Szymi przychodzi z rozwiązaniem problemów mężczyzn będących na forum - biurorandkowe

[NiesamowitySzymi]

Uwaga!! 

Już dosyć samotności męzczyzn, tego, ciągłęgo poniżania się na apkach - wychodzi wam na przeciw: https://biurorandkowe.pl/?gad_source=1&gclid=Cj0KCQjw-uK0BhC0ARIsANQtgGMlerEYMVteB-XVTiT1TeKbKOW7ydwjEWopdaB8DDOI2u4GxGP396caAiOhEALw_wcB

 

Jako, że ta modna youtuberk'a, wzięta pani psycholg, która pomaga singlom znaleźć starczy związek, yyyy chciałem napisał dojrzałą miłość. W kraju gdzie jest około 8 mln singli i singielek ma duże pole do popisu. 

Basia obiecała mi okrągłe 5 ziko, za każdego zwerbowanego kuka, tzn klienta, więc panowie z forum gratka dla was, szczególnie dla tych, którzy uważają, że nie ma ściany.

Jest tam najwiecej kobiet w swoim Prime-time, czyl 35-40. (hahahahah)

Nie sugerujcie się medycyną, że 35 lat to okres premenopauzalny, przy was ona odżyje na nowo, druga młodość, trzecie dzieciństwo - ile można was namawiać. 

 

Poniżej wklejam filmik, gdzie wzięta pani psycholog utyskiwuje że panie mają niewspółmierne "wymagania" co, do własnych  możliwośći. Polka lvl 38 nie chcę polaka-zakolaka. Skoro nie mogła się zdecydować jak była młoda i tindera za friko, to nie będzie szła na ustępstwa jak płaci 5 stów wpisowego.

Za jedyne 500 ziko można się umówić z wsłasną ciotką - myślę, że warto. Uderzajcie nabić kabone Basi, żeby konkurencyjne biuro randkowe o dwuznacznej nazwie Escort.pl nie zabrało jej dobrych chłopaczków.

 

 

[Druid]

18 godzin temu, NiesamowitySzymi napisał(a):

Nie sugerujcie się medycyną, że 35 lat to okres premenopauzalny, przy was ona odżyje na nowo, druga młodość, trzecie dzieciństwo - ile można was namawiać. 

Dobry sposób na zarabianiu na gościach, którzy nie rozumieją tego świata, psychologii ewolucyjnej, destrukcyjnego wpływu mass mediów w dzisiejszych czasach.

[Spokojnie]

8 godzin temu, Druid napisał(a):

Dobry sposób na zarabianiu na gościach, którzy nie rozumieją tego świata, psychologii ewolucyjnej, destrukcyjnego wpływu mass mediów w dzisiejszych czasach

Niestety ale mam wrażenie że jest wysyp na golenie jeleni, te ananasy typu samiec alfa (James) czy ten drugi ancymon - nie pamiętam jak się nazywa, ale ten bardziej znany z kursów w PL to zarabiają kilkaset tysięcy złotych na tych kursach.

 

Potężny biznes, ale jak posłucha się ich rad, to raz że 99% jest za free na necie, a dwa to czasami pier&$#olą jak potłuczeni. Obrażają RedPill by za chwilę głosić że jednak jest okej. Kiedyś słuchałem ich darmowych podcastów, zaprzeczali sobie co kilka miesięcy. Błędne koło.

[Druid]

4 godziny temu, Spokojnie napisał(a):

kilkaset tysięcy złotych na tych kursach.

 

Więcej nawet.

4 godziny temu, Spokojnie napisał(a):

że jest wysyp na golenie jeleni,

Na ignorantach, ludziach nieświadomych, głupich łatwo się zarabia.

Tylko trzeba mieć pomysł i wiedzieć jak go zrealizować.

