, że płaci za moją była opłaty ze serwer i domenę, więc uznałem że odezwę się do ex, powiem jej o tym i przy okazji dam jej znać o opłatach magazynowych.

-Mała ciekawostka: to ja jej pokazałem cały ten biznes :> i nastawiłem w kwestii zjebanego podejścia do pieniędzy (bo piniondz jest zły, bo ludzie głodujom na ulicach a ty masz piniondz, oddaj wszystko, bo moi koledzy socjaliści z UK muwiom że....)

 

OTO SKUTEK WYKAZANIA MOJEJ DOBREJ WOLII (dawno się już tak nie wkurwiłem):

 

  • Ja:

    dowiedz się na 100% bo można sobie zdrowie do końca życia spierdolić

     

    i jak coś mam znajomego który mieszkał w Boliwii chyba z 8 lat, mogę Ci dać kontakt może coś pomożę jakbyś miała pytania odnośnie Boliwii bo był wszędzie

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif3/14, 4:48pm
     
    Ona:

    To pogadajmy potem, bo teraz jestem w piekarni

     

    Ok?

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif3/14, 4:48pm
     
    Ja:

    ok ja lecę

     

    pa

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif3/14, 4:48pm
     
     
    -PAXP-deijE.gif3/14, 4:48pm
     
    Ona:

    Btw. Stracilam wszystkie zdjecia i filmy, podrzucilbys do skrzynki

     

    Albo dal mi w nastepnym tyg?

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif3/14, 6:59pm
     
    Ja:

    Do skrzynki się zachciało grin emoticon Może jeszcze w złotym pudełku i gratis pendrive 10 TB? grin emoticon

     

    a tak serio to skomibnuj sobie duzy dysk to mogę Ci zgrać

     
     
  • March 29
  •  
    -PAXP-deijE.gif3/29, 11:39pm
     
     
    -PAXP-deijE.gif3/14, 4:48pm
     
    Ona:

    to jak z tymi zdjęciami?

     
     
  • March 30
  •  
    -PAXP-deijE.gif3/30, 2:51am
     
    Ja:

    na dwoje babka wróżyła

     
     
  • March 30
  •  
    -PAXP-deijE.gif3/30, 9:54am
     
     
    -PAXP-deijE.gif3/14, 4:48pm
     
    Ona:

    Aha

     
     
  • April 1
  •  
    -PAXP-deijE.gif4/1, 6:04pm
     
     
    -PAXP-deijE.gif3/14, 4:48pm
     
    Ona:

    I cos wywrozyla?

     
     
  • Monday
  •  
    -PAXP-deijE.gif4/25, 1:48pm
     
    Ja:

    Przepraszam że tak teges i że nie tego - jak pisałaś to akurat nie było mnie przez dłuższy czas w ZG więc nie było jak tego zrobić, a później miałem osiemset rzeczy na głowie i rozeszło się po kościach. W sumie mogę je po prostu zgrać na google drive i dać Ci linka. Ale jesteśmy brzydcy na tych zdjęciach więc nie wiem czy warto tongue emoticon

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif4/25, 1:49pm
     
    Ja:

    i tak przy okazji: jeśli masz jeszcze inventory to wejdź sobie tutaj <link> i sprawdź czy nie dojebali Ci long term storage fees. Mi już naliczyli 180 USD przez kilka dni więc pierdolę i likwiduję ten temat

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif4/25, 1:49pm
     
    Ja:

    jak nie wyprzedasz inventory przez 6 miesięcy to się robi nieciekawie

     

    I jeszcze jedna sprawa: moja siostra płaci za domenę/serwer Loris, więc trzeba albo to jakoś przepisać na Ciebie (ale firmy chyba nie masz), albo zlikwidować, jeśli rezygnujesz z diffusera i prześlesz jej $ paypalem albo gołębiem

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif3/14, 4:48pm
     
    Ona:

    mogłeś od razu odpisać, nie zajęłoby Ci to dłużej niż 3 sekundy...

     

    skontaktuję się z Martą.

     
     
  • Monday
  •  
    -PAXP-deijE.gif4/25, 8:05pm
     
    Ja:

    -dzięki za danie mi znać o long-term storage fees Janek -Nie ma sprawy Ewelina

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif4/25, 8:06pm
     
    Ja:
     
     
    *śmieszna emotikonka z pedałami*
  •  
    -PAXP-deijE.gif4/25, 8:40pm
     
     
    -PAXP-deijE.gif3/14, 4:48pm
     
    Ona:

    wszystko pięknie... tylko, że ja nie mam problemu z long-term storage fees, frown emoticon. coś w stylu:

    -dzięki, że jesteś słowny i można na Ciebie liczyć ze zgraniem mi zdjęć o które prosiłam, Janek -nie ma sprawy, Ewelina

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif4/25, 9:07pm
     
     
    -PAXP-deijE.gif3/14, 4:48pm
     
    Ona:

    (z tą jedyną różnicą, że u mnie ironiczny dialog działa i nie jest wzięty z dupy jak u Ciebie.)

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif4/25, 9:31pm
     
    Ja:

    No sympatycznie. Nie wiem czy masz czy nie, pomyślałem że możesz mieć bo zamawialiśmy towar w tym samym czasie, ranking BSR masz niski, a towar większy i cięższy od mojego więc LTSF byłoby dużo bardziej bolesne. Ja o tej stronie "inventory age" nie wiedziałem więc pomyślałem że miałabyś niezłą lipę i że Ci podeślę. No ale chuj mi w dupę. Zdjęcia mogę zgrać na gdrive, przecież napisałem.

