Jump to content

Recommended Posts

Spotykałam się z facetem z aplikacji 4,5 miesiąca. Często wychodziliśmy. Zawsze dużo pisał, chciał rozmawiać przez telefon, inicjował randki i spotkania. Nie wywierał bezpośrednio presji, żebym się z nim przespała, ale poruszał tematy seksualne. Mieliśmy podobne zainteresowania i pasje, jak idealne dopasowanie. Zaczęliśmy częściej się u niego spotykać, po 2 miesiącach doszło do czegoś więcej (mój pierwszy raz). Przedstawił mnie znajomym i pewnego dnia wspomniał o potencjalnym byciu w związku, cytuję "Żeby (...) musielibyśmy być w związku", a potem dodał "ale jak będziemy, to (...)". Odpwiedziałam, powiedzmy że jesteśmy (wiem, trochę niejednoznaczne.. ale nie skomentował tego). Mówił, że nigdy z nikim nie czuł się tak dobrze, usunął apkę i że nie zdradzi. Rzecz, która była dla mnie dziwna to fakt, że wspomniał wcześnie, że byłby otwarty na trójkąt, ale powiedziałam że mnie to nie interesuje, nagadałam mu, więc porzucił temat i przeprosił. Szybko zaczął robić drobne aluzje/żarciki z podtekstem seksualnym i komplementował mój wygląd. Mówił o swoich preferencjach w tych sprawach. Powiedział o swoim koledze, że jest strasznym pantoflarzem (wtedy nie pomyślałam, że to może być red flagiem..). 

 

 

 

 

 

Z biegiem czasu zaczęłam więcej się kłócić, bo często podróżował ze znajomymi/rodziną beze mnie i zawsze były wymówki dlaczego nie mogę dołączyć. Czasem szedł do domu wieczorem, zostawiając mnie na ulicy zamiast zaoferować, by mnie odprowadzić... Niektóre moje prośby jednak spełniał, zabierał mnie czasem na jakieś wyjście towarzyskie czy coś kupował. Wspomniał, że chce latem pojechać ze znajomymi nad morze na 2 tygodnie i jak co roku pójdą do klubu. Chciałam dołączyć, zwłaszcza że usłyszałam o klubie i piciu. Moim zdaniem okoliczności dobre do zdrady. Poza tym zostawić mnie na tyle czasu? Dla mnie to za długo. Sądzę też, że klub to miejsce dla singli. Poza tym plaża, laski w bikini, ciężko tu ufać..

 

 

 

 

Ostatnio znów się kłóciliśmy. Powiedziałam, że powinien iść na kompromis i zabrać mnie ze sobą na wyjazd, albo nie jechać. Nie zgodził się. Stwierdził, że nie jesteśmy razem, że nie jestem jego dziewczyną, ale że jeszcze chodzimy ze sobą i oficjalnie nie jesteśmy parą, bo nie ustalaliśmy tego i w ogóle mu nie ufam.. Przecież sam wspomniał o związku wcześniej. Myślałam, że wszystko jest oficjalne.

 

 

 

 

 

Powiedział, że za bardzo go kontroluję i nie troszczę się. Dodał, że nie jesteśmy na tyle blisko, by był moim chłopakiem, bo nie widujemy się, nie dzwonimy i nie piszemy wystarczająco, i że czuje się nieswojo, że traktuję to jakbyśmy byli już parą (spotkania nie były rzadkie bo 2-3 razy w tygodniu w obliczu innych obowiązków..). Dodał, że dziewczyna nie robiłaby pretensji i zamiast tego pytałaby, czy wszystko w porządku. Napisałam, że kochający facet zabrałby mnie na wakacje, a on odparł, że jeszcze za wcześnie dla niego na miłość, że potrzeba czasu. Co proszę? Zachowywał się jak w poważnej relacji cały czas, dopóki nie zaczęłam tej drugiej kłótni.

 

 

 

 

 

Byłam pewna, że jesteśmy w związku. Bardzo mnie zranił tymi wypowiedziami. Zignorowałam go na 2 tygodnie i usunęłam ze znajomych (może i przesadzone, ale się wkurzyłam i odebrałam te teksty jako brak szacunku), lecz w końcu dałam mu ultimatum - oficjalnie razem lub wcale. Odparł, że po tym wszystkim nie zanosi się na stały związek. Jest mi przykro, bo mówił wcześniej o mnie jak o potencjalnej żonie, snuł plany na przyszłość. Wisienka na torcie, twierdził, że był z wieloma kobietami, ale że ze mną to był jego pierwszy raz (wątpliwe...). Seks zdążył być 2 razy. Dodatkowo napisałam, że wygląda to jakby chciał mnie wykorzystywać, a on zwalił na mnie, że to niby ja tego chciałam, a on nie był jeszcze gotowy. Kompletna bzdura, bo ja tylko poruszyłam temat, a to on "zmaterializował" zbliżenie na kolejnym spotkaniu. Czy cały czas udawał zakochanego? Byłam kołem zapasowym?