[NiesamowitySzymi]

W dniu 19.07.2024 o 10:53, Druid napisał(a):

Dobry sposób na zarabianiu na gościach, którzy nie rozumieją tego świata, psychologii ewolucyjnej, destrukcyjnego wpływu mass mediów w dzisiejszych czasach.

No nie właśnie, bo na innym filmiku płacze, że w innych miastach nie ma facetów u niej, w biurze. Od początku ten pomysł jest zjebany.  W stanach już parę lat temu by wysyp swatek placzacych, ze kobiety przesadzaja, a ona robi to samo.

 

[Kiroviets]

Widziałem jakiś tam jej filmik. Pierdololo że wygląd się nie liczy i takie tam.🤣🤣🤣

 

Czy ona gdzieś wskazała zalety tej swojej stronki nad apkami ? Skoro 500 na wejściu trzeba rozpuścić.

[Druid]

W dniu 25.07.2024 o 08:04, NiesamowitySzymi napisał(a):

płacze, że w innych miastach nie ma facetów u niej,

Podeślij, zobaczę, ocenię.

[TomZy]

W dniu 25.07.2024 o 21:14, Kiroviets napisał(a):

Widziałem jakiś tam jej filmik. Pierdololo że wygląd się nie liczy i takie tam.🤣🤣🤣

 

Czy ona gdzieś wskazała zalety tej swojej stronki nad apkami ? Skoro 500 na wejściu trzeba rozpuścić.

tak, przekuwając wady w zalety https://biurorandkowe.pl/#porownanie . Wzięła mechanizm, który został wyparty 15 lat temu przez portale i apki randkowe, bo był gorszy i na siłę chce pokazać, że je sposób jest lepszy. W taki sam sposób można pokazać, że taxi jest lepsze od ubera, bo masz kierowców z wąsem doświadczeniem ze znakomitą znajomością topografii Warszawy (i tak gps radzi sobie lepiej z topografią i znajomością mapy), a wszystko to za wyższą stawkę i dłuższy czas oczekiwania  Co prawda z zapisów z tej jej listy może znajdzie Ci jedną randkę w dużym mieście, ale na tym się skończy, bo w bazie jest 100 osób. W tym brak kobiet, bo po co kobiecie ze średnim+ SMV płacić za takie cuda, skoro ma na tinderze może przebierać sobie jak chce. Moja znajoma, przeciętna z wyglądu, swego czasu (a jeszcze tinder nie był tak popularny) miała 50+ randek w miesiącu.

[Ksanti]

Myślałem o tym, aby samemu skorzystać, bo jednak kiedyś działało takie anonimowe poznawanie w Internecie czy dopasowania. Speed datingi na żywo kosztują i tak po 100zł za sesję, a nie są dużo skuteczniejsze od Tindera. Miałem okazję natomiast poznać w Internecie kilka panien, które mają w polubieniach tą panią psycholog. Jest tak jak wyżej ktoś wspomniał są to bardzo roszczeniowe osobniczki, w dodatku mocno przeciętne Grażyny. Jesteś łysy, masz zakola czy brak 180cm wzrostu to z automatu dostajesz u takiej rangę pod-człowieka. Powiem szczerze, że nie mam pojęcia jak i gdzie poznawać, motywacja natomiast by skakać i zabawiać kobiety szoruje po dnie. Laski poznane w Internecie są jak upośledzone, robią stale tylko po górkę albo odbierają wiarę w to, że kobiety nie są makiawelistycznymi pasożytami. Te poznane w realu często zachowują się podobnie i są zapatrzone w siebie. Z Ukrainkami pół na pół, ale też coś teraz nie idzie poznawanie i znajdywanie nowych.

 

[NiesamowitySzymi]

W dniu 2.08.2024 o 11:54, Ksanti napisał(a):

Speed datingi na żywo kosztują i tak po 100zł za sesję, a nie są dużo skuteczniejsze od Tindera.

Ale pisałeś w innym poście, że jesteś programistą - to laski nie chcą Cię, na beta-providera, jak słyszą gdzie pracujesz? 