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif3/14, 4:48pm
     
    Ona:

    bo czynsz, bo rachunki, bo lampka, bo przesyłka z ciuchami, bo Twoja siostra płaci za domenę, bo storage fees, bo... ożeszkurwajapierdole co jest z Tobą i Twoją priorytetyzacją nie tak? nie rozmawiamy ze sobą, bo nie ma takiej potrzeby, ale jeśli chodzi o kasę to zawsze się pokusisz, szepniesz słówko i do tego czujesz że tak należy. dlaczego uważasz to za Jedyny istotny temat? odśwież sobie fragment w którym DiMarco pisze o real wealth. spinaj tyłek, ale z głową. (podoba mi się ostatnie zdanie)

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif3/14, 4:48pm
     
    Ona:

    PS. ja już jestem out of stock

     
     
  • Today
  •  
    -PAXP-deijE.gif10:17am
     
    Ja:

    nie mam pojęcia o co Ci chodzi i dlaczego tak agresywnie - po prostu nie chciałem żeby dojebali Ci fees i to jeszcze dużo większe od moich, a ja dopiero trzy dni temu dowiedziałem się o inventory age więc założyłem że też możesz nie wiedzieć. Co moje ubrania i rachunki mają wspólnego z tym tematem i w jaki sposób to połączyłaś z moją siostrą która się o to upomniała, DiMarco, priorytyzacją i spinaniem dupy to już dla mnie tajemnicą nie do rozwikłania. Sugerujesz że najpierw powinienem spytać "co u Ciebie", czy trzeba tu przyłożyć jakiś inny rodzaj logiki?

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif10:19am
     
     
    -PAXP-deijE.gif3/14, 4:48pm
     
    Ona:

    wszystko dotyczy kasy i tylko kasy. nie chodziło o 'co u Ciebie' czy inne puste wstępy. obczaj DiMarco o Wealth Trinity smile emoticon

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif10:24am
     
    Ja:

    No to powiedz to mojej siostrze, ona do mnie w tej sprawie napisała. Ubrania rozumiem że powinienem był Ci odstąpić żebyś w nich chodziła a nierozliczoną kasę olać, bo tak. Nie wiem w jaki sposób wyciągnęłaś tak daleko idący wniosek jakoby miało chodzić tylko o kasę w sytuacji kiedy po prostu pomyślałem o Tobie i o tym że mogłabyś mieć potencjalnie przejebane z opłatami- tak jak mówisz, nie rozmawiamy bo nie ma potrzeby ale w tej sytuacji uznałem za stosowne Ci o tym powiedzieć, po prostu oczekiwałem raczej "dzięki" niż skoku do gardła i ataku. Wiesz, czytałem DiMarco, z tego co pamiętam to ja Tobie poleciłem tę książkę a nie na odwrót.

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif10:26am
     
     
    -PAXP-deijE.gif3/14, 4:48pm
     
    Ona:

    ciągle nie rozumiesz

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif10:26am
     
    Ja:

    ciężko zrozumieć coś, czego ktoś nie wytłumaczył

     

     

  •  
    -PAXP-deijE.gif10:28am
     
     
    -PAXP-deijE.gif3/14, 4:48pm
     
    Ona:

    no trudno, nie będę się powtarzać. tak jak napisałam wyżej chodziło mi tylko o to, że jeżeli uznasz za stosowne napisanie, to tylko kiedy chodzi o kasę. dobrze jest być financially aware, ale skrajności są zawsze złe. poleciłeś mi książkę, a wyciągnąłeś z niej tylko fragmenty.

     

    zadałam Ci pytanie o zdjęciach prawiłe miesiąc temu, ty mi odpisałeś łaskawie, że przepraszam i ten teges i dodałeś coś od siebie o potencjalnym problemie, którego w tym przypadku nie mam i jeszcze oczekiwałeś podziękowań...

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif10:30am
     
    Ja:

    Gwałcisz logikę trochę. Książka nie ma nic do rzeczy a chodziło o Twoją korzyść albo brak straty, nie moją. Mogłem po prostu nie robić z siebie pośrednika tylko powiedzieć siostrze żeby się do Ciebie odezwała i tyle.

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif10:31am
     
    Ja:

    Ok, czyli następnym razem gdybym pomyślał o czymś co może Tobie pomóc, np. coś w sprawach Boliwii, Peru, szczepień, biznesu jakiegokolwiek albo czegokolwiek innego - rozumiem że mam siedzieć cicho, na wypadek gdybyś jednak nie miała z tymi rzeczami problemu i świetnie sobie z nimi radziła. No dobra.

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif10:31am
     
    Ja:

    Bo jak np chciałbym polecić Ci hotel w którym oszczędzisz 200% ceny to też dostanę opierdol , że chodzi tylko o kasę i że zdjęcia

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif10:32am
     
     
    -PAXP-deijE.gif3/14, 4:48pm
     
    Ona:

    nie gwałcę logiki gasp emoticon to ty pomijasz istotną przyczynę i nie widzisz skąd wszystko się bierze w Twojej głowie w pierwszej kolejności. jeżeli to by było coś nie połączonego z kaską to pisz, pewnie, tylko jakimś cudem od stycznia jeszcze nic takiego się nie wydarzyło

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif10:33am
     
    Ja:

    O. A skąd się to wszystko bierze w mojej głowie w pierwszej kolejności? grin emoticon

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif10:33am
     
     
    -PAXP-deijE.gif3/14, 4:48pm
     
    Ona:

    z tego, że na wszystko patrzysz przez pryzmat kasy?

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif10:33am
     
    Ja:

    Tak Ewelina, na wszystko. Nie zapomnij dodać też: zawsze

     

    nie mam więcej pytań.

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif10:33am
     
     
    -PAXP-deijE.gif3/14, 4:48pm
     
    Ona:

    *zawsze

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif10:36am
     
    Ja:

    ok, następnym razem będę zakładać że wiesz lepiej i że żadne problemy się Ciebie nie imają, więc nie ma sensu zasugerować czegoś co mogłoby pomóc. Tak, lubię pieniądzę i nigdy tego nie ukrywałem, ale problemy z wyciąganiem trafnych wniosków i z analizą własnego postępowania też masz duże.

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif10:38am
     
     
    -PAXP-deijE.gif3/14, 4:48pm
     
    Ona:

    może gdybyś nie ignorował mojego pytania z poprzedniej wiadomości, inaczej bym zareagowała, ale podczas pobytu w Polsce codziennie czekałam aż mi odpiszesz. zwłaszcza, że przed byłeś taki cool i wyluzowany 'co tyy, chcesz, żebym Ci to jeszcze dał w złotym pudełku i z 10TB.. wpadaj Ewelina, zgram Ci wszystko' a potem jak o to pytam to odpowiadasz tylko dziwnym 'na dwoje babka wróżyła'. co to miało być

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif10:39am
     
     
    -PAXP-deijE.gif3/14, 4:48pm
     
    Ona:

    a potem piszesz jakby nigdy nic o czym? o $$$

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif10:39am
     
    Ja:

    I tak się obraziłaś że jak nie chciałem żebyś miała stratę to mnie zaatakowałaś? grin emoticon

     

    jakby to nie było o $$$ (Twoich) to nie byoby problemu?