  • Like 1
  • Haha 6
Link to comment
Share on other sites

Kuuuurła samiec alfa prawdziwy, z tego co wnioskuję z opisu. ;) 

 

14 minut temu, Lazurowa napisał(a):

, bo mówił wcześniej o mnie jak o potencjalnej żonie, snuł plany na przyszłość.

Po 4 msc Ty to na poważnie wzięłaś? 🤔

 

 

  • Like 4
Link to comment
Share on other sites

Baby to sa jednak jakies nierozgarniete emocjonalnie i socjalnie, choc to z nas robi sie pod tym wzgledem prostactwo. Przecietny Janusz czy inny Seba potrafi określić i to patrzac z daleka, zamiary miska polarnego co do „foki”. Z kolei wczesniej wymieniona foka igra z tym miśkiem myslac, ze innej to on juz nie zje, ba, nawet nie spojrzy i nie powącha xd 

 

Wzial co chcial, a raczej dostal xd i szukaj wiatru w polu. 
 

a teraz juz odsuwając w cien ten sarkazm: to co

stanowi dla kobiety wartościowej karte przetargowa i swoisty test na wartościowego faceta to.. czas. Tylko, ze dzis kobiety tego nie rozumieją i nie potrafia nawet skorzystać z rzeczy, ktora nic nie kosztuje. Znalem takie laski, co to popuszczały po paru miechach znajomości bo sądziły, że są ze swoim obiektem westchnień „w związku” xd  Ach ta naiwność. 

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

@Lazurowa z tekstu wynika (na moje oko) że byłaś tylko kołem zapasowym albo zależało mu tylko na przelotnej znajomości.

Godzinę temu, Lazurowa napisał(a):

lecz w końcu dałam mu ultimatum - oficjalnie razem lub wcale.

 
Gdybym coś takiego usłyszał raczej też bym się ewakuował. Przejście do związku pod naciskiem nie wróży nic dobrego.

PS: Ile wy macie lat?

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

56 minut temu, lxdead napisał(a):

Baby to sa jednak jakies nierozgarniete emocjonalnie i socjalnie,

No są - wyciera się z jakimś ruchaczem i z tego co pisze na dodatek rozpoczęła dopiero karuzele a na świecie tyle wartościowych gości chodzi. No ale jest jak jest bo inaczej byc nie może. Życie, przyroda. Podobno myszy zarażone toksoplazmoza same szukają kotów.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Lazurowa napisał(a):

Wspomniał, że chce latem pojechać ze znajomymi nad morze na 2 tygodnie i jak co roku pójdą do klubu. Chciałam dołączyć, zwłaszcza że usłyszałam o klubie i piciu. Moim zdaniem okoliczności dobre do zdrady. Poza tym zostawić mnie na tyle czasu? Dla mnie to za długo. Sądzę też, że klub to miejsce dla singli. Poza tym plaża, laski w bikini, ciężko tu ufać..

Do pracy też pójdziesz za nim bo ciężko ufać, a nuż jakaś koleżanka się nim zainteresuje?

Ty sądzisz, że klub to miejsce dla singli a on też tak sądził? Zapytałaś go o to?

2 godziny temu, Lazurowa napisał(a):

Powiedział, że za bardzo go kontroluję i nie troszczę się.

I co z tym zrobiłaś?

Oczywiście nic, jego odczucia nie miały przecież znaczenia...

2 godziny temu, Lazurowa napisał(a):

Napisałam, że kochający facet zabrałby mnie na wakacje,

Zdajesz sobie sprawę, że wpędzanie w poczucie winy to manipulacja?

 

Oboje jesteście siebie warci.

Edited by Kogut
  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

26 minut temu, Lazurowa napisał(a):

@Leon Zawodowiec 

Dlaczego byś się ewakuował?

 

Bo nie lubię stawiania mnie pod ścianą. Gdybym chciał być z kimś w związku to do tego bym dążył i nie potrzebowałby żadnego ultimatum. W Twoim przypadku wygląda, że gość osiągnął to co chciał i na tym zakończył.

Zakładam, że w kontekście relacji mówił Ci to co chciałaś usłyszeć, a w głowie miał trójkąty i seks. 