Jak to, w końcu jest z tą kasą, to skoro możesz pracować online, nie chcesz próbować w innych krajach. 

To biuro, to jakieś gówno, grosza bym za to nie dał, wolę zagadać na mieście.

 

 

[Ksanti]

@NiesamowitySzymi na speed datingach minimum co drugi facet pracuje w IT xD

Aż mi głupio nieraz się przyznawać laskom, bo niestety nie jest to coś co wyróżnia.

W dodatku wręcz księgowy czy programista brzmią jak nudny nerd introwertyk.

Kobiety nie lecą na sam zawód, dopóki nie zademonstrujesz bogactwa (sportowe auto).

Plus co co jak zwykle oczywiste zawsze wygląd ma największe znaczenie.

Nie randkowałem nigdy z kobietami pod 40-stkę, może to takie szukają beta-providera.

Laski koło 30-stki natomiast, wciąż liczą na chada z wszelkimi przywarami fizyczności.

Na zachodzie z randkowaniem jest jeszcze gorzej niż w Polsce,

a w bieda krajach klimat by mnie dobił z moim zdrowiem,

plus jestem takim wyjątkiem, który nie lubi podróżowania.

 

Może bym rozważył jeszcze Czechy, Słowację,

ewentualnie Ukrainę za kilka lat jak się wojna skończy.

Jednak nie jestem osobą, która podejdzie w klubie czy na ulicy,

jestem zmęczony tym wszystkim i zniechęcony.

 

[NiesamowitySzymi]

57 minut temu, Ksanti napisał(a):

na speed datingach minimum co drugi facet pracuje w IT xD

Aż mi głupio nieraz się przyznawać laskom, bo niestety nie jest to coś co wyróżnia.

To nieźle. To jak na Boga, wy randkujecie/ spotykancie się w tych czasach, czy wszystko jest tak jak @Maurycy opisywał z instagramem, albo babki biorą topkę, albo nic? 

Szczerze, to myślałem, że to jest przekoloryzowane w necie, a jednak. No 8 mln singli i singielek, skądś to się bierze. 

 

58 minut temu, Ksanti napisał(a):

Laski koło 30-stki natomiast, wciąż liczą na chada z wszelkimi przywarami fizyczności.

WoW, czyli biurorandkowe.pl - to będzie też kicha, jakbym nie wiedział.

 

59 minut temu, Ksanti napisał(a):

Na zachodzie z randkowaniem jest jeszcze gorzej niż w Polsce,

Wiem, w Niemczech sparowało mnie z transwestytą

 

Godzinę temu, Ksanti napisał(a):

jestem takim wyjątkiem, który nie lubi podróżowania.

No ja też nie lubię podróżować, ale wole słońce niż jak jest ciemno, w sensie jakbyśmy życie tracili w stosunku, do tych, co tam mają słońce cały dzień. No i jak ktoś pracuję online, to może właśnie wyjechać na zimę do ciepła i przemęczyć się dzień-dwa w "podróży" a parę miechów zyskuje dłuższych dni i słońca. Tak, by się opłacało. 

[Ksanti]

@NiesamowitySzymi nie randkujemy, to jest od święta kiedy jakiejś przeciętnej łasce w danym dniu znudzą się chady xd Niestety jest tragedia i to nie tylko z laskami z neta, co na studiach czy kursach tak samo było. Praca zdalna przeważnie wymaga przebywania na terytorium Polski. A tak ogólnie nie każdy dobrze znosi klimat nawet powyżej 30 stopni.

 

[Maurycy]

Z Tinderem jest ten problem, że laski po prostu nie wyglądają tam tak, jak w rzeczywistości. Byłem na kilku randkach z Tindera i się przejechałem mocno na wyglądzie, zdjęcia było mocno podkoloryzowane. Kiedyś poruszałem ten temat zarówno jeśli chodzi o Tindera, jak i Instagrama. 

