Carl93m Posted July 12, 2024 Share Posted July 12, 2024 Czołem wszystkim. Czy jesteście sami bogaci lub znacie takich ludzi? Jestem po prostu ciekawy skąd w Polsce wokół dużych miast jest aż tyle nieruchomości gdzie jej wartość to minimum kilka milionów, a w garażach 2-3 nowe auta. Jestem tylko ciekawy, nie chodzi mi o jakąś zawiść. Chodzę sobie w nowym miejscu zamieszkania i oczom nie wierzę jak wiele ludzi żyje na znakomitym poziomie w nowych domach i z nowymi autami. Sam myślałem, że złapałem Pana Boga za nogi zarabiając te 20k na rękę, ale takimi zarobkami mogę się pochwalić w jakichś blokowiskach czy na starych wsiach. Co robicie, z czego te bogactwa? 4 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kogut Posted July 12, 2024 Share Posted July 12, 2024 Przede wszystkim należałoby zdefiniować pojęcie bogactwa. Myślę, że dla każdego będzie ona inna. Np. dla mnie Ty jesteś bogaty. Ja o takich zarobkach mogę tylko pomarzyć, mimo, że też nie zarabiam źle. Także jest to pojęcie względne. Inna sprawa, że połowa tych domów, o których wspominasz to na kredyt. Wiadomo, że apetyt rośnie w miarę jedzenia, ale najważniejszym jest aby zdawać sobie sprawę, że pieniądz i inne materialne rzeczy nie definiują człowieka. Dopiero wtedy można być prawdziwie szczęśliwym. W przeciwnym razie zawsze będzie mało. 14 Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuckerfrei Posted July 12, 2024 Share Posted July 12, 2024 Nie. Jestem biedny z domu, umrę biedny, jestem biedy. Zapierdalm z biedy do dobrobytu mimo wszytko. Jest w miarę. @Carl93m kupiłeś to auto? 1 1 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kiroviets Posted July 12, 2024 Share Posted July 12, 2024 (edited) 20 minut temu, Carl93m napisał(a): z czego te bogactwa? Z kawalerek na wynajem 😅😅😅 20 minut temu, Carl93m napisał(a): Czy jesteście sami bogac Nie. 20 minut temu, Carl93m napisał(a): lub znacie takich ludzi? Znam. Mam tu na myśli typów z majątkiem szacowanym na +-6-8 mln PLN. Zaczynali swoje biznesy w latach 90'. Od zera praktycznie. Ciężka praca, januszerstwo i fart. Połączenie tych 3, kolejność dowolna. 20 minut temu, Carl93m napisał(a): Sam myślałem, że złapałem Pana Boga za nogi zarabiając te 20k na rękę, ale takimi zarobkami mogę się pochwalić w jakichś blokowiskach czy na starych wsiach. Podobnie. 7 minut temu, Kogut napisał(a): Wiadomo, że apetyt rośnie w miarę jedzenia I wzrostu inflacji.😁 7 minut temu, Kogut napisał(a): Inna sprawa, że połowa tych domów, o których wspominasz to na kredyt. True. Część z tych domów zostało kupione za środki że sprzedaży ziemi rolnej- ojcowizny. Edited July 12, 2024 by Kiroviets 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuckerfrei Posted July 12, 2024 Share Posted July 12, 2024 @Carl93m ja w UK nie mam 20k PLN to jest jakiś kosmos. Zapraszam do mnie na bloki, nie radzę się chwalić. 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dowódca plutonu Posted July 12, 2024 Share Posted July 12, 2024 (edited) 32 minuty temu, Carl93m napisał(a): Sam myślałem, że złapałem Pana Boga za nogi zarabiając te 20k na rękę, ale takimi zarobkami mogę się pochwalić w jakichś blokowiskach czy na starych wsiach. Skąd ta kasa? Z dochodów firmy. Przykład. Chłop ma firmę budowlaną zatrudnia 6 gości. Najniższa na umowie reszta wiadomo. Stawia budynków jednorodzinnych w miesiącu do stanu SSO ok 5 sztuk. Cena za budynek sama robocizna ok 65 000. 65 000 x 5 = 325 000 zł. Niech będą 4 budynki w miesiącu. To i tak dobry sos. Pomijam dziedziczenie ziemi czy majątków po rodzicach. Rodzic czy dziadek majętny nie wydaje na samochody i inne bzdury kasy więc tego nie widać. Obecnie mamy czasy gdy młodzi przejmują biznesy starych zakładane po upadku komuny. Więc jest hajs to są samochody wille i tym podobne. Znam przykłady gdzie ojciec rodziny prowadził biznes bardzo dochodowy. Dzieci i żona nie wiedziały ile hajsu ma ojciec. Dowiedzieli się w momencie podziału majątku po śmierci ojca. Edited July 12, 2024 by Dowódca plutonu 2 Link to comment Share on other sites More sharing options...