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif3/14, 4:48pm
     
    Ona:

    nie, zaatakowałam po tym jak napisałeś ten dialog 'dzieki, nie ma za co...'

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif10:41am
     
    Ja:

    jakbym napisał np. "przed wyjazdem do Peru nie zapomnij o tym i o tym" to byłoby super, ale jak napisałem że możesz stracić $$$ to chujnia?

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif3/14, 4:48pm
     
    Ona:

    i w ogóle się nie odniosłeś do tego co mi odpisałeś jak zapytałam o zdjęcia..

     

    tylko, że nie napisałeś tego pierwszego...

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif10:41am
     
    Ja:

    no chyba wiem że nie napisałem, nie?

     

    Nie odpowiedziaaś

     

    byłoby kól czy nie

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif10:42am
     
     
    -PAXP-deijE.gif3/14, 4:48pm
     
    Ona:

    najlepiej gdybyś pisał i o tym i o tym

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif10:42am
     
    Ja:

    dalej nie odpowiedziałaś

     

    tak czy nie

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif10:42am
     
     
    -PAXP-deijE.gif3/14, 4:48pm
     
    Ona:

    a nie selektywnie priorytetyzował i wybierał zawsze to o kasce

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif10:43am
     
    Ja:

    widzę że z odpowiedziami na proste pytania jest problem

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif10:43am
     
     
    -PAXP-deijE.gif3/14, 4:48pm
     
    Ona:

    no i vice versa, bo jak mamy w rozmowie 2 wątki to zawsze mamy się skupić na Twoim, a nie na moim

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif10:44am
     
    Ja:

    Nie, najpierw jedno później drugie, w Twoim przypadku nie skupiajmy się na żadnym albo tylko na Twoim.

     

    ale nieważe

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif10:44am
     
     
    -PAXP-deijE.gif3/14, 4:48pm
     
    Ona:

    a jak ja chcę na moim to już mam kolejny problem grin emoticon może znów muszę pójść do psychoterapeuty z tym?

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif10:44am
     
    Ja:

    jak chcesz to idź, teraz to nie jest moja sprawa

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif10:44am
     
     
    -PAXP-deijE.gif3/14, 4:48pm
     
    Ona:
     

    grin emoticon

     
    :D
  •  
    -PAXP-deijE.gif10:44am
     
    Ja:

    odnośnie zdjęć

     

    zasugerowałaś takie rozwiązanie: wrzuć do skrzynki grin emoticon Czyli: kup mi dysk, zgraj tam foty i jeszcze kopnij się do mnie żeby wrrzucić mi to do skrzynki

     

    albo daj swój?

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif10:45am
     
     
    -PAXP-deijE.gif3/14, 4:48pm
     
    Ona:

    nie, *wrzucę do skrzynki

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif10:45am
     
    Ja:

    "Btw. Stracilam wszystkie zdjecia i filmy, podrzucilbys do skrzynki Albo dal mi w nastepnym tyg?"

     

    "podrzucilbys do skrzynki" nie wygląda podobnie do "wrzucę"

     

    niebardzo m się podobało to rozwiązanie

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif10:47am
     
     
    -PAXP-deijE.gif3/14, 4:48pm
     
    Ona:
     

    chodziło mi o to, że przekazałabym Ci dysk jakoś a ty mi go oddał. skrót myślowy, pisałam z piekarni na tel.

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif10:47am
     
    Ja:

    No to sorry, nie czytam w myślach

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif10:47am
     
     
    -PAXP-deijE.gif3/14, 4:48pm
     
    Ona:
     

    zresztą, nawet jeżeli to by było na twoim dysku to co za problem ci go oddac?

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif10:47am
     
    Ja:

    taki że mam tam prawie terbaajt swoich danych

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif10:48am
     
     
    -PAXP-deijE.gif3/14, 4:48pm
     
    Ona:
     

    no to wystarczyło tak odpisać smile emoticon

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif10:48am
     
    Ja:

    i że dysków nie wrzuca się do skrzynek bo wystarczy że spadnie z 2 cm i chuj

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif10:48am
     
     
    -PAXP-deijE.gif3/14, 4:48pm
     
    Ona:
     

    i mogłeś dodać też to

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif10:48am
     
    Ja:

    a spotykać się nie miałem ochoty

     

    Ty pewnie też

     

    więc podsumowując:

     
     
  • zasguerowałaś że powinienem lecieć przez pół miasta żeby dać CI zdjęcia na moim dysku, napisałem że jak skombinujesz duży dysk to mogę CI zgrać (myślałem że zaproponujesz tutaj jakieś rozwiązanie logistyczne lepsze niż "wrzuć mi do skrzynki"), NIE ODPISAŁAŚ NIC PRZEZ 15 DNI!! grin emoticon a później piszesz "to jak z tymi zdjęciami" grin emoticon bez żadnego "kupiłam dysk, kiedy i jak Ci go podrzucić" itd

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif10:51am
     
    Ja:

    wiesz, akurat te 15 dni później nie było mnie w ZG, nie wiedziałem że powinienem siedzieć i czekać aż się raczysz odezwać

     

    i fakt, mogłem odpisać wtedy, ale odczytałem to o 4 nad ranem i byłem najebany jak meserszmit

     

    więc jak widzisz tu tylko moją winę czy jakieś tam niedociągnięcie to również nie mam więcej pytań

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif10:53am
     
     
    -PAXP-deijE.gif3/14, 4:48pm
     
    Ona:
     

    też ci nie czytam w myślach i nie wiedziałam, że nie odpowiada ci moja opcja i oczekujesz innej. z mojej perspektywy sprawa była zamknięta do czasu mojego powrotu do PL gdzie można ustalić szczegóły

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif10:54am
     
    Ja:

    jakoś ram czasowych kiedy będziesz w PL też nie podałąś, miałem się pytać Twoich znajomych czy wypytywać Ciebie?