 

Druga rzecz jest taka, że paruje Cię z kobietami poniżej Twojej atrakcyjności. Ja nie miałem problemu, żeby mieć mnóstwo par na Tinderze, ale jak dochodziło do spotkania, to śmiem twierdzić, iż kobiety, które na to spotkanie przyszły były 1-2 oczka niżej ode mnie, jeśli chodzi o wygląd. Bynajmniej inteligencją tego nie nadrabiały

 

@Ksanti ja właśnie rozważałem Speed Dating, żeby się po prostu przejść dla sportu. Według mnie, ma on bardzo dużą przewagę nad Tinderem - widzisz kobietę od razu na żywo. I fakt, że będzie miała na sobie makijaż, będzie zrobiona itp itd - wiadome, chce się pokazać z jak najlepszej strony. Ale przynajmniej, nie będzie potem rozczarowania na randce, tak jak ma to miejsce jeśli chodzi o Tindera i według mnie, jest to największy minus tej aplikacji. 

 

Godzinę temu, Ksanti napisał(a):

na speed datingach minimum co drugi facet pracuje w IT xD

 

To też jest prawda. W dzisiejszych czasach bardzo dużo ludzi pracuje w tej branży, ale w IT też są pewne poziomy. Ktoś kto pracuje na Help Desku też może powiedzieć, że pracuje w IT a kokosów z tego nie ma 😅 Jeśli to sprzedasz w odpowiedni sposób, to masz dodatkowe punkty. Ja na przykład przeszedłem z konsultanta, bardziej w kierunku Delivery Managera projektów, mam pod sobą ludzi, planuje budżet, wyznaczam kierunki w którym ma iść projekt, dość często jeżdżę na podróże służbowe (nawet w egzotyczne kierunki) - i to laski kręci. Według mnie, wszystko jest kwestią, jak się sprzedasz. Jak powiesz, że pracujesz w IT i klepiesz cały dzień na klawiaturze, to wiadome, że Cię zaklasyfikują jako nudziarza

 

Godzinę temu, Ksanti napisał(a):

Kobiety nie lecą na sam zawód, dopóki nie zademonstrujesz bogactwa (sportowe auto).

 

Zgadzam się, natomiast czy opłaca się mieć drogie i sportowe auto po to, żeby podrywać kobiety? Nie wydaje mi się  Poza tym, jeśli jakaś laska na to poleci, to źle o niej świadczy i do związku się nie nadaje. Na przygodny seks, to i owszem. Sam myślę teraz o sportowym samochodzie ale po prostu dla siebie - zawsze chciałem mieć sportowy samochód marki premium, mimo tego, że auta bardzo mało w mieście używam. I pewnie sobie takie auto kupię, ale tak jak mówię - dla siebie, a nie na podryw. 

 

Godzinę temu, Ksanti napisał(a):

Plus co co jak zwykle oczywiste zawsze wygląd ma największe znaczenie.

 

Tutaj się zgadzam w 100 %, nic dodać, nic ująć. Według mnie wygląd ma największe znaczenie, na drugiej pozycji jest ogarnięcie życiowe i praca. Ludzie, którzy mają problem z wyrywaniem kobiet, powinni się skupić na poprawie wyglądu na pierwszym miejscu. Jest na forum temat o looksmaxingu, polecam przeczytać bo sporo cennych wskazówek można tam znaleźć. 

 

1 godzinę temu, Ksanti napisał(a):

Nie randkowałem nigdy z kobietami pod 40-stkę, może to takie szukają beta-providera.

 

Z kobietami 40+ to możesz randkować mając 55-60 lat Ja bym sobie je odpuścił, jeśli ktoś jest jeszcze względnie młody - powiedzmy do 45 roku życia. 

 

1 godzinę temu, Ksanti napisał(a):

Laski koło 30-stki natomiast, wciąż liczą na chada z wszelkimi przywarami fizyczności.