 

25 minut temu, Lazurowa napisał(a):

@Leon Zawodowiec 

Albo jest się z kimś, albo nie. Proste pytanie. Jeśli trzeba naciskać, to raczej zły znak. Mamy po 20.

 

Tak, to powinno wyjść naturalnie z obu stron.

 

 

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

43 minuty temu, Lazurowa napisał(a):

@Leon Zawodowiec 

Dlaczego byś się ewakuował? Albo jest się z kimś, albo nie. Proste pytanie. Jeśli trzeba naciskać, to raczej zły znak. Mamy po 20.

 

Ano właśnie. W jakiejś kreskówce padło dość mądre stwierdzenie: 

 

Z miłością jest trochę jak z pierdzeniem. Jeśli musisz cisnąć, to gówno z tego wyjdzie.”

 

 

  • Like 3
  • Haha 2
Link to comment
Share on other sites

Z tego co czytam nie było z jego strony oficjalnej deklaracji o stworzeniu związku tylko jakieś tam aluzje.

Ty jako kobieta sobie zracjonalizowałaś i uznałaś za pewnik😏

 

Potem gdy naciskałaś i domagałaś się wręcz określenia, on zaczął podchodzić do ciebie z dystansem.

Na siłę nikogo do niczego nie przymusisz, może testował cię i oblałaś po całości.

 

Twoje zaborcze zachowanie, brak zaufania sprawił, że włączył mu się program bezpieczeństwa widząc tyle red flags.

W wieku 20 lat mężczyzna nie myśli o małżeństwie, relacji na poważnie bo to okres młodości, zabawy.

 

Także nie ma co rozkminiać i zastanawiać się co by było gdyby.

 

W wieku 20 lat jesteś w swoim prime time, więc znalezienie dla ciebie faceta lub mas napalonych na ciebie kukoldów

i spermiarzy nie będzie problemem.

 

No chyba, że szukasz Chada, samca Alfa, Bad Boya to trudniej bo tacy mają kobiet na pęczki🙂

 

 

  • Like 5
Link to comment
Share on other sites

Masz problem z zaborczością i zazdrością,popracuj nad tym bo na dłuższą metę nikt tego nie wytrzyma. Poruchał i sobie poszedł, płacił za ciebie na randkach? Szanuj się dziewczyno, nie wskakuj tak szybko facetom do łóżka bo zrobią z ciebie qrwe. Młodzi panowie tak teraz działają, słodkie słówka ruchanko i elo.

Link to comment
Share on other sites

41 minut temu, Iceman84PL napisał(a):

Twoje zaborcze zachowanie, brak zaufania sprawił, że włączył mu się program bezpieczeństwa widząc tyle red flags.

 

Moim zdaniem większym red flagiem jest to, że woli sobie pojechać nad morze i połazić do klubu, mając w d... moje zdanie. Zastanawiaj się potem czy czegoś nie odwaliłem i radź sobie sama.

4 minuty temu, Cukierek napisał(a):

płacił za ciebie na randkach?

Czasami tak. I nie było to jakoś bardzo szybko bo po prawie 2 miesiącach.

Edited by Lazurowa
  • Haha 2
Link to comment
Share on other sites

@Lazurowa nic tu, nikogo nie słuchaj! Karuzelę czas zacząć! Priv! Nie jesteś ladacznicą jesteś moją muzą. 

22 minuty temu, Lazurowa napisał(a):

mając w d... moje zdanie.

Ja nigdy bym tak  nie postąpił. 

Edited by zuckerfrei
  • Haha 7
Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, Lazurowa napisał(a):

Spotykałam się z facetem z aplikacji 4,5 miesiąca.

 

5 godzin temu, Lazurowa napisał(a):

Seks zdążył być 2 razy.

 

 

5 godzin temu, Lazurowa napisał(a):

Byłam pewna, że jesteśmy w związku.

 

Że co?

 

Link to comment
Share on other sites

Jesteś partnerką Schroedingera. Jesteś nią i nie jesteś, w zależności od potrzeb.

 

Jak na moje to postaw mu ultimatum. Wymuś na nim decyzje.

Albo związek albo zero seksu i traktowanie go jak zwykłego znajomego. No chyba że się podkochujesz. To wtedy zerwanie kontaktu.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Sam przyznał, że zabranianie mu wyjazdu miałoby sens gdybyśmy byli oficjalnie razem, a wg niego nie byliśmy na tyle blisko. Spotkania 3 razy w tygodniu przez 4 miechy i regularny kontakt to nie bliskość?

Link to comment
Share on other sites

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.