mac Posted July 12, 2024 Share Posted July 12, 2024 (edited) Mam jednego bogatego ziomeczka, który w życiu się wszystkiego sam dorobił. Generalnie człowiek orkiestra. Kupił w tamtym roku chatę w jednym z największych miast, a po kilku miesiącach sprzedał z zyskiem i przeprowadził się za granicę i znowu pomieszka kilka miesięcy i znowu gdzieś indziej. Prowadzi lifestyle globalnego nomada dosłownie. Ostatnio mówił, że firma wysłała go do Chin na dobijanie targów. Chłop ponadprzeciętny w każdej materii - inteligencja, sprawność fizyczna (codziennie ćwiczy po 2-3 godziny), zajęcia dodatkowe, cudawianki. Szczerze mówiąc mi by się nie chciało tak zapierdalać, jak on, bo nie widzę w tym żadnego sensu i też za bardzo ludzi nie lubię. A on ma wyjebane, wzrok rekina zawsze i wszędzie. Pożera wszystko, czego się dotknie i z takimi samymi pracuje. Edited July 12, 2024 by mac 14 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Spokojnie Posted July 12, 2024 Share Posted July 12, 2024 Znam kilku ludzi bogatych, gdzie obroty firmy na poziomie 50 mln były kilka lat temu (wszystko zależy od branży). Mój były szef zaczynał praktycznie od zera, trafił w dobrą niszę w odpowiednim momencie. Co ciekawe jeździ autem za ~200k, mieszka w niewielkim domu wartym max 1 mln, nie obnosi się hajsem, wakacje 2-3 razy do roku (Europa), oszczędny, racjonalnie myślący facet i biznes stale się rozrasta. W skrócie jego sukces to bycia oszczędnym + inwestowanie hajsu (nie przepalanie na głupoty). Dwa - dzieli się chętnie wiedzą, inspirujący i doceniający, pomoże jak trzeba. Drugi gościu bardzie rozrzutny, ale też wstrzelił się na kontrakty Francja, Niemcy - zatrudnia kilkadziesiąt osób (teraz pewnie mniej), dobra fura, duży dom - miał farta. Jedne stary znajomy z którym współpracowałem przez kilka lat zainwestował w tematy medyczne, wjechał z kredytem va bank, pod korek - dużo osób mówiło mu, że to błąd, a jednak opłaciło się - bo dzisiaj prosperuje naprawdę dobrze (ja osobiście tak bym nie zaryzykował). Znam też jedną osobę bogatą, ale strasznie nieszczęśliwą, postawił wszystko na $, firma super prosperowała, ale dopadła go depresja w wieku ~60 lat. Czyli ma wszystko, fajny wieeeeelki dom, fajne fury, wakacje poza Europę 2-3 razy w roku... a jednak nie ma nic. W sumie podsumowując, to jedni dochodzili ciężką pracą, inni wstrzelili się w odpowiednim momencie w niszę, a jeszcze inni pokerowo zaryzykowali cały swój majątek. 7 minut temu, mac napisał(a): Chłop ponadprzeciętny w każdej materii Lubię takich dynamiczniaków, jak nie jest zarozumiały to mega inspirujące pracować z takimi ludźmi, mega napędzają i dodają energii. 2 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Redbad Posted July 12, 2024 Share Posted July 12, 2024 Weź też pod uwagę, że spora część szlachty polskiej jedzie na kredytach, bo na już na teraz chcą mieć wszystko. 2 Link to comment Share on other sites More sharing options...