 

Również zauważyłem ten trend. Laski, które są przed ścianą, zamiast zejść z wymagań, to wręcz je podwyższają, dlatego w mojej ocenie nie ma żadnego sensu randkowanie z kobietami +/- 30 letnimi. O ile dla kobiety, która ma 23-25 lat wystarczy, że dobrze wyglądasz i jakoś rokujesz, o tyle dla kobiety 30-letniej, musisz mieć oprócz wyglądu jakiś dorobek, dobrą i stałą pracę itp. Ona chce przecież założyć rodzinę i mieć dziecko

 

23 minuty temu, NiesamowitySzymi napisał(a):

To jak na Boga, wy randkujecie/ spotykancie się w tych czasach, czy wszystko jest tak jak @Maurycy opisywał z instagramem, albo babki biorą topkę, albo nic? 

 

Biorą topkę, bo mogą. Same mają podrasowane zdjęcia na Instagramie, szukają facetów o ponadprzeciętnym wyglądzie. Tak to działa. Potem dochodzi do spotkania i facet nie jest zainteresowany. Myślał, że spotyka się z kobietą 8/10 bo taka była na zdjęciach, a przychodzi kobieta 6/10. Pisałem ostatnio o koleżance z pracy, która w ten sposób działa i dziwi się, dlaczego mocno ponadprzeciętni z wyglądu faceci poznani na Instagramie, nie chcą kontynuować z nią znajomości. Powód jest prosty - na zdjęciach na Instagramie  kobieta ta wygląda na 8/10 albo wyżej, a w rzeczywistości jest po prostu 6/10. Umawia się przez Insta z facetem 8-9/10, który po spotkaniu ją olewa, bo takiego gościa stać na o wiele lepsze sztuki niż ona. Mimo, że historia powtórzyła się kilka razy, to ona nie wie dlaczego tak się dzieje i szuka przyczyny w swoim charakterze 😅

 

28 minut temu, NiesamowitySzymi napisał(a):

No ja też nie lubię podróżować, ale wole słońce niż jak jest ciemno, w sensie jakbyśmy życie tracili w stosunku, do tych, co tam mają słońce cały dzień. No i jak ktoś pracuję online, to może właśnie wyjechać na zimę do ciepła i przemęczyć się dzień-dwa w "podróży" a parę miechów zyskuje dłuższych dni i słońca. Tak, by się opłacało. 

 

Ja właśnie planuję tak wyjechać na miesiąc lub dwa (listopad-grudzień), zobaczymy co z tego wyjdzie. Nie nastawiam się na żadne randkowanie, ale chcę zobaczyć jak takie randkowanie w Azji dla białego faceta wygląda i czy rzeczywiście jest tak łatwo jak mówią. Mi się Azjatki nie podobają, więc będzie to czysto eksperymentalnie

[zuckerfrei]

A jak ja jestem kompletnie łysy, tzn mam zakola czy nie? Zakolak? 

[Tornado]

26 minut temu, zuckerfrei napisał(a):

Zakolak? 

Ale gdzie? na doiiupie?

Czy czasem nie chodzi o las pod pasem?

Gdyż czasami, kwiat mchupaproci pod pachami.

No i te z dwu rurki pnączy kłęby.

              .....dobrze, że uszami wystają A nie z gęby.

 

 

[Dassler89]

A ja Wam zdradzę live hack - tinder...

...ale w Polsce powiatowej...

 

Jak jesteś z miasta wojewódzkiego to każde takie miasto ma szereg pobliskich miejscowości. Jedziesz do takiej miejscowości, dajmy na to na obiad plus pospacerować sobie. W drodze dotej miejscowości, zakładasz sobie świeżego tindera...jednodniowy wyjazd, na wieczór wracasz na chatę... Łapiesz kilka miodnych, powiatowych maczy i trust me, nic więcej nie potrzebujesz...

* Wpis dotyczy osób już tylko pracujących, które zakończyły edukację i z różnych względów nie imprezują i za specjalnie nie mają gdzie i kiedy poznawać osobny płci przeciwnej....