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif10:55am
     
     
    -PAXP-deijE.gif3/14, 4:48pm
     
    Ona:
     

    wystarczyło zapytać mnie smile emoticon

     

    jak wiedziałeś,że może cię nie być

     

    ja tam bodaj napisałam,że będę w następnym tygodniu/za dwa

     
     
  • Ja:

    nie wiedziałęm 15 dni wcześniej, nie wiedziałem też ILE bedziesz

     

    jak cos ode mnie chciałaś to Ty powinnas zapytać, a nie ja będę wywiady robił

     

    wywiad poszerzony standaryzowany

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif10:56am
     
     
    -PAXP-deijE.gif3/14, 4:48pm
     
    Ona:
     

    zapytałam, a ty odpisałeśż, zebym zobie załątwiłą dysk to mi zgrasz.

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif10:56am
     
    Ja:

    i nie odpisałaś nawet przez 2 tygle grin emoticon

     

    i jeszcze pretensje do mnie że to ja nie odpisałem

     

    logicznie.

     

    Rozsądnie byłoby tak: Janek, będę w ZG od xx- do xx, kupię dysk i podrzucę ci go w taki i taki sposób, ok? -ja: ok

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif10:57am
     
     
    -PAXP-deijE.gif3/14, 4:48pm
     
    Ona:
     

    tak jak napisałam wyżej (nie wiem czy w ogóle czytasz co piszę, czy jak zawsze tylko wybiórczo) uważałam temat za zamknięty dopóki nie będę w ZG i nie będzie można ustalić szczegółów

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif10:57am
     
    Ja:

    no to mysli Twoje podążają tajemniczymi ścieżkami

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif10:58am
     
     
    -PAXP-deijE.gif3/14, 4:48pm
     
    Ona:
     

    rozsądnie było by tak: -Janek, to jak z tymi zdjęciami - nie ma mnie aktualnie w zg, będę tego i tego. będziesz jeszcze?

     

    zamiast pisać 'na dwoje babka wróżyła' grin emoticon grin emoticon

     

    piszesz, że nie zrobiłam czegoś, na co sam też najwyraźniej nie wpadłeś

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif10:58am
     
    Ja:

    mówię, była 4 nad ranem i byłem najebany, to Ty coś ode nie chciałaś, nie na odwrót, mogłaś odpisać 2 tygodnie wcześniej. znów ignorujesz takie cośjak linia czasu grin emoticon

     

    i logika

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif10:59am
     
     
    -PAXP-deijE.gif3/14, 4:48pm
     
    Ona:
     

    byłeś najebany przez następny miesiąc potem też?

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif10:59am
     
    Ja:

    może byłem, wolny kraj, nie?

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif10:59am
     
     
    -PAXP-deijE.gif3/14, 4:48pm
     
    Ona:
     

    ze zwykłego szacunku do mnie mogłeś odpisać na drugi dzień.

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif10:59am
     
    Ja:

    ze zwykłego szacunku do mnie mogłaś odpisać odrazu, nie 2 tygodnie później.

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif10:59am
     
     
    -PAXP-deijE.gif3/14, 4:48pm
     
    Ona:
     

    w mojej wypowiedzi było pytanie, w poprzedniej rozmowie żadne nie padło z Twojej strony, więc nie miałam na co odpisywać

     

    piszę po raz trzeci: uważałam temat za zamknięty dopóki nie wrócę do ZG

     

    napisać po raz 4ty czy już ci starczy?

     
     
  • JA:
    -PAXP-deijE.gif11:00am
     
     

    Chryste Jezu Panie, taka prosta sprawa a tyle problemów, że tez nigdy w życiu z żadnym innym facetem nie miałem takich rozpraw - to musi być bardzo rzadki błąd statystyczny!

     

    idę

     

    cześć

     
     
  •  
    -PAXP-deijE.gif11:01am
     
    ONA:

    cześć

 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zero kontaktu z ex.

Tym bardziej z odrzuconą przez Ciebie. 

Inaczej będzie ryła beret i starała dojebać przy każdej okazji. 

Ja też popełniłem ten błąd.

Podobne klimaty.

Aczkolwiek po tym co mi napisała utwierdziłem się w przekonaniu, że odstawienie jej było dobrą decyzją.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też.

Osiwiałbym z nią i schudł do 25 kg.

 

w ogóle:

Cytat

tylko, że nie napisałeś tego pierwszego...

W sumie to napisałem i to w chuj, kilka linijek zanim ta rozmowa się zaczyna - rady z dobrego serca itd, bo mogłem mieć to w dupie i napisać "ok, miłej podróży".

Ale może ją to właśnie zabolało, bo niedość że ją odrzuciłem to teraz jeszcze miły starałem się być.

 

Jakie one są wszystkie przyjebane to jest szok, że to jeszcze nie wyginęło.

 

 

Edytowane przez Tamten Pan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Tamten Pan napisał:

Ja też.

Osiwiałbym z nią i schudł do 25 kg.

 

 

Ja bym przytył, zawsze zajadam stres.

 

Co do tematu, - o gościu, kompletnie nie szanujesz swojego prawa do świętego spokoju - totalna patologia z rozmowy (nie wrzucając w to, że pełno makaronizmów - a ja lubię gdy wszystko jest poprawną polszczyzną pisane :P)

Zrób wszystko żeby jak najszybciej zakończyć temat i jak najtaniej i ją k*rwa zablokuj - to czy ją okradną w tej Boliwii czy zgwałcą czy mega przepłaci to już nie Twoja działka - jest dorosła.

A co do niej samej - to chciała Ci zaoferować lekcję życia z tym DiMarco - tak żeby sobie sama pomyślała -" HA k*rwa, jestem mądrzejsza " - na odległość widać, że laska chyba niezbyt kumata emocjonalnie i ma do Ciebie uraz, że ją zostawiłeś.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z szacunku do własnego czasu nigdy nie dyskutuję w ten sposób na argumenty, szczególnie przez facebooka, bo to w ogóle nie ma sensu. Gdy widzę pierwsze symptomy robienia z igieł wideł od razu strofuję tym, żeby nie spinała pośladów i przeszła do meritum. Ukrócenie takich zapędów jest wg mnie najlepsze. Polecam taką taktykę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie tylko ona kolego. Opierdol Tobie również się należy. Czytając to można stwierdzić, że niewiele jej ustępujesz.
Na co Ty sobie pozwalasz? Ona Tobie, a Ty jej. Czy to przedszkole by wdawać się w takie pyskówki; jeszcze przez głupi czat tracąc czas i nerwy?
Atencja! Atencja! Taki rodzaj konwersacji Ciebie męczy, a ją podbudowuje.
Zastanów się nad tym

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, ja też zasługuję na opierdol.