deleteduser190 Posted July 12, 2024 Share Posted July 12, 2024 W necie każdy zarabia 30k czyli 3x wiecej niż prokurator i 2x więcej niz sędzia. Ja sam sprzedaje podgrzybki na rynku i zarabiam 50k miesięcznie netto, wożę się maseratti, ale niedługo zmieniam na bugatti. Współczuję tym którzy zarabiają mniej niż 25k w powiatowym, pewnie ciężko się żyje, jak pies. Smiechu warte. Ludzie z najniższej krajowej potrafią odłożyć. Co do pytania - mam znajomego, który nie jest szczególnie bogaty, ale wozi się przyzwoitym samochodem. Ciągle relacje na Facebooku, że jakaś restauracja, perfumy za 6 stów, zegarek. Gość na produkcji zapierdala za mniej niż średnia krajowa. Skąd ma pieniądze? Mamusia z tatusiem dają na jedzenie i opłaty mieszkania, a cała wypłatę przepierdala na swoje bzdety 😀. Druga kwestia - konsumpcjonizm. Trzecia kwestia - życie na pokaz, zastaw się a postaw się. 4 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Roman Ungern von Sternberg Posted July 12, 2024 Share Posted July 12, 2024 (edited) Osobiście znam trzech. Jeden to oszust i gangster, uwłaszczył się na państwowym. Drugi rozwinął gospodarstwo rolne w pewną niszową produkcję (w latach 90), teraz zajmuje się produkcją dla rolnictwa, bardzo łebski człowiek. Rolls royce, Bentley, kilka innych ciekawych, dom na posesji kilka hektarów, do tego z 200 albo 300ha ziemi (nie wiem dokładnie). Trzeci całe życie w handlu. Handel i oszczędność. Majtek na oko 15-20 milionów złotych. Dodatkowo, w okolicy jest kilkunastu multimilionerów, wszyscy zaczynali w latach 90. Drugie tyle jest pozerów w leasingach i kredytach po uszy. Edited July 12, 2024 by Roman Ungern von Sternberg 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Obliteraror Posted July 12, 2024 Share Posted July 12, 2024 1 godzinę temu, Carl93m napisał(a): znacie takich ludzi? Wielu. Dla takich przede wszystkim pracowałem. 1 godzinę temu, Carl93m napisał(a): Sam myślałem, że złapałem Pana Boga za nogi zarabiając te 20k na rękę, ale takimi zarobkami mogę się pochwalić w jakichś blokowiskach czy na starych wsiach. Mocno Ci się zmienił punkt odniesienia Zarobki na poziomie 20k netto sytuują Cię w kilku procentach najbogatszych Polaków. Trafiłeś do realnej klasy średniej 7 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kespert Posted July 12, 2024 Share Posted July 12, 2024 1 hour ago, Carl93m said: skąd w Polsce wokół dużych miast jest aż tyle nieruchomości gdzie jej wartość to minimum kilka milionów, a w garażach 2-3 nowe auta. Mając do wyboru 150m2 poza miastem, albo 40m2 "w centrum" - w tej samej cenie - sporo osób wybierze spokój terenów podmiejskich, zamiast "chowu człowieka klatkowego". Sam wychowałem się na 28m2, mieszkałem tymczasowo nawet w "kawalerkach 15m2", ale nie potrafiłbym już wrócić do takiego trybu życia. Konieczność posiadania samochodów nie jest tam kwestionowana - jak jedyny autobus chodzi 2 razy dziennie, to socjalistyczne bzdety o komunikacji publicznej rewiduje samo życie. A w dzisiejszych czasach, kupując nowe auto, kupujesz gwarancję i spokój... że rano odpali, że dojedziesz do pracy na spotkanie biznesowe, i że nie trzeba będzie nagle wydać paru tysięcy na naprawy. Osobna kategoria to "byle luksus". Auto używane "z gwiazdą" za kilkadziesiąt tysięcy, i ponad 40 tysięcy władowane w ciągu 2 lat na naprawy... cóż, ten znajomy teraz jeździ nową pierdziawką za tą samą kwotę. Ale jeździ do pracy, a nie dać zarobić mechanikom Wartość nieruchomości to zaś trochę hazard... kupiłeś działkę za 50 tysięcy, postawiłeś dom za 300 i nagle teraz przychodzi rzeczoznawca i mówi "dwie bańki". Wartość, to nie cena uzyskania. To iluzja wymiany na inne dobra... ale iluzja, jak przychodzi krach. Kredyt - to narzędzie. Jak każde inne, przeważnie używane niezgodnie z przeznaczeniem... ale to już temat na osobną rozprawę. Domy ze sprzedaży ziemi - sporo jest tego. Popatrz na to, jak rozbudowały się miasta - rolnicy, którzy posprzedawali tam pola, bez problemu pobudowali za gotówkę po kilka "hawir" 300m2+ dla siebie i dzieci. Ale to był często "jeden strzał" a nie stałe źródło dochodu. Najwięcej "nowych domów" - w mej opinii - to jednak "rzemieślnicy klasy średnio-nizszej", którzy w ostatnią dekadę sprzedali 60-70m2 w bloku, dobrali kredyt i postawili dom 120m2. Wcale z nie tak wysokimi zarobkami, jak by się mogło wydawać - mediana krajowa skądś się bierze. 