Edited August 3, 2024 by Dassler89

[Ksanti]

22 minuty temu, Maurycy napisał(a):

Druga rzecz jest taka, że paruje Cię z kobietami poniżej Twojej atrakcyjności. Ja nie miałem problemu, żeby mieć mnóstwo par na Tinderze, ale jak dochodziło do spotkania, to śmiem twierdzić, iż kobiety, które na to spotkanie przyszły były 1-2 oczka niżej ode mnie, jeśli chodzi o wygląd. Bynajmniej inteligencją tego nie nadrabiały

Mi w ogóle żadnych like nie łapie, możliwe, że mam coś w rodzaju shadow bana na Tinderze, bo przed pandemią normalnie szły sparowania. Na Badoo trochę się udawało, ale też słabo i nie da się pisać, albo prawie żadna potem nie odpisuje. Jak z jedną udało się przejść na whatsapp to 2 razy odwoływała spotkanie. Kiedy się odezwałem po kilku miesiach, aby spróbować trzeci raz to wielkie oburzenie z jej strony.  Próba randkowania w XXI wieku jest niczym czołganie się na polu minowym, a każda nawet pozornie niewykorzystana okazja z potencjalnie ładną laską boli i wpędza w poczucie winy.

 

22 minuty temu, Maurycy napisał(a):

@Ksanti ja właśnie rozważałem Speed Dating, żeby się po prostu przejść dla sportu. Według mnie, ma on bardzo dużą przewagę nad Tinderem - widzisz kobietę od razu na żywo. I fakt, że będzie miała na sobie makijaż, będzie zrobiona itp itd - wiadome, chce się pokazać z jak najlepszej strony. Ale przynajmniej, nie będzie potem rozczarowania na randce, tak jak ma to miejsce jeśli chodzi o Tindera i według mnie, jest to największy minus tej aplikacji. 

Tam chodzą te same laski które można spotkać na Tinderze, z dosłownie tym samym maksymalistycznym podejściem. Co z tego, że można z nimi pogadać skoro like rozdają dopiero na sam koniec jak już wszystkich przepatrzą i zrobią selekcję. Zarówno Internet czy wszelkie kursy typu tańca służą babom po to, aby mogły sobie robić castingi. Ta organizacja społeczna jest chora i odczłowieczająca dla mężczyzn.

 

22 minuty temu, Maurycy napisał(a):

Zgadzam się, natomiast czy opłaca się mieć drogie i sportowe auto po to, żeby podrywać kobiety? Nie wydaje mi się

W ogóle relacje z kobietami się nie opłacają.

 

22 minuty temu, Maurycy napisał(a):

Tutaj się zgadzam w 100 %, nic dodać, nic ująć. Według mnie wygląd ma największe znaczenie, na drugiej pozycji jest ogarnięcie życiowe i praca. Ludzie, którzy mają problem z wyrywaniem kobiet, powinni się skupić na poprawie wyglądu na pierwszym miejscu. Jest na forum temat o looksmaxingu, polecam przeczytać bo sporo cennych wskazówek można tam znaleźć.

Główne tematy skreślające w oczach kobiet to kwestia włosów i wzrostu.

Jedno z tych dwóch zagadnień w wielu przypadkach uwala większość mężczyzn.

 

22 minuty temu, Maurycy napisał(a):

Również zauważyłem ten trend. Laski, które są przed ścianą, zamiast zejść z wymagań, to wręcz je podwyższają, dlatego w mojej ocenie nie ma żadnego sensu randkowanie z kobietami +/- 30 letnimi. O ile dla kobiety, która ma 23-25 lat wystarczy, że dobrze wyglądasz i jakoś rokujesz, o tyle dla kobiety 30-letniej, musisz mieć oprócz wyglądu jakiś dorobek, dobrą i stałą pracę itp. Ona chce przecież założyć rodzinę i mieć dziecko

Z młodymi jest ten problem, że one chyba najbardziej histerycznie reagują raz,

że na kwestie włosów, dwa na różnice wieku, a po trzecie trzeba mieć jak poznawać.