Cytat

Taki rodzaj konwersacji Ciebie męczy, a ją podbudowuje.

Dlatego od grudnia z nią w ogóle nie gadałem - ona pisała do mnie pierwsza, ja odpisywałem zdawkowo, tylko z tą Boliwią i Peru się rozpisałem.

Teraz jakoś mi odjebało i chciałem być "fair", ale błędu tego nie zamierzam powtórzyć.

Okropnie męczące emocjonalnie i bez sensu. Trochę z ciekawości ciągnałem tę rozmowę, sprawdzić czy może chociaż trochę się zmieniła, może też ją niepotrzebnie sprowokowałem i wszystko się wydłużyło, ale to jest tak naprawdę zaglądanie w otchłań, zbyt bliskie podchodzenie do krawędzi z głupiej ciekawości. 

 

Btw. to jest jedyna "była" w moim życiu - w inne "poważne związki" nie wchodziłem, tylko dymałem bez zobowiązań, a moja druga była nie żyje. Nie wiem jak się z byłymi obchodzić.

 

Różnica jest taka, że ostatnio miałem bardzo podobnego rodzaju spinę z moim przyjacielem: też miał do mnie o cos jakiś bulwers, przysłał mi łzawego smsa jak baba, aż byłem w szoku - no ale myślę sobie - artysta malarz, trudno, widocznie ma chłopak ciotę.

Odpisałem mu na FB bo nie chciało mi się opierdalać go przez telefon (mieszka w innym mieście) i kazałem przemyśleć swoje postępowanie, oddzwonił do mnie jakeś 8h później, pogadaliśmy, przyznał mi rację, ja mu oddałem co jego i tyle na temat.

Z kobietami tak się widać nie da, zwłaszcza z byłą. Zrzucanie winy 100%.

 

Tak swoją drogą - zdałem sobie sprawę że jedynym powodem dla którego trzymam ją na chujbuku jest ukryta chęć dojebania jej, którą czuję - bo fakt że przez pół roku jebała mi beret jeszcze ze mnie do końca nie zszedł i mam w sobie żal typu "kurwa, starałem się, jeździłem za nią i chuj bombki strzelił, ale bezsens". Ona pewnie ma to samo, bo ciągle wrzuca jakieś "radosne" foty z podróży i chuj wie co tam jeszcze, a ja czuję chęć wrzucenia zdjęć z jakąś zajebistą laską, z Tajlandii z wianuszkiem chętnych ślicznotek albo samojebkę od lustra na siłowni - tylko po to żeby było jej smutno.

Głupie to i żałosne, dobrze było sobie z tego dać sprawę. Też tak mieliście?

 

Chyba dam jej te zdjęcia na Gdrive i wyjebie ją z facebooka.

 

BTW. proszę jeszcze raz Braci Modów o wywalenie pierwszego posta i zastąpienie go trzecim, bo jest bajzel.

 

Edytowane przez Tamten Pan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat kasy to tylko punkt zaczepny, choć one są na niego bardzo wyczulone. W końcu całe zycie walczą z łatką nie-materialistki, więc lubią się do kogoś o to dojebać by sie tej łatki pozbyć i nie czuć sie gorsze. Nie ma żadnego znaczenia to, że sie martwisz, bo to jej zysku teraz nie daje. W końcu ją rzuciłeś.

Plus widać inteligentna dziewucha, a to oznacza tylko jedno - wysokie zdolności manipulacyjne.


Chciała się dojebać, to się dojebała, wystarczył powód. Nie spełniłeś jej zachcianki (zdjęcia tak jak ona chce, w taki sposób jak ona chce). Reszte zdan bedzie okrecac tak zeby wyszło że jesteś ten zły, winny, gorszy i pomijać wszelkie argumenty. Chodzi tylko o to że nie zrobiłeś co chciała i żeby zrobić z ciebie "tego złego" lub "płytkiego".

Spójrz sobie na rozmowy polityczne z kilkoma kobietami w jaki sposób one prowadzą dyskusję (np taka pani z wybiórczej). Człowiek A pyta o konkrety, a one nawijają jedno i to samo tylko coraz dosadniej. Zaplętlają rozmówcę, albo siebie. Ale jak trzymasz sie swojego ,to sie wykończą. Ty sie nie trzymasz tylko tu jest jej rama, to ona narzuca o czym rozmawiacie i kto ma rację.


W ta dyskusje brniesz i też w tym logiki nie ma. Tłumaczysz się jakby to nie wiem jaki spowiednik był, jakby nie wiem co tu się jej należało. Jeszcze do tego sam sobie nerwy psujesz, a doskonale powinieneś już wiedzieć że z kobietami dyskusja logiczna sensu nie ma.

Szczególnie, gdy mają za zamierzone by dojebać się do jednego. Krótka piłka. Nie doceniła, nie podziękowała za to więc ok. Koniec. Dasz co masz dać i tyle. Nie dasz, to nie dasz.

Z niczego sie NIE TŁUMACZYSZ CZY TO Z BYŁĄ CZY OBECNĄ. Ponieważ one będą drążyć i wyjdziesz zawsze na takiego uległego przez to. Na pewno szanować nie będzie ani trochę i wiercić dziure.

Jeszcze gorzej robisz, bo ona wmawia ci twoje złe intencje, a ty zamiast po prostu skończyć rozmowę bo ona nie ma racji i zachowuje się w stosunku do ciebie źle, kazać się jej odwalić, to dajesz jej dodatkowy plusik w kierunku atencji. Ma cię na sznurku jak tylko chce, mimo że jest byłą.

Mnie z czasem zaczęły bawić takie rozmowo-gierki i nie męczą, bo wiem o co chodzi. O to żebym poczuł sie winny, ten co postępuje źle. Żebym tylko zrobił wszystko to co chce kobieta i przyznał jej racje (dominacje).

Jakby męczyły mnie to na pewno bym sie tak nie upadłał, bo sam bym powiedział że zaraz sie popłaczesz w tej rozmowie i ojeju jeju nie doceniłaś? Ja sie tak staram, a ty nic?

Dalej nie wiesz że masz do czynienia z kobietą?