1 hour ago, Dowódca plutonu said: Skąd ta kasa? Z dochodów firmy. Firma to hazard. Na każdego, któremu "się udało" i tak dalej. Znajomy ma te parę baniek w kredytowanym sprzęcie/hali, i 100 tysięcy miesięcznie rat, opłat, pensji pracowników. Jak są klienci, wyciągnie spokojnie 130, 140 tysięcy. Jak nie ma dość klientów, zjada oszczędności... albo wyprzedaje co może, byle "dotrwać". Miecz Damoklesa nad głową, to nie jest bogactwo. 7 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Roman Ungern von Sternberg Posted July 12, 2024 Share Posted July 12, 2024 @Kespert dokładnie, kredyt i iluzja posiadania firmy jak się jedzie od pierwszego do pierwszego to nie jest bogactwo. Lepiej jest mieć 10-15 tysięcy czynszu z 3-4 nieruchomości i wolny czas dla siebie niż 150tys kredytu miesięcznie i wielką firmę której istnienie zależy od tego czy będzie w tym miesiącu klient. 3 Link to comment Share on other sites More sharing options...
doler Posted July 12, 2024 Share Posted July 12, 2024 Dla jednego bogactwo to będzie 20 tys na rękę na m-c dla innego 1 mln na koncie to może być mało bo są tacy co mają dużo więcej. Jest też kwestia czy ktoś ma coś w kredycie czy na własność. Jeżeli kredyt to udawany milioner, na własność to już prędzej. Dla mnie milioner to człowiek co ma rzeczy na własność, dom, auto i dużo gotówki na koncie, jest wolny i może wszystkim pokazać środkowy palec. Jak masz firmę to jednak jesteś uwiązany do niej, do pracowników, do czynszu za biuro, zleceń itd. 3 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kiroviets Posted July 12, 2024 Share Posted July 12, 2024 25 minut temu, Kespert napisał(a): A w dzisiejszych czasach, kupując nowe auto, kupujesz gwarancję i spokój... że rano odpali, że dojedziesz do pracy na spotkanie biznesowe, i że nie trzeba będzie nagle wydać paru tysięcy na naprawy. Z tym to różnie bywa w dzisiejszych czasach. Należy tu jeszcze wziąć pod uwagę spychologię ASO. 27 minut temu, Kespert napisał(a): ". Auto używane "z gwiazdą" za kilkadziesiąt tysięcy, i ponad 40 tysięcy władowane w ciągu 2 lat na naprawy Marka " bez gwiazdy nie mo jozdy" do mistrzostwa opanowała sprzedaż 💩 w złotym papierku.😉 2 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Obliteraror Posted July 12, 2024 Share Posted July 12, 2024 (edited) Jeżeli kogoś interesuje moja autorska definicja tego, o co pytał @Carl93m, to widzę to tak. Odróżniam zamożność od bogactwa. Zamożność w polskich warunkach - (jak i klasa średnia) dla mnie zaczyna się właśnie tak od +- 20 k netto/mc. Wyższa klasa średnia: 50k netto/mc. Bogactwo - zaczyna się od miliona netto /rok. Się bardzo pozmieniało w ostatnich latach, jak mocno spadła siła nabywcza złotówki. 10, 20 tysięcy netto to tak w okolicach 2018, 2019 r. miało zupełnie inną wartość nabywczą, niż obecnie. Niestety. I oczywiście macie rację pisząc o kredytach na konsumpcję, bo tak wielu pompuje pozorowaną zamożność. Obecnie może mniej, bo wielu mocno spadła zdolność kredytowa, ale jeszcze kilka lat temu dużo łatwiej było zgrywać zarobasa i króla świata Jak w tym starym dowcipie: talerz pusty, ale szklanki są z Ikei (starym, bo to z czasów, jak Ikea uchodziła za powiew Zachodu i luksus). Edited July 12, 2024 by Obliteraror 2 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Spellman71 Posted July 12, 2024 Share Posted July 12, 2024 Nie jestem. Ale znam. Jeden wstrzelił się w rynek w latach 90-tych gdy nie było w jego dziedzinie za dużej konkurencji. Ale jakoś tak wyszło, że nic poza tą firmą i bogactwem nie ma. Niby jeździ to tu po europie to tam. Ale na koniec dnia nie ma nikogo i widać go to dobija. A na p0lkach zdążył się