 

22 minuty temu, Maurycy napisał(a):

Mimo, że historia powtórzyła się kilka razy, to ona nie wie dlaczego tak się dzieje i szuka przyczyny w swoim charakterze 😅

No i takie przebolcowane czy pościanowe laski wciąż oczekują ślubu i dzieci, to jest tragedia oraz śmiech przez łzy.

 

 

9 minut temu, zuckerfrei napisał(a):

A jak ja jestem kompletnie łysy, tzn mam zakola czy nie? Zakolak? 

Nie jest to ważne, dla wielu pań mężczyzna zarówno z zakolami czy łysiną to untermensch,

a jak się nosi czapkę to już radar czujności włączony, że tak nie wolno, to zakazane.

 

[zuckerfrei]

36 minut temu, Tornado napisał(a):

o las pod pasem?

Mój dziadek miał pas, 

pod pasem miał las, 

a w lesie miał wielkie działo! 
Pojechał na front,

popieprzył go prąd

I DZIAŁO MU WYJEBAŁO! 

@Dassler89 stary patent! 

[Brat Jan]

8 godzin temu, Maurycy napisał(a):

Z Tinderem jest ten problem, że laski po prostu nie wyglądają tam tak, jak w rzeczywistości. Byłem na kilku randkach z Tindera i się przejechałem mocno na wyglądzie, zdjęcia było mocno podkoloryzowane. Kiedyś poruszałem ten temat zarówno jeśli chodzi o Tindera, jak i Instagrama. 

 

Druga rzecz jest taka, że paruje Cię z kobietami poniżej Twojej atrakcyjności. Ja nie miałem problemu, żeby mieć mnóstwo par na Tinderze, ale jak dochodziło do spotkania, to śmiem twierdzić, iż kobiety, które na to spotkanie przyszły były 1-2 oczka niżej ode mnie, jeśli chodzi o wygląd. Bynajmniej inteligencją tego nie nadrabiały

W pozycji na pieska nie widać ani gorszego wyglądu twarzy, ani braku inteligencji...

[Hubertius]

14 godzin temu, Ksanti napisał(a):

Mi w ogóle żadnych like nie łapie, możliwe, że mam coś w rodzaju shadow bana na Tinderze, bo przed pandemią normalnie szły sparowania. Na Badoo trochę się udawało, ale też słabo i nie da się pisać, albo prawie żadna potem nie odpisuje. Jak z jedną udało się przejść na whatsapp to 2 razy odwoływała spotkanie. Kiedy się odezwałem po kilku miesiach, aby spróbować trzeci raz to wielkie oburzenie z jej strony.  Próba randkowania w XXI wieku jest niczym czołganie się na polu minowym, a każda nawet pozornie niewykorzystana okazja z potencjalnie ładną laską boli i wpędza w poczucie winy.

Podpisuję się rękoma i nogami. Normik ma przewalone pod kątem randkowania.

W liceum to była posucha, potem studia, praca i Covid. To nie sprzyjało w ogarnięciu sobie laski.

Osobiście w pewnym momencie miałem dosyć i też próbowałem 'atakować', by chociaż odwrócić jak wtedy myślałem 'tylko moje indywidualne fatum'. Na początku też próbowałem z aplikacjami randkowymi. 

Nic.  Kompletne null. Dopiero jak rzuciłem te apki w cholerę, a spróbowałem po raz pierwszy zaprosić dziewczynę na randkę na żywo... udało się.