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W trakcie jakoś mocno mnie ta rozmowa nie męczyła, dopiero po jej zakończeniu poczułem się jebnięty w łeb i wydrążony. Niestety mam w sobie jakąś taką upierdliwą potrzebę kończenia rozmów i "stawiania na swoim" (w tym przypadku to niebardzo wyszło, walenie głową w mur - w rozmowach z innymi mężczyznami to działa), zwłaszcza z nią, bo nigdy w żadnej nie byłem tak "zakochany", nigdy z żadną inną nie mieszkalem itd.

 

Ogólnie bez sensu i masz 100% racji, ale chociaż ktoś niedoświadczony będzie sobie mógł przeczytać czego nie robić, jak się nie zachowywać względem nic i wg jakich standardów one rozumują. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Tamten Pan napisał:

Ona pewnie ma to samo, bo ciągle wrzuca jakieś "radosne" foty z podróży i chuj wie co tam jeszcze, a ja czuję chęć wrzucenia zdjęć z jakąś zajebistą laską, z Tajlandii z wianuszkiem chętnych ślicznotek albo samojebkę od lustra na siłowni - tylko po to żeby było jej smutno.

Głupie to i żałosne, dobrze było sobie z tego dać sprawę. Też tak mieliście?

Też :)
To cholerne uczucie, bo w pierwszej chwili gdy widzi się takie zdjęcia bliskiej niegdyś osoby, przychodzi dołek, smutek, który szybko chcemy przeskoczyć/oddać jej, również wstawiając milusią focię na pejsbuka. To podziała, ale tylko na chwile. Do czasu aż ona nie odpowie czymś nowym.  - to bez sensu. To działanie pod wpływem emocji, które często takich sytuacjach chcą brać nad nami górę. 

Taka mała rada ode mnie bracie. Zrobisz z tym co zechcesz. Pamiętam Twoją długą historię i pamiętam deklaracje o rzadszym uczestnictwie w forum. 
Jesteś w podobnym co ja wieku. Do około 20l lecieliśmy na starym białorycerskim systemie. Nagle poczytaliśmy forum, przeżyliśmy jakieś historie, poczuliśmy siłę i forum stało się mniej potrzebne. Bo już wszystko w temacie wiemy.
Wracasz teraz do zwykłego świata, gdzie stary system wciąż Cię otacza i mocno prawdopodobne, że nieświadomie ponownie jesteś przeciągany na drugą stronę. To bardzo zgubne. Gdzieś zanika Twoja rama, Twoje zasady i przekonania. W tak młodym wieku bardzo trudno jest to utrzymać bez często regularnej pielęgnacji tutejszą lekturą, felietonami, czy świetnymi ostatnio audycjami w radiu samiec.
Starsze wapniaki :D tego forum pewnie inaczej do tego już podchodzą. Są w jakiś sposób ukształtowani. My tak naprawdę jesteśmy wciąż życiowymi świeżakami, bardzo podatnymi. 
Dlatego dobrze co dwa, co trzy dni, wieczorami zawitać tu do bezpiecznego portu po nowe siły.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, Tamten Pan napisał:

poczułem się jebnięty w łeb i wydrążony.

 

A to nie jest przypadkiem tak, że Ty jeszcze mentalnie siedzisz "w związku" w kwestii "towarzystwa kobiecego" i "kobiecej atencji". Czytam Twoje posty i takie odnoszę wrażenie, że chcesz mieć non-stop kontakt z kobietami (eks, laski z netu etc.).

 

Na ch*j Ci to? Skup się teraz na swoim biznesie, rozwijaniu siebie, daj sobie spokój z kobiecym towarzystwem na jakiś czas. Ochłoniesz, wrócisz do tego, podupczysz - kobiety nie uciekną, a Ty nabierzesz zasobów - będzie Ci lepiej smakować po abstynencji. Bo na ten moment wygląda to tak, że tylko niepotrzebnie się wk*rwiasz, napinasz, nie tylko z kobietami (znajomy).

 

Mi osobiście robi czasem bardzo dobrze "post" od towarzystwa innych ludzi - jasne, że chodzę do pracy, jasne że nie udaję wariata, że mnie nie ma ale siadam sobie z książką, filmem, browarem czy jadę gdzieś, gdzie nie ma ludzi i po prostu daję off. Totalny. Cisza, spokój, wyzerowanie emocji.

 

Polecam.

 

PS A z "byłą" rozlicz się jak najszybciej i wywal z fejsa. Utnij znajomość. Na amen.

 

 

Edytowane przez OnTakiJakis
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za rady.

Cytat

Mi osobiście robi czasem bardzo dobrze "post" od towarzystwa innych ludzi - jasne, że chodzę do pracy, jasne że nie udaję wariata, że mnie nie ma ale siadam sobie z książką, filmem, browarem czy jadę gdzieś, gdzie nie ma ludzi i po prostu daję off. Totalny. Cisza, spokój, wyzerowanie emocji.

Też tak mam, nieraz przychodza okresy totalnego odcięcia (ostatnio często) i jest ok. Tylko że ja pracuje z domu, więc muszę nieraz na siłę ruszać dupsko i odzywać się do ludzi, żeby nie zdziczeć bo mam problem ze zbalansowaniem tego i najchętniej zamknąłbym się w pustelni.

 

Cytat

 W tak młodym wieku bardzo trudno jest to utrzymać bez często regularnej pielęgnacji tutejszą lekturą, felietonami, czy świetnymi ostatnio audycjami w radiu samiec.

 

Ale ja mam za kilka dni 26 lat. Stary pierdziel!

Tak bardziej na serio to moja deklaracja tyczyła się raczej wypowiadania się tutaj, bo lubię się rozpisywać (pożeracz czasu), natomiast kilka razy w tyg. wchodzę i czytam oraz słucham audycji Marka.

 

Laski z neta - tylko po to zeby podupczyc, ale fakt, jakis zapychacz emocjonalny to jest i jakaś potrzeba atencji również - chociaz chyba niewielka, bo myślę tylko o cyckach i dupach, raczej nie o trzymaniu się za rączki i kofcianiu.

Z byłą - żadnego kontaktu przez ten czas nie mialem oprocz w/w, nie czulem potrzeby a wrecz odrzut, dlatego też nie odpisałem jej przez długi czas - nie miałem nawet ochoty widzieć jej literek ani o tym myśleć.

Dopiero teraz pomyślałem że "będę fajny" i że trochę słabo się do kogoś nie odzywać przez 2 tygodnie. Możliwe że gdyby nie siostra i jej opłaty to bym sie do niej jeszcze przez 2 miechy nie odzywał. 

Natomiast czułem to o czym już wspomnałem - jakąś głupią potrzebę pokazania się w stylu "patrz jaki jestem fajny i mam cię w dupie". Ona wrzucała jakieś tam gówienka, że niby jest taka szczęśliwa, uśmiechnięta, była na wycieczke w Norwegii z jakimś kumplem i w ogóle ojej- ale gdyby dojebała coś z grubego kalibru typu nowy związek albo jakieś inne chujstwo typu "obczaj mojego nowego bolca", to podejrzewam że mocno by mnie zapiekło, bo nie jest łatwo przez 4 miechy wyleczyć się emocjonalnie z kobiety o której myślało się w kategoriach dzieci kiedyś.

Dlatego też zgram jej chyba te foty i niech spierdala z mojego życia.

 

Jeszcze raz dzięki za sugestie i analizę, pomagacie.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko jeszcze powiem jedno. Tłumaczenie się to oczywiscie uległość, a kazdy czyn potwierdzający twoją winę, lub uległość to + dla kobiety by nie szanowac.

Albo sam wyznaczasz kierunek, albo to kobieta tobą rządzi i masz schizy. Cwicz charakter. Zmien schemat myslenia chociazby w takiej rozmowie.

Musisz miec swoj wzor rozmowy ktory wejdzie w nawyk, zmien go. Ze jak ktos cie obwinia, to ucinasz. Albo gracie na twoich zasadach albo wcale.

Wtedy wygrałbyś, bo powod masz prosty. Ona chce zdjec. Ona jest stroną potrzebującą. Jest byłą? Co z tego? Flirtuj. Wymagaj czegos w zamian, a nie dawaj za darmo.

Wchodzisz w rozmowe na spinie, tlumaczysz jak powaznemu czlowiekowi, probujesz logike wykladac. Robilem tak tez jak miałem naście lat. Dzis... czasami tez mnie emocje poniosą, żeby nie było że jestem jakis znawca. Ale w glownej mierze chodzi o swiadomosc co chce kobieta uzyskac. Jesli nie dociera do niej logika, to wiedz ze chodzi jej o to o czym ona mowi - o zdjęcia tutaj.

Inne slowa beda obroncone na niekorzysc. Dlatego tez one w sądach wygrywają, bo do obwiniania są pierwsze, do robienia z innych durni.

Jakby miała z tobą na pienku to by w otoczeniu mowila ze jestes materialistą. Co z tego ze nie jestes, jesli ona juz uznała że jestes. Ma podstawy? Ma. Czemu? Bo sie tłumaczysz.

Chodzi tylko o to by ona wygrala, uzyskala atencja, jak nie twoją to otoczenia. Dlatego zawsze mowie. Nigdy nie ufaj kobiecie. Tu chodzi tylko o jej zysk. Nie wiem ile % ale wiekszosc rozmow z kobietami to manipulacje i kłamstwa.

Na logike czekaj z kolegą. Wtedy bedziesz miał podane na tacy co i jak, a tak? Czekaj az zostaniesz zniszczony lub uwięziony emocjonalnie, bo przeciez samym wzbudzaniem poczucia winy kobiety osiagaja kontrole nad nami. By sie "starać" jak to mowią.

Dyskusje i tak bys wygrał bo nie dałeś jej tych zdjęć (nie doczytalem, jesli tak, bo wybacz ale calej rozmowy nie dalem rady wyczytac), a tylko o to jej chodzilo.

Zapamietaj raz na zawsze. Doceniania nie ma u kobiet. Jesli jestes uzyteczny to dają ci dupy i mamią słodkimi słówkami. Jesli nie jestes? Cóż. Jestes winny. Staraj się, pracuj, działaj. Masz zadowolic ksiezniczke.

Dzis narcyzek jest sporo z prostego powodu. Dano im wladze, dano mozliwosc ksztalcenia, wiec górują. Wg mnie i tak byłbys przez nią rzucony lub zdradzany, ale nie chce tu przewidywac i bawic sie we wrozke. W tej rozmowie ona cię dominuje a to nigdy nie jest plus jesli chodzi o relacje, nigdy nie zapewnia trwałości.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@parafianin

Serio myślisz że ona dominuje w tej rozmowie?

Z mojej perspektywy, jak juz trochę ochłonąłem, to wygląda jak dwójka kłócących się dzieciaków, próbujących wyrwać sobie lizaka, albo wkurwiającej starej baby ze zrzędliwym dziadem, ciekawi mnie jak inni bracia to widzą.

 

Natomiast to tłumaczenie się i ogólne upomnienie się o "dzięki" wynika z jakiegoś kurwa żalu który jest we mnie - że wiesz - nigdy w życiu żadnej kobiecie nie dałem tyle uwagi, czułości, ciepła, nie poświęciłem tyle, nie byłem tak cierpliwy, nie jeździłem za nią po świecie, nie przekazałem tyle zajebiście użytecznej wiedzy itd. i co z tego? I chuj (mi w dupę). 

 

Teraz to już mogę wiedzieć na logikę że kobiety na 100% takie są, ale mój mózg jeszcze do końca nie zajarzył, albo moja sfera emocjonalna - gdzieś tam kłębi się stłumiony żal - że jak to, kurwa?! - miało być tak pięknie, że po tylu tępych dzidach w końcu znalazłem dziewczynę z ambicjami, marzeniami, kogoś kto też mnie uwodził, kogoś z wysoką inteligencją, osobę która była moim domem, moim centrum, z kim uwielbiałem rozmawiać, że "to może być to" i co? I chuj. Ostatecznie bez różnicy. Zdechł pies i nie ma psa.

 

Po prostu poczułem się trochę bezdomny, mimo że to ja ją zostawiłem i jeszcze na ostatnim spotkaniu kurczowo tuliła mój szalik i zapłakana błagała mnie żebym został, żebym ją przytulił albo pocałował - odmówiłem wielokrotnie i wezwałem jej taksówkę. No i co z tego kto z kim zerwał? I nic. Pustka i niesmak pozostają, ból też, za mało czasu minęło.