już poznać Drugi po rozwodzie, gdy zostały długi i gałąź wziął się do roboty, wyjechał do Norków na kilka lat, gdzie montował przemysłowe klimatyzacje. Udało się większość co zarobił po inwestować trafnie, więc zaliczył w ciągu 10 lat od zera do milionera. Z tego co wiem, inwestuje dalej raczej o hajs się nie musi martwić. Trochę Hero story, ale w sumie zawsze, gdy mam chwilę zwątpienia powtarzam sobie, że nigdy nie jest za późno na zmiany. Trzeci dobrze zarabiając (20-30k) w IT przez 10 lat żył ascetycznie na minimum, zainwestował w swój startup i spełnia podane kryteria. 1 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Redbad Posted July 12, 2024 Share Posted July 12, 2024 (edited) No właśnie - należałoby zdefiniować czym jest bogactwo dla kogo. Nie dość że jest to subiektywna kwestia, to chyba z wiekiem się zmienia. Najprostsza, jeśli nie prostacka definicja bogactwa to szpanerstwo, lanserka, człowiek etykieta, coś jak Rutkowski, ten z rzeżuchą na głowie. Jeśli masz dużo a poświęcasz doglądaniu swojego dobytku więcej czasu niż zapierdalacz etatowy, to ty też nie jesteś bogaty, masz droższe zabawki i jesteś niewolnikiem tego co posiadasz imho. Dla mnie bogactwo byłoby wtedy kiedy nie sprzedaję swojej najcenniejszej waluty jaką jest czas komuś innemu na posługę, w połączeniu z brakiem presji życia od 1 do 1, no i realizowanie swoich marzeń. Lans i potrzebę władzy mam w dupie. Edited July 12, 2024 by Redbad 3 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Brat Jan Posted July 12, 2024 Share Posted July 12, 2024 (edited) 2 godziny temu, Carl93m napisał(a): Jestem po prostu ciekawy skąd w Polsce wokół dużych miast jest aż tyle nieruchomości gdzie jej wartość to minimum kilka milionów, a w garażach 2-3 nowe auta. Nieruchomość w kredycie, auta w leasingu... Owszem, jakiś % ma to w pokryciu, ale jak wspomnieli Bracia powyżej każdy zna tylko max kilka osób majętnych na kilka set znajomych niemajętnych więc prosta statystyka mówi, że to w większości kredyt i leasing. Edited July 12, 2024 by Brat Jan 2 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Roman Ungern von Sternberg Posted July 12, 2024 Share Posted July 12, 2024 Z ciekawości byłem spytać kiedyś ile wynosi moja zdolność kredytowa. Określono ją na 3.500.000 PLN (przed pandemią). Za takie pieniądze mógłbym kupić fajne mieszkanie lub dom pod miastem i wziąć całkiem przyzwoity samochód w leasing. Tymczasem ja żyję w jednym pokoju, nie mam kredytu (oprócz 30 tys leasingu na motocykl który mógłbym spłacić dzisiaj) a moje auto ma 25 lat… 4 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mosze Red Posted July 12, 2024 Share Posted July 12, 2024 Sporo myślałem nad jakimś sensownym systemem na polskie (i nie tylko) warunki i według mnie. 1 Osoba dobrze sytuowana: - zero kredytów/ długów - dom lub mieszkanie - minimum jedno auto - oszczędności na poziomie równowartości rocznych wydatków na utrzymanie - miesięczny dochód na poziomie trzykrotności średniej dla danego miejsca zamieszkania (wiadomo co innego prowincja co innego duże miasto) - zdolność do budowania kapitału tj. przeznaczania minimum 10% miesięcznego dochodu na inwestycje, które w przyszłości przyniosą dodatkowe zyski - dobry zawód lub przyzwoita działalność 2 Osoba zamożna: - poziom życia j.w z tym, że poziom zgromadzonego kapitału pozwala w razie niesprzyjających okoliczności dziejowych zmienić kraj zamieszkania - zestaw umiejętności, który pozwala, żyć na podobnym poziomie w różnych miejscach na świecie Czyli jako osobę zamożną uznałbym kogoś, kto prócz "kwadratu, fury i komóry" jest w stanie mieć wysoki poziom wolności osobistej i zaradności do tego niezły skill set, bo umiejętności to też kapitał. 