Po tej akcji zrobiłem z apkami to co powinienem dawno zrobić:

A odnośnie randkowania na żywo choć na początku było ok, to potem już tylko gorzej. Laski nie oczekują na pierwszych spotkaniach 'zapoznawania', tylko 'rollercosteru' emocjonalnego. Coś nie wyjdzie, schrzanisz akcję, wychodzisz na zbyt nudnego lub w drugą stronę, za bardzo działasz na zbliżenie jak jej nie kręcisz -> 'goodbye' i laska robiła ghosting. Efekt jest taki, że podobnie jak u @castillo20 też na ostatniej randce byłem rok temu. Co z tego, że uda się tą 'szansę' wywalczyć', jak przypomina to poziom ogarnięcia roboty w IT.

Edited August 4, 2024 by Hubertius

[Ksanti]

@Hubertius mi się czasem udaje w necie coś wyłowić i to nawet nie przez apki randkowe, ale mam taki mechanizm, że jak laska nie do końca jest w moim typie to zamiast się umawiać robię ghosting tak z braku motywacji.

 

[Tornado]

7 godzin temu, Hubertius napisał(a):

A odnośnie randkowania na żywo choć na początku było ok, to potem już tylko gorzej. Laski nie oczekują na pierwszych spotkaniach 'zapoznawania', tylko 'rollercosteru' emocjonalnego.

Pierdolsz.

LUB nie czytasz ze zrozumieniem.

Zacznij nawijac makaron kasjerkom  na  kasie.

Nie spierdolą.

Nic to nie kosztuje.

Po kilku(W zależności od doświadczenia)zanętach będziesz wiedział wszystko.

Łącze z tym, że teraz ma niźszy/wyższy rachunek za prąd.

Gra dzienna wymaga treningu.

 

[Druid]

22 godziny temu, Dassler89 napisał(a):

nie imprezują i za specjalnie nie mają gdzie i kiedy poznawać osobny płci przeciwnej....

Dobry patent, trzeba będzie kiedyś przetestować

[NiesamowitySzymi]

W dniu 3.08.2024 o 22:34, Maurycy napisał(a):

Również zauważyłem ten trend. Laski, które są przed ścianą, zamiast zejść z wymagań, to wręcz je podwyższają, dlatego w mojej ocenie nie ma żadnego sensu randkowanie z kobietami +/- 30

No właśnie, to mnie dowalił, oszukał mnie redpill i feminizm - w sensie myślałem, że kobiety które mają 3 dychy, to te które z premedytacją nie chcą zakładać rodziny i brać ślubów, tylko żyć a'la seks w wielkim mieście - nie, nie chcą. 

 

W dniu 3.08.2024 o 23:23, Ksanti napisał(a):

Z młodymi jest ten problem, że one chyba najbardziej histerycznie reagują raz,

że na kwestie włosów, dwa na różnice wieku, a po trzecie trzeba mieć jak poznawać.

Niestety, wiek to główny kwantyfikator, wolałbym być brzydszy/chudszy/mniej włosów i być młodszy, niż przypakowany i być po przeszczepie. Takie odnosze wrażenie

 

W dniu 3.08.2024 o 22:34, Maurycy napisał(a):

O ile dla kobiety, która ma 23-25 lat wystarczy, że dobrze wyglądasz

@Maurycy, @Ksanti A napiszczcie mi proszę, na dojebkę, jak kobiety w tym wieku, zaopatrują sie na facetów 35+ ...... no dobra 35++  

Nie chą się umawiać, pogadają, ale widzę te reakcję w myśl zasady Talleyrnda: Wystrzegaj się pierwszych odruchów zazwyczaj są szczere. 

 

 

W dniu 3.08.2024 o 23:23, Ksanti napisał(a):

po trzecie trzeba mieć jak poznawać.

Nie wiem, czemu skoro znosicie Tindera, i chodzicie na te gówna typu Speed Dating, gdzie męczyło mnie, że to kurwa facet oficjalnie przechodzi z miejsca na miejsce i trzeba się wykazywać energią, żeby kolejną zagadać, żeby inne widziały, że Tyś luzak i nie masz problemu z nawiązywaniem kontaktu.