 

W ogóle doszedłem do ciekawego wniosku - 

1. Będąc z nią chyba mniej mnie interesowało co ona sobie myśli niż teraz.

2. Zdałem sobie sprawę że mnóstwo rzeczy które chciałem zrobić, chciałem zrobić "dla niej" albo "wbrew niej" - czyli jak wyżej opisałem - patrz, kurwa, jak sobie fajnie żyję bez ciebie.

Miałem lecieć z przyjaciółką do Chorwacji, opisałem to z innym wątku. Ostatecznie sobie darowałem i chuja wyłożyłem na bilety, ale teraz widzę że moją główną motywacją tak naprawdę było coś w stylu "przygotuję sobie zabezpieczenie, gdyby ona zaczęła wrzucać jakieś foty z innymi facetami, to ja wrzucę z moją sexy przyjaciółką z Chorwacji i taki będę fajny".

Czyli powinienem mieć totalnie w dupie co ona mysl i tak też sobie to racjonalnie tłumaczyłem (że niby mam) - a tu chuj.

Głupie małpy z nas ludzi.

Dobrze że to do mnie doszło, przybliży mnie trochę bardziej do wyzwolenia.

 

P.S zastanawiam się czy w ogóle dawać jej te zdjęcia

 

 

 

Edytowane przez Tamten Pan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Tamten Pan napisał:

Z mojej perspektywy, jak juz trochę ochłonąłem, to wygląda jak dwójka kłócących się dzieciaków, próbujących wyrwać sobie lizaka, albo wkurwiającej starej baby ze zrzędliwym dziadem, ciekawi mnie jak inni bracia to widzą

 

No mi to wygląda na kłótnię pary, która akurat ma ciche dni i robi podchody kto pierwszy pęknie i przyzna drugiemu racje i będą dalej się loffciać. Takiej pary nastolatków trochę.

Przypomniało mi to moje spiny z żoną z początków związku i gównoburze na GG :ph34r:

 

I faktycznie mam wrażenie że to ona dominuje, bo Ty się więcej tłumaczysz i miotasz i niby na luzie, ale czuć tam z twojej strony emocję - może żal, może wkurw, a może co innego.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tamten Pan Jestem w podobnej sytuacji jak Ty. Podobny wiek, zerwałem kilka miesięcy wcześniej. My zakończyliśmy wspólną przygodę w dość naturalnych klimatach. Każdy zrozumiał, że tak będzie lepiej. Zdarza nam się nawet od czasu do czasu spotkać. 

 

Jakie czas temu miałem taką sytuację. Dzwoni do mnie w nocy na tygodniu. Jest u koleżanki pod miastem, mocno mnie prosi o przysługę żebym po nią przyjechał. Bo pociąg uciekł, rano do pracy, nie może nocować bla bla. Powiedziałem, że nie przyjadę. Po chwili jednak myślę, chuj pojadę. Po kumpla bym pojechał, a relacje w sumie dalej mamy ok. Z tym, że zaznaczyłem od razu, że chce żeby mi się jakoś odwdzięczyła i nie chodzi mi o seks, bo dla mnie to żadna karta przetargowa. 

 

Pojechałem. Na początku milutka, podziękowała. Potem zaczęła się tłumaczyć... Że to oczywiście nie jej wina itd. Ja na to, że czasem to mogłaby się przyznać do błędu, być wdzięczna i się zamknąć. Trochę się zbulwersowała. Dostaliśmy. Przejechałem 80km w nocy, w środku tygodnia z własnej nieprzymuszonej woli, a ta mi daje 10zł...  No kurwa, mi na kasie nie zależy, ale to jest śmieszne. Wyśmiałem ją, kazałem zabrać te pieniądze i wysiadać. 

 

Ona oczywiście obrażona. Że jestem chamem, nie przyjacielem bo oczekuje w zamian nie wiadomo co. A jej znajomi to bezinteresownie jej pomagają i tym podobne bzdety (ciekawe gdzie wtedy byli?). Następnego dnia spotkałem się z nią porozmawiać. Ona powtarzała do mnie te z dupy wzięte zarzuty i oskarżenia. Powiedziałem tylko, że jak ktoś mnie nie szanuje i mojego czasu to niech spierdala. Takich znajomości nie potrzebuje. Niech się trzyma swoich bezinteresownych frajerów. Ma być albo w porządku w dwie strony albo wcale. Odwróciłem się i poszedłem. Nie ma co dyskutować. 

 

Jak to się skończyło? 3 tyg później spotkałem ją przypadkiem na imprezie. Za wszystko przepraszała. Dała by mi się bzykać na jedno moje skinienie. 

 

Sorry, że Ci się wpieprzyłem ze swoją historyjką, ale nie jest to warte całego tematu i nie potrzebuje komentarzy do tej sytuacji. Wiem, że niepotrzebnie cokolwiek oczekiwałem i że w ogóle pojechałem.

 

Ale chodzi mi o to, żeby pokazać na przykładzie, że dyskusja nie ma sensu. Szkoda czasu, szkoda nerwów, a i skutki do bani. Możesz to zakończyć z klasą zamiast tworzyć sobie wroga. Ale emocje musisz odłożyć na bok. Chyba Ci jeszcze nie przeszło do końca skoro tak się z nią jeszcze droczysz, co? Pewnie nie spotkałeś jeszcze fajniejszej (ja też nie) i coś Ci lata po bani. Ale pierdol to. Lepiej być samemu niż z manipulatorem. 

 

A w komunikacji z nią, ogranicz się do prostych, jasnych komunikatów. Jakby miała 10 lat. Nie dawaj się wciągać w dyskusje z dupy. 

 

Pozdro.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tamten Pan

 

Nie dbasz o siebie i nie przestrzegasz podstaw BHP - to po pierwsze. Nie ma sensu Bracie, naprawdę nie ma sensu...

Po drugie, tak poza tematem, niezłych zwrotów używacie w konwersacji. Przy priorytaryzacji ochlapałem się kawą ;)

 

Zaraz się przejdę po pracy i nastraszę podwładnych, że mają dedlajnowy fakap z priorytaryzacją  :D

A że nie oramy w korpo, to już widzę ich zdziwienie. Z resztą - niech też się ochlapią kawą ;)

 

LXiJg.gif

 

 

S.

Edytowane przez Subiektywny
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.