3 Osoba bogata: - j/w - wartość majątku 10 - 20 mln USD/ CHF/ EURO To jest kwota, która, przy rozsądnym gospodarowaniu pozwala mieć niezły roczny procent od kapitału. Pozwala mieć życie na bdb poziomie, jak się nie odstawia akcji typu prywatny jet, albo jacht Oczywiście nie wszędzie na świecie, bo są miejsca że tyle będzie kosztował dom, więc trzeba zachować rozsądny umiar co do miejsca zamieszkania Taka osoba, przy rozsądnym podejściu może już żyć z zysków kapitałowych i nie pracować. 4 Osoba bardzo bogata: - 100 mln USD/CHF/EURO lub więcej majątku, w zasadzie jak wyżej plus stać na różne fanaberie, na które się wydaje bo już nie ma się co robić z kasą (chyba, że ktoś lubi pomnażać kasę dla samej kasy) 5 Level klient Blackrock : - od milarda dolków w górę 5 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Krugerrand Posted July 12, 2024 Share Posted July 12, 2024 Co do swojego stanu zamożności czy moich znajomych wypowiadać się nie będę, ale wiem, że w Rezerwacie były, są i zapewne będą mężowie tychże Rezerwatek, którzy są bogaci, gdyż w przeciwnym wypadku nie byliby ich mężami, a one nie mogłyby się na forum chwalić tym bogactwem jako swoim własnym. Proszę bynajmniej nie kojarzyć tego ani nie nazywać prostytucją związkową, bo to nie przystoi i zapewne jakaś cię skrzywdziła. To byłem ja: hotelofob z randze pseudomoderatora😆 1 12 Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gixer Posted July 12, 2024 Share Posted July 12, 2024 Ja mam 4,5mln w nieruchach. Ale jak bym dziś wszystko sprzedał to zostanie mi 2,5mln bo wszystko w kredycie xD Z żoną zarabiamy łącznie 26k ale na życie wydajemy 8-9k. Reszta jest przeznaczana na nadplacanie kredytów i inwestowanie. Nie wiem czy robię słusznie bo jeśli rynek siadzie to mogę mieć kłopoty. Codziennie myślę czy aby czegoś nie sprzedać i mieć mniej kredytów luźniejsza głowę. Tylko może też być tak że kiedyś będę żałował że sprzedałem... Czy jestem bogaty ? Dobre pytanie w każdej chwili mogę sprzedać jedno mieszkanie i kupić fajniejsze auto ale po co ? Chyba jestem na tyle stary że nie czuje potrzeby kupowania kolejnych i kolejnych rzeczy... 7 Link to comment Share on other sites More sharing options...
LSD Posted July 13, 2024 Share Posted July 13, 2024 @Carl93m, z takimi zarobkami i tak jesteś w znakomitej sytuacji, mało kto w kraju może Ci dorównać. @Gixer, jakie nieruchomości posiadasz w portfolio? Sama mieszkaniówka, czy różnisz jakieś komercyjne? Duże, czy małe miasta? Ja zawaliłem sprawę, bo od lat trzymałem sporo pieniędzy na lokatach, zamiast brać kredyty i kupować mieszkania. Uważam, że przespałem czas kupna nieruchomości, ale przed Covidem udało się kupić fajne działki i podejmuję się właśnie własnej deweloperki. Znam dwóch bardzo zamożnych gości. Pierwszy z nich 30 lat temu wyłudzał ubezpieczenia i korzystając z pieniędzy w ten sposób zarobionych kupił kilka maszyn budowlanych w Niemczech, założył duży biznes deweloperski. Drugi natomiast w latach 2000 sprzedawał kredyty frankowe, bo szły, jak ciepłe bułeczki. Bank organizował jego ekipie w ramach premii zakrapiane alkoholem i obficie posypane narkotykami imprezy w Zakopanem. Po boomie na kredyty frankowe założył własną firmę, pośrednictwo inwestycyjne w stolicy. Mówił mi, że żyje z żoną i dziećmi jak królowie, dwa bardzo drogie auta, piękny dom w prestiżowej dzielnicy, ale chłop nie śpi po nocach, bo ma takie zobowiązania. Dom w kredycie, powierzchnie biurowe wynajęte, auta w leasingu, nawet laptopy i smartfony córek w leasingu. Grubo powyżej 100 tysięcy złotych miesięcznych opłat za wszystko. Moje życie to przy tym paździerz, ale jestem na swoim i nawet jeśli przyjdzie mi przewracać burgery w maku, to nikt mnie z mojego mieszkania nie wyrzuci na bruk. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts